Nigdy nie byłem fanem tatuaży..Tak jakoś
12,286 2021-06-07 20:39:02
12,287 2021-06-07 20:44:31 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-06-07 20:50:17)
adela 07 napisał/a:"Acha"- to znaczy, że co?
przecież ja nie dla siebie się pytam
Przecież się domyślam. A dla kogo? Nieśmiały ktoś taki?
No to uzupełniam: Symbi ma permanentny czyli zawsze wygląda dobrze ,z rana nie straszy, jest nieźle zbudowana,bo wozi taczką tony żwiru. Ma słabość do koloru złotego , nie posiada służby, pija kawę na ganku w kuszącym negliżu.
12,288 2021-06-07 21:13:09
Adelo, jest moje zdjęcie publicznie w necie, wprawdzie sprzed 7 lat, ale niewiele się zmieniłam, może trochę inaczej ostatnio mam pomalowane włosy i nieco dłuższe. Jak się zastanowisz, to znajdziesz.
12,289 2021-06-07 21:14:12 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-06-07 21:16:44)
A ma ktoś na pośladku?
Ja mam pieprzyk
Jak będę miał pomysł na tatuaż to sobie zrobię, ale raczej nie na pośladku.
A u kobiet mi się podobają tatuaże Ale tak z umiarem. Całe ciało wytatuowane to już nie np. jak u wnuczki Millera. To już nie moje klimaty. Ale nie potępiam. Rzecz gustu.
Adela jak znajdziesz to zdjęcie to daj znać
12,290 2021-06-07 21:19:15
Misinx, o ile pamiętam, Tobie też dawałam namiary, chociaż nie pamiętam, kiedy i czy wtedy już to zdjęcie tam było.
12,291 2021-06-07 21:25:23 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-07 21:27:29)
Nieśmiały ktoś taki?
cicho sza
12,292 2021-06-07 21:28:44 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-07 21:38:30)
Misinx, o ile pamiętam, Tobie też dawałam namiary, chociaż nie pamiętam, kiedy i czy wtedy już to zdjęcie tam było.
Misinx będziesz bity i kopany jak nie znajdziesz i sobie nie przypomnisz
przeze mnie oczywiście
12,293 2021-06-07 21:29:37
Misinx, o ile pamiętam, Tobie też dawałam namiary, chociaż nie pamiętam, kiedy i czy wtedy już to zdjęcie tam było.
Dżizass... Naprawdę ?? Kompletnie nie pamiętam. Peseloza Ale może i tak.
12,294 2021-06-07 21:41:45
Cóż, mnie może też peseloza dopada, może mi się tylko wydaje, że dawałam.
12,295 2021-06-07 21:46:19
Cóż, mnie może też peseloza dopada, może mi się tylko wydaje, że dawałam.
Nie,nie ,nie ja pamiętam że na pewno mu wysyłałaś namiary wtedy kiedy też wysyłałaś Adeli .
12,296 2021-06-07 21:56:26 Ostatnio edytowany przez Symbi (2021-06-07 21:57:08)
Dobrze, chłopcy i dziewczęta, szukajcie, jak macie ochotę. Ja widziałam na FB Misinxa i Adelę, jak wstawiła kiedyś uśmiechniętą fotę. Idę na górę do mojej singielskiej sypialni, pora lulu, jak chce się o 6 rano wschód słońca kawą celebrować.
12,297 2021-06-07 22:09:07
O 6 rano? Coś późno słońce u Ciebie wschodzi..
12,298 2021-06-07 22:33:54
Dobrze, chłopcy i dziewczęta, szukajcie, jak macie ochotę. Ja widziałam na FB Misinxa i Adelę, jak wstawiła kiedyś uśmiechniętą fotę. Idę na górę do mojej singielskiej sypialni, pora lulu, jak chce się o 6 rano wschód słońca kawą celebrować.
Z wódką
12,299 2021-06-07 22:36:45
mnie słońce teraz koło piątej budzi, muszę wreszcie powiesić te zaciemniające zasłony..
12,300 2021-06-07 22:50:04
Ja miałem na starym mieszkaniu okno od wschodu.
Teraz "południowiec" jestem i bardzo ten stan chwalę
12,301 2021-06-09 09:22:17
Jakby ktoś bardzo tęsknił za słońcem i upałem, to polecam okna w mieszkaniu wychodzące na południe albo południowy-zachód W dodatku jeszcze na 10. piętrze
12,302 2021-06-09 10:00:49 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-06-09 10:02:37)
Bagienniku ja mam takie mieszkanie na 3 piętrze i latem czuję jak skwierczę. Na szczęście już jest klimatyzacja, bo bez niej dostaje się udar słoneczny. Słońce lubię, ale jesienno-wiosenne. Latem się męczę. Uwielbiam deszczową pogodę. Nie lubię się opalać.
