30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 12,682 ]

131

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Morfeusz1 napisał/a:
Lovelynn napisał/a:

Ja też lubię góry. To prawda, kondycję trzeba mieć. Ja za każdym razem mówię "NIGDY więcej", a tuż przed szczytem to już tylko w myślach klnę, a bywa, że i na głos. Koszulka mokra (a niby funkcyjna), pot się leje, a na 3. tysiącach to potrafi nieźle wiać i być bardzo zimno, nawet jak w dole jest 35 stopni. Raz na tej wysokości przeżyliśmy burzę i wtedy to już myślałam, że niczego już NIGDY nie będzie, bo nie wyjdę stamtąd żywa, a moje ciało znajdą pod kulkami gradu.
Ale proszę, w następnym roku znowu polazłam. Wprawdzie nie na ten sam szczyt, bo trauma siedzi jednak zbyt głęboko... ale kiedyś go powtórzę.

W zeszłym roku w Pieninach też łaziłem w koszulkach funkcyjnych i tak mnie przewiało, że na przeciwzapalnych wracałem do domu. Po drodze udało się zwiedzić jeszcze zamek Krzyżtopór, pamiętam jak mnie zgięło a jakiś facet się śmiał, że ma to samo. Burzę przeżyłem na Świnicy, nie było do śmiechu, pamiętam te mokre drabinki w kierunku Siklawy, w lipcu na dole jeszcze śnieg leżał, niezapomniane wrażenia.

Burza w Tatrach daje popalić 3 lata temu to przeżyłem i nie polecam.

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 08:46:47)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zazdroszczę Wam możliwości. Zazdroszczę nietoksycznie smile
Zaświecił mi jednak promyk nadziei, bo bardzo przypadłyśmy sobie do gustu z kuzynką "mojego" PP, która wynajmuje turystom domek w Bieszczadach. Obiecuje mi, że gdy tylko uspokoją się jej osobiste i domowe kłopoty, pojedziemy razem smile
Złażenie Bieszczad wzdłuż i wszerz to moje marzenie.
Mam blisko, ale dojazd jest tak fatalny, że bez własnego samochodu nie ma co marzyć o weekendowym wypadzie.
No i ta kasa... sad

Ale nie marudzić. Niektórzy gorzej mają smile



lody miętowe napisał/a:

Wracając do ciekawej dyskusji, ktoś z Was jest typem zwiedzacza? big_smile chodzi mi o wyjazdy, gdzie przewodnim tematem jest zwiedzanie, zabytki, zamki, muzea, ciekawe miejsca z historia itd. Bo dla mnie to najciekawsza forma spędzania wolnego czasu, zwłaszcza na wyjeździe, ktoś ma podobnie? Zwłaszcza zamki, ruiny zamków, miejsca z historia w tle, mieszkam na wyżynie krakowsko-częstochowskiej, blisko szlaku orlich gniazd, wiec miejsc do pieszych wędrówek i zwiedzania jest sporo, co mnie zresztą bardzo cieszy wink góry też bardzo lubię, tylko trzeba mieć kondycję big_smile

Ja wszystko lubię, więc i zwiedzanie. Wciąż żałuję, że tak mało swoich marzeń o zwiedzaniu i wyjazdach wprowadzam w życie. Albo czasu brak, albo kasy (najczęściej) albo ostatnio zdrowia.
Dodam na marginesie, że choć nie odmówiłabym wyjazdu za granicę, nie imponuje mi to zupełnie, za to bardzo chciałabym zwiedzić wzdłuż i wszerz nasz kraj.

U mnie też jest pięknie, bo mieszkam na Podkarpaciu.

133 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-12 08:38:06)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Morfeusz1 napisał/a:

W zeszłym roku w Pieninach też łaziłem w koszulkach funkcyjnych i tak mnie przewiało, że na przeciwzapalnych wracałem do domu. Po drodze udało się zwiedzić jeszcze zamek Krzyżtopór, pamiętam jak mnie zgięło a jakiś facet się śmiał, że ma to samo. Burzę przeżyłem na Świnicy, nie było do śmiechu, pamiętam te mokre drabinki w kierunku Siklawy, w lipcu na dole jeszcze śnieg leżał, niezapomniane wrażenia.

O tak, wspaniale jest trzymać się metalowych elementów ("drabinki" i inne uchwyty były właśnie z metalu) z pełną świadomością, że przewodzą one prąd, a pomiędzy błyskiem, a grzmotem jest tylko mały odstęp czasowy. W zmarznięte dłonie wali grad, stopy się ześlizgują, a w dole - przepaść. Mnie uratowało takie małe, plastikowe poncho, które znalazłam w plecaku, a które trochę mnie ochroniło przed lodowatym wiatrem. Ale i tak skończyłam z zapaleniem płuc.
Ale dobra, kończę, bo miało być sielsko, romantycznie i randkowo, a ja tu wyskakuję z opowieściami z krypty big_smile.

134 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 08:45:47)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

No, muszę się przyznać, że będąc kiedyś w Tatrach (raz mi się udało, na szkolnej wycieczce), z respektem spoglądałam na groźny Giewont. Chybabym nie poszła. Panicznie boję się burzy i piorunów, nie tylko w górach, a i lekki lęk wysokości odczuwam w tzw. eksponowanych miejscach.

Na Jasnej Górze w Częstochowie moja przyjaciółka radośnie obeszła balkon otaczający wieżę świątyni, a ja uchwycona futryny stałam u wyjścia z szacunkiem i z daleka zerkając na panoramę "Miasta Świętej Wieży". smile

135 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-12 09:07:00)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
rossanka napisał/a:
umajona napisał/a:

Wielu mężczyzn twierdzi, że to przecież żaden brak szacunku zaproponować kobiecie taki układ.
Ale czy zaproponowaliby coś takiego kobiecie, którą rzeczywiście sobie cenią i szanują? Na przykład swojej bliskiej koleżance, siostrze przyjaciela, przyjaciółce siostry itd? Lub kobiecie, którą darzą uczuciem? Nie sądzę...

O o,  o to właśnie chodzi.

Według mnie sama propozycja seksu bez zobowiązań nie musi mieć w sobie nic personalnego, na zasadzie: zaproponuję seks umajonej, bo jej nie szanuję, ale rossance już nie, bo ją cenię. Jak ktoś szuka przygodnego seksu, to zaproponuje go i umajonej, i rossance, i Piegowatej, bo czemu by nie? To, co dla was może oznaczać "brak szacunku", dla proponującego może oznaczać nawet pewne wyróżnienie: podobasz mi się, pożądam Cię, wybieram właśnie Ciebie.
Mnie się podobna propozycja zdarzyła, ale nie obraziłam się, nie rozpaczałam i włosów nie rwałam, że pan mnie sobie nie ceni wink. Trochę mnie zamurowało, ale nie, nikt nie dostał ode mnie z plaskacza. Przeciwnie, kulturalnie o tym porozmawialiśmy i dowiedziałam się, że niektórzy realiują swoją seksualność zupełnie inaczej niż ja, ale to nie oznacza, że mnie nie szanują, lub że ich styl życia w ogóle ma cokolwiek wspólnego ze mną.
On ma prawo proponować, ja mam prawo odmówić. Ot, cała historia.

