No właśnie Lovelynn.
Dlatego, jak ja teraz patrzę na siostrzeńca to mu zazdroszczę. Wszędzie chce rączki położyć, wszystko go ciekawi.
Aż powiedziałem ostatnio, że małe dzieci są takie szczere w tym co im się podoba, a co nie, a potem jakoś tak ten mały człowieczek z latami się pierniczy.
327 2020-09-17 15:46:51 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-17 15:48:35)
Lovellyn, trochę bliskie mi to, co piszesz. Też czuję się taką "starą duszą". Ale dla mnie jest to powód do optymizmu. Cokolwiek się dzieje, jakiś sens i porządek w tym musi być, nawet jeśli my nie ogarniamy. Jakiś sens jest w tym, że przyszłam na świat, jakiś jest w tym, ze go opuszczę.
Pomimo wszystko podoba mi się życie, uwielbiam żyć i i cieszę się życiem, jak się tylko da. Mnie cieszy nawet deszcz i bąble na kałużach. Choć oczywiście nie raduję się naiwnie i bez przerwy, nie są mi obce smutki, troski, ból. Ale to też ma smak.
No właśnie Lovelynn.
Dlatego, jak ja teraz patrzę na siostrzeńca to mu zazdroszczę. Wszędzie chce rączki położyć, wszystko go ciekawi.
Aż powiedziałem ostatnio, że małe dzieci są takie szczere w tym co im się podoba, a co nie, a potem jakoś tak ten mały człowieczek z latami się pierniczy.
On się sam nie pierniczy, pierniczą go inne spierniczone dorosłe dzieci, oraz spierniczane dzieci innych już spierniczonych dorosłych dzieci.
329 2020-09-17 15:50:51 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-17 15:53:44)
Lucyfer666 napisał/a:No właśnie Lovelynn.
Dlatego, jak ja teraz patrzę na siostrzeńca to mu zazdroszczę. Wszędzie chce rączki położyć, wszystko go ciekawi.
Aż powiedziałem ostatnio, że małe dzieci są takie szczere w tym co im się podoba, a co nie, a potem jakoś tak ten mały człowieczek z latami się pierniczy.On się sam nie pierniczy, pierniczą go inne spierniczone dorosłe dzieci, oraz spierniczane dzieci innych już spierniczonych dorosłych dzieci.
Można trochę o tego swojego wewnętrznego dzieciaka zadbać, nie dać sobie ani innym go spierniczyć. Ja lubię i cenię mojego "bachorka", który wychodzi na spacer w deszczu, rozdaje przypadkowym dzieciom zebrane w parku kasztany. Pielęgnuję w sobie taki pozytywny "infantylizm".
Użytkownicy go nienawidzą. Jednym krótkim postem zmienił wydźwięk wątku z wesołego na ponury
Daję tuptusia na popołudnie
Jak dorwę "komputra" to w ramach treningu ze zdjęciami, też Wam wyśle jeżusia
332 2020-09-17 15:55:25 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-17 16:01:49)
Użytkownicy go nienawidzą. Jednym krótkim postem zmienił wydźwięk wątku z wesołego na ponury
Daję tuptusia na popołudnie
To twoje myśli o sobie i o innych. Ja szanuję twój posępny dzień, czasami jest taka potrzeba na smutki i ty dziś ją masz. Nie musisz dla mnie odstawiać cyrków radości. Smutaj się swobodnie Lucyferze.
O a tutaj diabeł tasmański dla Lucyfera
333 2020-09-17 16:08:25 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-17 16:08:45)
Ale fajny czarny popo
Nie bez powodu mam podejście do wielu rzeczy, jakie mam
Lovellyn, trochę bliskie mi to, co piszesz. Też czuję się taką "starą duszą". Ale dla mnie jest to powód do optymizmu. Cokolwiek się dzieje, jakiś sens i porządek w tym musi być, nawet jeśli my nie ogarniamy. Jakiś sens jest w tym, że przyszłam na świat, jakiś jest w tym, ze go opuszczę.
Pomimo wszystko podoba mi się życie, uwielbiam żyć i i cieszę się życiem, jak się tylko da. Mnie cieszy nawet deszcz i bąble na kałużach. Choć oczywiście nie raduję się naiwnie i bez przerwy, nie są mi obce smutki, troski, ból. Ale to też ma smak.