Ty Lucyferze to wręcz musisz lubić takie łognje pjekjelne Panje.
12,303 2021-06-09 10:24:55 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-06-09 10:25:10)
Jakby ktoś bardzo tęsknił za słońcem i upałem, to polecam okna w mieszkaniu wychodzące na południe albo południowy-zachód
W dodatku jeszcze na 10. piętrze
Moi rodzice tak mieszkają, a ja z nimi tak mieszkałem przez prawie 30 lat. W upały jest udręka.
12,304 2021-06-09 10:44:08
Porady na letnie miesiące. Dla Rity na przyszłość .
12,305 2021-06-09 10:47:37
Bagienniku ja mam takie mieszkanie na 3 piętrze i latem czuję jak skwierczę. Na szczęście już jest klimatyzacja, bo bez niej dostaje się udar słoneczny. Słońce lubię, ale jesienno-wiosenne. Latem się męczę. Uwielbiam deszczową pogodę. Nie lubię się opalać.
Ty Lucyferze to wręcz musisz lubić
takie łognje pjekjelne Panje.
Biologicznie źle sobie radzę z temperaturą
12,306 2021-06-09 10:53:34 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-09 10:54:56)
jak nie ma klimy, to bardzo pomaga zrobienie dużej ilości lodu w lodówce i wystawienie go w jakiś płaskich dużych naczyniach w pokoju.
i sposób mojej mamy skuteczny:
wietrzymy w nocy gdy jest chłodniej pokoje od wschodu. zakładamy grube (welurowe, aksamitne) zasłony i zasłaniamy okno jak świeci w nie słońce. naprawdę mozna uzyskać ze 3 stopnie niższą temp.
odsłania sie jak słońce na południu dopiero
Lucyfer- mało pijesz wody w takim razie prawdopodobnie. i elektrolitów.
12,307 2021-06-09 11:04:46 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-09 11:07:10)
U mnie wszystkie okna wychodzą na zachód/południowy zachód. Najgorsze są godziny od mniej więcej 14-15 do zachodu słońca, jak się pomieszczenie nagrzeje. Zasłony i rolety ratują sytuację, bo bez tego(brak klimy) zwyczajnie nie dałoby się wytrzymać. Najlepiej wtedy uciekać na korytarz
Na balkonie, w cieniu, przy powieszonym białym(!) prześcieradle, termometr pokazywał 38 stopni...
Dobrze, że mam w domu wentylator
12,308 2021-06-09 11:07:50
Ostatnio kolega dał jeszcze patent by zasłony spryskać wodą.
12,309 2021-06-09 11:20:44
Ja mam okna na wschod i nie mam zaslon 3 pietro, blok z plyty, aktualnie mam puszczony wiatrak, a w mieszkaniu 28 stopni i to najdalej od okna.
Radze sobie tym, ze robie pranie i stawiam na suszarce przed wiatrakiem, przez to jest troche chlodniej, ale ogolnie slabo, slabo.
Wczesniej spalismy przy otwartych oknach, ale teraz jak mamy koty, to nie wiem czy zostawilabym okno otwarte na cala noc, za bardzo bym spinala, ze koty wypadna przez okno razem z osiatkowaniem.
12,310 2021-06-09 11:28:28 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-06-09 11:30:11)
Ja już trzeci rok mieszkam booosko
Mamy podwórko z trawą, a nie koszmarnym betonem - to naprawdę wiele daje.
Okna mam na przestrzał, więc latem robię kontrolowany przeciąg. Jedno z okien wychodzi mi na wschód, a drugie na zachód (z lekkimi odchyłami w stronę płn i płd), a nasz dom ma fajne zadaszenie, więc chroni mój stolik z krzesłami akurat w porze najostrzejszego słońca.
Nie jest to pałac ani hacjenda, ale kocham to moje miejsce na ziemi.
Nie lubię zasłaniania okien, uwielbiam światło dnia, ale czasem zaciągam lekkie zasłony.
12,311 2021-06-09 11:46:14
jak nie ma klimy, to bardzo pomaga zrobienie dużej ilości lodu w lodówce i wystawienie go w jakiś płaskich dużych naczyniach w pokoju.
i sposób mojej mamy skuteczny:
wietrzymy w nocy gdy jest chłodniej pokoje od wschodu. zakładamy grube (welurowe, aksamitne) zasłony i zasłaniamy okno jak świeci w nie słońce. naprawdę mozna uzyskać ze 3 stopnie niższą temp.
odsłania sie jak słońce na południu dopiero
Lucyfer- mało pijesz wody w takim razie prawdopodobnie. i elektrolitów.
