30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Ja też nie lubię zimy. Chociaż w tym momencie akurat jest ładnie. Ale biały to mi się szybko nudzi Wolę zieleń.

Ale obłędne zdjęcia

Z moją kwarantanną jest tak, że oficjalnie jej nie podlegam Granicę przekraczaliśmy w 5-osobowych busach, zatem wg kierowcy nie podlegaliśmy pod transport zbiorowy Byłem szczerze zaskoczony, ale żadnych kontroli, policji ani straży granicznej. Do tej pory brak telefonów, wizyt ani maili z informacją o kwarantannie.

A oto nowy lokator(właściwie lokatorka):

Na telefonie mi się nie wyświetliły fotki, później na kompie sobie zerkne, ale powiedzcie mi co to za zwierzątko, pliss, bom ciekawa

Adela, ale okrutna jesteś piesek?

jAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE LUDZIE BIORĄ ZWIERZAKI ZE SCHRONISKA.

Ano psinka

Zabawne jest to, że właśnie kiedyś miałem pająka( jeszcze za czasów studenckich) i teraz taki przeskok od razu na futrzastego, czworonożnego przyjaciela..Z nim można chociaż nawiązać jakąś więź, ale i tak każde stworzenie warte jest uwagi

Kurcze, może i dla niektórych to będzie mało znaczące, ale dzisiaj historia dzieje się na naszych oczach:ekipa Szerpów zdobyła po raz pierwszy szczyt K2(Czogori - 8611 m.n.p.m.) zimą
Nikomu się to wcześniej nie udało, choć prób było wiele

edit: Hehhe, Miętusek, dobrze wyczułaś -  termin "cirri" odnosi się do kęp rzęsek, wyrastających z błony komórkowej u mikroskopijnych organizmów, choćby pierwotniaków. Te rzęski to struktury białkowe, służące do poruszania się czy nagarniania pokarmu

Piesek znaczy suczka do wilka raczej średni podobna ale uszki ma piękne i fajnie umaszczona jest nie za duża nie za mała.

To ja Wam pokażę dzisiejszą zimową śnieżną ciamajdę. Tez wzięta z fudacji.

Ja bym rzucił zdjęcie syna, ale by mnie przeklął

Byś się zdziwił jakbyś zobaczył jego pokój

To mój otrzymany prezent, i jak tu pracować
Pasławku, miałeś racje - przepadłam

Ona, co tu gadać - przepadłam z kretesem, najlepsze, że jak ją biorę na ręce to włącza mi się tryb 'matki kołyszącej'

To ja poszukam chyba jednak jakiegoś pająka

a tu Mecheł kwiatowy maleńki ledwo zaczął widzieć pod okiem opiekuna Miśka

tu Miśka lepiej widać z trochę większymi podopiecznymi

i drugi opiekun Rex

Już jestem zaraz dostaniemy ostrzeżenia

no fakt

Nie to starsze fotki od siostry są .wtedy siostra miała dwa psy ,pięć kotów (w tym trzy kocięta) i dwa konie kobyłę z córką ,kaczki
małe zoo normalnie

nie no skąd
siostra a właściwie kuzynka ( u nas w rodzinie się tak mówi na kuzynkę - siostra )mieszka na wsi  pod Warszawą.
teraz mniej  jest tam zwierzaków .

Piegusko straszna historia z panią Zenkową, bardzo jej współczuję, mam nadzieję, że uda się jej wydobrzeć. Bo bardzo źle to wygląda. Co za bezduszność!!! Ale szkoda słów, ja mam bardzo negatywne zdanie na temat na temat naszej służby. Takie sytuacje nie powinny się zdarzać, a u nas wychodzi na to, że rzadkością są medycy z powołania.
Jesteście wspaniali, że tak próbujecie wspólnymi siłami ją ratować. Można naprawdę depresji się nabawić po takich karykaturach. Po co lezą do tej służby zdrowia jak im tam tak źle.

Adela dziękuję ci za piękne zdjęcia. Miło mi się zrobiło, że pamiętałaś
Co na obiad córce zgotowałaś?

