Obraził się o fantazję nt trójkącika - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obraził się o fantazję nt trójkącika

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

66

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
feminis napisał/a:

Jakie to jest okropne myślenie, że musimy być pod tym względem zachowawcze.. A co? Seksu nie lubimy? Zawsze trzeba się "prowadzić" bo jest się kobietą, masturbacja kobiety? NIE WOLNO! NIE WYPADA. My też mamy chęć seksu, też mamy hormony tak jak i wy, tylko że inne i taki podział, że facetom jest trudniej uprawiać seks mnie śmieszy. "Zadowolenie" się średnią dziewczyną ma być niby jakimś argumentem, a wcale tak nie jest. Tragedia. Normalnie tragedia.

Ja to od jakiegoś czasu zauważyłam, że kobiety to większe zboczuchy od mężczyzn  big_smile Szczególnie jak już przekroczą magiczne 30 lat i mają wywalone na to co kto myśli i jak je ocenia. Nie mówię tu o rzucaniu się na każde mijane spodnie.  Mówię o świadomości własnych pragnień i odrzucaniu stereotypów.
Coraz bardziej dokucza mi męska hipokryzja w tej kwestii. Jakieś takie wymuszanie na nas określonych zachowań kiedy sami się do nich nie stosują. Wszystko okraszone argumentami z tyłka, czyli hormonami ( tu zapraszam to zapoznania się z hormonami w trakcie jajeczkowania kiedy to ślinimy się na myśl o seksie) czy łatwiejszym zdobywaniem partnera na szybki numerek ( spragniony facet zawsze może za to zapłacić, a kobieta wychowana w konserwatywnym i prawicowym społeczeństwie ma taką blokadę w głowie że wstyd jej jest na myśl ze ma jakieś pragnienia, więc gdzie tu mówić o podrywie).

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-08-20 21:24:12)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Wydaje mi się że seks stał się czymś normalnym. Ludzie przestali się wstydzić i przekroczyli pewne granice. Dla nas może to fantazje, ale inni robią to na porządku dziennym. Nie chce dawać przykładów bo to dewacje lub w granicach rozsądku. Czy warto być w związku z kimś kto ma bardzo duże doświadczenie seksualne ? myślę, że nie....nie chciałbym kobiety którą każdy miał, dotykał i robił co chciał....raczej mnie by to odpychało niż do niej ciągło. Nie dziwię się twojemu chłopakowi jego reakcji. Każdy by tak zareagował. Myślę, że osoby które decydują się na małżeństwo lub miłość, a mają bogatą przeszłość seksualną mają nikłe szanse na trwały związek. Zawsze będzie ale i druga strona pewnych rzeczy nie zaakceptuje.

68 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-08-20 22:25:47)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Co Ty wiesz o miłości smile? Jesli ktos sie decyduje na związek z kims z powodu jego cnotliwosci  to chyba kolo milosci nie leżało..
Milosc to nie jest jedyna rzecz ktorą możesz dać jednej osobie i koniec. Całe szczęście..
Domnieto.., moze mężxzyżni caly czas czują sie jakby mieli owulację, smile

69

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Męczy mnie to, że nie padły żadne szczegóły odnośnie tego trójkąta, a to dość istotne jak miałby się taki trójkąt realizować. Dla kolegi pytam...

70

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Miłość to oczy mojego dziecka, tam widzę radość, sens, życie i logikę. Raczej lepiej mieć cnotliwą kobietą w tym kierunku, niż wydotykaną przez 5 lub 8 facetów dla niej każdy był miłością. Jeśli słyszę, że ten na końcu bo nie wiem wiadomo czy na końcu jest miłością życia. To tak jakby wypalić wszystkie zapałki i zapalić fajkę, a na końcu zostawić upragniony papieros.

71

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

Miłość to oczy mojego dziecka, tam widzę radość, sens, życie i logikę. Raczej lepiej mieć cnotliwą kobietą w tym kierunku, niż wydotykaną przez 5 lub 8 facetów dla niej każdy był miłością. Jeśli słyszę, że ten na końcu bo nie wiem wiadomo czy na końcu jest miłością życia. To tak jakby wypalić wszystkie zapałki i zapalić fajkę, a na końcu zostawić upragniony papieros.

