U mnie się dziś pojawił symbol, że trzeba sobie pewną animację przypomnieć
652 2020-09-25 18:47:52 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-09-25 18:48:58)
Mnie się bardzo podoba jak gra Mariusz Goli, zna ktoś? Dopiero niedawno i przypadkowo go odkryłam i mogę słuchać i słuchać
Jeszcze B.May, też bardzo lubię, ale to chyba juz wynika z miłości to zespołu, mojego ukochanego
No B.May ma też tak specyficzny styl gry, że zawsze by go rozpoznał. Też bardzo lubię Queen. Od bardzo dawna
Do Łodzi mnie nikt nie przekona. Kropka.
Mnie cieszy pisanie. Traktuję jako hobby z zamiarem przekucia w sukces. Wróciłem do tego, gdy poluzowały się obowiązki związane z dziećmi. Ładnych parę lat minęło. Na forum robię od groma błędów stylistycznych i interpunkcyjnych, ze zwykłego zmęczenia i póki co, podobnie mam z pisaniem. Ładuję baterie. Wena jest, pomysły są, tylko mieć czas i komfort na przelanie myśli na papier.
Piszesz swoje powieści ? Jaki gatunek ?
lody miętowe napisał/a:Mnie się bardzo podoba jak gra Mariusz Goli, zna ktoś? Dopiero niedawno i przypadkowo go odkryłam i mogę słuchać i słuchać
Jeszcze B.May, też bardzo lubię, ale to chyba juz wynika z miłości to zespołu, mojego ukochanegoNo B.May ma też tak specyficzny styl gry, że zawsze by go rozpoznał. Też bardzo lubię Queen. Od bardzo dawna
m4jkel napisał/a:Do Łodzi mnie nikt nie przekona. Kropka.
Mnie cieszy pisanie. Traktuję jako hobby z zamiarem przekucia w sukces. Wróciłem do tego, gdy poluzowały się obowiązki związane z dziećmi. Ładnych parę lat minęło. Na forum robię od groma błędów stylistycznych i interpunkcyjnych, ze zwykłego zmęczenia i póki co, podobnie mam z pisaniem. Ładuję baterie. Wena jest, pomysły są, tylko mieć czas i komfort na przelanie myśli na papier.
Piszesz swoje powieści ? Jaki gatunek ?
Obyczaj, komedio-dramat, mam w głowie fantastykę, alternatywy w stylu Huxley'a czy Orwella.
654 2020-09-26 12:17:30 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-26 12:17:47)
Pochwal się lepiej tutaj i daj przedsmak
Jest duża szansa, że nasze pieniążki do Ciebie polecą.
Zwłaszcza alternatywy.
655 2020-09-26 12:29:26 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-26 12:31:51)
Miło przeczytać, że rozwijacie swój potencjał artystyczny.
Fajnie też było zobaczyć tu próbkę twórczości - @Lucyfer, bardzo podoba mi się Twoja praca, nie tylko pod względem estetycznych upodobań, ale również pod kątem fachowości wykonania.
Co do mnie, to wracam ostatnio do gimnastyki prawej półkuli mózgowej, którą przez wiele lat dość poważnie zaniedbałam. Wkręciłam się kiedyś w nurt utylitaryzmu, bo zaczęło mi się wydawać, że racjonalizm jest ważniejszy od kreatywności, że kreatywność jest fajna, ale szkoda na nią czasu, jeśli nie przejawia się ona w konkretnym i znaczącym talencie.
Tymczasem obacnie staram się ten brak równoważyć, bo po czasie odczuwam to faktycznie jako brak i że czegoś ważnego się pozbawiłam. Nie dążę do poziomu eksperckiego, ani nawet "przyzwoitego" w jakiejś dziedzinie artystycznej. Bardziej chodzi mi o wyrażenie i uchwycenie pewnych stanów emocjonalnych, duchowych. Może to być nawet tylko zapisywanie snów, fantazji, marzeń, przemyśleń, wrażeń, może to być zwykły pamiętnik. Od czasu do czasu tworzę jakieś kreacje plastyczne: kolaże, vision boards, jakieś (nieporadne) szkice. Lubię analizować dzieła o zawiłej symbolice, na przykład autorstwa Hieronymusa Boscha (naprawdę odjechane obrazy, jak na tamten czas!). Szukam wentyla dla wyażenia tej przykurzonej, nieokiełznanej części mnie.
