30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Cieszę się, że popieracie moje skromne plany

Cóż - więc równia pochyła będzie bardziej

---

Ktoś pytał co robię - Działam w III Sektorze.

Malkontent

No Lucek, może jest szansa, że zdetronizujesz Pana Ludomira H.?

Akurat nie uważam licealnych miłostkek jako gwarancji późniejszego udanego życia związkowego. MOże i lepiej, jak człowiek od razu podchodzi do pewnych spraw poważnie?
Sam na szczęście ich dużo nie miałem...

Chodzi o naukę na błędach.
Miłostki licealne są mniej poważne, więcej błędów człowiek popełnia.

Niech się cieszą, że na Antarktydzie mogą zboże uprawiać.

Jeżeli doświadczenia domowe są złe, bo rodzina jest rozbita to ciężko mówić o braku "złego"
Jak ktoś dorastał z perspektywą, że związek to w zasadzie toksyczne środowisko to wiesz...

Ale jak ktoś się bawi i czerpie energię i radość z przyjemność w tego typu interakcjach temu nic nie zabronię.
Ja takiej radości nie czerpię, a wręcz odwrotnie - zmęczenie. Dlatego moja współpraca z ludźmi zwykle opiera się na wspólnych projektach, bo wtedy zaangażowany jestem w pracę.

Być może na wiosnę będę miał 6 dni, więc spokojnie. Będzie nad czym pracować.

hasło bagiennik na przykład
proszę bardzo

Cześć i czołem .
Jeszcze ze dwa łyczki zostały

Lucek a to myśmy wczoraj w coś grali ?

W wieku 83 lat zmarł aktor Krzysztof Kowalewski.

Jeden z moich ulubionych polskich aktorów 

"Kocham pana panie Sułku .Cicho wiem" .przeszło do historii swego czasu,ale czy ktoś to jeszcze pamięta?

Cóż rzec... wszyscy tam zmierzamy. Czasami sobie myślę, że pogadam jeszcze kiedyś od serca z moim byłym i powiem wszystko, czego nie zdążyłam.

Dopiero co wspominałam K.Kowalewskiego, prawda, wspaniały aktor i się śmiałam, ze nie trzeba mieć ładnej facjaty i postury, czyli być urodziwym, aby zrobić aktorska karierę, jak się ma talent i przyciąga widza to wystarczy podobnie z E.Karewiczem, też wspominaliśmy sobie, zagrał tylko w 4 odcinkach Stawki większej niż życie, na 18 odcinków i zawojował serial bo kto go z tego serialu nie pamięta? Oczywiście, ze wszyscy, którzy oglądali jak się ma talent to nawet niewielka drugoplanowa rólka jest zapamiętana

Puścili coś w tv, że tak wszystkich wywiało ?

Sprzątać ?

Tacy wrażliwi, czy takie cienkie ściany ?

Jeden sąsiad wyjątkowo wrażliwy, tak bardzo że bywa wredny Chociaż i tak za chwilę zaczyna się cisza nocna

Tylko on bywa wredny 24 godz/dobę..

A blok z wielkiej płyty

Wtedy jest najlepiej, bo tak kurzu nie widać

Ja oglądam serial Rojst  .dobra robota.  Tak a propo TV.

Sprzątanie nocą jest super  zwłaszcza w bezsenną.  Od razu chce się spać.:)

Genialny lekarz sami zobaczcie

I bobo nie zauważył nawet
Jak to dzieci. Dopóki oczy nie wykryją, że coś się dzieje, to wszystko jest fantastycznie

Takich metod prostych i podejścia to powinno się uczyć już na studiach medycznych ,nie licząc tylko i wyłącznie na samorodne talenty.

Masz rację. Mi udało się tylko raz poznać takiego lekarza dziecięcego. Wizyta prywatna, chodziło o 3 migdał. Starszy lekarz zagadywał nas i dziecko przez dłuższą chwilę po to aby od wejścia już zrobić właściwą obserwacje . Był w temacie i wykorzystał świetnie swoją wiedzę, miał jakieś zabawki, maskotki, dziś to chyba rzadko spotykane.