136

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Witaj w klubie Piegowata'76, mam dokładnie to samo big_smile też bardzo boje się burzy i piorunów i mam  lęk wysokości, na tą wieże też nie weszłam i stałam na dole big_smile ale teraz u mnie są pewne postępy, nogi się trochę trzęsą, ale wchodzę, z asekuracja z tyłu big_smile
A góry potrafią być tak niebezpieczne jak i piękne...


Lucyfer, żyjesz? big_smile Dobrze zrozumiałam, ze na kawalerskim byłeś?

137 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 09:11:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Lovelynn, podzielam Twoje zdanie, wspomniałam tylko o tym, że niektórzy faceci rzeczywiście stosują podwójne standardy. Ale czy takimi warto zawracać sobie głowę?
Dlatego bardzo ważne jest, co kobieta sama o sobie myśli i czego chce naprawdę. Wtedy nawet gdy trafi na takiego nieciekawego kolesia, nie straci poczucia własnej wartości. Będzie wiedziała, że po prostu trafiła na palanta - zdarza się u płci obojga.

138

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Żyję i musiałem żyć, bo o 9 do pracy big_smile
Swoją drogą widzę, że teraz trzy wątki tutaj są i nadrabiam big_smile

139

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Lovelynn, podzielam Twoje zdanie, wspomniałam tylko o tym, że niektórzy faceci rzeczywiście stosują podwójne standardy. Ale czy takimi warto zawracać sobie głowę?
Dlatego bardzo ważne jest, co kobieta sama o sobie myśli i czego chce naprawdę. Wtedy nawet gdy trafi na takiego nieciekawego kolesia, nie straci poczucia własnej wartości. Będzie wiedziała, że po prostu trafiła na palanta - zdarza się u płci obojga.

Swiete slowa.
Wspolczuje jak ludzie szukaja poczucia swojej wartosci w innych i inni moga im zrzucic korone z glowy.

140

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Lovelynn, podzielam Twoje zdanie, wspomniałam tylko o tym, że niektórzy faceci rzeczywiście stosują podwójne standardy. Ale czy takimi warto zawracać sobie głowę?
Dlatego bardzo ważne jest, co kobieta sama o sobie myśli i czego chce naprawdę. Wtedy nawet gdy trafi na takiego nieciekawego kolesia, nie straci poczucia własnej wartości. Będzie wiedziała, że po prostu trafiła na palanta - zdarza się u płci obojga.

Brawo.
Jeżeli kobieta wie, czego chce, jak, chce, z kim chce i czego zdecydowanie NIE chce, to przenigdy nie będzie czuła się wykorzystana. Nawet, jeśli koleś okaże się nieciekawy, to sobie pomyśli: tego chciałam i to dostałam, było fajnie, ale teraz mówię "bye", bo z tej mąki chleba nie będzie.

141

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

No, muszę się przyznać, że będąc kiedyś w Tatrach (raz mi się udało, na szkolnej wycieczce), z respektem spoglądałam na groźny Giewont. Chybabym nie poszła. Panicznie boję się burzy i piorunów, nie tylko w górach, a i lekki lęk wysokości odczuwam w tzw. eksponowanych miejscach.

To nie Giewont jest groźny, ale ludzka głupota, która z brakiem respektu podchodzi do natury.
Ostatni etap wspinaczki jest oparty na łańcuchach - nie jest on trudny, ale za to sporo ludzi chce się wspinać.
Do tego czasami przychodzi mentalność turysty z drugiego krańca Polski, który nie chce odpuścić, bo następnego dnia nie będzie się wspinał i mamy to co mamy.

142 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 09:47:21)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Muszę Wam coś powiedzieć.
Koleżanka z forum napisała mi kiedyś, że moja wiara w "znaki" (bo tak nazywam różne zastanawiające zbiegi okoliczności, wytłumaczalne jak najbardziej przez psychologię sygnały dla naszej intuicji, wychwytywanie tego, co z nami rezonuje) jest mocno infantylna, a jednak - wierzę. Koleżankę tłumaczy, że nie znała mojej definicji "znaków".

Otóż, kochani, tylko co napisałam o Bieszczadach i kuzynce PP, gdy ta odezwała się do mnie na FB i napisała, że wybiera się po południu w Biesy, wraca jutro i zaprasza mnie na wspólną wyprawę.
Kurde, jak się cieszę!!!!

Idę ogarniąć przed wyjazdem domową rzeczywistość.
Miłego dnia, Robaczki! Swatajcie się radośnie i skutecznie!

143

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

No i coś się dzieje. Sieci Paslawka działają, jak widzisz big_smile
Udanej wyprawy Piegowata smile

Skąd się tutaj wziął wątek o przygodnym seksie?

144

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Skąd się tutaj wziął wątek o przygodnym seksie?

Zaczęło się od bogu ducha winnego Bagiennika i... poooszło!

@Piegowata - cieszę się z Tobą i życzę udanego weekendu!

145

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:

Zaczęło się od bogu ducha winnego Bagiennika i... poooszło!

Niezbadane są wyroki losów tematów na forum big_smile

146 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-12 10:06:22)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Otóż, kochani, tylko co napisałam o Bieszczadach i kuzynce PP, gdy ta odezwała się do mnie na FB i napisała, że wybiera się po południu w Biesy, wraca jutro i zaprasza mnie na wspólną wyprawę.
Kurde, jak się cieszę!!!!

Idę ogarniąć przed wyjazdem domową rzeczywistość.
Miłego dnia, Robaczki! Swatajcie się radośnie i skutecznie!

Aaaa, ale superowo!!! smile
Żeby tak wszystkie marzenia się spełniały big_smile
Koniecznie opowiedz, jak było smile Chyba że masz tak, jak Włóczykij, który woli te chwile zachowywać dla siebie, bo gdy próbuje o nich opowiedzieć, to potem pamięta tylko swoje opowiadanie, gdy chce sobie przypomnieć, jak było.


Edit:
Lovelynn, a co to był za 3tysięcznik? smile

147

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

To może się naumiem i miłe zaręczynowe gadżeciki zrobię zeswatanym. Aniołki jakiesik smile

A robisz coś takiego? :3

Umajona - Włóczykij to jedna z fajniejszych postaci z okresu dzieciństwa big_smile
W sumie do dzisiaj chciałbym być, jak on, tak trochę.

