ciąża, a partner nie chce dziecka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » ciąża, a partner nie chce dziecka

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 299 ]

Temat: ciąża, a partner nie chce dziecka

Hej, jestem kilka lat po 30, partner po 40.
Napiszę szybko bo nie wiem czy jest sens zagłębiać się w szczegóły ale oczywiście jak ktoś zapyta -odpowiem.

Jestem niezależna, utrzymuje wynajęte mieszkanie, mam prace, dobrze zarabiam, mam samochód, fajnych znajomych, rodzine i dwa cudowne koty.
Mam też partnera z którym wpadłam.
Znamy się 1,5 roku. Wspólnie mieszkanie, wspólnie spędzany czas razem, ze znajomymi czy wspólne hobby. Było nam bardzo dobrze.

Oczywiście jak tylko się dowiedziałam to nie była zachwycona, nie planowałam nigdy mieć dzieci.
Ale mijały dni i zaczął mi się ten pomysł nawet podobać. Wiem o ciąży już z miesiąc i nawet ekscytuje mnie myśl, że będę miała dziecko.

Mój partner-przeciwnie.

Najpierw się zdystansował, nie traktował mnie źle -był szacunek, pomoc ale nie było tego co zwykle- tak jakbym mu coś zrobiła.
Czułam, że się jak oddala fizycznie i mentalnie.
Zapytałam o co chodzi -wprost powiedział mi, że jest to dla niego problem, nie jest szczęśliwy, że ma być tatą (juz jedno dziecko ma-20 latke i mają kiepskie relacje, a wręcz wrogie), że to mu komplikuje plany na przyszłość.
Strasznie mnie to zraniło.

Po takim wyznaniu uznałam, że może warto zweryfikować wspólne życie bo nie chce żeby dziecko miało ojca który go nie chce.
Wyprowadził się kilka dni temu do swojego mieszkania (oczywiście rzeczy zostawił u mnie, to nie było rozstanie na zawsze) , ja przez ten czas dużo rozmyślam. On też.
Nie rozmawiamy o tym teraz, ale planujemy za kilka dni porozmawiać bo oboje wiemy, że nie możemy tkwić w takim "zawieszeniu".

i stąd moje pytanie drogie Panie i Panowie- co byście zrobiły na moim miejscu?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-20 09:30:21)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ech, Sosenek..
Z jednej strony gratulacje, bo spotkało Cię coś cudownego.
Z drugiej strony ze strony partnera dostałaś po głowie.
O emocjach dziewczyny Ci pewnie napiszą a jak tak zdroworozsądkowo:
Świeża sprawa, daj mu te parę dni na ochłonięcie.
Masz do wyboru 2 perspektywy w których staniesz by oceniać sytuację:
Wy i dziecko
Ty i dziecko

Wybierz dobrze.

Ps to jakie ma relacje z córką nie ma nic do rzeczy. To inna osoba.

3

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ja się zgadzam z Elą. Daj mu czas na ochłonięcie.
Sama piszesz, że nie zabrakło szacunku, pomocy- nie wymierzył niczego w stosunku do Ciebie oprócz prawdy jak się z tym czuje- to dobrze, że nie udaje co mogłoby wpłynąć na dalsze odsuwanie się. Tak mi się przynajmniej wydaje. To też dla niego nie jest łatwe, zmieni się jego życie i już nie bardzo ma na to wpływ.

Jak sobie przypomnę, jak na początku miotałam się i jakie miałam myśli związane z ciążą, co niemal zrobiłam sobie partnerowi i dziecku to nie wierzę, że to byłam ja. Teraz jestem przeszczęśliwa, że mam ich oboje i jestem wdzięczna drugiej stronie, że nie rozlicza mnie z tych początków. Dlatego- czas, czas, czas.

4

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

i stąd moje pytanie drogie Panie i Panowie- co byście zrobiły na moim miejscu?

Nic bym nie zrobila, tylko obserwowala ''partnera'' jak sie bedzie zachowywal i wyciagala racjonalne wnioski.
Skoro zdecydowalas sie kontynuowac ciaze, to nie pozostaje nic innego jak cieszyc sie na zmiany i przygotowac sie do nowego etapu zycia smile.

5

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Facet jest w szoku i chyba nie zdążył jeszcze ochłonąć. Był zapewne przeświadczony, że podobnie, jak on, nie zamierzasz mieć dzieci i teraz cała sytuacja stała się dla niego kłopotliwa. Ty z kolei prawie od razu zmieniłaś front z niechęci do macierzyństwa do radości z faktu, że będziesz mieć dziecko. Może to też go zaskoczyło..? Skoro było tak dobrze między Wami, to raczej facet ochłonie, tylko potrzebuje trochę czasu.

Jednak Twoja historia daje do myślenia donośnie Pań, które uparcie twierdzą, że nie chcą mieć w przyszłości dzieci. Bo rozumiem, że planowo byś się na to nie zdecydowała w najbliższym czasie?

6

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Zgadzam się z przedmówczyniami.

Ty tutaj nie masz już specjalnie nic do roboty. Piłeczka jest po jego stronie i możesz teraz co najwyżej liczyć na to, że on wybierze tak, jak sobie tego życzysz. Bez względu na to, czego sobie życzysz.

7

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Musisz najpierw sobie postawić pytanie czy Ty wgl chcesz urodzić. I dopiero później wg mnie jest post Eli. Trochę wchodzę teraz na niebezpieczny grunt, nie chce żeby rozpętała się tutaj dyskusja o tym, ale tak masz wybór. Też dałabym mu czas, niech chłop ochłonie, ale nie wieczność. A czy decydując się na współżycie bez zabezpieczenia, nie byl swiadomy, że możecie wpaść? Metoda 'zabezpieczenia' to przecież nie tylko jego wybór. Jak na moje powinniście poważnie porozmawiać i mam ogromną nadzieję, że jedank ochłonie, przemyśli i się to uda.
Kurcze, co z tymi chłopami teraz sad

8

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Problem może leży w tym, że faceci mają to do siebie, że częściej czy mocniej trzymają się wcześniejszych deklaracji czy zapewnień. Pomijając już to, że ten gość niby ma córkę, ale warto popatrzeć na to z innej strony: ktoś jest zdecydowany, że nie ma zamiaru mieć dzieci i się tego trzyma. Przez cały okres współżycia  stara się zabezpieczać. I nagle co? Wpadka! No, nie da się chyba tak od razu pogodzić się z tym faktem. To działanie pod wpływem emocji, dokładnie tak samo, jak w innych problematycznych sytuacjach. Chyba, że oczekujemy, iż facet bezwolnie zgodzi się na wszystko, bez możliwości ochłonięcia i wyrażenia swojego zdania.
Problemem w takich sytuacjac jest to, że osoba decydująca się na dziecko nie jest w stanie przyjąć argumentów tej drugiej strony, uważając ją z miejsca za złą. Tutaj, przez cały czas znajomości, Autorka być może zapewniała faceta, żę nie chce mieć dzieci, po czym niemal błyskawicznie zmieniła zdanie. Facet, najwidoczniej potrzebuuje na to więcej czasu...

9

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

nawet przez chwilę nie brałam pod uwagę, że pozbędę się dziecka, choć gdybym chciała to nie miałabym z tym problemu.
gdybym poroniła- ok, nawet się śmiałam, że to by rozwiązało nasz problem, ale umówmy się - nie mogę zakładać, że to nastąpi.
reasumując - nastawiam się na przyjście na świat dziecka.

tylko teraz rodzi się pytanie - z tatą czy bez taty?

zabezpieczaliśmy się, ale nie ukrywam po 10 latach brania anty może się trochę rozleniwiłam i brałam raz rano raz wieczorem i mogło minąc wiecej niz 12 h między pigułkami.
dwa- że szczepienie p/covid bardzo mnie osłabiło. śmieje się, że wszczepili mi dziecko zamiast chipa smile

bagiennik - planowo nie zdecydowałabym się zapewne nigdy smile
ja nawet nie lubię dzieci.

co do dania mu czas- ok, daje, tylko to nie trwa kilka dni a już kilka tygodni. Pierwsze tygodnie to był ten dystans nie do zniesienia, a od kilku dni mieszkamy osobno.
nie wiem ile czasu mam mu jeszcze dać. wstępnie na rozmowę jesteśmy umówieni we wtorek.

10

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sosenek, daj znać co ustalicie. Powodzenia. Tego czasu faktycznie już sporo, skoro liczy sie w tygodniach a nie dniach. Z drugiej strony, 2 tygodnie to nie duzo, 6 to juz sporo.

Bagienni_k, masz troche racji jesli chodzi o takie sytuacje jak ta autorki. Ale ogolnie to uwazam, ze w pytaniu Kolorowychsnow "co z tymi chlopami" to troche niestety wina kobiet. Oferuja facetom wszystkie korzysci ze sobą zwiazane bez koniecznosci ponoszenia przez facetow jakichkolwiek kosztow i odpowiedzialnosci ktore moga za tym isc. Super, ze kobiety sa samowystarczalne, niezalezne, mogą decydowac ze chca ukladow, niezobowiazujacego seksu- tylko ze nie dostrzegaja jaka krzywdę sobie tym robią. Facet przychodzi, czerpie same korzysci, nie ponosi kosztów, nie poczuwa sie- ciezko potem oczekiwac od osoby która chce tylko brac, a nie dawac ze wezmie za cos odpowiedzialnosc, w tym za ewentualne dziecko i kobietę ktora je urodzi. No bo z jakiej racji. Jesli kobiety chca byc i zyc jak faceci i miec te rowne prawa, to niech tez potem nie oczekuja przywilei wynikajacych z pewnych rzeczy. no nie mozna miec ciastko i zjesc ciastko.

