Zmęczony byłą kochanką - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zmęczony byłą kochanką

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 82 z 82 ]

66

Odp: Zmęczony byłą kochanką
Rehab84 napisał/a:

Myślę czy nie skontaktować się z jej mężem skoro ona nie rozumie NIE. Ale pewnie wtedy pójdzie na całość i nie będzie mieć hamulców. W końcu tak bardzo mnie pokochała jak to powtarza to pewnie potraktuje to jako okazję do zniszczenia mi małżeństwa.
Więc jestem w kropce. Mam cały czas zaciskać zęby, olewać, nie rozmawiać, nie odzywać się nie odpisywać? Ile można się tak wzbraniać to trwa już ze 2 lata. Czy ona się dobrze bawi moim kosztem?
Macie jakieś porady?

Jeszcze to. Facet zastanawia czy nie powiadomić męża bo biedny sobie nie radzi z tym, że kobieta wciąż szuka z nim kontaktu, bo niby nie rozumie słowa NIE! Serio? Ktoś w to wierzy?
Ewidentnie facet wciąż czuje do niej miętę i ma żal, że została z mężem. Może sobie w swojej głowie projektuje, że skoro wciąż gdzieś krąży, to znaczy, że kocha. Dlatego próbuje robić z siebie męczennika i pisze "ile można się tak wzbraniać?".
Możliwe, że miał na myśli ich oboje bo w końcu ona też jakby nie rezygnuje choć może tylko w jego głowie. Tylko sprawy pokomplikowały, dziecko w drodze...
Stąd ten wkurw.
Moim zdaniem pisząc powyższe, Autor potwierdził, że żałuje że nie powiedział mężowi wcześniej. No chyba że wiedział i wybaczył. Gdyby jednak tak było, to nie pisałby też, że pewnie potraktuje to jako okazję by zniszczyć MU MAŁŻEŃSTWO. Jakby sam tego nie zrobił wdając w romans.
Przecież to absurd. Co miałby niby powiedzieć jej mężowi teraz? Że miał romans z jego żoną 2 lata temu a teraz ją widuje na parkingu?
Przecież ta kobieta go nie molestuje. Nawet jeśli szuka atencji. On sam się nakręca. I dlaczego ona czy on mieliby chcieć zniszczyć mu małżeństwo? A może to jego pobożne życzenie? By się pokłóciła z mężem, zniszczyła mu małżeństwo i wtedy już nic nie stało by im na przeszkodzie.
Mój ex (kochanek) też mi pisał, że to dziecko (wtedy jeszcze ciąża) to moja wina bo gdybym go nie odrzuciła, to moglibyśmy razem teraz wspólnego dziecka oczekiwać. A tak wszystko zepsułam itd. itd. Na ile to dziecko to rzeczywisty powrót do żony, a na ile zemsta na kochance? Sam Autor nigdy nie przyzna.
2 lata to długo. Tym bardziej, że niby jakieś terapie przechodził. A jest nadal w czarnej d.ie.
I zamiast żyć swoim życiem, oczekiwać dziecka i na nim i żonie skupić, ten rozkminia każdy krok ex kochanki.
Smutne.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Roxann

Czytałam Twoja historię. Ale i u Ciebie to ch...te zachowanie kochanka w końcu zniechęciło. U autora także tak będzie. A wtedy zrobi się prawdziwie miejsca może dla ... żony?

A skoro już będzie dziecko to warto zrobić wszystko, aby zbudować to małżeństwo od nowa. Zupełnie inaczej. Ale to musi być najpierw POSTAWA i ogromna praca z obu stron. Jakieś szanse są. Nawet jak to się nie uda, to należy to zrobić, chociażby dla dziecka. Rozstać się zawsze zdążą.

68

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Tylko że to nie kochanka go dręczy to on sam siebie.
Jeżeli kochałby żonę to teraz byłby w 7 niebie, bo czego mi trzeba? Żona o romansie wie. Co może autora dręczyć?
Jeśli nawet kobieta raz na czas bo przecież nie non stop stoi na parkingu to szczęśliwy mąż i przyszły ojciec bez problemu powiedziałby dziękuję Aniu Kasiu czy jak tam kochance na imię. naprawdę dziękuję i życzę Ci najlepszego, jak Ci w życiu źle to niestety kochana musisz to ogarnąć.
O byłoby to pełne dystansu o życzliwości.
Naprawdę można sie na to zdobyć jak ktoś faktycznie przepracował.

