Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Strony Poprzednia 1 44 45 46 47 48 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,926 do 2,990 z 5,628 ]

2,926

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Olinko, z zaawansowaną covidiozą nie wygrasz wink
Lek zarejestrowany i stosowany w Polsce od lat w ciężkich przebiegach wirusowych infekcji grypowych może przecież czymś zaskoczyć! Lek przebadany i przez lata stosowany ze znanymi przeciwskazaniami, powikłaniami przy leczeniu innej wirusowej infekcji może przecież zrobić salto mortale i zaskoczyć biednych lekarzy. Tak Olinko, najważniejsze są procedury. Ktoś ci nakładł do głowy bzdur, że najważniejszy jest człowiek, że tysiące ludzi umierają. Otóż Olinko strażacy mają takie powiedzenie, że najważniejsze przy pożarze jest to żeby obiekt spalił się zgodnie z przepisami. Jak tak, to wszystko w porządku, można się rozejść! Tak więc 9-10 miesięcy od informacji doktora Bodnara, że amantadyna pomaga ministerstwo łaskawie wyraziło zgodę na badania kliniczne w tym kierunku. Od wydania zgody do uruchomienia badań minęły kolejne 3 miesiące, bo wiesz... procedury! Nie ma że tam tysiące ludzi umiera, tu nie ma żartów, tu się trzeba skupić, bo pomylisz się i nie na tym formularzu coś wyślesz i będzie kłopot!
No ale temat nie dotyczy eksperymentalnych preparatów, które opracowano i przebadano nie w rok jak pisze koleżanka ale w 9-10 miesięcy lol Może tajemnica amantadyny tkwi w tym, że te preparaty podawane ludziom pod szumną nazwą szczepionki są podawane w ramach eksperymentu medycznego, w ramach pilnej potrzeby, która jest dopuszczalna kiedy nie ma innego, skutecznego lekarstwa? Gdyby się okazało, że lekarstwo jest i można tak normalnie i tanio leczyć ciężkie przypadki covida, to trzeba by wstrzymać szczepienia preparatami, które nie zakończyły pełnego procesu dopuszczenia do stosowania. No kto to widział? A badania Pfeizera skończą się zdaje w roku 2023...
Doktor Bodnar w ostatnim wywiadzie powiedział, że od roku jego oddział pracuje normalnie. To znaczy on i jego pracownicy przyjmują pacjentów nie biegając w kombinezonach, ba! Maseczek podli foliarze nie noszą! Pan Bodnar powiedział też okropną rzecz, że jak można diagnozować chorego na covid przez telefon? Pan teraz zakaszle bardziej do słuchawki! Że też nie ma jeszcze na rynku stetoskopu z aplikacją do smartfona żeby każdy sam mógł sobie w domu przykładać i online przesyłać swojemu lekarzowi...
Aaa, co do eksperymentalnych preparatów podawanych jako szczepionki, to aktualnie mamy w Polsce coś ponad 80 zgonów zakwalifikowanych jako NOP po ich podaniu. No ale zgodnie z PROCEDURAMI! Wyższe dobro! Czasem trzeba coś poświęcić!

Wszystko zaś to wina Platformy! Oj tam, oj tam przecież oni wszyscy razem mają to gdzieś. W mojej rodzinnej miejscowości jest szpital. Za tzw. komuny był to szpital wielooddziałowy, który obsługiwał cały późniejszy powiat. Za rządów kolejnych ekip politycznych trwał upadek szpitala i jego degradacja. 10 lat temu moja mama miała wypadek, nieprzytomna z urazem głowy trafiła do tego szpitala. Zrobiono prześwietlenia, bo owszem stosowny sprzęt szpital ma! Po czym zdjęcia zostały wysłane na Śląsk, bo w tym szpitalu nie ma specjalisty, który może takie zdjęcie opisać. Ok, wszystko przez internet, opis wrócił, że krwiak pod czaszką. I co? I jajco, bo w tym szpitalu nie ma neurochirurga, który mógłby otworzyć czaszkę i usunąć krwiak. Zgodnie z PROCEDURAMI należało przetransportować moją mamę do najbliższego szpitala, w którym był neurochirurg albo czekać, bo może krwiak sam zniknie... Moja mama żyje, bo miejscowy chirurg po linii towarzysko - rodzinnej wziął mamę na stół i NIEZGODNIE Z PROCEDURAMI krwiak zooperował. Mama do dziś ma pretensje do mnie i do brata, że nie odwdzięczyliśmy się odpowiednio temu niewątpliwie odważnemu człowiekowi. Ten facet jest i pozostanie dla mnie obrazem słowa LEKARZ. Mógłby zamówić dla mojej mamy transport do szpitala 100 kilometrów dalej i mieć problem z bani. Postąpiłby zgodnie z PROCEDURAMI, nie ryzykowałby kłopotów, a to czy pacjentka da radę i przeżyje, to przecież tylko administracyjna statystyka. On podjął szybką decyzję i RYZYKO. Gdyby mama zmarła mu na stole miałby kłopoty. Izba Lekarska i prokurator.
Teraz mamy dogmat PROCEDUR. Niech żyją!!!
A co się zmieniło za czasów PiS? Nic, mama i brat po koranawirusie robili RTG. Opis przyszedł z Łodzi lol No ale płuca w porządalu, zwłóknień nie stwierdzono wink

Zobacz podobne tematy :

2,927 Ostatnio edytowany przez Znerx (2021-03-30 09:58:05)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Gdyby się okazało, że lekarstwo jest i można tak normalnie i tanio leczyć ciężkie przypadki covida, to trzeba by wstrzymać szczepienia preparatami, które nie zakończyły pełnego procesu dopuszczenia do stosowania. No kto to widział? A badania Pfeizera skończą się zdaje w roku 2023...

I ludzie by się nie chcieli słuchać. Wiedzieliby, ze jak złapią ciężki covid to ich w szpitalu wyleczą.

2,928

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Olinko
jakże prawdziwy jest Twój post! sad
Ja właśnie jadę na pogrzeb bliskiej mi osoby, cichej ofiary covidowego szaleństwa sad sad
Tydzień temu miał być niezbędny zabieg, zabrakło jednego dnia, bo kończyła się ważność testu PCR,  a następnego dnia szpital był już covidowym.

Co do amantadyny, to brała ją moja ciocia i przeszła covid niezauważalnie.

2,929 Ostatnio edytowany przez rossanka (2021-03-30 12:48:37)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:

Olinko
jakże prawdziwy jest Twój post! sad
Ja właśnie jadę na pogrzeb bliskiej mi osoby, cichej ofiary covidowego szaleństwa sad sad
Tydzień temu miał być niezbędny zabieg, zabrakło jednego dnia, bo kończyła się ważność testu PCR,  a następnego dnia szpital był już covidowym.

Co do amantadyny, to brała ją moja ciocia i przeszła covid niezauważalnie.

Dlatego szczepienia powinny być bardziej sprawnie.
U mnie jak już pisałam w jednej gałęzi rodziny wszyscy wyszczepieni  - zdrowi.
W drugiej gałęzi dokładnie wszyscy chorzy, ale to wszyscy, jedna osoba nadal w szpitalu, drżymy jak to się skończy. Nie zachorowała tam tylko bratowa, ale ona już po dwóch dawkach, za covida zmarł za to jej ojciec i jak tylko miała możliwość zaszczepiła się. sad Z tego większość jak już pisałam wychodzi i to lekko, ale jakiś procent nie, albo ma nieciekawe powikłania i nigdy nie wiesz na kogo trafi.:( Tonie jest cięższa grypa. Aczkolwiek jak ktoś z tego lekko wyszedł, może tak mówić, ja się temu nie dziwię.
Najgorsze te powikłania sercowo naczyniowe, dlatego
dobrze jest się skontrolować po przechorowaniu za jakiś czas, nawet jak się lekko przeszło. Tak dla spokojności.

Edit: amantadyna pomaga ale nie u wszystkich, nie wiem czemu, mam w opoczeniu przypadek, że g..o ona daje, lekarz mówi, że ten lek też nie pewny i nie każdemu pomaga, a ma listę skutków ubocznych i komu tu wierzyć :C
Mam nadzieje, ze za rok czy dwa wirus jak przewidywano zmutuje w forme zaraźliwą ale już całkiem nie groźną jak Ah1 n1. Kiedyś to był pogrom, teraz to tylko zwykła grypa  i nikt sie tym nie przejmuje.

2,930

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Czyli zgodnie z przypuszczeniami innego, jak polityka, procedury i biznesy tych u góry, wyjaśnienia nie ma. Jakież wielkie jest moje zaskoczenie! cool

Bo wybacz, Petro44, ale amantadyna od wielu lat stosowana jest w medycynie i uznawana jako bezpieczna dla ludzkiego organizmu, co zresztą w swoim poście zaznaczyłam. Owszem, może nie została wpisana na listę leków stosowanych do walki z Covid, ale po pierwsze to jest nowy wirus, po drugie - pierwotnie na rynek została wypuszczona do leczenia grypy, czyli jest to pochodna linia, ponadto -  jak już Morfeusz wskazał - istnieje prawne przyzwolenie na jej podawanie pacjentom z Covid-19.
Swoją drogą nawet w prawie istnieje pojęcie wyższego dobra, a tutaj ono albo zostało mocno pomylone, albo nie ma zastosowania. Jest tylko premier, który do znudzenia, żeby nie napisać wy**ygu, mówi nam, że robią wszystko, co mogą.

