Czy wszystkie są takie czy są i inne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 779 ]

456

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Ja widzę  tu się godną  lepszej sprawy. I kupę  złości.
Ty nie musisz. Nie pierwszy raz na forum czegoś  nie widzisz ale Ci tego nie wypominam.

Jesteś znana z tego, że widzisz więcej niż jest, więc raczej nie wyrażę żalu, że nie zawsze widzę to, co Ty wink

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Wiem Beko skąd ta furia na gościa:  widocznie zostawiłeś  kobietę  którą  uznales za nudną  jak zrobiło się stabilnie i żałujesz bo cudne się nie pojawiły  wink kryzys wieku średniego ciężko bywa..
Nie każda Pani chce stada myszy rzucanych do stóp w zamian za prawo uwielbienia jej urody.

Ciekawe co budzi taką  twoją  wściekłość?
Może fakt że autor taki przeciętny chce jakiejś atrakcyjnej łaski ZA NIC  gdy inni się  starają  bardziej i nic. ?

Ela wiem, że lubisz przestrzelić w typowaniach, ale teraz popłynęłaś:) Lubię niektóre wątki i w nich "udzielam" się. Autor jest jak Flip i Flap w jednym, dlatego tak lubię czytać co tam u naszego bohatera. Raz nadepnie na grabie, później poślizgnie się na skórce od banana, tutaj pochyli się i portki rozdarte, tam walnie głową w futrynę. Serio - pozwól żyć Ela;)

458 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 17:58:28)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

BEKOJeśli uważasz że Ty nie poplynales  w tym temacie bardziej niz zwykle, trudno.
Ja pass w Twoim temacie ale na miejscu autora wcisnelabym przycisk raportu.:)
Tyle ode mnie.

459

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

A Ty masz  pełnomocnictwo?;)
Nie baw się  w adwokata.

Ty wiesz, w kogo się bawię, czyli wiesz, dlaczego i po co coś piszę -- to jest kolejny przykład tego, o czym wspomniałam..

460

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Niepodobna oprzytomniej. BEKA wypowiedział się za siebie. Nie wcinaj się na trzeciego big_smile

461

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Niepodobna oprzytomniej. BEKA wypowiedział się za siebie. Nie wcinaj się na trzeciego big_smile

O proszę, nawet widzisz, że jestem "nieprzytomna", cokolwiek to by miało znaczyć  smile

Ciągle zakładasz, że znasz czyjeś stany.

Co do wcinania się na trzeciego, to to jest forum publiczne, więc czy ci się to podoba, czy nie i niezależnie, jaką bajkę sobie do tego dorobisz, mam prawo się "wcinać", kiedy chcę i w co chcę, a tak naprawdę komentować na takiej samej zasadzie, jak wszyscy inni. Tu nie ma różnych zasad dla Eli i dla niepodobnej. Coś ci się nie podoba - raportuj, to proste.

462 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 18:08:21)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Niepodobna twoje stany mnie nie interesują  naprawdę. Możesz coś raportowac jak się poczułaś urazona tym co pisałam Bece.
Zaraportowalam Cię od razu. smile  ale już nie pisz please bo po co dodawać pracy moderatorkom.

463 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2021-04-06 18:09:27)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Niepodobna twoje stany mnie nie interesują  naprawdę. Możesz coś raportowac jak się poczułaś urazona tym co pisałam Bece.


Skoro Cię nie interesują, to po co się o nich wypowiadasz? Nie tylko o moich zresztą. Nigdy nie poprzestajesz na odniesieniu się do wypowiedzi. Zawsze bajasz o emocjach i ukrytych powodach - kiedy coś ci się nie podoba.

Raportuj, jeśli ci przeszkadza moje, jak to nazwałaś, wcinanie się. Bo do udzielania mi głosu masz takie se prawo. Więc nie bij piany. smile

464 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 18:12:54)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Bo stany Beki mnie akurat zainteresowaly. wink
I dostałam bana na wypowiadanie  się o nich od niego, szanuję. Ale z Twoimi sama się wcinasz. smile

465

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Bo stany Beki mnie akurat zainteresowaly. wink
I dostałam bana na wypowiadanie  się o nich od niego, szanuję. Ale z Twoimi sama się wcinasz. smile

Jakiego bana?! Ela gdzie tu logika? Piszesz do niepodobnej, żeby nie była moim pełnomocnikiem, a w tym samym momencie robisz nie tyle za pełnomocnika, co za niańkę dla starego byka (autora), który wszedł na forum dla kobiet i bezczelnie pyta się jak je manipulować, żeby było mu dobrze:)

466 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2021-04-06 18:20:45)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Bo stany Beki mnie akurat zainteresowaly. wink
I dostałam bana na wypowiadanie  się o nich szanuję. Ale z Twoimi sama się wcinasz. smile

Nie, ja po prostu komentuję wypowiedzi w wątku, nie ma czegoś takiego jak "wcinanie się" na publicznym forum. Zawsze możecie iść na priv, to nikt inny się nie wtrąci w waszą wymianę zdań.

A co to znaczy - wcinać się ze swoimi stanami? Kolejne manipulanckie sformułowanie, które nic nie znaczy.  Moje stany to Ty usiłujesz oceniać, dopisywać emocje i motywy i udzielać mi głosu.

I wiem, że to nie będzie miało końca, bo Ty nie rozmawiasz, tylko dążysz do samopotwierdzenia i zmanipulowania rozmowy w wygodnym Ci kierunku. Z mojej strony EOT. Następnym razem zostaw swoje reprymendy i projekcje dla kogoś innego.

467 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 18:25:38)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Przypisujecie mi zbyt wielkie moce. smile
BEKO i Ty te owieczki ocalisz przed złym wilkiem? Stąd ta ostra reakcja? wink

468

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
BEKAśmiechu napisał/a:

Nowe otwarcie (lat 40 parę). Moje motto: "Szukam plasterka na gnijącą, śmierdzącą ranę". Trochę gruby, trochę szczupły. Trochę wysoki, trochę nie. Trochę przy kasie, trochę golas. Trochę lubię kobiety, trochę gardzę. Trochę używam mózgu, trochę slow-motion. Jeżeli ty też szukasz faceta bez polotu, średniaka, przeciętniaka, nie chcesz przeżyć żadnej przygody poza upolowaniem świeżaka w Biedronce, płacisz za siebie w restauracji, nie dybiesz na moje PLNy, masz niskie poczucie własnej wartości, czujesz, że nic więcej nie czeka cię w życiu - JESTEM DLA CIEBIE! Oferuję bycie moim terapeutą za zupełną darmochę, poużywam, poprzytulam, nic nie dostaniesz, bo nic nie obiecam. Jeśli chcesz być plasterkiem na moje kompleksy, workiem na moje nasienie, nikim ważnym, jedną z wielu ku mojej drodze do zajebistości - DZWOŃ!

Ja się akurat z tym co tu pisze Beka zgadzam, choć wiadomo, że jest to napisane z ironią.
Autor prezentuje tu siebie tak jak prezentuje. Zresztą sam przyznał, że od tej "tożsamości" chce się odciąć, a do randek podejdzie jak do rozmowy kwalifikacyjnej. W końcu wie, że byciem sobą nic nie ugra, a jemu chodzi tylko o ładny plasterek na kompleksy - terapeutkę za free.
Ale jak sam stwierdził, księżniczkę już miał. Inna kobieta też się nim poniekąd zainteresowała choć sam nie umiał nazwać co tak naprawdę ich łączyło. Nie chciała związku ale była piękna. I to się liczyło.
Autor ma potrzebę podbudować sobie ego poprzez wyrwanie jakiejś co najmniej ładnej pani, nie mając w zamian tak naprawdę nic do zaoferowania prócz naciągniętych mocnych stron w swoim cv.