11

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

co do dania mu czas- ok, daje, tylko to nie trwa kilka dni a już kilka tygodni. Pierwsze tygodnie to był ten dystans nie do zniesienia, a od kilku dni mieszkamy osobno.
nie wiem ile czasu mam mu jeszcze dać. wstępnie na rozmowę jesteśmy umówieni we wtorek.

Mysle, ze dojrzali ludzie, uprawiajac seks, biora na siebie odpowiedzialnosc pojawienia sie nieplanowanej ciazy i wynikajace z tego konsekewencje.
Myslenie i zachowanie twojego partnera juz pokazuje na ile powaznie mysli o waszym zwiazku i o tobie. Seks tak, ale jak wpadniesz, to ja umywam raczki i sie wyprowadzam. Daj spokoj. Beda na twoim miejscu po prostu na rozmowie zakomunikowalabym, ze dziecko urodze i w miedzyczasie ustalimy sprawy finansowo-opiekuncze i tyle.

12 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 11:31:42)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Dlatego trochę się nie dziwię jego reakcji, biorąc pod uwage Twoje nastawienie do macierzyństwa, być może jeszcze wzmocnione tym, że gośc ma już swoje dzieci. Mówię tylko jak ja to widzę: bardziej by mnie zszokowała ta nagła zmiana decyzji i Twojego podejścia do urodzenia dziecka, choć oczywiście ciężko sobie wyobrazić inną, jeśli na chłodno się o tym pomyśli. Nie jestem skłonny natomiast oceniać faceta z tego powodu, że on sobie coś postanowił i się tego trzyma. Jego życie, jego poglądy. Teraz on musi się zdecydować co jest dla niego ważniejsze. Trrochę zastanawiające jest Twoje zdanie, że dzieci nie lubisz. W takim razie jesteś gotowa na to wszystko, co Cię czeka? Zresztą sama przyznałaś, że nieco rzadziej stosowałaś zabezpieczenia. Choć obydwoje powinniście.

Miroon być może coś w tym jest..
Zawsze w takich wypadkach warto na spokojnie brać pod uwagę podejśćie obu stron a nie jednej. Problem w tym, że osoba która pragnie tego dziecka z automatu jest traktowana jako ta o jedynym słusznym podejściu. Tutaj jeszcze dochodzi kwestia tego, że facet ma dorosłą córkę: wiemy, dlaczego jest tak uprzedzony? No, nie wiemy.. Co z tego, żę to obca osoba dla Autrorki? ALe już dla niego nie jest obcą. To, że nawet oboje partnerzy się będą zawsze zabezpieczać, nie znaczy to, żę nie istnieje ryzyko wpadki. Natomiast w razie zaistnienia tej wpadki niestety wszystkie poboczne okoliczności, motywujące osobę, która dziecka nie chce, przestają mieć jakiekolwiek znacznenie. A to błąd. Poza tym daje się komuś ileś tam czasu na przemyślenia, tylko dlaczego z góry się zakłada, że ma to trwać tyle czy tyle. Może ktos potrzebuje akurat tego czasu więcej, bo raczej takich decyzji nie podejmuje się od razu. Inaczej to by wyglądało, że osoba ma od razu z miejsca wszystko zaakceptować i nawet nie ma prawa do przemyśleń czy choćby tak emocjonalnej reakcji, jaką on tutaj zaprezentował. Oczekuje się od faceta, że będzie działał bezbłędnie, niczym robot, nie zawaha się ani chwili i nie będzie się bał niczego.. wink Jedni sobie dają prawo do przeżywania emocji a innym się to najwidoczniej odmawia.

13 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2021-03-20 11:32:24)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Pronome napisał/a:

Mysle, ze dojrzali ludzie, uprawiajac seks, biora na siebie odpowiedzialnosc pojawienia sie nieplanowanej ciazy i wynikajace z tego konsekewencje.

A ja myślę, że dorośli ludzie, wiedzący skąd się biorą dzieci, stosują antykoncepcję tak, jak książka pisze, a nie jak się przypomni. Bo chyba to nie było z panem uzgadniane:
po 10 latach brania anty może się trochę rozleniwiłam i brałam raz rano raz wieczorem i mogło minąc wiecej niz 12 h między pigułkami.
Ja na jego miejscu czułbym się oszukany i wrzucony w sytuację, której nie chcę. Tak szczerze, to bym podejrzewał celowe działanie - pani tyka zegar, nagle jej się zachciało dziecka, to wrobiła i tyle.

14

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Tak, tak.
Nie chciała mieć dzieci, ale na pewno go wrobiła.
Ręce opadają aż do wód gruntowych.

15 Ostatnio edytowany przez Pronome (2021-03-20 11:48:03)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
JaJakoJa napisał/a:
Pronome napisał/a:

Mysle, ze dojrzali ludzie, uprawiajac seks, biora na siebie odpowiedzialnosc pojawienia sie nieplanowanej ciazy i wynikajace z tego konsekewencje.

A ja myślę, że dorośli ludzie, wiedzący skąd się biorą dzieci, stosują antykoncepcję tak, jak książka pisze, a nie jak się przypomni. Bo chyba to nie było z panem uzgadniane:
po 10 latach brania anty może się trochę rozleniwiłam i brałam raz rano raz wieczorem i mogło minąc wiecej niz 12 h między pigułkami.
Ja na jego miejscu czułbym się oszukany i wrzucony w sytuację, której nie chcę. Tak szczerze, to bym podejrzewał celowe działanie - pani tyka zegar, nagle jej się zachciało dziecka, to wrobiła i tyle.

Ty tak na powaznie? Odbywasz radosnie stosunek z kobieta i jestes na 100% zawsze przekonany, ze ciazy nie bedzie?
A jak sie pojawi, to obrazanie sie, oskarzanie kobiety, szukanie winnego i nogi za pas? big_smile
Podobnie jak prowadzisz auto, rozumiem, ze zawsze stosujesz 100% zaufania do innych uczestnikow ruchu i niegdy nie bedzie wypadku?
Mentalnie to jakies przedszkole reprezentujesz.

16 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-20 12:17:18)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Wrobiony to może być ktoś z kim ma się luźny związek.
Partner z którym się mieszka może być co najwyżej zaskoczony. Ale kobieta też może być zaskoczona.
100 procentowych metod nie ma.
On się czuje może oszukany, ale jego mózgownica musi sobie przerobić czy ma podstawy ku temu.
Zaskakujące sytuację w długim życiu się będą zdarzać.
Z drugiej strony w układach damsko męskich działają podświadome mechanizmy też, gdy się kogoś kocha to mu ufa, i można na podświadomym poziomie uznać go za potencjalnego ojca czy matkę. niezależnie od racjonalnych podjętych działań podświadomość może czegoś innego chcieć.

17

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Bywa, że kobiety, które nie lubią dzieci, zmieniają zdanie jak mają własne. Decyzję co do dziecka już podjęłaś. Poczekasz, zobaczysz co z facetem się wyklaruje. Może jak się otrząśnie z szoku to zmieni mu się podejście.

18 Ostatnio edytowany przez SaraS (2021-03-20 12:38:23)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Pronome napisał/a:

Mysle, ze dojrzali ludzie, uprawiajac seks, biora na siebie odpowiedzialnosc pojawienia sie nieplanowanej ciazy i wynikajace z tego konsekewencje.
Myslenie i zachowanie twojego partnera juz pokazuje na ile powaznie mysli o waszym zwiazku i o tobie. Seks tak, ale jak wpadniesz, to ja umywam raczki i sie wyprowadzam.

Nie za surowo? Oboje dzieci nie chcieli, oboje nie planowali, a jej facet to ten niedojrzały, bo się z ciąży nie cieszy? Większą niedojrzałość widzę w beztroskim podejściu do tabletek; trudno oczekiwać, żeby ktoś nagle zmienił zdanie, "bo tak". Przecież autorka chyba znała poglądy partnera na ten temat.

JaJakoJa napisał/a:

A ja myślę, że dorośli ludzie, wiedzący skąd się biorą dzieci, stosują antykoncepcję tak, jak książka pisze, a nie jak się przypomni. Bo chyba to nie było z panem uzgadniane:
po 10 latach brania anty może się trochę rozleniwiłam i brałam raz rano raz wieczorem i mogło minąc wiecej niz 12 h między pigułkami.
Ja na jego miejscu czułbym się oszukany i wrzucony w sytuację, której nie chcę.

Zgadzam się.

19

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ja nie lubiłam dzieci, tzn obojętne mi były i nie zachwycałam się i bałam trochę. Ale jak się urodziło pierwsze to z oprogramowaniem macierzyńskim w wersji full. smile Do obsługi innych dzieci też. smile

20

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Pronome napisał/a:
sosenek napisał/a:

co do dania mu czas- ok, daje, tylko to nie trwa kilka dni a już kilka tygodni. Pierwsze tygodnie to był ten dystans nie do zniesienia, a od kilku dni mieszkamy osobno.
nie wiem ile czasu mam mu jeszcze dać. wstępnie na rozmowę jesteśmy umówieni we wtorek.

