Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Strony Poprzednia 1 46 47 48 49 50 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3,056 do 3,120 z 5,628 ]

3,056

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Oj ta, oj tam. Pamiętajcie, amantadyna czyli lek antywirusowy, zarejestrowany i stosowany w Polsce od dekad jest bardzo wątpliwym i wręcz niebezpiecznym środkiem. Należy z najwyższą ostrożnością podchodzić do informacji, że pomaga w leczeniu covid. Najlepiej wyśmiać takie informacje ale po roku żeby się chamstwo odczepiło dać zgodę na przeprowadzenie badań nad skutecznością amantadyny vs covid ale przeczołgać chamstwo proceduralnie kilka następnych miesięcy zanim będą mogli rozpocząć badania.
Pamiętajcie, ta podejrzana i wątpliwa amantadyna, to nie to co remdesivir! Ooo, to jest dopiero lekarstwo! Kto by tam patrzył, że nie jest w Polsce zarejestrowanym lekiem? Ba, że nie jest chyba nigdzie zarejestrowanym lekiem. Nikt poważny nie będzie patrzył na takie drobiazgi i jesienią 2020 roku, akurat w momencie kiedy WHO wydaje komunikat, że nie zaleca stosowania remdesiviru w leczeniu Covid-19 kupiło się zapas remdesiviru za grube miliony! Durne WHO co prawda ogłosiło, że badania przez nie zlecone nie potwierdzają badań zlecanych przez producenta tj., że remdesivir nie pomaga jakoś specjalnie na Covid-19, za to ma spore możliwe działania niepożądane, obciąża nerki i wątrobę. Ogólnie, że jest bez sensu. No i w tym momencie, gdy trwa nawalanka między WHO, a producentem remdesiviru nasze Ministerstwo Zdrowia kupuje coś ze 100 tysięcy jego dawek. No bo to nie jest wysoce podejrzana i wątpliwa amantadyna.
I teraz najlepsze lol
Kuracja jednego pacjenta remdesivirem kosztuje ok. 10000 zł, słownie dziesięć tysięcy złotych.
Kuracja jednego pacjenta amantadyną kosztuje ok. 100 zł, słownie sto złotych.
Sami powiedźcie, każdy z nas prędzej zaufałby nierejestrowanemu, eksperymentalnemu lekowi za 10 kawałków niż jakiej głupiej, banalnej Amantadynie za 50 zł/opakowanie?

Zobacz podobne tematy :

3,057

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:

Ja tam uważam, że z dezynfekcją nie ma co przesadzać. Mydło owszem i jak koszyki były czyste, to też mnie to cieszyło. I te autobusy wreszcie umyte big_smile
Nadmierna izolacja i dezynfekcja są bardzo złe. Przyroda nie znosi próżni.

Rossanko -


edit - coś dużo tych chorych zaraz po pierwszej dawce wink

Nic niezwyklego. Albo byli juz zakazeni. A odpornosc buduje sie tygodniami.
Kazdy lekarz ci to powie.

3,058

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Kuracja jednego pacjenta remdesivirem kosztuje ok. 10000 zł, słownie dziesięć tysięcy złotych.
Kuracja jednego pacjenta amantadyną kosztuje ok. 100 zł, słownie sto złotych.
Sami powiedźcie, każdy z nas prędzej zaufałby nierejestrowanemu, eksperymentalnemu lekowi za 10 kawałków niż jakiej głupiej, banalnej Amantadynie za 50 zł/opakowanie?

Swoje zdanie na temat amantadyny i tego co się wokół niej dzieje, powtarzam od co najmniej kilku miesięcy, więc i tym razem zupełnie mnie to zestawienie nie dziwi. Wcale a wcale wink.

Sama na prośbę, aby czuć się bezpieczniej, dostałam ten mało opłacalny dla robienia pandemicznych biznesów lek z Niemiec, zakupiony w niemieckiej aptece po niemieckich cenach. Wcześniej wyliczyłam sobie, że 100 tabletek po 100 mg amantadyny wystarcza na pełną kurację dla trzech dorosłych osób, dlatego poprosiłam o pełne opakowanie. I teraz uwaga: po przeliczeniu z Euro na PLN-y koszt całości to ok. 84 zł, czyli... szalone 28 zł za kurację dla jednego z domowników. Mam w rodzinie lekarza z własną praktyką, do którego zgłaszają się również pacjenci z zakażeniem SARS-CoV2, mam też świetną panią doktor w POZ, która już nie raz i nie dwa pokazała, że dla niej najważniejszy jest pacjent, więc w razie "W" nie będzie to samowolka, ale leczenie pod lekarską kontrolą. Zresztą w razie potrzeby sam dr Bodnar też jest pewnie do namierzenia, znaczy na pewno jest, a jeśli nie on osobiście, to współpracujący z nim lekarze. 

Mąż rano przyjął pierwszą dawkę szczepionki Pfizera, mama po południu Moderny (zbieżność terminu zupełnie przypadkowa). Dziś było w porządku, ale zobaczymy jak będzie jutro i czy wystąpią jakieś niepożądane objawy, choć z tego co wiem, to w przypadku tych preparatów największe ryzyko istnieje do godziny, kiedy to może wystąpić silna, czasem niebezpieczna reakcja alergiczna.
Na marginesie dodam, że wśród znajomych obserwuję, że AstraZeneca to nierzadko dwa dni wyjęte z życia - silna gorączka, dreszcze, ból mięśni i okrutne osłabienie. Obserwuję też, że młodsze osoby, które chcą mieć jeszcze dzieci, deklarują, że nie podejmą ryzyka, by się zaszczepić.

3,059 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 10:16:40)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jak ktoś chce mieć dzieci czy zajśc w ciąże w ciągu pół roku najbliższego to rozumiem
ale jak chce mieć kiedyś tam za 5 la?:)
no litości- tyle to się przeciwciała nie utrzymają- raczej martwiłabym się o palenie, tryb życia czy oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.
Leczenie się lekiem na parkinsonizm na własną rękę i planowanie potomstwa uważam za większe szaleństwo.

Ludzie poczytajcie ulotkę tych lekastw! przecież tam nawet nie mozna tego bezpiecznie odstawić, zaleca się monitorowanie pracy serca.

3,060

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Jak ktoś chce mieć dzieci czy zajśc w ciąże w ciągu pół roku najbliższego to rozumiem ale jak chce mieć kiedyś tam za 5 la?:)

Patrz, a w mediach światowych zaczynają się pojawiać artykuły, że kwestię wpływu mRNA szczepionki na ludzkie DNA trzeba dalej i gruntownie przebadać, bo zastanawiający jest długotrwałe utrzymujący się pozytywny wynik testu PCR osób zaszczepionych. Co oznacza, że ich organizm ciągle zawiera wirusowe RNA. Ponoć nietrwałe i góra parę dni i po nich. No chyba, że dochodzi na bieżąco do transkrypcji z ludzkiego DNA. Eeee tam, foliarstwo...


Ela210 napisał/a:

Leczenie się lekiem na parkinsonizm na własną rękę i planowanie potomstwa uważam za większe szaleństwo. Ludzie poczytajcie ulotkę tych lekastw! przecież tam nawet nie mozna tego bezpiecznie odstawić, zaleca się monitorowanie pracy serca.

Ładnie tak mijać się z prawdą?

Viregyt K to dostępny na receptę lek przeciwwirusowy stosowany na zakażenia wirusem grypy typu A. Preparat ma działanie dopaminergiczne, w związku z czym jest wykorzystywany w leczeniu objawów choroby Parkinsona. Lek ma postać kapsułek – opakowanie zawiera ich 100 sztuk.

Efekty amantadyny w leczeniu objawów choroby Parkinsona polegają na zmniejszeniu sztywności mięśni, powłóczenia i drżenia oraz polepszeniu kontroli mięśni przez pacjenta. Lek ma działanie dopaminergiczne - pozwala zwiększać poziom substancji chemicznych, które odpowiadają ze przenoszenie impulsów w układzie nerwowym. Dotyczy to również przenoszenia impulsów w mózgu. Skuteczność amantadyny w chorobie Parkinsona jest prawdopodobnie spowodowana antagonistycznym działaniem leku na receptory glutaminianowe NMDA. Uważa się także, że preparat może mieć właściwości antycholinergiczne.

Jak działa amantadyna na wirus grypy A? Udowodniono, że małe stężenia substancji hamują replikację, czyli namnażanie się tego rodzaju wirusów - zatrzymują replikację wirusa we wczesnym stadium. Dla reprezentatywnych wirusów ptasiej grypy wykazano również, że lek wpływał na ich replikację w późniejszych etapach. Wnioski z badań nad amantadyną pozwalają przypuszczać, że działa ona także na nowo poznane szczepy wirusa grypy A. To pozwalałoby stosować lek zanim zostanie udostępniona odpowiednia szczepionka.

Leczenie zakażenia wirusem grypy A
U osób dorosłych oraz dzieci i młodzieży od 10 roku życia zalecane dawkowanie Viregyt K na grypę wynosi 1 kapsułkę 100 mg dziennie. U młodszych dzieci nie określono odpowiedniej dawki. U seniorów powyżej 65 lat może być konieczne zmniejszenie dawkowania lub stosowanie 100 mg preparatu rzadziej niż codziennie. Leczenie grypy amantadyną należy kontynuować przez 4-5 dni.

Stosując lek w celu zwalczania zakażenia wirusem grypy A istotne jest, by rozpocząć jego stosowanie niezwłocznie po zauważeniu objawów. Udowodniono, że jeśli pacjent zacznie przyjmowanie amantadyny do 48 godzin od pojawienia się symptomów grypy, to objawy chorobowe utrzymują się o 1-2 dni krócej. Zazwyczaj pojawiająca się reakcja zapalna w oskrzelach również mija szybciej.

Viregyt K w chorobie Parkinsona stosuje się u osób dorosłych. Dawkowanie należy dostosować do przedmiotowych i podmiotowych objawów pacjenta. Przez pierwszy tydzień zaleca się stosować dawkę 100 mg amantadyny na dobę. Następnie dawkowanie zwiększa się stopniowo do 100 mg 2 razy dziennie. Zwiększanie przyjmowanej ilości leku trzeba przeprowadzać zachowując minimum 1 tydzień przerwy. Maksymalna dawka dobowa Viregyt K to 400 mg. Trzeba przy tym pamiętać, że dawki dobowe powyżej 200 mg mogą, mimo dodatkowych efektów łagodzenia objawów choroby, powodować również większą toksyczność leku. Niższy klirens kreatyniny wiąże się ze wzrostem stężenia leku we krwi. Takie ryzyko występuje np. u osób starszych, dlatego też seniorzy, którzy ukończyli 65 rok życia, powinni przyjmować najmniejszą skuteczną dawkę amantadyny.

Przeciwwskazania
Preparatu nie mogą przyjmować pacjenci, u których stwierdzono występowanie choć 1 z poniższych czynników:

nadwrażliwość pacjenta na jakikolwiek składnik leku,
ciężka choroba nerek,
wrzody żołądka w wywiadzie chorobowym,
drgawki,
ciąża u pacjentki.

Poniżej schemat podawania chlorowodorku amantadyny przy leczeniu Covid-19

Warianty dawkowania chlorowodorku amantadyny


Wariant 1

Poniżej typowy wariant dawkowania amantadyny:

godzina 0 dwie dawki (200mg)
następna co 6 godzin jedna dawka 100mg, podawana przez 48 do 72 godzin w zależności od stanu pacjenta.
Później redukcja do leczenia podtrzymującego do 2×1 – 100mg. Nie ma potrzeby podawania wysokich dawek zbyt długo.

Wariant 2 – Osoby starsze ze zmniejszonym metabolizmem

Gdy jest wolniejszy metabolizm podajemy:

godzina 0 dwie dawki (200mg)
następnie 100 mg co 8 godzin przez 2-3 dni.
Następnie redukujemy zgodnie ze schematem do leczenia podtrzymującego 2×1 – 100mg.

Wariant 3 – pacjenci powyżej 75 roku życia, bezobjawowi, wyłącznie z testem dodatnim

Zalecane leczenie amantadyną 2×1 – 100 mg – profilaktyka przez 14 dni.

Następnie leczenie podtrzymujące

Leczenie dawkami podtrzymującymi powinno trwać dość długo. Nie ma złotego środka, każdy przypadek może wymagać modyfikacji. Jest to okres w sumie (licząc od dnia rozpoczęcia leczenia) minimum 7-8 dni, ale czasami nawet 10-14 dni w zależności od długości choroby i od czasu włączenia amantadyny.

Według tego schematu pierwsza uderzeniowa dawka jest 200mg i przez 2-3 dni nie przekracza się dobowej dawki wskazanej przez producenta tj. 400 mg. Później dawka podrzymująca 2x1 100 mg.
Piszesz na własną rękę? Skoro osoba chora na Covid-19 nie ma szansy zobaczyć lekarza aż jej stan pogorszy się tak, że zabierze ją karetka, to co pozostaje? Modlitwa zapewne...
Znam relacje, które mówią o konspiracyjnych wizytach lekarskich u osób chorych na Covid-19, a znajdujących się na izolacji domowej. Do tego jak ktoś ma prywatny numer do jakiegoś znajomego lekarza, to też sobie da radę. Reszta niech się modli...