Moi rodzice mają taki niby "klimatyzator" do którego się daje lód, ale to niewiele daje. Całe mieszkanie jest na południe, a poza tym to jest ostatnie piętro i dodatkowo grzeje też od dachu. Izolacja w postaci mieszkania nad sobą jednak coś daje, bo ja na poprzednim mieszkaniu też miałem okna na południe, a jednak taki skwar się w domu nie robił. Ich ratowałaby jedynie prawdziwa klimatyzacja, ale nie są zainteresowani.
12,312 2021-06-09 22:38:23
Ja to sobie narobiłem przeszkleń od południowego zachodu, to teraz cierpię Nic to, trzeba zainwestować w przyszłym roku w klimę. Na razie ma być w końcu ładnie na zewnątrz, a i rząd postanowił ułatwić podjęcie decyzji co do pewnych inwestycji.
Tak w ogóle, to na stare lata siedzę i się uczę. Szykuję się do egzaminu pod koniec miesiąca na patent strzelecki i wieczorami z piwkiem rozwiązuję testy z teorii. Najbardziej masakryczne są te stricte sportowe np. jakiej długości lufa jest dopuszczalna w kategorii pistolet sportowy, waga, ciężar spustu itd. Ciężko to spamiętać. Reszta w rodzaju przepisy karne, bezpieczeństwo, ustawa o broni i amunicji ujdzie. No nic, trzeba ćwiczyć umysł!
12,313 2021-06-10 09:14:52
Kto by pomyślał, że w takich dziedzinach ważna jest teoria i to jeszcze ile jej jest do zapamiętania..Ja jakoś nigdy nie miałem pamięci do liczb, aby je wkuwać na pamięć..
12,314 2021-06-10 09:37:26
Kto by pomyślał, że w takich dziedzinach ważna jest teoria i to jeszcze ile jej jest do zapamiętania..Ja jakoś nigdy nie miałem pamięci do liczb, aby je wkuwać na pamięć..
Niestety bez zdania teorii nie można przystąpić do egzaminu praktycznego. Jak w przypadku prawa jazdy. Wspólna jest baza dla różnych rodzajów pozwoleń na broń, bo są przecież podstawowe do ochrony mienia i osób, łowieckie. Ustawa o broni i amunicji z rozporządzeniami wykonawczymi, przepisy karne, o obronie koniecznej, budowa broni, zasady zachowania na strzelnicy i ogólnie bezpieczeństwo. Do tego przepisy sportowe. Łącznie 10 pytań testowych z czego pierwsze 4 z ustawy o broni i amunicji bez opcji błędnej odpowiedzi. W pozostałych sześciu można zrobić 1 błąd.
Nie wykuwa się tego na pamięć, bo to bez sensu. Trzeba rozwiązywać testy. To akurat znam z mojego zawodowego egzaminu, bo tam też była spora baza aktów prawnych, z których znajomości zdawało się egzamin testowy i ustny. Próbowałem czytać te akty prawne tak ciurkiem ale to było bez sensu, bo zasypiałem Skombinowałem zestawy testów i rozwiązywałem. Egzamin z tego co pamiętam zdałem jako najlepszy w grupie więc to działa.
12,315 2021-06-10 10:34:44
W kwestii przepisów prawnych mnie to nie dziwi, ale teoria dotycząca chociażby szczegółów technicznych samej broni ciekawie wygląda w zestawieniu z faktem, że wcześniej kandydaci mieli już zapewne z nią styczność. Akurat znajomy zdawał pod kątem łowiectwa i wspominał, że to ciężka przeprawa.
12,316 2021-06-10 12:36:38
Szczegóły techniczne broni to m.in. ich kwalifikacja prawna. Są istotne części broni i nieistotne. Część nieistotną można sobie kupić nie mając pozwolenia na broń, choćby na bazarku. Natomiast istotnej części broni nie wolno posiadać pod rygorem odpowiedzialności karnej jak za posiadanie kompletnego ciężkiego karabinu maszynowego z zapasem amunicji na tydzień strzelania No i egzamin teoretyczny sprawdza właśnie tą wiedzę z kontaktu z bronią. Tak jak egzamin na prawo jazdy sprawdza czego się kandydat nauczył w czasie kursu i wcześniejszych kontaktów z samochodem.
Jeśli chodzi o łowiectwo, to z tego co się orientowałem tam egzamin teoretyczny jest jeszcze bardziej rozbudowany o zagadnienia łowieckie, biologię, wiedzę o zwierzynie. Zestaw testowy liczy chyba 300 pytań więc znacznie więcej niż przy sportowym patencie strzeleckim choć baza wyjściowa jest ta sama czyli UoBiA, przepisy karne itp. Mnie w tym kierunku raczej nie ciągnie, bo ogólnie choć strzelectwo nie jest tanie, to łowiectwo szczególnie. Żeby sobie postrzelać do zwierzyny trzeba przecież za to zapłacić. Jak się upoluje, to żeby zabrać mięsko do domu też trzeba za nie zapłacić. Kupa zachodu z tym
12,317 2021-06-10 13:05:01
Czyli jedno przenika się z drugim..
