Snake napisał/a:Żebyś się nie zdziwiła... Oglądałem tą transmisję na żywo do późna, inne z innych miejsc także. Pokaz siły, chamstwa państwa wobec obywateli. (...)
No i wracając do pierwszego zdania. Zobaczysz ile z tego będzie w "wolnych mediach". Na szczęście jest internet.
Nieee, aż taką optymistką to ja nie jestem
. Mamy na szczęście lokalny portal, który na pewno nie jest na usługach PiS-u i tam oraz z komentarzy pod artykułami sporo można się dowiedzieć. To jest zresztą moje główne i raczej pewne źródło informacji na temat tego, co dzieje się w naszym mieście, a to nie jest specjalnie pokorne.
W każdym razie oficjalne oświadczenia dosyć znacząco różnią się od relacji uczestników. Policja twierdzi, że użycie przymusu było uzasadnione, że absolutnie nie było interwencji wewnątrz lokalu, a karetkę wezwano do dziewczyny, która zasłabła, bo była w stanie upojenia alkoholowego. To jest ciekawe, bo choćby z okien mojego domu widać było leżącego na ulicy mężczyznę, były krzyki, pojawiła się panika, uczestnicy imprezy i obserwatorzy wyraźnie piszą, że policja pałowała i gazowała. Jednak najbardziej chyba kuriozalne wydaje się stwierdzenie jednego z funkcjonariuszy: Policjanci byli tam, by zapewnić ład i porządek. Z początku tego ładu i porządku niestety nie było. Stąd konieczność użycia takich sił. Sporo osób przyjeżdżało, by przypatrywać się temu czy skonfrontować się z policjantami. Zatrzymano tylko 3 osoby, a więc policjanci i tak wykazali się wyjątkową cierpliwością.
Nie twierdzę, że uczestnicy nie byli agresywni, nie twierdzę również, że ktoś nie przyjechał, bo mu buzowała adrenalina, ale... czy aby bronić ładu i porządku już na dzień dobry ściąga się specjalne oddziały z Katowic (w sumie jak się okazuje było to prawie 150 funkcjonariuszy KMP w Rybniku oraz OPP w Katowicach), choć dotąd nigdy nie było to potrzebne, a w klubach, gdzie leję się alkohol, drobne incydenty są na porządku dziennym? W każdym razie policja w ogóle nie ustosunkowała się do tego, że ich interwencja - zgodnie ze zdaniem świadków - spowodowała chaos i mogła przyczynić się do obrażeń w wyniku przepychanek. Mundurowi nic nie mówią też o pryskaniu gazem pieprzowym w samym klubie. Ciekawe dlaczego?
Dodać należy, że cała sytuacja zaistniała w efekcie wkroczenia policji do lokalu, którego właściciele, by ratować swój biznes, w ubiegłym tygodniu podjęli decyzję, by pomimo obostrzeń się im nie poddawać, bo są niezgodne z prawem, co kolejne sądy potwierdzają swoimi wyrokami w podobnych sprawach.
I żeby nie być gołosłowną, to jeśli tak wygląda standardowe zabezpieczanie klubu, to ja nie mam więcej pytań, a dodam, że byłam naocznym świadkiem, bo tak to mniej więcej wyglądało z mojego okna:



(źródło zdjęć: rybnik.com.pl)
Są też zbliżenia na twarze policjantów, są wśród nich niemal dzieci. Serio.
Snake napisał/a:Trzeba identyfikować z nazwiska, stopnia, stanowiska funkcjonariuszy i urzędników, a następnie upubliczniać te dane w lokalnych społecznościach. Żeby oni, ich żony, mężowie, rodzice, rodzeństwo odczuwało co myślą o nich ludzie. Przyjdzie czas, że i oni będą chcieli przyjść na kawę, kebaba, zrobić komunię. Ludzi z takiej czarnej listy nie obsługiwać. Są i bardziej idące pomysły. Ich rodziny gdzieś pracują, kto zatrudnia członków rodziny takich partyjnych czynowników, to zwalniać ich.
Dokładnie takie same głosy czytam już od kilku dni i kto wie czy to się w końcu nie ziści. Jednym słowem wszystko ma dwie strony medalu i może nie dziś, nie jutro, ale mam nadzieję, że kiedyś to się obróci na korzyść tych, którzy dziś już nie wiedzą jak żyć, a pewne działania są krzykiem rozpaczy.
assasin napisał/a:Do upublicznienia powinny też trafić zarobki ekspertów od "szczepień" i ich źródła wraz z powiązaniami... Bo mają bardzo dużo do powiedzenia, a w tym temacie jakoś trzymają mordy w kuble.
No cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to... Tak się rozgrywa politykę, niestety tę brudną.