Mysle, ze dojrzali ludzie, uprawiajac seks, biora na siebie odpowiedzialnosc pojawienia sie nieplanowanej ciazy i wynikajace z tego konsekewencje.
Myslenie i zachowanie twojego partnera juz pokazuje na ile powaznie mysli o waszym zwiazku i o tobie. Seks tak, ale jak wpadniesz, to ja umywam raczki i sie wyprowadzam. Daj spokoj. Beda na twoim miejscu po prostu na rozmowie zakomunikowalabym, ze dziecko urodze i w miedzyczasie ustalimy sprawy finansowo-opiekuncze i tyle.

Zgadzam się.

21

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Właśnie. Być może u tych kobiet, które do momentu narodzin czy samego zajścia w ciążę nie chciały mieć dzieci i im się to nagle zmienia, potrafią podjąć niemal błyskawiczną decyzję. Tylko niestety nie jest nigdzie powiedziane, że partner musi koniecznie podjąć rozsądną decyzję równie szybko. To jest normalne, że ktoś możę mieć wątpliwości, czuć się oszukanym lub byc wprzysłowiowej kropce. Jednak z czasem raczej emocje opadają i wtedy podejmuje się odpowiednie kroki.
Mam natomiast wrażenie, że w niektórych ważnych kwestiach, gdzie każdy ma prawo mieć odrębne zdanie niż partner i to zdanie utrzymywać dłużej, w końcu przychodzi taki moment, żę trzeba się ugiąć, wbrew swoim poglądom. Problem w tym, że ta strona bardziej zaangażowana z góry zakłada, że partner musi mieć to samo zdanie(najlepiej od razu, bez gadania) i się dostosować. To już tak bardzoije ogólnie.

22 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-03-20 13:08:30)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Zdanie i podlądy to jedno, ale żyjąc z facetem w związku kobieta raczej liczy, że w takim momencie ją wesprze i że będzie mu zależało na niej na tyle by wspólnie radzić sobie z nową sytuacją.
Szczerze to on też mógł zrobić sobie wazektomię jeśli był na 100% pewien, że nie chce mieć już więcej dzieci. Ten zabieg jest w Polsce legalny i dostępny..

23

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sytuacja jest świeża i zapewne, jeśli tylko facetowi zależy, on ochłonie i zdecyduje się wziąć za to wszsytko odpowiedzialność. Wydaje się być zszokowany i zaskoczony, biorąc pod uwage ich wcześniejsze deklaracje i zamairy, jak również pzeszłość tego faceta. Nie oczekiwałbym, że każdy śmiało i od razu podejmie decyzję, że jest gotowy.
Trochę to wygląda tak, że kobieta, jako niby bardziej emocjonalna musi oczekiwać wsparcia, zrozumienia i bezpieczeństwa a facet musi od razu podejmowac decyzję, odkładając w kąt swoje przemyślenie, podejście czy odczucia. Skoro sprawa jest świeża to byłbym bardzo ostrożny przed natychmiastowym ukrzyżowaniem faceta..

24 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-03-20 13:37:28)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Aniu, a czy nie jest odrobinę naiwnym "liczyć" na to, że partner ją wesprze, że będzie mu zależało by wspólnie sobie radzić? Bo nasze "liczenie" i wyobrażenia to za mało wobec rzeczywistości. To trzeba nazywać, uzgodnić , a może i wymagać?. Ile par uzgadnia, że dzieci nie chce i koniec tematu, a nie uzgadniają co w momencie, jak będzie się miało pojawić? A przecież i uzgodnienia niczego nie gwarantują. I piszę to z pełną świadomością własnych błędów, braków takich uzgodnień choć z odmiennej perspektywy, bo w moim przypadku to ja byłam osobą, która nie chciała dziecka, która nie umiała się z tym długo oswoić, która się zagubiła, która odrzucała partnera, a nie odwrotnie.  Ja się niestety też zgadzam z tym co napisał Miroon i Bagienni_k. Może nie w 100%, ale w bardzo dużej mierze.

25

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
bagienni_k napisał/a:

Właśnie. Być może u tych kobiet, które do momentu narodzin czy samego zajścia w ciążę nie chciały mieć dzieci i im się to nagle zmienia, potrafią podjąć niemal błyskawiczną decyzję. Tylko niestety nie jest nigdzie powiedziane, że partner musi koniecznie podjąć rozsądną decyzję równie szybko. To jest normalne, że ktoś możę mieć wątpliwości, czuć się oszukanym lub byc wprzysłowiowej kropce. Jednak z czasem raczej emocje opadają i wtedy podejmuje się odpowiednie kroki.

Dlaczego uważasz, że rozsądne i odpowiednie w tej sytuacji jest dostosowanie się do osoby, która niejako zmienia założenia związku? Czy gdybym- mimo deklaracji partnera o niepłodności - jakimś cudem wpadła i usunęła ciążę, to znaczy, że jestem nierozsądna, mimo że postępuję zgodnie z tym, co deklarowałam wcześniej? A rozsądny to byłby mój partner, który nagle zmienił zdanie i oczekiwał tego samego ode mnie? Ja tu rozsądku nie widzę, jedynie pobożne życzenia kogoś, kto zmienił nastawienie. I oczywiście ma do tych życzeń prawo; nie ma natomiast prawa do formułowania takich ocen na ich podstawie. Dlaczego? Bo to nie ta osoba, która dziecka nadal nie chce, się zmieniła. Myśli dokładnie tak samo jak wcześniej i dokładnie tak samo, jak wcześniej myślała ta druga strona.

aniuu1 napisał/a:

Zdanie i podlądy to jedno, ale żyjąc z facetem w związku kobieta raczej liczy, że w takim momencie ją wesprze i że będzie mu zależało na niej na tyle by wspólnie radzić sobie z nową sytuacją.

Żyjąc z facetem w związku, liczę, że - jeśli ustaliliśmy, że dzieci mieć nie chcemy - w takim momencie mnie wesprze w osiągnięciu tego, co ustaliliśmy, a nie, że zmieni zdanie i tego samego będzie oczekiwał ode mnie.

aniuu1 napisał/a:

Szczerze to on też mógł zrobić sobie wazektomię jeśli był na 100% pewien, że nie chce mieć już więcej dzieci. Ten zabieg jest w Polsce legalny i dostępny..

Nie no, naprawdę? Czyli jeśli wybierzemy z partnerem gumki na zabezpieczenie, jemu się czasem jakaś przerwie przy nakładaniu i to zignoruje, przez co wpadniemy, to to moja wina, bo powinnam się domyślić i i tak - mimo ustaleń - podwiązać sobie jajowody zagranicą, skoro dzieci mieć nie chcę? A myślałam, że jeśli się w związku razem coś postanowi, to można się tego trzymać, że nie trzeba zakładać, że i tak ostatecznie sama muszę o wszystkim myśleć.

26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 14:10:20)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sara Słowa "odpowiednie kroki" czy "rozsądna decyzja" raczej oznacza działanie w zgodzie z własnym sumieniem. Z pewnością będzie miało na to wpływ, że skoro sa w związku to jednak coś to dla każdego z nichh znaczy. Z pewnośćią oboje mają prawo postępować zgodnie ze swoimi przekonaniami, zatem jeśli żadne z nich nie będzie gotowe ustąpić, mają prawo się rozejść. Zależy co będzie ważniejsze: osobiste przekonania czy jednak uczucie do partnera. Osobiście mi się nie uśmiecha znaleźc się w takiej sytuacji, jak ten facet, bo jednak gość stoi przed poważnym dylematem. W tym momencie jego podejśćie i jego zdanie schodzi oczywiście na dalszy plan, bo jak się pojawia dziecko, to reszta zostaje przysłonięta. Zastanawia mnie to uczucie niechęci Autorki do dzieci i częstte przerwy w braniu tabletek a teraz zaskoczenie z powodu ciąży.

27

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

A, to źle Cię zrozumiałam, wybacz. big_smile

28

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Facet spotyka się z kobietą, która deklaruje, że nie chce dzieci.
Potem nagle okazuje się, że kobieta jest w ciąży i w sumie to się z tego cieszy.

Oczywiste i naturalne jest podejrzenie, że Autorka celowo wrobiła faceta. Tak jak ktoś wyżej napisał: wiek +30, ostatni dzwonek, zegar biologiczny... To brzmi aż nadto logicznie. I nawet ja, nie mając powodu wątpić w Twoją szczerość tu, anonimowo na forum nie za bardzo wierzę w tę ''wpadkę''.

Ciąża ciążą, ale facet z pewnością stracił do Ciebie zaufanie Sosenek. I raczej nic nie przekona go, że to faktycznie była wpadka.
Z boku wygląda to słabawo, do tego jeszcze ten ''luz'' w braniu tabletek, co też zalatuje sabotażem.

W tej chwili facet uważa, że olałaś wspólne ustalenia w fundamentalnej kwestii dla realizacji własnego, egoistycznego widzimisię.

29

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
aniuu1 napisał/a:

Szczerze to on też mógł zrobić sobie wazektomię jeśli był na 100% pewien, że nie chce mieć już więcej dzieci. Ten zabieg jest w Polsce legalny i dostępny..

