Czy iść w taką relację ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy iść w taką relację ?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Temat: Czy iść w taką relację ?

Hej dziewczyny!
Długo zanosiłam się z napisaniem tego tematu, ale co Mi tam, nie zaszkodzi. Mam na imię Natalia, mam 38 lat i niestety nie jestem szczęśliwą kobietą. Pół roku temu dowiedziałam się że mój mąż Mnie zdradza z koleżanką z firmy, ich romans trwał 2 lata, dowiedziałam się przez przypadek i od razu wniosłam do sądu o rozwód. Mamy dwójkę dzieci w wieki 6 i 8 lat. Nasze małżeństwo było udane (przynajmniej tak mi się wydawało), dużo podróżowaliśmy, mieliśmy wspólnych przyjaciół i uprawialiśmy dużo seksu. No i właśnie, chodzi o seks. Bardzo mi go brakuje, tej bliskości, adrenaliny, uniesienia. Od czasu rozstania z niewiernym mężem z nikim się nie spotykam więc od tego czasu jestem „czysta”. Próbowałam radzić sobie z popędem na rożne sposoby ale nic nie zastąpi mężczyzny i prawdziwego seks i tutaj jest do Was moje pytanie oraz prośba o radę. Nie znam zbyt wielu wolnych facetów a z „pierwszymi lepszymi” poznanymi w Internecie nie chce się umawiać. W pracy mam kolegę, ma 26 lat i jest wolny. Jakiś czas temu również zakończył swój kilkuletni związek i z tego co wiem na tą chwile nie szuka nikogo na stałe. Czy myślicie że mogłabym mu zaoferować byśmy zostali tzw. „seks-przyjaciółmi”?. Facet jest wyższy ode mnie o parę cm (mam 174cm), ma fajne ciało (widziałam na basenie na wyjeździe służbowym), fajnie mi się z nim gada i generalnie z racji naszego zawodu spędzam z nim dużo czasu. Ufam mu, wiem o nim dużo rzeczy, tak samo jak i on wie o mnie sporo – często mu się zwierzam, jest świetnym słuchaczem i rozmówcą. Czuje się przy nim dobrze i chciałabym z nim na nowo zacząć „szaleć”. Tylko pytanie czy zaoferowanie mu takiej znajomości byłoby wobec niego w porządku, tym bardziej że jest ode mnie znacznie młodszy? Od razu zaznaczę że nie szukam nikogo do związku, tylko przyjacielski seks. Napiszcie proszę co o tym myślicie.

Natalia smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy iść w taką relację ?

Tyllko co on szuka to jest pytanie ??  Czy jestes pewna ze nic nie szuka powaznego ??
Jezeli on sie zgodzi to pewnie sprobuj tylko zeby to sie nie skonczylo ze jedno z was bedzie cierpiec bo jedno sie zakocha i bedzie chcialo czegos wiecej.
Moim zdaniem porozmawiaj otwarcie z nim i zobaczysz co on powie.

3

Odp: Czy iść w taką relację ?

Hejka !
Wiele razy z nim rozmawiałam na temat związków. Kiedy dowiedziałam się o wybrykach mojego męża to on był pierwszym facetem z którym otwarcie mogłam porozmawiać o swoich uczuciach. Ja nie szukam nikogo na stałe, nie mam na to nawet ochoty po tym wszystkim. On swój kilkuletni związek skończył kilka miesięcy temu, również dowiedział się o skoku w bok swojej dziewczyny. Kiedy z nim rozmawiałam na ten temat to kilku krotnie zarzekał się że nikogo nie szuka na stałe. Przynajmniej w najbliższym czasie nie zamierza.

4

Odp: Czy iść w taką relację ?

Jeśli on też się na  to pisze,  to dobrej zabawy Wam życzę  smile
Porozmawiaj  z Nim o tym,  czy też by chciał.  Ja nie widzę nic złego w takim układzie  o ile dwie strony są wolne i wiedzą  na co się piszą.  Życie jest zbyt  krótkie  by się nie bawić smile

5

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dzięki dziewczyny za dobre słowa ! smile Szczerze powiedziawszy bałam się "linczu" po napisaniu tego tematu ale widzę że dziewczyny ogarnięte życiowo są tutaj smile W poniedziałek w pracy na pewno z nim pogadam! Muszę tylko jakoś wymyśleć jak zacząć rozmowę. Napiszcie proszę co może mogłabym powiedzieć, jak zacząć czy poprowadzić rozmowę, strasznie się stresuję i nie chce wyjść na "nachalną". Może niech więcej dziewczyn się wypowie co myślą o mojej sytuacji hmm smile ?

6

Odp: Czy iść w taką relację ?

Hm ja byłam w takiej relacji,  ale u mnie to on wyszedł z pomysłem więc w sumie niewiele  mogę doradzić jak zaproponować  taki układ,  może po prostu  w miłej  atmosferze  prosto z mostu? Albo napisać? Zrób to tak,  by było po Twojemu smile
Może zaproś  na drinka,  jak już alko troszkę  poruszy  głowę to zaproponuj  by przemyślał czy by chciał taki układ? Początkowo wybadaj  w ogóle co on myśli o takich układach smile

7

Odp: Czy iść w taką relację ?

W poniedziałek z nim porozmawiam, u nas w pracy jest możliwość aby pozwolić sobie na dłuższe rozmowy smile Kurczę, nie wiem jak zacząć, czuję że jak zacznę to jakoś pójdzie. Boje się że odmówi, ale wtedy jakoś postaram się obrócić to wszystko w żart. Dziewczyny dodajcie mi otuchy !, potrzebuję tego smile

8

Odp: Czy iść w taką relację ?

O ile wiesz, że jesteś osobą która potrafi oddzielić uczucia i emocje od seksu i tym podobnych spraw to działaj.
Ja osobiście zaczęłabym od jakiegoś flirtu, rozluźnienia atmosfery żartem, podrzucenia pomysłu "mimochodem" i na luźno, wyczucia jego reakcji i... postawienia wtedy sprawy wprost, że układu chcesz wink

9

Odp: Czy iść w taką relację ?

Flirt to dobry pomysł  smile

Spokojnie,  jesteście dorośli,  dawaj znać jak poszło.  Natomiast  sądzę,  że nie id razy się określi,  jak to facet,  potrzebuję czasu

10

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dzięki dziewczyny ! tego potrzebowałam - dobrego słowa i wsparcia ! zawsze na was można polegać :*

11

Odp: Czy iść w taką relację ?

A żebyś wiedziała  hehe wink

12

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dziś będę spała spokojnie, bardzo się bałam pisania tego tematu, chodzi głównie o kwestię "etyczną", niby jestem nadal meżatką, ale to już tylko na papierze a Ja chcę żyć na 100% ! W poniedziałek napiszę jak było, mam nadzieję że pójdzie dobrze smile Trzymajcie kciuki, będę informować na bieżąco jak poszło. Dzięki Wam czuje się pewniejsza :*

13

Odp: Czy iść w taką relację ?

To Twoje życie,  nie bój się "oceniania" bo co komu do Twojego życia...

OK czekam na dalszą  relacje smile

Nawet jak nie będzie chciał,  olej i żyj dalej  tak by być szczęśliwa smile

14

Odp: Czy iść w taką relację ?

