Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Strony Poprzednia 1 61 62 63 64 65 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4,031 do 4,095 z 5,628 ]

4,031 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-09-26 20:43:34)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

ale to takie gadanie że w Polsce jest nasmiar mieszkań do zakupu.
W duzych miastach moze być nadmiar a w małych ktoś nie ma wyboru.
tak samo z łózkami szpitalnymi.
w dużych zapchane, a w małych pusto.

Chociaż teraz moze być odwrotnie też :  https://radio.lublin.pl/2021/05/lubelsk … ovid-19-2/

Zobacz podobne tematy :

4,032

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jak jeden lekarz pracuje w 4 miejscach, to nic dziwnego, że jak zostanie udupiony w jednym (covidowym) szpitalu, to w 3 innych już go nie będzie i nie będzie komu leczyć tamtych pacjentów. Ale o tym tez już tu było. Mamy kupę szpitali i łóżek szpitalnych, tylko nie ma kto leczyć.

4,033

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

brak lekarzy jest kompletną paranoją, za miliardy wydawane na inne cele można wykształcić więcej lekarzy, dająć im stypendia i zobowiązując do zostania w kraju na staże.

4,034 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-09-26 21:50:54)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Chociaż teraz moze być odwrotnie też :  https://radio.lublin.pl/2021/05/lubelsk … ovid-19-2/

I jak myślisz, do którego szpitala pojedzie ekipa takiego TVN-u robić materiał o straszliwej fali i zapchanych szpitalach? Do Kraśnika, gdzie nie ma miejsc, czy do Chełma, gdzie są 94 wolne łóżka covidowe i 1-2 zakażenia dziennie?

Ela210 napisał/a:

brak lekarzy jest kompletną paranoją, za miliardy wydawane na inne cele można wykształcić więcej lekarzy, dająć im stypendia i zobowiązując do zostania w kraju na staże.

Ha, ha i tu akurat podły PiS 2-krotnie zwiększył limity przyjęć na studia medyczne. Czy można wykształcić więcej? Nasza uczelnia medyczna właśnie ogłosiła fatalne wyniki egzaminów lekarskich. Może ilość nie przechodzi w jakość? Poza tym to zobowiązanie do zostania w kraju. Właśnie medycy najgłośniej krzyczą przeciw takiemu rozwiązaniu, a ostatnio trochę się o tym pisało i mówiło. Lekarze mówią NIE wink Przy czym wcale nie trzeba do tego żadnych wielkich programów, bo mój rodzinny szpital funduje takie stypendia pod warunkiem odpracowania go w tym szpitalu po studiach.

4,035

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

brak lekarzy jest kompletną paranoją, za miliardy wydawane na inne cele można wykształcić więcej lekarzy, dająć im stypendia i zobowiązując do zostania w kraju na staże.

To by była taka sama afera jest z wszelkimi poprzednimi reformami. Asesorzy sądowi? Afera. Otwieranie zawodów prawiecznych? Afera. Taksówkarze? Afera. I tak dalej.
Polska od 30 lat, wcześniej zresztą też, stoi na korporacjach zawodowych i ścisłym limitowaniu dostępu, żeby "rynku nie psuć" tym co już się tam dostali.
Zresztą, z polityką mamy to samo - sposób przydzielania dotacji na partie i cała ordynacja.

4,036

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Chociaż teraz moze być odwrotnie też :  https://radio.lublin.pl/2021/05/lubelsk … ovid-19-2/

I jak myślisz, do którego szpitala pojedzie ekipa takiego TVN-u robić materiał o straszliwej fali i zapchanych szpitalach? Do Kraśnika, gdzie nie ma miejsc, czy do Chełma, gdzie są 94 wolne łóżka covidowe i 1-2 zakażenia dziennie?

Ela210 napisał/a:

brak lekarzy jest kompletną paranoją, za miliardy wydawane na inne cele można wykształcić więcej lekarzy, dająć im stypendia i zobowiązując do zostania w kraju na staże.

Ha, ha i tu akurat podły PiS 2-krotnie zwiększył limity przyjęć na studia medyczne. Czy można wykształcić więcej? Nasza uczelnia medyczna właśnie ogłosiła fatalne wyniki egzaminów lekarskich. Może ilość nie przechodzi w jakość? Poza tym to zobowiązanie do zostania w kraju. Właśnie medycy najgłośniej krzyczą przeciw takiemu rozwiązaniu, a ostatnio trochę się o tym pisało i mówiło. Lekarze mówią NIE wink Przy czym wcale nie trzeba do tego żadnych wielkich programów, bo mój rodzinny szpital funduje takie stypendia pod warunkiem odpracowania go w tym szpitalu po studiach.

Doprawdy, nie ich wina i robili co mogli. Normalnie zaraz się wzruszę jak o nas dbają, chlip, chlip.

Jak potraktowali parę lat temu rezydentów, możesz mi przypomnieć?
https://i.ibb.co/Z2mjddm/z22503552-IH-Rezydenci-strajkuja-Niech-jada-proponuje-posl.jpg

4,037

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
polis napisał/a:

Doprawdy, nie ich wina i robili co mogli. Normalnie zaraz się wzruszę jak o nas dbają, chlip, chlip.

Jak potraktowali parę lat temu rezydentów, możesz mi przypomnieć?
https://i.ibb.co/Z2mjddm/z22503552-IH-Rezydenci-strajkuja-Niech-jada-proponuje-posl.jpg

Ale ja podałem obiektywny fakt - PiS 2-krotnie zwiększył limity przyjęć na kierunki lekarskie, co oznacza, że już zacznie na rynek wchodzić 2-krotnie większa ilość młodych lekarzy, bo studia lekarskie trwają zdaje się 6 lat.

Znerx napisał/a:

To by była taka sama afera jest z wszelkimi poprzednimi reformami. Asesorzy sądowi? Afera. Otwieranie zawodów prawiecznych? Afera. Taksówkarze? Afera. I tak dalej.
Polska od 30 lat, wcześniej zresztą też, stoi na korporacjach zawodowych i ścisłym limitowaniu dostępu, żeby "rynku nie psuć" tym co już się tam dostali.

To wszystko nie jest takie oczywiste. Ja jestem w korporacji zawodowej i nasza nie ma żadnego limitu przyjęć. Wystarczy skończyć odpowiednie studia, odbyć staż zawodowy, zdać egzamin państwowy i voilà! Trzeba się oczywiście zapisać do korporacji, płacić składki itp. Odbycie stażu zawodowego jest zmartwieniem absolwenta. Nikt mu tego nie organizuje, nie zapewnia. Nie słyszałem, żeby były narzekania na taki stan. Nawet w porównaniu z moim stażem, to obecnie jest on istotnie skrócony i dopuszczono więcej form jego odbycia, łącznie z tym, że jego część można odbyć w czasie studiów.
Z lekarzami i prawnikami jest gorzej, bo po ukończeniu studiów lekarskich i prawniczych mają wiele możliwości dalszej specjalizacji. W przypadku prawników żeby zostać adwokatem trzeba odbyć staż w kancelarii adwokackiej i tu się zaczynają schody z dostaniem się do takiej i na jakich warunkach. Podobnie z notariuszami, radcami. Aplikacje sędziowskie i prokuratorskie też nie lepiej, bo to zawody publiczne więc też z reglamentowanym dostępem.
Z lekarzami podobnie jak z prokuratorami i sędziami, bo żeby zrobić specjalizację inną niż lekarz rodzinny trzeba zostać rezydentem w publicznej służbie zdrowia. No i oczywiście jest lista najlepszych specjalizacji, czytaj takich, które dają w przyszłości możliwość zarabiania największych pieniędzy, otwarcia prywatnego gabinetu itp. O te specjalizacje ludzie się zabijają i zawsze jest ich za mało. Z drugiej strony są wolne miejsca dla rezydentów na mało popularnych specjalizacjach. A wszystkim zarządza ministerstwo więc wygląda to jak wygląda.

4,038

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

nie znam specyfiki zawodu, ale skoro np endokrynologów jest jak na lekarstwo, to trzeba zapłacić obecnym by wyszkolili nowych.

4,039

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Z drugiej strony są wolne miejsca dla rezydentów na mało popularnych specjalizacjach. A wszystkim zarządza ministerstwo więc wygląda to jak wygląda.

To akurat wiadomo. wink
Tak samo jak praca na państwowym szpitalu, żeby sobie naganiać pacjentki na prywatną praktykę. Albo w drugą stronę, też to wszyscy znamy, że trzeba iść do prywatnego gabinetu, żeby dostać skierowanie do publicznego szpitala.

Tylko czy przypadkiem, zapotrzebowania na rezydentów to nie zgłaszają szpitale? Bo ok, ministerstwo akceptuje, finansuje ale umowa o pracę, takiego rezydenta jest, o ile kojarzę, ze szpitalem w którym robi.

4,040 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-09-29 11:14:28)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Z lekarzami podobnie jak z prokuratorami i sędziami, bo żeby zrobić specjalizację inną niż lekarz rodzinny trzeba zostać rezydentem w publicznej służbie zdrowia. No i oczywiście jest lista najlepszych specjalizacji, czytaj takich, które dają w przyszłości możliwość zarabiania największych pieniędzy, otwarcia prywatnego gabinetu itp. O te specjalizacje ludzie się zabijają i zawsze jest ich za mało. Z drugiej strony są wolne miejsca dla rezydentów na mało popularnych specjalizacjach. A wszystkim zarządza ministerstwo więc wygląda to jak wygląda.