69 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-12-20 00:59:48)

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Ponieważ Autor w stosunku do siebie użył "nałogowego" porównania ,to pozwolę sobie to nieco rozszerzyć sami swoi w wątku smile
Mam koleżankę jeszcze z odwyku jedna z tych co przez dwadzieścia parę lat nie miała nawrotu zakończonego zapiciem,ale na początku tak różowo nie było ,przypomina mi trochę myślenie Autora, kiedy ogłosiła na terapii , że da sobie radę w pracy ,jaka to praca - była barmanką świetnie zarabiała ,twierdziła uparcie i zawzięcie że się uodporni na widok alkoholu pracując i jej nic nie ruszy .Po pół roku takiej mordęgi,koszmarów suchych kaców i rozdrażnienia ,depresji jednak zrezygnowała z pracy i w ogóle zmieniła zawód
podobnie jest z Rehabem ,stara się niby uodpornić,sprawdza ciągle czy jest mocny a jest bezsilny wobec tej osoby i myślenia zwanego obsesyjnym,straszy się,wzbudza jakby wstręt ,ale niewiele to zmienia akcja i reakcja na widok eks kochanki,stałe działanie na wspomnienia te pozytywne i możliwe że skryte niby niewidoczne, podtrzymywanie urazy to odświeżanie natrętnych pragnień,wątpliwości na przemian z innymi emocjami z okresu romansu,nie da rady się tak uodpornić ,bo na strachu,awersji nie zbuduje czegoś pozytywnego z żoną za dużo jeszcze ciągle tej kochanki w głowie .
Roxann dobrze wiesz że nawet sama zmiana miejsca,pracy,kraju nawet, nie powoduje samoistnego natychmiastowego zniknięcia rozpędzonego myślenia o kochanku kochance ,co dopiero jak oni się ciągle widzą.
Terapia może tylko w takim wypadku łagodzić skutki emocji ,nie sięgnie głębiej poza poziom intelektu.

70

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Czyli pierwsza porada dla autora przestać pracować w barze?

71

Odp: Zmęczony byłą kochanką
Ela210 napisał/a:

Czyli pierwsza porada dla autora przestać pracować w barze?

Pierwszy krok,ale z pewnością nie ostatni, nie da się poprzestać na tym tylko,ale samo odejście to początek odcięcia się wybór i decyzja bez zostawiania sobie niedomkniętych drzwi wstecz.

72

Odp: Zmęczony byłą kochanką
faja napisał/a:

Roxann

Czytałam Twoja historię. Ale i u Ciebie to ch...te zachowanie kochanka w końcu zniechęciło. U autora także tak będzie. A wtedy zrobi się prawdziwie miejsca może dla ... żony?.

Tylko, że ja wtedy byłam sama/wolna a to zmienia postać rzeczy diametralnie. Gdyby ten romans toczył przy moim małżeństwie to z niego zostałyby zgliszcza. Taka prawda.
No moglibyśmy zrobić sobie dziecko na pocieszenie. Tylko to nie rozwiązanie.

73

Odp: Zmęczony byłą kochanką
paslawek napisał/a:

Roxann dobrze wiesz że nawet sama zmiana miejsca,pracy,kraju nawet, nie powoduje samoistnego natychmiastowego zniknięcia rozpędzonego myślenia o kochanku kochance ,co dopiero jak oni się ciągle widzą.
Terapia może tylko w takim wypadku łagodzić skutki emocji ,nie sięgnie głębiej poza poziom intelektu.

Tak wiem, tamten mój pewnie i na dziecko by się zgodził tylko w konspiracji.
Od żony by nie odszedł. Żyłby na 2 domy.