Akurat dla znajomych kwestie dotyczące samego łowiectwa czy biologii nie są najgorsze, myślę, że prędzej akty prawne No łowiectwo to nie jest tanie zajęcie (specjalnie nie piszę o sporcie, bo gospodarka łowiecka ma dla mnie głównie wymiar ekonomiczny a nie rozrywkowy). Trzeba kupić broń, amuniację, sprzęt i jeszcze płacić składki do PZŁ
Nawet zysk ze sprzedaży dziczyzny nie do końca wyrównuje te wydatki.
12,318 2021-06-10 14:01:10 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-06-10 14:03:14)
Jestem przeciwniczką łowiectwa i basta. Żeby bawić się zabijaniem i się nim rozkoszować?! Rozumiem racjonalne przesłanki, a nawet argument, że takie zwierzęta upolowane na wolności miały lepsze życie niż hodowlane (całkowicie się zgadzam), ale żeby to mordowanie celebrować - to budzi mój sprzeciw.
12,319 2021-06-10 14:01:56
No i za sam odstrzał się płaci, bo nie ma tak, że będąc myśliwym można sobie pójść i upolować sarnę. Trzeba wykupić prawo do odstrzelenia, są nawet w pakietach No i nie wiem czy komuś chce się bawić w handel dziczyzną, bo to znów zarobek między ceną detaliczną, a wykupem tuszy od koła.
12,320 2021-06-10 14:07:13
Jestem przeciwniczką łowiectwa i basta. Żeby bawić się zabijaniem i się nim rozkoszować?! Rozumiem racjonalne przesłanki, a nawet argument, że takie zwierzęta upolowane na wolności miały lepsze życie niż hodowlane (całkowicie się zgadzam), ale żeby to mordowanie celebrować - to budzi mój sprzeciw.
12,321 2021-06-10 14:19:19
ale żeby to mordowanie celebrować - to budzi mój sprzeciw.
Nie wiem co przez to rozumiesz ale pewnie chodzi ci o łowieckie rytuały po polowaniu? To akurat element tradycji wielowiekowej i jak taki jest też formą oddania honorów upolowanej zwierzynie. Wiem, że ciężko to współczesnemu człowiekowi zrozumieć ale tak ponoć w teorii jest. To trochę tak, że mało komu przychodzi dziś do głowy odmówić przed jedzeniem krótką modlitwę w podziękowaniu za nie. Dziś jedzenie leży w sklepie, a ludzie robią się tylko grubsi. Kiedyś ludzie dziękowali Bogu za to, że mają co jeść.
12,322 2021-06-10 14:28:26
Piegowata'76 napisał/a:ale żeby to mordowanie celebrować - to budzi mój sprzeciw.
Nie wiem co przez to rozumiesz ale pewnie chodzi ci o łowieckie rytuały po polowaniu? To akurat element tradycji wielowiekowej i jak taki jest też formą oddania honorów upolowanej zwierzynie. Wiem, że ciężko to współczesnemu człowiekowi zrozumieć ale tak ponoć w teorii jest. To trochę tak, że mało komu przychodzi dziś do głowy odmówić przed jedzeniem krótką modlitwę w podziękowaniu za nie. Dziś jedzenie leży w sklepie, a ludzie robią się tylko grubsi. Kiedyś ludzie dziękowali Bogu za to, że mają co jeść.
Kiedyś może i tak było, ale nie łykam tego, że ktoś dzisiaj oddaje honor upolowanej zwierzynie Zresztą co tej zwierzynie po tym uhonorowaniu.
12,323 2021-06-10 15:08:07 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-06-10 15:19:46)
Jest dużo zachowań i tradycji, z których powodów i uwarunkowań nie zdajemy sobie sprawy - to fakt.
Tak sobie myślę, że dawniej to niewątpliwie była wielka radość - zdobyć pożywienie, pokonać trudy polowania. Też bym się pewnie cieszyła.
Czytałam u Centkiewiczów, że Eskimosi dziękowali upolowanej zwierzynie i rzeczywiście jest w tym coś szlachetnego.
Ale tam jednak polowanie było koniecznością, nie wyborem ani fanaberią jaśnie państwa.
Ze wsi pamiętam, że ukatrupienie świnki też było towarzyską międzysąsiedzką atrakcją.