469

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Jeśli rzeczywiście miał księżniczkę, to osobiście mu współczuję i się nie dziwię, że ma takich dość. Może dlatego uderza w drugą skrajność? W każdym razie, szukanie przez niego plasterka w postaci kobiety, nie wróży mu dobrze na przyszłość..

470

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Przypisujecie mi zbyt wielkie moce. smile
BEKO i Ty te owieczki ocalisz przed złym wilkiem? Stąd ta ostra reakcja? wink

Ja nikogo nie mam zamiaru ocalić. Gdzie tu ostra reakcja?!

471

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Odpowiem jak założysz wątek o sobie.

472

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
bagienni_k napisał/a:

Jeśli rzeczywiście miał księżniczkę, to osobiście mu współczuję i się nie dziwię, że ma takich dość. Może dlatego uderza w drugą skrajność? W każdym razie, szukanie przez niego plasterka w postaci kobiety, nie wróży mu dobrze na przyszłość..

Tu chyba chodziło o urodę (piękność), a nie księżniczkowanie i Autor za swój honor postawił by nie schodzić z pewnego pułapu. Intuicyjnie jednak czuje, że będzie ciężko bo kiedyś nie tylko był młodszy ale też reprezentował inny poziom materialny czy też miał inne perspektywy, w końcu sam pisał o wpływowym ojcu i rozwijającej karierze, którą nagle szlag trafił. Teraz startuje z innego pułapu bo nie dość, że przybyło mu trochę kg, to mimo że podobno dużo pracuje, zarabia relatywnie niewiele, do tego pewnie alimenty itd.
Co może mu podnieść ego jak nie ładna kobieta? On jednak wie, że takie też mają wymagania i na szczery do bólu anons, jaki Beka mu podpowiedział, to nikogo nie złapie więc zaczyna kombinować jakby podkolorować swoje cv.
Ogólnie sytuacja w której Autor znalazł nie jest zbyt fajna i każdy zasługuje na drugą szansę ale sposób jego wypowiedzi automatycznie wzbudza niechęć. Nawet przez monitor wink

473 Ostatnio edytowany przez Witold12 (2021-04-06 21:43:49)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
BEKAśmiechu napisał/a:

Nowe otwarcie (lat 40 parę). Moje motto: "Szukam plasterka na gnijącą, śmierdzącą ranę". Trochę gruby, trochę szczupły. Trochę wysoki, trochę nie. Trochę przy kasie, trochę golas. Trochę lubię kobiety, trochę gardzę. Trochę używam mózgu, trochę slow-motion. Jeżeli ty też szukasz faceta bez polotu, średniaka, przeciętniaka, nie chcesz przeżyć żadnej przygody poza upolowaniem świeżaka w Biedronce, płacisz za siebie w restauracji, nie dybiesz na moje PLNy, masz niskie poczucie własnej wartości, czujesz, że nic więcej nie czeka cię w życiu - JESTEM DLA CIEBIE! Oferuję bycie moim terapeutą za zupełną darmochę, poużywam, poprzytulam, nic nie dostaniesz, bo nic nie obiecam. Jeśli chcesz być plasterkiem na moje kompleksy, workiem na moje nasienie, nikim ważnym, jedną z wielu ku mojej drodze do zajebistości - DZWOŃ!

Mam wrażenie, że twoja wiedza o kobietach skończyła się na 3 klasie podstawówki. Nic tu nie ma sensu. Co to znaczy, że on ma "poużywać, poprzytulać, nic nie dostanie, bo nic nie obieca"? Sugerujesz, że kobiety nie czerpią przyjemności z seksu? Że za seks trzeba płacić, jak nie pieniędzmi to czymś innym i dopiero wtedy jest sprawiedliwie i każde ze stron coś "dostaje"? No to muszę cię zmartwić, bo kobiety tak samo jak faceci czerpią satysfakcję z seksu, więc nie trzeba im dodatkowo dawać prezentów za seks. Jeżeli kobieta i facet chcą seksu, to czemu niby facet traktuje ją jak wór na spermę? W takim wypadku równie dobrze mogę powiedzieć, że kobieta używa penisa faceta jak wibratora (czyli równie przedmiotowo jak facet kobietę), więc jest 1:1. Większość kobiet po 30-40 również nie zawsze ma super karierę za sobą, nie zawsze fajnie zarabia. Nie zawsze też ma zdrowe podejście do życia, czasami związki z facetami spowodowały u nich traumy. Niektóre kobiety też gardzą facetami. Generalnie autor jest bardzo przeciętny. Niczym się nie wyróżnia pozytywnie, ani negatywnie. A takich ludzi jest najwięcej, jakieś 80-90% społeczeństwa, również kobiet. Więc ma szerokie pole do popisu.

Z twojej i nie tylko twojej strony od początku leje się hejt w stronę autora że ma braki i rany, a nikt nie napisał co konkretnie ma zrobić i co konkretnie ma zdobyć, żeby być w stanie "zapłacić" kobiecie za seks skoro mu czegoś "brakuje" i musi "popracować" nad sobą. Może doprecyzujcie o jaką walutę wam chodzi, już raz ktoś pisał, że nie chodzi o pieniądze więc o co? Złoto, srebro, prezenty? Lepszy zawód? Medale sportowe? Światowe osiągnięcie? Sława?

Śmiejesz się z autora, a wychodzi że sam masz jakieś problemy ze sobą, skoro na anonimowym forum musisz naśmiewać się z gościa, o którym prawie nic nie wiesz poza kilkoma postami (z czego 90% informacji sobie dopowiadasz, tak żeby pasowało do narracji hejtu), żeby poczuć się lepiej. Jak to mówili: nie używaj plastra w formie hejtu na swoje rany, tylko udaj się do chirurga, bo wylewa się z ciebie choroba o nazwie "polacka zawiść, czerpanie radości z tego, że somsiad ma gorzej"

474

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Witold12 napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Nowe otwarcie (lat 40 parę). Moje motto: "Szukam plasterka na gnijącą, śmierdzącą ranę". Trochę gruby, trochę szczupły. Trochę wysoki, trochę nie. Trochę przy kasie, trochę golas. Trochę lubię kobiety, trochę gardzę. Trochę używam mózgu, trochę slow-motion. Jeżeli ty też szukasz faceta bez polotu, średniaka, przeciętniaka, nie chcesz przeżyć żadnej przygody poza upolowaniem świeżaka w Biedronce, płacisz za siebie w restauracji, nie dybiesz na moje PLNy, masz niskie poczucie własnej wartości, czujesz, że nic więcej nie czeka cię w życiu - JESTEM DLA CIEBIE! Oferuję bycie moim terapeutą za zupełną darmochę, poużywam, poprzytulam, nic nie dostaniesz, bo nic nie obiecam. Jeśli chcesz być plasterkiem na moje kompleksy, workiem na moje nasienie, nikim ważnym, jedną z wielu ku mojej drodze do zajebistości - DZWOŃ!

Mam wrażenie, że twoja wiedza o kobietach skończyła się na 3 klasie podstawówki. Nic tu nie ma sensu. Co to znaczy, że on ma "poużywać, poprzytulać, nic nie dostanie, bo nic nie obieca"? Sugerujesz, że kobiety nie czerpią przyjemności z seksu? Że za seks trzeba płacić, jak nie pieniędzmi to czymś innym i dopiero wtedy jest sprawiedliwie i każde ze stron coś "dostaje"? No to muszę cię zmartwić, bo kobiety tak samo jak faceci czerpią satysfakcję z seksu, więc nie trzeba im dodatkowo dawać prezentów za seks. Jeżeli kobieta i facet chcą seksu, to czemu niby facet traktuje ją jak wór na spermę? W takim wypadku równie dobrze mogę powiedzieć, że kobieta używa penisa faceta jak wibratora (czyli równie przedmiotowo jak facet kobietę), więc jest 1:1. Większość kobiet po 30-40 również nie zawsze ma super karierę za sobą, nie zawsze fajnie zarabia. Nie zawsze też ma zdrowe podejście do życia, czasami związki z facetami spowodowały u nich traumy. Niektóre kobiety też gardzą facetami. Generalnie autor jest bardzo przeciętny. Niczym się nie wyróżnia pozytywnie, ani negatywnie. A takich ludzi jest najwięcej, jakieś 80-90% społeczeństwa, również kobiet. Więc ma szerokie pole do popisu.