To pewnie zależy od osób, ale jak dla mnie to lepiej nie walić prosto z mostu, bo może wyjść drętwo i "technicznie". Mnie by przeszła wtedy ochota. Lepiej spróbować flirtu, pouśmiechać się, jakieś tam aluzje, czy zainicjować kontakt fizyczny i zobaczyć jak zareaguje. No i między wierszami gdzieś tam podrodze zakomunikować o co chodzi..
Dla mnie to nie jest jakaś etycznie problematyczna sytuacja, jeśli oboje chcecie tego samego. Ja bym na to nie poszła jakbym miała pracować z tą osobą, bo nie potrafię tak rozdzielać fizyczności i uczuć. Nawet jak na początku wydaje mi się, że będę w stanie.

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-14 23:55:36)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Ja Cię nie oceniam ale zły pomysł.
Bo stare rosyjskie przysłowie mowi: gdie żiwiosz..
Coś się pochrzani i do pokręconego życia prywatnego dodasz jeszcze zamieszanie w pracy.
A jak on powie nie? Niezależnie od twojej atrakcyjności ma prawo. Bo męzczyzna to musi byc na tak? smile
Może i mężczyźni wchodzą w takie układy ale nie lubią wbrew pozorom takiego wyłożenia kawy na ławę przez kobietę.
Znajdź kogoś spoza pracy . I zobaczysz czy to w ogóle to.

O widzę że Aniuu podobnie napisała.
I jeszcze jedno: jesteś pewna że chodzi o seks jako seks czyli potrzebę  rozładowania? Czy dowartosciowania się po romansie męża.?

16

Odp: Czy iść w taką relację ?
Istotka6 napisał/a:

Flirt to dobry pomysł  smile

Spokojnie,  jesteście dorośli,  dawaj znać jak poszło.  Natomiast  sądzę,  że nie id razy się określi,  jak to facet,  potrzebuję czasu

Nie. W robocie to debilny pomysł.
Zresztą Ela powyżej to potwierdza.

17

Odp: Czy iść w taką relację ?
natalka82 napisał/a:

Dzięki dziewczyny za dobre słowa ! smile Szczerze powiedziawszy bałam się "linczu" po napisaniu tego tematu (...)

Lincz? Jeśli nikogo nie krzywdzisz, sprawiasz sprawę jasno, dając przy tym wybór, to w czym problem? Że jesteś mężatką? Przypominam, że Twój mąż był żonaty i nie byliście wtedy jeszcze w trakcie rozwodu. Na ten moment nawet z punktu widzenia prawa seks z inną osobą już Cię nie obciąży.

Pozostaje za to kwestia co potem i czy aby na pewno nie pojawią się z tego jakieś komplikacje. Czy jeśli ze znajomego strony nie będzie zainteresowania, to będziesz potrafiła nadal z nim pracować? Czy możesz ufać mu na tyle, by mieć pewność, że bez względu na odpowiedź to nie wyjdzie poza Was dwoje, nie stanie się tematem plotek i pożywką dla współpracowników? Co będzie jeśli po drodze zadzieje się między Wami coś niedobrego?
To dlatego pięć razy pomyśl zanim złożysz mu tę propozycję.

18

Odp: Czy iść w taką relację ?

A ja bym się jeszcze zastanowiła na Twoim miejscu i nie chodzi o seks, a o miejsce pracy.
Jak się coś nie powiedzie, to będzie kwas.

19

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dużo myślę o tej sytuacji, nie jest to łatwe. Prawda jest taka że tak naprawdę chodzi mi tylko o seks, nie chcę robić tego z kimś przypadkowym, nieznajomym, a z kimś kogo znam i komu ufam, przy kim czuje się bezpieczne, On taki jest. Wiem że jak wszystko by wyszło na jaw to byłaby straszna lipa w pracy, aczkolwiek u mnie w biurze różne cuda się działy wink. Nie wiem co robić, przespałam się z tym pomysłem i tak naprawdę jestem mocno na TAK, jestem tego pewna że wszystko pójdzie okej. Aczkolwiek cały czas mam w głowie tysiące myśli...

20

Odp: Czy iść w taką relację ?

Jak uważasz. Dla mnie pomysł totalnie poroniony, myślę, że jeśli się zdecydujesz, to będziesz bardzo tego żałowała.

21

Odp: Czy iść w taką relację ?

Ja chciałam coś dopisać do mojego posta, ale już się nie da.
Niewiele się wcześniej odniosłam do sytuacji w pracy, a to może być potencjalnie problemem.
Weź pod uwagę jakie są wasze relacje w pracy - czy nie ma jakiejś zależności, gdzie możesz być posądzona o stronniczoć, faworyzowanie lub co gorsza molestowanie. Czy jeśli ludzie będą wiedzieli, że coś jest między wami to nie zepsuje to relacji w zespole, nie narazi twojej kariery. Ja spotkałam wielu ludzi w związkach, którzy poznali się w pracy, ale to były równorzędne stanowiska lub w każdym razie brak tych źle widzianych zależności.
No i oby nie okazało się, że jednak przeceniasz umiejętność zdystansowania się do uczuć.. Różnie to bywa. Może być ciężko jeśli będziesz chciała kontynuować a on np sobie kogoś znajdzie.

22

Odp: Czy iść w taką relację ?
natalka82 napisał/a:

Prawda jest taka że tak naprawdę chodzi mi tylko o seks, nie chcę robić tego z kimś przypadkowym, nieznajomym, a z kimś kogo znam i komu ufam, przy kim czuje się bezpieczne, On taki jest.

Ty się trzy razy zastanów czy na pewno potrafisz w ogóle w relację "to tylko seks" i będziesz potrafić ją oddzielić od emocji i uczuć bo już piszesz o bezpieczeństwie, zaufaniu, znajomości... Wydaje mi się, że - tak jak napisała Aniuu1- przeceniasz swoją umiejętność zdystansowania się do uczuć.

23

Odp: Czy iść w taką relację ?

Mamy takie same stanowiska, pracujemy drzwi w drzwi. Znamy się już 4 lata (od kiedy zaczął pracę u nas). Byłam w sumie pierwszą osobą która się z nim "zakumplowała" w nowym miejscu pracy. A czy byłabym w stanie zdystansować się od uczuć ? myślę że tak, nie szukam związku.

24

Odp: Czy iść w taką relację ?

Fatalny pomysł.
Pewnie skończy się na tym, że ktoś się zakocha, będzie chciał więcej i zaczną się dramy, w robocie. Super perspektywa.

No i jeszcze...
O tyle masz na +, że jesteś kobietą. Wiec mniejsze szanse, że on oskarży cię o molestowania seksualne i poleci do HR z jakimś #metoo. Ale też należałoby się z tym liczyć, albo, że się rozejdzie po firmie. Że panna natalka82 romansuje sobie z młodymi byczkami z pracy.

25

Odp: Czy iść w taką relację ?

Nie tylko romans może zepsuć atmosferę w pracy. Sama propozycja może.

Pomyślałaś, co zrobisz, jeśli on to odbierze w sposób negatywny? Nie dość, że wyjdziesz na kretynkę, to jeszcze jest duża możliwość, że on to rozniesie po całej firmie i będziesz miała opinię korpo-ekhm (wiadomo, kogo).

Zastanów się, serio. Miejsce pracy nie jest odpowiednim do takich cyrków.

26

Odp: Czy iść w taką relację ?