12,324 2021-06-10 15:08:47 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-06-10 15:12:33)
Kiedyś może i tak było, ale nie łykam tego, że ktoś dzisiaj oddaje honor upolowanej zwierzynie
Zresztą co tej zwierzynie po tym uhonorowaniu.
Dlatego dziś to głównie po prostu tradycja i zapewne dla wielu myśliwych są to puste gesty. W końcu podobnie ile osób chodzi do kościoła, bo to taka tradycja
Na szczęście w strzelectwie sportowym nie muszę celebrować znoszenia ze strzelnicy papierowej tarczy Choć przyznam, że jakieś szczególnie udane egzemplarze mam gdzieś w piwnicy. Zresztą szykuje mi się aktywna strzelecko 2-ga połowa czerwca, bo od przyszłego tygodnia tydzień kursu, potem akurat znajomy instruktor zaprasza na dużą strzelnicę ze 100 metrową osią, a potem egzamin. Obym się nie przetrenował
12,325 2021-06-10 15:47:58 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-10 15:53:10)
O myśliwych akurat jest tutaj chyba osobny wątek, ale mogę w sumie dodać coś nieco od siebie.
Mówiąc szczerze, to nie jestem w żadnym wypadku przeciwny gospodarce łowieckiej, bo jest ona, w obecnie istniejącym stanie środowiska, po prostu potrzebna, aby regulować liczebność populacji zwierzyny. Przynajmniej w odniesieniu do pewnych grup, bo np odstrzał zwierzyny płowej czy dzików jest konieczny, gdyż jest uzasadniony ze względów ekonomicznych, natomiast strzelanie do ptaków(których i tak niewielki procent sposród występujących w Polsce gatunków jest łowny) ma prawie wyłącznie wymiar kultywowania tradycji, może poza niewielką liczbą przypadków, gdzie dochodzi do szkód w oziminie spowodowanych przez dzikie gęsi.
Dlatego, wiele z tych tzw tradycji łowieckich, to po prostu puste gesty, które wydają się przestarzałe, jak choćby pokot.
Do tego dochodzi trofeistyka łowiecka i eksponowanie ubitych zwierząt w sieci. Całkowicie zrozumiałe jest, że może to budzić niesmak i owszem, sprzeciw wobec takiego podejścia jest spory.
Za granicą, w innych częściach świata, polowania dewizowe, na które należy wykupić specjalne pozwolenie, były dyskutowane, jako metoda na pozyskanie funduszy, które potem miały być przeznaczone na wyposażenie służb ochrony przyrody, walkę z kłusownictwem i handlem zagrożonymni gatunkami. Dotyczyło to głównie Afryki, gdzie jednak sumy przeznaczane na ochronę ze strony państwowych instytucji czy nawet środki zbierane przez różne NGO-sy okazały się niewystarczające. Nie jest to pozbawione podstaw, bo np w RPA, licencja na odstrzał niektórych antylop kosztuje kilkanaście tys dolarów. To, jak te środki zostają potem rzeczywiście zagospodarowane to inna sprawa, ale taka suma to dla miejscowych żyła złota.
W warunkach naszego kraju, jak na standardy środkowoeuropejskie, to niestety ciągle istnieje wiele patologii, z którymi trzeba się zmierzyć a niestety w PZŁ nie wszyscy są chętni do zmian. Solidna nowelizacja ustawy o prawie łowieckim by się tutaj przydała, jak również rewolucja w umysłach wielu myśliwych
Zatem nie mam nic przeciwko pozyskaniu zwierzyny, aby sobie zjeść mięsko z dziczyzny, bo akurat spośród wszystkich możliwych dostępnych na rynku, jej pozyskanie ma najmniej szkodliwy wpływ na szeroko pojęte środowisko i same zwierzęta. Poza tym to mięso jest zwyczajnie najzdrowsze. Sam obecnie ograniczam, ile tylko mogę, zwykłe mięso i nawet nabiał, ale jeśli trafia się dziczyzna, to się nie waham
Natomiast polowanie dla samego kultywowania tradycji już mnie nie kręci.
12,326 2021-06-10 17:09:15
Piegusie, przybij piatkę!
12,327 2021-06-10 17:26:09
"ZA DUŻO ZAJĘCY" !!!
12,328 2021-06-10 17:42:12 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-10 19:44:01)
Wiadomo, że to jedna z tych rzeczy, które wywołują skrajne emocje, ale z drugiej strony warto o takich sprawach dyskutować na chłodno.
12,329 2021-06-10 19:26:13 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-06-10 19:28:37)
Na instagramie jest trochę młodych i w dodatku naprawdę ładnych kobiet, które zamiast prezentować swoje nagie pośladki, piersi pokazują upolowanego dzika albo sarnę Moje ulubienice
Moja ciotka ma 80 lat i chodzi sama do lasu polować, a zaczęła przygodę z łowiectwem na emeryturze. Wcześniej wiodła nudne życie nauczycielki. Na targach broni 2 lata temu spotkałem również młode kobiety stażystki w kołach łowieckich.