Wiesz tez mam dzieci ale to jest taka sama milosc jak do męzczyzny.
Ludzie to nie zapałki.

72

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

Miłość to oczy mojego dziecka, tam widzę radość, sens, życie i logikę. Raczej lepiej mieć cnotliwą kobietą w tym kierunku, niż wydotykaną przez 5 lub 8 facetów dla niej każdy był miłością. Jeśli słyszę, że ten na końcu bo nie wiem wiadomo czy na końcu jest miłością życia. To tak jakby wypalić wszystkie zapałki i zapalić fajkę, a na końcu zostawić upragniony papieros.

Każda miłość jest trochę inna, każda czegoś uczy i za każdym razem ma się nadzieję że to ta ostatnia. Dotyczy to obojga płci i nie ma w tym kompletnie nic nienormalnego. Ludzie to nie bociany.
Ale popłyneliśmy z tematem smile

73 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-08-21 08:49:34)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Właśnie, że nie bo im więcej doświadczeń i partnerów to źle się odbija na tym ostatecznym jednoznaczym związku, w tym przypadku małżeńskim. Nie ma co ukrywać żeby poznać się dokładnie i mieć zaufanie, mówić sobie o wszystkim trochę musi upłynąć lat. Autor tekstu ma pretensje do męża za jego reakcje, a jaka reakcja byłby na pierwszej drugiej randce......? Czemu dopiero teraz to wyszło? Czym więcej miłości i partnerów u jednego z partnerów źle się odbija na tym drugim ostatnim życiowym. Bo to jest taki typ osoby terapeuty akceptuj mnie taką jaką jestem bezwzględnie.....ale więcej nic ci nie powiem, jak się prowadziłam kim byłam, co robiłam to moje życie co Cię to obchodzi ok. Czyli kupiliśmy kota w worku, moje zdanie jest takie nie wiąże się z kobietą lub facetem dla którego nie jestem ostatni. Nikt nie będzie się spotykał do seksu i psuł sobie CV przed tym wartościowym. Im człowiek cnotliwy tym bardziej zachowawczy i z szansą na miłość, ci co szukają doświadczeń seksualnych o miłości nie można mówić chyba że do genitaliów. Szanuje ludzi którzy pokochali osoby z różnym doświadczeniem, a nie wiedząc wszystko o partnerze.

74

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

Właśnie, że nie bo im więcej doświadczeń i partnerów to się źle odbija na tym ostatecznym jednoznaczym związku, w tym przypadku małżeńskim. Nie ma co ukrywać żeby się poznać dokładnie i mieć zaufanie i mówić o wszystkim trochę musi upłynąć lat. Autor tekstu ma pretensje do męża za jego reakcje, a jaka reakcja byłby na pierwszej drugiej randce......? Czym więcej miłości i partnerów źle się odbija na tym ostatnim życiowym. Bo to jest taki typ osoby terapeuty akceptuj mnie taką jaką jestem bezwzględnie.....ale więcej nic ci nie powiem, jak się prowadziłam kim byłam, co robiłam to moje życie co Cię to obchodzi ok. Czyli kupiliśmy kota w worku, moje zdanie jest takie nie wiąże się z kobietą lub facetem dla którego nie jestem ostatni. Nikt nie będzie się spotykał do seksu i psuł sobie CV przed tym wartościowym. Im człowiek cnotliwy tym bardziej zachowawczy i z szansa na miłość, ci co szukają doświadczeń seksualnych o miłości nie można mówić chyba że do genitaliów. Szanuje ludzi którzy pokochali osoby z różnym doświadczeniem, a nie wiedząc wszystko o partnerze.

Po pierwsze to nie jest mój mąż i do małżeństwa jeszcze nam daleko, po drugie nie wiem  dlaczego zakładasz, że miałam wielu partnerów, po trzecie  moich doświadczeń wynika, że każdy kolejny związek był lepszy. Bo a) uczę się, b) dojrzewam. Wogóle z wiekiem nabrałam dużo więcej empatii i wyrozumiałości.
Poza tym zakładanie, że obecny partner jest ostatnim to myślenie życzeniowe i nie ma wogóle odbicia w rzeczywistości. Człowiek planuje, Bóg się śmieje.

