30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 12,682 ]

196

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

Czekaj, jakoś przegapiłam ten wpis, a ciekawi mnie.
Dla mnie, która nie lubi wielkiego tam-tam wokół wszelkich ceremonii jest interesujące, że ktoś inny może projektować wokół tych tematów całą architekturę.
W moim scenariuszu ślub może składać się jedynie z minimum, czyli pary młodej i osoby uprawnionej do przeprowadzenia ceremonii, a na mój pogrzeb to już wcale nie musi nawet nikt przychodzić.
Cała ta kanwa wokół niby "najważniejszych dni" w życiu tylko mnie drażni. Nawet urodzin nie lubię obchodzić, prędzej organizuję je dla innych.
Jakie znaczenie mają dla Ciebie rytuały, ceremonie i towarzyszące im symbole?

To pytanie mogłabym z resztą zadać również reszcie gremium, bo pasuje trochę do podtonu tego wątku: Jak duże znaczenie mają dla Was rytuały i ceremonie? Czy w ogóle są dla Was ważne? A może ktoś też jest takim freakiem jak ja, który może się całkowicie bez nich obejść?

Nie cierpię ich. Dla mnie idealny ślub byłby jak sama opisałaś. Pójść do urzędu, podpisać papierek, wziąć walizkę i wyjechać do ciepłego kraju ze świeżo upieczoną żoną i robić co się chce. A tak było kombinowanie, szukanie sali, garnitur, suknia, kościół, nauki. Już po fakcie, kilka lat od ślubu oboje z żoną mamy podobne przemyślenia na temat ślubu: z jednej strony nie warto, bo kupa czasu, kasy, stresu, a z drugiej strony wesele tak się udało, że to była jedna z najlepszych imprez w życiu. Naprawdę dobrze bawiłem się na swoim weselu.  Jest jedno ale. Jakbyśmy mieli to powtórzyć, to byśmy tego nie zrobili. smile Zaoszczędzoną kasę byśmy wzięli w wycieczki i mieszkanie, wzięli tylko skromny cywilny i wiśta wio przez życie. Człowiek mądrzejszy po fakcie.

Mój wymarzony pogrzeb? Spalić mnie, postawić urnę, jak ktoś przyjdzie się pożegnać do mojej foty na stelażu, to sobie usiądzie i posłucha Nick Cave - Into my arms.mp3 i tyle. Żadnej stypy po mnie nie robić, tylko pójść sobie na spacer, na grilla jeśli pogoda ładna i sobie powspominać jaki tata fajny był.
Dla mnie ślub i śmierć  nie były/będą najważniejszymi dniami w życiu. Najważniejsze były póki co: kiedy poznałem żonę i gdy na moich oczach rodziły się dzieci. Te dni, były najbardziej zwrotne w moim życiu i wywarły największy wpływ na moje życie.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja też nie przepadam za takimi uroczystościami, biala suknia nigdy nie była moim marzeniem i cała ta otoczka z tym związana, na wesela też nie lubię chodzić, szybko mi sie na takich imprezach nudzi, nie tańczę za bardzo, te wszystkie zabawy weselne są dla mnie straszne, jeśli mówimy oczywiście o takim typowym polskim weselu, także no nie big_smile ślubu kościelnego brać nie bede, wielkiego weselicha nie będzie, skromna uroczystość i tyle wink

198 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-13 10:41:21)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

Czekaj, jakoś przegapiłam ten wpis, a ciekawi mnie.
Dla mnie, która nie lubi wielkiego tam-tam wokół wszelkich ceremonii jest interesujące, że ktoś inny może projektować wokół tych tematów całą architekturę.
W moim scenariuszu ślub może składać się jedynie z minimum, czyli pary młodej i osoby uprawnionej do przeprowadzenia ceremonii, a na mój pogrzeb to już wcale nie musi nawet nikt przychodzić.
Cała ta kanwa wokół niby "najważniejszych dni" w życiu tylko mnie drażni. Nawet urodzin nie lubię obchodzić, prędzej organizuję je dla innych.
Jakie znaczenie mają dla Ciebie rytuały, ceremonie i towarzyszące im symbole?

To pytanie mogłabym z resztą zadać również reszcie gremium, bo pasuje trochę do podtonu tego wątku: Jak duże znaczenie mają dla Was rytuały i ceremonie? Czy w ogóle są dla Was ważne? A może ktoś też jest takim freakiem jak ja, który może się całkowicie bez nich obejść?

Rytualy dla mnie maja ogromne znaczenie. Nie tylko te rytualy, te tradycyjne czy typowe, ale tez rytualy inne mniej widoczne, takie gdzie ludzie je wykonuja bez swiadomosci. Oczywiscie lubie tez rozne 'okultystyczne' rytualy. Moj slub z mezem byl najpierw miedzy nami i byl to czysty rytual.
Rytualy to jest cos waznego w kulturze i cywilizacji.
Jesli chodzi o imprezy i swietowanie to 100% kocham swietowac, urodziny moje 30 juz planuje luzno. Ogolnie swietuje byle okazje np skonczenie kursu z uni.

Mysle, ze jeszcze bedzie w przyszlym roku taki powtorny slub. Jakies ponowne przysieganie i wtedy nowe obraczki bo poprzednie obraczki rozbilam i to jeszcze przed slubem.

199 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-13 14:04:09)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

No ale Lucyfer napisz cos więcej. Dałeś do liźnięcia temat i cisza. To chyba bardzo rzadko się zdarza by facet zaplanował takie okazje, więc tym bardziej chciałoby się poznać trochę szczegółów.

Winter.Kween ty też opisz swoje rytuały, chociaż trochę.

Ja bardzo lubię swoje urodziny, chociaż szkoda, że lata lecą do przodu, mogłyby czasem trochę do tyłu (ale też nie za bardzo, no ciężko dogodzić). W te dni jest u mnie rozpusta słodyczowa, więc zawsze nie mogę się doczekać big_smile.

200

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

Czekaj, jakoś przegapiłam ten wpis, a ciekawi mnie.
Dla mnie, która nie lubi wielkiego tam-tam wokół wszelkich ceremonii jest interesujące, że ktoś inny może projektować wokół tych tematów całą architekturę.
W moim scenariuszu ślub może składać się jedynie z minimum, czyli pary młodej i osoby uprawnionej do przeprowadzenia ceremonii, a na mój pogrzeb to już wcale nie musi nawet nikt przychodzić.
Cała ta kanwa wokół niby "najważniejszych dni" w życiu tylko mnie drażni. Nawet urodzin nie lubię obchodzić, prędzej organizuję je dla innych.
Jakie znaczenie mają dla Ciebie rytuały, ceremonie i towarzyszące im symbole?

To pytanie mogłabym z resztą zadać również reszcie gremium, bo pasuje trochę do podtonu tego wątku: Jak duże znaczenie mają dla Was rytuały i ceremonie? Czy w ogóle są dla Was ważne? A może ktoś też jest takim freakiem jak ja, który może się całkowicie bez nich obejść?