148 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 11:00:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
umajona napisał/a:

Aaaa, ale superowo!!! smile
Żeby tak wszystkie marzenia się spełniały big_smile
Koniecznie opowiedz, jak było smile Chyba że masz tak, jak Włóczykij, który woli te chwile zachowywać dla siebie, bo gdy próbuje o nich opowiedzieć, to potem pamięta tylko swoje opowiadanie, gdy chce sobie przypomnieć, jak było.


Edit:
Lovelynn, a co to był za 3tysięcznik? smile


Nie czytałam "Muminków". W dzieciństwie jakoś mnie ominęły, a w dorosłym życiu mi nie szły - takie jakieś mroczne... Ale nieraz czytałam w innych źródłach o postaci Włóczykija i pełna jestem do niej sympatii. Mądra, niezależna dusza.

Wiesz, Umajona, opowiem chętnie, ale pomyślałam sobie po tym Twoim poście o zdjęciach.
Moja Ulubiona Sąsiadka uwielbia klikać miliony fotek, gdziekolwiek się znajdzie. Fajnie się je potem ogląda i wspomina.
Spróbowałam i ja tak utrwalać wspomnienia i wiesz, co się okazało? Że skupiona na klikaniu gubię to, co tu i teraz. Wolę przeżywać niż fotografować, choć oczywiście jakieś zdjątko czasem się strzeli.

Lucyfer666 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

To może się naumiem i miłe zaręczynowe gadżeciki zrobię zeswatanym. Aniołki jakiesik smile

A robisz coś takiego? :3

Umajona - Włóczykij to jedna z fajniejszych postaci z okresu dzieciństwa big_smile
W sumie do dzisiaj chciałbym być, jak on, tak trochę.

Nie robię, ale bardzo mi się cudze rękodzieło podoba i marzę, żeby kiedyś się nauczyć. Może znajdę czas, gdy choroba już ograniczy moje możliwości i nie pozwoli na inne aktywności (nie żebym na to czekała, broń Boże) - to mój plan B na przyszłość.

Z Włóczykijem czuję duchowe pokrewieństwo, choć nie opieram tego poczucia na źródłach bezpośrednich, bo jak już wiadomo, "Muminków" się nie czytało. Może kiedyś to nadrobię z sympatii dla osobnego, a życzliwego wszystkim Włóczykija, mądrej Mamy Muminka i niepokornej Małej Mi.

No, dobra, idę wreszcie do roboty w domu się zabrać, bo do d... pojadę, nie w Bieszczady.\
Paaaaaa!

149 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-12 10:53:07)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Noszszsz... ku... znowu post pod postem! hmm

150

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Urok Muminków zaczyna się wtedy, kiedy człowiek zamiast bać się Buki zaczyna ją rozumieć i współczuć smile

To czekamy na historię z wyprawy smile
Ja sam też jestem tym, który zapamiętuje oczami. Zdjęcia zwykle robię takie, jak te, które wstawiłem. Bez osób, sama natura smile
W ciągu 10 lat może w sumie na 3 zdjęciach się pojawiłem i do tego tych, które nie ja robiłem.

151

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

O, jaki fajny temat smile
W końcu coś lekkiego smile
Miło mi się czyta smile
Pozdrawiam wszystkich obecnych, miłego dnia smile

152

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Właśnie ja chciałem być Buką .
Pewnie dlatego że ciągle byłem najmłodszy i nikt się mnie nie bał,ale dlaczego Muminki bały się Buki to nie pamiętam smile
Włóczykij był niezłe niby taki outsider marzyciel ,ale bardzo trzeźwy.

153 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 11:24:02)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Buka była zwiastunem zimy smile
Jej obecność powodowała mróz dookoła niej, dlatego mieszkańcy Doliny się jej obawiali. Przy okazji samą Bukę przyciągało światło i ciepło.
Jednak mimo całego strachu była ona po prostu samotna hmm

Słaba Kobietko zapraszamy big_smile
I Ty na górską wyprawę zdążysz smile

154

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Moja Ulubiona Sąsiadka uwielbia klikać miliony fotek, gdziekolwiek się znajdzie. Fajnie się je potem ogląda i wspomina.
Spróbowałam i ja tak utrwalać wspomnienia i wiesz, co się okazało? Że skupiona na klikaniu gubię to, co tu i teraz. Wolę przeżywać niż fotografować, choć oczywiście jakieś zdjątko czasem się strzeli.

Dokładnie, mam tak samo smile Zresztą w ogóle całe mnóstwo podobieństw między nami widzę, coraz więcej big_smile Nawet SMSów nie lubię pisać, tak jak Ty, o czym gdzieś wspominałaś ;p

paslawek napisał/a:

Właśnie ja chciałem być Buką .

Kiedyś na imprezie przebieranej, której tematem przewodnim były bajki, jeden chłopak przebrał się za bukę... Nie ma to, jak zobaczyć bukę w realu ;p
Zorganizujcie też takie przebierane party i będziesz miał okazję się wcielić big_smile

155

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
umajona napisał/a:

Kiedyś na imprezie przebieranej, której tematem przewodnim były bajki, jeden chłopak przebrał się za bukę... Nie ma to, jak zobaczyć bukę w realu ;p
Zorganizujcie też takie przebierane party i będziesz miał okazję się wcielić big_smile

Ja bym poszedł na tematyczną imprezę big_smile
W Krakowie była w swoim czasie typowa knajpa dla metali - wystrój pokoju wiszących siekier itd. Kelnerki i kelnerzy w skórach i ostrym makijażu.
Bodaj w piątki zawsze były takie imprezy, gdzie wymagany był odpowiedni strój Ja raz wziąłem stare prześcieradło i tak poszedłem big_smile
"A Pan to co reprezentuje?"
- Ducha
- Duchy inaczej wyglądają chyba
- A widział Pan kiedyś jakiegoś? No właśnie... tongue

156 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-12 11:38:03)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Słaba Kobietko zapraszamy big_smile
I Ty na górską wyprawę zdążysz smile

Tak, Wujek Pasławek zaraz kogoś znajdzie wink

Czyli co, górska wyprawa, na dodatek przebierana. Nieźle big_smile
Ale zrobimy show na szlaku wink
Z Buką na czele big_smile

157

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Buka była zwiastunem zimy smile
Jej obecność powodowała mróz dookoła niej, dlatego mieszkańcy Doliny się jej obawiali. Przy okazji samą Bukę przyciągało światło i ciepło.
Jednak mimo całego strachu była ona po prostu samotna hmm

Słaba Kobietko zapraszamy big_smile
I Ty na górską wyprawę zdążysz smile

No tak zima.
Pewnie dlatego też chciałem być Buka bo pamiętam jaki na ogół byłem wkurzony i myślałem że innych to też denerwuje,niepokoi (myliłem się) smile, kiedy spadł pierwszy śnieg,ale tylko ten pierwszy jak już napadało to spoko.
Generalnie to najbardziej lubię jesień.

