Ja też dziur w spodniach nie uznaje, no ale to kwestia gustu, czy taka moda się podoba czy nie, mnie nie. Czasami już jest przesada i prawie nogawka odpada, no ale moda 
jak mojemu tacie czy Wilkowi lekko gdzies na kolanie pękna spodnie i już wywalaja, to się śmieje że dlaczego, nie chcą być modni? 
no nie chcą jakoś
Snake, może Ty za wąskie spodnie po prostu kupujesz? Nogawki za wąskie i pękają Mój ma tak z krokiem, chocuaz może to śmiesznie brzmi, ale kupuje spodnie takie żeby w kroku był luz, nawet jak są o rozmiar za duże i pasek musi nosić, bo troszkę spadają, ale mu kiedyś nowe w kroku strzeliły
Te kościelne, to u mnie te normalne dżinsy w jakich jeżdżę do roboty. Nie chodzę do kościoła w garniturze, marynarce, lepszych ciuchach. Zakładam, że Pan Bóg nie jest tak małostkowy żeby odnotowywał w kajeciku, że byle jak do kościoła przyszedłem. To się tyczy też okien na święta ale to akurat zmartwienie małżonki więc mnie nie trapi. Natomiast nie mówię, że nie lubię popatrzeć jak laski się stroją do kościoła. A już na cmentarz we Wszystkich Świętych!
ja jedyne co to jestem nauczona, że do kościoła w spódnicy/sukience 