Z twojej i nie tylko twojej strony od początku leje się hejt w stronę autora że ma braki i rany, a nikt nie napisał co konkretnie ma zrobić i co konkretnie ma zdobyć, żeby być w stanie "zapłacić" kobiecie za seks skoro mu czegoś "brakuje" i musi "popracować" nad sobą. Może doprecyzujcie o jaką walutę wam chodzi, już raz ktoś pisał, że nie chodzi o pieniądze więc o co? Złoto, srebro, prezenty? Lepszy zawód? Medale sportowe? Światowe osiągnięcie? Sława?

Śmiejesz się z autora, a wychodzi że sam masz jakieś problemy ze sobą, skoro na anonimowym forum musisz naśmiewać się z gościa, o którym prawie nic nie wiesz poza kilkoma postami (z czego 90% informacji sobie dopowiadasz, tak żeby pasowało do narracji hejtu), żeby poczuć się lepiej. Jak to mówili: nie używaj plastra w formie hejtu na swoje rany, tylko udaj się do chirurga, bo wylewa się z ciebie choroba o nazwie "polacka zawiść, czerpanie radości z tego, że somsiad ma gorzej"

Szczerość Witold - to wystarczająca waluta. Przynajmniej na początek. P.s. Jakbys nie zauwazyl, dalem kilka rad autorowi, ale facet jest jak sito, co nalejesz, to wypłynie. Co do ciebie, polecam mniej Youtube'owych guru od podrywania i "prawdy" o kobietach. Bedzie lepiej Witold;)

475

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Może Autor tą swoją przeciętnością odstasza kobiety, które chcą sobie znaleźć kogoś wyjątkowego? wink Poza tym wizja plastra na rany może być średnio zachęcająca..

476

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
bagienni_k napisał/a:

Może Autor tą swoją przeciętnością odstasza kobiety, które chcą sobie znaleźć kogoś wyjątkowego? wink Poza tym wizja plastra na rany może być średnio zachęcająca..

Bagienni_k, kogo mam odstraszać jeśli nie włączyłem nawet jeszcze trybu aktywnego poszukiwania? W tym akurat jestem konsekwentny: zacznę czynnie szukać nie wcześniej niż zacznie się lato. Dlaczego? Bo tak postanowiłem. I już pisałem, że będzie to wyglądało zupełnie inaczej niż Wam się wydaje smile

477

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Bagienni_k no ale widzisz, kobiety są też w większości przeciętne, a tutaj taka narracja panuje, że mocno starzejąca kobieta się po 30 czy 40 zasługuje conajmniej na księcia czy niewiadomo kogo. Bo tak naprawdę możnaby równie dobrze zalozyc identyczny temat i zmienić tylko płeć autora - komentarzem byłoby inne o 180 stopni i każdy by pisał, że "autorka" bez problemu kogoś znajdzie, a chudnąć to nawet nie musi bo są faceci co lubią grubsze.

Za dużo tu kalkulacji, obliczeń, porównywania i zastosowania się czy wymagania odpowiednie czy może nie skoro autor i tak narazie podrywać nie zamierza. Tak więc poczekajmy aż autor w końcu schudnie, wyjdzie z domu i spróbuje pochodzić na te randki, bo póki co to każdy mu w tym wątku próbuje rzucić kłody pod nogi i stwierdzić, że "na pewno nie ma szans" - nie ważne, że jeszcze nawet nie zaczął nic konkretnego robić więc ciężko to ocenić.

Autorze zacznijże w końcu działać i raportuj wyniki, dalsza dyskusja nie ma sensu bo tu tylko teoria pogania teorię, a jak podpowiadamy życiowe doświadczenie, teorie często mają mało wspólnego z praktyką

478 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-07 08:24:38)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Witold o takiej zależności  ze aby osiągnac związkowy sukces powinien schudnąć i dużo zarabiac to On głównie pisze i Ty.
40 letniej kobiecie powiedziałabym to samo, że nie wygląd jest GŁÓWNYM wabikiem.
Chociaż będzie jakaś grupa Pań dla których będzie.
Ja ją plasuję w grupie młodych klubowiczek po solariach.

O tym jakie kobiety się zwabi prezentując głównie zamożności też pisałam.

To są akurat moje życiowe wnioski. Ale może ktoś ma inne.
Zauważyłam też w tym wątku że wiele osób  które pojechały po autorze ma głębokie przekonanie że na fajną relację  trzeba zasłużyć właśnie tymi zewnętrznymi atrybutami.
A ponieważ  takie atrybuty  autor chce prezentować  do czego i Ty go namawiasz to współczuję  wam tego świata i takiej waluty.
Ale niech każdy żyję wg swoich przekonań. Niech będą  one i takie że facet z szesciopakiem i kasą ma sukces w postaci kobiet przed 30 o cechach charakteru mniej ważnych.
To przecież nie ja w nim żyję.
Ludzie zwykle wiedzą  w jakich środowiskach jaką  walutą  się płaci.
Więc pewnie weszłam na obcy teren po prostu smile bo brzmi to jak targ: Ty dajesz za mało! A Ty żądasz za dużo w stosunku do tego co oferujesz!
Więc niech się targują Ci których to bajka: pozdrawiam.
Dziwię  się tylko autorowi że w tej bajce dalej chce żyć, skoro dla żony  z tego co pamiętam był niewystarczający i skończyło się klapą.
A i tak uważa po rozwodzie że jest stratny bo stracił super laskę.
Jak napisał  po tym jak żoną pokazała mu środkowy palec poznał bratnią duszę i nie rozumiem: był właściwie wolny  bo zaraz miała być sprawa rozwodowa: ale tamta nie była godną wysiłku bo nie w jego typie? Miała jak to Panowie piszą  7/10 notę  A nie 9/10?  z wyglądu?

Autor pyta czy wszystkie są  takie czy są  inne?
Jest autorze inny świat. Ale Ty wcale go nie szukasz. Bo to nie Twój świat.
Dalej masz chyba w głowie niedoskonałości za które zostawiła Cię  żoną. I szukasz żony bis..

479

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:

zacznę czynnie szukać nie wcześniej niż zacznie się lato. Dlaczego? Bo tak postanowiłem. I już pisałem, że będzie to wyglądało zupełnie inaczej niż Wam się wydaje smile

A mógłbyś to rozwinąć? Jaki jest Twój plan? Oczywiście jeśli nie obawiasz się krytyki ;-)
Mnie zastanawia to, w jaki sposób zamierzasz maskować (bo przecież nie pozbyć się) to, co wybija się teraz w Twoich postach i działa zniechęcająco.

480 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-07 09:25:23)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Zakładasz Magdalena że wszystkie kobiety będą go analizować?
moze niesłusznie- bo wiele osób w tym kobiet wcale takich analiz nie robi- a liczą się konkretne rzeczy: zaradny, przystojny, do ogarnięcia przez kobietę. pokazać się z nim można i dąży do sukcesu- czyli pochwalić się nim mozna. smile A nie jakieś doszukiwanie się nie wiadomo czego. Wielu ludzi ma dużo prostszy świat niż myślisz.
nawet jak piszą elaboraty na forum i czytają dużo książek, to nie znaczy że chcą się wgłębiać. Gdzieś to już sama zresztą zauważyłaś w innym wątku.

481 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-04-07 09:28:28)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

do ogarnięcia przez kobietę.