Te prywatne gabinety to jakiś wiatr z przeszłości. Mam kilkoro znajomych po medycynie i nikt nie chce prowadzić prywatnej praktyki, bo i po co. O wiele prościej zatrudnić się na kilka godzin parę razy w tyg w jednej z prywatnych przychodni.
A co do stażów i problemów z ich zrobieniem, to też nie ma specjalnie problemów. Jedna koleżanka wyjechała do Niemiec robić staż i już tam została, bo w PL warunki pracy uznała za skandaliczne. I to wcale nie chodziło o warunki wynagrodzenia.

Tymczasem Lubelskie nadal przoduje. W ogóle jak się spojrzy na mapę zakażeń, to ściana wschodnia buraczeje coraz bardziej.

4,041

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Te prywatne gabinety to jakiś wiatr z przeszłości. Mam kilkoro znajomych po medycynie i nikt nie chce prowadzić prywatnej praktyki, bo i po co. O wiele prościej zatrudnić się na kilka godzin parę razy w tyg w jednej z prywatnych przychodni.

To też ale wianuszki prywatnych gabinetów otaczają przede wszystkim szpitale i wszyscy wiedzą, że są to prywatne gabinety lekarzy pracujących w danym szpitalu. Czytaj - legalny sposób na wręczenie staroświeckiej koperty. Na przykład mój syn był wczoraj w ramach NFZ na wizycie u specjalisty, na którą czekał rok. Nie było pośpiechu więc w sumie żaden problem. Jednak jak trzeba zrobić coś na cito, to:
- idziesz do prywatnej przychodni / diagnostyki, płacisz i masz od ręki poradę, wynik badania itp.,
- idziesz do prywatnego gabinetu lekarza pracującego w szpitalu, płacisz za wizytę, a za parę dni stawiasz się z dzieckiem w szpitalu pana/pani doktor. Dziecko jest przyjmowane na oddział na minimum 3 dni hospitalizacji. W tym czasie robią mu diagnostykę, której potrzebowałaś. Odbierasz dziecko za 3 dni z plikiem wyników i wszyscy są zadowoleni. Od tego są prywatne gabinety ale do tego trzeba mieć coś do gadania na oddziale, a nie być szeregowym lekarzyną lol

MagdaLena1111 napisał/a:

A co do stażów i problemów z ich zrobieniem, to też nie ma specjalnie problemów. Jedna koleżanka wyjechała do Niemiec robić staż i już tam została, bo w PL warunki pracy uznała za skandaliczne. I to wcale nie chodziło o warunki wynagrodzenia.

Czy za równie skandaliczne uznała możliwość bezpłatnej, finansowanej przez Polaków, nauki na kierunku lekarskim?

MagdaLena1111 napisał/a:

Tymczasem Lubelskie nadal przoduje. W ogóle jak się spojrzy na mapę zakażeń, to ściana wschodnia buraczeje coraz bardziej.

Ha, ha i tak właśnie przoduje w zakażeniach Lublin zaszczepiony w 53,25 %.

4,042

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Moi rodzice zaszczepili się po raz trzeci. Lubelskie.

4,043 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-09-29 12:41:32)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No ale nie masz wrażenia, Snake, że w tych własnych gabinetach, to przyjmują już bardziej wiekowi lekarze? Wśród moich znajomych lekarzy około 30tki, to zamiast się spinać na wyposażenie własnego gabinetu, utrzymywanie go itp. łatwiej i szybciej jest zawrzeć kontrakt z prywatną przychodnią, gdzie przyjmują gdy i jak im odpowiada i pasuje.
Może na starość też im się zmieni :-D

Snake napisał/a:

Ha, ha i tak właśnie przoduje w zakażeniach Lublin zaszczepiony w 53,25 %.

Mówisz chyba o liczbach wymiernych, bo jak wziąć pod uwagę liczbę mieszkańców, to tam symetryzm raczej występuje :-D

4,044

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

No ale nie masz wrażenia, Snake, że w tych własnych gabinetach, to przyjmują już bardziej wiekowi lekarze? Wśród moich znajomych lekarzy około 30tki, to zamiast się spinać na wyposażenie własnego gabinetu, utrzymywanie go itp. łatwiej i szybciej jest zawrzeć kontrakt z prywatną przychodnią, gdzie przyjmują gdy i jak im odpowiada i pasuje.
Może na starość też im się zmieni :-D

Wiesz kto to jest 30-letni lekarz? Nikt i dokładnie tyle od niego zależy. To jest ktoś, kto właśnie kończy staż i zdaje egzamin na I stopień specjalizacji. Właśnie tak naprawdę staje się lekarzem. No i co za prywatny gabinet ma otworzyć? Kto do niego przyjdzie? Jak szukasz lekarza prywatnie, to wybierasz jakiegoś 30-letniego no name, czy gościa z renomą, który ma pozytywną opinię innych pacjentów, którego polecają ci znajomi, rodzina?
Tak że twoi znajomi nic nie wybierają drogi zawodowej tylko na ich etapie kariery, to wchodzi w grę tylko robienie za jakiegoś lekarza w prywatnej przychodni. Zresztą wystarczy w takiej przychodni zerknąć sobie na cenę za wizytę u takiego lekarza, a u lekarza z tytułem doktora albo profesora, bo tacy też jak najbardziej współpracują z prywatnymi przychodniami. Ten zakres cen jest właśnie wyznacznikiem pozycji zawodowej 30-letniego lekarza wink

MagdaLena1111 napisał/a:

Mówisz chyba o liczbach wymiernych, bo jak wziąć pod uwagę liczbę mieszkańców, to tam symetryzm raczej występuje :-D

No nie bardzo, bo praktycznie dla każdego powiatu z zakażeniami da się przypisać przyczynę. Dlatego są powiaty z 35 % zaszczepionych, które mają 7-10 zakażeń dziennie i takie, które mają cały czas zero albo pojedyncze przypadki.

4,045

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Fakt, lekarz koło 30tki przecież nie ma jeszcze wielkiego dorobku, ale pisałam bardziej o aspiracjach.

A tu proszę dzisiejsza mapka zakażeń. W Lublinie tak samo, jak i w powiecie lubelskim ;-)

https://images91.fotosik.pl/540/3773cec03cd1e8ba.jpg

4,046 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-09-29 13:43:51)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Fakt, lekarz koło 30tki przecież nie ma jeszcze wielkiego dorobku, ale pisałam bardziej o aspiracjach.

Aspiracje, to oni mogą sobie mieć... Kiedyś taka młoda z aspiracjami mierzyła mi ciśnienie. Uparła się to robić tradycyjnym ciśnieniomierzem, który wskazał jej bodajże 110/80. Uśmiałem się, że to dobrze, bo widać na tyle wyglądam. Tyle, że ja z takim ciśnieniem nie byłbym w stanie ustać na nogach, a co dopiero przyjść do lekarza. Po prostu biedactwo nie słyszało pyknięcia w aparacie i głupio jej było się przyznać...

MagdaLena1111 napisał/a:

A tu proszę dzisiejsza mapka zakażeń. W Lublinie tak samo, jak i w powiecie lubelskim ;-)

Na dziś to masz tak:
- Lublin wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,52; 53,2 % zaszczepionych,
- powiat lubelski wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,11; 43,2 % zaszczepionych,
- powiat lubartowski wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,57; 35,6 % zaszczepionych,
- powiat radzyński wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,66; 35,5 % zaszczepionych,
- powiat włodawski wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,0; 45,4 % zaszczepionych,
- powiat zamojski wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 0,0; 39,15 % zaszczepionych,
- powiat chełmski wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,15; 37,31 % zaszczepionych,
- Zamość wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 0,31; 46,5 % zaszczepionych,
- Chełm wskaźnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców - 1,09; 47,3 % zaszczepionych.

I tak dalej... Znajdź prawidłowość wink
Acha, nie muszę dodawać, że Podkarpackie raczej nie jest lepiej zaszczepione niż Lubelskie.

4,047 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-09-29 15:49:44)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Taki człowiek z Lubartowa spotka ile osób dzisiaj?
A ktoś z Lublina? 
Powinien być jeszcze współczynnik zagęszczenia.
Ja mam dzisiaj na liczniku chyba z 50 ludzi dziś minimum.  I stałych bez masek smile
Z ciekawostek:
Rodzice zaszczepili się na grypę.
I moderna 0 reakcji po grypowej armageddon.1 dniowy
Jeszcze jest jedną zmienną do zakażeń: zwyczaj noszenia masek.
Może w Lubeskim ta piękna  2 letnia tradycja całkiem padła  smile

4,048

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Taki człowiek z Lubartowa spotka ile osób dzisiaj?
A ktoś z Lublina?

To nie ten czynnik. Mogę ci podać przykłady dwóch powiatów zabitych dechami, które zimą i wczesną wiosną miały skalę zakażeń przodującą nawet w całej Polsce, tzw. czarne powiaty. A powiaty obok brak zakażeń...