Krwawy sport przechodzi w ręce kobiet...
12,330 2021-06-11 22:15:22
Pasławek czytam tą książkę co mi podesłałeś i naprawdę ten facet, to jest mój punkt widzenia Głosowałbym na niego w wyborach
12,331 2021-06-11 22:28:06
Snake, nawet wśród tych bardziej zagorzałych krytyków łowiectwa można spotkać się z opinią, gdzie oni mówią wprost o złym odbiorze trofeistyki. Mówią: " Co innego strzelać, a co innego chwalić się tym na prawo i lewo w dość dziwacznych pozach..."Budzi to niesmak, nie każdy lubi takie obrazki oglądać, bo sporo osób i tak czuje obrzydzenie czy przerażenie na widok zwierzęcych zwłok czy takich innych, podobnych obrazków.
12,332 2021-06-11 22:48:09
Pasławek czytam tą książkę co mi podesłałeś i naprawdę ten facet, to jest mój punkt widzenia
Głosowałbym na niego w wyborach
![]()
"Kaci i kastraci" też polecam tego autora
a żeby było "śmieszniej" to polecam też do przeczytania Rollo Tomassi "Mężczyzna Racjonalny" oraz
"Żelazny Jan" - Roberta Bly
jeżeli wnikliwie wgłębić się to moim zdaniem jest od groma punktów zbieżnych w spojrzeniu na mężczyzn - sytuację
przyczyny i skutki.
To widocznie też jesteśmy jak jeden napisał "kwintesencją białorycerstwa" kurka wodna
12,333 2021-06-11 23:03:17
Misinx napisał/a:Pasławek czytam tą książkę co mi podesłałeś i naprawdę ten facet, to jest mój punkt widzenia
Głosowałbym na niego w wyborach
![]()
"Kaci i kastraci" też polecam tego autora
a żeby było "śmieszniej" to polecam też do przeczytania Rollo Tomassi "Mężczyzna Racjonalny" oraz
"Żelazny Jan" - Roberta Bly
jeżeli wnikliwie wgłębić się to moim zdaniem jest od groma punktów zbieżnych w spojrzeniu na mężczyzn - sytuację
przyczyny i skutki.To widocznie też jesteśmy jak jeden napisał "kwintesencją białorycerstwa" kurka wodna
Nie wiem na czym polega "kwintesencja białorycerstwa".
12,334 2021-06-11 23:10:03
"Mężczyzna, który próbuje dogodzić kobiecie i się jej podporządkowuje, czasami za wszelką cenę. Aby zdobyć uznanie swej wybranki, biały rycerz emanuje cechami, które mogą być uznane u płci przeciwnej za bardzo pozytywne i pożądane. ..."
Tylko brać!
12,335 2021-06-11 23:13:28
"Mężczyzna, który próbuje dogodzić kobiecie i się jej podporządkowuje, czasami za wszelką cenę. Aby zdobyć uznanie swej wybranki, biały rycerz emanuje cechami, które mogą być uznane u płci przeciwnej za bardzo pozytywne i pożądane. ..."
Tylko brać!
Ja już nie wiem jakie cechy są pożądane, a jakie nie...
12,336 2021-06-11 23:17:54
Ja mam to samo.
12,337 2021-06-11 23:29:07
Jakie by nie były, to mam wrażenie, że ja mam te z tych co są mniej pożądane.
12,338 2021-06-11 23:30:23 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-11 23:50:37)
paslawek napisał/a:Misinx napisał/a:Pasławek czytam tą książkę co mi podesłałeś i naprawdę ten facet, to jest mój punkt widzenia
Głosowałbym na niego w wyborach
![]()
"Kaci i kastraci" też polecam tego autora
a żeby było "śmieszniej" to polecam też do przeczytania Rollo Tomassi "Mężczyzna Racjonalny" oraz
"Żelazny Jan" - Roberta Bly
jeżeli wnikliwie wgłębić się to moim zdaniem jest od groma punktów zbieżnych w spojrzeniu na mężczyzn - sytuację
przyczyny i skutki.To widocznie też jesteśmy jak jeden napisał "kwintesencją białorycerstwa" kurka wodna
Nie wiem na czym polega "kwintesencja białorycerstwa".
mnie się nie pytaj ja byłem draniem
JaJakoJa się spytaj on wie.
białorycerstwo nie jest jednak dobrym zjawiskiem , początki takiego zabiegania o kobietę mogą wyglądać na niby fajne,ale jak już taki koleś zdobędzie kobietę żąda na różne sposoby matkowania mu, potem raczej z takich relacji powstają toksyczne związki ,a jeszcze jak chłopaczyna trafi na królewnę rzewną to kłopoty murowane.