Widzę pierwszy problem. Ja bym całego bagażu autora nie ogarnęła, wiele innych kobiet chyba też. I nie chodzi tu o żadne grube rozkminy i analizy, to widać i po pewnym czasie zacznie być też widać że autor z owym bagażem nie chce nic robić. A przynajmniej na ten moment

482

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

"Do ogarnięcia przez kobietę" - ciekawie to zabrzmiało smile

Witold
Jak mówimy o przeciętności, to akurat pewne kręgi osób będzie odrzucało od tych przeciętniaków, bo stale będą podkreślać, że zasługują na kogoś lepszego. Każdy może sobie tylko dopowiedzieć w jakim aspekcie.
Jeśli chodzi o preferencje kobiet, to akurat przestało mnie dziwić to, że podkreślają tak bardzo, iż chcą znależć sobie jak najlepszego partnera. Skoro przeciętniakami gardzą - ich wybór.

Jeżeli Autor jest tak bardzo pewien, że obierze właściwą taktykę za te kilka miesięcy i będzie w stanie zamaskować to złe wrażenie, jakie niby wywiera, to życzę mu powodzenia. Może rezygnacja z tego tak sztywnego i wykalkulowanego podejścia okaże się dobrym rozwiązaniem..:)

483

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Zakładasz Magdalena że wszystkie kobiety będą go analizować?
moze niesłusznie- bo wiele osób w tym kobiet wcale takich analiz nie robi- a liczą się konkretne rzeczy: zaradny, przystojny, do ogarnięcia przez kobietę. pokazać się z nim można i dąży do sukcesu- czyli pochwalić się nim mozna. smile A nie jakieś doszukiwanie się nie wiadomo czego. Wielu ludzi ma dużo prostszy świat niż myślisz.
nawet jak piszą elaboraty na forum i czytają dużo książek, to nie znaczy że chcą się wgłębiać. Gdzieś to już sama zresztą zauważyłaś w innym wątku.

Ależ skąd, wszystkie kobiety na pewno nie będą go analizować.
Z pierwszych postów autora jednak odniosłam wrażenie, że szuka on czegoś więcej niż powierzchowna relacja, mimo że dużo pisał o powierzchowności. Można po prostu chcieć pięknego wnętrza i zewnętrza, także w niestandardowym związku, i założyłam, że czegoś takiego właśnie autor poszukuje. To dość wysoko postawiona poprzeczka, więc nawet, jak się autorowi i Witoldowi wydaje, że można niewiele prezentując sobą w sensie bogactwa wewnętrznego, czyli poza zliftingowaną sylwetką ;-) przyciągnąć kogoś, kto ceni sobie także bliskość emocjonalną, chce pewnego poziomu intelektualnego połączenia, to jasne, że to mrzonki. Przed kobietą, która nie szuka tylko frajera, jak to ktoś ujął, żeby spieniężyć swoja urodę póki jeszcze czas, będzie musiał coś więcej zaprezentować. I to mnie właśnie nurtuje, CO MA W ZANADRZU.

484

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Co do urody czy ogólnie wyglądu to on jest ważny w relacjach damsko-męskich i nie ma tu się co oszukiwać. Tak jest jednak świat skonstruowany, że każdy z nas ma inny gust i ta skala x/10 jest bardzo subiektywna. Było tu wiele wątków poruszających ten temat i właściwie każda z wypowiadających się osób zarówno kobiet jak i mężczyzn miała inny swój typ.
Prawda jest jednak taka, że np. jeśli chodzi o kobiety, to choćby ładny makijaż i ubiór daje wiele. O facetach z kolei mówi się, że powinien być ciut ładniejszy od diabła wink Wygląd to jednak jeden z wielu elementów, który przy bliższym poznaniu może stać się całkowicie nieistotny bo jak ktoś ma paskudny charakter to i ładna buzia czy klata nie pomogą. 
Autor nie mając za bardzo czym zaimponować kobiecie i wiedząc, że szczerością wzbudza jedynie niechęć, skupia się wyłącznie na powierzchowności, zarówno swojej, jak i potencjalnej partnerki, a raczej plasterka.
Swoje myślenie potwierdził choćby sugerując mi, że faceta z brzuszkiem wzięłam w promocji bo inaczej na pewno celowałby wyżej (czy też ja nie miałabym u niego szans). Tak jakby sam fakt posiadania kilka kg na + robiły z niego zupełnie inną osobę z innymi upodobaniami i charakterem. Idąc tym tokiem myślenia, zważywszy, że zrzucił go już ponad rok temu, to powinien mnie już dawno zostawić wink
Nie wiem skąd u niego takie przekonanie, może ex odchodząc zarzuciła mu, że się zapuścił? Wygląd to jednak rzecz, którą dość łatwo zmienić, poprawić, w przeciwieństwie do charakteru. Autor to wie dlatego chce na nim bazować bo jest w stanie osiągnąć sylwetkę w kilka msc, praca nad sobą zajęłaby mu natomiast lata. A wystarczy tylko znaleźć ładną panią i od razu (jego zdaniem) kompleksy miną.
Panie, które inwestują w urodę i na niej budują swój kapitał, jednak innych facetów szukają i tu pojawia się zgrzyt. Dlatego Autor uznał, że musi trochę nakłamać by do tej randki czy seksu doszło.
Bredni, jakie wypisuje Witold nawet nie chce mi się komentować bo to poniżej jakiegokolwiek poziomu.

485 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-04-07 10:10:49)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Szczerość, co już zauważyłem w tutejszych wątkach wiele razy, wzbudza niechęć. Nawet, jak nie jest aż tak wyraźnie przedstawiana jak tutaj. Panuje raczej niechęć do osób, które wyrzucają wszystko od razu, jak kawę na ławę. Jestem w stanie to zrozumieć, ale do pewnych granic. Tutaj Paniom się strasznie nie podoba ta kalkulacja i niemalże wyrachowanie, z jakim Autor poszukuje swojej wybranki. Natomiast gdyby udało mu się jaką kobietę zapoznać, ale zwodziłby ją w typowy dla podrywaczy sposób a potem zostawił, nie byłoby takiego zaskoczenia, jak teraz. Prędzej oburzenie i żal ze strony kobiety.

Dlatego jestem ciekaw, jaki byłby odbiór tej historii, gdyby jednak Autor pragnął stabilnego związku i/lub ślubu, lecz w dalszym ciągu widać byłoby to kontraktowe podejście do relacji, jaką niewątpliwie u niego widać.
Rox, co do wyglądu, to nawet ten nieszczęsny brzuszek jest tak różnie odbierany smile Wśród fanów(czy niemal fanatyków) stylu życia typ[u super fit, taka drobna fałdka na brzuchu już jest tragedią..Sypią się wtedy nieraz narzekania o braku ambicji czy lenistwie. Skoro ktoś sobie "brzuszek" wyhodował oznacza, że nie dba o siebie..Takie niedorzeczne wnioski to wcale nie jest rzadkość..

486 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-04-07 10:13:36)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Bagiennik we mnie większą niechęć wzbudza właśnie jego nieszczerość. Wiele osób już mówiło że gdyby autor wyłożył kawę na ławę "szukam sposobu na odbicie sobie małżeństwa, nie chce niczego poważnego" to generalnie nie byłoby w tym nic strasznego. Układy FWB istnieją i da się je ogarnąć. Moją niechęć wzbudza to że autor wprost przyznaje się do tego że ma zamiar innych ludzi świadomie wykorzystywać dla własnej wygody i przyjemności. I jeszcze wmawia nam że to jest ok bo "ona też z tego coś będzie miała". Tak więc sorry ale szczery to nie jest określenie którego bym użyła wobec autora.