Ale tu same nocne marki.. Pierwsza w nocy i jeszcze ekranik się świecił..

Nie musiałem otwierać filmiku, po samej miniaturce się uśmiałem

Pogoda, jak to powinno być: zimowa śnieg spadł i spadnie go jeszcze więcejwg prognoz. Mrozik chwycił, więc na szczęście nie ma żadnej pluchy pod nogami..
Na ciepło trzeba poczekać do kwietnia/maja

No i teraz jeszcze bagienniczku śpią Ty pewnie skowronek? No ja chyba też, nocny Marek to ja nie jestem, godzina 23 i juz mi się oczy zamykają nie dla mnie nocne życie
Jak to mówią, w górach to niech se sypie, od tego są góry pieska sam wyprowadzasz? To na świat będziesz musiał wyjść

Cześć Lucuś a co to są pampocerki?

Cześć
Dużo macie śniegu?
Dzień zaczęłam mała kawą i wielkim, ale to wielkim bluzganiem. Chłop od łopaty by się nie powstydził - taka wiącha poleciała.
Oczywiście węgiel - wrrrr!
Ja to zawsze muszę mieć przygody.
Otóż genialna Piegusia wymyśliła sobie, że zamiast po sto razy biegać do garażu, przywiezie se więcej opału za jednym zamachem. Na sankach, skoro piękny świeży śnieg Bozia dała.
Już w drodze do garażu coś mi nie grało. Śnieg się jeszcze nie uleżał i płozy tarły o grunt. "Dobra jest, jakoś damy radę", pomyślała sobie bohaterka opowieści i radośnie podyrdała naprzód. Załadowała pełne (duże) wiadro węgla, kropnęła na sanki z dwiema paczkami brykietu (po dziesiec "cegiel" w kazdej paczce) i ciąąąąągnie!
Starałam się ciągnąć z wyczuciem, pomna różnych wypadków, a jednak... Sanki były śliskie i wiadro z zawartością wypier... się na środku podwórza. O, kurde, jak klęłam! A potem jeszcze raz.
Jakoś w końcu wszystko dotargałam do domu ładując na przemian to węgiel, to brykiet na "pojazd".
Rumieńce mam po tej podwórkowej gimastyce jak hoża dziewoja z Lipiec Reymontowskich
W sumie śmieszna historia, uwielbiam śmieszne historie, ale jeszcze złość ze mnie paruje.
Uwierzcie, byłam wściekła.
No, to tera rozpalać trza.

"Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje

Kto zgadnie skąd ten cytat ? ktoś pamięta ?
w sumie to proste i znane

Ech... Lubię i cenię niezależność, ale cóż to był za luksus rok temu, gdy prawie nie wiedziałam, co to noszenie węgla, bo ochoczo wyręczał mnie Pepek. Sam, bez proszenia - ogromnie to doceniałam.
Muszę się rozejrzeć za jakimś wózkiem na kółkach. Obiecała mi bratowa swój stary po dzieciach, ale śnieg spadł i sanki jakoś dawały radę, więc sprawa się odwlekła.

Paslawku, w klasyce nie jestem mocno oczytana, więc strzelam na oślep: zalatuje mi Szekspirem.
Lecę sprawdzić.

Adela - no proszę!
Jak się masz dzisiaj?

"Romeo i Julia" - jedyna chyba lektura, obok "Cierpień młodego Wertera", której nie czytałem

Oj, Piegusko, to się nazywa poranna gimanstyka

Pampocerek to spacer z pieskiem. U mnie będzie Pompocerek.

Śnieg jeszcze jest w moim mieście, minus 9 za oknem... Za to wczoraj w mieszkaniu przy dużym nasłonecznieniu było 29 na plusie i pomyślałam sobie wtedy, że już chcę wiosnę Wystarczy mi zimy na ten rok.

Lubicie się zadręczać, dziewczyny. Dzień bez rozmyślań o wspaniałym byłym jest chyba u Was dniem straconym. Można się posmucić, ale jak długo...