Na szczęście z żoną byliśmy w tej kwestii zgodni i nie robiliśmy wesela. Skromny ślub cywilny i obiad w restauracji dla światków i rodziców. Nie znoszę wesel. Nigdy się na nich dobrze nie bawiłem. W ogóle rytuały i ceremonie nie mają dla mnie znaczenia. W święta nie ubieram już choinki. Daję prezenty gwiazdkowe, bo lubię dawać prezenty. Jestem raczej takim freakiem jak Ty smile

201

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ajko obiad jem w Zakopanem właśnie big_smile
Daj człowiekowi wrócić do domu. Obiecane zdjęcia będą.

202 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-13 19:28:52)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

m4jkel, lody miętowe, Misinx - zaskakujące, że znalazła się tu jednak garstka podobnie myślących. Tak jak napisał m4jkel: gdyby ślub miał być najpiękniejszym dniem w moim życiu, to raczej nieciekawie rysowałyby się moje dalsze losy! big_smile Ot, była to formalność w minimalistycznej otoczce, bez wesela i przebieranek większych niż te najbardziej konieczne. Gdybym musiała występować przed tłumem gości i dokonywać tych wszystkich obrządków jeden po drugim, to czułabym się jak małpa w cyrku.

Ale znam też gros ludzi, którzy myślą podobnie jak Winter. Dla nich niemal każda okazja jest bodźcem do celebrowania - urodziny, dyplomy, śluby - najlepiej wszystko jeszcze po dwa razy! I uwaga - nie krytykuję tego! Tylko mnie branie w tym udziału tak męczy i tak strasznie nudzi, że nie potrafię wykrzesać z siebie ani odrobiny entuzjazmu do tego typu "widowisk", obojętnie, czy to ja miałabym być ich główną bohaterką, czy kto inny. Jeszcze w obecności tych wszystkich pociotków i takich, których zaprosić wypada... no nieee, ja się do tego nie nadaję.

A odnośnie do samych rytuałów, to też nie chciałabym się od nich uzależniać. Wiem, jak działają one na podświadomość. Np. gdy ktoś wierzy, że bez danego talizmanu stanie mu się coś złego, to najprawdopodobniej się stanie. Z drugiej strony, wiara w jego właściwości ochronne też może pomóc. Mnie kilka razy pomógł rytuał odcięcia się od pewnych spraw/ludzi, ale... dozuję je sobie jednak z umiarem. A symbole? Symbole w sumie lubię, szczególnie te finezyjne i estetyczne w kontekście wizualnym.

203

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Symbole im bardziej zagadkowe tym lepiej .
śluby to nawet lubię wesela już tak średnio.
Mój ślub i wesele dużo zamieszania ,nie lubię tego biznesu i cyrku związanego ze ślubami weselami.
Po wszystkim to poczułem ulgę jednak chociaż nie najgorzej się bawiłem.

204 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-13 21:50:22)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Witajcie kochani.  wróciłam cała zdrowa trochę zmęczona ale szczęśliwa. bardzo ciekawie tu sobie rozmawiacie jutro wtrącę i ja swoje trzy grosze i trochę się pochwalę Bieszczadzkim i przeżyciami

pisownię Proszę wybaczyć na telefonie to koszmar

205 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-13 21:53:30)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dla mnie idea małżeństwa to tylko zapis prawny konstruktu społecznego wink
Dla mnie idea wesela nie jest z myślą o rodziny, bowiem za dużo widziałem przykładów realizujących powiedzenie "z rodziną wychodzi się dobrze jedynie na zdjęciu".
Za dużo wesel widziałem, gdzie była sztywna oficyna, teatr marionetek i w zasadzie wielki teatr. Gdzie luz? Gdzie radość? Gdzie spontaniczność? Gdzie celebrowanie miłości i młodości?

Dla mnie ceremoniał pełni ważną rolę. Na swój sposób podkreśla znaczenie i symbolikę. Nie musi być ona zrozumiała dla reszty, tylko dla osób, które ją odprawiają.