487 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-04-07 10:22:08)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
bagienni_k napisał/a:

Szczerość, co już zauważyłem w tutejszych wątkach wiele razy, wzbudza niechęć. Nawet, jak nie jest aż tak wyraźnie przedstawiana jak tutaj. Panuje raczej niechęć do osób, które wyrzucają wszystko od razu, jak kawę na ławę. Jestem w stanie to zrozumieć, ale do pewnych granic. Tutaj Paniom się strasznie nie podoba ta kalkulacja i niemalże wyrachowanie, z jakim Autor poszukuje swojej wybranki. Natomiast gdyby udało mu się jaką kobietę zapoznać, ale zwodziłby ją w typowy dla podrywaczy sposób a potem zostawił, nie byłoby takiego zaskoczenia, jak teraz. Prędzej oburzenie i żal ze strony kobiety.

Ja tu nie widzę większej różnicy. Szczerość jest zawsze wskazana i gdyby Autor od razu podszedł tak do sprawy to kobieta miałaby jasność i wątpię by jakakolwiek chętnie by w taką relację weszła - jako plasterek oferując darmowy seks i psychoterapię. Dlatego Autor przymierza się do przyjęcia tej drugiej strategii czyli zwodzenia czy też maskowania swoich prawdziwych intencji. Nawet jak ogólnie nie wyklucza jakiegoś poważniejszego związku w przyszłości, to obecnie szuka pocieszycielki i leku na zranione ego.

bagienni_k napisał/a:

Rox, co do wyglądu, to nawet ten nieszczęsny brzuszek jest tak różnie odbierany smile Wśród fanów(czy niemal fanatyków) stylu życia typ[u super fit, taka drobna fałdka na brzuchu już jest tragedią..

Dla mnie fałdka na brzuszku ale moim też jest tragedią tongue ale... lekki brzuszek u faceta nawet dodaje mu uroku wink Oczywiście w mojej ocenie. I nie mówię tu bynajmniej o otyłości. Po prostu nie lubię zbyt szczupłych facetów bo są dla mnie mało męscy, tacy zbyt chłopięcy.

488

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Poza oczywistym negatywnym odbiorem kogoś, kto potrzebuje plastra i leku na złamane serce/zranione ego, to akurat tutaj owa bezpośredniość i wylewność Was raczej zniechęca. Jeśli Autor nie kreuje się na szczerego, to raczej na stratega i planistę, mającego w zanadrzu możliwość wykonania takiego czy innego fortelu, który by mu pomógł osiąnąć sukces..

489 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2021-04-07 10:56:10)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Roxann napisał/a:

Co do urody czy ogólnie wyglądu to on jest ważny w relacjach damsko-męskich i nie ma tu się co oszukiwać. Tak jest jednak świat skonstruowany, że każdy z nas ma inny gust i ta skala x/10 jest bardzo subiektywna. Było tu wiele wątków poruszających ten temat i właściwie każda z wypowiadających się osób zarówno kobiet jak i mężczyzn miała inny swój typ.
Prawda jest jednak taka, że np. jeśli chodzi o kobiety, to choćby ładny makijaż i ubiór daje wiele. O facetach z kolei mówi się, że powinien być ciut ładniejszy od diabła wink Wygląd to jednak jeden z wielu elementów, który przy bliższym poznaniu może stać się całkowicie nieistotny bo jak ktoś ma paskudny charakter to i ładna buzia czy klata nie pomogą. 
Autor nie mając za bardzo czym zaimponować kobiecie i wiedząc, że szczerością wzbudza jedynie niechęć, skupia się wyłącznie na powierzchowności, zarówno swojej, jak i potencjalnej partnerki, a raczej plasterka.
Swoje myślenie potwierdził choćby sugerując mi, że faceta z brzuszkiem wzięłam w promocji bo inaczej na pewno celowałby wyżej (czy też ja nie miałabym u niego szans). Tak jakby sam fakt posiadania kilka kg na + robiły z niego zupełnie inną osobę z innymi upodobaniami i charakterem. Idąc tym tokiem myślenia, zważywszy, że zrzucił go już ponad rok temu, to powinien mnie już dawno zostawić wink
Nie wiem skąd u niego takie przekonanie, może ex odchodząc zarzuciła mu, że się zapuścił? Wygląd to jednak rzecz, którą dość łatwo zmienić, poprawić, w przeciwieństwie do charakteru. Autor to wie dlatego chce na nim bazować bo jest w stanie osiągnąć sylwetkę w kilka msc, praca nad sobą zajęłaby mu natomiast lata. A wystarczy tylko znaleźć ładną panią i od razu (jego zdaniem) kompleksy miną.
Panie, które inwestują w urodę i na niej budują swój kapitał, jednak innych facetów szukają i tu pojawia się zgrzyt. Dlatego Autor uznał, że musi trochę nakłamać by do tej randki czy seksu doszło.
Bredni, jakie wypisuje Witold nawet nie chce mi się komentować bo to poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Brawo Roxann, bardzo ciekawie Ci idzie (nie wiem czy celnie, ale ciekawie); aż czuję prawie adrenalinę gdy podrzucam Wam kolejne posty i widzę jak się dyskusja rozkręca. Cholera, popcornu tylko brakuje, choć i tak bym się nim nie zapychał.
Ale piszcie, piszcie. Fajnie się czyta Wasze analizy smile

490

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Za taką bezpośredniość w intencji ukladu, tylko seksu czy zwał jak zwał to wbrew pozorom nie jedna pojdzie. I nie mowie tu tylko o paniach zgadzajacych sie na to, z nadzieja, ze z czasem cos z jego strony sie zmieni i ją pokocha, ale kobietom marzą się takie przygody, szczegolnie tym grzecznym w młodosci, są w delegacjach, ukladach malzenskich, albo po rozwodach, nie chcą znowu tworzyc domu dla faceta i taki Pan jak autor to jak znalazł. Ale to też ten Pan musi byc bardzo zdecydowany by z daleka widac bylo ilosc korzysci. U autora słabo z korzysciami.

491

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Ja to się intensywnie zastanawiam po co autor ten wątek założył big_smile

492

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Wydawać się może, żę niejedna na to pójdzie smile Albo żywiołowa młoda siksa, która chce się wyszumieć, albo znudzona mężatka czy rozwódka:) Niech jednak Autor przeleje swoje oczekiwania z tego forum na jakiś portal randkowy, oj będzie miał taki "odzew", że aż drzwi nie będzie mógł zamknąć przed tyloma chętnymi Paniami..

493

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Roxann napisał/a:

Co do urody czy ogólnie wyglądu to on jest ważny w relacjach damsko-męskich i nie ma tu się co oszukiwać. Tak jest jednak świat skonstruowany, że każdy z nas ma inny gust i ta skala x/10 jest bardzo subiektywna. Było tu wiele wątków poruszających ten temat i właściwie każda z wypowiadających się osób zarówno kobiet jak i mężczyzn miała inny swój typ.
Prawda jest jednak taka, że np. jeśli chodzi o kobiety, to choćby ładny makijaż i ubiór daje wiele. O facetach z kolei mówi się, że powinien być ciut ładniejszy od diabła wink Wygląd to jednak jeden z wielu elementów, który przy bliższym poznaniu może stać się całkowicie nieistotny bo jak ktoś ma paskudny charakter to i ładna buzia czy klata nie pomogą. 
Autor nie mając za bardzo czym zaimponować kobiecie i wiedząc, że szczerością wzbudza jedynie niechęć, skupia się wyłącznie na powierzchowności, zarówno swojej, jak i potencjalnej partnerki, a raczej plasterka.
Swoje myślenie potwierdził choćby sugerując mi, że faceta z brzuszkiem wzięłam w promocji bo inaczej na pewno celowałby wyżej (czy też ja nie miałabym u niego szans). Tak jakby sam fakt posiadania kilka kg na + robiły z niego zupełnie inną osobę z innymi upodobaniami i charakterem. Idąc tym tokiem myślenia, zważywszy, że zrzucił go już ponad rok temu, to powinien mnie już dawno zostawić wink
Nie wiem skąd u niego takie przekonanie, może ex odchodząc zarzuciła mu, że się zapuścił? Wygląd to jednak rzecz, którą dość łatwo zmienić, poprawić, w przeciwieństwie do charakteru. Autor to wie dlatego chce na nim bazować bo jest w stanie osiągnąć sylwetkę w kilka msc, praca nad sobą zajęłaby mu natomiast lata. A wystarczy tylko znaleźć ładną panią i od razu (jego zdaniem) kompleksy miną.
Panie, które inwestują w urodę i na niej budują swój kapitał, jednak innych facetów szukają i tu pojawia się zgrzyt. Dlatego Autor uznał, że musi trochę nakłamać by do tej randki czy seksu doszło.
Bredni, jakie wypisuje Witold nawet nie chce mi się komentować bo to poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Brawo Roxann, bardzo ciekawie Ci idzie (nie wiem czy celnie, ale ciekawie); aż czuję prawie adrenalinę gdy podrzucam Wam kolejne posty i widzę jak się dyskusja rozkręca. Cholera, popcornu tylko brakuje, choć i tak bym się nim nie zapychał.
Ale piszcie, piszcie. Fajnie się czyta Wasze analizy smile