158 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 11:38:24)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

umajona napisał/a:

Czyli co, górska wyprawa, na dodatek przebierana. Nieźle big_smile
Ale zrobimy show na szlaku wink

Wszyscy i tak założymy maski tongue

159

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ło mamo big_smile
co do swatania, to takie forumowe swatanie to nie jest zły pomysł tongue

wiecie, że ja nigdy nie oglądałam jakoś bardzo muminków? Gdzieś tam leciały w tle, wiem, który muminek to który, ale jakoś nigdy mnie nie porwało na tyle, żebym wiedziała właśnie co symbolizowała Buka big_smile nigdy się jej nie bałam i nigdy nie wiedziałam o co chodzi. Dobrze się w końcu dowiedzieć big_smile

160

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lady Loka napisał/a:

wiecie, że ja nigdy nie oglądałam jakoś bardzo muminków? Gdzieś tam leciały w tle, wiem, który muminek to który,

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

161 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-09-12 11:47:08)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

wiecie, że ja nigdy nie oglądałam jakoś bardzo muminków? Gdzieś tam leciały w tle, wiem, który muminek to który,

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

Odwieczne pytanie big_smile

ale w sumie to tak wygląda z perspektywy dziecka. Ja podobno jak byłam mała to wszystkich ochrzaniałam, że chcą mówić do mojego taty po imieniu, a przecież powinni mówić tato big_smile

162 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-12 11:53:21)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dubel dubla

Duch Piegowatej jest z nami smile

163 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-12 11:51:38)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

.

164

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

wiecie, że ja nigdy nie oglądałam jakoś bardzo muminków? Gdzieś tam leciały w tle, wiem, który muminek to który,

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

Właśnie wyczytałem że Mama Muminka mogła mieć na imię Irena albo Halina a Tata Muminka był "Ty"zanim został Tatą Muminka.

Lady Loka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

wiecie, że ja nigdy nie oglądałam jakoś bardzo muminków? Gdzieś tam leciały w tle, wiem, który muminek to który,

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

Odwieczne pytanie big_smile

ale w sumie to tak wygląda z perspektywy dziecka. Ja podobno jak byłam mała to wszystkich ochrzaniałam, że chcą mówić do mojego taty po imieniu, a przecież powinni mówić tato big_smile

To moja córka miała odwrotnie postanowiła mówić do mnie per Pawełku i jak postanowił tak zrobiła z tydzień to trwało może dłużej. smile

165 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 12:00:03)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Albo po prostu Andrzej big_smile

Lady Loka już od małego miała potencjał na szefową big_smile

166

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
paslawek napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

Właśnie wyczytałem że Mama Muminka mogła mieć na imię Irena albo Halina a Tata Muminka był "Ty"zanim został Tatą Muminka.

Lady Loka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

To jak nazywali się rodzice Muminka przed jego narodzinami? yikes

Odwieczne pytanie big_smile

ale w sumie to tak wygląda z perspektywy dziecka. Ja podobno jak byłam mała to wszystkich ochrzaniałam, że chcą mówić do mojego taty po imieniu, a przecież powinni mówić tato big_smile

To moja córka miała odwrotnie postanowiła mówić do mnie per Pawełku i jak postanowił tak zrobiła z tydzień to trwało może dłużej. smile

O, ja caly czas mowilam do rodzicow po imieniu. Nie pamietam zebym zwrocila sie do mojego ojca 'tato' kiedykolwiek.
Najpierw mowilam po imieniu, a pozniej przezwiskiem i przy tym zostalo. Do matki czasem mowie 'mamo', ale zwykle zwyczajnie 'ej' albo 'ty'

167

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lovelynn napisał/a:

Według mnie sama propozycja seksu bez zobowiązań nie musi mieć w sobie nic personalnego, na zasadzie: zaproponuję seks umajonej, bo jej nie szanuję, ale rossance już nie, bo ją cenię. Jak ktoś szuka przygodnego seksu, to zaproponuje go i umajonej, i rossance, i Piegowatej, bo czemu by nie? To, co dla was może oznaczać "brak szacunku", dla proponującego może oznaczać nawet pewne wyróżnienie: podobasz mi się, pożądam Cię, wybieram właśnie Ciebie.
.

Faktem jednak jest, że jak się kobieta naprawdę podoba i myśli się o niej jak o potencjalnej partnerce (nie, że zaraz żona, dzieci i domek), ale gdy mężczyzna chce z nią spedzać czas, poznać ją bliżej, dowiedzieć się jaka jest, co sądzi o tym o tamtym, lubi przebywac i chce przebywać w jej towarzystwie - w tym przypadku oczsywiście też będzie dążenie do seksu, ale w życiu facet takiej kobiecie nie zaproponuje luźnych seks spotkań. Będzie się starał do niego oczywiście dążyć, ale stopniowo i naturalnie, równocześnie poznając kobietę jako człowieka.
Gdy zas słyszysz od razu i wprost, że on się nie chce wiązać, ale podobasz mu się i może miałabyś ochotę na poznanie sie cielesne, bo może być miło - to jest dla mnie takie wprost wskazenie kobiecie swojego miejsca w jego swiecie "słuchaj mała, na moją kobietę to Ty się nie nadajesz, ale bzyknął bym się z Tobą od czasu do czasu, bo szpetna nie jesteś". Jeśłi kobieta ma na to ochotę to nie ma sprawy, tylko obawiam się, ze może się w międzyczasie zaangażować a wtedy wyjdzie dramat, bo ona kocha, a on przecież od razu mówił, ze wiązać się nie chce tylko spotkań na jedynie seks.
A jak już pozna kobietę, z którą będzie chciał związku, to spokojna głowa, nie wyskoczy do niej z tekstem, aby się pospotykać tylko na seks.
Jak mówię, co komu pasuje, ja siebie znam i mogłabym się zaangażować. Jakoś nigdy nie widziałam się w takiej sytuacji, potem bym cierpiała, a on by powiedział: przecież nic Ci nie obiecywałem, od razu powiedziałem o co mi chodzi, nie mozesz mieć pretensji i robić teraz dramatu.