Wiecie co, chyba macie rację. Jednak odrzucenia i gnój w pracy to nie jest to czego teraz potrzebuję. Dam sobie siana z tym wszystkim. Może będę tego żałować, może nie, czas pokaże. Dzięki dziewczyny za wybicie mi z głowy tego pomysłu, co jak co ale na was zawsze można liczyć smile

27 Ostatnio edytowany przez Artiii (2020-11-15 15:24:28)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Natalka może pomyśl o zabawkach ??? Są świetne gadżety, wiadomo, że nie zastąpią prawdziwego meżczyzny, ale zawsze pomogą rozładowac niepotrzebne emocje. Wiem jak cierpisz, sam jestem przed rozwodem i brakuje mi sexu, bliskości ale cóż muszę to jakoś wytrzymać.
Dobrze, że tu napisałaś, doradziłaś się a nie poszłaś na całość!!!
Co do sex spotkań, to jest bardzo trudna sytuacja - nie wiesz czy się nie zadłużysz w nim albo on w Tobie po jakimś czasie - wiesz sex to coś więcej niż przyjemności, to jest po części oddanie swojego ciała, powierzeniu mu, a nawet oddanie się.
Nie wiesz jak zareaguje na taką propozycję ???
Masz dobrą pracę ??? Nie szkoda tego spesuć, w razie nie powiedzenia. On jest miły, fajny ale jak dobrze go znasz ??? Może próbować też za jakiś czas to wykorzystać, albo chcieć więcej !!! Co jak jedna osoba się znudzi, bądź nie dogracie się w sexie ???
Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw - jeżeli z tym nie wygrasz - poszukaj gościa w swojej okolicy, może być jakiś portal randkowy - poznacie się bliżej - nie spiesz się i sama zobaczysz. Jak pomimo takiego układu nie będziesz chciała, a popęd będzie bardzo silny polecam wizytę u sexuologa !!!
Przykro mi bardzo z takiej sytuacji, że twój mąż okazał się zwykłym tchórzem - tak samo jak moja nie wierna żona - zamiast próbować rozmawiać, naprawić związek - uciekł z jednego problemu w drugi!!! Już nie raz to powiedziałem, przyjmę każdą najgorszą ale prawdę niż jeb... kłamstwo!!!
Powodzenia

28

Odp: Czy iść w taką relację ?

Według mnie zły pomysł. Jakbyś go znała z siłowni czy z imprezy - spoko. Ale praca? Lepiej nie mieszać, bo można sobie narobic problemów. Potem cos nie wyjdzie, a nadal będziesz musiała go widywać w robocie codziennie.

29 Ostatnio edytowany przez Anma (2020-11-15 22:53:29)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Jak dla mnie nieetyczne.
Rozwodzisz się z mężem, bo miał romans a sama robisz to samo. Bądź co bądź, to wciąż Twój mąż.

I nie jest to rozsądne, bo- co już przedmówcy napisali- kolega z pracy.

W końcu trzy- ryzykowne. Bo jesteś matką, masz dzieci. I w końcu jeśli Twój mąż dobrze pomyśli, może zechce wykazać, że to Ty go zdradzalas. I może zechce rozwodu z orzeczeniem o Twojej winie i np. odebraniem Ci dzieci. W każdym razie sytuacja wskazuje na winny- winny, i Ty i on. Oboje siebie warci, bo niewierni.

W końcu element właśnie znowu dzieciowy- kim dla nich będzie Twój kolega? Jak to by miało wyglądać?

30

Odp: Czy iść w taką relację ?

Jest w trakcie rozwodu. Nikt jej nie udowodni, że małżeństwo rozpadło się z jej winy.

31

Odp: Czy iść w taką relację ?
Anma napisał/a:

Jak dla mnie nieetyczne.
Rozwodzisz się z mężem, bo miał romans a sama robisz to samo. Bądź co bądź, to wciąż Twój mąż.

Dla mnie z kolei nie jest to nieetyczne, ewentualnie może wykraczać poza zakres przyjętych przez Autorkę jej własnych zasad i wartości. Jeśli nie, to mąż zdradzając Autorkę zwolnił ją z obowiązku dochowania mu wierności i lojalności, w przeciwnym razie jedynym określeniem, jakie mi się nasuwa, jest hipokryzja. Nie jest też jej winą, że znalazła się w takiej sytuacji, w jakiej jest obecnie, a skoro to on zdecydował za ich oboje, a jednak Natalka wciąż ma swoje potrzeby, z mężem się rozwodzi, to już nikogo tym nie krzywdzi. Właściwa kolejność jak najbardziej zostaje zachowana.

32 Ostatnio edytowany przez Anma (2020-11-16 08:33:13)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Właściwa kolejność do wchodzenia w nowy związek to mieć zakończony poprzedni związek (już pomijam kwestie religijne, i w tym przypadku- o ile to był ślub kościelny- nierozerwalnosc małżeństwa).

Tutaj poprzedni związek wciąż trwa i nie jest niemożliwym, że trwać będzie.

(A co do ewentualnego udowadniania winy- przy rozwodach i dzieciach zagrywki bywają paskudne. Często wyciągane są najróżniejsze brudy, czasem wynajmowani detektywi, robione prowokacje i materiał przed sądem też nie zawsze musi być przedstawiany prawdziwy, np. można wskazać, że związek Autorki trwał już wcześniej albo takich relacji pozamałżeńskich z jej strony było wiele. Dorzucić ładne zdjęcia do tego. Dorobić do tego historyjkę o niewierności małżonki, pokrzywdzonym mężu który zaniedbany rzucił się w cudze objęcia... Wyciągnąć do tego wszystkie dotychczasowe niedociągnięcia i wskazać jak świetne są relacje taty z dziećmi. W co sąd uwierzy, niepewne).

33

Odp: Czy iść w taką relację ?

Anma racja, sam jestem w takiej sytuacji, czekam na termin rozwodu i nie zamierzam nic kombinować, a tym bardziej spotykać się z kobietami - bo nie problem z poszkodowanego, stać się winnym.
Mógłbym ten czas wykorzystać na nowe relacje, lecz nie da się. Dobrze, że jest to forum - można się przybajmniej wygadać!!! Pozdrawiam

34

Odp: Czy iść w taką relację ?
Anma napisał/a:

Właściwa kolejność do wchodzenia w nowy związek to mieć zakończony poprzedni związek (już pomijam kwestie religijne, i w tym przypadku- o ile to był ślub kościelny- nierozerwalnosc małżeństwa).

Tutaj poprzedni związek wciąż trwa i nie jest niemożliwym, że trwać będzie.

Generalnie tak, ale jeśli rozwód jest w toku, to przecież są już z mężem na etapie zakończenia związku. Ponadto nieformalnie on już wydaje się być zakończony. Z chwilą złożenia pozwu nawet prawnie wiele rzeczy wygląda zupełnie inaczej. 
A jeśli już wchodzimy w kwestie wiary, aczkolwiek Autorka nic na temat ślubu kościelnego nie wspomniała, to bez jego unieważnienia musiałaby do końca życia być sama, a o seksie tylko marzyć.
Raz jeszcze powtórzę - to nie ona tak zdecydowała, to mąż zdecydował za ich dwoje.

35

Odp: Czy iść w taką relację ?

Olinka nikt nie kwestionuje winny i kto rozwalił małżeństwo !!! Dla zdrowego rozsądku, pomijając fakty  m.in. ślubu kościelnego, wiary w takim przypadku należy zachować zdrowy rozsądek. Nie mamy w tym przypadku wyroku sądu - orzeczonego rozwodu. Nie znamy męża Autorki i nie wiemy do czego jest zdolny. Jak mówiłem wcześniej, znane są historie, że status osoby pokrzywdzonej zmienił się...

36

Odp: Czy iść w taką relację ?

Artiii, w ostatnim poście, zresztą jak i w poprzednim, odniosłam się wyłącznie do pojęcia etyczne/nieetyczne. Rozsądek przed rozwodem to już zupełnie inna kwestia.

37

Odp: Czy iść w taką relację ?