Pewnie dlatego bardzo lubię czytać Twoje posty, bo wyczuwam w nich pewne pokrewieństwo dusz, ale bardziej na zasadzie przeciwieństw niż podobieństw.
Masz bardzo dużą umiejętność wyciskania z życia, z ludzi i chyba dosłownie ze wszystkiego: piękna i dobra. To jest tak strasznie fajne i tak bardzo potrzebne!
Mnie właśnie znowu czasem brakuje takiej zwykłej dziecięcej radości i ufności. Za dużo główkuję, za dużo biorę na siebie bolączek świata i potem się nimi katuję. No i chyba bardziej myślę o tym, co się zdarzy po życiu, niż w jego trakcie .
Ale fajny czarny popo
Nie bez powodu mam podejście do wielu rzeczy, jakie mam
kiedyś tam spotkanie w samo południe - "jesteś tym co jeż"
Lucyfer666 napisał/a:Ale fajny czarny popo
Nie bez powodu mam podejście do wielu rzeczy, jakie mam
kiedyś tam spotkanie w samo południe - "jesteś tym co jeż"
"Głodny sytego nie zrozumie" Ten twój jeż Paslawek ma afro zamiast kolców?
Jeżyki są fajne
338 2020-09-17 16:56:39 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-17 17:04:52)
Ten typ tak ma to warszawski/wolski jeż uliczny, nawet dość masowo,powszechnie ,występujący w mojej okolicy .
Miał bardzo gęste kolce i kompletnie zero stresu. Nawet się nie zwinął w kulkę .Uprzejmie pofukał tylko.
W tym roku już ze dwa razy widziałem je z daleka nocą ,krążą,krążą może wpadną do nas do ogródka ciekaw jestem miny mojego drapieżcy.
Jeże są zarąbiste i odlotowe.
Aaaa i nie karmcie jeży jabłkami, jeże są owadomięsożerne przede wszystkim to tak dla przypomnienia .
Nie pogryzą ,często mają kleszcze ,które warto im usunąć jak już jednak zwiną się w te kulkę .
U mnie na polu obok zawsze w okresie wiosennym i jesiennym jest widoczna migracja jeżyków
Ile to maluszków przechodzi
340 2020-09-17 17:07:40 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-10-24 00:14:15)
Umajona przybywaj na pomoc bo ten ancymon znowu zaczyna kombinować
Lucjanku, Ancymonku, nie kombinuj ;p
[edycja na prośbę Użytkownika]
341 2020-09-17 17:11:48 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-17 17:12:12)
Pieniny me gusta
Ale jak to tak. Jako Polak muszę kombinować
Teraz z racji pracy Trzy Korony widziałem średnio raz na dwa tygodnie
paslawek napisał/a:Umajona przybywaj na pomoc bo ten ancymon znowu zaczyna kombinować
Lucjanku, Ancymonku, nie kombinuj ;p
[edycja na prośbę Użytkownika]
OOO Umajona fajnie cię widzieć, niby nie widać dokładnie , ale jakoś tak bliżej do siebie.
OOO Umajona fajnie cię widzieć, niby nie widać dokładnie
, ale jakoś tak bliżej do siebie.
Miałam podobne odczucia przy Twoich zdjęciach I innych osób
Może każdy się trochę ujawni?
344 2020-09-17 18:30:20 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2020-09-17 18:33:50)
Umajona, a co to za smutna minka? oj Lucyfer, Lucyfer, nieźle to wykombinowales, niby fotki z ładnymi widokami, a panie Ci tu swoje zdjęcia wstawiają
No jeże są fajne, ale lepiej nie dotykać, chociaż myślę, ze raczej nikt na takie pomysły nie wpada, bo roznoszą wściekliznę i pchły, którymi zarażają zresztą koty
Edit: ja jestem szalenie niefotogeniczna
345 2020-09-17 18:35:08 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-17 18:37:39)
Umajona, a co to za smutna minka?
To nie smutna minka, tylko taka a'la Johnny Bravo
No jeże są fajne, ale lepiej nie dotykać, chociaż myślę, ze raczej nikt na takie pomysły nie wpada, bo roznoszą wściekliznę i pchły, którymi zarażają zresztą koty
E tam nikt z pchłami gorzej bo to małe cholery są .