Ela210 napisał/a:

Powinien być jeszcze współczynnik zagęszczenia.

Myślisz, że jest istotnie inny dla Lublina i Chełma albo Zamościa? Ale proszę bardzo:
- Lubartów: 1608 osób na 1 km2;
- Lublin: 2320 osób na 1 km2;
- Radzyń Podlaski: 708 osób na 1 km2;
I proszę Radzyń z ponad 3-krotnie mniejszą gęstością zaludnienia ma większy współczynnik zakażeń niż Lublin.

Ela210 napisał/a:

Z ciekawostek:
Rodzice zaszczepili się na grypę.
I moderna 0 reakcji po grypowej armageddon.1 dniowy

Nic szczególnego. Moje stryjostwo co roku szczepi się na grypę. On bez reakcji, ona kilka dni choruje jakby miała grypę.

Ela210 napisał/a:

Jeszcze jest jedną zmienną do zakażeń: zwyczaj noszenia masek.
Może w Lubeskim ta piękna  2 letnia tradycja całkiem padła  smile

No akurat jeśli ktoś w Lubelskim jeszcze nosi maski, to są to mieszkańcy Lublina. Oczywiście tak jak widziałem dziś z samochodu tył autobusu miejskiego. Trzy osoby: jedna w masce na nosie, jedna na brodzie, jedna bez maski. Ja do Żabki chodzę bez maski. Do Biedry i innych sklepów wielkopowierzchniowych na brodzie, chociaż ostatnio przemaszerowałem przez jedną dużą galerię bez maski w ogóle. Nikt, nigdy nie zwrócił mi uwagi na brak maski lub sposób jej noszenia.

4,049

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Porównywać ma sens tylko podobne z podobnym:

czyli miasto o podobnej struktirze ludzkiej z miastem o podobnej.

czyli np Rzeszów z Lublinem, Kraków z Warszawą, bo nawet z Gdańskiem nie bardzo bo specyficzny klimat.

samo zagęszczenie to za mało, liczą sie jeszcze obyczaje ludzi, tryb życia itd.

4,050

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Porównywać ma sens tylko podobne z podobnym:

czyli miasto o podobnej struktirze ludzkiej z miastem o podobnej.

czyli np Rzeszów z Lublinem, Kraków z Warszawą, bo nawet z Gdańskiem nie bardzo bo specyficzny klimat.

samo zagęszczenie to za mało, liczą sie jeszcze obyczaje ludzi, tryb życia itd.

Achaaaa, czyli taki porównywator jak niedzielator czyli kalkulator Niedzielskiego (uwaga dla nieletnich i wrażliwych, są słowa niecenzuralne):

4,051

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Uwielbiam gościa big_smile

4,052

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

[Znajdź prawidłowość wink

Prawidłowość to widać w kolorkach na mapie ;-)
Jak to się mogło stać, że tam gdzie najmniej zaszczepionych, tam jest najwięcej chorych, najwyższy poziom hospitalizacji i pewnie też już zgonów(?) :-/
Jak zwykle, mądry Polak po szkodzie. Najpierw muszą odchorować, pochować zmarłych, żeby do nich dotarło, jak naiwnie (żeby nie powiedzieć bezmyślnie) zawierzyli propagandzie antyszczepionkowców. Jak się nie szanuje własnego zdrowia i życia oraz zdrowia i życia bliskich, to tak to właśnie wygląda.

4,053

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ciąża a szczepienie.
Nieco starsza dziewczyna/39 lat/ zaszczepiona Astrą /druga dawka w maju/ zaszła w ciążę w lipcu. Na razie wedle badań wszystko w porządku z nią i dzieckiem.
Ojciec niezaszczepiony.

4,054 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-09-30 12:41:00)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Prawidłowość to widać w kolorkach na mapie ;-)
Jak to się mogło stać, że tam gdzie najmniej zaszczepionych, tam jest najwięcej chorych, najwyższy poziom hospitalizacji i pewnie też już zgonów(?) :-/

Tak, oczywiście! Dlatego Lubelskie ma zdecydowanie więcej zakażeń niż słabiej zaszczepione Podkarpackie i porównywalne Podlaskie, a najlepiej zaszczepione Mazowieckie bije się o palmę zwycięstwa z Lubelskim. Tak, to wszystko jest bardzo oczywiste.

Ooo! Jakieś fatum krąży i atakuje młode osoby. Tym razem niespodziewanie zmarła 37-letnia dziennikarka RMF. Co też z ludźmi robi to ocieplenie klimatu i zanieczyszczenie środowiska...

4,055 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-09-30 13:52:05)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Hahaha :-D Osłabiasz mnie, Snake.
Mazowieckie bije się o palmę pierwszeństwa z Lubelskim? :-D Tylko, że Mazowieckie ma jakieś 2,5 razy więcej mieszkańców niż Lubelskie, a i tak Lubelskie dzierży palmę pierwszeństwa w ilości. Pewnie mają zdrowsze powietrze w Warszawie :-P

PS. Tak z ciekawości sprawdziłam sobie dzisiejsze dane o tym, jaki % testów potwierdzał przypadki zakażenia w obu tych województwach. I tak, ilość przeprowadzonych testów mniej więcej proporcjonalna dla liczby mieszkańców, ale w Lubelskim 3-krotnie więcej trafień niż w Mazowieckim (9% w Lubelskim, 3% w Mazowieckim).

4,056

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Statystyka nie jest łatwa smile trzeba analizować parę zmiennych:)

4,057 Ostatnio edytowany przez szakisz (2021-09-30 18:19:21)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Niektórzy zwyczajnie mają takie hobby, dodawać zmienne tak długo, dopóki nie wyjdzie to, co w ich mniemaniu ma wyjść wink Dlatego ja z założenia nie używam w tego typu dyskusjach tabelek.

Z podziwem patrzę na Twoje wysiłki Snake. Dziwię się, że jeszcze do tej pory ci się chce.

4,058 Ostatnio edytowany przez mallwusia (2021-09-30 18:21:39)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Ciąża a szczepienie.
Nieco starsza dziewczyna/39 lat/ zaszczepiona Astrą /druga dawka w maju/ zaszła w ciążę w lipcu. Na razie wedle badań wszystko w porządku z nią i dzieckiem.
Ojciec niezaszczepiony.

Tylko pogratulować, ale dla tematu to nie ma żadnego znaczenia. Wnioski na plus czy minus wymagają przede wszystkim czasu.
Po szczepionce pandemrix też większość była zdrowa, ale niestety niektórzy zachorowali na nieuleczalną narkolepsję.
https://www.mp.pl/szczepienia/specjalne … yjasnienia

Oby w tym przypadku było ok, większość moich bliskich jest zaszczepiona.

4,059

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Myślę  że obrona tezy że szczepienia nie mają znaczenia w Covidzie  to karkołomne zadanie ale spróbować  możecie.

4,060 Ostatnio edytowany przez Morfeusz1 (2021-09-30 23:51:22)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Myślę  że obrona tezy że szczepienia nie mają znaczenia w Covidzie  to karkołomne zadanie ale spróbować  możecie.

Przy takim nastawieniu będziesz co 0.5 roku nadstawiać ramię do Bostera. I nic mi do tego.
To tylko wyłącznie Twoja decyzja. Tylko dajcie żyć tym, którzy z jakiś powodów nie chcą w tym uczestniczyć. Mam wrażenie, że na szczęście u nas w Polsce przez nasze cechy narodowe, nie uda zrealizować się w pełni sanitaryzmu. Chociaż media nie śpią, znów naczelni lekarze telewizyjni grzmią pełną piersią, dwoją się i troją,
ostrzegają.
Nie wiem na ile dostrzegacie już że to wszystko jest narzędziem do osiągnięcia pewnych celów. Jak tak dalej pójdzie to zjedzą nas koszty i inflacja, a dzięki pandemii wszystkie protesty będą skutecznie tłumione. W ciągu najbliższych tyg czekają nas kolejne podwyżki paliw. Za chwilę 6.50 zł będzie normą. W rolnictwie ceny nawozów osiągają absurdalne ceny, wzrosty o 100 %. Źle się dzieje, cholernie mnie to martwi.

4,061

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wcale mnie nie cieszy jak to napisałeś nadstawianie ramienia na iglę co pół roku.
Ale na razie nie ma innej alternatywy.
I raczej wystawienie tego ramienia przez innych chociaż  raz uchroni mnie przed taką koniecznością a  nie radosne  ogłoszenie: nie ma wirusa "robta co chceta"
Najpierw  zagrożeniu  zaprzeczono w Wuhan przecież?
Gdyby tego nie zrobiono...ach pomarzyć można smile

4,062

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Myślę  że obrona tezy że szczepienia nie mają znaczenia w Covidzie  to karkołomne zadanie ale spróbować  możecie.

Jeśli to Elu do mojego posta, to źle mnie zrozumiałaś. Nie jestem przeciwko szczepieniu się przez osoby z grupy ryzyka (po przebadaniu się, czy nie mają już naturalnych przeciwciał). 
Bezsensowne są jednak argumenty o bezpieczeństwie szczepionek na podstawie pojedynczych przypadków z otoczenia. Nikt nie bierze za nie odpowiedzialności w tej chwili. Potrzeba czasu i rzetelnych badań.