Widzisz, mamy jednak cos wspolnego. Z tym, ze ja czekam na twoje posty:) p.s. Nie przesadzaj z popcornem, bo plan ci nie wypali

494 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-04-07 11:02:53)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
bagienni_k napisał/a:

Wydawać się może, żę niejedna na to pójdzie smile Albo żywiołowa młoda siksa, która chce się wyszumieć, albo znudzona mężatka czy rozwódka:) Niech jednak Autor przeleje swoje oczekiwania z tego forum na jakiś portal randkowy, oj będzie miał taki "odzew", że aż drzwi nie będzie mógł zamknąć przed tyloma chętnymi Paniami..

No nie wiem. Teoretycznie pewnie znajdą się panie chętne na niezobowiązujący seks ale... o ile pamiętasz wątek w którym jeden z panów zastanawiał się jak to jest z tym seksem ons u kobiet i okazało się, że wcale wiele chętnych nie ma. I to z różnego powodu. Chyba tylko jedna kobieta przyznała, że interesują ją takie spotkania i za bardzo nawet nie zwraca uwagi na wygląd. Po prostu umawia na konkretny seks w konkretnym miejscu, po czym każde idzie w swoją stronę.
Kobiety, które czują niedopieszczone i szukają odskoczni szybciej wejdą w romans z facetem, który poświęci IM uwagę i wzbudzi pożądanie. Tyle, że wiadomo jak zwykle takie romanse się kończą. Inna sprawa, że aby zdobyć taką kochankę, facet też musi się trochę nagimnastykować. Ryzyko jest zbyt duże by z pierwszym lepszym...

495

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

A moze autor to troll? Albo przyszedl z innego forum by wybadac temat?

496

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

A moze autor to troll? Albo przyszedl z innego forum by wybadac temat?

497

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Miroon napisał/a:

Za taką bezpośredniość w intencji ukladu, tylko seksu czy zwał jak zwał to wbrew pozorom nie jedna pojdzie. I nie mowie tu tylko o paniach zgadzajacych sie na to, z nadzieja, ze z czasem cos z jego strony sie zmieni i ją pokocha (...) Ale to też ten Pan musi byc bardzo zdecydowany by z daleka widac bylo ilosc korzysci. U autora słabo z korzysciami.

Zadziwiające jest to, ile jest kobiet z takimi nadziejami mimo otrzymywania niemal na dzień dobry prawdy o intencji Pana. Nie wiem czy to tak duża naiwność, czy tak duża pewność siebie ze strony tych Pań. Ale faktem jest, że w zderzeniu z kimś bardzo pewnym siebie i elokwentnym z korzyściami, nie jedna na to idzie. A potem płacz, bo nawet pretensji mieć nie można, bo przecież od początku stawiał sprawy jasno. Pisząc to trochę opieram się na przeszłości partnera gdzie stawianie spraw jasno nie było barierą, bo odpowiednio to rozgrywając ta biedna kobieta to jeszcze czuła się wybraną, a nie wykorzystaną. I spoko jakby wiedziała w co faktycznie wchodzi (teoretycznie wiedziała, ale jak to kobiety "to się zmieni", a na koniec pretensje, bo miała "nadzieję"). No ale On to asa w rękawie miał. Tylko tych dziewczyn szkoda.

498

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
rossanka napisał/a:

A moze autor to troll? Albo przyszedl z innego forum by wybadac temat?

Też mi to przyszło do głowy.

499

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
rossanka napisał/a:

A moze autor to troll? Albo przyszedl z innego forum by wybadac temat?

Obstawiam to drugie, w końcu poprzednią piękną panią poznał na jakimś forum. Wtedy jednak jego posty ją zaintrygowały. Teraz efekt jest odwrotny.
Nie zmienia to jednak faktu, że pewnie rzeczy czy fakty są przez Autora przekoloryzowane ale przynajmniej jest ciekawie big_smile
PS. Ja na przekąskę polecam chipsy z jarmużu tongue

500

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
jjbp napisał/a:

Bagiennik we mnie większą niechęć wzbudza właśnie jego nieszczerość. Wiele osób już mówiło że gdyby autor wyłożył kawę na ławę "szukam sposobu na odbicie sobie małżeństwa, nie chce niczego poważnego" to generalnie nie byłoby w tym nic strasznego. Układy FWB istnieją i da się je ogarnąć. Moją niechęć wzbudza to że autor wprost przyznaje się do tego że ma zamiar innych ludzi świadomie wykorzystywać dla własnej wygody i przyjemności. I jeszcze wmawia nam że to jest ok bo "ona też z tego coś będzie miała". Tak więc sorry ale szczery to nie jest określenie którego bym użyła wobec autora.

Ten wątek tylko podkreśla że 90% osób nie umie czytać ze zrozumieniem i sobie dopowiada fakty w głowie tak żeby pasowało do twojej narracji.

Autor od początku pisał że nie chce nikogo wykorzystywać tylko szukać również kobiet chętnych na seks, nie związek. A każda z was zakłada, że jak facet chce seksu to robi to przez OSZUSTWO czyli że obiecuje związek a po seksie mówi jednak nara, dostałem co chciałem. Nie wiem jakie masz doświadczenia z facetami ale nie wstawiaj ich tutaj jako przykład żeby pasowały do twoich argumentów.

501

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
jjbp napisał/a:

Bagiennik we mnie większą niechęć wzbudza właśnie jego nieszczerość. Wiele osób już mówiło że gdyby autor wyłożył kawę na ławę "szukam sposobu na odbicie sobie małżeństwa, nie chce niczego poważnego" to generalnie nie byłoby w tym nic strasznego. Układy FWB istnieją i da się je ogarnąć. Moją niechęć wzbudza to że autor wprost przyznaje się do tego że ma zamiar innych ludzi świadomie wykorzystywać dla własnej wygody i przyjemności. I jeszcze wmawia nam że to jest ok bo "ona też z tego coś będzie miała". Tak więc sorry ale szczery to nie jest określenie którego bym użyła wobec autora.

No tylko że autor pisał że chce seksu a nie związku, więc po co sobie dopowiadasz jakieś kłamstwa? Co ci to daje? Wystarczy sobie przewinąć wątek do poczatku jak się zapomniało co pisał.

Twoje wypowiedzi z kolei sugerują iż uważasz, że większość kobiet to prostytutki. Skoro facet z kobietą umawia się na sam seks to zarówno ona jak i on mają satysfakcję z seksu - taka jest waluta, każdy dostaje czego chce w takiej sytuacji. Jeżeli sugerujesz, że oprócz tego autor powinien jej coś jeszcze dać żeby coś z tego "miała" to znaczy że uważasz, że kobieta oprócz seksu powinna otrzymać coś ekstra? Przecież każdy wie jaka jest definicja takiego zachowania.

502

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Roxann napisał/a:
rossanka napisał/a:

A moze autor to troll? Albo przyszedl z innego forum by wybadac temat?