347 2020-09-17 19:35:15 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-17 19:44:27)
Piegowata'76 napisał/a:Lovellyn, trochę bliskie mi to, co piszesz. Też czuję się taką "starą duszą". Ale dla mnie jest to powód do optymizmu. Cokolwiek się dzieje, jakiś sens i porządek w tym musi być, nawet jeśli my nie ogarniamy. Jakiś sens jest w tym, że przyszłam na świat, jakiś jest w tym, ze go opuszczę.
Pomimo wszystko podoba mi się życie, uwielbiam żyć i i cieszę się życiem, jak się tylko da. Mnie cieszy nawet deszcz i bąble na kałużach. Choć oczywiście nie raduję się naiwnie i bez przerwy, nie są mi obce smutki, troski, ból. Ale to też ma smak.Pewnie dlatego bardzo lubię czytać Twoje posty, bo wyczuwam w nich pewne pokrewieństwo dusz, ale bardziej na zasadzie przeciwieństw niż podobieństw.
Masz bardzo dużą umiejętność wyciskania z życia, z ludzi i chyba dosłownie ze wszystkiego: piękna i dobra. To jest tak strasznie fajne i tak bardzo potrzebne!
Mnie właśnie znowu czasem brakuje takiej zwykłej dziecięcej radości i ufności. Za dużo główkuję, za dużo biorę na siebie bolączek świata i potem się nimi katuję. No i chyba bardziej myślę o tym, co się zdarzy po życiu, niż w jego trakcie.
Mnie też się podoba podejście Piegowatej do życia i zazdroszczę jej tego Też za dużo myślę, analizuję. Ciągle się czegoś boję. Mało rzeczy mnie cieszy.
No jeże są fajne, ale lepiej nie dotykać, chociaż myślę, ze raczej nikt na takie pomysły nie wpada, bo roznoszą wściekliznę i pchły, którymi zarażają zresztą koty
Eeee tam... Fajnie wziąć jeża do ręki
348 2020-09-17 20:00:19 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-17 20:00:32)
Ja na Dzień Mamy taki kupiłem rodzicielce
Ja na Dzień Mamy taki kupiłem rodzicielce
O rany.. piękny, popłakałabym się ze wzruszenia, serio
Włos się jeży na głowie, co tu się odpier....
Włos się jeży na głowie, co tu się odpier....
Ajko, dzięki za edycję zdjęcia, z imgurem coś mi nie szło, trzeba być tam zalogowanym?
pod zdjęciem wycięło mi tekst, widok z 3 koron godz. 19.
Ajko, dzięki za edycję zdjęcia, z imgurem coś mi nie szło, trzeba być tam zalogowanym?
pod zdjęciem wycięło mi tekst, widok z 3 koron godz. 19.
ogólnie link powinien kończyć się ".jpg" albo ".png"
Ajko, dzięki za edycję zdjęcia, z imgurem coś mi nie szło, trzeba być tam zalogowanym?
pod zdjęciem wycięło mi tekst, widok z 3 koron godz. 19.
Nie trzeba sie logować, ja się nigdy nie loguję. Tutaj masz instrukcję, którą zrobiłam do imgur. Może pomoże
Ajko instrukcja jest bardzo dobra. Ja już umiem
Nie trzeba się logować.
Włos się jeży na głowie, co tu się odpier....
No, sam powiedz!
Jak niby my mamy się czuć w aktualnej sytuacji - ja się pytam?
My, którzy nie mamy ani jeża, ani zdjęcia z jeżem, ani nawet cholernego kubka z jeżem?!
Co?!
Przecież to trzeba nie mieć odrobiny empatii, tera panie, gdzie się nie obejrzysz - tam jeż!
Podejrzewam, że to może być rasizm, albo coś z nierównością klasową, albo nawet brak tolerancji dla mniejszości seksualnych (czyli tych, którzy nie spółkują z jeżem).
***
Dobra, idę spać. Ciężki miałam dziś dzień .
m4jkel napisał/a:Włos się jeży na głowie, co tu się odpier....
No, sam powiedz!
Jak niby my mamy się czuć w aktualnej sytuacji - ja się pytam?