Bagienniku pieska kundelka słodka, jak do was trafiła. Napisz coś o historii waszej lokatorki.
Misinks dawaj pająki, ja lubię, tak jak ty ratujemy jez wanny z kibla. Zimą mamy chatę w pajęczynach bo nie chcemy im przeszkadzać. Skubane nawet odkurzania się nie boją, wiedzą, że ich nie ruszymy.

Pasławku napisz czy wasz koteł jest dalej takim łobuzem, czy już się  poważny kot zrobił. Czy sterylizujecie swojego kota. Zapodaj jakąś śmieszną sytuację z nim

Pozdrowienia dla wszystkich, których pominęłam.

Fajnie paslawku opisałeś swojego koteczka kot to bardzo pocieszne zwierzę, kiedyś ktoś powiedział, ze jak masz kota to ci telewizor niepotrzebny i zdecydowanie coś w tym jest

U mnie też sypie bardzo mocno i bardzo mi się to nie podoba

Tutaj już przestało padać, ale śniegu jest dużo. Ulice wreszcie doprowadzili do porządku. Na spacerze na początku była radość, zachwyt jak pięknie, a potem, juz siły odeszły od tego brnięcia w śniegu, uważnego łażenia w wydeptanych korytarzykach .
Adela o twoich kotełach nie napisałam. Słodziaki. Jak to było jak je przygarniałaś? Ile czasu potrzebowały na oswojenie  się z nowymi czlowiekami i miejscem?
Jak myslicie koty chyba się nie nadają na 9-10 godzinne przewożenie?

Jakby to był "On", to może bym go tak nazwał, pasuje nawet

Nie.
Pieski to Pompusie
Sunie to Pampusie

Tutaj cała filozofia stoi za nazewnictwem

Ajko to Twoje zdjęcie prześliczne. I to niebo, najlepszy malarz- natura.
Co do kotów, to najstarsza była długo sama, jak przynieśliśmy Funię ( wzięta ze wsi, zmarnowałaby się tam), to była agresja dość długo, pomimo faktu, że Funia była malutka. To znaczy bbez przelewu krwi, ale Sasza bardzo pilnowała swojego terenu. Mała tez ciągle ją zaczepiała, chciała się bawić, co tata tylko wkurzało. Z biegiem czasu przyzwyczaiły się do siebie, ale miłoścvi nie było. Potem wzięłam Lunę ( szarą), bo Funia mieszkała u M. A Saszka zrobiła się gruba, leniwa i brakowało jej towarzystwa. Luna ok. 3 letnia, dość potulna, omijała Saszę łukiem. Dzięki temu tamta nie miała takiego problemu jak z Funią. Co prawda dom traktuje jak swoje terytorium, ale dogadują się , choć supermiłości między nimi nie ma.Bawią się, ganiają, ale nie przytulają.
Przewożenie kota tak długi czas może być mocno stresujące. Chyba, że jest przyzwyczajony. Może poradź się weterynarza, doraźnie może coś na sen albo uspokajacz jakiś ,  jeśli jest to konieczne.

Bagiennik- córka ,jak zobaczyła pieska orzekła " jest jak Fenek".

Misinx, a Ty co znowu odpie...lasz? Ehhhh...

Piegusek chyba wczoraj zabalowała Piegowata, wszystko w porządku?

Aaaa... widzę... co mu się stało?

O masz ci los ,ale se Misinx wymyśliłeś .

Że z Sympatii, to rozumiem. Ale czemu od nas? Może za bardzo chciałam namówić na łyżwy?

Adela daj spokój, wdech, wydech, pracuj nad myślami

A może poszedł właśnie na łyżwy, bo chciał wypaść jako  mega uzdolniony przy waszych wspólnych lekcjach i np.ma takie zakwasy w rękach od upadania, ze nie ma siły pisać. Tak to na pewno to.

Każdy robi jak mu pasuje. Może to jakaś akcja protestacyjna?
Wolnym od forumoholizmu jest się wtedy gdy smartfon leży  włączony  człowiek zalogowany a palec na ekran nie ucieka