3,061 Ostatnio edytowany przez Znerx (2021-04-09 11:28:34)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

no litości- tyle to się przeciwciała nie utrzymają- raczej martwiłabym się o palenie, tryb życia czy oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.

Pewna jesteś? lol
Zresztą to dotyczy też samego przechorowania na covid, jak ma dotyczyć szczepionki.

There isn’t enough data suggesting the effect of the COVID vaccine on human reproduction or fertility, but based on the studies and based on what we’ve seen now that the vaccines have been given to millions and millions of individuals across the globe, it is very unlikely that the COVID vaccine will have any effects on human fertility or on reproduction or on the health of a pregnant woman or a nursing woman,” said Dr. Kharbat.

Dr tongue chyba się zna. Tylko co powiedział?
Że na ten moment nie ma dość danych sugerujących...

Zresztą nic dziwnego. Od ilu miesięcy szczepi się ludzi? To trzeba poczekać ze 2-3 lata i zobaczymy, jak się będzie kształtować liczba narodzin. Chociaż np. polskie dane pokazują coś ciekawego:

Gwałtowny spadek urodzeń w Polsce.
Zaledwie 25 tys. dzieci przyszło w Polsce na świat w styczniu. To najmniej od ponad 17 lat.

Teoria początkodlocdownowa big_smile zakładała, że Polacy będą się mnożyć jak te króliki z rządowej reklamy. Tak jak było w stanie wojennym - ludzie siedzieli w domu, nudzili się (tak, netflixa nie było wtedy) i nie mieli co robić więc robili dzieci. Teraz poszło w drugą stronę.

*Czapkę foliową załóż*
A może to nie jest kwestia netflixa?
Tylko samego covidu?
Przecież już w tamtym roku, szacowana liczba osób które go przechorowały bezobjawowo/nie zgłaszając się do służby zdrowia szła w miliony. Szumowski podawała coś koło 7 mln. WIęc jeżeli jakieś tam białko potrzebne do prokreacji, jest podobne do białka covida, więc jest niszczone przez przeciwciała to, już w tamtym roku, płodność milionów kobiet mogła zostać uszkodzona.

Nikt tego nie zauważały, bo wszyscy zwalili na alternatywne rozrywki i gumki.
*czapkę foliową zdejmij*

Tak samo było z łapaniem covida od zwierząt.
Niby foliarski fejknews (początek/połowia 2020), a potem okazało się, że WHO zaleciło gazowane farm norek a eksperci stwierdzili, że epidemia nie przejdzie dopóki nie zaszczepimy także wszystkich zwierząt domowych. wink

31.03.2021 Rosjanie ogłosili stworzenie pierwszej szczepionki na cov dla zwierząt. Produkcja ma się zacząć od końca kwietnia.

3,062

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Piszesz na własną rękę? Skoro osoba chora na Covid-19 nie ma szansy zobaczyć lekarza aż jej stan pogorszy się tak, że zabierze ją karetka, to co pozostaje? Modlitwa zapewne...
Znam relacje, które mówią o konspiracyjnych wizytach lekarskich u osób chorych na Covid-19, a znajdujących się na izolacji domowej. Do tego jak ktoś ma prywatny numer do jakiegoś znajomego lekarza, to też sobie da radę. Reszta niech się modli...

Dokładnie tak jest. Rodzice współpracownika mojego męża są zakażeni i czują się fatalnie, ojciec ledwo zipie, zasadniczo tylko lekarz POZ się z nimi kontaktuje, odbyła się też domowa wizyta, ale do szpitala jechać nie radził. Jednym słowem co taka osoba ma do stracenia?

Jeśli zaś chodzi o potencjalną bezpłodność, przytaczam fragment wywiadu przeprowadzonego z prof. zw. dr hab. Romanem Zielińskim (profesorem biologii o specjalności genetyka z prawie 40-letnim doświadczeniem w pracy naukowej i dydaktycznej:

Producent, firma Pfizer, w ulotce pisze, że nie jest znany wpływ szczepienia na płodność. Czy to oznacza, że to szczepienie może wpływać na płodność?
RZ: Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. To nie jest szczepionka w swojej istocie. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej. W ulotce producenta preparatu przeciwko C-19 jest jasno napisane, że nie badano wpływu tego produktu na płodność. Czyli nie wiemy czy mogą być skutki uboczne czy nie.

Niemieccy lekarze wskazują na fakt, że białko wirusa, które ma być produkowane przez nasz organizm jest podobne do syncytyny – białka, które jest niezbędne w zagnieżdżeniu płodu. Podobieństwo to stwarza ryzyko, że wytworzone przeciwciała mogą również atakować syncytynę i w ten sposób wpływać na płodność. Syncytyna jest wytwarzana w tylko w krótkim okresie czasu podczas zagnieżdżania płodu. Ponieważ nie prowadzono badań w tym kierunku, takiej możliwości nie można ani potwierdzić, ani wykluczyć. Być może dlatego producent nie zaleca podawania konstruktu mRNA kobietom w ciąży, a uczestniczki badań klinicznych instruowano, aby przez kolejne dwa miesiące nie zachodziły w ciążę.

Tak, ta informacja znajduje się również w ulotce producenta…
RZ: Okazuje się jednak, że problem utrzymania ciąży nie jest jedynym związanym z podobieństwem pomiędzy białkiem produkowanym przez konstrukt mRNA przeciwko C-19 a syncytyną.

Syncytyna podlega silnej ekspresji w plemnikach ludzkich. W tym samym czasie w ludzkich oocytach ekspresji podlegają receptory syncytyny 1. Wskazuje to na istotną rolę syncytyny w fuzji komórek, w tym podczas łączenia się plemnika i komórki jajowej. Tym samym syncytyna 1 jest nie tylko istotna dla zagnieżdżenia zarodka, ale również dla prawidłowego funkcjonowania plemników. Zbadanie wpływu tego konstruktu na płodność kobiet i mężczyzn powinna być obowiązkowa przed jakimkolwiek wprowadzeniem tego produktu na rynek.

Oprócz syncytyny 1 wytwarzana jest również syncytyna 2, której rola polega na osłabianiu reakcji immunologicznej matki przeciwko zagnieżdżonemu zarodkowi w błonie śluzowej macicy. Istnieje homeostaza pomiędzy syncytyną 1 i syncytyną 2, będącymi białkami związanymi z rozrodczością.  Wykazano, że podczas infekcji przez wirusa grypy również wydzielana jest syncytyna. Ta delikatna homeostaza może być w znacznej mierze zakłócona. Białka S koronawirusa są homologiczne do białek syncytyny i dlatego istnieje uzasadniona obawa, że przeciwciała wytworzone na białko S wirusa będą również wiązać się z syncytyną, co może zakłócić rozwój zarodka, zahamować rozwój plemników oraz utrudnić efektywne zapłodnienie. Może też powstać reakcja autoimmunologiczna, gdyż przeciwciała mogą zostać również skierowane na białka S, które znajdą się na powierzchni komórek.

Czyli potencjalna bezpłodność może dotyczyć nie tylko kobiet, ale także mężczyzn? Jest to naprawdę przerażająca wizja, szczególnie dla młodych osób w wieku rozrodczym.

(źródło: stolikwolnosci.pl)

Fakty są takie, że dopiero po latach będzie można z całą pewnością stwierdzić, że szczepionka wpływa/nie wpływa na płodność w okresie długofalowym. Dopóki takich badań nie ma, trzeba wziąć to pod uwagę i szacować ryzyko.

3,063

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Olinko Pzynajmniej takie opinie, jakie przytaczasz są wiarygodne, z uwagi na to, kto je wydaje smile

3,064 Ostatnio edytowany przez Olinka (2021-04-09 13:53:19)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

proszę bardzo: o bezpiecznej i zdrowej amantadynie gdzie przepis na dawkowanie podawany przez Snaka wyglada jeak przepis na sekacz:
[nieregulaminowy link]

3,065 Ostatnio edytowany przez assassin (2021-04-09 13:06:36)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

no litości- tyle to się przeciwciała nie utrzymają- raczej martwiłabym się o palenie, tryb życia czy oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.

Pewna jesteś? lol
Zresztą to dotyczy też samego przechorowania na covid, jak ma dotyczyć szczepionki.

There isn’t enough data suggesting the effect of the COVID vaccine on human reproduction or fertility, but based on the studies and based on what we’ve seen now that the vaccines have been given to millions and millions of individuals across the globe, it is very unlikely that the COVID vaccine will have any effects on human fertility or on reproduction or on the health of a pregnant woman or a nursing woman,” said Dr. Kharbat.

Dr tongue chyba się zna. Tylko co powiedział?
Że na ten moment nie ma dość danych sugerujących...

Zresztą nic dziwnego. Od ilu miesięcy szczepi się ludzi? To trzeba poczekać ze 2-3 lata i zobaczymy, jak się będzie kształtować liczba narodzin. Chociaż np. polskie dane pokazują coś ciekawego:

Gwałtowny spadek urodzeń w Polsce.
Zaledwie 25 tys. dzieci przyszło w Polsce na świat w styczniu. To najmniej od ponad 17 lat.

Teoria początkodlocdownowa big_smile zakładała, że Polacy będą się mnożyć jak te króliki z rządowej reklamy. Tak jak było w stanie wojennym - ludzie siedzieli w domu, nudzili się (tak, netflixa nie było wtedy) i nie mieli co robić więc robili dzieci. Teraz poszło w drugą stronę.

*Czapkę foliową załóż*
A może to nie jest kwestia netflixa?
Tylko samego covidu?
Przecież już w tamtym roku, szacowana liczba osób które go przechorowały bezobjawowo/nie zgłaszając się do służby zdrowia szła w miliony. Szumowski podawała coś koło 7 mln. WIęc jeżeli jakieś tam białko potrzebne do prokreacji, jest podobne do białka covida, więc jest niszczone przez przeciwciała to, już w tamtym roku, płodność milionów kobiet mogła zostać uszkodzona.

Nikt tego nie zauważały, bo wszyscy zwalili na alternatywne rozrywki i gumki.
*czapkę foliową zdejmij*

Tak samo było z łapaniem covida od zwierząt.
Niby foliarski fejknews (początek/połowia 2020), a potem okazało się, że WHO zaleciło gazowane farm norek a eksperci stwierdzili, że epidemia nie przejdzie dopóki nie zaszczepimy także wszystkich zwierząt domowych. wink

31.03.2021 Rosjanie ogłosili stworzenie pierwszej szczepionki na cov dla zwierząt. Produkcja ma się zacząć od końca kwietnia.

Idę o zakład o dowolną stawkę, że chińskie norki są zdrowe jak rydze wink

Tak na marginesie, nie tak dawno wyciekły do sieci dane członków KPCh. Mnóstwo nazwisk z tej listy można znaleźć na listach płac zachodnich koncernów, fundacji, organizacji jak WHO, dla niekumatych - to nazwiska szpiegów i lobbystów wink

3,066 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-04-09 12:59:23)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ach to straszne, a poniżej to dopiero straszne:

Przeciwwskazania
W nietórych sytuacjach ten preparat nie może być stosowany. Przeciwwskazania do przyjmowania tabletek stanowią:

nadwrażliwość pacjenta na *** lub jakikolwiek inny składnik leku;
ciężka niewydolność wątroby (powyżej 9 puktów w skali Childa i Pugha);
ciężka niewydolność nerek;
wrodzony niedobór G-6-PD i reduktazy methemoglobinowej;
wiek poniżej 12 lat.
Dawkowanie *** mg
Lek podaje się doraźnie, gdy wystąpią objawy chorobowe. Jeśli tabletki są przyjmowane na czczo, działanie przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe preparatu udaje się osiąganąć szybciej. Dokładne dawkowanie zależy od wieku pacjenta.

Dawkowanie u osób dorosłych
Zalecane dawkowanie *** mg u osób dorosłych wynosi 1-2 tabletki powlekane, czyli 500-1000 mg ***, w razie konieczności 3 lub 4 razy na dobę. Ważne jest, by zachować minimum 4 godziny przerwy pomiędzy kolejnymi dawkami. Maksymalna dawka dobowa leku to 8 tabletek, czyli 4 mg ***.

Dawkowanie u dzieci i młodzieży powyżej 12 roku życia
Pacjenci w wieku 12-18 lat powinni zażywać 1 tabletkę, tj. 500 mg ***, 3 lub 4 razy dziennie, gdy jest to konieczne. Pomiędzy kolejnymi dawkami należy zachować minimum 4 godziny odstępu.

Uwagi
W sytuacji, gdy dolegliwości bólowe utrzymują się powyżej 5 dni lub gorączka trwa ponad 3 dni, nie należy zażywać preparatu bez konsultacji z lekarzem. Jeżeli pacjent odnosi wrażenie, że lek działa zbyt silnie lub zbyt słabo, również powinien porozmawiać na ten temat z lekarzem.