75

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

To Bóg planuje, a człowiek popełnia błędy. Nie wiem po co jesteś z obecnym jak nie jest ostatni dla Ciebie. Widać, że Ci nie zależy i masz obojętny stosunek. Do związku ci daleko nie ucz się za dużo i nie popełniaj głupich błędów. Bo zostaniesz sama...stara Panna. Faceci na temat prowadzenia swojej kobiety czy przyszłej żony są wyczuleni. Nie chcą byle kogo. Dziecko ma mieć matkę z poukładaną głową. Nie z obojętnym sposobem życia.

76

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

To Bóg planuje, a człowiek popełnia błędy. Nie wiem po co jesteś z obecnym jak nie jest ostatni dla Ciebie. Widać, że Ci nie zależy i masz obojętny stosunek. Do związku ci daleko nie ucz się za dużo i nie popełniaj głupich błędów. Bo zostaniesz sama...stara Panna. Faceci na temat prowadzenia swojej kobiety czy przyszłej żony są wyczuleni. Nie chcą byle kogo. Dziecko ma mieć matkę z poukładaną głową. Nie z obojętnym sposobem życia.

Gościu, nigdy nie wiadomo czy ten facet jest ostatnim. Tyle tu było wieloletnich małzeństw, które się rozsypały przez zdradę faceta.
Nasze doświadczenia w róznych sferach definiują to, jacy jesteśmy. Doświadczenia w sferze seksu też.

77 Ostatnio edytowany przez adam_K (2020-08-21 12:31:44)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Domnieto napisał/a:

Koleżanki kochane mam taki problemik i kurde nie wiem jak to ugryźć.
Niby duperela, ale nie wiem jak się zachować.
Wczoraj mój facet dostał jakiegoś fioła i cały dzień mnie męczył żebym opowiedziała mu swoje fantazje seksualne o których myślę kiedy zabawiam się sama ze sobą.  Męczył i męczył i nie rozumiał moich argumentów, że to są moje fantazje, nie mają zupełnie nic wspólnego z rzeczywistością, że części z nich nigdy nie zrealizowała bym w realu i nie chcę o tym mówić. 
Wymęczył tym to, że jak zasugerował iż napewno mam fantazję nt dwóch facetów to przytaknęłam i dodałam że NAŚCIE lat temu brałam udział w trójkąciku 2 kobiety + 1 facet i że to jest kompletnie nie dla mnie dlatego zostanie to w sferze fantazji.
Obraził się. Powiedział, że teraz kompletnie inaczej na mnie patrzy i NAPEWNO kiedyś go zdradzę w trójkącie z dwoma facetami! Rozumiecie? Obraził się na mnie bo wymyślił sobie, że spełnie swoje fantazje mimo naszej wcześniej rozmowy, że  byłam tam, przeżyłam i nigdy nie wrócę!
Co ja mam go teraz za to przeprosić czy jak?  Wkurzyłam się bo kompletnie nie zrobiłam nic za co mogę czuć się winna.
Co ja mam z nim teraz zrobic? Szczególnie, że to kolejny raz kiedy bezpodstawnie oskarża mnie o kłamstwo hmm