Petra44 napisał/a:

Szczepmy się jeżeli nie dla siebie, to dla jnnych bo ludzie przezywają prawdziwe dramaty... w bardzo krotkim czasie...

Ja póki co nie planuję, ale mąż tak, zrobiłby to zresztą od ręki, gdyby nie taki "tyci" problem, że jego kolej nastąpi pewnie nie wcześniej, jak na jesień, a kto wie czy w tym tempie i z tą dostępnością nie w przyszłym roku, czyli pewnie z jakąś szóstą albo siódmą falą...
Mamy za to 100 sztuk po 100 mg amantadyny i jak tylko pojawią się jakiekolwiek objawy wskazujące na zakażenie, to będziemy ją przyjmować zgodnie ze schematem dr Bodnara.

Ogromnie mi przykro, Mallwusiu sad. Niestety o tych cichych ofiarach rząd ciągle milczy, wszystkie siły kierując na walkę z pandemią, jakby inni pacjenci przestali być ważni. Strasznie to smutne. Strasznie...

2,931 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-03-30 13:44:46)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:

Tonie jest cięższa grypa. Aczkolwiek jak ktoś z tego lekko wyszedł, może tak mówić, ja się temu nie dziwię.

No to nie ma się co dziwić 80 procentom tych co na covid zapadli skoro albo nie zauważyli, albo koło grypy nawet ich objawy nie stały. Tak przypomnę, że grypa nie jest lekką chorobą, większość "grypek", to wirusy paragrypowe, przeziębieniowe. W zwykły sezon tzw. grypowy zapada na te infekcje ok. kilku milionów Polaków i co jest najlepsze? Że nikt nie wie na co te miliony chorowały! Tak, bo nie robi się testów na zdiagnozowanie jaki to konkretnie wirus zaatakował chorego. To znaczy robiło się, w cięższych przypadkach, gdzie trafiało się do szpitala i komuś bardzo zależało. W zdecydowanej większości tych kilku milionów chorych diagnoza brzmiała "jakiś wirus". Co więcej, nadal nie oznacza się tych innych wirusów ale oznacza się SARS-COV2. Co oznacza, że można być chorym z powodu innego wirusa i mieć również SARS-COV2 ale zdiagnozują nas na ten ostatni. Już to zresztą pisałem w kontekście testów. Jeżeli przyjąć, że obecnie na testy trafiają głównie ludzie z objawami infekcji, a u 30 % z nich co dzień oznacza się jako chorych na covid, to na co choruje pozostałych 70 %? Ano nie wiadomo i nikogo to nie interesuje. Czy naprawdę trzeba takie rzeczy pisać wielkimi literami żeby ludzie rozumieli, że przy obecnym poziomie testowania mamy codziennie wykrywanych ok. stu tysięcy chorych, z czego 25-30 tysięcy na covid, a 70-75 tysięcy na inne infekcje. Codziennie 70 tysięcy nowych ludzi jest chorych na grypę, przeziębienia i nikogo to nie interesuje, ani ich powikłania, które cudownie nie znikają. Co więcej, ci ludzie nie mogą liczyć na pomoc, bo w szpitalach są miejsca na ciężkie przebiegi covida, a nie jakiejś grypki.

rossanka napisał/a:

Edit: amantadyna pomaga ale nie u wszystkich, nie wiem czemu, mam w opoczeniu przypadek, że g..o ona daje, lekarz mówi, że ten lek też nie pewny i nie każdemu pomaga, a ma listę skutków ubocznych i komu tu wierzyć :C.

Bo leczenie amantadyną powinno być prowadzone pod nadzorem lekarza, a ponieważ zdobywa się ją podstępem i leczy na podstawie w najlepszym wypadku ogólnych wytycznych z internetu, to o czym tu mówić?

2,932

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

"Jedna dawka (0,5 ml) zawiera:
Adenowirus szympansi z sekwencją kodującą glikoproteinę S wirusa SARS-CoV-2ChAdox1-S*
*Wytworzony w genetycznie zmodyfikowanych, ludzkich embrionalnych komórkach nerki(HEK) 293, z wykorzystaniem technologii rekombinacji DNA.
Ten lek zawiera organizmy modyfikowane genetycznie (GMO)."- z informacji na ulotce.

Olinko, dziękuję.

Po pierwszej dawce Astry żyję.
Powoli zamieniam się w szympansicę.
Opłakuje biedne dzieciątko, którego członki posłużyły produkcji leku dla mnie.
Nie mam gorączki, nie boli mnie nic dodatkowo poza tym co mnie bolało przed przyjęciem szczepionki.
Może jedynie większy ból w okolicach barku lecz to może mieć związek z wszczepionym niedawno rozrusznikiem serca.

2,933 Ostatnio edytowany przez rossanka (2021-03-30 13:57:59)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Kleoma to sie ciesze ze sie dobrze czujesz:)

Tez macie takie doly dotyczace smierci?
Ze czesc umrze po szczepionkach, czesc w wyniku covida, czesc w wyniku powillania po covidzie a inni bo nie dostana sie na czas do szpitala bo tam leza sami covidowcy?:(
Ostatnio mysle, ze wszedzie naokolo jest smierc.
Albo stres tak na mnie dziala plus te moje nerwicowe sprawy.

Z newsow lekarskich, "podobno" ten Sputnik nie jest taki zly, ma dobre wyniki, ale, ze chodzi o kase, wiec nie wiadomo jak bedzie z dystrybucja.
Taka plotka.

2,934

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Witam, podzielę się z Wami swoją historią - podajecie przykłady rodziny i znajomych - ja podam swój.
Jestem chora na covid (obecnie jeszcze w izolacji domowej)
Miałam chyba wszystkie książkowe objawy, następowały stopniowo po sobie.
Leczenie rozpoczęłam na własną rękę amantadyną (Viregyt-K)
Póżniej dołączyłam leczenie od lekarza rodzinnego (inhalacje + leki wziewne (rozszerzające oskrzela)
Przy tym dużo pić wody i inne płyny + ćwiczenia oddechowe na płuca (butelka z wodą +słomka).
Nie wylegiwać się, żeby nie nasilała się duszność, pozycja pionowa, pomiar temperatury + pomiar saturacji (pulsometrem)
Covid oraz powikłania poszczepienne - mają dendencje do zakrzepów - pić dużo wody - rozrzedzać krew.

Jestem podwójnie w podwyższonym ryzyku:
1/ układ naczyniowo-sercowy  - "zakrzepica"
2/ układ oddechowy  -  POCHP
3/ wiek - emerytalny (amantadyna w określonej ilości)
W między czasie wypadła mi planowana wizyta (była teleporada) w Poradni Chorób Płuc
jestem pod stałą kontrolą, dostałam dodatkowe wskazówki.
Jeżeli, moje wypociny komuś pomogą - będą wskazówką jak sobie pomóc w chorobie - to ok.
Pozdrawiam - za trzy dni kończy mi się areszt domowy wink

2,935

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:

Kleoma to sie ciesze ze sie dobrze czujesz:)

Tez macie takie doly dotyczace smierci?
Ze czesc umrze po szczepionkach, czesc w wyniku covida, czesc w wyniku powillania po covidzie a inni bo nie dostana sie na czas do szpitala bo tam leza sami covidowcy?:(
Ostatnio mysle, ze wszedzie naokolo jest smierc.
Albo stres tak na mnie dziala plus te moje nerwicowe sprawy.

Z newsow lekarskich, "podobno" ten Sputnik nie jest taki zly, ma dobre wyniki, ale, ze chodzi o kase, wiec nie wiadomo jak bedzie z dystrybucja.
Taka plotka.

Dziękuję. Rossanko.

Ja niestety mam podobne odczucie.
Wszędzie wokół śmierć, niepewność jutra.
A jakie będą skutki tych szczepionek dla osób młodych to już pewnie się nie dowiem.

2,936

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kleoma to sie ciesze ze sie dobrze czujesz:)

Tez macie takie doly dotyczace smierci?
Ze czesc umrze po szczepionkach, czesc w wyniku covida, czesc w wyniku powillania po covidzie a inni bo nie dostana sie na czas do szpitala bo tam leza sami covidowcy?:(
Ostatnio mysle, ze wszedzie naokolo jest smierc.
Albo stres tak na mnie dziala plus te moje nerwicowe sprawy.

Z newsow lekarskich, "podobno" ten Sputnik nie jest taki zly, ma dobre wyniki, ale, ze chodzi o kase, wiec nie wiadomo jak bedzie z dystrybucja.
Taka plotka.

Dziękuję. Rossanko.

Ja niestety mam podobne odczucie.
Wszędzie wokół śmierć, niepewność jutra.
A jakie będą skutki tych szczepionek dla osób młodych to już pewnie się nie dowiem.

Czyli wszyscy umrzemy. Czy jest wiec sens cokolwiek robic i wstawac z lozka? Czasem sie zastnawiam.
Ps skutkow dla mlodych bym sie nie obawiała. Od dziesiatek lat ludzie biora szczepionko i leki. Jakies tam skutki maja zawsze, kazdy farmaceuta Ci to powie.
Na nerwice np w 2002 roku bralam leki, ktore juz 10 lat pozniej bylyby niedopuszczone. Ba, 2 lata temu poszlam po leki , ktore bralam okolo 5 lat temu. Okazuje sie, ze teraz sie ich nie stosuje. Po jednym z nich, po ktorym sie czulam rewelacyjnie, znajoma o malo sie nie przekrecila.
Kurcze, mnie to chyba samo zycie uwiera, a nie leki i medycyna i choroby.
Moze zyje juz za dlugo w stresie.