Przyjęcie większej ilości leku od zalecanej
Przedawkowanie ***, a dokładnie *** zawartego w tym leku może prowadzić do ciężkiego uszkodzenia wątroby. Już w ciągu kilkunastu godzin mogą wystąpić objawy przedawkowania takie jak:

nudności,
wymioty,
nadmierna potliwość,
senność,
ogólne osłabienie.
Nawet jeśli dolegliwości ustąpią kolejnego dnia, może rozwijać się uszkodzenie wątroby. W konsekwencji występuje żółtaczka, nawrót nudności oraz uczucie rozpierania w nadbrzuszu.

Jeśli doszło do przyjęcia za dużej dawki leku, należy niezwłocznie zasięgnąć pomocy medycznej. Ryzyko ciężkiego, opóźnionego uszkodzenia wątroby istnieje również wtedy, gdy pacjent czuje się dobrze. Po zażyciu 5 g *** lub więcej w pojedynczej dawce gdy od przedawkowania nie minęła godzina należy sprowokować wymioty. Zaleca się również przyjąć doustnie 60-100 g węgla aktywnego, najlepiej zmieszanego z wodą, co pomoże związać obecne w żołądku pozostałości leku. Jeżeli przyjęta dawka *** była bardzo duża należy wprowadzić leczenie odtrutkami. Leczenie zatrucia musi odbywać się w warunkach szpitalnych.

Skutki uboczne leku
Tak jak i inne leki, tak również *** mg może powodować skutki uboczne. Bardzo rzadko są to stany zagrażające życiu. Należy odstawić preparat i niezwłocznie udać się do lekarza, jeżeli wystąpią:

wstrząs  anafilaktyczny – objawy to zaburzenia świadomości, zawroty głowy, przyspieszenie czynności serca, spadek ciśnienia krwi,
obrzęk naczynioruchowy – jego symptomy to trudności w oddychaniu oraz obrzęk twarzy, warg, języka i gardła,
ciężkie reakcje skórne.

Rzadko, u 1 do 10 na 10 000 osób przyjmujących preparat pojawiały się:

reakcje nadwrażliwości, pokrzywka, rumień, wysypka,
dolegliwości ze strony układu pokarmowego: nudności, wymioty, zaburzenia trawienia.
Bardzo rzadko, u mniej niż 1 na 10 000 pacjentów występowały:

ostre uszkodzenie wątroby – zazwyczaj na skutek przedawkowania,
skurcz oskrzeli - u osób nadwrażliwych na kwas acetylosalicylowy oraz inne niesteroidowe leki przeciwzapalne,
spadek liczby płytek krwi (trombocytopenia),
plamica barwnikowa,
spadek liczby granulocytów (agranulocytoza).
Interakcje z alkoholem
Nie należy łączyć leku *** z alkoholem. Picie alkoholu podczas przyjmowania *** zwiększa ryzyko uszkodzenia wątroby. Wysokie prawdopodobieństwo szkodliwego działania na wątrobę dotyczy zwłaszcza osób niedożywionych, pacjentów z alkoholową chorobą wątroby bez marskości oraz osób regularnie spożywających napoje wyskokowe.

*** w ciąży
Z dostępnych danych wynika, że *** nie wpływa na powstawanie wad wrodzonych i nie ma toksycznego wpływu na płód ani noworodka. Można przyjmować tabletki*** w ciąży jeśli jest to konieczne. Kobiety ciężarne powinny stosować preparat w najmniejszych skutecznych dawkach i przez jak najkrótszy czas. W razie potrzeby zastosowania większych dawek lub jeśli objawy bólowe lub gorączka nie zmaleją po zastosowaniu leku, należy zasięgnąć porady lekarza.

*** a karmienie piersią
*** zawarty w leku może w niewielkich ilościach przenikać do mleka kobiecego. Przyjmowanie preparatu przez kobiety karmiące dziecko piersią jest możliwe tylko w przypadku zdecydowanej konieczności.

Środki ostrożności
Pacjenci chorujący na niewydolność wątroby, niewydolność nerek lub astmę oskrzelową powinni zasięgnąć opinii lekarza przed rozpoczęciem przyjmowania leku. U osób z niewydolnością wątroby, a także niedożywionych lub nadużywających alkoholu zażywanie preparatu niesie ryzyko uszkodzenia wątroby.

Tabletki *** mg nie mogą być stosowane u dzieci poniżej 12 roku życia.

Lek zawiera***. Podczas jego stosowania nie można pić alkoholu, ponieważ zwiększa to ryzyko toksycznego uszkodzenia wątroby. Nie należy również zażywać innych leków z ***.

W sytuacji, gdy pacjent przekroczy zalecaną dawkę, powinien jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Konsultacja jest konieczna również wtedy, gdy nie występują żadne objawy przedawkowania, ponieważ może rozwijać się uszkodzenie wątroby zagrażające życiu.

Preparat nie ma wpływu na zdolność do prowadzenia pojazdów i obsługi maszyn w ruchu.

Interakcje z innymi lekami
W żadnym razie nie można stosować leku *** łącznie z innymi środkami farmakologicznymi zawierającymi ***. Niesie to ryzyko przedawkowania substancji czynnej. Ryzyko uszkodzenia wątroby wzrasta m.in., jeśli pacjent przyjmuje jednocześnie:

barbiturany,
diflunisal,
sulfinpirazon,
izoniazyd,
ryfampicynę,
leki przeciwpadaczkowe,
prepraty indukujące enzymy mikrosomowe wątroby,
alkohol.

3,067 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 13:32:16)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ale może byś tak podał źródło? Bo ja podałam i jest to oficjalna ulotka leku zawierającego tę  substancję.  A Ty coś przeklejasz.
Może jeszcze porównamy ulotki różnych producentów?  Może być ciekawie.
No bo jak tak u tego producenta co ja podałam cała litania o serduszku i skutkach odstawienia leku A tu nic? smile tam odradza sie  kobietom w ciazy a tu nic? No to jak nie powoduje wad u dziecka to dlaczego najmniejsze możliwe dawki? Jaki producent podpisał się pod Twoją  ulotką  Snake?
Bo wiesz że tylko producenta można pozwać we lekarza? A nie dystrybutora?
Przytoczę całą  ulotkę  producencką chętnie zerknę.

3,068 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-04-09 13:33:00)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Ale może byś tak podał źródło? Bo ja podałam i jest to oficjalna ulotka leku zawierającego tę  substancję.  A Ty coś przeklejasz.

Ha, ha wkleiłem ci ulotkę Apapu lol Mógłbym ci jeszcze wkleić ulotkę Pyralginy ale nie, bo raz ją przeczytałem i nie zamierzam więcej, bo akurat ją stosuję regularnie. Nie chcę się stresować lol
Apap, jak inne produkty zawierające paracetamol kupisz w każdym kiosku i spożywczaku. Jednym opakowaniem możesz zabić dorosłą osobę bez specjalnych przeciwskazań.

3,069

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
assassin napisał/a:

Idę o zakład o dowolną stawkę, że chińskie norki są zdrowe jak rydze wink

Tak na marginesie, nie tak dawno wyciekły do sieci dane członków KPCh. Mnóstwo nazwisk z tej listy można znaleźć na listach płac zachodnich koncernów, fundacji, organizacji jak WHO, dla niekumatych - to nazwiska szpiegów i lobbystów wink

Chyba nie są, a z doniesień medialnych big_smile można wyczytać spekulacje, że to w ogóle one były pierwotnym źródłem covid. Co nie zmiania faktu, iż Chiny nie zamierzają tego biznesu likwidować, a nawet widzą potencjał wzrostu.

Tak samo jak członkowie komisji europejskiej i całego okolicznego "dworu". Samych zarejestrowanych lobbystów jest tam 25k

3,070

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

,,PROFILAKTYKA
I LECZENIE GRYPY" 2006
ek. Włodzimierz Bołtruczuk (medycyna rodzinna, organizacja ochrony zdrowia),
dr Krzysztof Buczkowski (medycyna rodzinna, pediatria), lek. Jerzy Cetnarowski
(medycyna rodzinna), dr Sławomir Chlabicz (medycyna rodzinna, interna), dr Wiesława
Fabian (medycyna rodzinna, interna), prof. Robert Flisiak1
(interna, choroby zakaźne),
dr hab. Aleksander Garlicki (interna, choroby zakaźne), lek. Agnieszka Gawlewicz-Mroczka
(interna), dr Maciej Godycki-Ćwirko (medycyna rodzinna, zdrowie publiczne), dr Barbara
Gryglewska (interna, gerontologia), dr Paweł Grzesiowski2
(pediatria), prof. Wanda
Horst-Sikorska (interna), lek. Dariusz Jałocha (medycyna rodzinna), lek. Krzysztof
Jankowiak (medycyna rodzinna, pediatria), lek. Lidia Klichowicz (medycyna rodzinna),
lek. Tomasz Korman (medycyna rodzinna), dr Katarzyna Kosiek (medycyna rodzinna),
lek. Jadwiga Kosiorek-Sroka (medycyna rodzinna, pediatria), lek. Barbara Koziana (medycyna
rodzinna, pediatria), dr Zbigniew Król (medycyna rodzinna, zdrowie publiczne), dr Elżbieta
Kryj-Radziszewska (medycyna rodzinna, pediatria), lek. Małgorzata Migdalska2
(medycyna
rodzinna, pediatria, pulmonologia), dr Barbara Postawa-Kłosińska (interna, choroby zakaźne),
lek. Anna Rogalewska (medycyna rodzinna, interna), prof. Krzysztof Simon1 (interna, choroby
zakaźne), lek. Adriana Stenke (medycyna rodzinna), lek. Renata Sypka (medycyna rodzinna),
prof. Krystyna Wąsowska-Królikowska3
(pediatria, alergologia), lek. Józef Wojnar (medycyna
rodzinna), lek. Anna Zajączkowska (medycyna rodzinna, pediatria)
Oprócz Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce w pracach grupy ekspertów reprezentowane
były także:
1. Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych
2. Towarzystwo Promocji Jakości
3. Polskie Towarzystwo Pediatryczne

Amantadyna
 może być stosowana w leczeniu dzieci od 1 roku życia
 jest skuteczna wyłącznie w leczeniu grypy spowodowanej wirusem typu A
Tabela 5. Dawkowanie amantadyny* w zależności od wieku pacjenta
Wiek pacjenta Dawkowanie Czas trwania leczenia
Dzieci w wieku od 1 do 9 r.ż. 5 mg/kg/dobę w 2 dawkach
maks. 150 mg/dobę
5 dni
Dzieci od 10 r.ż. i dorośli 100 mg 2 × dziennie 5 dni "

W zaleceniach stosowania Amantadyny podpisali się nawet Ci lekarze ,którzy dziś negują jej działanie ,nie mając ku temu podstaw. Też sądzę jak Snake , że lepiej próbować się leczyć nawet tym ,niż sprawdzać respirator w szpitalu.

3,071

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

To wklej ulotkę  tego o czym mowa. Nie wiem czego miała dowodzić niegroźne ulotka Apapu bo jak dla mnie niczego.

3,072

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Nie wiem czego miała dowodzić niegroźne ulotka Apapu bo jak dla mnie niczego.

Jak mniemam tego, że wszystkie ulotki mają całą listę działań niepożądanych, bo koncerny w ten sposób zabezpieczają się przez odpowiedzialnością za stosowanie leku. Im więcej punktów, tym dla nich mniejsze ryzyko pozwów.
Gdyby patrzeć na to w ten sposób, to okaże się, że ŻADEN farmaceutyk nie jest bezpieczny, bo KAŻDY może wywołać liczne skutki uboczne.

Generalnie jednak nie rozumiem celu tej polemiki, przecież nikt nikogo nie zmusza do leczenia się amantadyną. Można spokojnie leżeć i czekać aż infekcja rozwinie się do tego stopnia, że a nuż ktoś uzna, że pacjent wreszcie kwalifikuje się do leczenia szpitalnego, a co potem, to już czas pokaże. Na ten moment pacjenci umierają lawinowo i w bardzo optymistycznej wersji przeżywa trzech z dziesięciu z tych, którzy znajdą się pod respiratorem, choć są i tacy, którzy otwarcie mówią, że jest to zaledwie jeden na dziesięciu.
Mój rozsądek podpowiada, żeby jednak nie czekać do tego momentu i za wszelką cenę radzić sobie samemu, stawka jest bowiem zbyt duża. Wyraźnie przy tym podkreślam, aby było jasne - nikogo do niczego nie namawiam, to jest mój rozsądek i moje osobiste ryzyko.

3,073

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Nie wiem czego miała dowodzić niegroźne ulotka Apapu bo jak dla mnie niczego.