"Ale na razie nie ma innej alternatywy.
I raczej wystawienie tego ramienia przez innych chociaż  raz uchroni mnie przed taką koniecznością "

co ma szczepienie się przez innych do Twojej prywatnej decyzji o przyjęciu kolej dawki?

4,063

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Myślę  że obrona tezy że szczepienia nie mają znaczenia w Covidzie  to karkołomne zadanie ale spróbować  możecie.

Przy takim nastawieniu będziesz co 0.5 roku nadstawiać ramię do Bostera. I nic mi do tego.
To tylko wyłącznie Twoja decyzja. Tylko dajcie żyć tym, którzy z jakiś powodów nie chcą w tym uczestniczyć. Mam wrażenie, że na szczęście u nas w Polsce przez nasze cechy narodowe, nie uda zrealizować się w pełni sanitaryzmu. Chociaż media nie śpią, znów naczelni lekarze telewizyjni grzmią pełną piersią, dwoją się i troją ostrzegają.

W Izraelu jest już zaszczepionych coś ok. 90 % dorosłej populacji i oczywiście za cały Sajgon z zakażeniami, hospitalizacjami i zgonami odpowiada tam kto? Oczywiście ta grupa 10 % niezaszczepionych! Z rozrzewnieniem wspominam zapewnienia profesorów Horbana i Simona, że jak zaszczepimy 70 % populacji, to będziemy bezpieczni. Będzie nas chronić ta odporność populacyjna, stadna czy jak ją tam nazywali. Przez ostatnie miesiące obowiązywało hasło "ostatnia prosta" ale zdaje się zniknęło lol Teraz coraz częściej głoszą "żeby było normalnie" lol Rozumiem, że tą ostatnią prostą zrobiliśmy wielkie koło i znaleźliśmy się w tym samym miejscu, czyli w czarnej dupie...

Jakby ktoś nie wiedział jest wielki powrót grypy. Pamiętacie jeszcze tą choróbkę? Eksperci tłumaczyli, że to normalne, że zniknęła, bo została wyparta przez bardziej ekspansywny wirus. No to obecnie w Polsce codziennie jest 15 (piętnaście) razy więcej przypadków grypy i podejrzeń grypy niż Covid-19. Średnio 15 tysięcy przypadków dziennie. No i żeby było śmieszniej, to w takim Pomorskim jest kilkanaście razy więcej przypadków grypy niż w Podlaskim, w którym na poleskich bagnach okopał się SARS-COV2 i łatwo się nie podda! Oczywiście grypa i wcześniej nigdzie nie zniknęła, bo w miesiącach wakacyjnych, w Polsce średnio każdego dnia odnotowywano 4,5 - 5 tysięcy przypadków grypy, gdy Covid-19 200-300, więc przypadków grypy było ponad 20 razy więcej.
No i teraz najnowsza moda to po dwóch dawkach  szprycy na Covida modnie jest przyjąć szprycę na grypę i z drżeniem emocji czekać na trzecią szprycę Fajzerkiem. A przepraszam, ma być czy już nawet jest szpryca łączona grypa/fajzerek.

Morfeusz1 napisał/a:

Nie wiem na ile dostrzegacie już że to wszystko jest narzędziem do osiągnięcia pewnych celów. Jak tak dalej pójdzie to zjedzą nas koszty i inflacja, a dzięki pandemii wszystkie protesty będą skutecznie tłumione. W ciągu najbliższych tyg czekają nas kolejne podwyżki paliw. Za chwilę 6.50 zł będzie normą. W rolnictwie ceny nawozów osiągają absurdalne ceny, wzrosty o 100 %. Źle się dzieje, cholernie mnie to martwi.

Trochę ludzi już dostrzega, że idą ciężkie czasy. Paliwo w górę, gaz w górę, prąd w górę. Policzcie na początku 2022 roku ile procent wzrosły wasze opłaty za te nośniki w stosunku do 2019 r. Ja jestem w trakcie montowania fotowoltaiki i to z zapasem mocy żeby zminimalizować wpływ kolejnych podwyżek na mój budżet. Na przyszły rok planuję zamontować w domu pompę ciepła żeby z kolei zminimalizować zużycie gazu i chodzi mi po głowie jeszcze po cichu zrobić studnię głębinową. Poza tym przeglądam oferty agregatów prądotwórczych, beczek wszelakich, które można zakopać w ogródku, a w nich strategiczne zapasy m.in. paliwa do agregatu. No i jeszcze jakiś wiatraczek z 1 kW na dach. Kto ma dom i choć trochę pieniędzy, to sobie poradzi ale zdaje się, że ludzie w miastach będą cienko piszczeć...

4,064 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-10-01 10:14:17)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

493, 134 ,  55

To świeże dane ciężkich przypadków w szpitalach w Izraelu.

1 liczba  niezaszczepieni
2 liczba zaszczepienia 2 dawkami
3 trzema..

Jeżeli tego wynika że nie trzeba się szczepić.
To wasza logika jest nie z tego świata.
Zawsze i szczepionki i lekarstwa niosą  ze sobą ryzyko i mimo tych ryzyko są dopuszczane ktoś się specjalizuje w ocenie tego ryzyka i poświęca na to więcej energii mózgowej niż piszący w tym wątku.
Nikt  nie pisał że ryzyka nie ma.
No i gdyby szczepienie się naturalne poprzez nie noszenie masek było lepsze to Lubelskie czy podkarpackie nie miałoby dzisiaj problemu
Natomiast uważam że zaszczepionych należy narazić na wymianę wirusów  by w bezpieczniejszej covidowo sytuacji zabierali odpornosci
Na miejscu obecnego rządu nie robilabym żadnych segregacji tylko otwierał szpitale połowę z obsługą wojska dla Covida niezależnie od służby zdrowia.
Wtedy wszyscy byliby zadowoleni.
No bo przecież jak Covid niegroźny to tam nie trafią. 



.

4,065

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No ale właśnie piszecie, że ryzyka nie ma, podając jakieś randomowe przykłady z otoczenia smile
I nie zauważyłam, aby tu był ktoś całkowicie przeciwko szczepieniom. Snake jest zaszczepiony smile

4,066

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

493, 134 ,  55

To świeże dane ciężkich przypadków w szpitalach w Izraelu.

1 liczba  niezaszczepieni
2 liczba zaszczepienia 2 dawkami
3 trzema..

Jeżeli tego wynika że nie trzeba się szczepić.

No ale kto ci wciska, że trzeba się szczepić? Jak ktoś chce się zaszczepić, to niech się szczepi.
Natomiast z tego wynika, że mówienie o tym, że szczepienia są jedynym albo najlepszym rozwiązaniem problemu było sprzedawaniem zwykłych banialuk. Możesz sięgnąć do moich postów sprzed roku, gdzie pisałem, że szczepienia niczego nie rozwiążą i pisałem, że będą kolejne dawki szczepionki. I to nie po roku jak w przypadku grypy. No ale gdzie, przecież szczepionki miały dać trwałą odporność. Na zachorowanie, na hospitalizację, na ciężki przebieg choroby. Gdy eksperci głoszący, że na koronawirusy nie da się stworzyć trwałej szczepionki byli wyśmiewani i szykanowani. To zabawne jak po kolei padały wszystkie sprzedawane bajki na temat szczepionek. Że zaszczepieni nie roznoszą wirusa, że się nie zakażają, że jak już się zakażają, to nie chorują, że jak już chorują, to lekko, że jak jednak nie lekko, to nie wymagają hospitalizacji, że jak już wymagają hospitalizacji, to nie lądują pod respiratorami, że jak już lądują pod respiratorem....
No ale spoko, ja się przecież zaszczepiłem i szczerze mówiąc obserwuje to wszystko z mieszaniną rozbawienia i niesmaku.

Ela210 napisał/a:

Nikt  nie pisał że ryzyka nie ma.

Nieeeeee, zupełnie nikt lol

Ela210 napisał/a:

No i gdyby szczepienie się naturalne poprzez nie noszenie masek było lepsze to Lubelskie czy podkarpackie nie miałoby dzisiaj problemu.

W moim rodzinnym powiecie praktycznie nikt nie choruje. Zaszczepienie na średnim poziomie województwa, oczywiście poniżej średniej krajowej. Na przełomie zimy i wiosny czarny powiat z dużą ilością zakażeń.

Ela210 napisał/a:

Natomiast uważam że zaszczepionych należy narazić na wymianę wirusów  by w bezpieczniejszej covidowo sytuacji zabierali odpornosci.

Odporność na co? Przecież na Covid-19 nabyli odporność dzięki szczepionce lol

Ela210 napisał/a:

Na miejscu obecnego rządu nie robilabym żadnych segregacji tylko otwierał szpitale połowę z obsługą wojska dla Covida niezależnie od służby zdrowia.
Wtedy wszyscy byliby zadowoleni.
No bo przecież jak Covid niegroźny to tam nie trafią.