Brawo! I to jest papierek lakmusowy by rozróżnić stwierdzenie: nie chcę mieć dzieci od stwierdzenia: z Tobą nie chcę mieć dzieci.

30

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Żeby na 100 nie mieć dzieci, to trzeba żyć bez faceta i nie wchodzić w bliski kontakt fizyczny. Oczywiście panowie będą tego pana bronić, ale tutaj tylko jeden wniosek mi się na myśl facetowi było dobrze, dopóki nie było zobowiązań. A więc jeśli w przyszłości pojawią się problemy, on będzie pierwszy do ucieczki. O jakim oswajaniu się piszemy? Jeśli ktoś ma tyle lat i chodzi z kimś do łóżka, to powinien być świadomy, że istnieje ryzyko ciąży. I teraz nie ma już pytania, czy on chce tego dziecka, bo ono już jest. Nastawiony na stałą relację, poważnie myślący człowiek zapewni swojej rodzinie to, co najważniejsze. Jeśli tego nie robi, to lepiej niech odejdzie - lepiej dla Autorki i jej dziecka. Teksty o wrabianiu kogoś w coś śmieszą. Wrobić w dziecko można kogoś, kto seksu nie uprawia. A kobieta ma prawo zmienić zdanie i priorytety i to wcale nie oznacza, że już wcześniej chciała dziecka.

Dobrze, że człowiek ma świadomość takich sytuacji. Dzięki temu można lepsze decyzje podejmować w odniesieniu do własnego życia.

31 Ostatnio edytowany przez Miroon (2021-03-20 15:26:20)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Syl, ale skad zalozenie ze ten mezczyzna był nastawiony na stałą relację i poważnie myślał o nich? Sosenek napisała, ze znają się 1,5 roku, wspólnie mieszkali, spędzali czas, mieli znajonych i hobby wspolne i było im ok. I to nie znaczy- stała powazna relacja. To sa kolejne furtki, które kobiety zostawiają facetom- facet moze latami tkwić w takim układzie i nawet ani razu nie pomysli, ze to jest powazne. Zrozumcie wreszcie ze to jak wy postrzegacie swiat i relacje ni jak sie ma do tego, jak robią to faceci. Są za wygodni i korzystają z tego ze wy przyzwalacie na niedopowiedzenia. Wciskaja was w czas wolny jako umilacz, miedzy pracą a własnymi rozrywkami a do tego mają wszystko pod nosem bo pewnie Sosenek ogarniała mieszkanie jak wszystko. Ta relacja mogła byc wygodna i ok, nie musiala być powazna. Dlatego jezeli nie ustalali ze relacja jest stała, powazna i nie uzgodnili takich ewentualnych sytuacji no to ciezko miec pretensje do niego. Ela ma racje- jak nie chciał dzieci wcale to wazektomia jest przeciez u nas dostepna.

32 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-03-20 15:31:54)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Ela210 napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Szczerze to on też mógł zrobić sobie wazektomię jeśli był na 100% pewien, że nie chce mieć już więcej dzieci. Ten zabieg jest w Polsce legalny i dostępny..

Brawo! I to jest papierek lakmusowy by rozróżnić stwierdzenie: nie chcę mieć dzieci od stwierdzenia: z Tobą nie chcę mieć dzieci.

Nie wiem, wydaje mi się realne, że facet nie pomyślał o takim rozwiązaniu, bo uważał, że partnerka ogarnie antykoncepcję.
Ale faktycznie zdarza się, że ktoś twierdzi, że nie chce dziecka, a z inną partnerką nagle dzieci są ok.

33 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 15:42:05)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

W takich historiach zawsze będą się ścierały emocje a fakty pójda w odstawkę. Jak kobieta bierze tabletki a o facecie nie wiadomo, czy się zabepieczał czy też nie, padnie kwestia pt :" Mógł sobie gumkę założyć".
Jeśli i on się będzie zabezpieczał a kobieta wpadnie, choćby przez to, zę rzadziej bierze tabletki, usłyszymy: " Mógł sobie zrobić wazaktomię!" O ryzyku ciąży upomina się wyłącznie faceta.

Syl, jakbyś nie zauważyła, to są też Panie, stojące po stronie faceta, bo tego typu teksty o jego nieodpowiedzialności są już klasyką za każdym razem, jak dochodzi do takich sytuacji. Naprawdę mam wrażenie, że facetom odmawia się prawa do jakichkolwiek wahań, emocji czy lęków, zwiazanych z podejmowaniem ważnych życiowo decyzji. Łatwiej jest zarzucić mu nieodpowiedzialność już po chwili od usłyszenia takiej wieści, jeśli nie rzuci się od razu z radością w ramiona partnerki Już nawet nieistotne staje się to, co WSPÓLNIE OBOJE zapewne ustalili, nieistotne w ogóle jest co facet ma na ten temat do powiedzenia, jego odczucia czy podejśćie, ale nie daje się komuś w ogóle mozliwości do spokojengo zastanowienia się nad zaistniałą sytuacją. Oczekujecie, że facet od azu, automatycznie i bez dyskusji przyjmie warunki, jakie zostaną mu postawione. Zakładacie, że partner musi koniecznie przemyśleć wszystko w ciągu sekundy i zgodzić się bez zastanowienia. Skoro kobiecie dajecie prawo do niemal wszystkiego, to dlaczego do jasnej anielki facet ma się biernie wszystkiemu poddawać? Dlaczego nie ma prawa mieć wątpliwości?
Owszem, jest bardzo istotne to, że on tego dziecka nie chciał mieć. Miał ku temu powody i prawo, tak jak każda kobieta, która chce swoje dziecko urodzić, on ma prawo kolejnego dziecka nie chcieć

Nie mówię, że tutaj ktoś kogoś wrobił w dziecko, bo raczej w to wątpię. Tylko kurde, jeśli jakiejkolwiek kobieta zmienia w czasie zdanie, co do życiowych decyzji, to dlaczego facetowi się tego odmawia? Dlaczego on ma pójść jak w dym od razu w to wszystko, skoro wcześniej oboje postanowili zupełnie inaczej? Dlaczego on ma koniecznie i bez zastanowienia postępować wbre sobie. Poza tym na Boga ile czasu mineło? To świeża sprawa jest, być może gość ochłonie i wspólnie się dogadają.

edit: Miroon, oczywiście smile

Faceci inaczej mogą patrzeć na relacje czy związki, ale jeśli coś idzie nie po myśli kobiet, to my zostajemy zawsze oskarżęni o to, że działamy źle. Bo koniecznie musi być tak, jak panie sobie wymarzą. Może mnie zbyt poniosły emocje, ale zaczynam mieć dość tych podwójnych standardów...

Nikt jakoś w ogóle nie wziął pod uwagę tego, o czym Autorka wspomniała: faktu, że facet już ma córkę. Nawet jeżeli niedługo się oboje dogadają, to czy nie należy się też przyjrzeć temu, jaki to ma wpływ na jego decyzję czy wątpliwości, które nim targają. No, ale znowu: przecież facet musi koniecznie podejmowąć decyzję błyskawicznie...

34

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Ela210 napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Szczerze to on też mógł zrobić sobie wazektomię jeśli był na 100% pewien, że nie chce mieć już więcej dzieci. Ten zabieg jest w Polsce legalny i dostępny..

Brawo! I to jest papierek lakmusowy by rozróżnić stwierdzenie: nie chcę mieć dzieci od stwierdzenia: z Tobą nie chcę mieć dzieci.

Słuszna uwaga.
Jakby facet rzeczywiście nie chciał mieć dzieci, to zadbałby o to sam i dopilnował tematu zamiast przerzucać odpowiedzialność na partnerkę, a potem reagować fochem, bo ona nie dopilnowała.

35 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 16:09:51)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Pyatnie brzmi, czy sam się też zabezpieczał? Ponadto czy takie przerzucanie winy lub inne zachowania nie wynikają z emocji i gwałtownego zaskoczenia? Dlatego zapytam się tutaj jeszcze raz: czy facet musi podejmować decyzję od razu, n achłodno i bez zastanowienia? Czy nie ma prawa do reakcji emocjonalnej, która jest wynikiem zaskoczenia zaistniałą sytuacją?
Takie uciekanie i dystansowanie się nie wygląda najlepiej, ale kurcze chyba nie takie rzeczy człowiek robi w emocjach? poza tym, czy te jego niby plany życiowe, jakie by tylko nie były, które mu niby komplikują sytuacje, mają być mniej ważne od odczuć Autorki? Nie wiadomo do końca o co tak naprawdę chodzi.

36

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

bagiennik ma prawo do emocji oczywiście i nie wiem czy ktoś to neguje. Autorka dała mu czas do namysłu. Fakt jest jednak taki, że to jest też jego dziecko, a ryzyko i odpowiedzialność związane z zajściem w ciążę też jego dotyczy. Jakby chciał dodatkowo zmniejszyć to ryzyko, to mógł to zrobić. Ja uważam, że nie jest mądrze polegać w ważnych dla siebie sprawach całkowicie  na drugiej stronie.

37 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 16:32:09)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Fakt, że facet się nie zabezpieczał można się jedynie domyślić, bo nigdzie o tym Autorka wprost nie napisała. W takich sytuacjach możę niektórzy zbyt polegają na partnerze i tu jest błąd?