A ty tak serio? Wiesz, że w wielu krajach produkty zawierające paracetamol sprzedawane są na receptę, ponieważ bardzo łatwo można sobie nim zrobić kuku? Wstrząsy, uszkodzenia wątroby, zgony po paracetamolu są znane bardzo dobrze. To akurat nasz kraj sprzedaje paracetamol jak witaminę C. Ja za każdym razem jak kupuję jednocześnie coś typu APAP (dla żony i dzieci) i Pyralginę (dla mnie) jestem w aptece ostrzegany, że absolutnie nie wolno tych środków łączyć, a najlepiej odczekać kilkanaście godzin między jednym, a drugim. Maksymalne dobowe spożycie jednego i drugiego czyli ok. 6 tabletek nie znajduje się na opakowaniu bez uzasadnienia. Natomiast ludzie wrażliwi na paracetamol trafiają do szpitala po jednej tabletce.
Niegroźny... dobre sobie.

3,074 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-04-09 14:52:28)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jest oczywiste i jasne jak słońce, że KAŻDY lek, użyty w nieodpowiedni sposób może spowodować przykre następstwa. Albo jest to kwestia ilości, albo mieszania z innymi lekami czy po prostu zażywania go przez niepodpowiednie osoby. Choćby z takim paracetamolem: za duża dawka i wątroba zostaje trwale uszkodzona. Albo sobie jakiś inteligent popije tabletkę kawą..

Z mojej strony, też wolałbym sobie zażyć dawkę takiej amantadyny, niż potem liczyć na cud, że wytrzymam pod respiratorem...

3,075 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 15:22:15)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Nie wykrecaj  kota ogonem.  Takie objawy uboczne jak po paracetamolu ma większość leków.
AMANTADYNA ma dużo grozniejsze rzeczy w opisie i to chyba nawet Ty wiesz.
Więc napisz co jest w Twojej ulotce producenckiej.
Nikomu nie życzę testowania respiratora.
Zaopatrzcie się w propolis shoty imbirowe dużo pijcie  i profilaktycznie niewielkie ilości aspiryny dla rozrzedzenia krwi.
Jak trzymajcie amntadyne w domu jako ostateczności to jej nie wychwalajcie przynajmniej pod niebiosa jako bezpiecznego leku bo ktoś jeszcze weźmie to serio. Trzymajcie się zdrowo.
Shoty z żabki  są  naprawdę  super :)

3,076

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Powiedzmy sobie szczerze - gdyby dr Bodnar lecząc swoich chorych na Covid-19 pacjentów amantadyną robił to wbrew sztuce lekarskiej, narażając ich na ryzyko utraty życia albo zdrowia, to w najlepszym wypadku zostałby już odsunięty od pracy. Tymczasem z powodzeniem osobiście wyleczył ich ponad 3 tysiące, a wyleczyć nie udało się tylko garstki (te statystyki mówią same za siebie) i nawet ostatecznie pracuje w jednym z zespołów prowadzących wiadome badania. 
Jeśli zaś chodzi o odporność, to i owszem - wzmacniam, ale kto wie czy znowu nie zabronią mi biegać i wchodzić do lasów wink.

3,077

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Olinka! naprawdę wierzysz że jeden Bodnar mądry a reszta głupków?
Większość jego pacjentów i tak by wyzdrowiala taka prawda bez amantadyny.
Nie miał ani jednego z powikłaniami? Ciekawe
Ja nie twierdzę że nikomu AMANTADYNA nie pomaga. Ale jak on he bierze na siebie to ok. Jak wam to przepisze lekarz  to ok.
Ale jak zalatwiacie recepty na lewo..

3,078

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Oczywiście, że amantadynę przepisał mi lekarz, mój zakup pochodzi z legalnego źródła.
Jeśli zaś chodzi o dr Bodnara i jego leczenie, to nie jest jedynym mądrym, a inni są głupi. To ktoś zwyczajnie ma w tym interes, aby prowadzić badania nad czymś nowym, a potem sprzedawać wyprodukowany lek i patent na niego za krocie. Niemniej o tym było już wcześniej, można wrócić. 

W każdym razie edytowałam poprzedni post, ale że w międzyczasie pojawiła się nowa wypowiedź, to przeklejam tutaj:

Amantadyna nie może uszkodzić organizmu

W rozmowie dla Radia Maryja lekarz (Włodzimierz Bodnar, pulmonolog - przyp.red.) podkreślał, że amantadyna jest związkiem pochodzenia organicznego, który rozkłada się w organizmie. Jak informował, 85 procent przyjętej amantadyny wydalane jest z moczem, a pozostałe 15 procent wydala się w postaci acetylowanej.

– Pojawiały się doniesienia, że dawka toksyczna dla człowieka to 2,4 g, czyli mówimy o 24 kapsułkach. Były przypadki na świecie, że ktoś zażył całe opakowanie (50 kapsułek) i przeżył. Jeżeli ktokolwiek mówi o toksyczności amantadyny, kłamie. Amantadyna to związek pochodzenia organicznego, który nie rozkłada się w organizmie. 85 proc. wydalanych jest z moczem, a 15 proc. wydala się w postaci acetylowanej. Nie może więc uszkodzić organizmu. (…) Gdyby nastąpiły jakiekolwiek objawy niepożądane, to one miną. Kwestia jest tego rodzaju – ktoś nas straszy objawami niepożądanymi czy następstwami ubocznymi. Następstwo uboczne działania leku to jest takie, które uszkodzi nam organizm – stwierdził lekarz.

Włodzimierz Bodnar wyjaśnił również, dlaczego według niego tak istotne jest wykonanie badań klinicznych nad amantadyną.

– To lek, który działa bezpośrednio na wirusa, eliminując go jako czynnik zakaźny i chorobotwórczy. Im szybciej wyhamujemy czynnik chorobotwórczy, tym mamy mniejsze powikłania i następstwa choroby COVID-19. Amantadyna w pierwszym etapie ma działanie główne przeciwwirusowe. Oprócz tego amantadyna działa też przeciwobrzękowo, częściowo przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Ma wiele różnych właściwości, dlatego ważnym jest, aby przebadać ten lek do końca – informuje lek. Włodzimierz Bodnar.

Przemyski pulmonolog w grudniu postanowił utworzyć własne centrum diagnostyczno-badawcze nad amantadyną, które chce otworzyć w Przemyślu.

– Dokładne badania diagnostyczne tego typu nie wymagają ślepej próby, więc nie naraża się pacjentów na uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia. W obecnej sytuacji uważam, że taki niezależny ośrodek powinien w Polsce zacząć funkcjonować. W pierwszej kolejności będziemy się skupiać na skuteczności leczenia amantadyną w COVID-19 oraz zespołów poCOVIDowych, a także innych jednostek chorobowych – dodaje lek. Włodzimierz Bodnar.

(źródło: serwis rzeszow24.pl)

Mimo wszystko na stronie przemyskiej przychodni "Optima", w której dr Bodnar pracuje i przyjmuje pacjentów, wyraźnie napisano:

Stały kontakt z pacjentem
Podstawową zasadą u mnie przy podejmowaniu się leczenia COVID-19 – lekarz musi mieć stały kontakt z pacjentem i obowiązkiem pacjenta jest codzienna relacja o stanie zdrowia. Nie przewiduję innego scenariusza leczenia. COVID-19 to bardzo nieprzewidywalna i niebezpieczna choroba, bywa śmiertelna. W żadnym przypadku pacjent nie może samodzielnie rozpocząć ani przerwać leczenia bez konsultacji z lekarzem.

Im szybciej tym lepiej
Im szybciej wkraczamy z leczeniem tym lepiej, w ten sposób skracamy czas niekorzystnego oddziaływania wirusa na organizm i późniejsze powikłania. Jeśli mamy charakterystyczne objawy możemy z wielkim prawdopodobieństwem podejrzewać infekcję COVID-19. Według mnie, nie czekając na wynik testu należy wdrożyć leczenie chlorowodorkiem amantadyny. Niezależnie od leczenia wykonujemy test. Jeśli test jest dodatni i objawy to leczenie rozpoczynamy natychmiast.

Dyskwalifikacja z leczenia
Z leczenia amantadyną bezwzględnie dyskwalifikuje się pacjentów z ciężką arytmią, niewydolnością nerek, czy z chorobami psychicznymi.

3,079

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Olinka! naprawdę wierzysz że jeden Bodnar mądry a reszta głupków?
Większość jego pacjentów i tak by wyzdrowiala taka prawda bez amantadyny.
Nie miał ani jednego z powikłaniami? Ciekawe
Ja nie twierdzę że nikomu AMANTADYNA nie pomaga. Ale jak on he bierze na siebie to ok. Jak wam to przepisze lekarz  to ok.
Ale jak zalatwiacie recepty na lewo..

Czy działa czy nie, nie wnikam. Natomiast traktowałbym jako całkowicie bezwartościowe opinie lekarzy i naukowców w jakikolwiek sposób wcześniej lub obecnie powiązanych finansowo z koncernami zaangażowanymi w produkcję "szczepionek" przeciwko covidovi. Tylko tyle i aż tyle, a wymieniany dr chyba z niczym takim powiązany nie jest, więc jemu kredyt zaufania chyba jednak się należy.

3,080

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Zmarł dzisiaj nasz pracownik na nocnej zmianie. Zawał.
Od tygodnia źle się czuł, ból w okolicach klatki, dr rodzinna "leczyła" Go zdalnie, przez telefon, kazała wziąć paracetamol...
Chce się po prostu wyć z bezsilności

3,081

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:

Zmarł dzisiaj nasz pracownik na nocnej zmianie. Zawał.
Od tygodnia źle się czuł, ból w okolicach klatki, dr rodzinna "leczyła" Go zdalnie, przez telefon, kazała wziąć paracetamol...
Chce się po prostu wyć z bezsilności

A jaśnie pani oczywiście z NFZ dostaje kasę jak za normalne wizyty.

3,082 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 16:50:17)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Olinka ale skutkami bocznymi straszy jak to nazywasz ulotka producenta! To się nie bierze znikąd. Lekarz x z miejscowości Y nie może wyglaszać wykładów takich na chłopski rozum  kontra badań  nad danym specyfikiem.
Naprawdę  to niepoważne.
Ale jak Ci przepisał twój lekarz który Was zna medycznie to ok. On bierze na siebie odpowiedzialnosc rowniez prawną.
Weźcie poprawkę  że czasem taki malomiasteczkowy lekarz medycyny chce po prostu zabłysnąć  kontra profesorów. 
A tak naprawdę  nie ma głębokiej wiedzy  tylko praktykę  na ograniczonej jakby nie było ilości pacjentów.  Już nie mówiąc  że nieraz w swoim środowisku małym przyzwyczajony jest być prawie Bogiem  smile i malo kto go kwestionuję.
Ja z kolei nie przecenialabym tych powiązań z firmami  farmaceutycznym bo ktokolwiek cały czas się doksztalca to jeździ na konferencję i kontakt ma. A kto tkwi w koziej Wólce i uważa że już wszystko wie to nie ma.
Ja jestem ciekawa ale to serio nie złośliwie piszę  efektów leczenia amantadyną wszelkich sercowców i ludzi z zaburzeniami elektrolitowymi. A jest ich całkiem sporo.

Mallwusia przykro mi. Jednak z sercem to tylko kardiolog..Ale wiem ze daje niespecyficzne objawy.
Podobno teraz na żądanie pacjenta lekarz ma obowiązek przyjąć  i zbadać. 
Zdalnie to bym tylko recepty brała..

3,083

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wkleję link do wywiadu z dr. Bodnarem, warto wysłuchać do końca bo odnosi się też do obecnej opieki zdrowotnej.I po moim znajomym, który przechodził Covid i zapalenie płuc, wiem jak to wygląda przy tak działającym systemie zdrowia, dochodzi do takich sytuacji jak opisała Mallwusia. Mallwusia bardzo przykre to co się stało.
https://youtu.be/BrtdW-vBWQc

3,084 Ostatnio edytowany przez mallwusia (2021-04-09 17:10:32)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
assassin napisał/a:
mallwusia napisał/a:

Zmarł dzisiaj nasz pracownik na nocnej zmianie. Zawał.
Od tygodnia źle się czuł, ból w okolicach klatki, dr rodzinna "leczyła" Go zdalnie, przez telefon, kazała wziąć paracetamol...
Chce się po prostu wyć z bezsilności

A jaśnie pani oczywiście z NFZ dostaje kasę jak za normalne wizyty.

mało tego, jaśnie pani dojechała gdzieś po 4 godzinach dopiero, by stwierdzić zgon. Tzn. córka zmarłego ją przywiozła z sąsiedniej wsi. Leżał cały czas na chodniku, tam gdzie upadł sad Przy policji... Na to wszystko brak jest słów.
p.s. póltora mies. temu miał covida, może to osłabiło serce


edit, bo mi post obcięło :

Elu - mój sąsiad farmaceuta ma ten lek w szufladzie w razie W.
Gdybym miała słabą odporność, to też bym się może o to postarała. No bo co pozostaje? Ja np. nie miałam gorączki ani kaszlu, ale znajome z pracy tak i aż  wymiotowały od tych  paracetamoli czy ibuprofenów.  Potem straciły połowę włosów

3,085

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Olinka ale skutkami bocznymi straszy jak to nazywasz ulotka producenta!

Oczywiście, że tak, ale już wcześniej wspomniałam czemu to służy. Dodam przy tym, że KAŻDY lek należy stosować rozważnie, nie inaczej jest w przypadku amantadyny.