168 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-12 12:35:12)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja nie stosowałem żadnych represji bo lubię swoje imię ,znudziło jej się, później zwracała się do mnie tak jak czasem mówi moja mama "pawełekdiabełek".
"ej Ty" też było w użyciu do mnie,ale najbardziej to lubiłem pisk ,który wydawała na mój widok, jak świnka morska tylko dużo głośniej,
trudno ją było wtedy nazwać niemowlęciem smile

169

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja za dużo już imion mam w użyciu, że moje w dowodzie jest najrzadziej używane big_smile

170

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja lubiłam Ryjka, takie małe zwierzątko, wiecznie przestraszone, a także pannę Migotkę - była tak przezabawnie głupiutka. A Buka chciała się zbliżać do innych, chciała towarzystwa ale wszysy od niej uciekali, bo gdzie nie przyszła to przynosiła chłód i dlatego myślano, ze jest zła. Włóczykij przerażał mnie bo nie miał swojego domu, jako dziecko było to dla mnie straszne tak chodzić i chodzić i nie mieć swojego miejsca, a najgorsze, ze od pojawiał się kiedy chciał i odchodził kiedy chciał.

171

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Odchodził jesienią zawsze smile

Jeszcze był złośliwy i wredny Bobek.
No i był jeszcze Paszczak, który nie wiedzieć czemu zawsze trochę kojarzył mi się z takim lokalnym typem Paździocha wink

172

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

E, co tu się wyprawia? Od brzdąkania na gitarze, przez swatanie, do jakichś  bajek. Co do bajek: żądam od Netflixa całej serii Dragonball Z, Tygrysiej Maski i Yattamana smile

Poza tym, co tam chłopak z gitarą, a co o takim myśleć, co... książki pisze? smile

173 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 12:40:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zawsze warto grać na strunach big_smile
Zwłaszcza czyiś nerwów XD

M4jkel lepiej Akirę niech puszczą.
Swoją drogą Castlevanię muszę zobaczyć, bo parę osób mi chwaliło.

PS. Wszystko jest procesem swatania wink

174

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Co do rodziców, to my z siostrą mówimy Madre i Padre albo Matko i Ojcze big_smile oczywiście dla żartu, ale zdarzyło się, że była u mnie koleżanka i moja siostra tatę o coś zapytała właśnie w stylu "Ojcze czy coś tam" i koleżanka była mocno poruszona, była przekonana, że u mnie w rodzinie musimy tak mówić big_smile

175 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-12 13:35:05)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Lucek, ćwicz ;p Już Cię widzę w tej solówce na początku smile

176

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze warto grać na strunach big_smile
Zwłaszcza czyiś nerwów XD

M4jkel lepiej Akirę niech puszczą.
Swoją drogą Castlevanię muszę zobaczyć, bo parę osób mi chwaliło.

PS. Wszystko jest procesem swatania wink

Córka ogląda teraz Avatar, też fajna bajka. Czasem się łapie, ze6 siedzę z nią i oglądam.

177 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-12 14:30:23)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
rossanka napisał/a:

Gdy zas słyszysz od razu i wprost, że on się nie chce wiązać, ale podobasz mu się i może miałabyś ochotę na poznanie sie cielesne, bo może być miło - to jest dla mnie takie wprost wskazenie kobiecie swojego miejsca w jego swiecie "słuchaj mała, na moją kobietę to Ty się nie nadajesz, ale bzyknął bym się z Tobą od czasu do czasu, bo szpetna nie jesteś". Jeśłi kobieta ma na to ochotę to nie ma sprawy, tylko obawiam się, ze może się w międzyczasie zaangażować a wtedy wyjdzie dramat, bo ona kocha, a on przecież od razu mówił, ze wiązać się nie chce tylko spotkań na jedynie seks.
A jak już pozna kobietę, z którą będzie chciał związku, to spokojna głowa, nie wyskoczy do niej z tekstem, aby się pospotykać tylko na seks.
Jak mówię, co komu pasuje, ja siebie znam i mogłabym się zaangażować. Jakoś nigdy nie widziałam się w takiej sytuacji, potem bym cierpiała, a on by powiedział: przecież nic Ci nie obiecywałem, od razu powiedziałem o co mi chodzi, nie mozesz mieć pretensji i robić teraz dramatu.

Tyle tu nadinterpretacji... a czasem wystarczy z drugą stroną pogadać, potraktować jak człowieka równego sobie, a nie faceta-świnię.
Pisałam, że byłam w podobnej sytuacji, że ktoś myślał, że ugra ze mną coś niezobowiązującego. Więc zapytał. Na co ja zapytałam o powody, dla których pyta wink . Na co on, że od lat jest singlem po badzo ciężkich przejściach związkowych i w tej chwili niczego nie szuka i żyje chwilą, ale po prostu bardzo potrzebuje kontaktu fizycznego i generalnie jest bardzo seksualną i zmysłową osobą. A zapytał dlatego, że mu też wyglądałam na seksualną i zmysłową osobę i dlatego, że mu się podobam, więc gdybym chciała, to... Więc ja mu na to, że dla mnie seks istnieje tylko w takich i takich granicach, znaczy w stałym związku monogamicznym. A on: acha, no okej, rozumiem, szkoda. Bez żenady dopiliśmy kawę, pogadaliśmy jeszcze sympatycznie i się rozeszliśmy.
Po co przypisywać komuś złe zamiary, dorabiać jakąś filozofię, bazować na domysłach i snuć przypuszczania, jakby postąpił z inną. Czasem wystarczy życzliwie dopytać, uśmiechnąć się i powiedzieć: "Rozumiem Cię, ale to nie dla mnie".
Nie trzeba też zakładać, że tylko mężczyźni lubią seks bez zobowiązań. Mój rozmówca kandydatek miał wiele, choć wcale się ze swoimi zamiarami i motywami nie krył, tylko wykładał kawę na ławę. Tu akurat zyskał w moich oczach, bo lepiej tak, niż jakieś brednie o ożenku i dzieciach, których się wcale nie chce.

178 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 14:32:51)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
m4jkel napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze warto grać na strunach big_smile
Zwłaszcza czyiś nerwów XD

M4jkel lepiej Akirę niech puszczą.
Swoją drogą Castlevanię muszę zobaczyć, bo parę osób mi chwaliło.

PS. Wszystko jest procesem swatania wink

Córka ogląda teraz Avatar, też fajna bajka. Czasem się łapie, ze6 siedzę z nią i oglądam.

