W renomowanym czasopiśmie Nature pojawił się kolejny artykuł potwierdzający duży potencjał terapeutyczny amantadyny. Tym razem międzynarodowy zespół naukowców z Danii, Niemiec i Grecji opublikował bardzo wnikliwe badania molekularne na temat skuteczności adamantanów, w tym amantadyny w zakażeniu wirusem SARS-CoV-2.
Poniżej fragment tej publikacji:
Pilna potrzeba leczenia COVID-19 zainspirowała strategie ponownego użycia zatwierdzonych leków. Zasugerowano amantadynę, a badania komórkowe i kliniczne wykazały korzystne działanie tego leku. W naszym badaniu wykazujemy, że amantadyna i heksametylenoamiloryd (HMA) blokują aktywność kanału jonowego białka E z SARS-CoV-2, konserwatywnej wiroporyny wśród koronawirusów. Odkrycia te potwierdzają wiązaniem z białkiem E, co oceniono za pomocą symulacji NMR roztworu i dynamiki molekularnej. Ponadto identyfikujemy dwie nowe wiroporyny SARS-CoV-2; ORF7b i ORF10, pokazując aktywność kanału jonowego w systemie ekspresji oocytów (X. laevis). Warto zauważyć, że amantadyna blokuje również aktywność kanału jonowego ORF10, zapewniając w ten sposób dwa cele kanałów jonowych w SARS-CoV-2 do leczenia amantadyną u pacjentów z COVID-19. Badanie przesiewowe znanych inhibitorów wiroporyny na białku E, ORF7b, ORF10 i białka 3a z SARS-CoV-2 ujawniło hamowanie białka E i ORF7b przez emodynę i ksanten, które również blokuje białko 3a. Ilustruje to ogólny potencjał dobrze znanych blokerów kanałów jonowych przeciwko SARS-CoV-2, a w szczególności podwójną podstawę molekularną obiecujących efektów amantadyny w leczeniu COVID-19. (...)
Wykazano wcześniej, że amantadyna wiąże i blokuje wirusa grypy typu A i hamuje przewodnictwo białka E SARS-CoV-1, HCV p7, wirusa dengi M i wirusa chikungunya 6K. Na poparcie działania przeciwwirusowego, ostatnio wykazano, że amantadyna hamuje replikację SARS-CoV-2 in vitro w komórkach Vero 6.
Produkcja amantadyny jest nieskomplikowana i tania, a system dystrybucji już istnieje, dzięki czemu lek jest łatwo dostępny dla globalnej społeczności. Dlatego proponujemy amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19.
Amantadyna na ten moment jest jedynym lekiem, który naprawdę leczy chorobę, nie dopuszczając do namnażania wirusa w organizmie, wszystkie inne leczą jedynie objawowo, wspomagając proces.
Swoją drogą czy to nie dziwne, że MZ najpierw pod wpływem oczekiwań pacjentów ogłosił rozpoczęcie badań klinicznych nad skutecznością amantadyny w leczeniu Covid-19, potem zatwierdził dwa równolegle pracujące zespoły, z czego ostatecznie został jeden i nie był to zespół dr Bodnara (pisałam o tym kilka miesięcy temu), aby na koniec tych badań w ogóle nie wykonać?
I czy to nie dziwne, że pod koniec października wpłynął wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego przeciwko dr Bodnarowi jakoby ten miał prowadzić działania o charakterze eksperymentu medycznego przeprowadzonego w dużej skali, podczas gdy eksperyment szczepionkowy uznawany jest za w pełni legalny, a na domiar złego nieomal nam narzucany? Nic Wam tu nie zgrzyta?
I jeszcze: czy to nie dziwne, że kiedy zmienia się narracja, bo okazuje się, że szczepionki wcale nie rozwiązują problemu, a na pewno nie w takiej skali, jak to szumnie ogłaszano, zaś amantadyna okazuje się być skuteczna, co już potwierdzono badaniami, to za chwilę (choć właściwie to się już dzieje) będzie sprzedawana przez te same koncerny farmaceutyczne, które sprzedawały całemu światu szczepionki, z tą różnicą, że pod inną nazwą handlową i za zupełnie inne pieniądze?
Serio nic Wam tu nie zgrzyta?
P.S.
Nie jest żadną tajemnicą, że niemal od roku ja też mam swoje opakowanie, które w razie "W" wystarczy dla trzech dorosłych osób, a które to wykupił dla nas prowadzący własną praktykę lekarską, leczący amantadyną swoich niemieckich, chorujących na Covid-19 pacjentów, szwagier. Żeby było zabawnie, to ja mu poleciłam kontakt z dr Bodnarem, kiedy temat wypłynął w niemieckich mediach i zaczęło być o nic głośno.