Nie przepraszaj go, i nie proś też o wybaczenie- bo ta zrealizowana fantazja, którą mu wyznałaś to już Twoja przeszłość. I nie czuj się winna. Przede wszystkim to on ma problem a nie Ty. Przyczyn tego stanu jest wiele. System wartości, wyobrażenia o idealnej kobiecie, a przede wszystkim wyobraźnia. Jest to wyobraźnia, która podsuwa mu wyobrażenia o tym, że robiłaś w tym  trójkącie, rzeczy, które on zapewne oglądał w pornosach, i nie ważne że potem stwierdziłaś, że to nie dla Ciebie. W jego myśli teraz jest fakt, ŻE TY TO ZROBIŁAŚ, no i galopada myśli na ten temat podsuwa mu kolejne całkiem bezpodstawne rzeczy. Być może widzi Cię jako osobę notorycznie w każdym związku uprawiającą seks w trójkątach.
Nawiasem mówiąc pewnie on chciałby spróbować takiego trójkąta z Tobą i inną kobietą, i dlatego wmówił Tobie ten trójkąt, a gdy dowiedział się że już tego spróbowałaś to poczuł się zdradzany, gorszy, a wyobraźnia podsunęła mu kolejne rzeczy związane z tego typu układami, które oglądał pewnie w filmach porno.
Kochający ludzie rozmawiają ze sobą, i SKUPIAJĄ SIĘ NA TYM CO TU I TERAZ, I NA WSPÓLNEJ PRZYSZŁOŚCI. Wytłumacz mu więc, że podzieliłaś się sytuacją intymną ze swojej odległej przeszłości, bo mu ufasz i go kochasz, i że owszem masz fantazje seksualne, ale każdy je ma i nie wszystkie realizuje.
Wyznałaś mu pewną sytuację ze swojej przeszłości, ALE BYŁO MINĘŁO. Nie cofniesz tego. On też jakąś przeszłość ma, ale Ty to akceptujesz, niezależnie od wszystkiego, i dla Ciebie istnieje tu i teraz. I go kochasz niezależnie od wszystkiego.
Jeśli do niego te argumenty nie przemówią i będzie regularnie ten temat wracał, a on bez przerwy Ci to wyrzucał. Odpuść sobie tę relację. Wiesz dlaczego?. Bo będzie Cię tym zadręczał i siebie również. Najpierw będzie Ci to wypominał, a być może sam zechce byście spróbowali z kimś w trójkącie. I to się nigdy nie skończy. Nie warto się tym dręczyć.
Jeśli on się nie zreflektuje to lepiej odpuścić, i znaleźć sobie kogoś kto będzie Cię kochał za to jaka jesteś, i patrzył na to co tu i teraz, a nie w przeszłość.  Każdy z nas ma fantazje seksualne, mniej lub bardziej grzeczne. Każdy w życiu zrobił też coś z czego nie jest dumny. Jesteśmy tylko ludźmi.
A na przyszłość bądź bardziej ostrożna w opowiadaniu o przeszłości. Lepiej pewne rzeczy zostawić dla siebie.
Przepraszam, że niektóre sformułowania napisałem z dużych liter.

78 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-08-22 11:04:08)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Do Lady Loka Ameryki nie odkryłaś jakim się prowadzisz takim się stajesz. Wszystko zależy czy chcesz się zmienić czy nie.

79

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

Do Lady Loka Ameryki nie odkryłaś jakim się prowadzisz takim się stajesz. Wszystko zależy czy chcesz się zmienić czy nie.

Zupełnie nie o to chodzi.
Jak ktoś sobie bierze kobietę, która miała wcześniej partnerów, to jak może jej robić o to wyrzuty? Taką wziął. Gdyby tych partnerów nie było, mogłaby być zupełnie inną kobietą.
Doświadczenia sprawiają, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy. Bez nich bylibyśmy inni. Więc po co ktoś bierze doświadczonego partnera i płacze, że miał doświadczenia?

80 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-08-22 16:24:47)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Nawet prostytutka będzie dobrą żoną i dobrą matką. Doświadczenia są bardzo negatywne jeśli chodzi o związek dla jednego z partnerów. Jeden miał 10 partnerów, drugi 2 dwóch, trzeci 0. Ten który miał 0 partnerów, a spotyka miłość sowjego życia, a słyszy po czasie że jego obecna miłość była w trójkącie to jak ma zareagować? Pogratulować ? Zwątpienie....jeżeli kobieta umie rozmawiać i udowadnia że obecny partner jest najważniejszy i jest również miłością życia, to związek przetrwa. Niestety na kobiecie wisi piętno jej prowadzenia. Facet nie dopuszcza myśli, że przed swoją przyszłą żoną ktoś czymś wymachiwał i był to luźny związek lub szybki numerek, a on nią się starał. Facet na resztę życia bierze konkretną kobietę, przynajmniej Ja tak myślę i nie dopuszcza myśli, że była w łatwy sposób wykorzystywana w sferach seksu. To nie znaczy, że nie kobieta ma żałować seksu z poprzednimi partnerami. Dla kobiet to nic złego seks z każdym kolejnym facetem, wyjdzie nie wyjdzie zobaczymy, przyjdzie odpowiedni to się ustatkuje. Niestety ale facet jest wrażliwy na prowadzenie swojej miłości.