The last airbender? Fajne do oglądania.
Attack of the Titans zobaczcie smile

umajona napisał/a:

Lucek, ćwicz ;p Już Cię widzę w tej solówce na początku smile

Jakbym miał mieć wesele to bym wolał zorganizować coś w stylu tańca królowej lata z Midsommar
[youtube]https://youtu.be/HLIPowmQTwE[/youtube]

179

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
umajona napisał/a:

Lovelynn, a co to był za 3tysięcznik? smile

To był szczyt we włoskich Alpach, zwie się po włosku l'Orecchia di Lepre, co się tłumaczy "zajęcze ucho". Brzmi słodko, ale ciężko się do niego podchodzi i również później się doinformowałam, że bardzo lubią się przy nim zbierać burzowe chmury.

180 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-12 14:41:11)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Winter.Kween napisał/a:
paslawek napisał/a:
paslawek napisał/a:

Właśnie wyczytałem że Mama Muminka mogła mieć na imię Irena albo Halina a Tata Muminka był "Ty"zanim został Tatą Muminka.

Lady Loka napisał/a:

Odwieczne pytanie big_smile

ale w sumie to tak wygląda z perspektywy dziecka. Ja podobno jak byłam mała to wszystkich ochrzaniałam, że chcą mówić do mojego taty po imieniu, a przecież powinni mówić tato big_smile

To moja córka miała odwrotnie postanowiła mówić do mnie per Pawełku i jak postanowił tak zrobiła z tydzień to trwało może dłużej. smile

O, ja caly czas mowilam do rodzicow po imieniu. Nie pamietam zebym zwrocila sie do mojego ojca 'tato' kiedykolwiek.
Najpierw mowilam po imieniu, a pozniej przezwiskiem i przy tym zostalo. Do matki czasem mowie 'mamo', ale zwykle zwyczajnie 'ej' albo 'ty'

Bardzo mi się coś takiego podoba. Do teściów też tak powinno się mówić na ty(w sensie po imieniu). To by pozwoliło wyciągnąć kija z d*py tej moim zdaniem, głupiej rodzinnej tradycji

181

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

182 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-12 14:49:01)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

No u Ciebie zawsze ta zima jest. Więc klimat też jest. A w Krakowie to już prawdziwych zim nie ma.
Ja nie lubię zimy, bo są krótkie dni. Wstajesz do pracy - ciemno. Wracasz z pracy - ciemno. To nie dla mnie.
Zdecydowanie preferuję lato i całkowicie wystarczy mi to polskie. Bez jakiś ekstremalnych temperatur. Po prostu ciepło, słońce i zieleń smile Ubolewam właśnie nad tym, że lato się kończy.

Ajko napisał/a:

Bardzo mi się coś takiego podoba. Do teściów też tak powinno się mówić na ty(w sensie po imieniu). To by pozwoliło wyciągnąć kija z d*py tej moim zdaniem, głupiej rodzinnej tradycji

Synuś mówi do mnie po imieniu. No, ale poznałem go, gdy miał 5 lat. Miał jeszcze wtedy kontakt ze swoim tatą. Pozwoliłem mu mówić do siebie po imieniu i tak już zostało.

183

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

No u Ciebie zawsze ta zima jest. Więc klimat też jest. A w Krakowie to już prawdziwych zim nie ma.
Ja nie lubię zimy, bo są krótkie dni. Wstajesz do pracy - ciemno. Wracasz z pracy - ciemno. To nie dla mnie.
Zdecydowanie preferuję lato i całkowicie wystarczy mi to polskie. Bez jakiś ekstremalnych temperatur. Po prostu ciepło, słońce i zieleń smile Ubolewam właśnie nad tym, że lato się kończy.

Gdzie w Kotlinie Sądeckiej zima jest? Wszystko po szczytach, ale w dolinkach obecnie od dwóch lat wieczna jesień w okresie zimowym.
Jakbyś chciał po Beskidach się przejść zimą to daj znać smile

184

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
Misinx napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

No u Ciebie zawsze ta zima jest. Więc klimat też jest. A w Krakowie to już prawdziwych zim nie ma.
Ja nie lubię zimy, bo są krótkie dni. Wstajesz do pracy - ciemno. Wracasz z pracy - ciemno. To nie dla mnie.
Zdecydowanie preferuję lato i całkowicie wystarczy mi to polskie. Bez jakiś ekstremalnych temperatur. Po prostu ciepło, słońce i zieleń smile Ubolewam właśnie nad tym, że lato się kończy.

Gdzie w Kotlinie Sądeckiej zima jest? Wszystko po szczytach, ale w dolinkach obecnie od dwóch lat wieczna jesień w okresie zimowym.
Jakbyś chciał po Beskidach się przejść zimą to daj znać smile

No po tych zdjęciach to ja myślałem, że Ty gdzieś okolicach Tatr mieszkasz.

185 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-12 15:06:04)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Gdzie. Ja i Bagiennik miasto dzielimy big_smile
Ale to i tak wszędzie blisko mamy.

186

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

No u Ciebie zawsze ta zima jest. Więc klimat też jest. A w Krakowie to już prawdziwych zim nie ma.
Ja nie lubię zimy, bo są krótkie dni. Wstajesz do pracy - ciemno. Wracasz z pracy - ciemno. To nie dla mnie.
Zdecydowanie preferuję lato i całkowicie wystarczy mi to polskie. Bez jakiś ekstremalnych temperatur. Po prostu ciepło, słońce i zieleń smile Ubolewam właśnie nad tym, że lato się kończy.

Ajko napisał/a:

Bardzo mi się coś takiego podoba. Do teściów też tak powinno się mówić na ty(w sensie po imieniu). To by pozwoliło wyciągnąć kija z d*py tej moim zdaniem, głupiej rodzinnej tradycji

Synuś mówi do mnie po imieniu. No, ale poznałem go, gdy miał 5 lat. Miał jeszcze wtedy kontakt ze swoim tatą. Pozwoliłem mu mówić do siebie po imieniu i tak już zostało.

Czytałam kiedyś w wątku o azs twojego syna, waszą historie poznania. Jesteś dla mnie ojcem roku. Rozkleiłeś mnie totalnie. Ja na punkcie dobrych rodziców mam fioła i uwielbiam takie historie.

187 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-12 16:15:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Misinx napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Ja zimę big_smile
Zawsze mam dwa motywy muzyczne, które bardzo lubię puszczać podczas zimowych spacerów, kiedy prószy śnieg.
Poza tym klimat, klimat, klimat.

No u Ciebie zawsze ta zima jest. Więc klimat też jest. A w Krakowie to już prawdziwych zim nie ma.
Ja nie lubię zimy, bo są krótkie dni. Wstajesz do pracy - ciemno. Wracasz z pracy - ciemno. To nie dla mnie.
Zdecydowanie preferuję lato i całkowicie wystarczy mi to polskie. Bez jakiś ekstremalnych temperatur. Po prostu ciepło, słońce i zieleń smile Ubolewam właśnie nad tym, że lato się kończy.