Pochwal się lepiej tutaj i daj przedsmak
Jest duża szansa, że nasze pieniążki do Ciebie polecą.Zwłaszcza alternatywy.
Nu, nu. Nie lubię dzielić się moimi wypocinami, gdy nie są dopracowane. Pisarz jest wiecznie niezadowolony Alternatywa jest w głowie. Po prostu zastanawiam się nad koncepcją, którą nazywam netokracją i byłem święcie przekonany, że sam wymyśliłem tę nazwę. Potem okazało się, że było to już przedmiotem badań bodajże dwóch Niemców. Generalnie opiera się na pomyślę, że władza nad społeczeństwem opiera się na kontroli informacji, które docierają do ludzi i w ten sposób sterowanie poszczególnymi jednostkami. W dobie powszechnej informatyzacji, internetu, mediów społecznościowych i smartfonów nie trudno jest o taką alternatywę. Nowy Orwell: ten, kto kontroluje informację, ten kontroluje przyszłość.
657 2020-09-26 12:45:22 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-26 20:37:15)
Lucyfer666 napisał/a:Pochwal się lepiej tutaj i daj przedsmak
Jest duża szansa, że nasze pieniążki do Ciebie polecą.Zwłaszcza alternatywy.
Nu, nu. Nie lubię dzielić się moimi wypocinami, gdy nie są dopracowane. Pisarz jest wiecznie niezadowolony
Alternatywa jest w głowie. Po prostu zastanawiam się nad koncepcją, którą nazywam netokracją i byłem święcie przekonany, że sam wymyśliłem tę nazwę. Potem okazało się, że było to już przedmiotem badań bodajże dwóch Niemców. Generalnie opiera się na pomyślę, że władza nad społeczeństwem opiera się na kontroli informacji, które docierają do ludzi i w ten sposób sterowanie poszczególnymi jednostkami. W dobie powszechnej informatyzacji, internetu, mediów społecznościowych i smartfonów nie trudno jest o taką alternatywę. Nowy Orwell: ten, kto kontroluje informację, ten kontroluje przyszłość.
Tak, rzeczywiście istnieje dobra książka na temat netokratów, ale Szwedzi są autorami: Bard i Söderqvist.
Netokrata to innowator, który używa nowych mediów do rozpoznawania i i kreowania trendów - czym kontroluje potrzeby konsumentów.
Temat ma duży potencjał, jak go umiejętnie ograć.
Dokładnie Ci goście. U mnie wyszło to po rozmowie ze znajomymi na tematy geopolityczne i społeczne, a w szczególności ustrojów. Netokrację nazwałem z połączenia słów "net" i "demokracja", czyli demokracja, w której społeczeństwo dokonuje wyborów każdego dnia poprzez sieć. Koncepcja, w której pojawia się jakiś trend, temat, opinia, nad którą członkowie danej społeczności np. miasta decydują poprzez głosowanie przez net. Zacząłem się zastanawiać jakie niosło by to zagrożenia dla społeczeństwa, do jakich patologi by dochodziło. Wszak żaden ustrój nie jest doskonały.
Lubię pisać dla siebie i nawet jeśli nie znajdę wydawcy, to i tak złożę zamówienie na wydruk kilku egzemplarzy dla siebie i znajomych. Okładka, tytuł, autor i na półkę.
Dokładnie Ci goście. U mnie wyszło to po rozmowie ze znajomymi na tematy geopolityczne i społeczne, a w szczególności ustrojów. Netokrację nazwałem z połączenia słów "net" i "demokracja", czyli demokracja, w której społeczeństwo dokonuje wyborów każdego dnia poprzez sieć. Koncepcja, w której pojawia się jakiś trend, temat, opinia, nad którą członkowie danej społeczności np. miasta decydują poprzez głosowanie przez net. Zacząłem się zastanawiać jakie niosło by to zagrożenia dla społeczeństwa, do jakich patologi by dochodziło. Wszak żaden ustrój nie jest doskonały.
Lubię pisać dla siebie i nawet jeśli nie znajdę wydawcy, to i tak złożę zamówienie na wydruk kilku egzemplarzy dla siebie i znajomych. Okładka, tytuł, autor i na półkę.