Niesamowite wpaść na taki pomysł pod koniec drugiego roku epidemii...
Ostatnio jeden lekarz publicznie powiedział co było zrobione źle. Zaczynając od gonitwy za tzw. łóżkami covidowymi. Bez ładu i składu nakładano na szpitale wymóg tworzenia takich łóżek. Pamiętacie żołnierzy delegowanych do szpitali, którzy mieli codziennie sprawdzać czy szpitale nie oszukują? No więc ten lekarz opisał jak wyglądało naprawdę rozłożenie służby zdrowia przez Covid-19. Szpital wielooddziałowy dostaje nakaz zapewnienia 20-30 łóżek covidowych. Szpital mieści się w jednym budynku. Wydzielano 20-30 łóżek covidowych w szpitalu, w którym krzyżują się drogi obsługi między różnymi oddziałami, a w tym przypadku nie mogą i bach! W zamian za 20-30 łóżek covidowych wyłączano z użytkowania 200-300 normalnych łóżek, bo już nie można tam było położyć pacjenta niecovidowego. Jednocześnie funkcjonowały szpitale pawilonowe, gdzie oddziały były rozmieszczone w osobnych budynkach i od tych nie wymagano miejsc covidowych lub niewielkie ilości.
Od dawna można było też znajdywać anonimowe relacje lekarzy jak tworzenie takich covidowych łóżek, oddziałów rozwalało funkcjonowanie szpitali. Gdy personel był delegowany na nieznane sobie oddziały, gdy zmieniano lokalizację oddziałów. Na czele ze sławetnymi przymusowymi delegacjami lekarzy i pielęgniarek do pracy na oddziałach covidowych, które wykazały, że organy państwa jak wojewodowie kompletnie nie mają rozeznania na temat personelu. Stąd delegacje samotnych matek itp. niedozwolonych przypadków. I to nie było w pierwszym miesiącu epidemii tylko jesienią 2020.
No ale spoko, to już ostatnia prosta lol
Myślicie, że przez te 2 lata coś ogarnęli? Wdrożyli procedury?

4,067 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-10-01 11:57:32)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Krótkie pytanie bez pisania epopei proszę  smile
Co masz lepszego od szczepionek:
Bo jako jedyna alternatywę naprzeciw powszechnym szczepieniom widzę szpitale polowe. By nie blokować służby zdrowia.
Wojsko i tak wydaje kupę kasy na różne ćwiczenia A ochrona cywili jest też w celach wojska nie tylko czołgi i armaty.


Jak masz inną opcję to mam nadzieję że na tyle składną że da się wyrazić w max dwóch zdaniach.
Dla mnie każda teza której się nie da prosto wyrazić  to wybacz banialuki.

Edit: odpowiadając na pytanie : odporność na grypę  o tym pisałam wcześniej i podniesienie odporność i na Covid też .
Bo jak wiadomo trzecia dawka przy tym jak ktoś już był dwoma zaszczepiony to przypominająca ma być
Więc logiczne jest że można się przypomnieć  również przez kontakt z żywym  wirusem.

4,068

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Krótkie pytanie bez pisania epopei proszę  smile
Co masz lepszego od szczepionek:
Bo jako jedyna alternatywę naprzeciw powszechnym szczepieniom widzę szpitale polowe. By nie blokować służby zdrowia.
Wojsko i tak wydaje kupę kasy na różne ćwiczenia A ochrona cywili jest też w celach wojska nie tylko czołgi i armaty.


Jak masz inną opcję to mam nadzieję że na tyle składną że da się wyrazić w max dwóch zdaniach.
Dla mnie każda teza której się nie da prosto wyrazić  to wybacz banialuki.

Edit: odpowiadając na pytanie : odporność na grypę  o tym pisałam wcześniej i podniesienie odporność i na Covid też .
Bo jak wiadomo trzecia dawka przy tym jak ktoś już był dwoma zaszczepiony to przypominająca ma być
Więc logiczne jest że można się przypomnieć  również przez kontakt z żywym  wirusem.

Jak chcesz krótko, to:
- po pierwsze, rzucasz fałszywe hasło "co masz lepszego od szczepionek",
- po drugie, na takie fałszywe hasło jest tylko jedna odpowiedź: dostęp do szczepionek i normalne życie.
- po trzecie, zdolność do ogarniania sezonowych szczytów chorób zakaźnych.

Teraz masz rozwinięcie.
W zasadzie nie wdrożono z powyższego nic, przynajmniej w Polsce, bo jest już szereg państw, które ogłosiły, że zaszczepiono u nich 50-60 % populacji i w związku z tym nie będą robić z Covida nie wiadomo czego, tylko będą go traktować jak każdą inną chorobę. Tu na marginesie dodam, że w Polsce zgodnie z ustawą regulującą kwestie postępowania z chorobami zakaźnymi Covid-19 nie istnieje.
Zamiast normalności mamy obowiązek maseczkowy w pomieszczeniach i zapowiedzi, że już zaraz przywróci się jego ostrzejszą formułę, że będą lockdowny, ograniczenia zgromadzeń, ludzi w pomieszczeniach itd. Ludzie zamiast konfrontować się z przyrodą tracą siły, zdrowie, odporność na byle co.
Ze szpitali tymczasowych zrobiono parodię do przewalania kasy. W ogóle z Covida zrobiono parodię do przewalania kasy. Na testach, które codziennie kosztują fortunę. Na maseczkach, na respiratorach, na pracownikach ochrony zdrowia, którzy odkryli covidowy RAJ. Covidowe dodatki, teleporady. Nie muszą oglądać pacjenta, a kasa płynie szerokim strumieniem. Pandemia będzie trwała tak długo aż ci co mają zarobić zarobią, a że jest ich wielu, to ha, ha jeszcze może to potrwać.
No ale spoko, Pfizer już kończy badania nad super lekiem na Covida. Co prawda złośliwi głoszą, że ten super nowy, najlepszy i jedyny lek jest ponoć dziwnie podobny do iwermektyny ale sza!

4,069

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

,, Krótkie pytanie bez pisania epopei proszę  smile
Co masz lepszego od szczepionek"

Normalne funkcjonowanie tak jak wcześniej, porada u lekarza, leki, cały czas kontakt normalny z lekarzem. Nie pozwolić chorobie na groźniejszy rozwój i groźniejsze stadia. Dokładnie tak jak Szwedzi.

4,070

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Normalne funkcjonowanie tak jak wcześniej, porada u lekarza, leki, cały czas kontakt normalny z lekarzem.

Mamy za to nową odsłonę formuły kontaktu pacjenta z lekarzem. Kto może chorując uniknąć kontaktu z lekarzem, ten unika. Dzieci siedzą w domach chore nie widząc lekarza, kto nie jest zmuszony iść na L-4, to choruje w domu bez kontaktu z lekarzem albo chodzi do roboty chory. Tak to obecnie wygląda. Za wyjątkiem zaszczepionych, bo ci spokojnie mogą iść do lekarza i będą mieli grypę. Niezaszczepiony dostanie na dzień dobry skierowanie na test covidowy. Pójdziesz, nie pójdziesz masz 10 dni izolacji.  No to akurat też jest wykorzystywane patologicznie, bo jak ktoś smarka, a przydałoby się parę dni wolnego żeby ogarnąć jakiś remoncik czy coś, no to do lekarza jak w dym! lol Skierowanie na test, automatyczna izolacja więc bujaj się pracodawco lol

4,071

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Może u nas w przychodni jest inaczej. Osoba z rodziny ma początek oskrzeli. Nie było żadnych testów. Mam nadzieję, że lekarze też mają dość obecnej sytuacji.

4,072

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Mam nadzieję, że lekarze też mają dość obecnej sytuacji.

Zależy kto płaci wink Ja w swojej przychodni byłem raz od 18 m-cy po skierowanie na badanie. Miałem tylko odebrać i pielęgniarka na mnie z mordą, że WSZEDŁEM DO PRZYCHODNI. Dodam, że w maseczce, nie jestem hardcorowym antymaseczkowcem i oportunistycznie zakładam, gdzie spodziewam się dużego stężenia psychozy. Niemniej niedawno wszedłem do innej przychodni, gdzie przyjmował mój orzecznik od broni. Kilka pielęgniarek leniwie plotkowało na recepcji, bez dystansu, bez maseczek. Równie leniwie wskazały mi drogę do pana doktora. Pan psycholog za to każdemu który wszedł do niego w maseczce zwracał uwagę żeby ją ściągnął.
Ooo, napiszę wam jak wygląda wywiad środowiskowy dzielnicowego w postępowaniu o pozwolenie na broń. Zadzwonił do mnie mój dzielnicowy, że ma taki wywiad zrobić i czy jestem w domu. No nie, w pracy. A czy ma pan coś przeciwko temu żebyśmy to załatwili telefonicznie? Ja, no skądże, proszę bardzo lol Nie sądzę, że chodzi o sprawy pandemiczne. Po prostu 5 minut i ma gość temat załatwiony, a tak 25 km w jedną stronę, 25 km w drugą stronę...

4,073

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Mam nadzieję, że lekarze też mają dość obecnej sytuacji.