Nie wiem czy zauważyliście, ale autorka już podjęła decyzję. Teraz musi sobie do tego dolepić jakieś pierdolety, żeby co rano bez zażenowania spoglądać w lustro. wink

38

Odp: Czy iść w taką relację ?
assassin napisał/a:

Nie wiem czy zauważyliście, ale autorka już podjęła decyzję. Teraz musi sobie do tego dolepić jakieś pierdolety, żeby co rano bez zażenowania spoglądać w lustro. wink

Myślę, że po tych naszych wypowiedziach zapanowała odrobina niepewności i raczej nie podjęła ostatecznej decyzji. O tym może świadczyć fakt, że znikła z naszego z forum i chyba jeszcze "trawi" smile O  podjęciu ostatecznej decyzji raczej już nie dowiemy się.

39

Odp: Czy iść w taką relację ?

Hej dziewczyny!
Dawno Mnie tu nie było i wkoncu postanowiłam napisać do Was. Brak mojej aktywności spowodowany był setkami myśli które chodziły po mojej głowie ale czas podzielić się z wami moimi przeżyciami smile Po przeczytaniu waszych wiadomości porzuciłam pomysł mojej "relacji" z kolegą. Ale jak wiecie, życie samo pisze najlepsze scenariusze. Po całym tygodniu zastanawiania się nad całą sytuacją postanowiłam zadziałać, jak pisała jedna z dziewczyn - życie jest za krótkie i zaproponowałam koledze ww. układ. Początkowo wybadalam podczas luźnej rozmowy co myśli o takich relacjach i po krótkim flircie zaryzykowałam i wprost zaproponowałam mu seks na zasadach przyjacielskich. Początkowo był troszkę zmieszany sytuacja i nie chciał od razu dawac odpowiedzi, miał się zastanowić i następnego dnia powiedzieć co o tym myśli. Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do mnie wieczorem i zgodził się! smile Kamień spadł mi z serca, czułam się po prostu wspaniale! Następnego dnia przy kawie omówilismy wszystkie szczegóły i postanowiliśmy spotkać się na weekend w jego mieszkaniu. Na tygodniu ogarnęłam kosmetyczkę, dzieciaki odwiazłam do rodziców pod pretekstem wyjazdu na szkolenie(często wyjeżdżamy na szkolenia weekendowe z firmy więc nie było problemu). Nadszedł piątek, kolega przyjechał po mnie pod blok(miałam ochotę sie wycofać) ale jak go zobaczyłam to stwierdziłam że jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B iposzłam na całość. Wszystko wcześniej omówiliśmy, On miał zająć się kolacja, atmosfera i zabezpieczeniem a ja miałam zabrać dobre wino i pozytywne nastawienie. Po kolacji wypiliśmy przy rozmowie pare kieliszków wina i przeszliśmy do "głównego dania", byłam początkowo troszkę spęta sytuacja ale po chwili rozkręciłam się i poszliśmy na całość! smile Seks był wspaniały! Dawno nie czułam się tak dobrze przy mężczyźnie, od tamtego momentu nie żałowałam mojej decyzji smile spędziliśmy fantastyczny weekend, dużo porzadnego seksu z przerwami na posiłek w kuchni i szybki prysznic ale i tam pozwalaliśmy sobie na małe co nieco wink, długie rozmowy do późnych godzin nocnych również przypadły Nam do gustu. Całe napięcie ostatnich miesięcy całkowicie ze Mnie zeszło, wogóle nie żałuję Mojej decyzji smile W pracy nic się nie zmieniło, dalej pracujemy bez większych zmian i mam nadzieję że tak pozostanie. Nawet chętniej przychodzę do pracy!

Dziewczyny! Jeśli któraś z was będzie w podobnej sytuacji to nie wahajcie się ani chwili, jeśli wiecie że "ten kolega" jest wart takiego układu to walcie śmiało! Ja nie żałuję smile Pamietajcie tylko aby omówić wszystko na wstępie, to ważne aby nie wyszedł jakiś kwas.

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie się w rozmowę i wypowiedzenie swojego zdania smile

P. S. Różnica wieku niema żadnego znaczenie, młody kochanek to jest to! wink

40

Odp: Czy iść w taką relację ?

"P. S. Różnica wieku niema żadnego znaczenie, młody kochanek to jest to! wink"
I know what you mean ;-)

Zobaczy się po czasie jak to wyjdzie. Życzę radości i aby obyło się bez nieprzewidzianych komplikacji ;-)

41

Odp: Czy iść w taką relację ?

A ja dalej uważam, że będziesz tego bardzo mocno żałowała, zwłaszcza, jeśli coś pójdzie nie tak. Ale Twoje życie - Twoja sprawa.

42

Odp: Czy iść w taką relację ?
Cyngli napisał/a:

A ja dalej uważam, że będziesz tego bardzo mocno żałowała, zwłaszcza, jeśli coś pójdzie nie tak. Ale Twoje życie - Twoja sprawa.

Teraz moi drodzy to można sobie pogadać smile Ahoj przygodo smile
Natalka odleciała szybko i wysoko wysoko ,nie prędko chyba wróci na ziemię.
Pewnych rzeczy może żałować ,ale pewnych to raczej nie.
Na pewno nie jest to co się dzieje w jej sytuacji rozwodowej,zawodowej, zbyt bezpieczne dla psychiki jeżeli się zaangażuje,przywiąże zacznie jej zależeć,czasem to cieniutka linia graniczna między "ambitnymi"założeniami na początku a tym co dzieje się spontanicznie z emocjami,fizjologią ,ale może jest twarda jak Dzierżyński kto wie i jak plaster się zużyje to go wyrzuci ,a plaster jak to plaster niby dorosły,a na pewno pełnoletni ,jak nieświadomy w co wchodził to se uświadomi ,ale radochy z tej zabawy  nikt im nie odbierze.

43

Odp: Czy iść w taką relację ?
natalka82 napisał/a:

Dziewczyny! Jeśli któraś z was będzie w podobnej sytuacji to nie wahajcie się ani chwili

A Ty już nie jesteś jakoś z nim emocjonalnie związana.. co jak mu się ten układ odwidzi, bo np znajdzie sobie dziewczynę. Czy będzie się wam dalej świetnie pracowało...hmm.

44 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-12-03 13:59:35)

Odp: Czy iść w taką relację ?
panna_orzeszek napisał/a:
natalka82 napisał/a:

Dziewczyny! Jeśli któraś z was będzie w podobnej sytuacji to nie wahajcie się ani chwili

A Ty już nie jesteś jakoś z nim emocjonalnie związana.. co jak mu się ten układ odwidzi, bo np znajdzie sobie dziewczynę. Czy będzie się wam dalej świetnie pracowało...hmm.

Nikt chyba nie wątpił, że na początku będzie super extra, fajerwerki itd. Pytanie ile ten stan potrwa i czy oboje tak jak zgodnie w ten układ weszli, tak zgodnie z niego wyjdą bo prędzej czy później to zachłyśnięcie się fwb minie i zacznie komuś uwierać.
To tłumaczenie sobie tego romansu tym, że oboje są wolni, maja ochotę na siebie i nie chcą się wiązać z nikim jest bardzo krótkowzroczne i wygodne.
Takie podbudowanie siebie, swojej atrakcyjności w młodym kochanku jest bardzo niebezpieczne. Do tego trzeba mieć mocną psychikę i umieć wygłuszać w sobie emocje. Zresztą bez uczucia takie schadzki raczej nie będą długo kręcić. Wiadomo, że pierwszy raz to też kwestia ekscytacji przed czymś nowym itd. Skoro chłopak jest młody i atrakcyjny, to prędzej czy później zachce te kolacyjki robić dla innej kobiety, z którą będzie chciał zbudować bliższą relację, Natalka z kolei zapragnie legalnego związku i bliskości na co dzień. Taka już nasza natura.
Ktoś prędzej czy później na tym ucierpi. Ten słabszy.