Przykro mi, Mallwusiu. To smutne, co piszesz, porażające wręcz.

Nie wiem jak jest gdzieś indziej, ale w mojej przychodni z porady lekarza na powrót korzysta się osobiście, ewentualnie pada pytanie czy chce się teleporadę, czy wizytę w gabinecie. 
Mój syn w ostatnim czasie odhacza wizyty u specjalistów, ciesząc się, że w końcu terminy są przyzwoite, a w poczekalni nie ma pacjentów, więc wszystko działa całkiem szybko i sprawnie. I faktycznie tak jest. Niestety kompletnie nie przenosi się to na szpitale.


Edit:
I żeby było jasne - wypisywanie amantadyny jest w pełni legalne, gdy jest wypisana na 100% płatności. Ministerstwo Zdrowia w swoim komunikacie z 16 grudnia 2020 podało podstawę prawną: Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2018 r. poz. 617) lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością (..) produkty zawierające amantadynę mogą być ordynowane przez lekarza we wszystkich wskazaniach rejestracyjnych oraz poza tymi wskazaniami (…)
Zresztą już wcześniej bodajże Morfeusz1 o tym wspominał.

3,086

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No dla mnie to już jest za dużo powiem szczerze

3,087

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

propolis shoty imbirowe dużo pijcie  i profilaktycznie niewielkie ilości aspiryny dla rozrzedzenia krwi.

Rozumiem, że masz jakąś bibliografię w stylu: "Study of the efficacy of ginseng shots in the treatment of SARS-cov" opublikowanej na poważnym uniwersytecie medycznym w kraju wysokorozwiniętym?

Bo inaczej to jest najnormalniejszy "ziębizm", który tutaj sama zwalczasz. wink

3,088 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 17:58:30)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

propolis shoty imbirowe dużo pijcie  i profilaktycznie niewielkie ilości aspiryny dla rozrzedzenia krwi.

Rozumiem, że masz jakąś bibliografię w stylu: "Study of the efficacy of ginseng shots in the treatment of SARS-cov" opublikowanej na poważnym uniwersytecie medycznym w kraju wysokorozwiniętym?

Bo inaczej to jest najnormalniejszy "ziębizm", który tutaj sama zwalczasz. wink

Nie to już prywatnie się dzielę  swoim doświadczeniem. Że świadomością że to co tu podaje może zaszkodzić tylko alergikom na to smile
Ilości: 1 shot
30 kropli propolis do wdychania
1 aspiryna dziennie

Ps : jestem lobbystą sieci Żabka wink bułki za darmo dostaję big_smile  Polpharmy i pszczelarzy. smile
I to nie lek tylko PROFILAKTYKA

A leczcie się tak jak doradzają  wam lekarze którzy Was znają.
Powszechnie żeś wiadomo że ciężki przebieg Covida wiąże się z zakrzepami stąd aspiryna.
O propolisie o imbirze sobie poczytaj.
Ale jak Cię bardziej uspokaja AMANTADYNA na stoliku nocnym twoja sprawa.

3,089

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Olinka ale skutkami bocznymi straszy jak to nazywasz ulotka producenta! To się nie bierze znikąd. Lekarz x z miejscowości Y nie może wyglaszać wykładów takich na chłopski rozum  kontra badań  nad danym specyfikiem.
Naprawdę  to niepoważne.
Ale jak Ci przepisał twój lekarz który Was zna medycznie to ok. On bierze na siebie odpowiedzialnosc rowniez prawną.
Weźcie poprawkę  że czasem taki malomiasteczkowy lekarz medycyny chce po prostu zabłysnąć  kontra profesorów.

Elu, wybacz ale mam wrażenie, że spadłaś z choinki i nie zauważyłaś, że i Wielkanoc minęła.
Pozytywnie o amantadynie wspierając dr Bodnara wypowiadają się też lekarze z lubelskiego szpitala klinicznego z profesorem Rejdakiem na czele ale jak rozumiem Lublin, to też prowincja jak i Przemyśl.
Martwi cię ulotka amantadyny, to weź przeczytaj ulotkę remdesiviru kupionego przez ministerstwo zdrowia za ciężkie miliony dolarów. Brak badań przy ciąży, przy karmieniu piersią, interakcji z innymi lekami. Część badań, to estymacje wyników badań na małpach. Wskazywane duże obciążenie dla organizmu, łatwość przeciążenia i uszkodzenia nerek i wątroby. To jest podstawowy środek używany w leczeniu covid-19 w polskich szpitalach. I dobrze, w ścisłym nadzorze i pod kontrolą, bo to terapia eksperymentalna. W kontrze masz amantadynę, którą jest stosowana kilkadziesiąt lat i naprawdę lekarze potrafią ją stosować. Tyle, że jesienią odbyła się ministerialna nagonka na używanie amantadyny, łącznie z blokadą recept poza Parkinsonem. Dopiero w grudniu jak pisała Olinka ministerstwo się ugięło i wycofało z blokady ale część lekarzy zastraszyli.
Piszesz o kontroli lekarskiej. Bardzo to zabawne. Moja mama 15 marca miała termin szczepienia. 14 marca dzwoni pielęgniarka z przypomnieniem. Mama mówi jej, że właśnie jest chora, ma infekcję i kwarantannę do 21-ego, bo syn ma zdiagnozowany covid-19. Ojej, na to pielęgniarka, to przesuniemy. Na drugi dzień dzwoni z dobrą wiadomością, że udało się przesunąć na... 18-tego. Zapewne po prostu idiotka... przeprasza w końcu i po dwóch kolejnych dniach informuje, że szczepienie 31-ego. Dyplomowana pielęgniarka z POZ prowadzącego szczepienia ani razu nie zająknęła się, że moja 76-letnia mama, z chorobami przewlekłymi, biorąc codziennie szklankę lekarstw przechodząc jakąkolwiek infekcję powinna odczekać ok. miesiąca zanim będzie można ją zaszczepić. Ta dyplomowana pielęgniarka nie zająknęła się, że z dużym prawdopodobieństwem moja mama przechodziła właśnie Covid-19, a jeśli tak, to szczepienie należy odsunąć o pół roku. Że zamiast przyjeżdżać na szczepienie 31-ego powinna ok. 15 kwietnia zrobić test na przeciwciała. Jeśli wykaże, że ich nie ma, to wtedy szczepić się. Jeśli wykaże, że są, no to spokój na pół roku.
Tego wszystkiego dyplomowana pielęgniarka zatrudniona przez dyplomowanego lekarza nie zrobiła, bo wywiad lekarski przed szczepieniem, to czysta fikcja. Liczy się odfajkowanie zużycia przysłanych fiolek szczepionki.

A co do profilaktyki. Nie mam w domu amantadyny. Mam 5 minut drogi od domu rodzinnego lekarza z rodziny i prywatny telefon do niego. Będę potrzebował, to będę miał. Za to końcem wakacji w podróży służbowej wysłuchałem w lokalnym radiu rozmowy z prowincjonalnym, "wiejskim" lekarzem, który przystępnie tłumaczył tą chorobę i co robić. Zgodnie z tym co mówił biorę witaminę D, selen+cynk, witaminę C. Ruszam się na świeżym powietrzu itp. Od lutego 2020 kiedy miałem upierdliwą infekcję oddechową nie miałem nawet kataru.

3,090

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No nie za bardzo rozumiem co mają  pomyłki przemęczenia pielęgniarki do bezsensu kontroli lekarskiej nad podawanyni lekami  ale mniejsza  o to.
Co do remdesviru  też szału nie ma bo przy błyskawicznie rozwijającym się Covidzie już nie o to chodzi by zmniejszyć  ilość wirusa.
Więc jak komuś zależy na amantadynie to raczej trzymalabym w szufladzie zamiast liczyć że lekarz odbierze telefon o każdej porze dnia i nocy

3,091

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

No nie za bardzo rozumiem co mają  pomyłki przemęczenia pielęgniarki do bezsensu kontroli lekarskiej nad podawanyni lekami  ale mniejsza  o to.

Widzę, że ty optymistka jesteś i szklankę zawsze w połowie pełną widzisz. Przemęczona pielęgniarka, dobre sobie...

Ela210 napisał/a:

Co do remdesviru  też szału nie ma bo przy błyskawicznie rozwijającym się Covidzie już nie o to chodzi by zmniejszyć  ilość wirusa.
Więc jak komuś zależy na amantadynie to raczej trzymalabym w szufladzie zamiast liczyć że lekarz odbierze telefon o każdej porze dnia i nocy

Zarówno amanadyna jak i remdesivir hamują namnażanie wirusa. Tyle, że remdesivir podają w szpitalu, gdzie trafiają już ludzie w zaawansowanej infekcji, a często nie jest to już problem samej infekcji ale wykształconych powikłań. Dlatego Bodnar mówi, że amantadynę należy zacząć podawać od razu przy pierwszych objawach infekcji nie mając jeszcze testu albo mając test pozytywny i prawie brak objawów. Chodzi o pierwszy moment infekcji kiedy amantadyna może istotnie zmniejszyć namnażanie wirusa. Zresztą dziś opublikował bardzo smutny list do pana ministra zdrowia i pisze w nim również o stosowaniu amantadyny przy obecnie najbardziej rozpowszechnionej mutacji wirusa. To znaczy, że dla tej mutacji czas ma jeszcze większe znaczenie, ponieważ infekcja rozwija się szybciej i powikłania mogą się pojawić nawet pierwszego dnia. I kolejny raz pisze ten banał, że chorzy muszą trafiać do lekarzy. Nie do żadnej teleporady, bo tylko lekarz w bezpośrednim badaniu może określić stopień rozwoju infekcji i stan pacjenta. A ten człowiek, którego tu nie wymienię, bo nie chce używać brzydkich słów apeluje do Polaków żeby nie czekali ze zgłoszeniem się do lekarza. No to jest... no dobra, bo nie da się tego kulturalnie określić.

3,092

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

W skrócie, leczenie dziś wygląda następująco:
Łapiesz wirusa, czujesz się gorzej idziesz do lekarza, robią test, pozytywny =kwarantanna. Kilka dni, wirus się rozwija, czasem niestety przechodzi w zapalenie płuc, teleporada. Czujesz się coraz gorzej, teleporada. Kaszel i gorączka nie odpuszcza, dzwonimy po karetkę, przyjeżdża, słyszymy, niech Pan, Pani zostaną w domu, macie dobrą opiekę. Za dwa  dni znów karetka i znów zostań w domu. Za 3 razem, stan prawie krytyczny, zabierają pacjenta do szpitala.
Tak miał znajomy. Nie ma co się dziwić że ludzie umierają. Bodnar o tym właśnie mówił, pacjent powinien być pod kontrolą, przy Amantadynie podawane są jak trzeba również sterydy i inne. Ale pacjent musi mieć kontakt z lekarzem, musi być osłuchany - przebadany. Jak dziś Andrzejek D. wyjechał z tekstem o zapasie w respiratorach to jedno słowo cisnęło mi się na usta, w.....

3,093

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Zarówno amanadyna jak i remdesivir hamują namnażanie wirusa. Tyle, że remdesivir podają w szpitalu, gdzie trafiają już ludzie w zaawansowanej infekcji, a często nie jest to już problem samej infekcji ale wykształconych powikłań. Dlatego Bodnar mówi, że amantadynę należy zacząć podawać od razu przy pierwszych objawach infekcji nie mając jeszcze testu albo mając test pozytywny i prawie brak objawów. Chodzi o pierwszy moment infekcji kiedy amantadyna może istotnie zmniejszyć namnażanie wirusa. Zresztą dziś opublikował bardzo smutny list do pana ministra zdrowia i pisze w nim również o stosowaniu amantadyny przy obecnie najbardziej rozpowszechnionej mutacji wirusa. To znaczy, że dla tej mutacji czas ma jeszcze większe znaczenie, ponieważ infekcja rozwija się szybciej i powikłania mogą się pojawić nawet pierwszego dnia. I kolejny raz pisze ten banał, że chorzy muszą trafiać do lekarzy. Nie do żadnej teleporady, bo tylko lekarz w bezpośrednim badaniu może określić stopień rozwoju infekcji i stan pacjenta. A ten człowiek, którego tu nie wymienię, bo nie chce używać brzydkich słów apeluje do Polaków żeby nie czekali ze zgłoszeniem się do lekarza. No to jest... no dobra, bo nie da się tego kulturalnie określić.

Nic dodać, nic ująć. Czasem można odnieść wrażenie, że to jest jakaś chora, alternatywna rzeczywistość, w której przyszło nam żyć, a jednak nie - to są smutne fakty.