Zależy kto płaci wink Ja w swojej przychodni byłem raz od 18 m-cy po skierowanie na badanie. Miałem tylko odebrać i pielęgniarka na mnie z mordą, że WSZEDŁEM DO PRZYCHODNI. Dodam, że w maseczce, nie jestem hardcorowym antymaseczkowcem i oportunistycznie zakładam, gdzie spodziewam się dużego stężenia psychozy. Niemniej niedawno wszedłem do innej przychodni, gdzie przyjmował mój orzecznik od broni. Kilka pielęgniarek leniwie plotkowało na recepcji, bez dystansu, bez maseczek. Równie leniwie wskazały mi drogę do pana doktora. Pan psycholog za to każdemu który wszedł do niego w maseczce zwracał uwagę żeby ją ściągnął.
Ooo, napiszę wam jak wygląda wywiad środowiskowy dzielnicowego w postępowaniu o pozwolenie na broń. Zadzwonił do mnie mój dzielnicowy, że ma taki wywiad zrobić i czy jestem w domu. No nie, w pracy. A czy ma pan coś przeciwko temu żebyśmy to załatwili telefonicznie? Ja, no skądże, proszę bardzo lol Nie sądzę, że chodzi o sprawy pandemiczne. Po prostu 5 minut i ma gość temat załatwiony, a tak 25 km w jedną stronę, 25 km w drugą stronę...

Też miałem podobną sytuację chyba w styczniu tego roku.
No jak śmiałem przyjechać do lekarza bez umówienia telefonicznego usłyszałem. Ale chyba im się poprawiło, szczególnie jak usłyszeli w przychodniach że można stracić kontrakt z NFZ. Z tym wywiadem środowiskowym co napisałeś  to nieźle wyszło. W sumie to oszczędność czasu dla każdej ze stron smile

4,074

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Też miałem podobną sytuację chyba w styczniu tego roku.
No jak śmiałem przyjechać do lekarza bez umówienia telefonicznego usłyszałem. Ale chyba im się poprawiło, szczególnie jak usłyszeli w przychodniach że można stracić kontrakt z NFZ

Wiesz, ja ogólnie mam na to wywalone, bo moim lekarzem jest kuzynka i zawsze mogę do niej zadzwonić na komórkę ale staram się nie nadużywać tej możliwości. Ona też ma swój czas prywatny.

Morfeusz1 napisał/a:

Z tym wywiadem środowiskowym co napisałeś  to nieźle wyszło. W sumie to oszczędność czasu dla każdej ze stron smile

Ogólnie spoko gość i ucieszył się, że mam go wpisanego do telefonu "bo telefon do dzielnicowego trzeba mieć pod ręką". Z tego co czytałem zdarzają się różne warianty kontaktu z dzielnicowym odnośnie tej procedury. Zresztą i tak go poznam osobiście, a przynajmniej mam taką nadzieję, bo po wydaniu pozwolenia na broń i zarejestrowaniu pierwszej sztuki broni dzielnicowy dostaje zlecenie z WPA na kontrolę w miejscu przechowywania broni. Tak na marginesie jak wygląda klika od sportowych pozwoleń na broń. Jeśli chodzi o badania lekarskie to potrzebne jest orzeczenie od psychologa i lekarza orzecznika. Ten drugi podzleca jeszcze badanie od psychiatry i okulisty. Do którego pierwszego trafisz, to płacisz tzw. normalną stawkę ale płacisz mniej u następnych pod warunkiem, że idziesz do tych, których wskazał ten pierwszy. Oczywiście mówisz, że masz kontakt od doktora X. No i psycholog, to strzelec sportowy specjalizujący się w strzelaniu dalekodystansowym tj. ponad kilometr. Ponoć musi w tym celu jeździć specjalnie na poligony wojskowe. Pan orzecznik główny, to myśliwy wink Tylko babka psychiatra i okulistka chyba nie strzelają ale też wg wskazania. No i licencję dostałem na koniec sierpnia, wziąłem udział w dwóch zawodach i mam już wymaganą liczbę startów do przedłużenia licencji na rok 2022. Także jak ktoś chce posiadać własną broń, to polecam drogę zostania strzelcem i kolekcjonerem sportowym.

4,075

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Też miałem podobną sytuację chyba w styczniu tego roku.
No jak śmiałem przyjechać do lekarza bez umówienia telefonicznego usłyszałem. Ale chyba im się poprawiło, szczególnie jak usłyszeli w przychodniach że można stracić kontrakt z NFZ

Wiesz, ja ogólnie mam na to wywalone, bo moim lekarzem jest kuzynka i zawsze mogę do niej zadzwonić na komórkę ale staram się nie nadużywać tej możliwości. Ona też ma swój czas prywatny.

Morfeusz1 napisał/a:

Z tym wywiadem środowiskowym co napisałeś  to nieźle wyszło. W sumie to oszczędność czasu dla każdej ze stron smile

Ogólnie spoko gość i ucieszył się, że mam go wpisanego do telefonu "bo telefon do dzielnicowego trzeba mieć pod ręką". Z tego co czytałem zdarzają się różne warianty kontaktu z dzielnicowym odnośnie tej procedury. Zresztą i tak go poznam osobiście, a przynajmniej mam taką nadzieję, bo po wydaniu pozwolenia na broń i zarejestrowaniu pierwszej sztuki broni dzielnicowy dostaje zlecenie z WPA na kontrolę w miejscu przechowywania broni. Tak na marginesie jak wygląda klika od sportowych pozwoleń na broń. Jeśli chodzi o badania lekarskie to potrzebne jest orzeczenie od psychologa i lekarza orzecznika. Ten drugi podzleca jeszcze badanie od psychiatry i okulisty. Do którego pierwszego trafisz, to płacisz tzw. normalną stawkę ale płacisz mniej u następnych pod warunkiem, że idziesz do tych, których wskazał ten pierwszy. Oczywiście mówisz, że masz kontakt od doktora X. No i psycholog, to strzelec sportowy specjalizujący się w strzelaniu dalekodystansowym tj. ponad kilometr. Ponoć musi w tym celu jeździć specjalnie na poligony wojskowe. Pan orzecznik główny, to myśliwy wink Tylko babka psychiatra i okulistka chyba nie strzelają ale też wg wskazania. No i licencję dostałem na koniec sierpnia, wziąłem udział w dwóch zawodach i mam już wymaganą liczbę startów do przedłużenia licencji na rok 2022. Także jak ktoś chce posiadać własną broń, to polecam drogę zostania strzelcem i kolekcjonerem sportowym.


Sorki za oftop. Klienta syn jest myśliwym,
to drogie hobby. Ze 2,3 lata temu ładnych kilka tyś wydał na sztucer z lunetą, co jakiś czas przeżywa i mi pokazuje jak znajdzie fajny naktowizor czy też inne,, zabawki". Ale ma zdrowe podejście do tematu choćby jak z zimowym karmieniem i inne. 

Sorki Elu za wcześniejszy mój wpis z tym ramieniem, może to jakoś sucho zabrzmiało z mojej strony a nie miało tak być. Uderza we mnie ostatnio mocno sanitaryzm, nawet nie przez to, że dotyka mnie bezpośrednio, ale przez to że widzę jak to już funkcjonuje w innych krajach. I to abym zaszczepił się chociaż raz nie trafia do mnie. Nie czuję się gorszy przez to, że jeszcze nie spełniłem tego obowiązku, jak to mawia naczelny lekarz rodzinny S.

4,076

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jest tak jak Snake piszesz. Siotra szefowej  z córką złapały infekcję od dzieci. Matka zaszczepiona, dostała od lekarza antybiotyk. Po niej weszła nieszczepiona córka, to dostała skierowanie na test i izolację big_smile
A ja właśnie wróciłam z przyszpitalnej poradni i jestem wykończona. Przez to zamykanie szpitali i przekładanie ludziom zabiegów porobiły się takie zatory, że teraz to się tam dzieją dantejskie sceny. Od razu się wykreśliłam z poniedziałkowego zabiegu, nic pilnego, a nie mam na to nerwów. Nie w tych warunkach.

4,077

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Sorki za oftop. Klienta syn jest myśliwym,
to drogie hobby. Ze 2,3 lata temu ładnych kilka tyś wydał na sztucer z lunetą

Jak dobry sztucer i dobra luneta, to wydał raczej ponad 20 tysięcy wink Mój upatrzony, ekonomiczny karabinek z kolimatorem stoi w sklepie za ponad 5 tysięcy, a to jest taki porządny kolimator ale z dolnej półki, czyli sam kosztuje ok. 9 stów. Eotech kosztuje 2-3 tysiące. Lunety biegówki też około 2-3 tysięcy ale lepsze więcej. A jeszcze można dodać do kolimatora powiększalnik (czyli taką lunetę) więc kolejny tysiączek minimum. No ale nie ciągnijmy lol

4,078

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wczoraj dowiedziałam się, że mój dobry znajomy (42 lata, dotąd silny i zdrowy) trzy dni po przyjęciu drugiej dawki szczepionki zaczął źle się czuć - miał wysoką gorączkę, problemy z oddychaniem, był bardzo osłabiony. Leczony był jednym antybiotykiem, drugim, ale poprawy nie było żadnej. W pewnym momencie jego stan gwałtownie zaczął się pogarszać, a mimo to lekarz bronił się przed wystawieniem skierowania do szpitala. W końcu do akcji wkroczył jego brat i - jak później stwierdzono, już na oddziale - gdyby tego nie zrobił, to "odwiedzałby brata na cmentarzu". Znajomy nieoficjalnie dowiedział się, że przypuszczalnie bezobjawowo przechodził covid, ale jak mu dowalono do tego szczepionkę, to obronne możliwości organizmu zostały przekroczone i ten się poddał.   