My, którzy nie mamy ani jeża, ani zdjęcia z jeżem, ani nawet cholernego kubka z jeżem?!
Co?!
Przecież to trzeba nie mieć odrobiny empatii, tera panie, gdzie się nie obejrzysz - tam jeż!
Podejrzewam, że to może być rasizm, albo coś z nierównością klasową, albo nawet brak tolerancji dla mniejszości seksualnych (czyli tych, którzy nie spółkują z jeżem).***
Dobra, idę spać. Ciężki miałam dziś dzień.
Było na początku ostrzeżenie że nie wiadomo w jaka stronę to pójdzie
Góry,muzyka , jeże co dalej co dalej, love and hate, peace and war, seks drugs and rock "n" roll .
"Na zewnątrz, gdzieś w sinej dali zawył dziki kot
Dwaj jeźdźcy się zbliżali I wiatr zaczynał wiać, hey"
358 2020-09-17 22:29:00 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-17 22:29:59)
Widać towarzystwo nie zna domen wolności internetowej
359 2020-09-17 22:35:04 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-17 23:38:56)
Ajko instrukcja jest bardzo dobra. Ja już umiem
Nie trzeba się logować.
Cieszę się bardzo. Bo teraz będzie dużo zdjęć . To zdjęcie z jeżykiem przepiękne, chociaż jeżyk nie miał zadowolonej miny.
Dobra, idę spać. Ciężki miałam dziś dzień
.
Dobranoc Lovelynn miłych snów.
Ja na Dzień Mamy taki kupiłem rodzicielce
Kubek słodki. Każda matka wariatka oszalałaby. Jak mój syn był mały dał mi w prezencie swojego frote królika. Do tej pory ten królik ze mną jeździ. Nazywa sie Króliś jest już pełnoletni.
m4jkel napisał/a:Włos się jeży na głowie, co tu się odpier....
No, sam powiedz!
Jak niby my mamy się czuć w aktualnej sytuacji - ja się pytam?
My, którzy nie mamy ani jeża, ani zdjęcia z jeżem, ani nawet cholernego kubka z jeżem?!
Co?!
Przecież to trzeba nie mieć odrobiny empatii, tera panie, gdzie się nie obejrzysz - tam jeż!
Podejrzewam, że to może być rasizm, albo coś z nierównością klasową, albo nawet brak tolerancji dla mniejszości seksualnych (czyli tych, którzy nie spółkują z jeżem).***
Dobra, idę spać. Ciężki miałam dziś dzień.
Zawsze można się w samemu zjeżyć
Ja jak mój syn był mały dał mi w prezencie swojego frote królika.
Aż się wzruszyłam... Ile wtedy miał latek?
Morfeusz1 napisał/a:Ajko, dzięki za edycję zdjęcia, z imgurem coś mi nie szło, trzeba być tam zalogowanym?
pod zdjęciem wycięło mi tekst, widok z 3 koron godz. 19.Nie trzeba sie logować, ja się nigdy nie loguję. Tutaj masz instrukcję, którą zrobiłam do imgur. Może pomoże
Ajko napisał/a:
Dzięki. Będę próbować
Ja na Dzień Mamy taki kupiłem rodzicielce
O matko jaki przecudny!
Tez bym taki chciala, ale nie mam dzieci.
Kotka macie! Moze jestem kobieta bez serca, ale zwierzatka kocham.
Moja kotka Mikus zawsze lezy ze mna pod klodra i ma obie lapki na moim sercu. Moj maz mowi, ze ona proboje zatkac dziure gdzie powinno byc to serce
Kotka macie! Moze jestem kobieta bez serca, ale zwierzatka kocham.
Moja kotka Mikus zawsze lezy ze mna pod klodra i ma obie lapki na moim sercu. Moj maz mowi, ze ona proboje zatkac dziure gdzie powinno byc to serce![]()
Winter Kween no na pewno ty mi się nie kojarzysz jako kobieta bez serca, a to że wiesz czego chcesz to jest wspaniałe. Bardzo lubię czytać twoje posty, jestem ich ciekawa bo wiem, że napiszesz coś o czym mogłam nie pomyśleć. Lubię to forum, za to, że ludzie pokazują mi inny punkt widzenia.