Dobrze jest mieć tak precyzyjnie sformułowany cel - całkowicie popieram. Prawdę mówiąc mam podobny na mojej Liście 100 (czyli liście stu rzeczy, które chciałabym osiągnąć w życiu i którą aktualizuję co jakiś czas), ale nie będzie to cel, który chciałabym realizować w ciągu najbliższych 3 lat. Teraz akurat co innego jest na tapecie. W przeciwieństwie do Ciebie nie mam niestety żadnego precyzyjnego pomysłu na tematykę, ale myślę, że niech sobie ten plan leży... Może kiedyś wykiełkuje, jak przyjdzie na niego czas.
Trzymam kciuki za Twój pomysł!
Na małą skalę to się nie opłaca drukować chytrusie
Poczytaj o szwajcarskiej demokracji bezpośredniej, może tam coś znajdziesz dla siebie - jakieś inspiracje.
Z kreowaniem potrzeb konsumentów to sztandarowy przykład mnie się kojarzy - nordic walking, wszystko od początku do końca znakomicie precyzyjnie zaplanowane i zrealizowane ,akurat kijki do chodzenia to pikuś ,ale można wpływać w znacznie mocniejszy sposób na ludzi .
Lovelynn H.Bosch był geniuszem też go uwielbiam
pasławek, wiadomo. Jakbym skończył w skali Mroza, który za chwilę wydaje książkę nawet w Japonii, to byłbym wprost wniebowzięty. Szkopuł w tym, że jak chcesz pisać dla pieniędzy, to nie warto pisać.
Lucyfer666 napisał/a:Pochwal się lepiej tutaj i daj przedsmak
Jest duża szansa, że nasze pieniążki do Ciebie polecą.Zwłaszcza alternatywy.
Nu, nu. Nie lubię dzielić się moimi wypocinami, gdy nie są dopracowane. Pisarz jest wiecznie niezadowolony
Alternatywa jest w głowie. Po prostu zastanawiam się nad koncepcją, którą nazywam netokracją i byłem święcie przekonany, że sam wymyśliłem tę nazwę. Potem okazało się, że było to już przedmiotem badań bodajże dwóch Niemców. Generalnie opiera się na pomyślę, że władza nad społeczeństwem opiera się na kontroli informacji, które docierają do ludzi i w ten sposób sterowanie poszczególnymi jednostkami. W dobie powszechnej informatyzacji, internetu, mediów społecznościowych i smartfonów nie trudno jest o taką alternatywę. Nowy Orwell: ten, kto kontroluje informację, ten kontroluje przyszłość.
Informacja zawsze była cenna. Teraz wojna informacyjna jest dużo łatwiejsza z racji masowości informacji. Dlatego jej wartość jest bardzo mieszana, ale jak widzimy sporo osób prywatnie różnie do niej podchodzi
Łap
Lovelynn Dziękuję i polecam się każdemu spróbować samemu podziałać
m4jkel napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Pochwal się lepiej tutaj i daj przedsmak
Jest duża szansa, że nasze pieniążki do Ciebie polecą.Zwłaszcza alternatywy.
Nu, nu. Nie lubię dzielić się moimi wypocinami, gdy nie są dopracowane. Pisarz jest wiecznie niezadowolony
Alternatywa jest w głowie. Po prostu zastanawiam się nad koncepcją, którą nazywam netokracją i byłem święcie przekonany, że sam wymyśliłem tę nazwę. Potem okazało się, że było to już przedmiotem badań bodajże dwóch Niemców. Generalnie opiera się na pomyślę, że władza nad społeczeństwem opiera się na kontroli informacji, które docierają do ludzi i w ten sposób sterowanie poszczególnymi jednostkami. W dobie powszechnej informatyzacji, internetu, mediów społecznościowych i smartfonów nie trudno jest o taką alternatywę. Nowy Orwell: ten, kto kontroluje informację, ten kontroluje przyszłość.
Informacja zawsze była cenna. Teraz wojna informacyjna jest dużo łatwiejsza z racji masowości informacji. Dlatego jej wartość jest bardzo mieszana, ale jak widzimy sporo osób prywatnie różnie do niej podchodzi
Łap
Lovelynn Dziękuję i polecam się każdemu spróbować samemu podziałać
Wspaniala okladka!
Wspaniale poczucie humoru.