Na razie jedno jest pewne: facet musi ochłonąć a to, ile mu to zajmie, to już od niego. Nie będzie gotowy na ojcostwo - trudno, widocznie jego przekonanie czy jakies wewnętrzne motywację są silniejsze. Nie oceniam od razu i nie przypisuje mu nieodpowiedzialności, raczej widziałbym w tym wybór, jeśli tak się to skończy po rozmowie, jaka go czeka. Jak słusznie zauważyła Sara, nie ma on świętego obowiązku przystać na to ojcostwo, wbrew sobie jeśli wcześniej oboje byli pewni co do tego, żę nie chcą dzieci. Jeśli podejmie taka decyzję, może zrzec się praw rodzicielskich, płacąc jedynie alimenty. Widzisz, ja staram się poznać powody i motywację osoby, która podejmuje taką czy inną decyjzę, nie zaś szafowanie jedynie emocjonalnymi frazesami o nieodpowiedzialności itp. De facto on musiałby się tutaj wypowiedzieć, szczególnie dlaczego jest tak niechętny do ojcostwa spowodowanego niby jego relacją z córką. Tym bardziej, żę to facet po 40-stce, ze stałą pracą, zaradny i samodzielny a nie jakiś mlokos, który wpadł z dziewczyną w klubie.

Może zaś być tak, że ochłonie, oboje wspólnie porozmawiają i podejmą dezycję i wszsytko się ułoży.

38

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

dziękuję za wszystkie opinie. są bardzo cenne i na pewno będę je czytać jeszcze raz, doceniam stanowisko różnych ludzi.

odniosę się do kilku spraw:

nie złapałam go na dziecko, może niektórzy na forum kojarzą bo jestem tu od lat  -pracuje w służbie zdrowia i z powodu sytuacji jaką mamy zaiwaniałam na dyżurach bardzo intensywnie. i choć jestem pewna, że nie pominęłam żadnej pigułki to wiem też, że raz brałam wcześnie rano, a kolejnego bardzo późno bo zwyczajnie mój tryb życia nie pozwalał mi na branie pigułek z zegarkiem w ręku. poza tym wiem też, że do zapłodnienia doszło między dawkami szczepionki. źle ją zniosłam i choć nie wymiotowałam, jak wiadomo -niektóre leki wpływają na zmniejszenie skuteczności antykoncepcji, nie wiem czy to miało wpływ.
słabe to usprawiedliwienie i jest w tym oczywiście moja wina, dlatego czuję się winna i jest mi wstyd.

wiem, że ja spartoliłam (nie zabezpieczaliśmy się dodatkowo, polegał na mnie) i wiem, że on mógł się na mnie zawieźć i się mną rozczarować. wiem, że mogłam stracić jego zaufanie.

wiem, że "źle wygląda", że nie załamałam się tą ciążą. może gdybym odstawiła scene płaczu, rozpaczy, paniki i chęci aborcji to by wyglądało lepiej.
ale szczerze? nie mam pojęcia co się stało, że ani przez moment nie miałam kryzysu. chyba taki mam charakter, mało co mnie załamuje, jestem silną osobą.
to nie jest tak, że cieszę się z ciązy i już planuje pokoik dla dziecka. mówiąc znajomym mówię, że niestety jestem w ciąży i szczerze mówię, że wolałabym NIE BYĆ.  ale czasu nie cofne, albo zaakceptuje sytuację w której jestem, albo, no własnie albo co? staram się być dobrej myśli bo po co być złej.

a teraz o oczekiwaniach.

otóż ja od niego nic nie oczkuje. jestem gotowa przyjąć wszystko co mi powie na klate. wiem, że ma prawo nas zostawić. nie odbieram mu tego prawa.
sama mu  to zaproponowałam - chcesz, idz, droga wolna (i nie było to wypowiedziane z fochem).
lepsze to niż kisić się w nieszczęśliwym związku, tudzież "rodzinie".

aha, jeszcze jedno - nigdy nie rozmawialiśmy o wspólnych dzieciach, nigdy wprost nie powiedział mi, że ich nie chce.
więc w sytuacji jakiej jestem bardzo mnie zaskoczyło niestety, że to dla niego taki "problem nie do przeskoczenia".
też nie jestem szczęśliwa ale myślałam, że gorsze rzeczy spotykają ludzi w związkach niż dziecko.
w sumie lepiej mieć dziecko niż raka np.

niestety chyba fundamentem naszego związku nie była miłość skoro tak łatwo rozwaliła go ciąża.

39

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Czyli on sam się nie zabezpieczał? To, nie świadczy o nim za dobrze, skoro miał takie a nie inne podejście..Widocznie zdał się na Ciebie i Ci zaufał(choć to zaufanie raczej ma miejsce w jego rozumieniu, bo na takie ryzyko sam bym się nie pisał). Różnie też ludzie podchodzą do używania gumek.
W żadnym wypadku nie warto uciekać się do szantażu i grania na czyichś emocjach. Odniosłoby to pewnie odwrotny skutek. Super, że czujesz się silna, jednak sama mówisz, że jesteś mimo wszsytko lekko przygnębiona, nie fruwasz z radości w chmurach. Widzisz, on też może być zaskoczony i zdenerowowany, bo następuje u niego niewątpliwie nagły zwrot w życiu. Póki nie dowiesz się od niego na spokojnie, dlaczego tak bardzo nie chce tego dziecka, to nie będziesz pewna do końća, jego decyzji. A dlaczego akurat ma taki uraz? Tak bardzo wiąże się to z jego córką?
Zupełnie inna sytuacja byłaby, jakby wcześniej zapewniał, że chce mieć dziecko, po czym wycofałby się z tego. Chociaż, według niektórych opiini Wy macie prawo do zmiany zdania a my już niekoniecznie. Jeśli jednak już to dziecko ma się urodzić, to życzę, mimo wszystko pomyślnego rozwiązania sprawy smile

40 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-03-20 18:17:36)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sosenek kojarzę Cię i było dla mnie zaskoczeniem, że taka sytuacja Cię spotkała. Ja z tym problemem, w kwestii on nie chce dziecka, borykałam od początku znajomości. Ale jak tu mówiono, że można ustalić, że się nie chce a potem "wpaść". Co potem?

41

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Czyli już poczułaś ciążowego powera smile chyba nie ma się co przejmować na zapas. Będzie co ma być.

42 Ostatnio edytowany przez Pronome (2021-03-20 18:53:05)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

dziękuję za wszystkie opinie. są bardzo cenne i na pewno będę je czytać jeszcze raz, doceniam stanowisko różnych ludzi.

odniosę się do kilku spraw:

nie złapałam go na dziecko, może niektórzy na forum kojarzą bo jestem tu od lat  -pracuje w służbie zdrowia i z powodu sytuacji jaką mamy zaiwaniałam na dyżurach bardzo intensywnie. i choć jestem pewna, że nie pominęłam żadnej pigułki to wiem też, że raz brałam wcześnie rano, a kolejnego bardzo późno bo zwyczajnie mój tryb życia nie pozwalał mi na branie pigułek z zegarkiem w ręku. poza tym wiem też, że do zapłodnienia doszło między dawkami szczepionki. źle ją zniosłam i choć nie wymiotowałam, jak wiadomo -niektóre leki wpływają na zmniejszenie skuteczności antykoncepcji, nie wiem czy to miało wpływ.
słabe to usprawiedliwienie i jest w tym oczywiście moja wina, dlatego czuję się winna i jest mi wstyd.

wiem, że ja spartoliłam (nie zabezpieczaliśmy się dodatkowo, polegał na mnie) i wiem, że on mógł się na mnie zawieźć i się mną rozczarować. wiem, że mogłam stracić jego zaufanie.

wiem, że "źle wygląda", że nie załamałam się tą ciążą. może gdybym odstawiła scene płaczu, rozpaczy, paniki i chęci aborcji to by wyglądało lepiej.
ale szczerze? nie mam pojęcia co się stało, że ani przez moment nie miałam kryzysu. chyba taki mam charakter, mało co mnie załamuje, jestem silną osobą.
to nie jest tak, że cieszę się z ciązy i już planuje pokoik dla dziecka. mówiąc znajomym mówię, że niestety jestem w ciąży i szczerze mówię, że wolałabym NIE BYĆ.  ale czasu nie cofne, albo zaakceptuje sytuację w której jestem, albo, no własnie albo co? staram się być dobrej myśli bo po co być złej.

Tutaj powinnas popracowac nad swoja samoocena i w zaden sposob sie nie obwiniac. Jaka wina chcesz na siebie brac, za to, ze zaszlas w ciaze? To pieknie i tak na to trzeba patrzec. Zycia sie nie kontroluje, ono w samo w sobie jest procesem, tworzy sie z naszych relacji, sa jakies zdarzenia, jak na przyklad pandemia, ktora wywrocila wszystko do gory nogami. Nie masz na to wplywu, nie skontrolujesz w pelni czy szczepionka ci cos rozleguluje czy nie. Jedyne na co masz wplyw to na swoje mysli, emocje i reakcje.

A zachowalas sie.... jak rowna babka! Chapeau bas, bo widac, ze jestes silna, dojrzala i poukladana kobieta. To samo w kwestii pandemi i poswiecenia sie w sluzbie zdrowiu - dzieki wielkie. A dziecko... Ot niespodzianka od zycia! Zobaczysz jak bedziesz sie cieszyc. Widocznie zycie daje Ci taki prezent, na ktory na pewno jestes gotowa, bo inaczej by tego nie bylo smile. Co do Twojego partnera... Gdzies powyzej zostawilam swoj komentarz, nie bede sie powtarzac. Moze byc, moze nie byc, sa gorsze sprawy w zyciu (choc moim zdaniem jest ich tylko kilka smile).