Jeżeli kobieta przed poznaniem faceta mówi wszystko to facet kupuje Ją jaka jest i nie powinien mieć ale, jeśli kobieta ukrywa swoje prowadzenie przed poznaniem czyli swoje doświadczenie to trochę nie fair, facet kupił kota w worku. Może ciężko kobiecie jest mówić o doświadczeniach życiowych, ale w sferze seksu nie powinna się wstydzić i ukrywać swojej intymności przed swoim życiowym partnerem - dojrzałość to nic innego jak akceptacja ciała, intymności, igraszek seksualnych. Czy jest w stanie o tym kobieta rozmawiać wobec swojego obecnego partnera, nie musi. To zależy od niej samej czy darzy zaufaniem, miłością, szczerością obecnego partnera....ale zawsze jest strach jak zareaguje....

Jeżeli kobieta mówi Kocham Cię a Ja Cię też Kocham to jakie to ma znaczenie ten post ?

81

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Mam nadzieję, że w Twojej głowie wszystko to, co napisałes, tyczy się też mężczyzn, nie tylko kobiet.

82

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Pewnie tak. Wiadomo chciałem mieć przed żoną 5 lub 6 kobiet aby doświadczyć seksu i nie mieć pretensji do samego siebie, ale stało jak się stało. Żona mnie chciała a Ja Ją. Cóż przeszłość to przeszłość czy dobrze czy źle, że nie korzystałem z seksu, myślę że moja wina. Dużo okazji było nawet dwie naraz;). Kto ich nie miał? Zabrakło pewności siebie...

83 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-08-23 10:49:41)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Pewnie tak. Wiadomo chciałem mieć przed żoną 5 lub 6 kobiet aby doświadczyć seksu i nie mieć pretensji do samego siebie, ale stało jak się stało. Żona mnie chciała a Ja Ją. Cóż przeszłość to przeszłość czy dobrze czy źle, że nie korzystałem z seksu, myślę że moja wina, dziś to sensu nie ma, dużo okazji było nawet dwie naraz;). Kto ich nie miał? Zabrakło pewności siebie, w młodym wieku.

84

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Finał całej sytuacji. Po 2.5 miesiąca wracającego jak bumerang tematu rozeszliśmy się.  To już zakrawało na absurd. Były wyzwiska, były krzyki, nie wytrzymałam tego.  Facet chyba jednak ma coś nie tak z głową tylko dobrze to ukrywał.

85

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Domnieto napisał/a:

Finał całej sytuacji. Po 2.5 miesiąca wracającego jak bumerang tematu rozeszliśmy się.  To już zakrawało na absurd. Były wyzwiska, były krzyki, nie wytrzymałam tego.  Facet chyba jednak ma coś nie tak z głową tylko dobrze to ukrywał.

I prawidłowo. Lepiej, że takie rzeczy wychodzą wcześniej, a nie później smile

86 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2020-11-01 16:30:25)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Pimpuś napisał/a:

To Bóg planuje, a człowiek popełnia błędy. Nie wiem po co jesteś z obecnym jak nie jest ostatni dla Ciebie. Widać, że Ci nie zależy i masz obojętny stosunek. Do związku ci daleko nie ucz się za dużo i nie popełniaj głupich błędów. Bo zostaniesz sama...stara Panna. Faceci na temat prowadzenia swojej kobiety czy przyszłej żony są wyczuleni. Nie chcą byle kogo. Dziecko ma mieć matkę z poukładaną głową. Nie z obojętnym sposobem życia.

Jak ktoś nie ma rozumu to nic nie planuje. To Bóg planuje zabójstwa jak działania Andersa Breivika jak kataklizmy big_smile Każdy mówi Bóg tylko dla każdej kultury wygląda to zupełnie inaczej.
Domnieto W razie czego zaopatrz się w środki ochrony nie wiadomo co takiemu świrowi strzeli do łba.