Zdjęcie z Mikusią wyszło jak na pocztówkę idealne
365 2020-09-18 09:51:55 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-18 09:54:23)
Kotka macie! Moze jestem kobieta bez serca, ale zwierzatka kocham.
Moja kotka Mikus zawsze lezy ze mna pod klodra i ma obie lapki na moim sercu. Moj maz mowi, ze ona proboje zatkac dziure gdzie powinno byc to serce
Winter ja fanem kotów nie jestem, ale Twoja kotka to po prostu szał Takiego cudnego pyszczka to ja jeszcze nigdy nie widziałem. Super. Myślałem, że takie oczy jak w kocie Shreka to tylko na filmie
Proszę jeszcze jakieś zdjęcia
366 2020-09-18 10:04:36 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-18 10:06:16)
Cześć!
Dziś obiecałam sobie mniej tu zaglądać, bo rzeczywistość wzywa, ale tak na chwileczkę sobie pozwolę
Koty bardzo lubię, choć obecnie żadnego nie posiadam. Jeśli podzielić ludzkość na frakcję psiarzy i kociarzy, to jestem z drugiej opcji.
Moja siostra zapoznała mnie wczoraj ze swoim nowym domownikiem - prześlicznym buldożkiem francuskim, szczeniaczkiem. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia!
Winter, czasami brzmisz nieco bezwzględnie, ale nie odbieram Cię jako kobietę bez serca. Jak już wyżej chyba Ajko wspomniała - jesteś konkretna babka, która wie, czego chce. Moja mama ma ten rys charakteru, choć nieco inaczej oczywiście. Po prostu nazywa rzeczy po imieniu i nie ma problemu z powiedzeniem nie, co nie każdemu się podoba. Ale jej "tak" jest równie szczere i konkretne. Ma charakter.
No, to spadam. Bawcie się dobrze.
367 2020-09-18 12:19:39 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-18 12:46:53)
Koty hmmm a mogą być trzy ? i pies nie ma problemu
Ten w środku to Mecheł jak był mały oczywiście .
Wątek wielkiego ujawniania
Ale dużego obrońcę mają.
369 2020-09-18 12:51:07 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-18 12:51:42)
Rex to był taka kocia niańka,niesamowity w tej roli, bo matka "biologiczna" zajęta mocno polowaniami .
Nie no takie akcje z Rexem rozmiekczają najwiekszego twardziela. Na takie klimaty można przyciągac większość kobit. Rozstawiasz się z takim Rexem na miescie i tłum rozmaslonych niewiast was nie odstępuje .
A to są moje domowe zwierzaki. Tylko jednego znalazłam, trochę niewyraźny bo nieśmiały. Lubię pająki, sa dla mnie takim trochę symbolem spokojnego domu. U nas nic im grozi, ani molestowanie, ani zabijanie
371 2020-09-18 16:04:15 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-18 16:05:13)
Rex to był taka kocia niańka,niesamowity w tej roli, bo matka "biologiczna"
zajęta mocno polowaniami .
Ja myślałem, że to zdjęcie psa przed śniadaniem
Nie no takie akcje z Rexem rozmiekczają najwiekszego twardziela. Na takie klimaty można przyciągac większość kobit. Rozstawiasz się z takim Rexem na miescie i tłum rozmaslonych niewiast was nie odstępuje
.
A to są moje domowe zwierzaki. Tylko jednego znalazłam, trochę niewyraźny bo nieśmiały. Lubię pająki, sa dla mnie takim trochę symbolem spokojnego domu. U nas nic im grozi, ani molestowanie, ani zabijanie
Też lubię pająki. Zawsze ratuję z wanny
372 2020-09-18 18:27:59 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-18 18:46:42)
O nie. Musze was zawiesc. Na zdjeciu to kotek z neta, bo myslalam, ze wstawiamy slodkie zwierzatka z internetow. Mikus to nie jest taka laleczka i tez jest duza, ma dwa lata.
Wstawiam Czerwona Pandzie na pocieszenie.