O jestem na okładce !!!! To oznacza, że będę sławny !! Będą wywiady, kontrakty reklamowe !! Będę chodził na "ścianki". Będę miał fanki !!
665 2020-09-27 11:52:33 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-27 12:01:26)
Nie należy oceniać książki po okładce, ale kto powiedział, że od okładki nie można książki rozpocząć?
W kwestich organizacyjnych nalażałoby też ustalić, czy nam się teraz należą tantiemy za użyczenie wizerunku na obwolucie.
W ramach uprzejmości mogę coś dorzucić i pomóc rozpisać swoją postać, tylko chciałabym w powieści z czegoś strzelać i najlepiej nosić takie ciuchy (choć nie mam pojęcia, jak one mają pasować do fabuły):
Jak widać wymagania mam skromne.
A co do gaży m4jkel, to się jeszcze dogadamy.
Nie należy oceniać książki po okładce, ale kto powiedział, że od okładki nie można książki rozpocząć?
W kwestich organizacyjnych nalażałoby też ustalić, czy nam się teraz należą tantiemy za użyczenie wizerunku na obwolucie.
W ramach uprzejmości mogę coś dorzucić i pomóc rozpisać swoją postać, tylko chciałabym chciałabym w powieści z czegoś strzelać i najlepiej nosić takie ciuchy (choć nie mam pojęcia, jak one mają pasować do fabuły):
Jak widać wymagania mam skromne.
A co do gaży m4jkel, to się jeszcze dogadamy.
W życiu "okładki" są bardzo ważne Choć może nam się to nie podobać, ale niestety tak to działa. Wiele rzeczy nas przyciąga po "okładce".
667 2020-09-27 12:02:37 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-27 12:03:03)
Lovelynn gra w LoLa
A co do okładek - w sprzedaży komunikacja wizualna to jeden z najważniejszych punktów
Mówiać brzydko - nieraz sprzedaje się solidna kupa, za to ładnie zapakowana.
Za to małą zabawę miałem i mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem
Lucek rządzisz dzisiaj
Okładka fajna podoba mi się '
Lucek rządzisz dzisiaj
Okładka fajna podoba mi się '
Ale wydało się, to Misinx jest Antychrystem, bo do niego należy 666. komentarz!
670 2020-09-27 12:31:43 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-27 13:49:36)
Tu chodzi o 666 nie ważne kto
Jaka dokładna
paslawek napisał/a:
Lucek rządzisz dzisiaj
Okładka fajna podoba mi się 'Ale wydało się, to Misinx jest Antychrystem, bo do niego należy 666. komentarz!
O shit !!
Tu chodzi o 666 nie ważne kto
Jaka dokładna![]()
673 2020-09-27 14:32:40 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-27 14:43:56)
paslawek napisał/a:Tu chodzi o 666 nie ważne kto
Jaka dokładna![]()
(What's it like to be a heretic?)
Jak się jest nim od dziecka idzie przywyknąć
przez co dochodzimy do
albo
co kto lubi
aż się zmęczyłem pora coś wrzucić na ruszt
Fajnie, że mój projekt rozbudza Wasza wyobraźnię i pomagacie w tworzeniu, ale daleka droga do jego realizacji.
675 2020-09-27 18:44:34 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-27 18:45:54)
(What's it like to be a heretic?)
Fajnie, że mój projekt rozbudza Wasza wyobraźnię i pomagacie w tworzeniu, ale daleka droga do jego realizacji.
Ja bardzo lubię historię alternatywną
To iście często dziecięca zabawa "Co by było gdyby"
Ech, gdyby historia była taka prosta, żeby zmiany móc wprowadzić wiarygodnie.
Za to uniwersum Kaiserreich bardzo lubię.
Ja tez chce byc w ksiazce, ale zeby moja postac byla jak u mojego ulubionego artysty:
Lucek, pajęczyna świetna!
Zapadła krępująca cisza
679 2020-09-30 13:09:22 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-30 13:10:25)
Nowa się się tworzy
Lucek, pajęczyna świetna!
Dziękuję
Nowa się się tworzy
???
To znaczy że coś p******e znaczy wybuchnie ?
Nowa czy supernowa.
Wojny światowej nie planuję
Obecnie osobiste rzeczy muszę uporządkować, bo coś, coś się zepsuło.