Drugie szczepienie miał w czerwcu, ale do dziś przebywa na zwolnieniu. Z uwagi na duże zniszczenia w płucach ma ogromne problemy z oddychaniem, a po 20-30 minutowym spacerze, co i tak jest ogromnym postępem, bo jeszcze niedawno wyczynem było przejście 50 metrów, przesypia kilka godzin.

Jakiś czas temu w naszym szpitalu otworzono oddział rehabilitacji pocovidowej, ale nie może skorzystać z jego pomocy, bo przecież oficjalnie leczony był na niewydolność oddechową, a nie w wyniku covida czy powikłań po szczepieniu.

Morfeusz1 napisał/a:

Też miałem podobną sytuację chyba w styczniu tego roku.
No jak śmiałem przyjechać do lekarza bez umówienia telefonicznego usłyszałem. Ale chyba im się poprawiło, szczególnie jak usłyszeli w przychodniach że można stracić kontrakt z NFZ.

W mojej przychodni na szczęście niemal od początku tego szaleństwa było i nadal jest "po ludzku", przynajmniej pod tym względem. Mogę umówić się telefonicznie, mogę osobiście na wybrany termin (teleporada lub stacjonarnie), a mogę po prostu przyjść i mam pewność, że przez lekarza POZ na pewno zostanę przyjęta - jak nie przez mojego, bo akurat go nie ma, to przez innego. Mało tego, w związku z tym, że pacjenci umawiani są na godziny, to pod gabinetem zwykle siedzi jedna, góra dwie osoby, a czasem zarejestruję się i wchodzę od razu. I jeszcze po niedawnym remoncie jak ładnie się tam zrobiło - jakby luksusowo big_smile.

4,079

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Co potwierdza, że szczepionka na Covid-19 świetnie zabezpiecza przed testem na Covid-19...
Pisałem kiedyś, że moja mama przechodząc łagodnie Covid-19 (nie miała testu ale odbywała w tym czasie kwarantannę, bo mieszkający z nią mój brat miał izolację z objawowym i wytestowanym Covidem) była namolnie nagabywana przez przychodnię aby przyszła na szczepienie przeciw Covid. Przychodnia 3 razy przekładała jej termin szczepienia byle by tylko przyszła na szczepienie, a wszystko w przeciągu 2 tygodni od momentu jak mama trafiła na kwarantannę. Na szczęście mama, to inteligentna kobieta i słucha się synów więc zrobiła tak jak jej mówiliśmy. To znaczy odczekała 1,5 miesiąca od minięcia objawów, zrobiła test na przeciwciała, który wykazał, że faza infekcji Covidem się skończyła, a poziom przeciwciał IGg jest wysoki. Mając taką wiedzę na spokojnie umówiła się na szczepienie gdzieś 2 miesiące później.

4,080

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Olinka napisał/a:

Wczoraj dowiedziałam się, że mój dobry znajomy (42 lata, dotąd silny i zdrowy) trzy dni po przyjęciu drugiej dawki szczepionki zaczął źle się czuć - miał wysoką gorączkę, problemy z oddychaniem, był bardzo osłabiony. Leczony był jednym antybiotykiem, drugim, ale poprawy nie było żadnej. W pewnym momencie jego stan gwałtownie zaczął się pogarszać, a mimo to lekarz bronił się przed wystawieniem skierowania do szpitala. W końcu do akcji wkroczył jego brat i - jak później stwierdzono, już na oddziale - gdyby tego nie zrobił, to "odwiedzałby brata na cmentarzu". Znajomy nieoficjalnie dowiedział się, że przypuszczalnie bezobjawowo przechodził covid, ale jak mu dowalono do tego szczepionkę, to obronne możliwości organizmu zostały przekroczone i ten się poddał.   

Drugie szczepienie miał w czerwcu, ale do dziś przebywa na zwolnieniu. Z uwagi na duże zniszczenia w płucach ma ogromne problemy z oddychaniem, a po 20-30 minutowym spacerze, co i tak jest ogromnym postępem, bo jeszcze niedawno wyczynem było przejście 50 metrów, przesypia kilka godzin.

Jakiś czas temu w naszym szpitalu otworzono oddział rehabilitacji pocovidowej, ale nie może skorzystać z jego pomocy, bo przecież oficjalnie leczony był na niewydolność oddechową, a nie w wyniku covida czy powikłań po szczepieniu.

Morfeusz1 napisał/a:

Też miałem podobną sytuację chyba w styczniu tego roku.
No jak śmiałem przyjechać do lekarza bez umówienia telefonicznego usłyszałem. Ale chyba im się poprawiło, szczególnie jak usłyszeli w przychodniach że można stracić kontrakt z NFZ.

W mojej przychodni na szczęście niemal od początku tego szaleństwa było i nadal jest "po ludzku", przynajmniej pod tym względem. Mogę umówić się telefonicznie, mogę osobiście na wybrany termin (teleporada lub stacjonarnie), a mogę po prostu przyjść i mam pewność, że przez lekarza POZ na pewno zostanę przyjęta - jak nie przez mojego, bo akurat go nie ma, to przez innego. Mało tego, w związku z tym, że pacjenci umawiani są na godziny, to pod gabinetem zwykle siedzi jedna, góra dwie osoby, a czasem zarejestruję się i wchodzę od razu. I jeszcze po niedawnym remoncie jak ładnie się tam zrobiło - jakby luksusowo big_smile.

Wczoraj rozmawiałem z klienta mamą, zaszczepili się tylko raz i już po następną dawkę się nie zgłosili.
U jej męża nasilało się złe samopoczucie, w końcu lekarz z rodziny zlecił zrobienie badań i całe szczęście. Podniesione szaleńczo d dimery, prawdopodobnie mało brakowało do zakrzepicy. Na dziś walczy z małopłytkowoscią, jest na sterydach, bardzo niskie poziomy Wit. B w organizmie. Nop nie zgłoszony.

4,081

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Nop nie zgłoszony.

A wiesz, że NOP może zgłosić pacjent? Na stronie internetowej. Więc jak nie zgłosili, to ich problem.
Ja miałam mgłę mózgową po obu dawkach i zgłosiłam bez problemu.

4,082

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Nop nie zgłoszony.

A wiesz, że NOP może zgłosić pacjent? Na stronie internetowej. Więc jak nie zgłosili, to ich problem.
Ja miałam mgłę mózgową po obu dawkach i zgłosiłam bez problemu.

Ja za nich zgłaszać nie będę smile. Są dorośli, ich decycje.

4,083

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Nop nie zgłoszony.

A wiesz, że NOP może zgłosić pacjent? Na stronie internetowej. Więc jak nie zgłosili, to ich problem.
Ja miałam mgłę mózgową po obu dawkach i zgłosiłam bez problemu.

Ja za nich zgłaszać nie będę smile. Są dorośli, ich decycje.

Wiem wiem smile chodzi mi tylko o to, że łatwo napierniczać na lekarzy, że czegoś nie zgłosili, albo narzekać, że tak ogólnie mało nopów jest zgłaszanych, a realnie każdy z nas jest w stanie taki nop zgłosić. Podaje się tylko objawy, szczepionkę, godzinę szczepienia i w sumie tyle. Potem w systemie się wylicza, ile procent zaszczepionych miało podobne objawy.
Więc to nasza odpowiedzialność, żeby taka strona oficjalna pokazywała realne dane smile

4,084 Ostatnio edytowany przez Morfeusz1 (2021-10-05 12:39:45)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A wiesz, że NOP może zgłosić pacjent? Na stronie internetowej. Więc jak nie zgłosili, to ich problem.
Ja miałam mgłę mózgową po obu dawkach i zgłosiłam bez problemu.

Ja za nich zgłaszać nie będę smile. Są dorośli, ich decycje.

Wiem wiem smile chodzi mi tylko o to, że łatwo napierniczać na lekarzy, że czegoś nie zgłosili, albo narzekać, że tak ogólnie mało nopów jest zgłaszanych, a realnie każdy z nas jest w stanie taki nop zgłosić. Podaje się tylko objawy, szczepionkę, godzinę szczepienia i w sumie tyle. Potem w systemie się wylicza, ile procent zaszczepionych miało podobne objawy.
Więc to nasza odpowiedzialność, żeby taka strona oficjalna pokazywała realne dane smile

To że czegoś nie zgłosili to małe piwo. Z tego co mówiła, lekarze nie kojarzyli jego stanu z problemami po szczepieniu. Dobrze, że trafił w końcu do lekarza który zlecił odpowiednie badania. Faceta mogło już nie być wśród żywych, już puchł,
groziła mu zakrzepica. Szczepionka z firmy M, 1 dawka

4,085

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Ja za nich zgłaszać nie będę smile. Są dorośli, ich decycje.