Jutro odpowiem na resztę

Tymczasem łapcie parę sztuk z gościnnym występem Lucka wink

Start rozpoczął się o 6:47 z Kuźnic wink
https://lh3.googleusercontent.com/-PUtJNth-3ZEdiK-_O-tPFWUdjSu5gt59TwhlvZguTKGAkx5VCMjuN98RBw5yL7VcH1aDgPQlyteiUDKYzWNLO_p5SOlXvdGlsJRc5f9x8ehHgh1C8q_vrXaJFgFRPuFu2ZLNXTwSguhHevSTc3_uEg_kJVoxQ4_aPW1owx6AbKsbLFVCOiVGKrPLmDDJ4YccKGMEEouExZXM-5W8BjaztlfcVXqmfk-wNIRyDP6PImkL-CYZwFnX7COfm1DgIZIOgnyYuS0-dXHVFs3ouWvaXPmB3GOEJ1DRRvOBBaJ70BKl7LozDcD56DAGs-FeiTeDqDKjNY5L__V_14L-wdaSgXQMIyG_Y5uFLXsEqsSyP8zrK1RVNhj8dIvsp-iwN6hb38xPRBUlvq0JoMXd95fI4SuSOKRp3yHFUdhyL-dko0RBWdLpoUIJIkKBVmK9zp_1FoSWPIAaj7yzbKmXwHJFNqAmzI8tw0_3Yi3bx3kLSZfPwkbdrUy5u24j7Cblxteqj-0tkR_Je3dZ0DWNTYssQj6C7LbsGpVNTITdBck253nwx4meSN1uBbynNd_Ota0p5dnvdBI44J9v0Qmmr-m5mL8a_keGdg5veH07AP3YnU-mugHrfUoCRjA5ScTY-fpBKCEHHXFGHirR1xFSCKFsCYfy-s0uDjnl8Vn2Ous9REux8rITBDXKOL738yq=w1228-h921-no?authuser=0
https://lh3.googleusercontent.com/-ADfQiXY1gCvty9fBuLBRkEuRPllDxsp6DtVGbecCpqGpar9-Pk0ol7FqbqPZMy01RXx47uyIFVbUZ9leeOihOsq0XFSVj3VxPszVd28_ssPObewjTKubzAP_hma8HDyszbOCVQaVRrRpfda7fly7I-ryqzfB2ho3nbSPG7jsFLgl6OGtoXtqwnLTDi-nzdxR5pXPQvDvJE9hqWSrJd8rGtuDfieUSBl25lof4LwjnEKZO2Mucxb5EXW-xjH2_MB8I65lvVm1Lm92YZYL8TzUPLwjMA8I2mOyOFkXdzyKSTGN_GYXmvr95K9QvnBlW0ucglb14Xurvwa9xyLZyaR5S1ra7hP2dzzLl5aapdMk5qrNMah1rvFW82Wud-h5o3pff5bNMPlIpAlyhNmqzMV2j40Rcvp1flqJfeaBHZq5lfiN9hQ6UgEQyI7WzecIUwUUSuwSihr2_n7xlo7kuXqrp8SDTW-rpyAtaYgxZMYfeJO9Ft6Pf_qauTC1RuHWUcTGLA1hCfX18ZdarWMlEM_910CDug2_9ub3CoFoiZBbAbCob85UqXlD2aOvYCX5emNXB59VgWGbhWUHknQHBPwg31DBMqRLdtMxmgGMNUzbuk61i9-Blt2HxK1NRnVU4MdgeJ3x_GgfQoAyftnCYa0yU2wKrfKdwTudQF0pJWA3Tla9HFhvYwHJSvaY1bY=w1920-h700-no?authuser=0https://lh3.googleusercontent.com/hjnQIgp7TZObO1GYiUDT5HoEvu1As2Z9B-g45YMF2rUGqACczO_Dj-YFAF9Q3h6RBenaoJml9_i9cE-AfHCzVfg35HviGkbx4m7eLgjn68FktXAuMLEtZZyIDo5gRibNXObv6jho0bRCuVlWPpuvbBgGttrdmRiHdr8sHi2rfWWZ104h2y4SFsv-CSlr3is5dAH96-Jp3TWKf1Kp4EwLSM6kSkBY-4Bg5jE0awAXys1mmZQbLhRD0YvS3tdPXoqEl5hG4S0Me2krZEv4wbLoXMLPFfDsHZBG3-um-H6ZWQ7nnyQokWK3ZOfYHIgilgbgaCWsBGBmFXYKAyykRYWk9pL6HRcFjll0CiYs-cIdshreE2TbnF9-PHpLnRzmhSoOhSEVzXCEDwFwps1DiD9qoZMQoxMJdp4NyFg7cwzxMI1GOOwlYEuP_Ah1KMgB-Pl8ndWZrArmY2Yh_VdhdPK05orHFcVFVdXL4Zo97-41NdsqXJfw2N_PhaptHIC1RKXmVzlubu4JruCnLZffVV3ELbigX7aPHBt-O1CjckLvTEIuyqozTmUWA0EH4rLRGPKSp2A4nPRArwB6XH12lzCuI7TYwqw3_gKMTelVvJptH7JyP3UeAeNelUdHd6W7N9un-qjELxQmAHB2FGc7_GgYIJ-Oji0hIk2frYa-6q4PGYwwJkrqVo8q4LfSIqOD=w1228-h921-no?authuser=0https://lh3.googleusercontent.com/75oJYVtJEs3X72kmOJs9BxNIm0bbxxVkdPQEHfbyKAF0T_8-I2c-xS3b9N6pcHHVfPN0dfvXP1qD4YMvxyDppudKtFZMlV1fPrvSuKVV5h318dotbvsfB6cbxsCIPebyDSIA5WA0Wg0KswPSP1w-xJIlHVVh9bOra_JIJaRNTps8dDGtiIq1y0RbnZPnAZHnFcXRgx4bFA_SgEaWS2-cL-GDZ9zidw9cik7wMNvZcUeG4UW9IumqRaN6Ycvdk57tYrbCzrfcbnEFJD8_JppLCkL6HYHwFXmyZ6HiW7s0kNwGviHzh69ItkHWB_6h4kHGI4pWB3n_N6IOA52JznvfK7S5haHKDUjm1wqrDDSdw5YPlceH4RXoXWob_T9jWDQGvGXQXySuygZ_1wz4n5tlfBmqrI2vkbvNfIcMHHxwDH9zQhZ-RlRKz3_PqGDMCqSimtxuIh8IMg5CkAgDa7SygPAFqzCZ4N2J696N6ZKHwXyw797HiKS9s43q8WbS0NNC2S0Nlayc5vYWtYyzQzr4TeM4IeIqPhr-3H5T1cK2sIjfT9aAlT-m62bbBfbWAxeQ6xh5aKYoNmOFdJOojJEdWjBe8avQVCYbF0_TrfcVlF8t8wnPbr_1fmmhg5B9wgdOtEH1q9iQnmMfJPqNEshwwcLprPWAJ4KRIBa050EBtwbKLbB4wKquXUBMBGFc=w1228-h921-no?authuser=0
Mistyczne górskie olbrzymy były widoczne ze szczytu Świnicy wink
https://lh3.googleusercontent.com/57b94M0U0fNZnkkb2PjiWdZDA9UQyjudzUDlxDw2n07C3PtfNPlEdTDH3Y_9MaKZd-XQY33eft1UBTeXCh3fj7OlTvIvHk9jt18QGpBGhguvePkWOOHCxHNaXnGBtIiXSu7V1WH0JwSJ0k73TZSimeivwX99q6EDC1wAWLgZozL_ZuMxZuIuZ2CLxlHji9KBcMREaLhcaW_qqWjc_7yHUuX0GXNa1AOVbC8UJ1MG_zEm-cT9jOA5Mj5sU3VhG86jVumOgWhR2A1T-sDU0ZEammuQSMC6oI7FOjNUUL8_WpmjJdEonDD4zDzt9l2nlci3HI-2BDcBq06lfM7DR1h89C8sEvGp36NvAjKtTdlXKDKsJKN9yeMwQ0J2JwXQcdZoA2fKVXPIXSGv8CjS-DpDwL5wnir3g_L-_NttiUtSlWvvsP0jbBIW60rurgobvl9qCOtM7sJZ1hxgTYykix5DspZGrp6knRS8Jj_RwQPkD24_tvAy7wtlZfYp4pDSWVovxFgQidGtOf_9KZnr05K-MkVhksDGVeuDUJK4L-_4C7scGajm0pAP2FyObSdo3OBZawAK-EB_qTwkq6jkNKkyYz1gInf3K3kOceQ8UNP64gLj2HcKYu457Krslw1Qb1FIz6Gj6WMJhlCqrhoYO7D4PATy-LSSlmp6qPwHzXfT_k7t_dww4lXt_6EOOvSP=w1228-h921-no?authuser=0https://lh3.googleusercontent.com/hEZ-61z7J7xD7A8rT4QyhXb79w4h7OgRFJ9SkxkC1LcvjCRJM3DLPzoJqYWmEtZqdktC3oDXwVKcU9XNwN7NGBeYm4N_bUD0YTmab82yHhkBNovNnWzxtWJ-DlAT8ep8u6apHXq_p-SJ7YBuM3kxcym_wCRhs4Nl6JWXmZGS2lA6hJf11mzVNZAXe68ubj8UNroQvm2QZNKOfIUIfPobPWZAh3n-PH-TRRbdU2ZQWqLu2MwkDbfi6ZdIxciDasXSCT1oY5QRul7DIKZeWnl26uKw5keDz-GPdVGTwlPQV1PNQ0V2n6CKug9osXTp4hRfuPmnwA9v9D0lslXBZxstxD0YRAX8xT3DKjuCojNyymuvFOk_L2cQrlvt9L2flLAV_dBhtZrUEcjJhx8PsMuga3DElacEXltCrR4a4E_Koi-R04jeya0CGU4Djt01mUXD3AsqvehRtFTZl3HL4hgkbVAd0uki720UGm5PEsCac_owf24FdYspQHJxkBDIy7kgw1KAQYlA0P5sAnY31oyoNE3JHZ7oOhQ90Bs1SYN8OalyjLstPLIbZ5gKb6OugVeDuX1V_ZBHNX_azq1KEuqr43p_Lmt8VfnTkV7-JW6K7htDCZ0kj5oFCcb-n6VLU6OOMz9RoXrZ66rRVlopch-foWVXjH26ekZH6S-WVQId8HyigwfWds7As9Nnh8F2=w691-h921-no?authuser=0