2,937 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2021-03-31 23:22:49)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

"Jedna dawka (0,5 ml) zawiera:
Adenowirus szympansi z sekwencją kodującą glikoproteinę S wirusa SARS-CoV-2ChAdox1-S*
*Wytworzony w genetycznie zmodyfikowanych, ludzkich embrionalnych komórkach nerki(HEK) 293, z wykorzystaniem technologii rekombinacji DNA.
Ten lek zawiera organizmy modyfikowane genetycznie (GMO)."- z informacji na ulotce.

Olinko, dziękuję.

Po pierwszej dawce Astry żyję.
Powoli zamieniam się w szympansicę.
Opłakuje biedne dzieciątko, którego członki posłużyły produkcji leku dla mnie.
Nie mam gorączki, nie boli mnie nic dodatkowo poza tym co mnie bolało przed przyjęciem szczepionki.
Może jedynie większy ból w okolicach barku lecz to może mieć związek z wszczepionym niedawno rozrusznikiem serca.

Moi rodzice tydzień temu zaszczepili się Astra  w UK. Tacie na drugi dzień lekko zakręciło się w głowie, mamę delikatnie pobolewało ramię, ale już przestało. Za to wczoraj zaszczepił się mój znajomy. Młody chłopak, po 30-ce. Z racji ykonywanego zawodu musiał przyjąć szczepionkę. Dzisiaj leży z gorączka i jest bardzo osłabiony. Dodam, że szczepił się Pfizerem, w Polsce. Więc z tymi skutkami ubocznymi to różnie bywa. Jeśli natomiast chodzi o powiklania o covidzie to pewnie jakieś są. Ja chorowałam gdzies na przełomie listopada i grudnia, a od stycznia zmagam się z dermografizmem pokrzywkowym. Okropnie swędzi mnie skóra, a jak przejadę paznokciem, to zostaje czerwona pręga, która potem przeobraża się w bąble pokrzywkowe. Paskudne uczucie. Mam wrażenie, że nieco ustaje ta pokrzywka, ale w dalszym ciągu przeważnie popołudniami odczuwam świąd skóry. A no i jeszcze mam uczucie dretwiejacych ust. Tak jakby ktoś mi powiększył usta. W życiu nie powiększałam, ale chyba właśnie tak opisałabym to uczucie. No cóż, może to wszystko ustąpi. Chorowałam dość łagodnie, bo bez kaszlu, gorączki, czy duszności, "tylko" utrata węchu i smaku na tydzień i dwudniowy bol oczu, jednak jakieś powiklania widocznie nastąpiły.
Nie wiem, czy słyszeliście o ostatniej aferze w kosciele w Józefowie nad Wisłą, gdzie kobieta podobno została wyrzucona z kościoła podczas pogrzebu? Tak się składa, że znam tą kobietę, pracowała w moim gimnazjum, a  do Józefowa mam 6 km. Cóż, do oslawionego Krasnika również nie mam daleko, bo nie całe 30 km.. Ostatnio coś glosno o moich okolicach, a takie zadupie się wydawało... Miał być spokój, cisza, a tu afera goni aferę...

2,938

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Kolega w moim wieku wczoraj zaszczepił się Astra Zenecą i słabo się czuje. Być może tajemnica tkwi w wyniku testu na przeciwciała jaki sobie zrobił przed szczepionką. Wynik wskazywał, że poziom przeciwciał ma ok. 180 czyli sporo. Teraz się głowi kiedy on tego covida przeszedł...

2,939

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Kościoły powinny być już natychmiast zamknięte.
Zakaz święcenia koszyczków, adoracji, procesji.
Mnóstwo zakażeń nastąpiło w ostatnich dniach z powodu spowiedzi, rekolekcji i nabożeństw wielkopostnych.
Księża oszukują ludzi i media.
W sąsiedniej parafii na procesji z palmami był tłum ludzi. Bez żadnych odstępów chociaż z maseczkami.
Na zdjęciach w galerii parafii tego nie widać. Fotograf dostał zalecenia aby tak robić zdjęcia by tego spędzonego tłumu widać nie było.

2,940

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Mnóstwo zakażeń nastąpiło w ostatnich dniach z powodu spowiedzi, rekolekcji i nabożeństw wielkopostnych.

Dziękujemy ci za wnikliwe badania epidemiczne, z zazdrości chętnie poznałbym twój aparat badawczy! Kto wie, może i ja zostałbym profesorem Horbanem!

2,941

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Kościoły powinny być już natychmiast zamknięte.
Zakaz święcenia koszyczków, adoracji, procesji.
Mnóstwo zakażeń nastąpiło w ostatnich dniach z powodu spowiedzi, rekolekcji i nabożeństw wielkopostnych.
Księża oszukują ludzi i media.
W sąsiedniej parafii na procesji z palmami był tłum ludzi. Bez żadnych odstępów chociaż z maseczkami.
Na zdjęciach w galerii parafii tego nie widać. Fotograf dostał zalecenia aby tak robić zdjęcia by tego spędzonego tłumu widać nie było.

No tak, na pewno kościoły big_smile a Ty byłaś i sprawdziłaś ten tłum a o zaleceniach dla fotografa usłyszałaś od niego samego, tak?

Nie jestem zwolenniczką tego, żeby kościoły były specjalnie traktowane, ale teraz to przeginasz w drugą stronę.
Na zakupach też nikt już nie stosuje odstępów. Na ulicy też. W komunikacji miejskiej to już zupełnie. A też teoretycznie są te limity, że może być max połowa miejsc zajętych. I co? Jajco. Rok temu jeszcze były karteczki ile osób może wejść do pojazdu, a teraz? Totalnie nic. Tak samo kościoły powinny mieć oficjalnie napisane ile osób może wejść i tez nic. Nie mówiąc już o tym, że sklepy wielkopowierzchniowe też nie kontroluja ilości ludzi. Ja pamiętam ubiegłoriczne kolejki do Lidla i Biedry, a teraz? Teraz wchodzi się z biegu i macha ochronie.

Więc nie przesadzaj. Nie jesteś w stanie udowodnić, że ludzie zarażają się w kościołach.

2,942

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Mnóstwo zakażeń nastąpiło w ostatnich dniach z powodu spowiedzi, rekolekcji i nabożeństw wielkopostnych.

Dziękujemy ci za wnikliwe badania epidemiczne, z zazdrości chętnie poznałbym twój aparat badawczy! Kto wie, może i ja zostałbym profesorem Horbanem!

Lepiej na jego miejsce się nie pchaj, ryzyko wywiezienia na taczce wzrasta coraz bardziej  smile.
Ja prawdopodobnie przez kilka dni miałem styczność, wspólne jazdy autem przez kilka godz. z osobą pozytywną, dziś się dowiedziałem . U niej osoba w rodzinie, pozytywny test, ta osoba która była że mną utrata węchu, lekki kaszel,teraz już wszystko ok. Ja nic, zero czegokolwiek a już z 2-3 tyg minęły. W moim otoczeniu też spokój,1 osoba była testowana  z innych powodów, wynik negatywny. Zaczynam myśleć, że chyba mogę być super nosicielem.. Nawet moje nagie ekscesy na śniegu w ogrodzie  nie spowodowały u mnie kataru. Chyba zachartownie, dobór witamin i w miarę zdrowe odżywianie robi swoje. No i kagańca nie noszę.

2,943 Ostatnio edytowany przez Snake (2021-04-02 09:39:38)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

No tak, na pewno kościoły big_smile a Ty byłaś i sprawdziłaś ten tłum a o zaleceniach dla fotografa usłyszałaś od niego samego, tak?

Już chyba wszyscy wiemy, że Kleoma większy problem niż z wirusem ma z Kościołem wink

Lady Loka napisał/a:

Nie jestem zwolenniczką tego, żeby kościoły były specjalnie traktowane, ale teraz to przeginasz w drugą stronę.
Na zakupach też nikt już nie stosuje odstępów. Na ulicy też. W komunikacji miejskiej to już zupełnie. A też teoretycznie są te limity, że może być max połowa miejsc zajętych. I co? Jajco. Rok temu jeszcze były karteczki ile osób może wejść do pojazdu, a teraz? Totalnie nic.