43

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

niestety chyba fundamentem naszego związku nie była miłość skoro tak łatwo rozwaliła go ciąża.

Nie rozumiesz, czy udajesz?
Facet uważa, że go oszukałaś w kwestii fundamentalnej. 
Sama rozumiesz, że ta historia o wpadce brzmi słabiutko.

Cokolwiek było fundamentem Waszego związku, z JEGO PERSPEKTYWY okazało się oszustwem.
Obstawiam, że większym problemem od ciąży jako takiej jest to, że on już ma dość Ciebie i nie chce sprawdzać co jeszcze możesz odwalić.

44

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

To jak ktoś nie potrafi wyjść ze swojej perspektywy i zrozumieć że nie wszystko da się w życiu przewidzieć na 100 procent to niech tam tkwi w tej perspektywie.
Jakby ktoś po auto wpadł i na wózku zaczął jeździć też by mu się perspektywa zmieniła.i co?

45

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sosenek, dla mnie też trochę szok, że znalazłaś się w takiej sytuacji. Jeżeli jesteś medyczna, to powinnaś zdawać sobie sprawę z tego, co się może stać jak zmienisz harmonogram brania pixów. Ponad to, skoro wiedziałaś, że bierzesz je w inny sposób niż masz brać - mogłaś pomyśleć o dodatkowej antykoncepcji bądz o zmianie tej, którą stosujesz. Wiedziałaś też o szczepionce, wiedziałaś, że może wpłynąć na wchłanialność tabletek. Tu na pewno jest Twój błąd. I wcale sie nie dziwie, że on się teraz czuje oszukany. No bo skoro nie chcesz dzieci, to robisz wszystko żeby ich nie mieć, a Ty znając specyfikę tabletek anty olalaś to. Zaprzeczyłaś sama sobie.
No ale dobra, mleko się już wylało, moim celem nie jest dowalanie Ci. Druga strona medalu jest też taka, że żadna metoda antykoncepcji nie jest stuprocentowa. Decydując sie na sex, decydujesz sie też na konserwencje w postaci 'wpadki'. No i on tutaj zawalił jednak. Bo zostawił Cie samą. No i o ile jest to serio czas na ochłonięcie, przemyślenie to okej. A piszesz, że to się ciągnie juz kilka tygodni.
Podjęłaś decyzję, że urodzisz. No i to jest ostatnia decyzja, którą mogłaś podjąć. Bo czy on z Tobą zostanie czy odejdzie to już jego broszka. Ciężka sprawa generalnie, jednak bardziej się jednak przychylam do wersji, że zachował się mimo wszystko nie fajnie. Wydaje mi się, że musisz jeszcze dać mu chwilę a później już porozmawiać konkretnie, jakie jest jego stanowisko w tym wypadku.

46

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

medycznym też zdarzają się wpadki. tak samo jak medyczni piją, palą i nie dbają o zdrowie.

mam 33 lata na karku, naprawdę nie sądziłam, że mam tak chyży organizm, żeby wpaść biorąc pigułki tylko z powodu rozjechanych godzin przyjmowania w ciągu doby.
o wpływie jaką mogło mieć szczepienie pomyślałam post factum, nie wierzę, że każda szczepiąca się kobieta nagle myśli "oho, moze powinnam się dodatkowo zabezpieczyc", poza tym może szczepionka nie miała z tym nic wspólnego.

tak samo ciężko będzie mi uwierzyć jeśli w tym wieku przetrwa mi pierwsza ciąża bez poronienia.

opinie co do mojej winy i mojego obwinia się -czy jest słuszne, czy nie - są podzielone.
jedni twierdzą, że to moja wina, inni nie.
i myślę, że podobnie może być u niego.

47 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-03-20 20:24:13)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

Zapytałam o co chodzi -wprost powiedział mi, że jest to dla niego problem, nie jest szczęśliwy, że ma być tatą (juz jedno dziecko ma-20 latke i mają kiepskie relacje, a wręcz wrogie), że to mu komplikuje plany na przyszłość.
Strasznie mnie to zraniło.

Po takim wyznaniu uznałam, że może warto zweryfikować wspólne życie bo nie chce żeby dziecko miało ojca który go nie chce.

A wiesz jakie on ma te plany na przyszłość, które dziecko mu burzy? Rozmawialiście o tym?
Jeśli główny powód niechęci do posiadania dzieci to zniechęcenie relacją ze starszym dzieckiem - to chyba byłaby szansa aby zrozumiał, że to się nie musi powtórzyć. Kiedy miał pierwsze dziecko był w zupełnie innym miejcu w życiu i innej relacji.

Zdecydowanie rodzic, który dziecka nie akceptuje, to dla takiego dziecka krzywda

48

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

medycznym też zdarzają się wpadki. tak samo jak medyczni piją, palą i nie dbają o zdrowie.

mam 33 lata na karku, naprawdę nie sądziłam, że mam tak chyży organizm, żeby wpaść biorąc pigułki tylko z powodu rozjechanych godzin przyjmowania w ciągu doby.
o wpływie jaką mogło mieć szczepienie pomyślałam post factum, nie wierzę, że każda szczepiąca się kobieta nagle myśli "oho, moze powinnam się dodatkowo zabezpieczyc", poza tym może szczepionka nie miała z tym nic wspólnego.

tak samo ciężko będzie mi uwierzyć jeśli w tym wieku przetrwa mi pierwsza ciąża bez poronienia.

opinie co do mojej winy i mojego obwinia się -czy jest słuszne, czy nie - są podzielone.
jedni twierdzą, że to moja wina, inni nie.
i myślę, że podobnie może być u niego.

To nie chodzi o to czy się zdarzą wpadki czy nie. Chodzi o to że mając pewną wiedzę powinnaś jednak być bardziej w tym wszystkim ogarnięta. Tu nie ma 'moze' mi się uda, bo pojecia nie masz jak będzie - co z resztą potwierdziła Twoja sytuacja. A dlaczego snujesz hipotezy o poronieniu ? Teraz to już przesadzasz. No ale dobra, jak pisałam, nie czas teraz na to. On również nie zachował się odpowiedzialnie, bo jednak jest się z kimś na dobre i na złe. A przecież nie miałaś złych intencji, po prostu - przeliczyłaś się. Czy on się w ogóle nie odzywa?

49

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Jak już któraś użytkowniczka napisała - nie wszystko da się w życiu przewidzieć.
Ja za swoje zaniedbanie zapłacę wysoką cenę.
Zawsze jak zrobiłam coś głupiego to mówiłam (sama do siebie, nigdy do innych) - 'za głupotę się płaci'.  Niejeden raz już zapłaciłam za swoją, zapłacę i tę.

to było tak, że rozmawialiśmy o tym. argumenty jakie podawał dlaczego "jest na nie" były takie, że :
-psuje mu to plany (głównie wyjazdowe bo ma zaplanowane kilka na inny kontynent, ale również to, że nie będzie mógł realizować swoich pasji ze mną i samemu)
-będzie musiał zaprzestać wydatków jedynie na siebie, a wiec musi więcej zarabiać, bardziej się ogarnąć finansowo
-ma fatalne relacje z dzieckiem, czuje ze się nie sprawdził jako ojciec
-straszy mnie, że przy dziecku wszystko się zmienia, trzeba życie pod dziecko dopasować i w ogóle jest z tym kupa roboty i nieszczęscia
-boi się, że nasze relacje się zepsują

to tak na szybko co pamiętam.

czy rozmawiamy? tak.
był u mnie przedwczoraj, pomóc mi z ciężkimi rzeczami. nie byliśmy w nastroju na poważną rozmowę dlatego umówiliśmy się na nią na dniach.
wiem, że na pewno o tym wszystkim myśli. ja go nie cisnę, daje mu czas. on mi wysyła jakieś kotki w internetach i tyle.

50

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Sosenku,
a ja chylę głowę przed Tobą. smile

51 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 21:46:15)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Arguemty, które podał, z wyjątkiem kwestii jego relacji z córką, są raczej typowe i zrozumiałe, gdy osoba staje przed takim wyzwaniem. Może wydają się one nieco zbyt oczywiste(dla niektórych zapewne żałosne), ale warto pamiętać, że każdy ma w życiu priorytety i plany sam fakt ich zmian nie jest zawsze do końca prosty w akceptacji. Jendnak po głębszym przemyśleniu da się to raczej ogarnąć.
Bardziej zastanawiające jest to, co dzieje się między nim a jego córką.

52 Ostatnio edytowany przez Han.Fan (2021-03-20 21:15:54)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
sosenek napisał/a:

opinie co do mojej winy i mojego obwinia się -czy jest słuszne, czy nie - są podzielone.
jedni twierdzą, że to moja wina, inni nie.
i myślę, że podobnie może być u niego.