74

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Ja mam takie nieodparte wrażenie, że autor najnormalniej w świecie zakochał się - powody, tak jak mówi sam, były różne. Jakaś tam niedojrzałość, złe wyobrażenie o świecie, nieświadomość  na czym polega małżeństwo - natomiast kochanka odrzuciła go, co zakończyło się na terapii. Ta terapia otworzyła mu oczy na wiele spraw, m.in. sprawiając, że chciał od tej pory być dobrą osobą, mężem, człowiekiem. Wiedział gdzie popełnił błąd i postawił na szczerość. Nie wątpię w szczere intencje naprawy małżeństwa i skupienia się na żonie. Jednak mało tu o niej; a sporo o kochance, choć minęło tyle lat. Gdyby była to sprawa marginalna, nie skończyłaby roztrząsana na forum. Jest to pewne, że autor ma do niej jakiegoś rodzaju żal. Skoro go odrzuciła wtedy, to jakim prawem teraz walczy, gdy jest za późno? - takie odnoszę wrażenie. I wierzę, że autor nie jest świadom tych uczuć do niej, natomiast o żonie, mimo, że w superlatywach, to pisze rzadko. Roztrząsa emocje kochanki, ale żony nie. Widać, że naprawdę postrzega żonę tak jak mówi, i jest to efekt dojrzenia, terapii i świadomości - w końcu powinien być wdzięczny za jej postawę. Natomiast nie wierzę, że naprawdę ją kocha. Jest z nią z braku laku, bo z kochanką nie wyszło, a to jak ją postrzega i mówi, że jest "świetnie" to powtarzana sobie afirmacja. Wierzę, że miłość była, ale osobiście uważam, że wraz z pojawieniem się drugiej osoby w związku ta pierwsza "traci" na wartości.

Może się mylę, ale coś mi tu mocno nie gra.

75 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-12-20 01:44:49)

Odp: Zmęczony byłą kochanką
Herlina napisał/a:

Może się mylę, ale coś mi tu mocno nie gra.

Nie gra, bo Autor wciąż wzdycha do kochanki.
Inaczej nie byłoby tematu/wątku.

76

Odp: Zmęczony byłą kochanką
faja napisał/a:

Rehabie

Teraz to chyba już nie czas, aby płakać nad rozlanym mlekiem.

Temat z kochanką zostawiam, bo po czasie poznałeś się na niej i okazało się "Ze ona zła kobieta była". Więc i tak to pozamiatasz i tutaj problemu nie widzę, jeśli chodzi o osobę.

Martwi mnie sprawa żony. Wróciłeś do żony w sumie jako do planu B.
Nic nie wiemy o żonie, chyba wy mało ze sobą rozmawiacie. Coś mało jest jej tutaj, czy także u Ciebie w sercu?
Przecież jeśli chcecie budować dobrą i trwałą relację, to dlaczego żona nie wie, jak się sprawy mają z kochanką? Dlaczego to żona nie jest Twoim przyjacielem, dlaczego to z nią nie dzielisz się problemami, rozterkami?
Czy to nie czas, aby po uzyskaniu jakiegoś dystansu porozmawiać szczerze? Jeśli związek jest stabilny i dobry, to może warto wykorzystać te Twoje dzisiejsze problemy i dylematy, aby zbliżyć się z żoną, poznać lepiej, lepiej siebie rozumieć?
Na czym chcesz budować? Na braku przekazywania informacji o sobie, o Twoich wewnętrznych rozterkach?
To tak trochę wygląda, jakby to małżeństwo było mocno zewnętrzne. A jeśli tak jest to i dziecko tutaj może nawet nie pomóc, a dodatkowo zepsuć.
Spróbuj zacząć budować to małżeństwo na: szczerości, bliskości, przyjaźni itd. Bo inaczej możesz mieć powtórkę z rozrywki i zaczniesz znowu szukać bliskości na zewnątrz.
Jeśli dokonałeś wyboru, będziecie mieli dziecko, to zacznij budować małżeństwo na prawdzie i szczerości. Na tym się skup,nawet nie na dziecku, ale na bliskiej relacji z żoną.
A kochanka wtedy będzie tylko wspomnieniem. I to nawet niemiłym, bo sama na to pracuje swoją postawą.
Więc zacznij od przyjęcia odpowiedniej POSTAWY w stosunku do zony, a jest szansa że emocje przyjdą później. Zacznij od ... szczerości.


Hej dzięki za odpowiedź

Troszkę według mnie nadinterpretowujesz i nadrzucasz swojego osądu.

Tak zona swego czasu była planem B. Nie będę ściemniać. Jeśli wtedy kierowałem się motylkoami w brzuchu i całą tą chemią to faktycznie tak było. Jednak ta chemia to nie jest prawdziwa miłość i miałem okazję to zrozumieć.

Żona wie, że ktoś był bez szczegółów bo po co? Wie również, że o cokolwiek się nie spyta to usłyszy odemnie prawdę. Nie zadała więcej pytań. Jestem szcześliwy ona też. Rozmawiamy, spędzamy czas razem. Jasne, że takich motylków nie będzie bo to jest fizjologicznie niemożliwe, ale wspólne życie to zupełnie coś innego

77

Odp: Zmęczony byłą kochanką
Roxann napisał/a:
Herlina napisał/a:

Może się mylę, ale coś mi tu mocno nie gra.