45

Odp: Czy iść w taką relację ?
Roxann napisał/a:
panna_orzeszek napisał/a:
natalka82 napisał/a:

Dziewczyny! Jeśli któraś z was będzie w podobnej sytuacji to nie wahajcie się ani chwili

A Ty już nie jesteś jakoś z nim emocjonalnie związana.. co jak mu się ten układ odwidzi, bo np znajdzie sobie dziewczynę. Czy będzie się wam dalej świetnie pracowało...hmm.

Nikt chyba nie wątpił, że na początku będzie super extra, fajerwerki itd. Pytanie ile ten stan potrwa i czy oboje tak jak zgodnie w ten układ weszli, tak zgodnie z niego wyjdą bo prędzej czy później to zachłyśnięcie się fwb minie i zacznie komuś uwierać.
To tłumaczenie sobie tego romansu tym, że oboje są wolni, maja ochotę na siebie i nie chcą się wiązać z nikim jest bardzo krótkowzroczne i wygodne.
Takie podbudowanie siebie, swojej atrakcyjności w młodym kochanku jest bardzo niebezpieczne. Do tego trzeba mieć mocną psychikę i umieć wygłuszać w sobie emocje. Zresztą bez uczucia takie schadzki raczej nie będą długo kręcić. Wiadomo, że pierwszy raz to też kwestia ekscytacji przed czymś nowym itd. Skoro chłopak jest młody i atrakcyjny, to prędzej czy później zachce te kolacyjki robić dla innej kobiety, z którą będzie chciał zbudować bliższą relację, Natalka z kolei zapragnie legalnego związku i bliskości na co dzień. Taka już nasza natura.
Ktoś prędzej czy później na tym ucierpi. Ten słabszy.

Tez tak myśle, ktoś się potem zaangażuje, a druga osoba powie "sorry, taki był układ, przecież umawialiśmy się, że to tylko spotkania bez zobowiązań.

46

Odp: Czy iść w taką relację ?

Samo życie smile

47 Ostatnio edytowany przez natalka82 (2020-12-03 14:10:49)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Hejka!
Nasza "relacja" z góry została ustalona. Żadnego podkochiwania się w sobie, kazdy z nas ma prawo w każdej chwili odpuścić i pójść w swoją stronę. Nie obawiam się tego że z czasem pokocham tego faceta. Patrzę na niego tylko i wyłącznie pod kątem fizycznym, emocjonalnie mnie nie pociąga - różnica wieku nie do zaakceptowania jeśli w grę by wchodził związek. Zresztą Ja mam dzieci, On nie chciałby kobiety z dziećmi z racji swojego młodego wieku - powiedział Mi to na wstępie jak omawialiśmy szczegóły naszych "spotkań". Poki co jest w porządku, w pracy dogadujemy się bez problemu. Czas pokaże jak się sytuacja rozwinie, póki co spotykamy się tylko na seks i liczę że tak zostanie. Ja na pewno nie mam zamiaru angażować się emocjonalnie w tą relacje, On również smile poki co jestem pewna tej sytuacji! Gdybym zaczęła czuć "coś" więcej do niego to od razu przerywam nasz układ. LIczę tylko na zabawę smile Jestem pewna swoich uczuć.

48 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-12-03 14:17:52)

Odp: Czy iść w taką relację ?
rossanka napisał/a:

Tez tak myśle, ktoś się potem zaangażuje, a druga osoba powie "sorry, taki był układ, przecież umawialiśmy się, że to tylko spotkania bez zobowiązań.

W sumie oboje są wolni, nikogo póki co nie krzywdzą, więc zamiast siedzieć samemu i gnuśnieć czy gorzknieć, taki romansik może dodać skrzydeł i pomóc przetrwać trudny czas.
Pozostaje chyba tylko życzyć by potrafili to zakończyć z klasą i bez strat emocjonalnych. No i miłych wspomnień wink

natalka82 napisał/a:

Czas pokaże jak się sytuacja rozwinie, póki co spotykamy się tylko na seks i liczę że tak zostanie. Ja na pewno nie mam zamiaru angażować się emocjonalnie w tą relacje, On również smile poki co jestem pewna tej sytuacji! Gdybym zaczęła czuć "coś" więcej do niego to od razu przerywam nasz układ. LIczę tylko na zabawę smile Jestem pewna swoich uczuć.

Obyś w podobnym tonie mówiła za kilka msc czy jak któreś rzeczywiście zdecyduje wycofać.
Początkowy entuzjazm  był jak najbardziej do przewidzenia. Dopiero za jakiś czas, obstawiam pół roku, max rok, dojdą do Ciebie (Was) te głębsze emocje.

49

Odp: Czy iść w taką relację ?
natalka82 napisał/a:

Nasza "relacja" z góry została ustalona. Żadnego podkochiwania się w sobie, kazdy z nas ma prawo w każdej chwili odpuścić i pójść w swoją stronę. Nie obawiam się tego że z czasem pokocham tego faceta. Patrzę na niego tylko i wyłącznie pod kątem fizycznym.
Gdybym zaczęła czuć "coś" więcej do niego to od razu przerywam nasz układ. Jak narazie to liczę tylko na zabawę smile

Natalko to Twoje doświadczenie i nic nikomu do tego ,z tym że "tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono" i "nigdy nie mów nigdy","zabrania się zabraniać" takie porzekadełka .
Czas i życie czyszczą przekonania,deklaracje założenia ,pewnie krzywda jakaś wielka to i tak Ci się nie stanie,ale takie układy
to jest zawsze igranie z naturą,biochemią,fizjologią nie ma to tamto ,sprawdzisz się na ile potrafisz nad sobą panować,i swoje granice wytrzymałości,ciekawe doświadczenia to są ,oraz to jaki wpływ masz na kogoś i odwrotnie ,fajnie jest to poobserwować z pewnego dystansu tak jak eksperyment na sobie samym.Nawet takie ustalone niby z góry wzajemne i za obopólną zgodą relacje niosą ryzyko i nie ma 100% gwarancji ,a emocje potrafią zagłuszać intuicje ,niema seksu bez uczuć i emocji to nie jest kliniczna gimnastyka jakaś .
A na pewno wypełnianie braków,pustki seksem czy drugą osobą w jakiejkolwiek relacji i na jakimś poziomie niesie ryzyko urazu,nie ma też co popadać w paranoję z tego powodu,każdy radzi sobie jak potrafi i nikt doskonały w tym nie jest.

50 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-12-03 15:06:37)

Odp: Czy iść w taką relację ?

nie bardzo dowierzam w to, co pisze Natalka.
Jakiś zbyt duży hurraoptymizm tu uskutecznia.
Minęło zaledwie pół roku, odkąd rozpadło się jej małżeństwo i w ogóle rodzina. W końcu na pokładzie jest dwójka dzieci... Rozwód w toku ciągle..
Z jednej strony taka, jakby nie było, katastrofa życiowa, a z drugiej - tralalala, życie jest piękne, bo wyrwałam w pracy młode ciacho do seksu, bawimy się świetnie, czysta gimnastyka bez żadnych większych uczuć, jak coś nie teges to papa...