87

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Dlatego nauczcie się, że partnerowi nie mówi się pewnych rzeczy. Nie chodzi o to, aby kłamać, ze się jest dziewicą jak się nie jest, bo to nie w porządku. Chodzi o to, że facet nie musi wiedzieć, że fantazjujesz o trójkąciku, a Ty nie musisz wiedzieć, że on wczoraj oglądał jakieś dziwne porno z nudów. Po co? To jest sfera fantazji, z założenia prywatna. Jak ktoś nie chce się czegoś dowiedzieć, to niech nie pyta. Każdy z nas kiedyś miał jakąś głupkowatą fantazję, co nie znaczy, ze chciał ją zrealizowaćv

88 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-11-01 19:50:34)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
biankax99 napisał/a:

Dlatego nauczcie się, że partnerowi nie mówi się pewnych rzeczy. Nie chodzi o to, aby kłamać, ze się jest dziewicą jak się nie jest, bo to nie w porządku. Chodzi o to, że facet nie musi wiedzieć, że fantazjujesz o trójkąciku, a Ty nie musisz wiedzieć, że on wczoraj oglądał jakieś dziwne porno z nudów. Po co? To jest sfera fantazji, z założenia prywatna. Jak ktoś nie chce się czegoś dowiedzieć, to niech nie pyta. Każdy z nas kiedyś miał jakąś głupkowatą fantazję, co nie znaczy, ze chciał ją zrealizowaćv

Dokładnie. No i po co pytać o rzeczy, na które nie jesteśmy przygotowani (jal facet autorki) czy to z powodu bycia terytorialnym (raczej u facetów), czy kompleksów (częściej u kobiet).

89 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-11-01 19:59:46)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Śmieszą mnie te komentarze na zasadzie, lepiej okłamywać byle się nie dowiedział. Aż tak bardzo wstydzicie się swojego życia że musicie kłamać by sobie życie ułożyć? Tyle się mówi o doborze odpowiedniego partnera, zaufaniu, szczerości w związku itp, a później wychodzi że jednak wszystko zrobicie byle dla was było lepiej, nie zwracając uwagi na resztę.

90

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Wyróżnia się tutaj chyba dwa różne pojęcia: "kłamstwo" i "ukrywanie prawdy" - nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie w kontekście zaufania, tzn czy osoba, którą się bądź to "okłamuje" bądź "nie mówi jej prawdy", odbierze to inaczej, raczej nie. Problem, że pewne problemy można przemilczeć, ale już o innych warto chyba wspomnieć. Są pewnie szczególnie drażliwe sprawy dla każdej z płci, która patrzy krytycznym okiem na drugą..Co do tych fantazji, to jakoś nie rozumiem sensu takich zachowań...Osobiście nie cieszy mnie coś, o czym wiem, że się nie zdarzy lub jest w ogóle niemożliwe do zrealizowania..

91

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
TypowyCharlie napisał/a:

Śmieszą mnie te komentarze na zasadzie, lepiej okłamywać byle się nie dowiedział. Aż tak bardzo wstydzicie się swojego życia że musicie kłamać by sobie życie ułożyć? Tyle się mówi o doborze odpowiedniego partnera, zaufaniu, szczerości w związku itp, a później wychodzi że jednak wszystko zrobicie byle dla was było lepiej, nie zwracając uwagi na resztę.

Fantazje (zazwyczaj pozostające w sferze fantazji bez chęci ich realizowania) to nie życie.
Ty będąc w długim związku, jak Ci sie przyśni albo wyobrazi seks z sąsiadką to lecisz do partnerki i jej o tym mowisz, bo szczerość i zaufanie? No myślę, że większość zostawia to dla siebie by nie ranić drugiej osoby, bo różne mamy konstrukcje psychiczne i poziomy dojrzałości oraz poczucia własnej wartosci by móc to dźwigać.

Kolejna sprawa to pewne społeczne schematy myślowe wciskające w ramki konkretne zachowania męskie i kobiece, które tez zamykają usta w obawie przed oceną.

92

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

To się niestety wszystko nakręca wzajemnie..Gdyby partner wiedział z całą pewnością, że to tylko fantazja, to by nie miał powodu do obaw...Jeśli sam nie posiada analogicznych fantazji, niekoniecznie związanych z seksem, to tego nie zrozumie. Dla niego fantazja może być tożsama z marzeniem..I już wtedy robi się nieprzyjemnie..Co nie zmienia faktu, że takie fantazje o czymś, czego na pewno ni zrobimy czy nie osiągniemy są dla mnie, lekko mówiąc, dziecinne..

