Nic dodać nic ująć.
Kolejna osoba która patrzy głównie na wykształcenie. Może mi ktoś powiedzieć o co chodzi takim osobom?
Bo pierwsze co mi przychodzi do głowy, to to, że skoro prawnik, lekarz itp. to będzie miał / ma dużo pieniędzy bo to dobrze płatny zawód...Zdziwszi się, jak być może kiedyś spotkasz osobę po zawodówce która nie czyta książek i radzi sobie w życiu o wiele lepiej od Ciebie.
Mogę powiedzieć za siebie, że sama jestem bardzo ambitna, nawet po studiach ciągle się uczę i widzę, że znajomi, którzy nie studiowali lub studiowali, bo rodzice kazali, nie potrafią zrozumieć, że zamiast obejrzeć tv, wolę wieczorem się pouczyć. Zakładam, że osoba, która ma wymagający zawód, lepiej mnie zrozumie. Moja praca i rozwój są moją pasją i mało kto to rozumie, jak można mieć taką determinację, żeby codziennie się uczyć.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeżeli obracasz się w towarzystwie wykształconych i ambitnych osób, a twój partner znacznie odbiega od twoich znajomych, po jakimś czasie zaczniesz zauważać tą różnicę... Zależy tylko jak bardzo ambitna jesteś... Jeżeli skończyłaś studia i przestałaś się uczyć, to być może się dogadacie, ale jeżeli ciągle dużo się uczysz, to słabo to widzę...