Nie chcę przez to napisać, że człowiek ma żyć w żałobie w nieskończoność czy cuś w ten deseń. Ale jakoś za wcześnie to wszystko po sobie następuje...
Rzucanie się w taki bezuczuciowy wir po przykrych wydarzeniach życiowych może mieć drugie dno.
Może to być chęć zagłuszenia tych przykrych wydarzeń, albo próba dowartościowania się po zdradzie czy oszukiwanie się, że nie chodzi o głód bliskości a tylko czysty seks...Albo też i chęć odegrania się na facetach, za byłego, bo i tak bywa - kochanek się zauroczy, zaangażuje a my pokażemy mu drzwi...

51

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dziewczyny, dlaczego od razu zakładacie ze którekolwiek z nas bedzie chciało coś więcej? Ustaliliśmy na wstępie ze nasze spotkania będzie się opierały tylko na jednym, żadne z nas nie szuka związku, on swój zakończył, ja swój oficjalnie jeszcze nie,ale to kwestia czasu. Między nami jest różnica 12 lat, Ja nie szukam faceta do związku tylko do spotkań raz na jakiś czas, wybrałam jego bo nie chciałam obcego. On również nie szuka nikogo na stałe, a układ jaki mu zaproponowałam bardzo mu odpowiada. Oczywiście że jest ryzyko że któreś z nas się w sobie zakocha, lecz niema takiej szansy nawet. Raz- różnica wieku, dwa- ja mam dzieci, trzy-żadne z nas tego nie chce. Co do kwestii mojego życia, tak jest ono w rozsypce ale takie spotkania pomagają mi się zrelaksować i zapomnieć o codziennych problemach. Wracając do kwestii dotyczącej zakończenia naszej "relacji", jesteśmy umówieni że każde z nas kiedy będzie chciało to może to zrobić, bez żadnych konsekwencji.

52

Odp: Czy iść w taką relację ?
adiafora napisał/a:

nie bardzo dowierzam w to, co pisze Natalka.
Jakiś zbyt duży hurraoptymizm tu uskutecznia.
Minęło zaledwie pół roku, odkąd rozpadło się jej małżeństwo i w ogóle rodzina. W końcu na pokładzie jest dwójka dzieci... Rozwód w toku ciągle..
Z jednej strony taka, jakby nie było, katastrofa życiowa, a z drugiej - tralalala, życie jest piękne, bo wyrwałam w pracy młode ciacho do seksu, bawimy się świetnie, czysta gimnastyka bez żadnych większych uczuć, jak coś nie teges to papa...

Nie chcę przez to napisać, że człowiek ma żyć w żałobie w nieskończoność czy cuś w ten deseń. Ale jakoś za wcześnie to wszystko po sobie następuje...
Rzucanie się w taki bezuczuciowy wir po przykrych wydarzeniach życiowych może mieć drugie dno.
Może to być chęć zagłuszenia tych przykrych wydarzeń, albo próba dowartościowania się po zdradzie czy oszukiwanie się, że nie chodzi o głód bliskości a tylko czysty seks...Albo też i chęć odegrania się na facetach, za byłego, bo i tak bywa - kochanek się zauroczy, zaangażuje a my pokażemy mu drzwi...

Ja mam wrażenie, że cała historia jest zmyślona. Jakoś nie spodziewałabym się szczegół jak to wszystko przebiegło, a tutaj prawie czyta się to jak jakiś fanfik lub inne sny na jawie.
Oczywiście może być to prawda, ale ja mam przeczucie, że nie.

53 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-12-03 17:45:21)

Odp: Czy iść w taką relację ?
adiafora napisał/a:

Nie chcę przez to napisać, że człowiek ma żyć w żałobie w nieskończoność czy cuś w ten deseń. Ale jakoś za wcześnie to wszystko po sobie następuje...
Rzucanie się w taki bezuczuciowy wir po przykrych wydarzeniach życiowych może mieć drugie dno.
Może to być chęć zagłuszenia tych przykrych wydarzeń, albo próba dowartościowania się po zdradzie czy oszukiwanie się, że nie chodzi o głód bliskości a tylko czysty seks...Albo też i chęć odegrania się na facetach, za byłego, bo i tak bywa - kochanek się zauroczy, zaangażuje a my pokażemy mu drzwi...

Zapewne tak jest co jest chyba "normalne" w danych okolicznościach, tzn jeśli chodzi o odczucia, z tymże nie każdy ot tak szybko decyduje na taki krok, mimo, że pewnie wielu, jak nie większości chodzi to po głowie.
Nawet w sąsiednim dziale o zdradach nie raz padało z ust zdradzonych, że brakuje im seksu, że mieliby ochotę na niezobowiązującą znajomość itd., ale jednak do czasu załatwienia wszelkich spraw rozwodowych i przejścia "żałoby" wstrzymują się z tym.
Zresztą nie tylko po zdradach małżeńskich, ogólnie zakończonych związkach wiele osób szuka sobie tak zwanego "klina", nie raz raniąc tym drugą (nieświadomą tego) osobę.
Tu Natalka postawiła sprawę jasno. Jest pewna siebie i kolegi. Widocznie to jest jej sposób na odreagowanie. Takie niezobowiązujące relacje po rozstaniach są chyba raczej domeną facetów ale jak widać i kobiety mogą mieć podobnie.
Nie do końca pochwalam takie rozwiązanie nie tyle z etycznego czy tam moralnego punktu wodzenia, co po prostu uważam, że to igranie z ogniem. Bo tak jak pisał Paslawek, seks to nie gimnastyka i ciężko jest odseparować go od uczuć i emocji.
U Natalki te emocje już pojawiły, mimo, że póki co to tylko ekscytacja i adrenalina ale one uzależniają. Fwb to nie jest zabawa dla wszystkich, wręcz uważam, że dla znakomitej mniejszości o szczególnych predyspozycjach.
Pozostaje tyle mieć nadzieję i życzyć tej dwójce by do tej grupy zaliczała bo inaczej chcąc sobie pomóc, po chwilowej uldze, przyjdzie jeszcze większy dół...

nieFlorka napisał/a:

Ja mam wrażenie, że cała historia jest zmyślona. Jakoś nie spodziewałabym się szczegół jak to wszystko przebiegło, a tutaj prawie czyta się to jak jakiś fanfik lub inne sny na jawie.
Oczywiście może być to prawda, ale ja mam przeczucie, że nie.

Akurat mi to tu nie zgrzyta bo jak dla mnie to po prostu jest ekscytacja początkową fazą romansu. Tajne spotkanie, zarąbisty seks... człowiek dostaje skrzydeł i ogólnie życie nagle piękniejsze się wydaje.
Pytanie, jak zareaguje Natalka jak już uzależni od tej adrenaliny i będzie myśleć o kolejnym upojnym spotkaniu a facet jej powie sorry, dziś mam inne plany albo odezwie oschle w pracy.

54 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-12-03 18:18:57)

Odp: Czy iść w taką relację ?
Roxann napisał/a:

Akurat mi to tu nie zgrzyta bo jak dla mnie to po prostu jest ekscytacja początkową fazą romansu. Tajne spotkanie, zarąbisty seks... człowiek dostaje skrzydeł i ogólnie życie nagle piękniejsze się wydaje.

gdzie Ty tu widzisz romans i tajne spotkania? To przecież zimna, zwykła, skalkulowana transakcja, handel wymienny, seks bez zobowiązań i żadnych oczekiwań :-)
Jedni płacą za seks, inni szukają seksu wymiennego... Zaraz zrobisz z tego love story ;-)

nieFlorka napisał/a:

Ja mam wrażenie, że cała historia jest zmyślona. Jakoś nie spodziewałabym się szczegół jak to wszystko przebiegło, a tutaj prawie czyta się to jak jakiś fanfik lub inne sny na jawie.
Oczywiście może być to prawda, ale ja mam przeczucie, że nie..

nie wiem, może jest, może nie jest, nigdy nie ma pewności, różni bajkopisarze już tu byli ;-)
Mam wrażenia jakie mam.  Mogą być mylne.
Tak czy siak, życzę Autorce, aby odnalazła szczęście w życiu. No i przede wszystkim dzieciom. Bo one najbardziej poszkodowane są w całej tej historii.