Nie gra, bo Autor wciąż wzdycha do kochanki.
Inaczej nie byłoby tematu/wątku.

Na pewno nie wzdycha, bardziej do przeszłości i tego wyidealizowanego obrazu kochanki
raczej trzeźwieje z tych emocji i tylko tych emocji. Chodzi o tą chemię i bardziej czasami łapię się na tym, że tylko o to. Już nie samą osobę tylko właśnie te emocje. Całe szczescie miałem czsau na tyle aby przejrzeć na oczy i zrozumieć co jest ułudą, a co kłamstwem i nieprawdą.
Nie chcę już tych emocji. Doceniam to jak wraz z żoną przeszliśmy przez to wszystko i jak nam jest dobrze, jakie życie prowadzimy spokojne, dostatnie i możemy na sobie polegać


Tamto było przejawem niedojrzałości i gównarzeii emocjonalnej- nie mam tu usprawiedliwienia. Dlatego była terapia chociaż zedawałem sobie sprawę że wynikową terapii mogły być 2 sytuacje:
1. rozwód po tym wszystki
2. ratowanie małżeństwa


zawsze jest bilans zysków i strat i nie wierę, że dojrzała osoba tekiego bilansu sobie nie tworzy

78

Odp: Zmęczony byłą kochanką
Roxann napisał/a:
Rehab84 napisał/a:

Myślę czy nie skontaktować się z jej mężem skoro ona nie rozumie NIE. Ale pewnie wtedy pójdzie na całość i nie będzie mieć hamulców. W końcu tak bardzo mnie pokochała jak to powtarza to pewnie potraktuje to jako okazję do zniszczenia mi małżeństwa.
Więc jestem w kropce. Mam cały czas zaciskać zęby, olewać, nie rozmawiać, nie odzywać się nie odpisywać? Ile można się tak wzbraniać to trwa już ze 2 lata. Czy ona się dobrze bawi moim kosztem?
Macie jakieś porady?

Jeszcze to. Facet zastanawia czy nie powiadomić męża bo biedny sobie nie radzi z tym, że kobieta wciąż szuka z nim kontaktu, bo niby nie rozumie słowa NIE! Serio? Ktoś w to wierzy?
Ewidentnie facet wciąż czuje do niej miętę i ma żal, że została z mężem. Może sobie w swojej głowie projektuje, że skoro wciąż gdzieś krąży, to znaczy, że kocha. Dlatego próbuje robić z siebie męczennika i pisze "ile można się tak wzbraniać?".
Możliwe, że miał na myśli ich oboje bo w końcu ona też jakby nie rezygnuje choć może tylko w jego głowie. Tylko sprawy pokomplikowały, dziecko w drodze...
Stąd ten wkurw.
Moim zdaniem pisząc powyższe, Autor potwierdził, że żałuje że nie powiedział mężowi wcześniej. No chyba że wiedział i wybaczył. Gdyby jednak tak było, to nie pisałby też, że pewnie potraktuje to jako okazję by zniszczyć MU MAŁŻEŃSTWO. Jakby sam tego nie zrobił wdając w romans.
Przecież to absurd. Co miałby niby powiedzieć jej mężowi teraz? Że miał romans z jego żoną 2 lata temu a teraz ją widuje na parkingu?
Przecież ta kobieta go nie molestuje. Nawet jeśli szuka atencji. On sam się nakręca. I dlaczego ona czy on mieliby chcieć zniszczyć mu małżeństwo? A może to jego pobożne życzenie? By się pokłóciła z mężem, zniszczyła mu małżeństwo i wtedy już nic nie stało by im na przeszkodzie.
Mój ex (kochanek) też mi pisał, że to dziecko (wtedy jeszcze ciąża) to moja wina bo gdybym go nie odrzuciła, to moglibyśmy razem teraz wspólnego dziecka oczekiwać. A tak wszystko zepsułam itd. itd. Na ile to dziecko to rzeczywisty powrót do żony, a na ile zemsta na kochance? Sam Autor nigdy nie przyzna.
2 lata to długo. Tym bardziej, że niby jakieś terapie przechodził. A jest nadal w czarnej d.ie.
I zamiast żyć swoim życiem, oczekiwać dziecka i na nim i żonie skupić, ten rozkminia każdy krok ex kochanki.
Smutne.