Z tym bez serca to zartowalam oczywiscie Ze serce mam to wiem, bo jak mi jedna z naszych kocic wylazla oknem i nie moglam jej znalezc to tak plakalam strasznie i ja wolalam... A ta gowniara byla pod oknem i slyszala to i nie reagowala. Ja tutaj placze, wzywam ja, az inne koty z okolicy nawet przyszly i ta nic. Ron mowil, ze siedziala w krzaku i sie smiala pewnie
Bezduszne zwierze! I pomyslec, ze ja ja znalazlam na internetach.
Wystraszyla sie strasznie bo jak udalo jej sie wrocic to pod koldra siedziala pozniej caly czas bo taki swiat straszny.
Ogolnie to wczesniej myslalam, ze chce rudego kocura i bedzie nazywal sie Ron, ale jako, ze moj maz ma na imie Ron to juz mam kocura o tym imieniu.
Widzieliscie ten film dokumentalny? Strasznie mi sie podobal. Pokazuje dobrze, ze czasami zle rzeczy, ktore nam sie dzieja maja dobre konsekwencje.
No bo takie są popusie. Jedne wesołe, drugie cwane
Ale wszystkie są kochane.
Swoją drogą za dwa dni 29 wbija. Motyla noga.
Pssst!
Coś mi się przypomniało!!!
Poprawcie mnie jeśli źle liczę, ale... czy za dwa dni to nie przypadkiem... dzisiaj????
Lucyfer666 napisał/a:Swoją drogą za dwa dni 29 wbija. Motyla noga.
Pssst!
Coś mi się przypomniało!!!
Poprawcie mnie jeśli źle liczę, ale... czy za dwa dni to nie przypadkiem... dzisiaj????
Ostatnio widzialam takie pytanie na fejsie, w grupie, o film lub serial, ktory 'wstrzasnal' swiatem waszym lub odmienil myslenie/zycie.
Moze ktos tutaj chcialby sie podzielic jakimis tytulami?
No to ZDROWIE SOLENIZANTA PO RAZ PIERWSZY !!
Lovelynnn Ciiiii
Dziękuję, dziękuję, lampkę wina zaraz będę pił, więc i wasze zdrowie wypiję
Winter.Kween - nie było takiego, który by wstrząsną, ale z filmów dających do myślenia to z pewnością Requiem dla Snu (chuć tu akurat poczułem pogardę dla bohaterów), American History X, Midsommar,
Lovelynnn Ciiiii
Dziękuję, dziękuję, lampkę wina zaraz będę pił, więc i wasze zdrowie wypiję
Winter.Kween - nie było takiego, który by wstrząsną, ale z filmów dających do myślenia to z pewnością Requiem dla Snu (chuć tu akurat poczułem pogardę dla bohaterów), American History X, Midsommar,
Midsommar to moj tez! Odpowiadajac wtedy przyszedl mi tylko do glowy serial The Victim i Midsommar wlasnie.
Fear of 13 tez w sumie.
Tak jak mowisz, nie zeby calym moim zyciem wstrzasnely, ale dalo mi to do myslenia.
Jakie wino pijesz?
Nie jestem sama fanka wina, ale lubie drinki z wina. Robie tak: Biale wino, lod, mieta i ginger ale.
Lucyfer666 napisał/a:Lovelynnn Ciiiii
Dziękuję, dziękuję, lampkę wina zaraz będę pił, więc i wasze zdrowie wypiję
Winter.Kween - nie było takiego, który by wstrząsną, ale z filmów dających do myślenia to z pewnością Requiem dla Snu (chuć tu akurat poczułem pogardę dla bohaterów), American History X, Midsommar,
Midsommar to moj tez! Odpowiadajac wtedy przyszedl mi tylko do glowy serial The Victim i Midsommar wlasnie.
Fear of 13 tez w sumie.
Tak jak mowisz, nie zeby calym moim zyciem wstrzasnely, ale dalo mi to do myslenia.Jakie wino pijesz?
Nie jestem sama fanka wina, ale lubie drinki z wina. Robie tak: Biale wino, lod, mieta i ginger ale.
Scenę tańca Królowej Lata to bym na żywo spróbował odegrać
Uwielbiam ten film - ni to horror, ni dreszczowiec, a groteska świetna.
Wino półsłodkie będę pił. W sumie rodzinnie tylko takie pijemy
Midsommar obejrzałem z ciekawością, ale nie poruszył mnie w żadną nutę. Pomysł i wykonanie ciekawe.