Niestety muszę jeszcze bardziej dołożyć do pieca. Rozpoczęte właśnie badania kliniczne nad stosowaniem amantadyny w leczeniu Covid-19, notabene przeznaczono na nie 13,5 mln złotych, wyglądają w ten sposób, że objętych nimi będzie 700 pacjentów, z czego 350 podana zostanie amantadyna, pozostałym placebo. Pomijając kwestię, że w jednym z wcześniejszych postów zacytowałam słowa lekarza, który wyraźnie wspomniał, że w przypadku amantadyny nie ma potrzeby robić tzw. ślepej próby, pomijając też temat opieszałości w rozpoczęciu całego procesu, bo to już dawno powinno być za nami, to niestety są to pacjenci szpitali, znajdujący się w zaawansowanym stadium choroby, pomimo że dr Bodnar, a to on przecież wie na ten temat najwięcej, apeluje, że to nie jest właściwy moment na podanie leku, by zbadać jego rzeczywistą skuteczność.   
Można więc odnieść wrażenie, że komuś baaardzo zależy, aby końcowe wnioski z badań wykazały, że lek wcale nie jest tak skuteczny, jak się go rekomenduje. Owszem, lek podobno pomaga w każdym momencie, ale - no ludzie! - poczynionych w organizmie szkód na pewno nie jest w stanie cofnąć.
Pozostaje jeszcze kwestia tych 350 pacjentów, którzy otrzymają placebo - przecież świadomie skazuje się ich na brak pomocy, którą bez ślepej próby mogliby otrzymać. Dla mnie zwyczajnie nieetyczne.

Tym razem to ja się wstrzymam się z napisaniem tego, co ciśnie mi się na usta, bo to nie nadaje się na publiczne forum, a jedynie zadam mocne, retoryczne pytanie: dlaczego oni, ci na górze, tak naprawdę nie chcą nas leczyć?

Edit:
Tak właśnie, Morfeuszu. Ja kompletnie nie pojmuję dlaczego sabotuje się kogoś, kto doskonale wie o czym mówi, a przy tym brzmi to logicznie nawet dla średnio rozgarniętego obywatela. Podobnie jak nie ogarniam po cholerę w pierwszej kolejności szczepiono pracowników ochrony zdrowia, jeśli pacjentom nadal zaleca się teleporady? Czyżby szczepionki jednak nie były aż tak skuteczne, by dawać lekarzom deklarowane bezpieczeństwo?

3,094

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Mam Olinko te same przemyślenia, to nie możliwe aby wydawałoby się inteligentni ludzie tego nie dostrzegali. To wygląda właśnie tak jakby chcieli to uwalić w zarodku,a jednocześnie już wspomina się o 3 szczepieniu. Jak dla mnie widzę 2 powody. Ratowanie systemu ZUS, lub tak potężne lobby farmacji o którym nam się nie śniło. Zresztą nie samej farmacji. Te norki itp. To też cześć wpływów.

3,095 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-09 23:34:37)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Też nigdy nie rozumiałam podniecenia się  respiratorami .jak to już ostateczność.
A jak mi się coś dzieje i czuję  że zbiera mnie choróbsko to nie daję sobie czasu do wieczora jak kiedyś  tylko atakuję od razu. Naturalnymi środkami bo A.. na pewno sobie sama na własne życzenie nie zaaplikuję.
Jest całe szczęście trochę  naturalnych przeciwwirusowych substancji skoro leki nie są takie bezpieczne.
No i nie leczą rozwiniętego Covida.jak sami w końcu przyznajecie więc Bodnar nie leczył Covida co najwyżej zatrzymywal postęp choroby na etapie zakażenia.

3,096

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

No i nie leczą rozwiniętego Covida.jak sami w końcu przyznajecie więc Bodnar nie leczył Covida co najwyżej zatrzymywal postęp choroby na etapie zakażenia.

Ależ amantadyna jak najbardziej leczy Covid-19. To czego nie robi, to nie usuwa powikłań, które zdążyły się pojawić, czyli jak ktoś "dorobił się" już np. zwłóknień w płucach, zmian w mózgu albo osłabionego serca, to mu tego nie naprawi.
Chodzi jednak o to, że jeśli lek poda się na wczesnym stadium choroby, to wirus się nie rozwija i w ogóle nie dochodzi do takich sytuacji. Dlatego tak ważne jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia. Zresztą analogicznie jak w przypadku większości chorób, które współczesna medycyna potrafi skutecznie leczyć, ale jeśli nie zrobi się tego w porę, to doprowadzą do zgonu pacjenta.

3,097

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Elu, właśnie Tu chodzi o działanie systemu. Bodnar jedynie jako normalny lekarz je pokazał. Że można leczyć, przy dostępnych środkach i normalnej profilaktyce. Nie zamykaj się na ulotkach produktu i przekazach. Sama doświadczyłaś jak niespójne jest to wszystko.

3,098

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Minal rok.W  takim systemie gdy producent widzi wyjątkową  skuteczność  swojego środka na popularną  chorobę  bez trudu znajduje sponsorów i pieniądze na szeroko zakrojone badania.
I piszę  to jako osoba która zna zakłady farmaceutyczne od strony inwestycji w sprzęt.
Widziałam przez lata jak moi mali klienci  trafiali na wiodący środek i rozwijali się bardzo szybko bez pomocy  panstwowej. Polacy też potrafią  robić  pieniądze uwierzcie.
Wiem że cały system służby zdrowia zlewa profilaktykę i leczy bezmyślnie i za późno.
Zauważcie jednak że wszystkie Państwa leżą na Covidzie i naprawdę  Pfizer nie ma tak wielkich wpływów by na jego życzenie zrujnować kraje. To już przesada.
Po prostu skutecznego lekarstwa nie ma i chorobę  lepiej łapać  w fazie zakażenia  czyli przy niewielkim namnożeniu wirusa.
Tu środek musi być bezpieczny.
Ja nie fiksuję się na ulotkach ale mam wrażenie że niektórzy je pomijają.:)

3,099

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jeśli mówimy o naturalnych środkach ( osobiście bardzo w nie wierzę i tak sama sobie leczyłam covida), to polecam poszukać w necie o vilcacora. "Vilcacora - covid 19".
A z naszych warto mieć w domu susz z czarnego bzu, sok z czarnego bzu. Ja miałam sporo nalewki z pędów sosny, robiłam rok temu pierwszy raz, pycha big_smile  i Amol albo aromatol

3,100

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Minal rok.W  takim systemie gdy producent widzi wyjątkową  skuteczność  swojego środka na popularną  chorobę  bez trudu znajduje sponsorów i pieniądze na szeroko zakrojone badania.
I piszę  to jako osoba która zna zakłady farmaceutyczne od strony inwestycji w sprzęt.
Widziałam przez lata jak moi mali klienci  trafiali na wiodący środek i rozwijali się bardzo szybko bez pomocy  panstwowej. Polacy też potrafią  robić  pieniądze uwierzcie.

To piszesz, że lokalny producent chlorowodorku amantadyny zbierze sponsorów i zorganizuje szeroko zakrojone badania żeby... zwiększyć sprzedaż dziesiątków innych producentów, którzy się nie dorzucili do tych badań? Chlorowodorek amantadyny nie podlega ochronie patentowej, może go produkować każdy kto chce i kosztuje w zasadzie grosze, a ty chcesz żeby ktoś bawił się w sponsora cudzych zysków?
W obecnej sytuacji sprzedaż amantadyny i tak zapewne wydatnie wzrosła ale co to za interes? Amantadynę można sprzedać tylko chorym, a i to nie wszystkim. Nie to co szczepionki, które oczywiście należy podać wszystkim. Prawdziwe interesy, to się robi teraz na rozlewniach szczepionek albo opychaniu takich leków jak remdesivir, gdzie kuracja 1 osoby kosztuje 10 tysięcy złotych.
Nikomu nie zależy na oficjalnym uznaniu chlorowodorku amantadyny za skuteczne lekarstwo choćby tylko w określonych przypadkach, stadiach itp. Covid-19. Po pierwsze właśnie dlatego, że jest to tani i powszechnie dostępny lek, a po drugie zatrzymałoby to proces szczepienia. Wszystkie obecnie podawane ludziom szczepionki przeciw Covid-19 są preparatami eksperymentalnymi dopuszczonymi do stosowania warunkowo tylko w sytuacji braku skutecznego lekarstwa na Covid-19. Zgodnie z prawem, gdyby polskie ministerstwo zdrowia uznało amantadynę za lekarstwo na Covid-19 musiałoby wstrzymać akcję szczepień aż do momentu, gdy szczepionki zakończą wszystkie etapy badań klinicznych i uzyskają normalne dopuszczenia do stosowania. I tyle w temacie.

3,101

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Duże firmy farmaceutyczne dostały tylko kawałek tortu. Tak naprawdę przecież chodzi o coś więcej.Tylko jedna gospodarka światowa cały czas zwiększa zyski,podczas gdy reszta kuleje.Juz niektóre branże mają problem.z pozyskaniem surowców potrzebnych do produkcji. Ale cóż,trzeba słuchać się wytycznych WHO.

3,102 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-10 09:18:14)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Snake piszesz bzdury. Co innego glowny skladnik leku A co innego gotowy produkt że wszystkimi badaniami.
Zastanów się czasem czy to co chcesz powiedzieć  da się wyrazić  w dwóch zdaniach. 
Bo jeżeli nie to zwykle głupoty:)
I jakbym przejrzała cały ten wątek od początku to tyle jest sprzecznych rzeczy w Twoich postach że głowa mała. A najwięcej miejsca tu zajmują.
Nawet się nie chce komentować tego o konieczności wstrzymania szczepionek z powodu amantadyny.

Zdrowia wszystkim życzę  niech wam doktor Amandan Snake dusze uspokaja.  smile

3,103

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Snake piszesz bzdury. Co innego glowny skladnik leku A co innego gotowy produkt że wszystkimi badaniami.

Viregyt-K, nazwa międzynarodowa - Amantadini hydrochloridum. No chyba, że interesuje cię wpływ na leczenie Covid-19 żelatyny albo żółcieni chinolinowej?

Ela210 napisał/a:

Nawet się nie chce komentować tego o konieczności wstrzymania szczepionek z powodu amantadyny.

Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 o zawodach lekarza i lekarza dentysty

Art. 21. Eksperyment medyczny
1.Eksperyment medyczny przeprowadzany na ludziach może być eksperymentem leczniczym albo eksperymentem badawczym.
2.Eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie nowych albo tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej. Może on być przeprowadzony, jeżeli dotychczas stosowane metody nie są skuteczne albo jeżeli ich skuteczność nie jest wystarczająca. Udział w eksperymencie leczniczym kobiet ciężarnych wymaga szczególnie wnikliwej oceny związanego z tym ryzyka dla matki i dziecka poczętego.
3.Eksperyment badawczy ma na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobie chorej, jak i zdrowej. Przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest minimalne i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu.
4.Eksperymentem medycznym jest również przeprowadzenie badań materiału biologicznego, w tym genetycznego, pobranego od osoby dla celów naukowych.
5.Uczestnikiem eksperymentu medycznego, zwanym dalej „uczestnikiem”, jest osoba, na której eksperyment medyczny jest bezpośrednio przeprowadzany.

Pierwsza szczepionka Pfeizer i BioNTech otrzymała 21 grudnia 2020 r. warunkowe i tymczasowe na 1 rok dopuszczenie do obrotu. . Udzielenie warunkowego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu jest brane pod uwagę, jeżeli korzyści wynikające z natychmiastowej dostępności leku dla pacjentów wyraźnie przewyższają ryzyko związane z faktem, że nie wszystkie dane są jeszcze dostępne. Żadna ze szczepionek stosowanych obecnie przeciw Covid-19 nie posiada normalnego i stałego dopuszczenia do obrotu wynikającego z zakończenia kompletu badań i procedur administracyjnych.

I tak żeby było śmieszniej, dr Bodnar w świetle tego samego art. 21 może stosować amantadynę do leczenia Covid-19 i mogą mu skoczyć. Tym bardziej od wprowadzenia art. 24 w ustawie z dnia 28 października 2020 r., tzw. klauzuli dobrego Samarytanina.

3,104 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-10 10:10:00)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Moze stosować i globulki dopochwowe smile jako lekarz medycyny może przypisywać to dopuszczone do obrotu na własną  odpowiedzialność.  Ciekawe czy odwazylby się przepisać am. sercowcom. Poczytaj sobie czy ma takich pacjentów  z zaburzeniami rytmu.
Więc może coś przypisywać  nie dlatego że ktoś inny produkuje szczepionki.
A teraz bye bo ja nie mam tu ochrony przed banem jak Ty. A za odpowiedzi w temacie praw kobiet to nie" babski król" dostał bana  tylko ja.
A byc może się komuś jeszcze przydam gdzie indziej.

3,105

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Moze stosować i globulki dopochwowe smile jako lekarz medycyny może przypisywać to dopuszczone do obrotu na własną  odpowiedzialność.  Ciekawe czy odwazylby się przepisać am. sercowcom. Poczytaj sobie czy ma takich pacjentów  z zaburzeniami rytmu.

Miał i o tym pisze. Może po prostu sięgniesz do tego?

Ela210 napisał/a:

A teraz bye bo ja nie mam tu ochrony przed banem jak Ty. A za odpowiedzi w temacie praw kobiet to nie" babski król" dostał bana  tylko ja.

Nie wiem o co ci chodzi. Masz zamiar pisać nie na temat albo niekulturalnie?