Obstawiam to drugie, w końcu poprzednią piękną panią poznał na jakimś forum. Wtedy jednak jego posty ją zaintrygowały. Teraz efekt jest odwrotny.
Nie zmienia to jednak faktu, że pewnie rzeczy czy fakty są przez Autora przekoloryzowane ale przynajmniej jest ciekawie big_smile
PS. Ja na przekąskę polecam chipsy z jarmużu tongue

Coś takiego chodziło mi po głowie.
Ludzie mają różne poglądy ale ten temat jest jakiś prowokacyjny.
A może to jakiś dziennikarz się podszywa?

503

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
R_ita napisał/a:

Zadziwiające jest to, ile jest kobiet z takimi nadziejami mimo otrzymywania niemal na dzień dobry prawdy o intencji Pana. Nie wiem czy to tak duża naiwność, czy tak duża pewność siebie ze strony tych Pań. Ale faktem jest, że w zderzeniu z kimś bardzo pewnym siebie i elokwentnym z korzyściami, nie jedna na to idzie. A potem płacz, bo nawet pretensji mieć nie można, bo przecież od początku stawiał sprawy jasno. Pisząc to trochę opieram się na przeszłości partnera gdzie stawianie spraw jasno nie było barierą, bo odpowiednio to rozgrywając ta biedna kobieta to jeszcze czuła się wybraną, a nie wykorzystaną. I spoko jakby wiedziała w co faktycznie wchodzi (teoretycznie wiedziała, ale jak to kobiety "to się zmieni", a na koniec pretensje, bo miała "nadzieję"). No ale On to asa w rękawie miał. Tylko tych dziewczyn szkoda.

Dokładnie, miał asa w rękawie więc kobiety na to szły z nadzieją, że przerodzi się to w coś więcej. Po prostu ryzykowały na własną odpowiedzialność bo ewentualne "korzyści" wydawały się tego warte.
Było kiedyś takie powiedzenie: "Jak kraść to miliony, jak gwałcić to księżniczki". To samo działa w drugą stronę. Jak romans to z kimś z odpowiednimi atutami. Potem, jak nawet nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej jest co wspominać bo facet po prostu był wart grzechu wink
Tylko, że taki facet nie ma problemu by od razu mówić o co mu chodzi bo wie, że kobietę i tak zdobędzie. Taki zwykle ma wianuszek adoratorek i nie musi nawet specjalnie starać bo jak piszesz, taka kobieta często potem czuje wybrana a nie wykorzystana. Tylko co z takiego faceta? Na romans może ideał, ale na życie to już nie bardzo.

504

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

bo wiele osób w tym kobiet wcale takich analiz nie robi- a liczą się konkretne rzeczy: zaradny, przystojny, do ogarnięcia przez kobietę. pokazać się z nim można i dąży do sukcesu- czyli pochwalić się nim mozna.

Tylko, że to co opisałaś to właśnie lecenie na kasę, wygląd i ten "targ" - gdzie ktoś może być zza niskiej półki, więc odpada jako kandydat/ka do związku. lol tongue

505

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Witold12 napisał/a:

No tylko że autor pisał że chce seksu a nie związku, więc po co sobie dopowiadasz jakieś kłamstwa? Co ci to daje? Wystarczy sobie przewinąć wątek do poczatku jak się zapomniało co pisał.

Sorry, ale to Ty czytasz wybiórczo. Gdyby Autor tak sprawę postawił, nie byłoby dyskusji. On jednak jasno stwierdził, że potrzebuje kobiety, która zastąpi mu terapeutę i podbuduje ego, a to raczej wykracza dużo dalej poza seks bez zobowiązań.
Tu większość obrusza chłodna kalkulacja w szukaniu plasterka w celu podbudowania własnego ego.

506

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Roxann napisał/a:

Było kiedyś takie powiedzenie: "Jak kraść to miliony, jak gwałcić to księżniczki".

Ekhm... Tam było o kochaniu, a nie o gwałceniu big_smile

507

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Roxann napisał/a:

Było kiedyś takie powiedzenie: "Jak kraść to miliony, jak gwałcić to księżniczki".

Ekhm... Tam było o kochaniu, a nie o gwałceniu big_smile

No dobra, "kochać" wink
Nie wiem czemu tak napisałam, chyba z tym seksem bez zobowiązań czy czymś wartym grzechu mi się skojarzyło tongue

508

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Autor poszedł teraz w szyderę, ale prawda jest taka, że jest samotny. Niech sobie nakleja plasterków ile tylko się da, ale to nie zmieni jego położenia. Koniec końców będzie musiał stanąć w lustrze i przyznać, że nie tędy droga. A że jest bardzo odporny na wiedze, droga będzie długa i bolesna - myślę, że poczucie własnej wartości będzie na niższym poziomie niż teraz.

509 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-07 11:56:27)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Znerx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

bo wiele osób w tym kobiet wcale takich analiz nie robi- a liczą się konkretne rzeczy: zaradny, przystojny, do ogarnięcia przez kobietę. pokazać się z nim można i dąży do sukcesu- czyli pochwalić się nim mozna.

Tylko, że to co opisałaś to właśnie lecenie na kasę, wygląd i ten "targ" - gdzie ktoś może być zza niskiej półki, więc odpada jako kandydat/ka do związku. lol tongue

Ale jak widać  ludzie tworzą  że sobą  takie związki gdzie jest coś za coś  i jak czegoś zabraknie kasy, urody, zdrowia to się te związki rozpadają. Nie mnie oceniać  czy dobrze robią  czy źle. Byle dwoje mialo podobne podejscie i świadomość tego.

510

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Roxann napisał/a:
R_ita napisał/a:

Zadziwiające jest to, ile jest kobiet z takimi nadziejami mimo otrzymywania niemal na dzień dobry prawdy o intencji Pana. Nie wiem czy to tak duża naiwność, czy tak duża pewność siebie ze strony tych Pań. Ale faktem jest, że w zderzeniu z kimś bardzo pewnym siebie i elokwentnym z korzyściami, nie jedna na to idzie. A potem płacz, bo nawet pretensji mieć nie można, bo przecież od początku stawiał sprawy jasno. Pisząc to trochę opieram się na przeszłości partnera gdzie stawianie spraw jasno nie było barierą, bo odpowiednio to rozgrywając ta biedna kobieta to jeszcze czuła się wybraną, a nie wykorzystaną. I spoko jakby wiedziała w co faktycznie wchodzi (teoretycznie wiedziała, ale jak to kobiety "to się zmieni", a na koniec pretensje, bo miała "nadzieję"). No ale On to asa w rękawie miał. Tylko tych dziewczyn szkoda.

Dokładnie, miał asa w rękawie więc kobiety na to szły z nadzieją, że przerodzi się to w coś więcej. Po prostu ryzykowały na własną odpowiedzialność bo ewentualne "korzyści" wydawały się tego warte.
Było kiedyś takie powiedzenie: "Jak kraść to miliony, jak gwałcić to księżniczki". To samo działa w drugą stronę. Jak romans to z kimś z odpowiednimi atutami. Potem, jak nawet nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej jest co wspominać bo facet po prostu był wart grzechu wink
Tylko, że taki facet nie ma problemu by od razu mówić o co mu chodzi bo wie, że kobietę i tak zdobędzie. Taki zwykle ma wianuszek adoratorek i nie musi nawet specjalnie starać bo jak piszesz, taka kobieta często potem czuje wybrana a nie wykorzystana. Tylko co z takiego faceta? Na romans może ideał, ale na życie to już nie bardzo.

Pewnie masz rację, może im się rachunek zysków i strat mimo wszystko zgadzał więc było to warte ryzyka, a to po prostu poza moim rozumowaniem i spojrzeniem na świat i zatrzymałam się na empatyzowaniu i współczuciu. Zawsze to chociaż przygoda z "księciem orientu", że sobie tak zażartuję gorzko.