Piegowata'76 napisał/a:

Witajcie kochani.  wróciłam cała zdrowa trochę zmęczona ale szczęśliwa bardzo ciekawy tu sobie rozmawiacie jutro wtrącę i ja swoje trzy grosze i trochę się pochwalę Bieszczadzkim i przeżyciami

pisownię Proszę wybaczyć na telefonie to koszmar

O to świetnie, że wycieczka się udała big_smile
Zapraszamy do podzielenia się wrażeniami z Bieszczad

206

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Lucek proszę mi natychmiast napisać jak się wkleja zdjęcia smile

207 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-13 21:53:56)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

[img]*linkDoZdjęcia*[/img]
Najlepiej na np. dysku google je mieć wink

208

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

dzięki jutro może uda mi się coś wkleić tudzież napisać, gdy dorwę komputera pisanie na telefonie doprowadza mnie do szału, zwłaszcza że szybka jest pęknięta i dotyk nie działa jak należy.

209

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

dzięki jutro może uda mi się coś wkleić tudzież napisać, gdy dorwę komputera pisanie na telefonie doprowadza mnie do szału, zwłaszcza że szybka jest pęknięta i dotyk nie działa jak należy.

Z telefonu tego nie rób big_smile
Szewskiej pasji można dostać.

210

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
m4jkel napisał/a:
Lovelynn napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

Czekaj, jakoś przegapiłam ten wpis, a ciekawi mnie.
Dla mnie, która nie lubi wielkiego tam-tam wokół wszelkich ceremonii jest interesujące, że ktoś inny może projektować wokół tych tematów całą architekturę.
W moim scenariuszu ślub może składać się jedynie z minimum, czyli pary młodej i osoby uprawnionej do przeprowadzenia ceremonii, a na mój pogrzeb to już wcale nie musi nawet nikt przychodzić.
Cała ta kanwa wokół niby "najważniejszych dni" w życiu tylko mnie drażni. Nawet urodzin nie lubię obchodzić, prędzej organizuję je dla innych.
Jakie znaczenie mają dla Ciebie rytuały, ceremonie i towarzyszące im symbole?

To pytanie mogłabym z resztą zadać również reszcie gremium, bo pasuje trochę do podtonu tego wątku: Jak duże znaczenie mają dla Was rytuały i ceremonie? Czy w ogóle są dla Was ważne? A może ktoś też jest takim freakiem jak ja, który może się całkowicie bez nich obejść?

Nie cierpię ich. Dla mnie idealny ślub byłby jak sama opisałaś. Pójść do urzędu, podpisać papierek, wziąć walizkę i wyjechać do ciepłego kraju ze świeżo upieczoną żoną i robić co się chce. w

Ej to mój idealny ślub,  podkradłeś  mi pomysł big_smile

211

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

No ale Lucyfer napisz cos więcej. Dałeś do liźnięcia temat i cisza. To chyba bardzo rzadko się zdarza by facet zaplanował takie okazje, więc tym bardziej chciałoby się poznać trochę szczegółów.

Winter.Kween ty też opisz swoje rytuały, chociaż trochę.

Ja bardzo lubię swoje urodziny, chociaż szkoda, że lata lecą do przodu, mogłyby czasem trochę do tyłu (ale też nie za bardzo, no ciężko dogodzić). W te dni jest u mnie rozpusta słodyczowa, więc zawsze nie mogę się doczekać big_smile.

Ale ktore? W sensie, ze slub? Czy jakies bardziej niestandardowe, w stylu 'magicznych'?

212 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-14 08:44:24)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Nie wiem czemu, ale nie wyświetlają mi się zdjęcia Lucjana sad

Winter.Kween napisał/a:

Ale ktore? W sensie, ze slub? Czy jakies bardziej niestandardowe, w stylu 'magicznych'?

Wszystkie ! Chociaż mnie intrygują te "magiczne" smile Można się czymś zainspirować.

213

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:

Nie wiem czemu, ale nie wyświetlają mi się zdjęcia Lucjana sad

Winter.Kween napisał/a:

Ale ktore? W sensie, ze slub? Czy jakies bardziej niestandardowe, w stylu 'magicznych'?

Wszystkie ! Chociaż mnie intrygują te "magiczne" smile Można się czymś zainspirować.

Ojojoj to czekam info, że zdjęcia się nie wyświetlają jeszcze od innych. U mnie dalej są.

214

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
Misinx napisał/a:

Nie wiem czemu, ale nie wyświetlają mi się zdjęcia Lucjana sad

Winter.Kween napisał/a:

Ale ktore? W sensie, ze slub? Czy jakies bardziej niestandardowe, w stylu 'magicznych'?

Wszystkie ! Chociaż mnie intrygują te "magiczne" smile Można się czymś zainspirować.

Ojojoj to czekam info, że zdjęcia się nie wyświetlają jeszcze od innych. U mnie dalej są.

To chyba u mnie się coś spieprzyło, bo cofnąłem się i te zdjęcia gór co kiedyś dałeś też przestały się wyświetlać. A byly.

215

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Ojojoj to czekam info, że zdjęcia się nie wyświetlają jeszcze od innych. U mnie dalej są.

Nie wyświetlają. U Ciebie mogą działać bo to Twoje konto Google.

216

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Coś się popsuło to wprowadzam poprawione linki

Lucyfer666 napisał/a:

Tymczasem łapcie parę sztuk z gościnnym występem Lucka wink

Start rozpoczął się o 6:47 z Kuźnic wink
https://pics.tinypic.pl/i/01013/5ei2dep78027.jpg
https://pics.tinypic.pl/i/01013/qvjb79pxeoh8.jpghttps://pics.tinypic.pl/i/01013/pgja2qkkybtm.jpghttps://pics.tinypic.pl/i/01013/sotj67j831kn.jpg
Mistyczne górskie olbrzymy były widoczne ze szczytu Świnicy wink
https://pics.tinypic.pl/i/01013/fz4fej5djptv.jpghttps://pics.tinypic.pl/i/01013/36ii70noqwt1.jpg

217

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

No teraz widać smile Piękne widoki.
Rozumiem, że przy tym łańcuchu to Ty ?

218 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-14 10:31:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Tak wink
Pogoda bardzo dopisała smile

https://files.tinypic.pl/i/01013/hlg9dhu30clq.jpg
Z przełęczy szczyt wydaje się być na wyciągnięcie ręki wink
https://files.tinypic.pl/i/01013/7g73d1se8fzw.jpg

219 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-14 11:07:50)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Rytuały, rytuały... Czy lubię? Trudno mi jednoznacznie się odnieść.
I lubię, i nie lubię. Zależy które i zależy, z jakiej perspektywy.