93 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-11-01 20:42:56)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
R_ita napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:

Śmieszą mnie te komentarze na zasadzie, lepiej okłamywać byle się nie dowiedział. Aż tak bardzo wstydzicie się swojego życia że musicie kłamać by sobie życie ułożyć? Tyle się mówi o doborze odpowiedniego partnera, zaufaniu, szczerości w związku itp, a później wychodzi że jednak wszystko zrobicie byle dla was było lepiej, nie zwracając uwagi na resztę.

Fantazje (zazwyczaj pozostające w sferze fantazji bez chęci ich realizowania) to nie życie.
Ty będąc w długim związku, jak Ci sie przyśni albo wyobrazi seks z sąsiadką to lecisz do partnerki i jej o tym mowisz, bo szczerość i zaufanie? No myślę, że większość zostawia to dla siebie by nie ranić drugiej osoby, bo różne mamy konstrukcje psychiczne i poziomy dojrzałości oraz poczucia własnej wartosci by móc to dźwigać.

Kolejna sprawa to pewne społeczne schematy myślowe wciskające w ramki konkretne zachowania męskie i kobiece, które tez zamykają usta w obawie przed oceną.

Jeżeli by było to dla niej ważne i pytała o to, to dlaczego nie? Wiem jakie fantazje ma moja dziewczyna bo sama mi o nich opowiada. Z niektórych się śmieję, niektóre próbujemy spełnić jeżeli możemy. Dla mnie jest to normalne że każdy ma jakieś fantazję i nie robię z tego powodu tematu tabu. Jedynie dziwi mnie fakt że niektórzy próbują się wybielić tym że nie powiedzą prawdy, przekręcą coś itp z korzyścią dla jednej ze stron. Jeżeli dla kogoś fantazje danej osoby są tak ważne i kręci wam o tym cały czas to niech wie, co z tym zrobi już nie od nas zależy. Jeżeli coś takiego rozwali związek to ja bym się cieszył, widocznie źle się dobraliśmy.

94

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Przeniesione z kolejnego dubla Autorki:

Domnieto napisał/a:

Nie przyszłam tu po rady. Przyszłam się pożalić i trochę w głowie sobie poukładać.
Jakiś czas temu założyłam na forum temat o tym jak to mój "misiaczek " przeżywa moje fantazje erotyczne. Jak to praktycznie przez to się ze mną rozstał i jak bardzo dostałam za coś tak zwykłego i normalnego po tyłku.
No więc okazało się, że ten męski ideał cnót i moralności od początku naszej znajomości ma internetową koleżankę z którą uprawia sobie cyber seks.
A było to tak... Kilka dni temu odpalam sobie w pracy fejsika, radośnie odpisuję klientom i nagle przychodzi do mnie powiadomienie, że dostałam wiadomość od jakiejś dziewczyny. Zaglądam myśląc, że to jakaś laska z grup na fb, a tam... calutki pakiet screen shotów w których mój facet opisuje jak by to jej nie wziął i co by z nią nie zrobił. Wiadomo królują tam lody, kakaowe oczka i spusty na twarz. Dziewczyna wysyła mu swoje fotki w różnych stopniach roznegliżowania i wypięcia, a on prosi o więcej.
Jakbym dostała mokrą ścierą w twarz.
Oszczędzę wam jego tłumaczeń bo nawet nie warto sobie psuć wzroku próbując pojąć jego pokrętne gadki. Wiadomo o co chodziło.
Ich internetowa znajomość trwała kilka lat i nie zakończył jej w momencie kiedy wszedł w związek ze mną.
Powiedzcie mi proszę jakim trzeba być hipokrytą i obłudnikiem żeby mi robić kilkumiesięczne jazdy o głupią fantazję nt trójkąta, a samem robić w jajo swoją partnerkę od samego początku? Co taki człowiek ma w głowie?
Chociaż może lepszym pytaniem by było co ma w głowie zamiast mózgu?