Wojny światowej nie planuję
Obecnie osobiste rzeczy muszę uporządkować, bo coś, coś się zepsuło.
W dzisiejszych czasach to się nie naprawia, tylko wymienia
683 2020-09-30 13:42:19 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-30 13:47:07)
Wojny światowej nie planuję
Obecnie osobiste rzeczy muszę uporządkować, bo coś, coś się zepsuło.
Jak zapytałem się kiedyś swojej drogiej babci o to: czy z kłopotami w życiu to tak zawsze?
Odpowiedziała mi że w zasadzie to od urodzenia do us****ej śmierci i dodała też że nie ma się czym przejmować
Lucek na pociesznie - moim ulubionym filmem się z Tobą podzielę uważam ten film za arcydzieło możliwe że go znasz a ja już chyba gdzieś go umieściłem na forum ale to nieistotne
684 2020-09-30 13:55:03 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-09-30 13:56:32)
Jak zapytałem się kiedyś swojej drogiej babci o to: czy z kłopotami w życiu to tak zawsze?
Odpowiedziała mi że w zasadzie to od urodzenia do us****ej śmierci i dodała też że nie ma się czym przejmować
I to naprawdę jest mądre stwierdzenie. Bardzo!
Wszystkiego najlepszego Panowie w dniu Waszego święta niech Wam się wiedzie jak najlepiej, we wszystkim
Zapadła krępująca cisza
między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
i idą
i płyną
póki nie przeminą
(Kto zgadł bez googlowania, czyje?)
Cisza bywa konieczna i mnie tam ona nie krępuje .
Jutro sądny dzień, zaczynam nową pracę. Trzymać kciuki, własne czy cudze... mnie tam obojętne. Liczy się efekt
G.Turnau ?
(Kto zgadł bez googlowania, czyje?)
Ja nie ;p
Nowa praca, mówisz? Czyli nowy etap w życiu...
Ciekawe, co fajnego się wydarzy, jakie osoby poznasz, czego nowego się nauczysz
Czuję ekscytację
No to powodzenia!
G.Turnau ?
Tak
Obstawiałam, że będziesz znał Ty i ewentualnie Piegowata - chyba mi najbardziej pasujecie na znawców piosenek poetyckich .
Lovelynn napisał/a:(Kto zgadł bez googlowania, czyje?)
Ja nie ;p
Nowa praca, mówisz?
Czyli nowy etap w życiu...
Ciekawe, co fajnego się wydarzy, jakie osoby poznasz, czego nowego się nauczysz
Czuję ekscytację
No to powodzenia!
Tak, nowy początek, czysta karta.
Podekscytowanie jest, natury pozytywnej jak i negatywnej. Staram się, żeby więcej było tego pierwszego, ale wiadomo, jakie numery potrafi robić strach. Ale daję rady
To uboczny skutek znajomości z moją żoną,ale nie tylko ,
w młodości przygrywałem różnym młodym zbuntowanym poetom.
Powodzenia Lovelynn w dniu jutrzejszym,nie sądny dzień tylko nowa przygoda Ciebie czeka.
A teraz Enjoy the silence
Trzymaj się .
Wszystkiego najlepszego Panowie w dniu Waszego święta
niech Wam się wiedzie jak najlepiej, we wszystkim
Dziękujęmy No nawet nie ma się do kogo przytulić w taki dzień.
Misinx napisał/a:Zapadła krępująca cisza
między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą
i idą
i płyną
póki nie przeminą
(Kto zgadł bez googlowania, czyje?)
Cisza bywa konieczna i mnie tam ona nie krępuje
.
Mnie też cisza nie krępuje, ale na forum się słabo sprzedaje
A fragment, choć jestem analfabetą w poezji (śpiewanej i nieśpiewanej) to też stawiałem na Turnaua.
693 2020-09-30 21:39:35 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-30 21:41:34)
Transhumanizm jeszcze problemów męskości nie rozwiązał, więc wymiana odpada
Paslawku - za moich czasów takie materiały się na płytach trzymało i między znajomymi one latały
Internet dopiero stawał się narzędziem powszechnym w regionie.