Uwielbiałam kolędowanie u teściów. Tam naprawdę śpiewało się przy wigilijnym stole. To było piękne.
W kościele zawsze wzrusza mnie gromkie "Zwycięzca śmierci..." na Wielkanoc. Ciary po plecach!
Lubię chodzić na śluby i cieszyć się radością bliskich mi osób. Lubię pobawić się na weselu, choćby i z obciachowymi zabawami.
Ale samej za Chiny już by mi się nie chciało zawracać sobie głowy jakimś głupim welonem i dobieraniem kwiatków do garnituru. Wkurzam się, gdy "muszę" przygotować święta. Po prostu męczy mnie bardzo wszelka "spina" i różne "muszę".
Lubię celebrować codzienność. Sączyć z rana kawę przed domem z ulubionej, a nie przypadkowej filiżanki. Nie spieszyć się nigdzie, zauważyć rosę na pajęczynie (ach, jakie cudne podziwiałam wczoraj z rana w Bieszadach!). Lubię skromnie, bez wielkiej pompy zaznaczać jakieś Dni Kobiet, Walentynki, bo uważam, że każda okazja jest dobra, by sprawić sobie i komuś przyjemność. Nie mam jednak potrzeby wielkich, szumnych obchodów, zupełnie mnie usatysfakcjonuje serdeczny buziak i życzenia imieninowe - sam fakt, że ktoś nie zignorował, nie zapomniał. Mogłabym dostać z okazji (bez też, czemu nie) bukiecik polnych kwiatów i więcej on może dla mnie znaczyć niż drogie i wypasione bukiety. Prezent ma być z serca, to stanowi o jego wartości: emocje. Uczono mnie zawsze, że nie rzeczy są ważne.
Dostałam kiedyś od przyjaciółki pierścionek z muszelek - taniutki i raczej tandetny, ale uroczy. Pękł mi bardzo szybko, ale wiele lat leżał w drewnianej szkatułce z podobnymi skarbami. Był wyjątkowy, bo był od niej. Potem gdzieś się zawieruszył.
Obrączka od byłego męża leży w słoiku. Małżeństwo było kiepskie, ale to przecież część mojego zycia, część mnie.
No, kurde, chyba jednak jestem romantyczna smile Po swojemu jak to ja.

Ślubu nie potrzebuję. Nikomu nie muszę niczego udowadniać. Nie mam jednak też nic przeciwko, bo jeśli już się na niego zdecyduję, to mam nadzieję, że wiedząc, co czynię. Chciałabym skromnie, zwyczajnie, uroczyście i poważnie, ale bez zadęcia, bez pokazówy i pompy. Po prostu powiedzieć komuś TAK i... wrócić do domu. W obecności paru drogich mi osób (właśnie zaczęłam się zastanawiać i tych drogich naliczyłam całkiem sporo big_smile )
Raczej w USC niż w kościele, choć mogłabym się zdecydować na ślub jednostronny i zupełnie szczerze przysiąc przed Bogiem swoją wolę.

A gdybym miała puścić wodze fantazji... to może jakaś łąka i kraśny wianek na głowie... smile I koniecznie na bosaka!
Czytałam kiedyś o tzw. ślubach humanistycznych. Trochę to wydziwianie dla mnie i "szukanie raków w d...e", ale pofantazjować przecież zawsze można smile

A  pogrzeb? Mam totalnie wywalone, niech się martwią żywi, którzy zostaną. Nie sądzę, by dla mnie miało to już jakiekolwiek znaczenie.

O Bieszczadach dopiszę później, bo robota czeka, a ja rozgadałam się ponad miarę.

Pozdro! wink

220 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-14 11:18:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Tak wink
Pogoda bardzo dopisała smile

Wczoraj oglądałem pierwsze odcinki nowego serialu fantastycznego "Wychowane przez wilki" i te Twoje zdjęcia mi się tak skojarzyły z obrazami innej planety z tego serialu. A ten serial miał piękne zdjęcia, tak na marginesie polskiego operatora Dariusza Wolskiego.

Piegowata'76 napisał/a:

A  pogrzeb? Mam totalnie wywalone, niech się martwią żywi, którzy zostaną. Nie sądzę, by dla mnie miało to już jakiekolwiek znaczenie.

Na pogrzeb też mam wywalone. Już kiedyś moim powiedziałem, że mogę mnie rozsypać gdzieś. Najlepiej połowę nad morzem, a połowę w górach, bo nie mógłbym się zdecydować big_smile

221 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-14 12:17:54)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:

Nie wiem czemu, ale nie wyświetlają mi się zdjęcia Lucjana sad

Winter.Kween napisał/a:

Ale ktore? W sensie, ze slub? Czy jakies bardziej niestandardowe, w stylu 'magicznych'?

Wszystkie ! Chociaż mnie intrygują te "magiczne" smile Można się czymś zainspirować.

Oj Lucyfer! Ale piekne widoki, zazdro straszne.


Takich rytualow bylo wiele, ale zeby sie nie rozwijac jak dywan to przyklad pierwszy z brzegu prostego rytualu: Rytual, ktorym wyleczylam sie z paralizu sennego.
Ogolnie to na celu nie mialam pozbycia sie paralizu sennego  bo ogolnie to raczej lubilam ten stan, a przynajmniej nie mialam nic przeciwko.
W kazdym razie lubie krysztaly rozne i kupilam sobie kamien ksiezycowy (jaki to jest kamien to nie ma wiekszego znaczenia), ale ksiezycowy przywodzil na mysl sny, wiec wybralam ten.
Pozniej wzielam koncept z bajki, z Koraliny. Koralina ma kamien z dziura i jak patrzy przez ta dziure to wtedy moze znalezc ukryte rzeczy,
Zdecydowalam, ze ten kamien ma podobne moce dla mnie. Moj ksiezycowy kamien w ksztalcie serca pokaze mi rzeczy, ktore mam zobaczyc.
Spalam z tym kamieniem w dloni, caly czas. Wiele nocy, w kolko powtarzajac ten rytual spania z kamieniem, mycia go i spania z kamieniem.
W koncu mialam sen, ktorego nie bede w calosci opisywac. W tym snie szlam za moja kotka Diabolina i caly czas jej szukalam, pozniej wlazlam do windy i ta winda zaczela jechac bardzo szybko do gory w trakcie sie prawie rozpadajac. Ostatecznie winda zatrzymala sie na jakims strychu i spadla na ziemie, tak jakby nigdy nie byla prawdziwa winda tylko czyms podwieszonym pod sufitem na strychu. Na tym strychu zaczelam odczuwac silny niepokoj, przerazenie wrecz i probowalam zejsc na nizsze pietra biegnac i przeskakujac po kilka schodow na raz.
W koncu skoczylam w dol jakies 10 stopni (metalowe spiralne) i spadlam do swojego lozka w swoim domu.
W tym momencie wiedzialam, ze zaczyna sie paraliz senny i teraz nie bede mogla sie obudzic i otworzyc oczu. To bylo znajome mi uczucie bo takie cos czesto mi sie zdarzalo gdzie nie moglam sie obudzic i budzilam sie w swoim lozku, rozumialam, ze to nadal sen i tak wkolko i na okraglo czasem bardzo dlugo.
Jednak tym razem pomyslalam 'no coz, nie moge sie obudzic i jestem w swojej glowie, to moze zobacze co tutaj sie dzieje'. Moja sypialnia byla pelna rzeczy, ktorych tam nie ma. Jakis kredensow, pudelek, schowkow. Po podlodze szla Diabolina tylko byla w czesciach jak w kalejdoskopie. Wtedy mi sie przypomnialo, ze przeciez mam swoj kamien. Wzielam, wiec ten kamien i powiedzialam do niego 'pokaz mi co mam zobaczyc' i wtedy nagle zobaczylam lustro wiszace pod sufitem na przeciwleglej scianie. W lustrze wygladalam strasznie, obrazowalo to moje koszmary i rzeczy jakich sie balam. Bylam znieksztalcona, opetana, wychudzona, warczaca jak zwierze. Oczywiscie sie wystraszylam, ale wiedzac, ze jestem w swojej glowie, a nie w rzeczywistosci to powiedzialam 'taka jestes straszna hm?' i spojrzalam znow w to lustro i w tym momencie zrozumialam, ze to krzywe zwierciadlo, ze tak na prawde to nie jest obraz mnie, ani moje odbicie. W tym momencie obudzilam sie sciskajac kamien i od tego czasu nigdy nie mialam juz paralizu sennego, ale tez ten rytual z kamieniem zmienil bardzo duzo w calym moim zyciu i psychice.
Ostatecznie nie ma znaczenia jakie kamien ma wlasciowsci, ale co ja z nim lacze. Duzo trudniej byloby osiagnac ten sam efekt bez tego skrotu myslowego. Swoja droga mam ksiazke o snach i rytualach zwiazanych z nimi ze swiata, rozne plemiona takie rzeczy podobne praktykowaly.
W rytualach magicznych nie chodzi o wydarzenia supernaturalne, ale wplyw na swoja podswiadomosc jakie maja wybrane symbole.