Dokładnie. Rok temu, kiedy poziom obostrzeń był podobny (w niektórych aspektach większy o czym później), a dzienna ilość zakażeń wynosiła po kilkaset były kolejki przed sklepami żeby wejść do środka. Ludzie w maskach, rękawiczkach jednorazowych, dezynfekowali wszystko i wszędzie.
Teraz, gdy poziom testowanych zakażeń jest po 30-35 tysięcy o limicie w sklepie mówi jakaś pomięta karteczka naklejona gdzieś w na drzwiach sklepu. Równie dobrze na tej karteczce może być wpisane 100 jak i 0 wink Człowieka w jednorazowych rękawiczkach, to już dawno nie widziałem. Nawet po staremu pieczywo macają lol
Rok temu wychodząc z żoną na spacer po wsi czułem się bohater jednej z moich ulubionych książek kiedy szedł na nocny zwiad niemieckich pozycji pod Tobrukiem i Monte Cassino lol
Dziś kiedy dziennie zakażeń jest ok. 50 razy więcej na mojej wsi, w przestrzeni publicznej mało kto chodzi w maseczce. Zrobiło się cieplej, jest słońce i tabuny dzieciaków, ludzi młodych i starszych spaceruje, roweruje itd. bez żadnej maseczki, nawet na brodzie.
I to jest zdrowy objaw, że ludzie chcą normalnie żyć. A ponieważ wirus im spowszedniał, to trzeba tym mocniej dokręcać śrubę propagandy. Na przykład ostatnio modny przekaz, że teraz wirus najbardziej dziesiątkuje ludzi młodych. Oczywista bzdura łatwo weryfikowalna w twardych danych ale kto szuka i czyta twarde dane? Te twarde dane mówią coś zupełnie przeciwnego. W minionym, pierwszym kwartale tego roku najbardziej od wirusa w kość dostały roczniki najstarsze. Stanowią 25 % hospitalizowanych, gdy jesienną falą stanowili 15 %, w porywach 20 %. Udział w hospitalizacji szerokiego przedziału 30 - 50 lat w porównaniu do jesiennej fali wirusa wyraźnie spadł! Oczywiście, spiralę propagandy można nakręcać, bo jeśli nastąpił skok z 10 tysięcy przypadków pozytywnych testów dziennie do 35 tysięcy, to i młodych ludzi jest wśród zakażonych i hospitalizowanych odpowiednio więcej. Dlatego też lekarze widzą w szpitalach więcej młodych ludzi. Tyle, że epidemia to nie emocje, a statystyka, ta zaś mówi, że najbardziej obrywają ludzie najstarsi. Co więcej obrywają więcej mimo, że to grupa, którą pomijając branżową grupę 0 zaczęto szczepić w pierwszej kolejności!

Acha, jeszcze o tym większym poziomie obostrzeń sprzed roku jak choćby zakazy przemieszczania się. Sanepid przegrał przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi 97 % spraw o mandaty i grzywny za załamanie zakazów i nakazów sprzed roku.

2,944

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wróciłam właśnie z pogrzebu. W kaplicy mogły być zaledwie 4 osoby! Do kościoła wydawane są karteczki, nie ma mowy, by wszedł ktoś poza planem.
Za to w parku dziki tłum ludzi. Byliśmy bardzo zdziwieni, bo u nas na północy  ławeczki i stoliki przy knajpkach są zaklejone, a tam na Śląsku było normalnie.

Snake
dziękuję za podanie statystyk na tacy. Aczkolwiek osobiste obserwacje mam inne. Mam 2 młode osoby w otoczeniu, które zmarły na covid, w tym 42 letnia pracownica z Castoramy.
Zawsze tak jednak było. Na grypę zmarła lata temu mama mojej przyjaciółki.

Co do pozostałości po chorobie, to 2 znajome straciły połowę włosów. Miały wysoką gorączkę i mocno ją zbijały lekami. Może to teraz wychodzi?
Odporność gra tutaj ogromną rolę. U mnie obniżył ją stres, przestraszyłam się, kiedy rodzice to złapali, ale że ogólnie byłam bardzo zahartowana, to przeszłam to lekko. To samo dwie moje koleżanki. Morsujące, biegające w deszcz... Gdyby nie testy, nawet by nie wiedziały, ze to covid.

A co do sklepów to mam identyczne obserwacje.

2,945

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:

Wróciłam właśnie z pogrzebu. W kaplicy mogły być zaledwie 4 osoby! Do kościoła wydawane są karteczki, nie ma mowy, by wszedł ktoś poza planem.
Za to w parku dziki tłum ludzi. Byliśmy bardzo zdziwieni, bo u nas na północy  ławeczki i stoliki przy knajpkach są zaklejone, a tam na Śląsku było normalnie.

Snake
dziękuję za podanie statystyk na tacy. Aczkolwiek osobiste obserwacje mam inne. Mam 2 młode osoby w otoczeniu, które zmarły na covid, w tym 42 letnia pracownica z Castoramy.
Zawsze tak jednak było. Na grypę zmarła lata temu mama mojej przyjaciółki.

Co do pozostałości po chorobie, to 2 znajome straciły połowę włosów. Miały wysoką gorączkę i mocno ją zbijały lekami. Może to teraz wychodzi?
Odporność gra tutaj ogromną rolę. U mnie obniżył ją stres, przestraszyłam się, kiedy rodzice to złapali, ale że ogólnie byłam bardzo zahartowana, to przeszłam to lekko. To samo dwie moje koleżanki. Morsujące, biegające w deszcz... Gdyby nie testy, nawet by nie wiedziały, ze to covid.

A co do sklepów to mam identyczne obserwacje.

Oooo, fajnie rozwiazane w kosciele. Widzialam tez opcje, ze na wejsciu byla miska z krowkami big_smile ja ogolnie jestem zdania, ze obostrzenia dotycza wszystkich, to wszystkich.
A nie, ze tu przedsiebiorcy maja przekichane, gastronomia zamknieta pol roku, a Niedzielski idzie rozmawiac z episkopatem, zeby oni laskawie sie zgodzili na zwiekszenie obostrzen w kosciolach. No to jest zenada. A jeszcze jak slychac glosy ksiezy, ze wirus nie zaraza w kosciolach, albo ze koscioly to miejsca uzdrowien, to mnie rece opadaja.

Fajnie dla odmiany zobaczyc, ze sa kaplice i koscioly, gdzie faktycznie jest tak, jak byc powinno.

2,946

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Powiat o którym pisałam ma ostatnio najwięcej zakażeń w całym województwie. Dużo powyżej średniej.
A ksiądz z gatunku nie wierzących w żadnego koronawirusa, głoszący hasło, że Pan Bóg nie zaraża tylko uzdrawia.
Dlatego nakazał obchodzić Wielkanoc jakby nic się nie działo. Adoracje 18 godzin na dobę strażaków, kół różańcowych, KGW, młodzieży itd. ze wszystkich okolicznych miejscowości. Procesja rezurekcyjna ze wszystkimi chorągwiami, obrazami, feretronami.
Im więcej ludzi w kościele tym więcej kasy na tacę, do puszek na kwiaty.
A to, że będą chorować i umierać to nawet lepiej bo za pogrzeb też kasa, duża kasa.

2,947

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Kleoma, ale to, ze jeden ksiadz powiedzial, zeby obchodzic nie oznacza, ze ludzie nie maja wlasnego rozumu, prawda?
Wiejska mentalnosc, ze jak ksiadz nakazal, to trzeba isc? Ja jak widze, ze w kosciele jest tlum, to stoje przed, albo stoje tak, zeby byc daleko od innych. Tak samo w marketach.

2,948

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Kleoma, ale to, ze jeden ksiadz powiedzial, zeby obchodzic nie oznacza, ze ludzie nie maja wlasnego rozumu, prawda?

No właśnie. Poza tym, JEDEN to nie wszyscy. Tak na przykładzie święconek to wiem, że w sąsiedniej parafii ksiądz głosił, że pandemia to dobry czas by uczynić swoją wiarę mniej klerykalną i w końcu naprawdę spotkać Jezusa, a święcenie pokarmów to nic innego jak prośba do Boga o błogosławieństwo i wdzięczność za pokarmy, a są gotowce modlitewne bądź porozmawiać można z Nim swoimi słowami, ale do kościoła NIE PRZYCHODZIĆ. wink

Z kolei nasz ogłosił, że zrobi rundkę motocyklem po wsi i wywiesił rozpiskę, o której na której ulicy będzie i jak ktoś chce to będzie święcone "z drogi". Więc... no jeden, to nie wszyscy. Od razu dodam, żeby nie było, po znajomości dwóch fajnych zaraz nie uważam, że cały kościół super.

2,949

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Kleoma, ale to, ze jeden ksiadz powiedzial, zeby obchodzic nie oznacza, ze ludzie nie maja wlasnego rozumu, prawda?
Wiejska mentalnosc, ze jak ksiadz nakazal, to trzeba isc? Ja jak widze, ze w kosciele jest tlum, to stoje przed, albo stoje tak, zeby byc daleko od innych. Tak samo w marketach.

No niestety tak jest na wsiach.

To powiedz mi co byś zrobiła gdybyś była członkinią OSP albo kółka różańcowego i ksiądz zleciłby ci adorację przed grobem Chrystusa?
Widziałaś jak oni stoją czy klęczą? Nie ma żadnych odstępów.
Ma być szyk zachowany.

2,950

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
R_ita napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Kleoma, ale to, ze jeden ksiadz powiedzial, zeby obchodzic nie oznacza, ze ludzie nie maja wlasnego rozumu, prawda?

No właśnie. Poza tym, JEDEN to nie wszyscy. Tak na przykładzie święconek to wiem, że w sąsiedniej parafii ksiądz głosił, że pandemia to dobry czas by uczynić swoją wiarę mniej klerykalną i w końcu naprawdę spotkać Jezusa, a święcenie pokarmów to nic innego jak prośba do Boga o błogosławieństwo i wdzięczność za pokarmy, a są gotowce modlitewne bądź porozmawiać można z Nim swoimi słowami, ale do kościoła NIE PRZYCHODZIĆ. wink

Z kolei nasz ogłosił, że zrobi rundkę motocyklem po wsi i wywiesił rozpiskę, o której na której ulicy będzie i jak ktoś chce to będzie święcone "z drogi". Więc... no jeden, to nie wszyscy. Od razu dodam, żeby nie było, po znajomości dwóch fajnych zaraz nie uważam, że cały kościół super.