PS Też tak czytałam o tym gwałceniu księżniczek i coś mi nie pasowało big_smile Kochać, właśnie, tam było kochać.

511

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Znerx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

bo wiele osób w tym kobiet wcale takich analiz nie robi- a liczą się konkretne rzeczy: zaradny, przystojny, do ogarnięcia przez kobietę. pokazać się z nim można i dąży do sukcesu- czyli pochwalić się nim mozna.

Tylko, że to co opisałaś to właśnie lecenie na kasę, wygląd i ten "targ" - gdzie ktoś może być zza niskiej półki, więc odpada jako kandydat/ka do związku. lol tongue

Z drugiej strony kto preferuje: niezaradnych, brzydkich (znaczy dla tej osoby brzydkich), nie do ogarnęcia  i z którym na dodatek nie można się pokazać???

Znrex - jak Ci któraś powie, że odchodzi, bo nie masz kasy, nie podobasz się jej - to nie wierz, że to są powody, to po prostu brak uczucia.
Jak jest uczucie, to nie przeszkadzają małe zarobki, ba, nawet zakochać można się w bankrucie i bezzębnym łysolu , chyba, ze .... taki np brak pieniędzy trwa 5 lat i pan nie kwapi się do pójścia do pracy (wiem, eksrermum), wtecy miłość miłością, ale wygrywa zdrowy rozsądek i sajonara się mówi.

512 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2021-04-07 12:23:07)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
BEKAśmiechu napisał/a:

myślę, że poczucie własnej wartości będzie na niższym poziomie niż teraz.

No co Ty! Niżej asfaltu już się przecież nie da!

513

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

myślę, że poczucie własnej wartości będzie na niższym poziomie niż teraz.

No co Ty! Niżej asfaltu już się przecież nie da!

Jakoś mnie ten wątek rozwesela. Ale serio.
Zawsze coś innego niż covid.

A co do oczekiwań czy wymagań to myślę, że dobrze je mieć.
Bo inaczej to byle kto, byle gdzie i byle jak. A na to szkoda czasu. To już lepiej książkę poczytać.:)

514 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-04-07 12:40:07)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

myślę, że poczucie własnej wartości będzie na niższym poziomie niż teraz.

No co Ty! Niżej asfaltu już się przecież nie da!

Da się! Wystarczy, że przeliczysz się w swoich możliwościach i trafisz na piękną panią, w której się zakochasz a dla której będziesz jedynie przydupasem na posyłki z miejscem na wycieraczce. Jak to się może skończyć dowiesz się choćby z wątku Becketta.
Taki stan w jakim Ty jesteś jest nie tylko zagrożeniem dla ewentualnej kobiety, która stanie się Twoim plasterkiem, ale również dla Ciebie. Zależy jakie będą proporcje i kto kogo bardziej zmanipuluje i wykorzysta. Kobiety też potrafią być perfidne. Już tu był taki kozak, co domek swojej pani budował, a jak przestał jej usługiwać, to szybko został wymieniony na nowy model.
Może też być tak, że trafi Ci się słaba kobieta po trudnych przejściach i to ona tu będzie "ofiarą".
Także jak widzisz, wchodzenie w jakiekolwiek relacje, kiedy poczucie wartości kuleje, a plasterek wydaje się być najlepszym sposobem na podbudowę ego jest błędne i ryzykowne.

515

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Roxann napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

myślę, że poczucie własnej wartości będzie na niższym poziomie niż teraz.

No co Ty! Niżej asfaltu już się przecież nie da!

Da się! Wystarczy, że przeliczysz się w swoich możliwościach i trafisz na piękną panią, w której się zakochasz a dla której będziesz jedynie przydupasem na posyłki i miejscem na wycieraczce. Jak to się może skończyć dowiesz się choćby z wątku Becketta.
Taki stan w jakim Ty jesteś jest nie tylko zagrożeniem dla ewentualnej kobiety, która stanie się Twoim plasterkiem, ale również dla Ciebie. Zależy jakie będą proporcje i kto kogo bardziej zmanipuluje i wykorzysta. Kobiety też potrafią być perfidne. Już tu był taki kozak, co domek swojej pani budował, a jak przestał jej usługiwać, to szybko został wymieniony na nowy model.
Może też być tak, że trafi Ci się słaba kobieta po trudnych przejściach i to ona tu będzie "ofiarą".
Także jak widzisz, wchodzenie w jakiekolwiek relacje, kiedy poczucie wartości kuleje, a plasterek wydaje się być najlepszym sposobem na podbudowę ego jest błędne i ryzykowne.

Coś jak "trafiła kosa na kamień" albo "ponieśli wilka" big_smile Ale prawda, prawda smile

516 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-07 12:49:14)

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Tak Rossanko takich się pewnie nie wybiera i nawet nie powinno gdy nam nie odpowiadają.
Raczej chodzi o sytuację  gdy są już w związku a nie mają prawa stracić pracy zachorować czy utyć.  Czyli chwilowo znaleźć się w dołku.

No i poza wszystkim w związku romantycznym  pociągu seksualnego nie przeskoczysz więc nie chodzi o to by na siłę  kogoś szukać bo takiej łaski nikt nie potrzebuje.
Ale był tu niedawno wątek Pana co podobały mu się  okraglejsze babki ale uważał to za dyshonor i wiązał  że szczuplymi ze względu na otoczenie.

517

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Ela210 napisał/a:

Tak Rossanko takich się pewnie nie wybiera i nawet nie powinno gdy nam nie odpowiadają.
Raczej chodzi o sytuację  gdy są już w związku A nie mają prawa stracić pracy zachorować czy utyć.  Czyli chwilowo znaleźć się w dołku.

Tak, ale wtedy nie ma miłości i dlatego osoba odchodzi. A nie, ze druga waży nagle 20kg więcej. Zawsze jest jakiś pretekst.
Jak mnie ex rzucił, to jak bym Wam tu opisała, jaki był powód , to byłby to hit forum big_smile
A prawda taka, ze nic już nie czuł.

518

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
rossanka napisał/a:

To już lepiej książkę poczytać.:)

Albo mój najnowszy felieton pt. "Nie musi być bogaty, jedynie zaradny i ogarnięty ekonomicznie" czyli oczekiwania polskich kobiet szukających nowego partnera. Zapraszam Was serdecznie drogie panie w ciągu najbliższego tygodnia, znajdziecie w sieci wpisując tytuł w wyszukiwarkę. Dziękuję Wam za materiał poglądowy, który w całości i z należną uwagą przeczytałem smile

519

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
rossanka napisał/a:

To już lepiej książkę poczytać.:)

Albo mój najnowszy felieton pt. "Nie musi być bogaty, jedynie zaradny i ogarnięty ekonomicznie" czyli oczekiwania polskich kobiet szukających nowego partnera. Zapraszam Was serdecznie drogie panie w ciągu najbliższego tygodnia, znajdziecie w sieci wpisując tytuł w wyszukiwarkę. Dziękuję Wam za materiał poglądowy, który w całości i z należną uwagą przeczytałem smile


Ale mam czuja, mówiłam, ze dziennikarz smile

Ale też skąd to oburzenie? Przeważnie branie mają osoby zaradne, ładne (dla kogoś), inteligentne, ciekawe i tak dalej.
Jakoś nie słyszałam, by mężczyzna czy kobieta szukali osoby brzydkiej, nieatrakcyjnej, nudnej głupiej i nie ogarniętej życiowo. smile

A pieniądze? Cóż raz są, a raz (niestety) ich nie ma. Na szczęście łatwiej je zarobić niż zmienić np twarz. Z twarzą nic nie zrobisz.

520

Odp: Czy wszystkie są takie czy są i inne?

To prawda. Pieniądze można stracić, w koncu rzecz nabyta, ale umiejętności zarabiania i bycia zaradnym nie.

Posty [ 456 do 520 z 779 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy wszystkie są takie czy są i inne?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024