Midsommar obejrzałem z ciekawością, ale nie poruszył mnie w żadną nutę. Pomysł i wykonanie ciekawe.
Bo każdy film trafia do każdego inaczej
I to ww. wątku jest piękne.
Misinx napisał/a:Midsommar obejrzałem z ciekawością, ale nie poruszył mnie w żadną nutę. Pomysł i wykonanie ciekawe.
Bo każdy film trafia do każdego inaczej
I to ww. wątku jest piękne.
Wiem
383 2020-09-18 19:55:16 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-18 19:55:35)
Zobacz sobie Mandy
O właśnie - jeszcze takie niepokojące wrażenie na mnie Possum zrobiło.
Lovecraft ma pecha do adaptacji, ale Kolor z przestworzy mi się podobało
Wino półsłodkie będę pił.
To na zdrówko Lucek! Spełnienia Ci życzę.
Jeśli chodzi o filmy i pytanie Winter - dla mnie był to swego czasu "V jak vendetta". No i "Matrix", wiadomo.
Lucyfer666 napisał/a:Wino półsłodkie będę pił.
To na zdrówko Lucek! Spełnienia Ci życzę.
Jeśli chodzi o filmy i pytanie Winter - dla mnie był to swego czasu "V jak vendetta". No i "Matrix", wiadomo.
Jeżuś
386 2020-09-18 20:08:58 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-18 20:11:26)
Winter.Kween napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Lovelynnn Ciiiii
Dziękuję, dziękuję, lampkę wina zaraz będę pił, więc i wasze zdrowie wypiję
Winter.Kween - nie było takiego, który by wstrząsną, ale z filmów dających do myślenia to z pewnością Requiem dla Snu (chuć tu akurat poczułem pogardę dla bohaterów), American History X, Midsommar,
Midsommar to moj tez! Odpowiadajac wtedy przyszedl mi tylko do glowy serial The Victim i Midsommar wlasnie.
Fear of 13 tez w sumie.
Tak jak mowisz, nie zeby calym moim zyciem wstrzasnely, ale dalo mi to do myslenia.Jakie wino pijesz?
Nie jestem sama fanka wina, ale lubie drinki z wina. Robie tak: Biale wino, lod, mieta i ginger ale.Scenę tańca Królowej Lata to bym na żywo spróbował odegrać
Uwielbiam ten film - ni to horror, ni dreszczowiec, a groteska świetna.Wino półsłodkie będę pił. W sumie rodzinnie tylko takie pijemy
Bardzo pieknie jest nagrany ten film tez. Swoja droga to tez bym tak potanczyla na grzybkach jakis
Mi sie bardzo podobala scena gdzie ona krzyczala z tymi dziewczynami.
Chcialam wam pokazac jak zarabiscie wygladam, ale niestety ten telefon (bo moj rozwalilam) nie oddaje wrazen z rzeczywistosci.
Bo na zywo wygladam jak z jakiegos starego filmu sfi. Na glowie mam folie aluminiowa, a na twarzy paste cynkowa. Szybko zamknelam sie w pokoju bo niedlugo wstanie facet mojej tesciowej i moglby sie wystraszyc.
Matko Bosko, ale duze sie to zdjecie dodalo, a mial byc maly rozmiar.
Ogólnie symbolika fajna była tego filmu
No i mechanizm wzięty rodem z postaci Seana Beana
Niby na głowie worek, niby kremy, a największy zwycięzca na rękach
388 2020-09-18 20:15:24 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-18 20:16:28)
Ogólnie symbolika fajna była tego filmu
No i mechanizm wzięty rodem z postaci Seana BeanaNiby na głowie worek, niby kremy, a największy zwycięzca na rękach
Najlepsze jest to, ze kremy nie kremy i folie nie folie to i tak nie wazne co zrobie to ona jest najpiekniejsza i to z natury.
Na rekach to wlasnie moja Mikuska. Ona akurat ma zmienne imiona: Mikus, Misiu, Muszla, Mukus, Nimbus, Mikatchu. Szmikers.
Ten obrazek mi sie przypomnial, przez te kosmiczne porownania.
Po prostu kitek
To kot sasiadow, Monitsen. Tez jest taki slodki, a jak syczal na moje dziewczyny.