Ja z racji wychowywania sie w oazie, to mam caly przekroj ksiezowskich znajomosci i zdecydowanie wiekszosc z moich znajomych bardzo racjonalnie podchodzi do idei uzdrawiania w kosciele badz tego, ze tam wirus nie zaraza. Ale znowu, to moi znajomi big_smile gdyby ktos mial takie odjechane poglady to pewnie i tak wczesniej bysmy sie przestali kontaktowac.
Ale wiadomo, ze do mediow zawsze bardziej przedostaja sie skrajnosci. Ale fajna inicjatywa z tym motocyklem smile

2,951

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ja też znam przykłady parafii gdzie księża starają się chronić swoich parafian a też i może samych siebie i wiele nabożeństw czy rytuałów jest odwołanych, zmienionych.
Lecz nie wszyscy proboszczowie tacy empatyczni i odpowiedzialni są dlatego uważam, że  kościoły powinny być zamknięte.

2,952

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Kleoma, ale to, ze jeden ksiadz powiedzial, zeby obchodzic nie oznacza, ze ludzie nie maja wlasnego rozumu, prawda?
Wiejska mentalnosc, ze jak ksiadz nakazal, to trzeba isc? Ja jak widze, ze w kosciele jest tlum, to stoje przed, albo stoje tak, zeby byc daleko od innych. Tak samo w marketach.

No niestety tak jest na wsiach.

To powiedz mi co byś zrobiła gdybyś była członkinią OSP albo kółka różańcowego i ksiądz zleciłby ci adorację przed grobem Chrystusa?
Widziałaś jak oni stoją czy klęczą? Nie ma żadnych odstępów.
Ma być szyk zachowany.

Nie poszłabym. Po prostu. Albo poszłabym, ale wcześniej ogarnęłabym to tak, żeby były zachowane zasady. Taka adoracja może byc przeprowadzona np. jeżeli aktualnie w miejscu adoracji są tylko wyznaczone osoby, a reszta ludzi np. 3-4rzędy ławek dalej. Albo wyznaczone godziny dla wyznaczonych grup, a pomiędzy nimi po 30 "wolnych" minut dla każdego, kto chce przyjść.
To wszystko da się zrobić.

Ale ja już wyszłam z narracji, że ksiądz mi coś zleca. Ja nie jestem podwykonawcą, żeby ksiądz miał mi coś zlecać.
Prowadzę parafialną scholkę i uczę księży, że traktuje się mnie jak osobę dorosłą, a nie młodą studentkę, która życia nie zna. Zresztą nawet z takimi studentkami powinno się rozmawiać z równorzędnej pozycji, a nie nakazywać i zakazywać, bo to nie o to chodzi. Jeżeli chcą mieć liderów grup, to niech ich traktują normalnie, a nie z góry.

A w kościele i w życiu od jakiegoś czasu stosuję zasadę, że jeżeli mogę uniknąć czegoś, co jest dla mnie niekomfortowe, to po prostu tego nie robię. I to jest naprawdę bardzo wyzwalające, kiedy przestajesz słuchać tego, co zleca Ci obcy Ci facet tylko w imię tego, że jest księdzem.

2,953

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Zacznę od tego, że na wsi u nas prowadzenie scholki parafialnej przez osobę żyjącą w konkubinacie by nie przeszło. smile
Innych rzeczy o których wspomniałaś to już nie komentuję bo nie znasz realiów wiejskich społeczności religijnych.

Zmieniam temat.
"W celu zmniejszenie rozprzestrzeniania się koronawirusa wydłużono w kościołach długość czasu pracy spowiedników aby jak najwięcej osób do sakramentu pokuty mogło przystąpić. W niektórych parafiach nawet do północy"
Nie rozumiem tego. Im więcej osób przystąpi do konfesjonału tym więcej jest "szans" na rozprzestrzenianie się wirusa. Wystarczy, że jeden chory ochucha czy opluje kratkę i już następni się łapią.

2,954

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ja się w sumie nie dziwię, że część osób przerzuca swoją złość na kościół. Jesteśmy w większości potwornie zmęczeni tą sytuacją, obostrzenia to jeden wielki chaos, a podmioty nie są traktowane po równo.
To, że tyle ludzi teraz umiera też mnie zupełnie nie dziwi. Zaniedbane leczenie podstawowych chorób + grypa i mamy co mamy. Do tego przewlekły stres i brak możliwości zadbania o formę.

2,955 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-04-02 15:18:17)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Zacznę od tego, że na wsi u nas prowadzenie scholki parafialnej przez osobę żyjącą w konkubinacie by nie przeszło. smile
Innych rzeczy o których wspomniałaś to już nie komentuję bo nie znasz realiów wiejskich społeczności religijnych.

Zmieniam temat.
"W celu zmniejszenie rozprzestrzeniania się koronawirusa wydłużono w kościołach długość czasu pracy spowiedników aby jak najwięcej osób do sakramentu pokuty mogło przystąpić. W niektórych parafiach nawet do północy"
Nie rozumiem tego. Im więcej osób przystąpi do konfesjonału tym więcej jest "szans" na rozprzestrzenianie się wirusa. Wystarczy, że jeden chory ochucha czy opluje kratkę i już następni się łapią.

U nas w sumie przeszło dlatego, że ksiądz nie miał jaj, żeby mi powiedzieć, żebym sobie poszła big_smile znaczy przyszli do mnie raz właśnie traktując mnie z góry jakby oczekiwali, że zacznę ich przepraszać, a ja tylko popatrzyłam i powiedziałam, że jeżeli uważają, że mam sobie iść, to pójdę. Wtedy nagle było, że nie, nie, ależ nie, skąd. A serio byłam gotowa na to, żeby odejść. Nie wiedzę tam na siłę. Poza tym nie mieszkam nawet na terenie parafii, w której mam scholę.

Kleoma Ty tak serio? Przecież to logiczne, że chodzi o to, żeby ta spowiedź się rozłożyła w czasie, żeby kolejki były mniejsze i może po to, żeby jakaś dezynfekcja była pomiędzy. To akurat jest całkiem logiczne.

Ja wiem, jak działają wiejskie społeczności. Tam ksiądz jest na wyższej pozycji niż Bóg. Jak ksiądz nakazuje, to wierni lecą, aż nogi łamią po drodze. Tylko właśnie może zamiast to utrwalać, to pora to zmienić. Bo to nie jest normalne ani zdrowe.

2,956 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-04-02 15:22:46)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Lady Loka

Oj, chyba nie znasz wiejskich społeczności.
U nas rodzice/dziadkowie dzieci nie wzięliby cię w obronę. Momentalnie donieśliby księdzu, że się źle prowadzisz i dajesz zły przykład parafialnej młodzieży smile

Ze 2 miesiące temu byłam na pogrzebie w rodzinie, w dużej świątyni. Miałam widok na konfesjonał. Do spowiedzi przystąpiło kilkanaście osób. Nikt konfesjonału nie dezynfekował. I nie były to osoby z jednej rodziny tylko także całkowicie sobie obce.

PS. Widzę, że zmieniłaś treść części wypowiedzi do której się odniosłam i wyszło, że piszę nie na temat.

2,957 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-04-02 15:42:23)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Lady Loka

Oj, chyba nie znasz wiejskich społeczności.
U nas rodzice/dziadkowie dzieci nie wzięliby cię w obronę. Momentalnie donieśliby księdzu, że się źle prowadzisz i dajesz zły przykład parafialnej młodzieży smile

Ze 2 miesiące temu byłam na pogrzebie w rodzinie, w dużej świątyni. Miałam widok na konfesjonał. Do spowiedzi przystąpiło kilkanaście osób. Nikt konfesjonału nie dezynfekował. I nie były to osoby z jednej rodziny tylko także całkowicie sobie obce.

PS. Widzę, że zmieniłaś treść części wypowiedzi do której się odniosłam i wyszło, że piszę nie na temat.

Usunelam, bo za duzo prywaty. Wybacz. Ale to niczego nie zmienia. W sensie świat się zmienia. Gdyby moi rodzice donieśli na mnie komukolwiek, to szybko bym się zastanawiała, czy dalej chcę mieć z nimi taki kontakt jaki mam. Nie mówiąc już o tym, że ja dalej nie uwazam tego jako coś strasznego. Bo co mi zrobią? Jak stwierdzą, że mnie tam nie potrzebują, to odejdę i krzyżyk na drogę. .
Traktowanie księdza jak Boga jest bardzo toksyczne. Wiejska społeczność będzie się po prostu musiała z czasem zmienić, bo i czasy się zmieniają. Młodzi ludzie ze wsi uciekają. Może to jedna z przyczyn tej ucieczki, że nie chcą w czymś takim żyć.

Kleoma, ale ja nie wiem czy dezynfekują konfesjonały. Nie sprawdzam organoleptycznie. Mówię tylko, że taka może być możliwość jak się wydłuża godziny.
Zresztą lepiej wydłużyć, ludzie się po prostu rozłożą i mniej kolejek będzie. Najlepiej jakby jeszcze zapisy zrobili na konkretne godziny, żeby kolejki rozładować.
U nas tak z kolędą było smile w kościele i ludzie się zapisywali na godzinę. I nie było problemów z tłumami. Zapisy na Mszę, na spowiedź, nie widzę w tym nic złego.