Oczywiscie sa mniej zauwazalne rytualy, albo tez bardziej konkretne. Jednym z takich malych rytualow jest moj pierscionek. Prawie zawsze mam pierscionek na palcu, ktory daje znac te czy inne rzeczy mojej podswiadomosci.
Jeden z pierscionkow wyrzucilam do rzeki i to byl znak dla mojej psychiki, ze to koniec tego etapu. Taki, ktory czesto czy ciagle nosze teraz to moj Claddagh ring, automatycznie jezeli moj nastroj jest inny to czuje jakby byl ciezki na palcu i chce sie go pozbyc.
Cos jak z obraczkami na slubie, wymieniamy sie obraczkami to tylko pierscionki nie? A jednak maja one znaczenie, bo my je im nadajemy. To samo z wszelkimi krysztalami, a nawet zachowaniami. Jezeli powiem, ze prysznic w zadymionym przez palony rozmaryn pomieszczeniu to bedzie cos co zmyje ze mnie np zgorzchnialosc i wystarczajaco w to uwierze to bedzie to prawda. Patrzac ze strony psychologicznej i poprzez antropologie to ludzka psychika potrzebuje symboli i skrotow myslowych. Tego jest pelno wszedzie np kazdy wie co znaczy choinka czy tez obraczki czy tez serce nawet.

222 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-14 14:08:53)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Obrączki moi starsi sprzedali, jeszcze gdy byłam dzieckiem, a było kiepsko z pieniędzmi czy też bardzo ich potrzebowali. Sentymenty swoją drogą, ale nie rzeczy stanowią o istocie i wartości spraw. Do końca byli sobie bliscy, aż do śmierci jednego z nich. Co z tego, że bez kawałka "blachy" na palcu.

Ale noszę pieniądze w sfatygowanym portfelu od Mamy ("Weź. Ja się z niego mieszkania dorobiłam, może Tobie się uda" - i wiecie, udało się, choć nie bez pomocy!) i trzymam w szufladzie kilka krawatów ś.p. Taty. Nigdy ich nie wyrzucę.

Życie to nasze interpretacje, zawsze to powtarzam.

223

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Nie zazdro Winter, tylko na któryś urlop wpadajcie w te regiony big_smile

Do symboliki i rytualizmu każdy ma indywidualne przywiązanie.
Dla kogoś coś będzie cyrkiem, a dla kogoś innego to będzie wydarzenie życia.

224 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-14 17:14:15)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Pięknie w naszych górach

225 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-14 18:41:50)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Nasze góry są piękne i w sam raz jak dla mnie, nie za wysokie i nie za niskie.
Lucyferze to Ty jesteś przystojny facet i jak by powiedziała moja babcia "postawny".

226

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

A są w ogóle jakieś brzydkie góry ? big_smile

227 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-14 21:13:19)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Jest i taka co się nazywa Ugly Mountain big_smile

paslawek napisał/a:

Lucyferze to Ty jesteś przystojny facet i jak by powiedziała moja babcia "postawny".

I ten problem, kiedy to facet napisał XD

228

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Jest i taka co się nazywa Ugly Mountain big_smile

paslawek napisał/a:

Lucyferze to Ty jesteś przystojny facet i jak by powiedziała moja babcia "postawny".

I ten problem, kiedy to facet napisał XD

Jak ma dobry gust, to jakie znaczenie, że to facet big_smile ?

229

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mam gust swojej babci widocznie,a miała niezły .
Po z tym ja to już jestem w tym wieku,że ....... smile

230

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Rzeczywiście fajne widoki smile a to pan pana już komplementować  nie może? big_smile bo co? tongue

231

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Nie zazdro Winter, tylko na któryś urlop wpadajcie w te regiony big_smile

Do symboliki i rytualizmu każdy ma indywidualne przywiązanie.
Dla kogoś coś będzie cyrkiem, a dla kogoś innego to będzie wydarzenie życia.

Bardzo chce! Ogolnie zamierzam kupic i przerobic van na mini dom haha. Moze tym vanem zajade? Tylko czy w Polsce mozna tak parkowac jak np w Irlandii, Francji czy Hiszpanii, ze sie czlowiek postawi na jakims dosc odludziu czy parkingu i moze sobie byc normalnie czy tez to jest zakazane to nie wiem.
W jakims kraju europejskim, wiem, ze jak sobie kawe zrobisz w vanie to juz nielegalny kamping.

232

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

Rzeczywiście fajne widoki smile a to pan pana już komplementować  nie może? big_smile bo co? tongue

Ciężko zripostować big_smile

Choć postawności nie mogę zaprzeczyć (alem skromny), bo w sumie pracuję nad tym od dłuższego czasu smile

233

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Winter.Kween napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Nie zazdro Winter, tylko na któryś urlop wpadajcie w te regiony big_smile

Do symboliki i rytualizmu każdy ma indywidualne przywiązanie.
Dla kogoś coś będzie cyrkiem, a dla kogoś innego to będzie wydarzenie życia.