Natomiast życia nie dostrzegam jako ciągów problemów, bowiem problem zwykle leży w człowieku, bądź w jego naturze
a na ciszę
Transhumanizm jeszcze problemów męskości nie rozwiązał, więc wymiana odpada
Paslawku - za moich czasów takie materiały się na płytach trzymało i między znajomymi one latały
Internet dopiero stawał się narzędziem powszechnym w regionie.Natomiast życia nie dostrzegam jako ciągów problemów, bowiem problem zwykle leży w człowieku, bądź w jego naturze
a na ciszę
Ja Muchę też dostałem od kumpla na cedeerze w formacie avi
Zgadzam się z tym ,ale to jakby jedna strona życia.
695 2020-09-30 21:50:32 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-30 21:52:56)
Lucyfer666 napisał/a:Transhumanizm jeszcze problemów męskości nie rozwiązał, więc wymiana odpada
Paslawku - za moich czasów takie materiały się na płytach trzymało i między znajomymi one latały
Internet dopiero stawał się narzędziem powszechnym w regionie.Natomiast życia nie dostrzegam jako ciągów problemów, bowiem problem zwykle leży w człowieku, bądź w jego naturze
a na ciszęJa Muchę też dostałem od kumpla na cedeerze w formacie avi
Zgadzam się z tym ,ale to jakby jedna strona życia.
Stare czasy. Za szybko poszliśmy z technologią. Niby mamy dostęp do rzeszy ludzi, ale ostatecznie jesteśmy samotni.
Dlatego dwa zjawiska mnie fascynują i je badam i będę badał, choćbym miał rzucić wszystko i stać się nicością
Filozofia oraz władza.
Tekst z końcówki filmu" Forest Gump" zakładam że pamiętasz,bo chyba sam go czasem cytujesz , a ten tekst jest mądry .
Forrest miał sporo dobrych cytatów
698 2020-09-30 22:10:56 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-30 22:11:10)
Forrest miał sporo dobrych cytatów
Tak i moim zdaniem film jest znacznie lepszy od książki .
Lucyfer666 napisał/a:Forrest miał sporo dobrych cytatów
Tak i moim zdaniem film jest znacznie lepszy od książki .
Nie czytałem
Nie mój typ literatury.
Ja to z natury jestem typem filozofa. Choć od formy pisaną wolę słowną, najlepiej w cztery oczy, bądź nawet cyfrową, ale przez kamerkę, gdzie można widzieć mowę ciała, gestykulację, poznać ton głosu.
Na weselu przyjaciela ostatnio to najlepiej się czułem, kiedy paru znajomym mocno alkohol wszedł i mieli fazę na rozmowę o wszystkim, a nie tańce.
No i bycie tym symbolicznym nieparzystym gościem.
paslawek napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Forrest miał sporo dobrych cytatów
Tak i moim zdaniem film jest znacznie lepszy od książki .
Nie czytałem
Nie mój typ literatury.Ja to z natury jestem typem filozofa. Choć od formy pisaną wolę słowną, najlepiej w cztery oczy, bądź nawet cyfrową, ale przez kamerkę, gdzie można widzieć mowę ciała, gestykulację, poznać ton głosu.
Na weselu przyjaciela ostatnio to najlepiej się czułem, kiedy paru znajomym mocno alkohol wszedł i mieli fazę na rozmowę o wszystkim, a nie tańce.
No i bycie tym symbolicznym nieparzystym gościem.
Tak znam to wiem "alpagi łyk i dyskusje po świt "
Dokładnie.
Choć ja znowu mam zmianę mentalności na zimę. Znowu bestia się budzi.
Dokładnie.
Choć ja znowu mam zmianę mentalności na zimę. Znowu bestia się budzi.
Czyli niedźwiedź polarny ?
703 2020-10-01 09:11:50 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-01 09:32:23)
Lucyfer666 napisał/a:Dokładnie.
Choć ja znowu mam zmianę mentalności na zimę. Znowu bestia się budzi.Czyli niedźwiedź polarny
?
Raczej w grudniu zaczyna trafiać mnie postal
Misinx napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Dokładnie.
Choć ja znowu mam zmianę mentalności na zimę. Znowu bestia się budzi.Czyli niedźwiedź polarny
?
Raczej w grudnie zaczyna trafiać mnie postal
Co to jest postal ?
705 2020-10-01 09:41:56 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-01 09:48:12)
Lucyfer666 napisał/a:Misinx napisał/a:Czyli niedźwiedź polarny
?
Raczej w grudnie zaczyna trafiać mnie postal
Co to jest postal ?