55

Odp: Czy iść w taką relację ?
natalka82 napisał/a:

Dziewczyny, dlaczego od razu zakładacie ze którekolwiek z nas bedzie chciało coś więcej? Ustaliliśmy na wstępie ze nasze spotkania będzie się opierały tylko na jednym, żadne z nas nie szuka związku, on swój zakończył, ja swój oficjalnie jeszcze nie,ale to kwestia czasu. Między nami jest różnica 12 lat, Ja nie szukam faceta do związku tylko do spotkań raz na jakiś czas, wybrałam jego bo nie chciałam obcego. On również nie szuka nikogo na stałe, a układ jaki mu zaproponowałam bardzo mu odpowiada. Oczywiście że jest ryzyko że któreś z nas się w sobie zakocha, lecz niema takiej szansy nawet. Raz- różnica wieku, dwa- ja mam dzieci, trzy-żadne z nas tego nie chce. Co do kwestii mojego życia, tak jest ono w rozsypce ale takie spotkania pomagają mi się zrelaksować i zapomnieć o codziennych problemach. Wracając do kwestii dotyczącej zakończenia naszej "relacji", jesteśmy umówieni że każde z nas kiedy będzie chciało to może to zrobić, bez żadnych konsekwencji.

Nie twierdzę, któreś z Was będzie chciało czegoś więcej.

Twierdzę, że jak coś pójdzie nie tak, to narobisz sobie smrodu w pracy, który potem będzie się za Tobą ciągnął. Ja bym się obawiała o swoją przyszłość reputację, po prostu.

56

Odp: Czy iść w taką relację ?

Dziewczyny, czytam wasze wpisy i czuję się trochę głupio z faktem że postanowiłam w ogóle założyć ten wątek. Nie spodziewałam się takiego poruszenia. Nie chce się z Wami kłócić, potrzebowałam kobiecej porady na moje problemy życiowe które są jakie są sad Wiem że od razu mi odradzałyście wchodzenie w taką relację, że będą problemy w pracy i życiu prywatnym, mam tego pełną świadomość czym ryzykuję!  Pomysł na propozycję takiej relacji był całkowicie świadomy i wiedziałam od samego początku z czym mogę się mierzyć - możliwością zakochania się. Wiem że seks i miłość idzie w parze, ale uwierzcie Mi że nie zawsze smile Gdy zaproponowałam koledze nasz układ od razu wiedziałam jakie mogą być jego odpowiedzi, że może Mnie odrzucić, ale tak się nie stało - ku mojemu szczęściu smile Czy jestem zaangażowana emocjonalnie w tą relację ? Skądże! Nie czuję do kolegi żadnego pociągu emocjonalnego.  Traktuje to tylko jako seks, jako formę rozładowania napięcia spowodowanego ostatnimi miesiącami. Czy młodszy kochanek Mi w tym pomógł? I to jak! Oboje jesteśmy dorośli i wiemy na co się piszemy, jednakże jestem pewna tego że razem dołożymy wszystkich starań by nasz "związek" nie ujrzał światła dziennego. Chcę korzystać z pełni życia póki jestem młoda, póki mam na to jeszcze czas. Uwierzcie Mi, gdy tylko cokolwiek więcej niż przyjaźń do niego poczuję to od razu zakończę nasze spotkania. Póki co chcę ich jak najwięcej i szykuje się do kolejnego niesamowitego weekendu! Dzieci nie będą poszkodowane przez mój "związek", przecież nic o nim nie wiedzą i nigdy się nie dowiedzą. Mam nadzieję że wszystko będzie okej, a nasz "seks-układ" będzie inny jak piszą koleżanki smile Póki co idę do przodu, jeśli nie zapomnę to za kilka tygodni postaram się odezwać i opisze jak jest. smile

Dziękuje wszystkim za zaangażowanie się w rozmowę smile
P.S. historia nie jest zmyślona, jestem jak najbardziej prawdziwa smile

57

Odp: Czy iść w taką relację ?
Cyngli napisał/a:

Twierdzę, że jak coś pójdzie nie tak, to narobisz sobie smrodu w pracy, który potem będzie się za Tobą ciągnął. Ja bym się obawiała o swoją przyszłość reputację, po prostu.

Ja w tym przypadku nie do końca się obawiała o reputację no chyba, że Natalka jest jego przełożoną. Jeśli nie to... no sorry, oboje są teoretycznie wolni, to że ona tuż przed rozwodem to szczegół. Choć rzeczywiście lepiej by było poczekać do finalizacji ale romanse w pracy są tak powszechne, że nikogo już to specjalnie nie rusza. No chyba, że zahacza o kogoś żonatego i najlepiej prezesa. Na niższych szczeblach taka plotka tylko by skutkowała zwiększoną ilością chętnych. Tym bardziej jeśli chodzi o jeszcze młodą rozwódkę, która sama coś tam proponuje.
Czy skorzysta? Jej sprawa. Nawet jak facet plotki ogłosi to moim zdaniem tam wielkiej dramy nie będzie. Koledzy nawet mu trochę może pozazdroszczą a kobiety? W sumie nie wiem. Może też młodego kochanka.
Ja jednak cały czas piszę o sferze emocjonalnej. Natalka nie tak dawno dowiedziała o zdradzie męża, rozwód w toku, wiadomo, że jakoś chce odreagować. Niby fwb lepszy niż depresja czy alko ale równie uzależniający i destrukcyjny.
Ona teraz tego nie wie, nie czuje, ale ta ekscytacja nowym młodym kochankiem jest chwilowa. No może nie taka chwilowa, jak i mu się spodobało to jak pisałam wyżej daję im kilka msc, tak do wakacji. Skończy pandemia, facet wróci do obiegu (myślę, że on pierwszy), co wtedy?
Jak oboje nie zaangażują i potem pójdą w swoją stronę to ok, ale pracować razem będą nadal.. to będzie mega trudne by potem być znów jak kumple. Ale może im się uda. Choć ja osobiście nie znam nikogo by się to udało, chyba, że po latach albo przy baaardzo ograniczonym kontakcie.

58

Odp: Czy iść w taką relację ?

Podzielę się swoim doświadczeniem w tym temacie. Aktualnie prowadzę dwie relacje fwb, z jednym spotykam się od ponad roku (powiedzmy Pan X), z drugim pół roku (Pan Y). Oczywiście od początku wszystko było ustalone, jakie granice są nieprzekraczalne itp. I bardzo, ale to bardzo trzeba uważać tutaj na emocje, nie ma opcji, żeby w takich układach druga osoba była obojętna, trzeba też się zmagać z różnymi myślami, które przychodzą. Czasem drobny gest, spojrzenie drugiej osoby może w złym kierunku pociągnąć emocje, zacznie się myślenie, że może on… Wtedy trzeba umieć powiedzieć stop, uciąć takie myśli, zająć czymś głowę i nie rozmyślać co on, a czego on nie. Jak układ jest ustalony i prosty to się trzymać ustaleń, choćby zachowywał się jakby był zakochany (bo Tobie się tak może jedynie mylnie wydawać).