No i ogólnie to zamiast zamykać, lepiej by było rozładowywać kolejki właśnie otwieraniem.

2,958

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Dla mnie to nie jest logiczne.
Kolejki do konfesjonałów owszem może będą mniejsze lecz po spowiedzi ludzie czekają na komunię, która jest udzielana co jakiś czas i idą w kolejce jeden przy drugim bez maseczek, biorą opłatek do ust z rąk księdza, które to ręce ktoś wcześniej mógł zarazić.
Nie przekonuje mnie, ze wydłużenie czasu spowiedzi zmniejsza rozprzestrzenianie się  koronawirusa.
Wprost przeciwnie bo więcej osób przekroczy w tym celu progi kościołów.

2,959

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Dla mnie to nie jest logiczne.
Kolejki do konfesjonałów owszem może będą mniejsze lecz po spowiedzi ludzie czekają na komunię, która jest udzielana co jakiś czas i idą w kolejce jeden przy drugim bez maseczek, biorą opłatek do ust z rąk księdza, które to ręce ktoś wcześniej mógł zarazić.
Nie przekonuje mnie, ze wydłużenie czasu spowiedzi zmniejsza rozprzestrzenianie się  koronawirusa.
Wprost przeciwnie bo więcej osób przekroczy w tym celu progi kościołów.

Ale to tak jak z marketami. Tez wydłużyli godziny pracy, żeby rozładować kolejki.
Z Komunią to akurat się zgadzam, dla mnie to totalna wylęgarnia wirusa.

2,960

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Dla mnie to nie jest logiczne.
Kolejki do konfesjonałów owszem może będą mniejsze lecz po spowiedzi ludzie czekają na komunię, która jest udzielana co jakiś czas i idą w kolejce jeden przy drugim bez maseczek, biorą opłatek do ust z rąk księdza, które to ręce ktoś wcześniej mógł zarazić.
Nie przekonuje mnie, ze wydłużenie czasu spowiedzi zmniejsza rozprzestrzenianie się  koronawirusa.
Wprost przeciwnie bo więcej osób przekroczy w tym celu progi kościołów.

Ale to tak jak z marketami. Tez wydłużyli godziny pracy, żeby rozładować kolejki.
Z Komunią to akurat się zgadzam, dla mnie to totalna wylęgarnia wirusa.

Udostępnienie większej liczbie wiernych możliwości spowiedzi wiąże się przyjęciem większej liczby komunikantów i powiększaniem tej wylęgarni wirusa.
Bo kto poszedł do spowiedzi to wiadomo, ze do komunii przystąpi. I to 2 razy pod rząd w kolejne dni.
A gdyby kościoły były zamknięte to sporej ilości zarażeń udałoby się uniknąć.
Księża też chorują i roznoszą. Dominikanie w Lublinie zachorowali i nabożeństw dla wiernych nie będzie nawet w Wielkanoc.

2,961

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ale w czym tkwi problem? Nie chodzcie do koscioła. Po co? Pomodlić się mozna w kazdym miejscu bo ponoć Bóg jest wszędzie. A ci "niewierzacy w covid" niech się zarazają jak lubią... najwyżej umrą... nikogo jak widać to nue obchodzi bo kościoly otwarte szeroko... dobrze ze ja już nue muszę udawać... smile

2,962

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Petra44 napisał/a:

Ale w czym tkwi problem? Nie chodzcie do koscioła. Po co? Pomodlić się mozna w kazdym miejscu bo ponoć Bóg jest wszędzie. A ci "niewierzacy w covid" niech się zarazają jak lubią... najwyżej umrą... nikogo jak widać to nue obchodzi bo kościoly otwarte szeroko... dobrze ze ja już nue muszę udawać... smile

Gdyby to tak działało to nie byłoby problemu.
Lecz ci co zarażą się w kościele a także ci nie wierzący w covida nie poniosą winy za swoje zachowanie jako jedyni.
Przywleką zarazę w inne miejsce i ucierpi ktoś zupełnie niewinny.
Poza tym dokładają roboty i tak już ledwo zipiącej służbie zdrowia.

Do sklepu musi się pójść, bez sklepu nie da się żyć.
A bez święcenia koszyczka i udziału w procesji  jak najbardziej można przeżyć.

2,963

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Powiat o którym pisałam ma ostatnio najwięcej zakażeń w całym województwie. Dużo powyżej średniej.

Jedyny jaki z tego kojarzę, to mój rodzinny powiat lol I nie jest czarnym powiatem z powodu nieodpowiedzialnych księży ale z powodu tego, że mnóstwo ludzi ma tam dzieci, mężów, żony na zmywaku w Wlk. Brytanii, którzy jak zwykle na Boże Narodzenie tłumnie stawili się w rodzinnych domach, a LOT wysyłał po nich dodatkowe samoloty żeby zdążyli przed zamknięciem ruchu lotniczego.
A co do księży. W mojej obecnej parafii na kościele wisi kartka, że w kościele może być 10 osób. W ostatnią niedzielę na mszy było w środku ze 200-250 osób wink Proboszcz wkur...ny pyta się ludzi czy potrafią liczyć do dziesięciu? Tak słyszałem lol
Ja jutro uderzam z koszyczkiem, nie będę z siebie robił debila jak rok temu odstawiając jakieś pseudo święcenie przed telewizorem.

2,964

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Powiat Puławy.

2,965

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ci co chcą chodzić do kościoła, to niech chodzą, i to samo powinno być we wszystkich zamkniętych branżach. Kto się boi niech siedzi sam w domu, nawet w 5 maskach,ale niech nie zabrania innym osobom normalnie żyć.Przecież nawet te osoby które przechodziły Covid,dodatkowo się zaszczepiły,potrafią drugi raz załapać Covid,są i takie które wymagają hospitalizacji.Albo wrócimy do normalności i znów będziemy normalnie żyć,albo będziemy ciągle zastraszani pandemiami,zamaskowani i niedotlenieni tkwili w tej rzeczywistości.Kraje czy Stany w USA  które zniosły ograniczenia,nie mają gorszej sytuacji.

2,966

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

...
Ze 2 miesiące temu byłam na pogrzebie w rodzinie, w dużej świątyni. Miałam widok na konfesjonał. Do spowiedzi przystąpiło kilkanaście osób. Nikt konfesjonału nie dezynfekował. I nie były to osoby z jednej rodziny tylko także całkowicie sobie obce.
...

Kleoma
czy równie wnikliwie obserwujesz inne miejsca, jak np. drzwi lodówki w najbliższej biedronce albo uchwyty w autobusie MZK ? big_smile

2,967

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Kleoma napisał/a:

Powiat Puławy.

To jednak nie ten. A propos nieodpowiedzialnego kościoła. Są miasta, gdzie w odpowiedzi na zamknięcie galerii handlowych, szkół itp. władze wprowadziły wakacyjny rozkład jazdy komunikacji miejskiej. Logiczny ruch, nieprawdaż? Dzięki temu ci co muszą dojechać do pracy cisną się w przepełnionych autobusach. Jak to leciało? Dystans?
U mnie główny punkt obsługi mieszkańców urzędu miasta. W sprawach meldunkowych nie wolno kolejce tworzyć się na głównej, dużej sali. Dzięki temu kolejka do meldunku stoi w holu windowym 3 na 3 metry... Żeby wejść na salę trzeba się przeciskać przez tłumek głównie obcokrajowców. Logiczne, nieprawdaż?
Ludzie wrzucają relacje z podróży naszymi kochanymi kolejami. Co drugie miejsce ma być wolne więc jeden wagon pusty, a drugi pełny na full. Logiczne, nieprawdaż?
Facet przychodzi do Warsu. Chce siąść przy pustym stoliku ale pracownik mu nie pozwala. TO JEST CO DRUGI PUSTY STOLIK. Proponuje mu żeby się dosiadł do nieznajomej przy innym stoliku. Szafa gra, bo co drugi stolik jest pusty, prawda?
Tak to wygląda wszędzie. Odwalić tzw. pańszczyznę żeby na oko wyglądało, że przepisy są spełnione. To jest właśnie mój kochany kraj wink

2,968

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:

Ci co chcą chodzić do kościoła, to niech chodzą, i to samo powinno być we wszystkich zamkniętych branżach. Kto się boi niech siedzi sam w domu, nawet w 5 maskach,ale niech nie zabrania innym osobom normalnie żyć.Przecież nawet te osoby które przechodziły Covid,dodatkowo się zaszczepiły,potrafią drugi raz załapać Covid,są i takie które wymagają hospitalizacji.Albo wrócimy do normalności i znów będziemy normalnie żyć,albo będziemy ciągle zastraszani pandemiami,zamaskowani i niedotlenieni tkwili w tej rzeczywistości.Kraje czy Stany w USA  które zniosły ograniczenia,nie mają gorszej sytuacji.

Podpisuję się. U nas nawet teraz można normalnie, czyli przy stoliku, zjeść w restauracji, poćwiczyć na siłowni, skorzystać z grupowych treningów, a nawet z usług fryzjera. Kto chce, korzysta, kto się boi, rezygnuje - proste jak budowa cepa. Obecne obostrzenia, jak zresztą od początku pandemii, są tak bardzo ze sobą niespójne i pełne absurdów, że sami musimy postawić na własny zdrowy rozsądek i przekalkulować jak duże ryzyko skłonni jesteśmy ponieść.