Ajko napisał/a:

Bardzo mi się coś takiego podoba. Do teściów też tak powinno się mówić na ty(w sensie po imieniu). To by pozwoliło wyciągnąć kija z d*py tej moim zdaniem, głupiej rodzinnej tradycji

Synuś mówi do mnie po imieniu. No, ale poznałem go, gdy miał 5 lat. Miał jeszcze wtedy kontakt ze swoim tatą. Pozwoliłem mu mówić do siebie po imieniu i tak już zostało.

Czytałam kiedyś w wątku o azs twojego syna, waszą historie poznania. Jesteś dla mnie ojcem roku. Rozkleiłeś mnie totalnie. Ja na punkcie dobrych rodziców mam fioła i uwielbiam takie historie.

Ja nie pamiętam co ja tam napisałem big_smile Ale dziękuję. Trudno mi ocenić, czy jestem dobrym rodzicem. Staram się nie popełniać błędów swoich rodziców, ale widzę jednak, że nieraz je popełniam.
Syn faktycznie ma AZS. Niestety z wiekiem mu to nie przeszło.

188 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-09-12 22:41:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:

Ja nie pamiętam co ja tam napisałem big_smile Ale dziękuję. Trudno mi ocenić, czy jestem dobrym rodzicem. Staram się nie popełniać błędów swoich rodziców, ale widzę jednak, że nieraz je popełniam.
Syn faktycznie ma AZS. Niestety z wiekiem mu to nie przeszło.

Bo tak na chłopski rozum to nie może przejść z wiekiem. Twój syn ma jakieś genetyczne preferencje i czynniki zewnętrzne typu środowisko, chemia, żarcie, stres to wywołują, pewnie głównie żarcie. Trzeba zdecydować się na duże zmiany by choroba się uspokoiła. Niestety większość nie chce rezygnować z przyzwyczajeń, wybierają brak zmian i męczenie się. Prawda jest taka, że to faktycznie bardzo trudne.

189

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ale was na wspominki z dzieciństwa wzięło big_smile no ale fajnie czasami sobie tak powspominać wink

Lucyfer, zaczynam się Ciebie bać big_smile to tak odnośnie tego planowania wesela i pogrzebu big_smile kurcze, tyś człowiek wielu talentów, nic tylko brać tongue że też chętnej nie ma tongue i pisze serio, żeby nie było ze ironicznie wink

190

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

Lucyfer, zaczynam się Ciebie bać big_smile to tak odnośnie tego planowania wesela i pogrzebu big_smile kurcze, tyś człowiek wielu talentów, nic tylko brać tongue że też chętnej nie ma tongue i pisze serio, żeby nie było ze ironicznie wink

To minusy bycia wizjonerem - człowiek czasami aż na stanowczo za dużo sobie pozwala... pracować wyobraźnią big_smile
Ja uciekam spać. Pewnie wieczorkiem jakieś zdjęcia wrzucę. Dobranoc wink

191

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Czyli jednak nie taki diabeł straszny jak go malują tongue duza wyobraźnia to coś bardzo pozytywnego wg mnie smile

192

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
m4jkel napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze warto grać na strunach big_smile
Zwłaszcza czyiś nerwów XD

M4jkel lepiej Akirę niech puszczą.
Swoją drogą Castlevanię muszę zobaczyć, bo parę osób mi chwaliło.

PS. Wszystko jest procesem swatania wink

Córka ogląda teraz Avatar, też fajna bajka. Czasem się łapie, ze6 siedzę z nią i oglądam.

Fajna bajka, ze swoją córką też czasem oglądam późnym wieczorem.
A tu coś z mojego dzieciństwa, tak mi się przypomniało, ciekawe czy pamiętacie
https://youtu.be/4FMOJgo6d5s
na podstawie Minkowskiego, napisał też książkę Wyspa Szatana, szkoda że nie była zrealizowana jako film.

193 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-13 02:11:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
rossanka napisał/a:
Lovelynn napisał/a:

Według mnie sama propozycja seksu bez zobowiązań nie musi mieć w sobie nic personalnego, na zasadzie: zaproponuję seks umajonej, bo jej nie szanuję, ale rossance już nie, bo ją cenię. Jak ktoś szuka przygodnego seksu, to zaproponuje go i umajonej, i rossance, i Piegowatej, bo czemu by nie? To, co dla was może oznaczać "brak szacunku", dla proponującego może oznaczać nawet pewne wyróżnienie: podobasz mi się, pożądam Cię, wybieram właśnie Ciebie.
.

Faktem jednak jest, że jak się kobieta naprawdę podoba i myśli się o niej jak o potencjalnej partnerce (nie, że zaraz żona, dzieci i domek), ale gdy mężczyzna chce z nią spedzać czas, poznać ją bliżej, dowiedzieć się jaka jest, co sądzi o tym o tamtym, lubi przebywac i chce przebywać w jej towarzystwie - w tym przypadku oczsywiście też będzie dążenie do seksu, ale w życiu facet takiej kobiecie nie zaproponuje luźnych seks spotkań. Będzie się starał do niego oczywiście dążyć, ale stopniowo i naturalnie, równocześnie poznając kobietę jako człowieka.
Gdy zas słyszysz od razu i wprost, że on się nie chce wiązać, ale podobasz mu się i może miałabyś ochotę na poznanie sie cielesne, bo może być miło - to jest dla mnie takie wprost wskazenie kobiecie swojego miejsca w jego swiecie "słuchaj mała, na moją kobietę to Ty się nie nadajesz, ale bzyknął bym się z Tobą od czasu do czasu, bo szpetna nie jesteś". Jeśłi kobieta ma na to ochotę to nie ma sprawy, tylko obawiam się, ze może się w międzyczasie zaangażować a wtedy wyjdzie dramat, bo ona kocha, a on przecież od razu mówił, ze wiązać się nie chce tylko spotkań na jedynie seks.
A jak już pozna kobietę, z którą będzie chciał związku, to spokojna głowa, nie wyskoczy do niej z tekstem, aby się pospotykać tylko na seks.
Jak mówię, co komu pasuje, ja siebie znam i mogłabym się zaangażować. Jakoś nigdy nie widziałam się w takiej sytuacji, potem bym cierpiała, a on by powiedział: przecież nic Ci nie obiecywałem, od razu powiedziałem o co mi chodzi, nie mozesz mieć pretensji i robić teraz dramatu.