Z Panem X kontakt mam maksymalnie 1-2 razy w tygodniu, kiedy do siebie piszemy, spotykamy się 1-2 razy w miesiącu, czasem tylko na godzinę, czasem trochę dłużej, wcześniej było bardziej intensywnie, ale jest nam za dobrze kiedy jesteśmy obok, a nie możemy sobie pozwolić na to żeby popłynąć, więc ograniczamy się maksymalnie. I zdarzało się, że popłynęły mi łzy, że nie było tak kolorowo, że gdzieś tych emocji było za dużo, trzeba umieć to zwalczyć.

Z Panem Y kontakt mam codzienny, dużo ze sobą rozmawiamy, ale z mojej strony nie ma aż takiego zaangażowania emocjonalnego, oczywiście trzeba obserwować siebie uważnie, bo się wszystko może odmienić w każdej chwili, chociaż myślę że jakby miało mnie ruszyć to by już ruszyło. Dobrze w takim wypadku zrobić sobie co jakiś czas przerwę od kontaktu (tydzień, dwa), żeby dać sobie ochłonąć, no i jeśli tego kontaktu szybko będzie brakowało to wtedy powinna się zapalić czerwona lampka. Spotykamy się średnio dwa razy w miesiącu, na kilka godzin.

Kilka innych rad, to nie radzę zbytnio się komplementować, unikać rozmów na tematy mocno prywatne, lepiej też nie zostawać na całą noc, taka relacja nie może przypominać zbytnio związku, nawet weekendowego, skupiać się na swoim życiu, nie na życiu tej drugiej osoby. Dobrze jest też mieć dwie takie relacje, bo to jednak trochę równoważy emocje i pozwala je rozproszyć. No i należy być szczerym z drugą osobą, ja jeśli zauważę, że coś nie gra, od razu rozmawiam, rozwiewam wątpliwości, mówię jak sytuacja wygląda z mojej strony, moi partnerzy też sami z siebie rozmowy zaczynają, jeśli im się wydaje, że coś się dzieje. Nie jest to czasem łatwe, ale działa.

Ogólnie fajna sprawa, ale polecam takie układy dla osób świadomych siebie, które potrafią sobie sami postawić granicę, na dłuższą metę też bywa to męczące i może potęgować poczucie samotności, szczególnie kiedy ta druga osoba np. wychodzi, bo taki układ nie zastąpi związku. Trzeba się umieć kontrolować i umieć powiedzieć koniec, kiedy przyjdzie na to pora, lub umieć się pogodzić z tym, że ta druga osoba musiała z takiego układu zrezygnować. Żyć na codzień tak, żeby on/oni nie byli centrum tego życia.

59

Odp: Czy iść w taką relację ?

Zawsze wydaje mi się dziwne, że ludzie uprawiają seks i boją się zaangażowania emocjonalnego. Ale seks z zaangażowaniem emocjonalnym jest jeszcze lepszym seksem.

Brak dostępności osoby którą pragniemy to jest oczywiście bolesne, nie można mieć w życiu wszystkiego... ale czy nie warto się zakochać nawet jak będziemy trochę cierpieć?

Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy

60

Odp: Czy iść w taką relację ?
Gary napisał/a:

Zawsze wydaje mi się dziwne, że ludzie uprawiają seks i boją się zaangażowania emocjonalnego. Ale seks z zaangażowaniem emocjonalnym jest jeszcze lepszym seksem.

Dokładnie. Poza tym zastanawia mnie, co stoi na przeszkodzie, by taki układ nie mógł być związkiem. Oczywiście, są układy jak powyższe - spora różnica wieku, dzieci... Ale nie każdy taki jest. A jeśli są emocje, są uczucia, intymność, dobry seks, co stoi na przeszkodzie?

Gary napisał/a:

Brak dostępności osoby którą pragniemy to jest oczywiście bolesne, nie można mieć w życiu wszystkiego... ale czy nie warto się zakochać nawet jak będziemy trochę cierpieć?

Tego akurat nie jestem pewna.

61

Odp: Czy iść w taką relację ?
katarine93 napisał/a:

]Dokładnie. Poza tym zastanawia mnie, co stoi na przeszkodzie, by taki układ nie mógł być związkiem. Oczywiście, są układy jak powyższe - spora różnica wieku, dzieci... Ale nie każdy taki jest. A jeśli są emocje, są uczucia, intymność, dobry seks, co stoi na przeszkodzie?

Uprzedzenia,bolesna pamięć doświadczeń z przeszłości, lęki irracjonalne,wygoda,urazy,nieufność,przyzwyczajenia do przekonań ,powiązania.

62 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-13 00:28:25)

Odp: Czy iść w taką relację ?

Wydaje mi się że mimo wszystko masz w sobie duże poczucie krzywdy i relacja z tych młodym mężczyzna to trochę forma kompensacji całej tej sytuacji, zagłuszenia tego bólu i poczucia krzywdy, musi Ci być bardzo ciężko, seks chwilowo na pewno ukoi sytuację ale to jak z braniem tabletki przeciwbólowej, eliminujesz sygnał nerwowy ale nie źródło bólu.

Sprawę uzgodniliście jak dorośli, bardzo profesjonalnie mam wrażenie że jednak chciałaś uzyskać aprobatę też innych ludzi, zwłaszcza kobiet, pokazać co ma robić kobieta którą mąż oszukał, a mi się wydaje że nie powinno się innym dawać takiej rady, każdy ma inną emocjonalność i wrażliwość, dla Ciebie to może nie mieć konsekwencji, dla kolegi również ale dla innych ludzi już tak. Niemniej każdy ma prawo robić ze swoim życiem co chce ale należy pamiętać że to co dobre dla jednych dla drugich może być krzywdzące.

63

Odp: Czy iść w taką relację ?

Hejka dziewczyny! smile

Już od kilku tygodnii cisza w "moim" temacie. Po Moim ostatnim poście postanowiłam porzucić dalsze pisanie postów, że względu na dużą fale jakby hejtu który się na Mnie wylał po mojej wiadomości co do wejścia w ww. relacje. Jednak myślę że warto bym wam napisała jak dalsza sytuacja się rozwinęła smile wiele dziewczyn pisalo żebym się odezwała za kilka tygodnii/miesięcy i napisała jak się sytuacja potoczyła. Sytuacja nie zmieniła się znacząca, nadal się spotykamy "po cichu". Ukrywamy naszą relacje przed naszymi rodzinami i przedewszystkim współpracownikami. W pracy zaszła delikatna zmiana - kolega pracuje w innym budynku (kilka ulic dalej), został przeniesiony przez kierownictwo w ramach awansu. Spotykamy się bez zmian, w jego mieszkaniu, średnio 1-2 razy w miesiącu i czasem na tygodniu wieczorami smile. Seks oczywiście jest bez zmian - jest rewelacyjny.! smile Kilka osób pisalo że predzej czy później "ktoś w kimś" się zakocha. Niema to miejsca. Bardzo często rozmawiamy na temat naszej sytuacji i cały czas mamy "rękę na pulsie". Nasza relacja bardzo nam odpowiada, i Jemu i Mi smile. Myślę że jak jakas z dziewczyn będzie w przyszłości w podobnej sytuacji to śmiało może wejść w podobny układ. Oczywiście wszystko trzeba ustalić na wstępie smile

P. S. Jeszcze jedno - wkoncu jestem szczęśliwa rozwódka! smile

64

Odp: Czy iść w taką relację ?

Czyli co, Natalka okazała się Martinem albo Martin Natalką?
Kto by się spodziewał... Po co ludzie to robią? hmm

65

Odp: Czy iść w taką relację ?

Nie ma to jak spojrzenie z dwóch różnych perspektyw smile Hehe

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy iść w taką relację ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024