Sosenek myślę że to nie czas na szukanie winy. A jeśli szukać winy, to winni i tak jesteście oboje. I o ile jestem w stanie zrozumieć jego argumenty, tak jak ktoś napisał- w zyciu nie wszystko przewidzimy, nasze plany lgną w gruzach, musimy je zmieniać, dostosować się. Trochę zachowujesz się jakby to była tylko twoja sprawa. Ale to też jego sprawa. Nie musi przy was być, tworzyć rodziny- ok. Ale mówi o finansach. Bez różnicy czy z wami będzie czy nie- to skoro tak go bolą finanse to by się nie okazało, że nawet do płacenia się nie poczuwa sad
Mój mąż namawiał mnie na ciążę, zgodziłam sie. Jak zaszłam oddalił się, zaczał bardzo źle traktować, miał drugą kobietę, łaskawie przedstawił mi propozycję, że wróci... Któryś z użytkowników napisał, że to w dużej mierze wina kobiet. Ja już sama zaczynam w to wierzyć. Bo nie poczuwają się do niczego, bo wszystko chcemy same. Przerażające jest to, że uważają, że żyjąc z kims półtora roku nie traktują tego powaznie, a nawet małzenstwo uważają za układ tylko do czasu kiedy dla nich jest ok.

Ja też nigdy nie lubiłam dzieci wiesz. I nie widziałam się w tym. A teraz uważam, że to tak oczywiste, że będę mamą i strasznie mnie to cieszy, czerpię radość z kontaktów z innymi dziećmi. Może to instynkt. Po moim mężu skończonym skur****** zostanie mi cudowna pamiątka. Dziecko. Nie boję się wyzwań, pogorszenia komfortu życia, pogorszenia finansów, przesunięcia planów w czasie... życzę Ci Sosenek wszystkieeeeeeeeeego dobrego kochana.

53

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
Wielokropek napisał/a:

Sosenku,
a ja chylę głowę przed Tobą. smile


Ja również. Podziwiam też za to, że nie kopnęłaś jeszcze tego pana w cztery litery.

Nie lubię filozofowania typu odpowiedzialny czy nieodpowiedzialny. Dziecko jest jego i względem niego ma już obowiązki, czy chce, czy nie chce. W tym wieku człowiek jeszcze się nie ogarnął na tyle, żeby 2 - 3 kwestie ze sobą pogodzić. On sam jest dzieckiem, więc czego się spodziewać.

Z naszym gatunkiem naprawdę jest coś nie tak. Gdy ptaki się rozmnażają, to samiec nie strzela fochów, bo może go partnerka wrobiła, tylko od rana do nocy dba o rodzinę. Zwierzęta lepiej sobie radzą w życiu niż my jako gatunek. I nie ma tam żadnego gadania o konieczności przemyślenia pewnych spraw, ochłonięcia i tak dalej. Bzdury jakich mało. Takie zachowanie faceta byłoby zrozumiałe, gdyby nie miał jeszcze 20 lat. Brak stabilności emocjonalnej, egocentryzm i dziecinada.

Teksty o wrabianiu w dziecko kogoś, kto sam z własnej woli uprawia seks i się nie zabezpiecza ze swojej strony to już w ogóle śmieszne dywagacje. Wrobić w coś można kogoś, kto jest pewnych rzeczy nieświadomy i nie uczestniczy w danym zdarzeniu. Słyszał ktoś kiedyś o tym, żeby wrobić w morderstwo kogoś, kto w tym morderstwie uczestniczył? Albo w kradzieży, żeby nie było tak drastycznie. Jeśli ktoś w tym uczestniczył, to znaczy, że jest sprawcą - tutaj facet jest sprawcą dziecka. Biedny facet chodził z dziewczyną do łóżka, prezerwatyw nie używał, bo przecież nie byłoby tak przyjemnie, a tu bezczelnie kobieta w ciążę zaszła. Symboliczny grób już temu panu postawmy i znicz, bo biedny nie będzie mógł już podróżować i jego życie się właśnie kończy.

Kolejna przykra sprawa dla faceta jest taka, że przecież on nie traktował tego związku poważnie, jak sugerują niektórzy, a partnerka jednak w ciążę zaszła. Może jest jakiś sposób na to, żeby powiedzieć plemnikom, że danej relacji nie traktuje się serio i żeby one zawracały zamiast płynąć dalej. Tutaj chyba jakichś czarów potrzeba.

Piszę to jako osoba, która też nie planuje dzieci. Ale gdybym w tej sytuacji była facetem, to nie wyobrażam sobie tak po prostu się wywinąć. Autorko, dasz sobie radę sama. Zgadzam się, że nie powinnaś go o nic prosić, absolutnie. Ja bym poszła o krok dalej. Ale mimo wszystko trzymam kciuki, żeby ułożyło się tak, jak sobie tego życzysz. Trzeba tylko pamiętać, że tak jak teraz nie pasuje mu dziecko, tak potem może mu nie pasować wiele innych rzeczy. Najgorszy typ człowieka to taki, który ucieka przed problemami. Tym bardziej, gdy sam jest ich sprawcą.

54

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Jasne, że nie powinna go o nic prosić. Ale jednak dać mu jeszcze trochę czasu to i owszem. Później porozmawiać i zobaczyć co on. Nie warto od razu unosić się honorem, bo się tak zachował. Wychowanie samemu dziecka nie jest takie łatwe, wiec skoro istnieje szansa, ze do faceta dotrze, to myślę, że warto. Narazie go to przytłoczyło, co dalej to zobaczymy. Nie żebym go broniła - zachował się bardzo niedojrzale, nieodpowiedzialnie. Uprawiał sex wiec powinien sie liczyc z konsekwencjami, a on te konsekwencje zrzucił na drugą osobę, to żałosne.
Argumenty które podał cóż...sytuacja się jednak zmieniła i jest trzecia osoba, niczemu niewinna. A jakby przemyślał i chciał stworzyć rodzine, to dałabyś mu szanse? Czy jego aktualne zachowanie tak Cie zmroziło, że juz tego nie widzisz ?

55 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 22:12:04)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka
KoloroweSny napisał/a:

Jasne, że nie powinna go o nic prosić. Ale jednak dać mu jeszcze trochę czasu to i owszem. Później porozmawiać i zobaczyć co on. Nie warto od razu unosić się honorem, bo się tak zachował. Wychowanie samemu dziecka nie jest takie łatwe, wiec skoro istnieje szansa, ze do faceta dotrze, to myślę, że warto. Narazie go to przytłoczyło, co dalej to zobaczymy. Nie żebym go broniła - zachował się bardzo niedojrzale, nieodpowiedzialnie. Uprawiał sex wiec powinien sie liczyc z konsekwencjami, a on te konsekwencje zrzucił na drugą osobę, to żałosne.
Argumenty które podał cóż...sytuacja się jednak zmieniła i jest trzecia osoba, niczemu niewinna. A jakby przemyślał i chciał stworzyć rodzine, to dałabyś mu szanse? Czy jego aktualne zachowanie tak Cie zmroziło, że juz tego nie widzisz ?

To już dużo bardziej wyważona opinia, niż skrajnie naładowane emocjami wypowiedzi niektórych koleżanek, które widza wyłacznie winę faceta, osądzając go od najgorszych i obrzucając go najrozmaitszymi epitetami.
Natomiast to, co mnie osobiście najbardziej dobija to kompletne lekceważenie w tym momencie jakichkolwiek argumentów czy potrzeb faceta, jakby się zupełnie nie liczyły. Tak, jakby miał od razu, bez zastanowienia wszystko rzucić w cholerę i od razu rzucić się Autorce w ramiona. Bierze tutaj ktoś w ogóle pod uwagę, że gośc mógł mieć swoje plany i przekonania, tak samo jak Autorka, która zresztą miła dokładnie tak samo, póki nie doszła do niej świadomość, że będzie matką. Co jednak najdziwniejsze w tym wszystkim, to takie betonowe przekonanie, że facet jest robotem i musi reagować automatycznie i bezbłędnie bez możliwości zastanowienia się i przemyślenia sprawy.
Naprawdę wszystkie decyzje w życiu podejmujecie od razu i bez przemyślenia? Facet miał prawo czuć się zaskoczony i zdezorientowany a tu już od razu wyzywa się go od niedojrzałych dzieciaków. Noż kurde, trochę wyrozumiałości, z jakiej racji nie ma prawa do przemyślenia sprawy i ochłonięcia po otrzymaniu takiej wiadomości? Uważacie, że faceci są pozbawieni emocji i wszystko wykonują bezbłędnie? Zawsze kobiecie się doradza, żęby na spokojnie przemyślała problem, przyjrzała się swoim emocjom i rozterkom. To przepraszam, my już nie możemy?
A jeszcze te sugestie, jak wróżenie z fusów, co do tego, co może się stać w przyszłości. Wyśmiewanie kogoś z tego powodu, że ma inne zdanie na temat ojcostwa a przede wszystkim inne plany życiowe jest zwyczajnie żałosne. Przekonanie, że skoro jedna osoba prawie natychmiast zmienia zdanie co do macierzyństwa, to druga musi postąpić dokładnie tak samo w kwestii ojcostwa jest zwyczajnie naiwne.

Poczekajmy aż gość ochłonie i oboje ze sobą porozmawiają, zanim zaczniemy wieszać na nim psy..

Nie posądzam Autorki o żadne wrabianie partnera w dziecko, bo to jest nonsens.

56

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

No to ile Twoim zdaniem on ma mieć tego czasu? do porodu?
ja zaczynam myśleć, że On się fochnął że przestanie być w centrum uwagi.