Wiem wiem smile chodzi mi tylko o to, że łatwo napierniczać na lekarzy, że czegoś nie zgłosili, albo narzekać, że tak ogólnie mało nopów jest zgłaszanych, a realnie każdy z nas jest w stanie taki nop zgłosić. Podaje się tylko objawy, szczepionkę, godzinę szczepienia i w sumie tyle. Potem w systemie się wylicza, ile procent zaszczepionych miało podobne objawy.
Więc to nasza odpowiedzialność, żeby taka strona oficjalna pokazywała realne dane smile

To że czegoś nie zgłosili to małe piwo. Z tego co mówiła, lekarze nie kojarzyli jego stanu z problemami po szczepieniu. Dobrze, że trafił w końcu do lekarza który zlecił odpowiednie badania. Faceta mogło już nie być wśród żywych, już puchł,
groziła mu zakrzepica.

Heh, brat mojej babci jest po operacji w szpitalu. Po operacji, która miała być operacją przepukliny, a okazała się być wycięciem ropnia, który mógł mu w każdej chwili pęknąć i się rozlać.
Żaden lekarz nie rozpoznał, że to nie przepuklina i jeszcze mu odradzali, że przecież jak nie boli to po co będzie operował.

To nie tylko problem covidu. To generalnie problem ochrony zdrowia.
Moją babcię w ciężkim stanie wypchnęli z jednego szpitala do drugiego, bo się nią nie chcieli zająć. Tu jest problem. Covid go mocno podkreślił, pokazał rozwalający się system i niedouczonych lekarzy (bo i system szkolnictwa wyższego mamy kijowy). Ale problem jest głębszy niż sam covid i szczepienia.

4,086

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

jeśli wasi znajomi tak żle zareagowali na szczepionki- które są osłabionym wirusem- to jest niestety wielka szansa że na żywego Covida w dużym stęzeniu zareagowaliby podobnie.
Bo to ten sam czynnik.

4,087

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Elu,
w przeciwieństwie do tradycyjnych szczepionek, preparaty oparte na mRNA nie zawierają inaktywowanych (zabitych) wirusów ani nawet ich części.
Szczepionki na Covid  to zupełnie inny typ szczepionki.

4,088 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-10-05 19:57:08)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

ale ich zadaniem jest wywołać reakcję dokładnie na ten sam czynnik.
I dlatego objawy poszczepionkowe są podobne do Covida łagodnie przechodzonego.
albo cięzej przechodzonego- więc miomo że mRNA to oszukiwanie organizmu- mobilizuje się on w podobny sposób.

więc jak ktoś ciężko przeszedł Covid to faktycznie lepiuej się nie szczepić moze..
teoria o dadawaniu się przeciwciał niekoniecznie jest słuszna, ale może jest. Nie ma badań chyba.
PS w Danii nie nosi się masek. 80- procent zaszczepionych.
sama tez bym chętnie zdjęła- szczepionki są dostępne.

4,089 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-10-05 20:53:35)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

jeśli wasi znajomi tak żle zareagowali na szczepionki- które są osłabionym wirusem- to jest niestety wielka szansa że na żywego Covida w dużym stęzeniu zareagowaliby podobnie.
Bo to ten sam czynnik.

Niestety przeczy temu przypadek mojego kolegi, który przeszedł covida bezobjawowo o czym dowiedział się przypadkowo robiąc z głupia frant test na przeciwciała i miał ich na poziomie 180. Natomiast szczepionka Astra Zeneca rozłożyła go na 3 dni. Gorączka, objawy grypopodobne. Moja stara i schorowana mama przeszła lekko covida jak i późniejszą szczepionkę. Brata covid wymęczył prawie tygodniem gorączki, a Astra przeszła bez specjalnych efektów. Inny kolega covida przesiedział w tajemnicy w domu, uporczywy kaszel przez prawie 2 tygodnie, a po Modernie rzygał 2 dni jak kot. Dużo młodszy kolega nie wiem po której szczepionce wziął 3 dni L-4, bo nie był w stanie siedzieć w pracy. Ja po J&J miałem ból ramienia 1 godzinę i senność następnego dnia, a szwagier przeleżał dzień w łóżku tak się źle czuł.
Generalnie to tak ja z moją mamą i bratem. Czterdziestoparoletni, wysportowany facet złożony przez tydzień covidową gorączką 39, a mama co bierze szklankę leków na różne choroby, po kilku operacjach tydzień sobie pokasłała.

Ela210 napisał/a:

PS w Danii nie nosi się masek. 80- procent zaszczepionych.
sama tez bym chętnie zdjęła- szczepionki są dostępne.

Nosisz czy nie, to tylko twój wybór...
Ja właśnie w dwa dni zrobiłem podróż do jądra ciemności. Straszne pandemiczne powiaty Lubelszczyzny, Podkarpacie i Mazowieckie. Wszędzie normalne życie, ludzie bez żadnych masek. Na marginesie wpadłem pod samą stolicę, do takiej modnej miejscowości. Ekstra biurowiec, wielu pracowników. Na drzwiach wisi jakaś kartka żeby zakładać szmaty na twarz. Oczywiście nikogo w szmacie, nikt mi nic nie mówi, wiadomo, że przybyłem z epicentrum lol Nikt nie pyta czy jestem zaszczepiony tylko czy kawę chcę.
Podkarpacie, kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy odwiedzam wieloletniego pracownika Sanepidu. Nigdy nie zapytał mnie o szczepienie, nigdy nie kazał zakładać maski, dezynfekować rąk itd. To znaczy u siebie, bo jak się spotykaliśmy korporacyjnie z 15-16 miesięcy temu no to tam były jeszcze na fali rękawiczki nawet. Aż mi się łezka w oku kręci jak wspominam te chwile... lol

4,090

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Też jestem za zdjęciem maseczek i zastąpieniem ich przyłbicami. Maseczki w żaden sposób nie absorbują wirusa ani nie zapobiegają przedostawaniu się go do otoczenia, jedynie ograniczają jego rozprzestrzenianie się na niewielką odległość. Przyłbica daje podobny efekt a nie powoduje wdychania powietrza, w którym jest poważnie zmniejszona ilość tlenu. Pamiętam okres gdy maseczki zaczęły być obowiązkowe i wtedy moja mam zaczęła  mieć bardzo poważne problemy sercowe z powodu niedotlenienia. Zakupiłam dla niej przyłbicę i od razu mogła swobodnie w niej chodzić na zakupy a wszystkie dolegliwości ustąpiły. Dodam tylko, że to była duża przyłbica osłaniająca całą twarz, z możliwością regulacji odchylenia. Potem tych przyłbic zakazano i natychmiast sytuacja z dusznościami i dolegliwościami sercowymi się powtórzyła. Efekt jest taki, że podobnie jak 90% ludzi nosi maseczki pod nosem. Ne można stale wdychać wydychanego powietrza bez konsekwencji dla zdrowia. Przecież gdyby określić jakie warunki powinna spełniać dobra przyłbica, np jaką część twarzy powinna osłaniać to byłoby to z korzyścią dla ludzi. Czasami się zastanawiam, czy nakaz noszenia maseczek i zakaz używania przyłbic jest podyktowany względami ekonomicznymi czy zdrowotnymi

4,091

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Właśnie! Palec pod daszek kto dalej używa jednorazowych rękawiczek wychodząc z domu?

4,092

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

nie bardzo mój wybór- bo niedawno widziałam policję wyciągającą z tramwaju dziewczyny bez masek- za brak maski z  miesiąc temu

4,093

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Właśnie! Palec pod daszek kto dalej używa jednorazowych rękawiczek wychodząc z domu?

Ja nie używam big_smile
Bo było tak - wysiadam z samochodu na parkingu marketu, zamykam auto, wkładam kluczyli do torebki, zakładam rękawiczki jednorazowe i...
wózek, zakupy do wózka, zakupy na taśmę przy kasie i....jak wyciągnąć portmonetkę z torebki? w rękawiczkach czy bez? jak zdejmę rękawiczki i zapłacę to co z towarem za który zapłaciłam? wkładać go do wózka gołymi rekami czy znowu ubierać te rękawiczki?  Potem znowu łapię wózek, idę do auta i jak wyciągam kluczyki z torebki? w rękawiczkach czy je zdejmuję? wypakowuję ten towar z wózka do...no właśnie, do bagażnika. Jak przyjadę do domu to mam go za każdym razem ozonować? A jak w domu mam ten towar rozpakować? Nie ma takiej opcji żeby za każdym razem wkładać nowe rękawiczki jednorazowe gdy chcę wyciągnąć coś z torebki ani możliwości dezynfekowania każdej powierzchni przed nowo nabytymi przedmiotami z którymi miały kontakt inne osoby. No to se ne da smile

4,094

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Agnes, przyłbice nic nie dają, może po za lepszym samopoczuciem, zależy co kto lubi. W razie kontroli można powiedzieć, że byłam w długiej hibernacji, rozporządzeń nielegalnych nie znam. Od dawna nie noszę nic i nigdzie. Zresztą jak większość naszego powiatowego społeczeństwa. Oddychanie jest bardzo ważne, ja podobnie czułem się przy próbach w masce, totalne niedotlenienie. Moje serce bardzo tego nie lubi.

4,095

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

nie bardzo mój wybór- bo niedawno widziałam policję wyciągającą z tramwaju dziewczyny bez masek- za brak maski z  miesiąc temu

No cóż, psy boją się podskoczyć do różnych przypakowanych zadymiarzy, za to tu mogli się wykazać.

Posty [ 4,031 do 4,095 z 5,628 ]

Strony Poprzednia 1 61 62 63 64 65 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024