12,339 2021-06-11 23:34:40 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-11 23:43:43)
Z białorycerstwem jest pewnie tak, jak z pojmowaniem czyjeś toksyczności. Czasami mam wrażenie, że pewne słowa są używane za często. Zjawisko białorycerstwa istnieje, ale pewnie nie warto go upatrywać w każdy możliwym zachowaniu
12,340 2021-06-11 23:39:14
Misinx napisał/a:paslawek napisał/a:"Kaci i kastraci" też polecam tego autora
a żeby było "śmieszniej" to polecam też do przeczytania Rollo Tomassi "Mężczyzna Racjonalny" oraz
"Żelazny Jan" - Roberta Bly
jeżeli wnikliwie wgłębić się to moim zdaniem jest od groma punktów zbieżnych w spojrzeniu na mężczyzn - sytuację
przyczyny i skutki.To widocznie też jesteśmy jak jeden napisał "kwintesencją białorycerstwa" kurka wodna
Nie wiem na czym polega "kwintesencja białorycerstwa".
mnie się nie pytaj ja byłem draniem
JaJakoJa się spytaj on wie.
białorycerstwo nie jest jednak dobrym zjawiskiem , początki takiego zbiegania o kobietę mogą wyglądać na niby fajne, potem raczej z takich relacji powstają toksyczne związki ,a jeszcze jak chłopaczyna trafi na królewnę rzewną to kłopoty murowane
Zakląłbym se, ale tutaj nie wolno
12,341 2021-06-11 23:51:27
przecież w tym wszystkim chodzi o równowagę- by nie dawać więcej niż się dostaje, co nie znaczy że ma sie dostawać to samo.
Bardziej mnieb śmieszy takie traktowanie na siłę kobiet z góry- chociaż moze na niektóre top działa- mnie to zawsze drażniło.
12,342 2021-06-11 23:53:06 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-11 23:57:00)
Z białorycerstwem jest pewnie tak, jak z pojmowaniem czyjeś toksyczności. Czasami mam wrażenie, że pewne słowa są używane za często. Zjawisko białorycerstwa istnieje, ale pewnie nie warto go upatrywać w każdy możliwym zachowaniu
Takie czasy internetów musi być szybko i dobitnie inaczej nikt nie zwróci uwagi,zbyt rozwlekłe opracowania wymagają skupienia ,uproszczenia i skróty szufladki i etykiety są łatwe do zapamiętania
toksyczni narcyzi,socjo psychopaci i borderki mnożą się też jak króliki w internetach .
12,343 2021-06-12 00:03:58
przecież w tym wszystkim chodzi o równowagę- by nie dawać więcej niż się dostaje, co nie znaczy że ma sie dostawać to samo.
Bardziej mnieb śmieszy takie traktowanie na siłę kobiet z góry- chociaż moze na niektóre top działa- mnie to zawsze drażniło.
Równowagę ? Umiesz w związku tak sobie na zimno ocenić, że dajesz za dużo, bo dostajesz mniej ? No to jestem pod wrażeniem. Ja raczej jestem z tych, co po prostu jak czuje bliskość do kogoś, to nie kalkuluje, że daj tyle, nie za dużo, bo dostajesz mniej. Wiem, ktoś to może nazwać naiwnością.
Co uważasz za traktowanie na siłę kobiet z góry ?
12,344 2021-06-12 06:47:48
Snake, nawet wśród tych bardziej zagorzałych krytyków łowiectwa można spotkać się z opinią, gdzie oni mówią wprost o złym odbiorze trofeistyki. Mówią: " Co innego strzelać, a co innego chwalić się tym na prawo i lewo w dość dziwacznych pozach..."Budzi to niesmak, nie każdy lubi takie obrazki oglądać, bo sporo osób i tak czuje obrzydzenie czy przerażenie na widok zwierzęcych zwłok czy takich innych, podobnych obrazków.
Ale to zjawisko trofeistyki jest jak najbardziej normalne. Nawet w czasach tradycyjnej fotografii na przykład żołnierze nie omieszkali wykorzystać przechodzącego fotografa żeby im zrobił zdjęcie z zabitymi przeciwnikami. Odkąd zaś każdy żołnierz ma smartfona, to sami sobie i nawzajem robią zdjęcia z trupami. Tyle, że wciąż głupio takie zdjęcie wrzucić na fejsa czy insta ale już w czasie rodzinnego barbecue można się pochwalić rodzinie i sąsiadom trofeum w postaci zdjęcia roześmianych panów świata nad truchłami jakichś tubylców w sandałach...