57 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-20 22:22:19)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ela, nawet jak się okaże, że podwinie ogon i podziękuje Autorce, co osobiście nie pochwalam, bo rzeczywiście to jego dziecko, to dlaczego od razu tak szybko odsądza się go tutaj od wszystkiego, miesza z błotem jak ostatnią świnię, kiedy jeszcze na poważnie nie porozmawiali? Przecież to zupełnie normalne, żę człowiek boi się zmian. Nie ma w tym nic karygodnego!
Widzę to, że gość ma swoje plany, priorytety i przekonania- zatem jeśli odejdzie i nawet nie będzie się widywał z synem, to jego wybór. Może i musi na niego płacić to będzie płacił. Nie pochwalam tego , ale nie będę drugiego człowieka przekonywał, żeby koniecznie zmienił zdanie, wbrew sobie. Widocznie on widzi to inaczej. Życzę Autorce, żeby się facet ogarnął mimo wszystko, bo nawet podróżować można z dzieckiem, jak się chce smile Jeśli mu zależy na Autorce, to zapewne tak zrobi, jednak ma prawo być zaskoczony i zdezorientowany, tym bardziej jeśli wcześniej nie było mowy o dziecku.
Dobija mnie tylko czasami ta kompletna ślepota na poglądy innych czy okczekiwanie, żę facet ma być bezbłędną maszyną, która nie może się zawahać ani pomylić. Niektóre decyzje nie są wbrew pozorom takie łatwe.
Posądzenia Autorki o wrabianie faceta w dziecko zdecydowanie poszły za daleko.

58 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-20 22:28:53)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

No nie wydaje mi się bym go mieszała z błotem. Jednak jego zachowanie wydaje się rozczarowujące w aspekcie tego że zapewne między nimi padały deklararacje bliskości a może i miłości.
Gdyby to był  przypadkowy ktoś, z doskoku, to zupełnie inna historia. Wydaje mi się, że Ty piszesz, jakby nie byli w związku, tylko w jakimś wolnym układzie.

59 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-03-20 22:35:39)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Elu, a nie jest troszkę tak, że deklaracje bliskosci/uczuć/może miłości to za mało? Że w ogóle uczucia to często za mało? Nie tylko dlatego, że dla każdego są czymś odmiennym. Od uczucia do deklaracji, poczucia odpowiedzialności za siebie czy poczuwania się względem siebie w jakiejkolwiek formie jest chyba daleka droga- przynajmniej dla wielu, wielu ludzi. Tu ktoś pisał, że faceci potrafią tkwić w wygodnych relacjach długo, a wcale ich nie traktuja poważnie... Sama Sosenek pisała, że nigdy nie podjęli tematu dzieci, nie było uzgodnień. W sumie chyba nic nie napisała o tym czym naprawdę ta relacja była. Związkiem, układem? Oczywiście zachowanie faceta jest naganne, faktycznie, to już nie kwestia dni a tygodni. W ogóle- w drodze dziecko, on tu łapie dystans, ale kotki wysyła. No jak to o nim świadczy?

60

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Są razem 1,5 roku, więc to raczej wygląda na związek. Tylko z opisu tej relacji nie wiadomo, jak bardzo był zażyły. Jak na 40-letniego faceta wysyłanie jakiś kotków jest trochę dziecinne, ale nie lubię oceniać czyje marzenia i plany czy zamierzenia są lepsze czy właściwsze. Może potrzebuje więcej czasu, żeby sobie uświadomić, że da radę pogodzić pewne rzeczy ze sobą? Przynajmniej jeśli mu zależy na Autorce..
A jak nie, to cóż, będzie gorzkie rozczarowanie..

61

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Bagiennik to, że facet jest zaskoczony czy pod wpływem emocji to się nie dziwię. Ale jeśli wyprowadzi się i zostawi swoją dziewczynę w ciąży czy z małym dzieckiem, kiedy potrzebuje pomocy, to jest dla mnie mega dziwne. I to niezależnie od tego jakie by miał dalsze plany. To, że dziecko jest w brzuchu kobiety to nie znaczy, że to ma być tylko jej odpowiedzialność i wszystko na jej barkach. Ryzyko ponosi się wspólnie. Mógł to ryzyko zmniejszyć, wiadomo jak.

62 Ostatnio edytowany przez Miroon (2021-03-20 23:15:41)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ania, ale to sama autorka tak naprawde zdjela wszystko z tego faceta. Uzytkowniczki jej gratulują postawy, ale tak naprawde to serio jest czego? Sama zdjela z niego odpowiedzialnosc, sama uznala ze to jej sprawa. Niby jej smutno i zal ze tak postepuje ale w sumie to mu mowi mu niemal wprost ze moze sobie isc i sie nie poczuwac. Tak bardzo go rozumie i tak potraktowala to jako swoja sprawe, ze sory, ale ktory facet nie skorzysta z okazji do zdjecia z siebie czegokolwiek a juz w ogole odpowiedzialnosci? Jesli jej smutno i przykro z jego reakcji jak napisala, to ja sie pytam czy chociaz mu o tym powiedziala? zamierza powiedziec? czy dalej byc szlachetna i uwazac, ze on ma prawo? Prawo dane przez nia do niepoczuwania sie. Jak on  powie jesli nie beda razem, ze w sumie to chce wydawac kase na pasje a nie na dziecko to tez sosenek uzna ze moze? bo to jej sprawa?

63 Ostatnio edytowany przez KoloroweSny (2021-03-21 00:10:28)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Ja tu cały czas widzę winę po obu stronach.
Ona - wiedziała, że on nie chce dzieci a mimo to brała lekkomyślnie tabletki, bo 'może' nic nie będzie, bo coś tam.
On - mimo wszystko wiedział, że nawet przy antykoncepcji zdarzają się wpadki. Mógł również zadbać o większe zabezpieczenie. A kiedy pojawił się problem, koleś szok, niedowierzanie i rozkrok.
Ale chyba celem tego postu nie jest osądzanie czyja jest wina. Tylko doradzenie autorce jak ogarnąć tą sytuacje, żeby mimo wszystko obyło się to wszystko łagodnie i dało jaknajlepszy wynik. No i teraz kilka pytań
- Czy na pewno chcesz tego dziecka, bez względu na to co on (tu piszesz, ze tak)
- Czy pomimo jego zachowania, chciałabyś z nim być i tworzyć rodzinę
- Czy to jest na pewno osoba, do której jesteś pewna, możesz mu ufać, chcesz z nim być dużo dłużej czy to coś luźniejszego

Ile czasu mu dać...no na pewno nie wieczność. Myślę z miesiąc do dwóch to jest chyba wystarczająco czasu na przemyślenie sytuacji? I poźniej już bym raczej zaczęła poważną rozmowę.

Edit
Miron - ja myślę, że autorka po prostu nie chciała wywierać presji, bo właśnie wzięła tą winę na siebie. I to z drugiej strony dobrze, że nie wisiała mu nad głową i że mógł na spokojnie przemysleć. Tylko teraz już niestety będzie musiała się z tym zmierzyć i właśnie zacząć wymagać. Po pierwsze rozmowa, konfrontacja i jakie kto ma oczekiwania/pomysły. Bardzo szczera rozmowa to podstawa i jeżeli ona tego nie zrobi to mogą się tak bujać w tym hmm nazwijmy to zawieszeniu. W końcu musi go przycisnąć, bo tak żyć nie można.

64

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Zaskoczona jestem, bo mój sposób widzenia ludzi, świata i relacji międzyludzkich jest inny, częstym używaniem (w ramach wsparcia/pomocy autorce? - pytanie retoryczne) pojęciem winy. Jakby autorka wraz ze swym partnerem uczynili coś nagannego, coś niezgodnego z prawem.


Miroon napisał/a:

(...) Uzytkowniczki jej gratulują postawy, ale tak naprawde to serio jest czego? (...)

Tego, że stawiła czoła sytuacji, tzn. zmieniła plany, podjęła decyzję co do - jednak - urodzenia dziecka (choć też miałaby me wsparcie, gdyby podjęła decyzję o aborcji), nie decydując się na jakiekolwiek szantaże, nie przystawiła partnerowi pistoletu do głowy.

65 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-21 08:16:08)

Odp: ciąża, a partner nie chce dziecka

Bo u nas Wielokropku bardzo modne jest zarządzanie mężczyzną na aferę, czy na babę że ścierą, to uchodzi za siłę i zaangażowanie.
Też mnie ukłuło w oczy mówienie o winie i wstydzie..
Ale to też temat znany w przypadku kobiet.
W ogóle dlaczego sobie Sosenek nie założyłaś specjalnej maseczki z podajnikiem tabletek antykoncepcyjnych o danej godzinie jako entej warstwy na twarz by nie zapomnieć. wink Zwłaszcza po ilus godzinach nadmiarowej zapewne pracy. ?
Może napiszę to jeszcze jakiś młokos któremu maski na nosek nie chce się założyć.
2 dni temu słyszałam jak w tramwaju pouczał taki lekarkę ze szpitala uniwersyteckiego, jak wracała z dyżuru mówiąc że nie ma gdzie kłaść ludzi, jaka to niedouczona, bo nie ma pandemii...
Sorry za off top.

Posty [ 1 do 65 z 299 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » ciąża, a partner nie chce dziecka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024