95

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika

Jako, że moderator mnie upomniał za założenie nowego wątku to kopiuje to tu. Częstujcie się kolejną dawką ludzkiej dwulicowości.

Nie przyszłam tu po rady. Przyszłam się pożalić i trochę w głowie sobie poukładać.
Jakiś czas temu założyłam na forum temat o tym jak to mój "misiaczek " przeżywa moje fantazje erotyczne. Jak to praktycznie przez to się ze mną rozstał i jak bardzo dostałam za coś tak zwykłego i normalnego po tyłku.
No więc okazało się, że ten męski ideał cnót i moralności od początku naszej znajomości ma internetową koleżankę z którą uprawia sobie cyber seks.
A było to tak... Kilka dni temu odpalam sobie w pracy fejsika, radośnie odpisuję klientom i nagle przychodzi do mnie powiadomienie, że dostałam wiadomość od jakiejś dziewczyny. Zaglądam myśląc, że to jakaś laska z grup na fb, a tam... calutki pakiet screen shotów w których mój facet opisuje jak by to jej nie wziął i co by z nią nie zrobił. Wiadomo królują tam lody, kakaowe oczka i spusty na twarz. Dziewczyna wysyła mu swoje fotki w różnych stopniach roznegliżowania i wypięcia, a on prosi o więcej.
Jakbym dostała mokrą ścierą w twarz.
Oszczędzę wam jego tłumaczeń bo nawet nie warto sobie psuć wzroku próbując pojąć jego pokrętne gadki. Wiadomo o co chodziło.
Ich internetowa znajomość trwała kilka lat i nie zakończył jej w momencie kiedy wszedł w związek ze mną.
Powiedzcie mi proszę jakim trzeba być hipokrytą i obłudnikiem żeby mi robić kilkumiesięczne jazdy o głupią fantazję nt trójkąta, a samem robić w jajo swoją partnerkę od samego początku? Co taki człowiek ma w głowie?
Chociaż może lepszym pytaniem by było co ma w głowie zamiast mózgu

96

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
Domnieto napisał/a:

Powiedzcie mi proszę jakim trzeba być hipokrytą i obłudnikiem żeby mi robić kilkumiesięczne jazdy o głupią fantazję nt trójkąta, a samem robić w jajo swoją partnerkę od samego początku? Co taki człowiek ma w głowie?
Chociaż może lepszym pytaniem by było co ma w głowie zamiast mózgu

Widzę, że znasz odpowiedzi. Ale zmartwię Cię, taka hipokryzja występuje u wielu facetów, w mniejszym lub większym natężeniu.

97 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2021-01-13 16:13:05)

Odp: Obraził się o fantazję nt trójkącika
R_ita napisał/a:

Dokładnie. No i po co pytać o rzeczy, na które nie jesteśmy przygotowani (jal facet autorki) czy to z powodu bycia terytorialnym (raczej u facetów), czy kompleksów (częściej u kobiet).

Tylko on nie o to pytał. Dla mnie rozumienie literalne bez rozumienia kontekstu, to forma upośledzenia komunikacyjnego. Dam ci przykład: koleżanka ze znaczną nawagą kupiła nową kiecę i pyta mnie:
- Jak wyglądam?

Wg Twojego, literalnego rozumienia pytań, powinienem odpowiedzieć:
- Jak tłusta świnia.

Ale, że ogarniam kontekst, to wiem, że pyta: "Jak wyglądam [teraz, w tej kiecce]", A do tego mam nieco wyobraźni, więc nawet jak wygląda źle, odpowiadam:
- Fajnie, pasuje ci ta kiecka.

To jest mechanizm zaszczepiony nam przez ewolucję umożliwiający życie w społeczeństwie, rodzinie, związku. Bez tego bylibyśmy zbiorowiskiem omijających się samotników. Niektórzy są pozbawieni tego mechanizmu i stąd mający problemy w kontaktach międzyludzkich.


Domnieto
Jego głupota - jego głupotą, twoja głupota - twoją głupotą. Jego głupota nie usprawiedliwia twojej, twoja nie usprawiedliwia jego. Natomiast w tym co opisujesz, nie widzę cyberseksu, a jeno rozmowy o fantazjach. Tak, będące formą zdrady.

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obraził się o fantazję nt trójkącika

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024