Snake napisał/a:

A propos nieodpowiedzialnego kościoła. Są miasta, gdzie w odpowiedzi na zamknięcie galerii handlowych, szkół itp. władze wprowadziły wakacyjny rozkład jazdy komunikacji miejskiej. Logiczny ruch, nieprawdaż? Dzięki temu ci co muszą dojechać do pracy cisną się w przepełnionych autobusach. Jak to leciało? Dystans?
U mnie główny punkt obsługi mieszkańców urzędu miasta. W sprawach meldunkowych nie wolno kolejce tworzyć się na głównej, dużej sali. Dzięki temu kolejka do meldunku stoi w holu windowym 3 na 3 metry... Żeby wejść na salę trzeba się przeciskać przez tłumek głównie obcokrajowców. Logiczne, nieprawdaż?
Ludzie wrzucają relacje z podróży naszymi kochanymi kolejami. Co drugie miejsce ma być wolne więc jeden wagon pusty, a drugi pełny na full. Logiczne, nieprawdaż?
Facet przychodzi do Warsu. Chce siąść przy pustym stoliku ale pracownik mu nie pozwala. TO JEST CO DRUGI PUSTY STOLIK. Proponuje mu żeby się dosiadł do nieznajomej przy innym stoliku. Szafa gra, bo co drugi stolik jest pusty, prawda?
Tak to wygląda wszędzie. Odwalić tzw. pańszczyznę żeby na oko wyglądało, że przepisy są spełnione. To jest właśnie mój kochany kraj wink

Brzmi jak współczesny scenariusz na kolejną część "Misia". I niby śmieszno, ale i straszno jakoś.

2,969

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

To ja do tego scenariusza Misiowego coś dopiszę. Przypomniało mi się zdjęcie dzieci które pojechały na basen i do pierwszej szatni nie mogły skorzystać z owiniętych taśmami ławek, więc siedziały na podłodze. I długo można wymieniać podobne idiotyzmy. Wczoraj miałem spotkanie z klientem w knajpie którą prowadzi. Działa teraz tylko na wynos,  z daleka widać było informacje, że korzystał z tarczy. Jak pomyślę ile teraz rząd pompuje kasy.... Odbije się to nam wszystkim. Stanu wyjątkowego boją się mimo wszystko wprowadzić, ale Horban mimo orzeczenia sądu o nielegalności wprowadzania zakazów przemieszczania, nawołuje do godz. policyjnej.

2,970

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Powiat Puławy.

To jednak nie ten. A propos nieodpowiedzialnego kościoła. Są miasta, gdzie w odpowiedzi na zamknięcie galerii handlowych, szkół itp. władze wprowadziły wakacyjny rozkład jazdy komunikacji miejskiej. Logiczny ruch, nieprawdaż? Dzięki temu ci co muszą dojechać do pracy cisną się w przepełnionych autobusach. Jak to leciało? Dystans?
U mnie główny punkt obsługi mieszkańców urzędu miasta. W sprawach meldunkowych nie wolno kolejce tworzyć się na głównej, dużej sali. Dzięki temu kolejka do meldunku stoi w holu windowym 3 na 3 metry... Żeby wejść na salę trzeba się przeciskać przez tłumek głównie obcokrajowców. Logiczne, nieprawdaż?

Hah, Kraków. Mamy kilka punktów obsługi pasażera MPK, gdzie można sobie kupić bilety okresowe itd. Kij, że można to zrobić w automatach, no ale są dalej ludzie, którzy wolą iść do punktów.
Z uwagi na covid zamknęli wszystkie punkty i zostawili jeden big_smile i jaki to ma sens. To właśnie powinno się otworzyć wszystkie, żeby się tłum rozładował. Dokładnie tak jak z wydłużeniem spowiedzi czy wydłużeniem czasu pracy sklepów.

Swoją drogą Kraków też był tym pięknym miastem, gdzie rok temu wprowadzili nam rozkład jazdy autobusów obcięty jeszcze bardziej niż wakacyjny. Przy niektórych liniach jeden na godzinę. Ja naprawdę czasami sie zastanawiam czy ci, którzy podejmują jakieś decyzje mają rozum i godność człowieka.

2,971

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

"Zaszczepiony" dwoma dawkami K. Krawczyk i co..? I jajco wink

2,972

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Po wszystkich idzie smierc.

2,973

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Memento mori... wink

2,974

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Ale fajna inicjatywa z tym motocyklem smile

Bardzo fajna smile I już teraz po fakcie, to całkiem sporym sukcesem się ta motoświęconka okazała.

Kleoma ile osób liczy Twoja wieś/sołectwo/parafia, że wyglada to dalej w taki sposób? To typowa wieś, czy raczej sypialnia miasta? Bo to co opisujesz jest dość kontrastowe względem faktu, że i ja należałam do parafii wiejskiej- sołectwo liczyło około 3500 osób, więc zakładam, że liczba parafian jest bliska tej liczbie, sama miejscowość w której mieszkałam liczyła około 800 osób. Dlaczego o tym piszę: Loka napisała bardzo fajne zdanie, że może zamiast utrwalać istniejące schematy, to należałoby je zmieniać. To jest mądre zdanie. Pamiętam jak przed laty, w tej wiejskiej parafii, ksiądz w moim roczniku przy rozmowach o dopuszczenie do bierzmowania nie wyraził jej trzem osobom. W przypadku jednej argumentował to tym, że jej rodzice nie chodzą do kościoła, że go nie interesują pieczątki w książeczce bierzmowania z innej parafii (w weekendy była u dziadka, bo ojciec pił alkohol, a sama rodzina była dysfunkcyjna), ocenił jej rodzinę i wydał negatywną ocenę. Tak się z przyjaciółką wściekłyśmy, że poszłyśmy do niego zrobić aferę (ach ten bunt nastolatek), że jak on śmie oceniać jakość wiary tej konkretnej osoby przez pryzmat rodziny z której pochodzi i wiele wiele więcej... Tak mu nagadałyśmy, nasza katechetka siedziała cicho a on po godzinie wezwał te trzy osoby na rozmowę (tę koleżankę zapłakaną), porozmawiał jeszcze raz i je do bierzmowania dopuścił. Zresztą, z przyjaciółką dostałyśmy potem od katechetki czekoladki, bo ona myślała jak my, ale SIE BAŁA o tym powiedzieć. Do czego dażę. Jak pisał Lem, argumenty rozsądku blakną przy ciężarze obyczajowości. Kleoma, parafię tworzą ludzie, nie ksiądz Ta akcja odbiła się takim echem, że ludzie potem potrafili mu wstać i wyjść podczas kazania i chłop spokorniał jak mu się na tacy nie zgadzało. Wiec takie argumenty, że to wieś, że ktoś doniesie... no nie ma rewolucji bez buntu ; )

2,975

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Tak długo jak według ludzi ksiądz jest ważniejszy od Boga, tak długo parafię będzie tworzył on, a nie ludzie. Dopóki ludzie mu nie pouciekają, a parafia umrze ze starości. Bo ludzie wyznający podobną mentalność co Kleoma w końcu odejdą, a młodzi znajdą sobie miejsce, gdzie się ich traktuje normalnie.

Za dużo mam znajomych księzy w moim wieku, żeby traktować samą postać księdza z automatu z szacunkiem. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć i można go stracić. Czasy się zmieniają, kościół się też powinien zmienić. I ja tu nie mówię o jakimś akceptowaniu konkubinatów czy coś, ale o podejściu do ludzi.
Ale to właściwie temat na zupełnie inny dział smile

Na mnie chyba pandemia tak wyzwalająco podziałała, że wcześniej się ciut rozjeżdżałam z KK, a teraz to już całkiem się rozjechałam. I dobrze.

Jak tam u Was pandemiczne przygotowania do świąt? Będzie rodzinnie czy raczej oddzielnie?

2,976

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jak dziś pojechałem rano z koszyczkiem, to pod kościołem 2 parkingi były zapchane i okoliczne chodniki lol

2,977

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Teraz jest wirus, z resztą ludzie zawsze umierali. Nie zastanawiacie sie nierac, po co to wszystko, po co sie urodzić? Albo wstać rano z łóżka, nie macie myśli, aby nie wstawać?
Co rano sniadanie, praca, zakupy i tak dalej. Po drodze jakieś swoje przyjemności. Może rower. Może film. Może szycie. Albo siłownia. I tak codziennie.
A potem i tak się umiera. Po co to wszystko?

2,978

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:

Teraz jest wirus, z resztą ludzie zawsze umierali. Nie zastanawiacie sie nierac, po co to wszystko, po co sie urodzić? Albo wstać rano z łóżka, nie macie myśli, aby nie wstawać?
Co rano sniadanie, praca, zakupy i tak dalej. Po drodze jakieś swoje przyjemności. Może rower. Może film. Może szycie. Albo siłownia. I tak codziennie.
A potem i tak się umiera. Po co to wszystko?

No możesz się tak zastanawiać i zacząć wegetować, bo życie i tak nie ma sensu.
A możesz się tak zastanawiać i wziąć życie w swoje ręce i spędzić je najlepiej jak tylko się da. Jest różnica, prawda? smile

2,979

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:
rossanka napisał/a:

Teraz jest wirus, z resztą ludzie zawsze umierali. Nie zastanawiacie sie nierac, po co to wszystko, po co sie urodzić? Albo wstać rano z łóżka, nie macie myśli, aby nie wstawać?
Co rano sniadanie, praca, zakupy i tak dalej. Po drodze jakieś swoje przyjemności. Może rower. Może film. Może szycie. Albo siłownia. I tak codziennie.
A potem i tak się umiera. Po co to wszystko?

