Snake napisał/a:rossanka napisał/a:Tego Ci nikt nie powie, bo nie wie.
To po co piszesz, że przyjęcie szczepionki da ci odporność na kilka lat? Przecież nawet producent szczepionki podaje, że nie wie na jaki czas zabezpiecza. Polecam oficjalną ulotkę informacyjną producenta.
rossanka napisał/a:Covida możesz przejść prawie jak zwykłe przeziębienie, a możesz wylądować pod respiratorem. Mało tego, okazuje się, że możesz być fit, młody, wysportowany, a Cię przeczołga, albo mieć nadwagę, nadciśnienie, cukrzycę i przjdziesz gładko (chociaż oczywiście statystycznie ciężej przechodzą to osoby z innymi chorobami w bonusie)
Ooo, a wiesz, że to samo dotyczy grypy?
rossanka napisał/a:Troche mnie przekonuje szczepienie, bo wcześniej było mówione, że jak ktos raz przejdzie covida to już jest odporny,co okazało się błędne. A za każdym razem można to inaczej przejść.
Nie wiem na jakiej bazie ktoś tak twierdził skoro nawet stare podręczniki medycyny na temat koronawirusów mówią, że mogą one wielokrotnie atakować ten sam organizm. Odporność po zachorowaniu jest krótkotrwała obojętnie czy to pół roku, czy rok. Naprawdę sądzisz, że odporność po szczepieniu będzie dłuższa skoro mechanizm jej nabycia jest ten sam? Tu i tu jest kontakt układu odpornościowego organizmu, który na podstawie zdobytej informacji tworzy przeciwciała i zapamiętuje jak je tworzyć. Nie na długo co prawda, bo czy rok, to jest długo? No chyba, że się chce co roku odstawiać szopkę ze szczepieniem 20 milionów ludzi. To może służba zdrowia już nic innego nie robi? Skoro na grypę nie potrafią zaszczepić rocznie więcej niż 2 miliony Polaków?
rossanka napisał/a:Może więc lepiej zapobiegać niż później leczyć?
Ależ oczywiście, niech się szczepi kto tylko chce ale dlaczego, to ja mam się dorzucać do leczenia NOP-ów, a nie producent szczepionki?
Nawet jeśli, to szczepienia osłabią liczbę chorujących, nawet, jesli trzeba je będzie powtarzać co dwa lata. To odblokuje miejsca dla chorych na inne choroby, bo póki co , to nowotwory przez rok podskoczyły w górę. Szybciej uporamy się z covidem, odblokują się miejsca na oddziałach. Jak na razie po przyjęciu do szpitala pierwsze jest pytanie o covid, testy na covid a dopiero potem okazuje się czy to udar, czy zawał czy coś innego.
Przyjeżdza jeden covidowiec- paraliżuje cały oddział, bo inni się wtedy nie liczą, a przecież i inne choroby istnieją. A on pewnie będzie sezonowo wracał, w lecie spokój - jesteń, wiosna - fala - tak jak na grype i tak jak na grype będzie się szczepić, tylko, ze przez grype nikt nie zaMYKA PRZYCHODNI i nie trzyma ludzi na kwarantannach , w izolatkach, masz łatwiejszy dostęp do lekarzy, poradni, bo są zwychzajnie otwarte. Służba zdrowia zawsze kulała, ale teraz to jest dramat.
LEKARZE ZAMIAST LECZYĆ innych chorych ze "zwykłymi" chorobami mają dla nich mniej czasu, bo covid.
Tak, po szczepieniu odporność jest dłuższa niż po osobistym przechorowaniu.
Tak, mutacje będą, na to liczą medycy, że w końcu wirus zmutuje w całkowicie już niegroźną formę, do tego czasu chcą go przychamować, przez to szczepienie. Biznes tez, pewnie, ze chodzi o pieniądze, ale to jak wszędzie, suplementy, witamina D, witamina B, suplementy takie, owakie, lek na katar, na gardło, coś na odporność - nawet te zwykłe Plusze z witaminami, co to je można w markecie kupić przy kasie - to jeden wielki biznes.
Tak, grypa tez potrafi zabić, ale jednak tutaj wskaznik jest nieco większy. Jasne, że podeszły wiek i inne choroby mają wpływ na to.
Póki co szczepienie jest dobrowolne, tak jak coroczne szczepienia grypowe. Wiadomo, że będą chętni i będą przeciwnicy. Tu jest inna kwestia, ze to szczepionka nowej generacji i ludzie mają obawy, poza tym wszystko od roku jest rozdmuchane.
Moim zdaniem szczepienia powinny byc dla chętnych, ale wszystkie. Nawet te na grużlice, ospe, polio. Chcesz to sie szczep a nie chcesz to się nie szczep.