Bardzo chce! Ogolnie zamierzam kupic i przerobic van na mini dom haha. Moze tym vanem zajade? Tylko czy w Polsce mozna tak parkowac jak np w Irlandii, Francji czy Hiszpanii, ze sie czlowiek postawi na jakims dosc odludziu czy parkingu i moze sobie byc normalnie czy tez to jest zakazane to nie wiem.
W jakims kraju europejskim, wiem, ze jak sobie kawe zrobisz w vanie to juz nielegalny kamping.

W ten weekend moi rodzice pojechali sobie na łono natury i właśnie zaparkowali na takim, jak im się wydawało, odludziu. No i jak wrócili ze spaceru to nie mieli powietrza w dwóch oponach. Na szczęście nie przebite, ale powietrze spuszczone. Z jednej z opon zabrany wentylek. W sumie się mocno zestresowali, a są już w starszym wieku. Na szczęście pomogli im na miejscu inni ludzie, którzy też tam byli.
Tak więc z tym parkowaniem na "odludziu" to bym uważał. Ale są parkingi, są campingi, i na pewno można się też z kimś dogadać na parkowanie na jego posesji.

234

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
m4jkel napisał/a:

E, co tu się wyprawia? Od brzdąkania na gitarze, przez swatanie, do jakichś  bajek. Co do bajek: żądam od Netflixa całej serii Dragonball Z, Tygrysiej Maski i Yattamana smile

Poza tym, co tam chłopak z gitarą, a co o takim myśleć, co... książki pisze? smile

A gdzie są moje Pokemony?!

235

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
SanTi napisał/a:
m4jkel napisał/a:

E, co tu się wyprawia? Od brzdąkania na gitarze, przez swatanie, do jakichś  bajek. Co do bajek: żądam od Netflixa całej serii Dragonball Z, Tygrysiej Maski i Yattamana smile

Poza tym, co tam chłopak z gitarą, a co o takim myśleć, co... książki pisze? smile

A gdzie są moje Pokemony?!

U mnie w domu. Zapraszam po odbiór tongue

236 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-15 11:39:52)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:

W ten weekend moi rodzice pojechali sobie na łono natury i właśnie zaparkowali na takim, jak im się wydawało, odludziu. No i jak wrócili ze spaceru to nie mieli powietrza w dwóch oponach.

Draństwo. Skąd w ludziach tyle bezinteresownej zlośliwości?
Mnie też jakiś dowcipniś spuścił powietrze w rowerze, którym czasami dojeżdżam do pracy. Już go na postoju nie zostawiam, wprowadzam do naszego budynku, na co mi na szczęście pozwalają.

A Bieszczady? Bieszczady były super! Koleżanka wiedząc o moich niedomaganiach zdrowotnych wybrała łatwą trasę, a ta i tak okazała się dla mnie sporym wyzwaniem.
Niestety, nie sądziłam, że aż tak łatwo się teraz męczę. Sapałam jak bieszczadzki niedźwiedź nawet na łagodnych podejściach. Na bardziej stromych pot oczy zalewał i musiałam przystawać dla złapania oddechu. Głupio mi było, że trochę psuję koleżance wycieczkę, trochę wstyd, ale ona twierdziła, że nie ma problemu i że dla niewprawionych to normalka.
Tak czy siak - na Dwernik Kamień wylazłam!!! A z Dwernika cudna panorama! Dzień na wycieczkę trafił nam się cudny. Byłyśmy jeszcze na Hylatym, nad wodospadem, którego nazwy nie udało mi się zapamiętać.
Na drugi dzień zakwasy miałam nieliche, ale o dziwo, reumatyzm się nie odezwał, wybroczyn (nowych wink ) na nogach nie stwierdziłam (a są charakterystyczne dla mojej choroby"). Czyżby rolę odegrało nastawienie psychiczne? Dobrze wiem, jak bardzo stres zaostrza objawy tej choroby, a w górach byłam taka szczęśliwa!

237

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:
Misinx napisał/a:

W ten weekend moi rodzice pojechali sobie na łono natury i właśnie zaparkowali na takim, jak im się wydawało, odludziu. No i jak wrócili ze spaceru to nie mieli powietrza w dwóch oponach.

Draństwo. Skąd w ludziach tyle bezinteresownej zlośliwości?
Mnie też jakiś dowcipniś spuścił powietrze w rowerze, którym czasami dojeżdżam do pracy. Już go na postoju nie zostawiam, wprowadzam do naszego budynku, na co mi na szczęście pozwalają.

A Bieszczady? Bieszczady były super! Koleżanka wiedząc o moich niedomaganiach zdrowotnych wybrała łatwą trasę, a ta i tak okazała się dla mnie sporym wyzwaniem.
Niestety, nie sądziłam, że aż tak łatwo się teraz męczę. Sapałam jak bieszczadzki niedźwiedź nawet na łagodnych podejściach. Na bardziej stromych pot oczy zalewał i musiałam przystawać dla złapania oddechu. Głupio mi było, że trochę psuję koleżance wycieczkę, trochę wstyd, ale ona twierdziła, że nie ma problemu i że dla niewprawionych to normalka.
Tak czy siak - na Dwernik Kamień wylazłam!!! A z Dwernika cudna panorama! Dzień na wycieczkę trafił nam się cudny. Byłyśmy jeszcze na Hylatym, nad wodospadem, którego nazwy nie udało mi się zapamiętać.
Na drugi dzień zakwasy miałam nieliche, ale o dziwo, reumatyzm się nie odezwał, wybroczyn (nowych wink ) na nogach nie stwierdziłam (a są charakterystyczne dla mojej choroby"). Czyżby rolę odegrało nastawienie psychiczne? Dobrze wiem, jak bardzo stres zaostrza objawy tej choroby, a w górach byłam taka szczęśliwa!

O Dwerniku właśnie ostatnio czytałem, że jest dobry dla "początkujących" i że panorama z niego jest piękna. Może się wreszcie tam wybiorę.

Co do rodziców, to podejrzewam, że powietrze im spuścił właściciel tego "odludzia". No cóż. Ja ich przestrzegam przed takim parkowaniem byle gdzie.

238 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-15 13:06:58)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:

O Dwerniku właśnie ostatnio czytałem, że jest dobry dla "początkujących" i że panorama z niego jest piękna. Może się wreszcie tam wybiorę.

Co do rodziców, to podejrzewam, że powietrze im spuścił właściciel tego "odludzia". No cóż. Ja ich przestrzegam przed takim parkowaniem byle gdzie.

Bardzo bym chciała częściej bywać w Bieszczadach i dzięki koleżance jest na to szansa (ona i jej rodzice wynajmują turystom dom, więc bywa tam dość często). Martwię się jednak, że być może to nie dla mnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Ostatnio w kiepskiej formie jestem, ale mam nadzieję, że badania (dostałam skierowanie do szpitala na początek października) wskażą przyczynę awarii i pomogą ją usunąć. Dwa lata temu przyplątała się anemia, też byłam ledwo żywa (znacznie gorzej niż teraz, bo teraz nie czekałam aż zupełnie się "popsuję", tylko poleciałam do lekarza poza wyznaczonym terminem), a na nogi postawili mnie w tydzień.
To może jeszcze jakąś Caryńską zaliczę, zanim osiemdziesiątka stuknie smile

239

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

A ja się zapytam, gdzie zdjęcia Piegowata? big_smile

240 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-15 16:01:47)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

A ja się zapytam, gdzie zdjęcia Piegowata? big_smile

No, właśnie zamierzam powalczyć smile
Różnie u mnie z dostępem do komputera, bo domowy stoi w pokoju syna, a w pracy - jak to w pracy - nie bardzo wypada.