No możesz się tak zastanawiać i zacząć wegetować, bo życie i tak nie ma sensu.
A możesz się tak zastanawiać i wziąć życie w swoje ręce i spędzić je najlepiej jak tylko się da. Jest różnica, prawda? smile

Zmeczona jestem.

2,980

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rossanka napisał/a:

Teraz jest wirus, z resztą ludzie zawsze umierali. Nie zastanawiacie sie nierac, po co to wszystko, po co sie urodzić? Albo wstać rano z łóżka, nie macie myśli, aby nie wstawać?
Co rano sniadanie, praca, zakupy i tak dalej. Po drodze jakieś swoje przyjemności. Może rower. Może film. Może szycie. Albo siłownia. I tak codziennie.
A potem i tak się umiera. Po co to wszystko?

No możesz się tak zastanawiać i zacząć wegetować, bo życie i tak nie ma sensu.
A możesz się tak zastanawiać i wziąć życie w swoje ręce i spędzić je najlepiej jak tylko się da. Jest różnica, prawda? smile

Zmeczona jestem.

No to przewegetuj. Łóżko - lodówka - toaleta.
Tak też możesz żyć jeżeli tylko chcesz.

2,981

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Rossanko
Może to depresja? Nie poddawaj się proszę, święta to dla wielu trudny okres, będzie dobrze ♥️

2,982

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Lady Loka
,, Jak tam u Was pandemiczne przygotowania do świąt? Będzie rodzinnie czy raczej oddzielnie?"
Przygotowań jak co roku, sporo. Jutro raczej kameralnie góra z 5 osób, ale poniedziałek zapowiada się na 15-18. Zresztą wszystkie święta  w zeszłym roku tak wyglądały.
U nas w parafii mamy normalnego wikarego, fajnie prowadzi scholę, moja córka coś koło 2 lat śpiewała w scholi, miałem okazję go poznać, raczej jak się to mówi ksiądz z powołania. A z tym bywa różnie. Poprzedni proboszcz został odgórnie zastąpiony nowym. Ciągoty do kart, i...

2,983

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Jak tam u Was pandemiczne przygotowania do świąt? Będzie rodzinnie czy raczej oddzielnie?

U mnie to jednak rodzinnie, bo nazbierało się od samego śniadania z 30 osób. Było i szukanie jajeczek w ogródku przez dzieci i liczne śniadanie. Wszystko w akompaniamencie żartów, czy jakiś sąsiad na policję nie doniesie, że  taka ilości aut wzdłóż drogi więc i towarzystwo pewnie liczne. Z tego co się orientowałam to większość znajomych spotykała się liczniej z rodziną. Podobnie zresztą jak na Boże Narodzenie. Nikt się nie separował w oparciu o jakieś zalecenia (o ile były, bo nie śledzę już)

2,984

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

U mnie w tym roku Wielkanoc. Razem 7osob. Ale my mieszkamy w jednym domu z bratem męża i jego rodziną (oddzielne wejścia, kuchnia, łazienka). Z dojazdowych jedynie moja babcia. Miała być siostra męża z rodziną, ale covida złapała i na kwarantannie siedzą. To pierwsze święta Wielkanocne bez teściowej i jakoś tak brak mi tej kobiety. Co roku żurek gotowała z samego rana w niedzielę, na śniadanie. Teraz zabrakło tego... Co do pokarmów - u mnie świecił mój 8-latek. O mało nie spóźnił się na świecenie, więc wyleciał z domu bez maseczki, ale u nas się zawsze świeciło pokarmy pod figurą, na powietrzu... Ksiądz oczywiście przepisowo, w maseczce (mam widok na figurę z mojego okna), co do ludzi - starsi mieli w większości, młodzi mniej.

2,985 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 11:21:10)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jeśli  starsze osoby zwykle mniej mobilne i ostrożne są  w maskach a młodzież  z tych samych rodzin nie to świadczy o tym że  ludzie nie są  w stanie zrozumieć  tak prostej informacji jak to po co używa się masek.
Jak kropienie wodą  po jedzeniu chodząc od domu do domu, śpiewanie czy recytowanie w zamkniętym  pomieszczeniu, klękanie w miejscu gdzie ludzie chuchają na foliowe szybki, spożywanie opłatka z palców  księdza które co któraś  tam osobą obliże uważacie za bezpieczne to zastanawiam się czy jakiś  wirus mózgowy atakujący  logiczne myślenie  nie zagniezdził się wcześniej.
A wygląda na to że każdy nawet najbardziej cudowny wikary popiera te praktyki.

2,986

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Obsesję na punkcie oblizywania księżych palców zapamiętam z tej epidemii najbardziej. Matko, gdzie te czasy kiedy czepiano się bitej śmietany zlizywanej z kolan...

2,987

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wolnymi ludźmi są, więc jak mają potrzebę, pomimo ryzyka, na chóralne śpiewy, modlitwę w gromadzie, czy też oblizywanie cudzych palców, to powodzenia.

2,988

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Właśnie tak wink Jak komuś nie pasuje, to nie musi chodzić do kościoła. Może próbować przekonać do tego swoich najbliższych ale od obcych osób, to może lepiej się odczepić?
Tu mam zabawną historię jak moja mama poszła do sklepu przed świętami. Stoi w kolejce do kasy, a pan chuchający jej na kark pyta czy mama stoi w kolejce. Mama odpowiada - tak, stoję stosując się do przepisów o dystansie. Za chwilę mama zerka do tyłu, a pan już grzecznie 1,5 metra za nią smile
Ja szczerze mówiąc nie mogę sobie za bardzo przypomnieć kiedy widziałem w Biedrze zachowywanie dystansu. Na drzwiach sklepu dopisano nową wartość ile osób może być w sklepie i to by było tyle ze zwiększonych obostrzeń lol Matko, a rok temu ludzie w kolejkach stali na zewnątrz! Przy kilkuset wykazywanych przypadków pozytywnych testów dziennie.
W święta dzwoni brat z życzeniami, świeżo po przechorowanym koronawirusie i he, he to nie mgłę koronawirusową słyszałem tylko dobry humorek towarzyszący spożywaniu trunków wysokoprocentowych. Też przed świętami byłem u kolegi co covida przechorował w grudniu. Dwa tygodnie leżał w łóżku, rozmawiałem z nim kilka razy w tym czasie przez telefon i faktycznie brzmiał nie najlepiej. Oczywiście nie widniał w systemie covidowym, bo nie wygłupiał się z publiczną służbą zdrowia. Zrobił sobie później test na przeciwciała i miał dużo. Przed świętami właśnie wybierał się jak zwykle na popołudniowe 20 km na rowerze.
Ciężko mi już wskazać kogoś z mojego otoczenia kto covida nie miał. Jeśli już to akurat u mnie bezpośrednio w firmie nikt nie miał lub też się nie przyznaje. U mnie w domu też wg aktualnej mojej wiedzy nie mieliśmy. Jednocześnie z tego grona ludzi znam jedną osobę, mojego rówieśnika, która wylądowała w szpitalu pod respiratorem. Jest już w robocie, pracuje chłopak. Owszem mogę wskazać nawet trzy osoby, które zmarły mając pozytywny wynik testu. Ciotka przebywająca w szpitalu z powodu swoich starych chorób i na te choroby zeszła. Jedna osoba w wieku mojej matki po przeszczepie nerki, z wieloma chorobami przewlekłymi, lubiąca wypić. Jedna osoba również w podeszłym wieku, która trafiła do szpitala na chemioterapię z powodu nowotworu.

2,989 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-04-06 13:18:54)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

W ramach ich wolności znam osoby co pracują  ponad siły. Wolność od rozumu chyba.
Od roku wiadomo jak wirus się przenosi.
Jakby nie te krytykowane szczipionki  pier...libysmy się przez takie myślenie z tym jeszcze z 5 lat przy nie wiadomo jakich mutacjach.
Wybaczcie ale rozróżniajmy może prawa
do wolności  od zwyklego świetokrówstwa

2,990 Ostatnio edytowany przez Morfeusz1 (2021-04-06 13:47:49)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Jeśli nie zmienimy podejścia i dalej będziemy pozwalać na stosowanie terroru wobec nas, to nie wiem czy mimo szczepień nie będziemy mieć obostrzeń nawet przez 5 lat. Pandemia będzie tak długo trwała jak będziemy się testować. To tak jakbyśmy testowali się na grypę, i rok w rok to samo, pandemia i końca nie widać. Widziałem dziś film jak iluś ludzi zabrało się na terenie zielonym w ramach protestu, jakieś łąki. Policja rozganiała ich, oczywiście w bojowym szyku, z bronią gładkolufową na którą mieli zgodę do użycia. To nie było za granicą, tylko u nas w Polsce. Mi po roku trwania niby tej pandemii, szczerze ulewa się już, do porzygu. Patrzeć  nie mogę na wiadomości i stosowanie psychozy strachu, wobec nas widzów. Nawet do obrazów szpitali czy karetek dobierana jest muzyka jak w horrorach. Ja osobiście nie dziwię się już, że ludzie mają szczerze dosyć, i zaczynają się buntować.

Posty [ 2,926 do 2,990 z 5,628 ]

Strony Poprzednia 1 44 45 46 47 48 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024