3,106

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Na wp czytałam artykuł o tym, jak można w 15 min. załatwić sobie armantadynę, nawet bez znajomego lekarza. Nieco więcej problemów jest z jej nabyciem i apteki ją reglamentują, więc trzeba czekać nawet tygodniami

Ela210 napisał/a:

Moze stosować i globulki dopochwowe smile jako lekarz medycyny może przypisywać to dopuszczone do obrotu na własną  odpowiedzialność.

O to chodzi, że ludzie robią to na własną odpowiedzialność, skoro lek nie jest dopuszczony jako oficjalne lekarstwo w leczeniu covid.
Gorzej, że sprzyja temu ogólna nieufność wobec koncernów farmaceutycznych i instytucji państwa, a ludzie szukają pomocy gdzie i jak się da. Tak przecież też funkcjonują wszelkiej maści znachorzy.

3,107

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Na wp czytałam artykuł o tym, jak można w 15 min. załatwić sobie armantadynę, nawet bez znajomego lekarza. Nieco więcej problemów jest z jej nabyciem i apteki ją reglamentują, więc trzeba czekać nawet tygodniami

Ela210 napisał/a:

Moze stosować i globulki dopochwowe smile jako lekarz medycyny może przypisywać to dopuszczone do obrotu na własną  odpowiedzialność.

O to chodzi, że ludzie robią to na własną odpowiedzialność, skoro lek nie jest dopuszczony jako oficjalne lekarstwo w leczeniu covid.
Gorzej, że sprzyja temu ogólna nieufność wobec koncernów farmaceutycznych i instytucji państwa, a ludzie szukają pomocy gdzie i jak się da. Tak przecież też funkcjonują wszelkiej maści znachorzy.

Co jest bardzo ciekawą sytuacji obserwacji społecznej i pokrywa się z badaniami OECD w sprawie zaufania społecznego do instytucji państwa.

3,108

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Na wp czytałam artykuł o tym, jak można w 15 min. załatwić sobie armantadynę, nawet bez znajomego lekarza. Nieco więcej problemów jest z jej nabyciem i apteki ją reglamentują, więc trzeba czekać nawet tygodniami

E-recepta w internecie. 99 złotych i masz receptę nierefundowaną. Dwie minuty sprawdzania i wiem, że w trzech aptekach w okolicy, w tym jednej niecałe 3 km od domu "dostępnych jest wiele sztuk".

MagdaLena1111 napisał/a:

O to chodzi, że ludzie robią to na własną odpowiedzialność, skoro lek nie jest dopuszczony jako oficjalne lekarstwo w leczeniu covid.

O to chodzi właśnie, że za zgodą pacjenta lekarz może mu bez problemu przepisać taki dopuszczony do obrotu lek, a amantadyna jest dopuszczona od lat i to od początku jako lek przeciwirusowy.

3,109

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Od początku amantadynę  stosuje się głównie w leczeniu choroby Parkinsona oraz innych chorób neurologicznych powodujących drżenie mięśni. Jej działanie wirusostatyczne było traktowane cały czas jako drugorzędne i nie była stosowana nigdy jako podstawowy lek w leczeniu infekcji wirusowych. Zaczęto zwracać uwagę na jej dobre działanie w tym kierunku w czasie epidemii SARS. Jednak badania wciąż trwają i nie ma jednoznacznych dowodów, że można ją uznać za skuteczny lek w leczeniu covid. Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

3,110

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No to z czym problem? Jeśli przypisują  to wam wasi lekarze znający wasz organizm?
To raczej zwolennicy amantadyny prowadzą  krucjatę dlaczego wielu innych lekarzy nie przypisuje akurat tego i że to spisek międzynarodowy:)

3,111 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-04-10 11:39:27)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Salomonka napisał/a:

Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

Bo potrzebujemy nadziei i jednocześnie lubimy teorie spiskowe.
Ale pewnie niektórym sama wiara w moc takiego leku wystarcza, tak działa placebo —> ludzka psychika.
Mam w rodzinie przypadek, że ktoś „wyleczył” guza mózgu lecząc się dietą ketogeniczną, ale przeciez nie będę tego promować jako lek na raka.

3,112

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Salomonka napisał/a:

Od początku amantadynę  stosuje się głównie w leczeniu choroby Parkinsona oraz innych chorób neurologicznych powodujących drżenie mięśni. Jej działanie wirusostatyczne było traktowane cały czas jako drugorzędne i nie była stosowana nigdy jako podstawowy lek w leczeniu infekcji wirusowych. Zaczęto zwracać uwagę na jej dobre działanie w tym kierunku w czasie epidemii SARS. Jednak badania wciąż trwają i nie ma jednoznacznych dowodów, że można ją uznać za skuteczny lek w leczeniu covid. Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

O tak, dlatego zarejestrewano ją pierwotnie jako lek przeciwwirusowy... Naprawdę "wam" się chce tak chce? Jest stosowana w leczeniu grypy od kilkudziesięciu lat.
Proszę poniżej fragment oficjalnych Wytycznych Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce "Profilaktyka i leczenie grypy" z roku 2006:

Jednym z elementów strategii walki z grypą są leki przeciwwirusowe aktywne wobec wirusów grypy typu A i B. Są one wskazane do stosowania w sytuacjach
szczególnych w przebiegu grypy u osób:
 starszych,
 chorujących na choroby przewlekłe,
 z osłabioną odpornością.
Warunkiem powodzenia terapii (zmniejszenie nasilenia oraz czasu utrzymywania się objawów) jest zastosowanie leków najpóźniej w ciągu 48 godzin od pojawienia
się pierwszych symptomów choroby. Przed rozpoczęciem terapii należy uwzględęnić, że w większości przypadków grypa jest chorobą samoograniczającą się, a leki
przeciwwirusowe nie są pozbawione działań ubocznych. Ponadto ich nadużywanie może prowadzić do wzrostu liczby opornych szczepów wirusa.
Leki przeciwwirusowe powinny być stosowane wyłącznie po potwierdzeniu laboratoryjnym zakażenia wirusem grypy.
Do leczenia grypy w Polsce zarejestrowane są amantadyna, oseltamivir oraz zanamivir.

Polecam też wyguglać komunikat nr 2 z dnia 20 listopada 2009 roku dotyczący „zasad stosowania leków antywirusowych w leczeniu przyczynowym grypy”. Podpisali go wówczas Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła oraz Krajowy Specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych Andrzej Horban. Podkreślono w nim, że „leczenie antywirusowe nie jest zalecane osobom, które mają niepowikłany lub łagodny przebieg i nie są w żadnej z wymienionych grup wysokiego ryzyka wymienionej w komunikacie nr I z dnia 16.XI.2009”.Dalej wymienione są pewne leki wówczas używane w leczeniu. Dalej zaś zaznaczono, że „pacjentom o ciężkim lub postępującym przebiegu należy rozważyć podawanie ponadto dodatkowo jednego z dwóch inhibitorów M2 (amantadyna lub rimantadyna)”.

Matko, byle lekarzyna z POZ miał wskazaną amantadynę do leczenia grypy, a jeszcze ten Horban ha, ha...

3,113

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Od początku amantadynę  stosuje się głównie w leczeniu choroby Parkinsona oraz innych chorób neurologicznych powodujących drżenie mięśni. Jej działanie wirusostatyczne było traktowane cały czas jako drugorzędne i nie była stosowana nigdy jako podstawowy lek w leczeniu infekcji wirusowych. Zaczęto zwracać uwagę na jej dobre działanie w tym kierunku w czasie epidemii SARS. Jednak badania wciąż trwają i nie ma jednoznacznych dowodów, że można ją uznać za skuteczny lek w leczeniu covid. Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

O tak, dlatego zarejestrewano ją pierwotnie jako lek przeciwwirusowy... Naprawdę "wam" się chce tak chce? Jest stosowana w leczeniu grypy od kilkudziesięciu lat.
Proszę poniżej fragment oficjalnych Wytycznych Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce "Profilaktyka i leczenie grypy" z roku 2006:

Jednym z elementów strategii walki z grypą są leki przeciwwirusowe aktywne wobec wirusów grypy typu A i B. Są one wskazane do stosowania w sytuacjach
szczególnych w przebiegu grypy u osób:
 starszych,
 chorujących na choroby przewlekłe,
 z osłabioną odpornością.
Warunkiem powodzenia terapii (zmniejszenie nasilenia oraz czasu utrzymywania się objawów) jest zastosowanie leków najpóźniej w ciągu 48 godzin od pojawienia
się pierwszych symptomów choroby. Przed rozpoczęciem terapii należy uwzględęnić, że w większości przypadków grypa jest chorobą samoograniczającą się, a leki
przeciwwirusowe nie są pozbawione działań ubocznych. Ponadto ich nadużywanie może prowadzić do wzrostu liczby opornych szczepów wirusa.
Leki przeciwwirusowe powinny być stosowane wyłącznie po potwierdzeniu laboratoryjnym zakażenia wirusem grypy.
Do leczenia grypy w Polsce zarejestrowane są amantadyna, oseltamivir oraz zanamivir.

Polecam też wyguglać komunikat nr 2 z dnia 20 listopada 2009 roku dotyczący „zasad stosowania leków antywirusowych w leczeniu przyczynowym grypy”. Podpisali go wówczas Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła oraz Krajowy Specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych Andrzej Horban. Podkreślono w nim, że „leczenie antywirusowe nie jest zalecane osobom, które mają niepowikłany lub łagodny przebieg i nie są w żadnej z wymienionych grup wysokiego ryzyka wymienionej w komunikacie nr I z dnia 16.XI.2009”.Dalej wymienione są pewne leki wówczas używane w leczeniu. Dalej zaś zaznaczono, że „pacjentom o ciężkim lub postępującym przebiegu należy rozważyć podawanie ponadto dodatkowo jednego z dwóch inhibitorów M2 (amantadyna lub rimantadyna)”.

Matko, byle lekarzyna z POZ miał wskazaną amantadynę do leczenia grypy, a jeszcze ten Horban ha, ha...

Snake, masz przestarzałe wiadomości w tym swoim google. smile To co było ważne w 2009, dziś już nie jest. Poza tym sam piszesz w tym swoim googlowaniu, że w cięzkim przebiegu grypy należy ROZWAŻYĆ podawanie PONADTO ...itd.

Chyba sam więc rozumiesz, że gdy nic już nie pomaga to należy spróbować wszystkiego, a nuż widelec coś wyjdzie smile

I jeszcze raz podkreślę: Masz stare, nieaktualne wiadomości.

3,114

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Gdyby naprawdę to o nasze ZDROWIE chodziło, to by nie zamykano basenów, siłowni, centrów spa i rehabilitacji, że o lasach nie wspomnę.

Zamiast tego bombarduje się nas strachem, stresem, lękiem i wszelkimi metodami obniża naszą odporność. Do tego pseudo porady lekarskie przez telefon.

Trzeba być ślepym, by tego nie widzieć.

3,115 Ostatnio edytowany przez Morfeusz1 (2021-04-10 12:14:14)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Salomonka napisał/a:
Snake napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Od początku amantadynę  stosuje się głównie w leczeniu choroby Parkinsona oraz innych chorób neurologicznych powodujących drżenie mięśni. Jej działanie wirusostatyczne było traktowane cały czas jako drugorzędne i nie była stosowana nigdy jako podstawowy lek w leczeniu infekcji wirusowych. Zaczęto zwracać uwagę na jej dobre działanie w tym kierunku w czasie epidemii SARS. Jednak badania wciąż trwają i nie ma jednoznacznych dowodów, że można ją uznać za skuteczny lek w leczeniu covid. Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

O tak, dlatego zarejestrewano ją pierwotnie jako lek przeciwwirusowy... Naprawdę "wam" się chce tak chce? Jest stosowana w leczeniu grypy od kilkudziesięciu lat.
Proszę poniżej fragment oficjalnych Wytycznych Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce "Profilaktyka i leczenie grypy" z roku 2006:

Jednym z elementów strategii walki z grypą są leki przeciwwirusowe aktywne wobec wirusów grypy typu A i B. Są one wskazane do stosowania w sytuacjach
szczególnych w przebiegu grypy u osób:
 starszych,
 chorujących na choroby przewlekłe,
 z osłabioną odpornością.
Warunkiem powodzenia terapii (zmniejszenie nasilenia oraz czasu utrzymywania się objawów) jest zastosowanie leków najpóźniej w ciągu 48 godzin od pojawienia
się pierwszych symptomów choroby. Przed rozpoczęciem terapii należy uwzględęnić, że w większości przypadków grypa jest chorobą samoograniczającą się, a leki
przeciwwirusowe nie są pozbawione działań ubocznych. Ponadto ich nadużywanie może prowadzić do wzrostu liczby opornych szczepów wirusa.
Leki przeciwwirusowe powinny być stosowane wyłącznie po potwierdzeniu laboratoryjnym zakażenia wirusem grypy.
Do leczenia grypy w Polsce zarejestrowane są amantadyna, oseltamivir oraz zanamivir.