Nadmiar stresu, obciążeń sprawia, że czasami wpadasz w szał.
Same słowo wywodzi się z efektu przepracowanych pracowników poczty w latach 80, którzy byli skłonni do... morderczych wybuchów
Dla mnie jesień to ogólnie w głowie dziwny okres. Jakby dwadzieścia różnych postaci się żarło ze sobą.
Nie jest dobry stan, kiedy zazdrości się umierającej osobie.
Misinx napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Raczej w grudnie zaczyna trafiać mnie postal
Co to jest postal ?
Nadmiar stresu, obciążeń sprawia, że czasami wpadasz w szał.
Same słowo wywodzi się z efektu przepracowanych pracowników poczty w latach 80, którzy byli skłonni do... morderczych wybuchów
Dla mnie jesień to ogólnie w głowie dziwny okres. Jakby dwadzieścia różnych postaci się żarło ze sobą.
Nie jest dobry stan, kiedy zazdrości się umierającej osobie.
Ty chyba bierzesz na siebie dużo obciążeń, żeby nie myśleć o innych trudnych sprawach ? Ale w rezultacie też się "przegrzewasz" i potem ten nadmiar energii nie ma ujścia, wracasz do punktu wyjścia, bo masz problem z niektórymi "sposobami upustu energii" ?
Ja tam w sumie umierania nikomu nie zazdroszczę, no chyba, że umiera się we śnie Ale samej śmierci zazdrościłem i zazdroszczę wiele razy.
707 2020-10-01 10:34:14 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-01 10:34:38)
Owszem biorę, bo dla mnie to pewna forma ucieczki od pędzących chaotycznych myśli.
Powoli męczy mnie ta gra. Wyprany się już czuję. Parę lat temu inaczej było. Więcej energii, więcej nadziei.
Po prostu dorosłem.
Owszem biorę, bo dla mnie to pewna forma ucieczki od pędzących chaotycznych myśli.
Powoli męczy mnie ta gra. Wyprany się już czuję. Parę lat temu inaczej było. Więcej energii, więcej nadziei.
Po prostu dorosłem.
Czego zazwyczaj dotyczą twoje chaotyczne myśli, pytam o te które cię wykańczają?
Własnego życia, tego co mnie otacza, tego dokąd to wszystko zmierza.
Jak w swoich wątkach napisałem bardziej mam podejście do wyłączania pewnych rzeczy, kiedy próby przepracowania się nie udały/nie widzę w nich sensu.
Własnego życia, tego co mnie otacza, tego dokąd to wszystko zmierza.
Jak w swoich wątkach napisałem bardziej mam podejście do wyłączania pewnych rzeczy, kiedy próby przepracowania się nie udały/nie widzę w nich sensu.
A dokąd to wszystko zmierza w twoich myślach?
Chaosu. Przyszłość nie będzie pozytywna.
Jaka przyszłość wydaje się pozytywna?
713 2020-10-01 11:36:38 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-01 11:37:08)
Uporządkowana, spokojna, bezpieczna.
Ta dekada będzie pełna wstrząsów.
Jak to gdzieś napisałem. Ja to się nadaje na obserwatora. Wyłącz wszystko, tylko pozwolić obserwować
Jakich wstrząsów się spodziewasz?
715 2020-10-01 11:48:14 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-01 11:49:24)
Zacznie się od wstrząsów politycznych, które są owocem zachodzących procesów przebiegunowania świata, a które kryzys COVID-19 przyspieszył, co będzie skutkowało wstrząsami gospodarczymi, a wraz z nimi społecznymi. Rosnące tendencje totalizmu i stałego odbierania wolności.
Przy okazji obecna kondycja naszych społeczeństw mnie dobija. Idiokracja i plaga kretynizmu. Żyjemy w domach pełnych szczurów, a terraryzatora nie widać.
Nie mam motywacji, żeby pracować nad sobą, czy realizować, jak to napisałem w innym wątku, wizji "3 dzieci". Rynek matrymonialny i jego ewolucja (wręcz rewolucja, patrząc na błyskawiczne przemiany) to po prostu ponury żart. Stare koncepcje prowadzenia życia stale wracają.
Jak coś to naprawdę gdzieś wypierdzielę w gęstwiny Nowej Zelandii i tyle mnie będzie