12,345 2021-06-12 08:58:31 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-12 09:05:28)
Co do trofeów się nie wypowiem, bo nie chcę wyjść na hipokrytke chodząc w skórzanych butach i jedząc mięso.
Misinx, równowaga nie oznacza kalkulacji z kalkulatorem ile kto dostaje, napisałam o tym.
Jednak musi być taka równowaga zaangażowania i spostrzeganie swoich potrzeb.
Jak uznajemy że komuś w związku należy się opieka bo jest mniej rozgarniety np, to moim zdaniem na dłuższą metę się nie sprawdzi, nawet jak na początku jest to coś co skleja.
Takie moje obserwacje.
Dotyczy to też mojego małżeństwa gdzie EX jako ten słabszy i ponoć wrazliwszy DDD musiał być pod ochroną, ja przecież byłam niby silniejsza, co sobie że wszystkim musi dac radę jak świat się wali. Za takie rzeczy nie ma nagrody i w drugi taki układ nie weszlabym. Dlaczego? Bo to się nie sprawdza, nie owocuje zdrowymi owocami.
A o traktowaniu kobiet na siłę z góry pisałam w związku z lansowanymi w necie męskim teoriami, że jak kobiety nie zdominujesz, to się związek rozlezie.
12,346 2021-06-12 09:04:09
A o traktowaniu kobiet na siłę z góry pisałam w związku z lansowanymi w necie męskim teoriami, że jak kobiety nie zdominujesz, to się związek rozlezie.
Ja od zawsze żądam w związku decyzyjności kobiety i partycypowaniu w decyzjach i co słyszę? Że jestem manipulantem, bo współdecydująca kobieta zawsze podejmuje słuszne decyzje
12,347 2021-06-12 09:26:26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-12 09:55:19)
Ja od zawsze żądam w związku decyzyjności kobiety i partycypowaniu w decyzjach i co słyszę? Że jestem manipulantem, bo współdecydująca kobieta zawsze podejmuje słuszne decyzje
Takie zachowania są akurat chyba bardzo powszechne wszędzie tam, gdzie jedna osoba chce właśnie koniecznie mieć ostatnie słowo, bo uważa, że nigdy się nie myli..Kilka razy, po przeczytaniu takich historii, dziwiłem się, że taka osoba, która nie daje sobie na głowę wchodzić, próbując jedynie wyrazić swoje zdanie, była właśnie nazywana toksykiem czy manipulantem. Kiedy pewne określenia padają dość często, człowiek się zastanawia, ile w tym prawdy.
Osobiście podziwiam ludzi, którzy są w stanie w relacji dawać dużo wiecej niż sami otrzymują. Nie mówię tutaj o znoszeniu jakiś przykrości, ale takim podporządkowaniu się i uległości, w zamian za niewątpliwe korzyści, jakie się otrzymuje. Człowiek jest niestety ułomny i czasami, kiedy czuje, żę ma nad kimś kontrolę, odczuwa z tego powodu przyjemność. W dodatku stara się koniecznie pokazać drugiemu, że tamten źle postępuje.
12,348 2021-06-12 09:35:15
Ale Snake ma akurat udane malzenstwo i jak się z żoną popstryka o kolor ścian to jest drobioazg, ważniejsze jak się ludzie zgadzają co do życiowych najważniejszych kwestii no i coś dobrze gra na linii męskość kobiecość, czyli pod tym względem się uzupełniają.
12,349 2021-06-12 09:55:25 Ostatnio edytowany przez Symbi (2021-06-12 09:59:36)
Chłopaki, pisaliście o tym, ale teraz nie znajdę. Muszę kupic opryskiwacz do ogrodu, miałam dwa pomarańczowe z marketu budowlanego na c, zepsuły się oba. Czy mam teraz kupić ten biały?
I jaka trawa na dosiewanie? Kupic w c czy w sklepie ogrodniczym? Gleba bardzo licha, tyle co nawiezione ziemi, pod spodem glina.
12,350 2021-06-12 10:00:01 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-12 11:14:30)
Spojenie jest wystarczający ten
biały z casto. za 38.99 ,my wife jest zadowolona jak na razie. Morfeusz tez wypowiadał się pozytywnie o nim.
Niewiele się różnił od tych droższych ,ma niezły pasek i regulację rozpryskiwania.
Z trawą to niewiele pomogę, bo żona poszła do ogrodniczego i powiedziała : "poproszę trawę" ,ale co to za gatunek to już nie pamięta u nas piachy są .
Uwaga na ptaki potrafią wydziobać ziarna w ogromnej ilości ,jednego roku wszystko niemal wyjadły pod naszą nieobecność są cwane.