Polecam też wyguglać komunikat nr 2 z dnia 20 listopada 2009 roku dotyczący „zasad stosowania leków antywirusowych w leczeniu przyczynowym grypy”. Podpisali go wówczas Główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła oraz Krajowy Specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych Andrzej Horban. Podkreślono w nim, że „leczenie antywirusowe nie jest zalecane osobom, które mają niepowikłany lub łagodny przebieg i nie są w żadnej z wymienionych grup wysokiego ryzyka wymienionej w komunikacie nr I z dnia 16.XI.2009”.Dalej wymienione są pewne leki wówczas używane w leczeniu. Dalej zaś zaznaczono, że „pacjentom o ciężkim lub postępującym przebiegu należy rozważyć podawanie ponadto dodatkowo jednego z dwóch inhibitorów M2 (amantadyna lub rimantadyna)”.

Matko, byle lekarzyna z POZ miał wskazaną amantadynę do leczenia grypy, a jeszcze ten Horban ha, ha...

Snake, masz przestarzałe wiadomości w tym swoim google. smile To co było ważne w 2009, dziś już nie jest. Poza tym sam piszesz w tym swoim googlowaniu, że w cięzkim przebiegu grypy należy ROZWAŻYĆ podawanie PONADTO ...itd.

Chyba sam więc rozumiesz, że gdy nic już nie pomaga to należy spróbować wszystkiego, a nuż widelec coś wyjdzie smile

I jeszcze raz podkreślę: Masz stare, nieaktualne wiadomości.

Amantadyna nie była dopiero rozpoznana po Sars.
Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A.
A jeśli chodzi o nowsze doniesienia to proszę bardzo,, Badanie Mancilla–Galindo 2020 stanowi próbę o najwyższym poziomie wiarygodności z dostępnych dowodów naukowych dla efektywności klinicznej amantadyny w COVID-19. Pomimo wykazanych korzyści w zakresie redukcji ryzyka zgonu w wybranych subpopulacjach, autorzy badania wskazują na brak zasadności stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19 do czasu uzyskania dowodów wyższej jakości pochodzących z badań klinicznych z randomizacją[6].

Autorzy badania Aranda–Abreu 2020 wnioskują, że amantadyna jest skuteczna w leczeniu COVID-19, prowadząc do wyleczenia pacjentów bez konieczności hospitalizacji i wentylacji mechanicznej. Należy zaznaczyć, że większość pacjentów prócz amantadyny otrzymywało azytromycynę, celekoksyb oraz kwas acetylosalicylowy[6]. "
Źródło Wikipedia.

Jak dla mnie to zdanie jest porażające,, Pomimo wykazanych korzyści w zakresie redukcji ryzyka zgonu w wybranych subpopulacjach, autorzy badania wskazują na brak zasadności stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19"
Przyjmując nawet, że zapobieganie Covid jest najważniejsze, czyli szczepimy, to co z tymi ludźmi którzy już chorują. Przecież to wszystko powinno iść równolegle do siebie. Chorzy powinni być leczeni wszystkimi możliwymi sposobami,chyba,że życie ludzkie już nic nie znaczy.

3,116

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Salomonka napisał/a:

Od początku amantadynę  stosuje się głównie w leczeniu choroby Parkinsona oraz innych chorób neurologicznych powodujących drżenie mięśni. Jej działanie wirusostatyczne było traktowane cały czas jako drugorzędne i nie była stosowana nigdy jako podstawowy lek w leczeniu infekcji wirusowych. Zaczęto zwracać uwagę na jej dobre działanie w tym kierunku w czasie epidemii SARS. Jednak badania wciąż trwają i nie ma jednoznacznych dowodów, że można ją uznać za skuteczny lek w leczeniu covid. Chociaż ludzie będą robić wszystko aby uwierzyć w "cudowny lek". Placebo dziala podobnie.

Amantadyna ma udowodnione działanie przeciwwirusowe, w związku z czym pierwotnie stosowana była w leczeniu grypy typu A. Obecnie jej skuteczność jest coraz mniejsza z uwagi na zwiększającą się oporność na nią szczepów wirusa AH3N2 oraz AH1N1. To dlatego w późniejszym czasie wykorzystywana była głównie w leczeniu schorzeń neurologicznych, co jednak wciąż nie wyklucza jej działania przeciwwirusowego o szerokim, ale nie do końca poznanym, spektrum działania. Dr Bodnar już dawno udowodnił jej skuteczność w walce z wirusem SARS-CoV2, ma to dokładnie udokumentowane, ale niespecjalnie ktoś jest tym zainteresowany.

Mało tego, kiedy MZ nie miało już innego wyjścia, jak w końcu zainteresować się tematem, to zatwierdzono badania kliniczne nad amantadyną. Nikt się z tym jednak nie spieszył, bo przecież procedury, przepisy i te wszystkie bla, bla, bla, choć ludzie umierają. Pierwotna deklaracja Ministerstwa Zdrowia mówiła, że zlecono badania w dwóch niezależnych ośrodkach badawczych. Takie ośrodki zostały wybrane i do jednego z nich miał dołączyć dr Bodnar, tam też miał zostać zastosowany jego schemat leczenia. Kiedy zespół przygotował większość wymaganej dokumentacji, miał opracowany wniosek do Komisji Bioetycznej, kiedy ustalono już zasady badania i schematy, to nagle (uwaga!) zmieniono tę decyzję i został stworzony tylko jeden ośrodek decyzyjny w Lublinie pod kierownictwem profesora Rejdaka. Jednym słowem Bodnara od badań odsunięto. Dopiero potem na powrót powstał drugi ośrodek, tym razem w Katowicach.

Jednym słowem, tu powtórzę, tym na górze zupełnie nie zależy, aby udowodnić skuteczność amantadyny w leczeniu Covid-19, a na pewno nie na tyle szybko, aby Polaków w końcu zacząć skutecznie leczyć, można przecież później. 
I nie, nic mi się nie wydaje. Już w ubiegłym roku dr Bodnar głośno mówił, że jego informacja, że zna metodę leczenia Covid-19 nie tylko zderzyła się ze ścianą, ale została wręcz zbojkotowana. MZ nie było zainteresowane, kiedy z nią docierał, a gdy coraz głośniej o tym mówił, to działo się coś niepokojącego.

Myślę sobie przy tym, że on jest jakiś niedostosowany do obecnych trendów - chce naprawdę leczyć i nawet opracowany przez niego schemat oraz wytyczne opublikował na stronie przychodni w Przemyślu. No po prostu dziwak jakiś...

3,117

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Salomonka napisał/a:

Snake, masz przestarzałe wiadomości w tym swoim google. smile To co było ważne w 2009, dziś już nie jest. Poza tym sam piszesz w tym swoim googlowaniu, że w cięzkim przebiegu grypy należy ROZWAŻYĆ podawanie PONADTO ...itd.

Po prostu prostuje twoje konfabulacje. To był i jest lek antywirusowy wprowadzony na świecie do stosowania w 1966 roku. Tak jest zarejestrowany w Polsce.
A jak potrzebujesz coś z gugla, to proszę bardzo. Wrzucam fragmenty opracowań naukowych, które jak się chce, to można sobie właśnie wyguglać.

Amantadyna (1-adamantamina) w temperaturze pokojowej przyjmuje formę białego kryształu rozpuszczalnego w wodzie. Po podaniu doustnym ulega szybkiemu wchłonięciu z
przewodu pokarmowego. W formie niezmienionej jest wydalana z moczem, w którym można odnaleźć 90% podanej dawki. Jak dotąd nie zaobserwowano żadnych dróg metabolizmu
amantadyny w organizmie ludzkim. Stosowana w typowych dawkach klinicznych (2-4mg/kg) jest uznawana za lek bezpieczny, obarczony niskim ryzykiem wystąpienia objawów ubocznych. Działanie
toksyczne pojawia się przy podaniu dawek przekraczających 30mg/kg. Jako najczęściej występujące objawy uboczne wymienia się: napięcie, senność, trudności w koncentracji, bezsenność i depresję. Odsetek ich występowania wśród pacjentów przyjmujących amantadynę wynosi do 30%. Należy podkreślić, iż objawy te występowały głównie wśród pacjentów ze współwystępującym organicznym uszkodzeniem ośrodkowego układu
nerwowego. U osób bez uszkodzenia organicznego występowały one sporadycznie. W sytuacji przerwania terapii amantadyną objawy te szybko ustępowały. W czasie podawania amantadyny sporadycznie obserwowano także występowanie aktywności ogniskowej mózgu i napadów drgawkowych, jak również pojawianie się objawów psychotycznych, w tym omamów wzrokowych i urojeń. U osób z przerostem prostaty amantadyna może nasilać
trudności przy oddawaniu moczu. W czasie jej podawania obserwowano także nudności, zawroty głowy, suchość śluzówek jamy ustnej i ortostatyczne spadki ciśnienia tętniczego

Co było pierwsze, jajko czy kura?

W 1969 roku opisano przypadek kobiety, u której zaobserwowano redukcję objawów choroby Parkinsona w czasie podawania amantadyny w celu profilaktyki infekcji
wirusowych. Obserwację tą potwierdziły późniejsze badania prowadzone na dużych grupach pacjentów z zastosowaniem procedury podwójnie ślepej próby. W terapii choroby
Parkinsona przy pomocy amantadyny bardzo dobre efekty uzyskiwano w redukcji sztywności, drżeń i bradykinezy. Obserwowano poprawę ogólnego samopoczucia, nastroju i funkcji
poznawczych. Stosowano ją w dawce 200mg/dz. Zaobserwowano także, iż amantadyna powoduje normalizację zmian w EEG, obserwowanych w przebiegu choroby Parkinsona.
Amantadyna wykazała dużą skuteczność w leczeniu objawów pozapiramidowych wywoływanych przez neuroleptyki, ze szczególnym uwzględnieniem zapobiegania późnym
dyskinezom. Działanie to jest wykorzystywane w codziennej praktyce klinicznej, gdzie amantadyna jest zalecana w terapii akatyzji i późnych diskinez. Stosowana jest w
dawkach 100-300mg/dz. Kolejnym interesującym zastosowaniem amantadyny jest terapia męczliwości
występującej w przebiegu stwardnienia rozsianego (SM) [52, 178, 226]. Obserwowano, iż amantadyna podawana w SM powoduje poprawę ogólnego samopoczucia, napędu,
koncentracji uwagi i zdolności rozwiązywania problemów bez względu na wcześniej współwystępującą dużą depresję.

A to już jest okrutne...

Dane z badań reprezentatywnych szczepów wirusa grypy A wskazują, że amantadyna przypuszczalnie działa na uprzednio nieznane szczepy i mogłaby być stosowana we wczesnych stadiach epidemii, przed ogólną dostępnością szczepionki przeciw szczepowi wywołującemu epidemię

3,118

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Snake
ten lek jest już w aptekach dostępny? Kiedy rozmawiałam z sąsiadem aptekarzem w listopadzie/grudniu to był nie do dostania. Ja byłam prosto po covidzie i tak się zgadaliśmy, był ciekawy przebiegu.

Na własnym przykładzie Wam powiem, że może być trudno rozpoznać chorobę w tej pierwszej fazie. U mnie nie było gorączki ani żadnych objawów przeziębienia. Kompletnie nic, co by mi podpowiedziało - "strzel sobie nalewkę sosnową, zrób inhalację z jodły syberyjskiej, kanapkę z czosnkiem, wysmaruj amolem itp."  Czułam   się jakoś niewyraźnie, zmęczona, ale myślałam, że to przez stres i zmartwienia (rodzice na drugim końcu Polski to akurat złapali). Trwało to piątek i weekend. W poniedzialek wzięłam sobie wolne, piję kawkę, smakowała jak lura. Potem kroiłam cebulę do twarogu i mnie olśniło. ZERO smaku i węchu big_smile
Jeśli nadal bym miała węch, to nawet bym się nie domyśliła. Zmęczenie mi przeszło po tygodniu i to była jedyna niedogodność, temp. normalna.

Co do tych badań nad lekami, to z ciekawości będę sobie przeglądać, czy coś nowego się pojawiło na temat vilcacora. To zioło jest znane z przeciwwirusowych i immunostymulującuch właściwości od wielu lat. Cieszę się, że mi się o nim przypomniało dzięki tej dyskusji.

3,119

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Mallwusiu, amantadyna przez jakiś czas była reglamentowana, ale kiedy 16 grudnia 2020 pojawił się komunikat MZ zezwalający na leczenie nią Covid-19, to zaraz po tym, bo po 20 grudnia, miała w większej ilości pojawić się w aptekach.

3,120

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Olinka napisał/a:

Mallwusiu, amantadyna przez jakiś czas była reglamentowana, ale kiedy 16 grudnia 2020 pojawił się komunikat MZ zezwalający na leczenie nią Covid-19, to zaraz po tym, bo po 20 grudnia, miała w większej ilości pojawić się w aptekach.

Pięknie własnie podkreśliłaś szkodliwą działalność państwa. wink

Posty [ 3,056 do 3,120 z 5,628 ]

Strony Poprzednia 1 46 47 48 49 50 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024