Zmienilismy kierownika i kierowniczka mnie nie lubi od samego poczatku. To male miasto. Nie wyznaczyła mi żadnych zadan, totez dzien spedzam obijajac sie i prowadzac jedynie drobnostki. Odbiera setki telefonów i nie ma czasu, dzien mija jej na rozmowach z druga współpracownica. Doslowny koncert na dwoje skrzypiec. Ja siedze z boku i nic nie robie. Minal juz miesiac. Maz kazał mi emailem napisac do niej pytanie o obowiązki i prosbe o wyznaczenie zadan. Powiedzla ze to bedzie moj dowod o to ze mi zarzuca potem lenistwo.Co mam zrobic? Jak moge napisac skoro siedzimy biurko obok biurka. Dodam ze wczesniej pracowałam w tym miejscu na tym stanowisku i zabraly mi wszystko co prowadzilam. Nie wiem co robic. Bardzo mi szkoda nie tyle pracy co ewentualngo rozstania w klotni.wywalczylam jedno zadanie to zabrala mi inne. Zalamana jestem.
1 2018-09-30 12:53:09 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2018-09-30 12:57:29)
2 2018-09-30 13:43:59 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-09-30 13:46:35)
To że siedzicie biurko w biurko nie ma znaczenia, w końcu są takie tematy, o których nie rozmawia się publicznie przy wszystkich pracownikach.
Możesz napisać, że nie chcesz przeszkadzać jej w jej obowiązkach, ale prosisz o ~0,5h rozmowy na temat swoich obowiązków lub aby wyznaczyła ci nowe tematy/zadania do wykonanie.
Jest to jak najbardziej w porządku podejście - z jednej strony wykazujesz się chęcią do pracy, z drugiej strony masz jakiś dowód że nie lenistwo, tylko brak zleceń.
Nie wiem czym się zajmujesz, ale może być też tak, że poza tym jak cię traktuje kierowniczka, nie ma aż tak dużo pracy dla kilku osób, być może to co firma musi obrobić jest w stanie zrobić 1 osoba, a drugie stanowisko to marnowanie pieniędzy przez firmę.
Na twoim miejscu zadziałałabym na kilku płaszczyznach
- zaczęłabym szukać pracy (jeśli się trafi to dobrze - na pewno dobrze będzie to wpływać na psychikę, że masz jakąś furtkę, nie jesteś przyparta do ściany, poza tym jeśli się ułoży, to nie musisz zmieniać swojej pracy, ale nawet możesz wykorzystać do negocjowania podwyżki ),
- zaczęłabym zastanawiać się czy w obecnej pracy, jest oś co możesz robić z własnej inicjatywy; często w firmach nie ma czasu na jakieś mniej ważne prace, na uporządkowanie archiwum, na rozbudowanie strony internetowej, itp skoro i tak nic nie robisz, to taka inicjatywa byłaby bardzo na + dla ciebie
- j.w. rozmawiałabym (mailowałabym) z kierowniczką, łączenie z tym, że czujesz się pomijana (no może nie na samym początku z takimi argumentami, ale skoro tak jest, skoro widzisz, że jesteś pomijana, a inna osoba jest faworyzowana i nie dlatego, że jest bardziej efektywna, lepsza w pracy, tylko dlatego, że ma lepszy kontakt z kierowniczką, to potem może się przełożyć na inne aspekty pracy awanse, podwyżki, premię, ogólną ocenę twojej pracy)