Czytałem Twoje wypowiedzi nie raz na tym forum i miałem Cię za dość zrównoważoną osobę. To co czytam i Twoje nadinterpetacje to w sumie nie wiem czy bardzije mnie bawią czy budzą żal.Kto jak kto, ale Ty powinnaś wiedzieć, że nic nie jest czarne ani białe.
Ciąża jest w pełni świadomą i chcianą decyzją moją i żony. Tak czas zdrowienia przychodzi etapami i jest procesem ciągłym, a nie z momentu na moment.
Do treści wyssanej z palca nie będę się odnosić bo nie wiesz jakie pomysły przychodzą jej do głowy byle tylko się spotkać pogadać czy zobaczyć

79

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Rehab84, nie pisz kolejnych postów pod swoimi poprzednimi postami, jest to niezgodne z regulaminem naszego forum.
Możesz odpowiadać kilku osobom w jednym wpisie, a jeśli zapomniałeś coś dodać - możesz to zrobić za pomocą funkcji 'edytuj', zawsze do północy w danym dniu, w którym opublikowałeś post.

80

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Rehab, zarzucasz Roxann że powinna wiedzieć, że nic nie jest czarno- białe- ale sam swoje doświadczenia zdefiniowałeś jako czarno białe:
czyli relacja z kochanką top objaw nie wiadomo czego, ale czegoś  "czarnego" emocje toi w ogóle z d...y spadły i nie ma co ich rozważać.
To co  z żoną było "białe" i dobre, bo to dobra kobieta i tego trzeba się trzymać.

ale ok.
jesteś w jakimś punkcie, żona zdecydowała o dziecku- pewnie to sposób na zatrzymanie Ciebie, a może bardzo chciała mieć dziecko
ryzykowny ruch ale będziecie rodzicami.

jak ma z tego waszego układu z żoną wyjść cokolwiek dobrego to jak ktoś wyżej napisał musisz się przed nią odkryć i ona przed Tobą

wtedy jedynie jest szansa na prawdziwe zbliżenie- coś co da napęd Wam jako partnerom, a nie tylko rodzicom.
bo z bliskości rodza się silne emocje, takie jak podczas romansu, seksu, kompletne poczucie oddania i bezpieczeństwo, więc może uda się wam wejść na ten szczyt inną drogą, jeszcze raz, jako inni ludzie.
bo z takim zakładaniem opaski na oczy jak teraz robicie oboje, to krążycie nad przepaścią, tylko teraz to już we 3.
Czyli musi to pójść w tym kierunku, że dwójka obcych ludzi poznaje się na nowo- odcinając przeszłość.

81 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-12-29 19:36:35)

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Dlatego Rehab tak istotne i ważne jest to co żona do Ciebie mówi teraz i na przyszłość.Nierozliczone urazy podobnie jak nie wypełnione deficyty gniją i eskalują w ukryciu ,bo tak mają z czasem.Inna rzecz to to czego żona nie mówi i nie chce słyszeć to niestety też może być istotne ,określenie wpływu Twojego na to również.
to jedna z zasad w psychologii właściwie każdego współczesnego nurtu poparta badaniami i doświadczeniami ludzi.
Czy Ty tylko i wyłącznie słuchasz siebie samego podparty terapią i jakąś wiedzą , czy masz tylko swoją jedynie słuszną wizję związku?
Tu też łatwo o manipulacje właśnie selektywnie traktowaną wiedzą.
Czy pytasz żonę ?
To co napisałem u stefana w wątku to dlatego że odnoszę wrażenie odnośnie Twojej postawy typu "ja,mnie,moje, tylko Ty"
taki nałogowy romans może wzmacniać i wzmagać egotyczne postawy a samo jak wiesz to nie mija .

82

Odp: Zmęczony byłą kochanką

Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak łatwo skomplikowac sobie i innym życie. Widzę tu trzy nieszczęśliwe i uwikłane w zakłamany związek osoby. Zaraz będzie czworo. Bez szczerej rozmowy z żoną i uczciwości przed obiema kobietami, nic się nie zdziała. Postaw w końcu grubą kreskę przed jedną z nich i zakończ, ale tak uczciwie i bez fałszywych kalkulacji. Bo możesz wiele pisać i mówić piękne frazesy, ale trudno być tak uczciwie przyznać się sam przed sobą, że jest się gówniarzem w ciele dorosłego faceta. Czas na dorosłe decyzje, a takie zawsze kogoś zabolą.

Posty [ 66 do 82 z 82 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zmęczony byłą kochanką

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024