polis napisał/a:Możesz mi przypomnieć kiedy ostatnio grypa doprowadziła do sytuacji, że ludzie umierali w karetkach, bo szpitale były przeładowane chorymi na grypę? Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy to było? 
W prawie każdym roku przed straszliwą pandemią, bo średnio co 2-3 lata był gorszy sezon grypowy i ludzi nie było gdzie upychać w szpitalach, po korytarzach leżeli, też zapchanych. Nie masz chyba 10 lat, nie interesowałaś się tym co się dzieje w kraju? Aaa, nie trąbili ci o tym w każdym serwisie informacyjnym? No, a o organizacji i lokalizacji oddziałów covidowych, to już kiedyś pisałem, nie będę się powtarzał.
MagdaLena1111 napisał/a:Jak słusznie zauważyłeś większość chorujących to osoby niezaszczepione, a jakby nie patrzeć to stanowią statystyczną mniejszość :-). Już na boku zostawiam jeszcze bardziej przemawiające na niekorzyść nieszczepionych statystyki dotycząc hospitalizacji i zgonów.
Zatem jakby nie patrzeć jest to sposób na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa, a dalej ograniczenie zawalania służby zdrowia przez antyszczepionkowców, którzy blokują dostęp chorym na inne choroby do ochrony zdrowia i lekarzy zajętych ratowaniem życia antyszczepionkowców.
Komu blokują miejsca w szpitalach hospitalizowani na Covid zaszczepieni? Bo obecnie to 30 % hospitalizowanych z powodu Covid-19. Acha, za ten tydzień udział zaszczepionych wśród zgonów covidowych, to 27 %. W tamtym tygodniu 25 %, poprzednio 23-24 % Tendencja rosnąca...
A no i tak na wieczór historia z życia najbliższej rodziny. Pozwolę sobie wypunktować, będzie czytelniej ale ładnie pokazuje ta historia logikę walki z pandemią.
1. Bratowa. Nauczyciel, Covid objawowy z pozytywnym testem rok temu. W pełni zaszczepiona od wiosny tego roku. W tamtym tygodniu źle się czuła, poszła do lekarza, skierowanie na test, wynik pozytywny. Tak więc siedzi właśnie na izolacji z objawowym i wytestowanym Covidem. Dzieci z którymi miała w szkole kontakt na kwarantannie.
2. Brat. Nauczyciel, na wiosnę tego roku wziął pierwszą dawkę szczepionki, parę tygodni później ostra infekcja, do lekarza. Ten stwierdził anginę, bo brat przecież musiał przejść bezobjawowo Covida jesienią śpiąc w jednym łóżku z objawową żoną. Mija parę dni, mimo antybiotyku objawy nie ulegają poprawie, znowu do lekarza. Dobra, masz skierowanie na test. Wynik pozytywny. Cała rodzina znów na kwarantannie, bo pierwszy raz jesienią przy bratowej. Wydobrzał, przyjął drugą dawkę. Teraz nie ma objawów, jest zaszczepiony i mimo, że żona, z którą śpi w jednym łóżku ma stwierdzonego po raz drugi Covida, nie ma żadnej kwarantanny i może chodzić do pracy, do..... szkoły 
3. Bratanek, za młody na szczepienie, siedzi na kwarantannie.
4. Bratanica, już pełnoletnia. Niecały tydzień temu przyjęłą pierwszą dawkę szczepionki ale to nie zwalniało z kwarantanny z powodu kontaktu z matką. Żeby ją skrócić zrobiła test. Co za niespodzianka, wynik pozytywny!
5. Moja mama. Covid na wiosnę razem z moim bratem. Nie miała wtedy testu ale miesiąc później poszła i zrobiła badanie na przeciwciała i miała prawie 500. Od sierpnia w pełni zaszczepiona więc jak brat może chodzić sobie gdzie chce czyli głównie do spożywczego i na cmentarz.
Teraz wskażcie mi która osoba z podanych pięciu stanowi w tej chwili największe zagrożenie epidemiczne?