U mnie tak 'luzne spotkania na seks' nie wygladaly. Tak przychodzil na seks, ale rozmowy byly i po i przed i w trakcie.
Na rozne tematy od dziecinstwa przez jakies problemy czy inne.
Zaangazowanie jakies jest, ale im wiecej zaangazowania tym wieksza przyjemnosc rozstania. Dla mnie to wszystko jest bardzo proste.
Na koniec czas bylo sie rozstac juz, oboje uronilismy jakies lzy (czyli poplacze sie kilka godzin i przejdzie) i to jest taka przyjemna nostalgia, zakonczenia czegos ze swiadomoscia, ze dalsza podroz inna nas czeka.

Niedawno probowalam Muminki ogladac z moim mezem, ale jakos tak sie nie bardzo to wyszlo. Mam jakies dziwne odczucia co do muminkow i jednak nie chcialo mi sie ich ogladac.
Jako male dziecko ogladalam Piekna i Bestie, albo sluchalam bajek czytanych na kasetach. Pozniej wszedl Harry Potter. Teraz tez zreszta lubie bajki, bardzo lubie Tangled, Frozen, Brave. Jeden z moich ulubionych filmow wszechczasow jest Koralina. Kocham wszystko w tym filmie i jest to dzielo sztuki. Zrobic drzewa z popcornu i kwiaty z zabawek do psow, to jest kreatywnosc.
O! Jezeli macie taka slabosc do takich rzeczy jak Muminki (ze niby dla dzieci, a mroczne dosc i filozoficzne) to '
'Po drugiej stronie muru' polecam. Cos wspanialego, jeden z najlepszych seriali, my ogladalismy chyba 10 razy juz.

Widzieliscie Sekret księgi z Kells (ksiega jest prawdziwa i nawet bialy kot w tej bajce istnial naprawde)? Albo Sekrety morza? Ten sam animator, przepiekna inna animacja i historie z mitologii i historii Irlandii.

194 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-13 05:52:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja nie pamiętam co ja tam napisałem big_smile Ale dziękuję. Trudno mi ocenić, czy jestem dobrym rodzicem. Staram się nie popełniać błędów swoich rodziców, ale widzę jednak, że nieraz je popełniam.
Syn faktycznie ma AZS. Niestety z wiekiem mu to nie przeszło.

Bo tak na chłopski rozum to nie może przejść z wiekiem. Twój syn ma jakieś genetyczne preferencje i czynniki zewnętrzne typu środowisko, chemia, żarcie, stres to wywołują, pewnie głównie żarcie. Trzeba zdecydować się na duże zmiany by choroba się uspokoiła. Niestety większość nie chce rezygnować z przyzwyczajeń, wybierają brak zmian i męczenie się. Prawda jest taka, że to faktycznie bardzo trudne.

No właśnie on niestety jeszcze nie dorósł do tego, żeby sam dobrze o siebie zadbać. Lekarka mówiła mu np. o tym, że pewne żarcie może nasilać bardziej AZS, ale on nie potrafi sobie odmówić różnych śmieciowych rzeczy jak KFC itp. Nie chce mu się zadbać o czystość w swoim najbliższym otoczeniu, chociaż wie, że jest uczulony na roztocza. Z pielęgnacją ciała, higieną też różnie bywa. Eeehhh... szkoda gadać.

Winter.Kween napisał/a:

U mnie tak 'luzne spotkania na seks' nie wygladaly. Tak przychodzil na seks, ale rozmowy byly i po i przed i w trakcie.
Na rozne tematy od dziecinstwa przez jakies problemy czy inne.
Zaangazowanie jakies jest, ale im wiecej zaangazowania tym wieksza przyjemnosc rozstania. Dla mnie to wszystko jest bardzo proste.
Na koniec czas bylo sie rozstac juz, oboje uronilismy jakies lzy (czyli poplacze sie kilka godzin i przejdzie) i to jest taka przyjemna nostalgia, zakonczenia czegos ze swiadomoscia, ze dalsza podroz inna nas czeka.

Niedawno probowalam Muminki ogladac z moim mezem, ale jakos tak sie nie bardzo to wyszlo. Mam jakies dziwne odczucia co do muminkow i jednak nie chcialo mi sie ich ogladac.
Jako male dziecko ogladalam Piekna i Bestie, albo sluchalam bajek czytanych na kasetach. Pozniej wszedl Harry Potter. Teraz tez zreszta lubie bajki, bardzo lubie Tangled, Frozen, Brave. Jeden z moich ulubionych filmow wszechczasow jest Koralina. Kocham wszystko w tym filmie i jest to dzielo sztuki. Zrobic drzewa z popcornu i kwiaty z zabawek do psow, to jest kreatywnosc.
O! Jezeli macie taka slabosc do takich rzeczy jak Muminki (ze niby dla dzieci, a mroczne dosc i filozoficzne) to '
'Po drugiej stronie muru' polecam. Cos wspanialego, jeden z najlepszych seriali, my ogladalismy chyba 10 razy juz.

Widzieliscie Sekret księgi z Kells (ksiega jest prawdziwa i nawet bialy kot w tej bajce istnial naprawde)? Albo Sekrety morza? Ten sam animator, przepiekna inna animacja i historie z mitologii i historii Irlandii.

"Muminki" moim zdaniem tracą w filmowej adaptacji. Nawet ta Buka w filmie nie była taka "straszna" jak w książce smile W filmie nabierają takiej infantylności. Książka miała klimat smile

195 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-13 08:40:02)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą Umajona przypomniałaś mi, że gdzieś mam wszelkie swoje rytualne zapiski. Trochę trzaśnięty jestem, ale w swoim czasie zaprojektowałem cały układ ślubu, wesela, jak i pogrzebu, które chciałem, żeby się ziściły. Od projektu sali, po wykończenia i wszystko rysunkami zwizualizowane, znaczeniem symboliki itd.

Czekaj, jakoś przegapiłam ten wpis, a ciekawi mnie.
Dla mnie, która nie lubi wielkiego tam-tam wokół wszelkich ceremonii jest interesujące, że ktoś inny może projektować wokół tych tematów całą architekturę.
W moim scenariuszu ślub może składać się jedynie z minimum, czyli pary młodej i osoby uprawnionej do przeprowadzenia ceremonii, a na mój pogrzeb to już wcale nie musi nawet nikt przychodzić.
Cała ta kanwa wokół niby "najważniejszych dni" w życiu tylko mnie drażni. Nawet urodzin nie lubię obchodzić, prędzej organizuję je dla innych.
Jakie znaczenie mają dla Ciebie rytuały, ceremonie i towarzyszące im symbole?

To pytanie mogłabym z resztą zadać również reszcie gremium, bo pasuje trochę do podtonu tego wątku: Jak duże znaczenie mają dla Was rytuały i ceremonie? Czy w ogóle są dla Was ważne? A może ktoś też jest takim freakiem jak ja, który może się całkowicie bez nich obejść?

Posty [ 131 do 195 z 12,682 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024