__________________

Oto efekty jakże spektakularnej walki smile
[img]*https://photos.google.com/photo/AF1QipM12DD_lRCxQzqN8o9RlKq6vHuoIZDpTw51NZVh*[/img]

____________________

Zaiste... zaj...ste! hmm
Kurrr... zapiał!

Lucek, pomóż! smile

241

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja wstawiam tak


Mam nadzieję, że obrazek będzie czytelny i pomoże w prosty sposób dodać obrazki, zdjęcia
https://i.imgur.com/VZvLGg4.jpg

242 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-15 18:23:50)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Jeszcze tinypic fajne wgrywa wink
Ale teraz dopiero zauważyłem, że Piegowata na pisała, więc przepraszam za gapiostwo - Zrób, tak jak Ajko przedstawiła smile

243

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Lucek, jak ja Cię teraz znienawidziłem za te góry smile Moje ukochane, których tyle lat nie widziałem, bo ciągle morze, albo jezioro. W ciągu 2 lat tam pojadę, nie ma zmiłuj.

244 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-15 21:19:10)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:

Lucyferze to Ty jesteś przystojny facet i jak by powiedziała moja babcia "postawny".

... i wcale nie metroseksualny. smile
(Kobiety nie gęsi, też komplementy prawić potrafią!)

m4jkel napisał/a:

Lucek, jak ja Cię teraz znienawidziłem za te góry smile Moje ukochane, których tyle lat nie widziałem, bo ciągle morze, albo jezioro. W ciągu 2 lat tam pojadę, nie ma zmiłuj.

A co Cię powstrzymuje? Ja w tym roku nigdzie nie byłam przez koronę...

@Piegowata - dasz radę! wink

245

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:

@Piegowata - dasz radę! wink

Taaak, czekamy smile

246

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

M4jkel - Pamiętaj, żeby zawsze nienawidzić szczerze big_smile

Oj no dziękuję Lovelynn, ale słodzić nie ma co, bo jeszcze się zepsuję od nadmiaru big_smile

247 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-16 09:22:26)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

[img]*https://tinypic.pl/tckih55bfmcr*[/img]

248 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-16 09:10:29)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

https://i.imgur.com/GFYhaX1_d.webp?maxwidth=640&shape=thumb&fidelity=medium

Na stronie imgur kliknij prawym przyciskiem myszy na obraz i kliknij otwórz obraz w nowej karcie. Dopiero wtedy wyślij link z nowo powstałej karty.
I bez gwiazdek dodajemy zdjęcia smile

249 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-16 09:33:57)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

https://i.imgur.com/GFYhaX1_d.webp?maxwidth=640&shape=thumb&fidelity=medium

Na stronie imgur kliknij prawym przyciskiem myszy na obraz i kliknij otwórz obraz w nowej karcie. Dopiero wtedy wyślij link z nowo powstałej karty.
I bez gwiazdek dodajemy zdjęcia smile

Dzięki, jadę dalej smile

To wodospad na Hylatym.

A tu, niżej, z pewną taką nieśmiałością... na Dwerniku smile

https://pics.tinypic.pl/i/01013/tckih55bfmcr.jpg

Może później, na spokojnie, wrzucę coś jeszcze.

250 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-16 09:43:18)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Oooo, hej Piegowata smile
Miło Cię zobaczyć i to w takich okolicznościach przyrody smile
Nie byłam tam jeszcze - tam dalej jest przepaść?

251

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

A tu, niżej, z pewną taką nieśmiałością... na Dwerniku smile

Piegusek to Ty ?? No jak miło Cię zobaczyć smile Nawet w takiej nietypowej pozie big_smile

252 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-16 10:22:56)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Tak, Umajona, to zbocze było bardzo strome. Myśmy innym weszły.
Missinx, pozycja w sam raz na forum, bo jakoś nie mam odwagi na zbytni ekshibicjonizm smile

253

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

I Piegowata się zdradziła big_smile
Klimat widzę też dopisał, bo widoczki świetne. Aż chce się maszerować.

254

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

To ja też się trochę przedstawię nieśmiało tongue. Wycieczka sprzed 2 tygodni dookoła jeziora Klöntalersee w Szwajcarii

https://i.imgur.com/d0Ayuhm.jpg

https://i.imgur.com/i9wFs1Z.jpg

Witam serdecznie big_smile
https://i.imgur.com/ZmFHZqA.jpg

255 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-16 10:52:39)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Szwajcarii zazdroszczę big_smile
Mam takie marzenie pokonać Alpy przez Austrię, Szwajcarię i Włochy smile

Ale zaraz, zaraz big_smile Sandałki? A gdzie klasyczne polskie klapeczki górskie? big_smile

PS. Pierwsze zdjęcie kradnę, bo jest cudowne smile

256

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Tam trasa jest łagodna, więc sandałki sprawiły się idealne. Zabudowane zakładam tylko na trudniejsze miejsca. Trzeba  było ciągle pod nogi się patrzeć bo bo na ścieżkach było pełno małych żabek smile.
Tutaj brakuje do szerzenia krajowej tradycji białych skarpet frote do sandałków. Chociaż tak naprawdę to nie tylko my się lubujemy w takim zestawie.
Jak chcesz to zdjęcie to wstawię ci w lepszej rozdzielczości?

257

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Nie trzeba big_smile
To czysto dla koleżanki, która 3/4 życia spędziła w kraju sera i czekolady wink

258 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-16 11:56:01)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Tak, Umajona, to zbocze było bardzo strome. Myśmy innym weszły.
Missinx, pozycja w sam raz na forum, bo jakoś nie mam odwagi na zbytni ekshibicjonizm smile

No od czegoś trzeba zacząć smile Nie od razu Kraków zbudowano. Ale widać, że jest już pewna tendencja, którą zapoczątkowała Winter smile Ja też się nią zainspirowałem i postanowiłem chociaż częściowo pokazać big_smile

Ajko zdjęcia są piękne smile

259 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-16 11:56:19)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Misinx Ty lepiej duszaj rupę z grodu Kraka i korzystaj z pogody w niedzielę big_smile

PS. Teraz to wszyscy jesteśmy atencyjni big_smile

PS2. Czemu akurat barwy libertarian? tongue

260

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Misinx Ty lepiej duszaj rupę z grodu Kraka i korzystaj z pogody w niedzielę big_smile

PS. Teraz to wszyscy jesteśmy atencyjni big_smile

Ale w niedzielę już ma się ponoć spieprzyć pogoda. Dzisiaj jest ostatni dzień takiego gorąca.

Posty [ 196 do 260 z 12,682 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024