Snake napisał/a:Chyba w Holandii właśnie wskazali o co chodzi z maseczkami zakazując używania masek FFP2 i 3, tych z zaworkami. Otóż takie maseczki świetnie chronią nosiciela ale umożliwiają swobodne wylatywanie na zewnątrz wydychanego powietrza. Tak więc nie ty masz się nie zakazić ale jak jesteś zakażony, to masz nie zakażać. Czyli duś się pod materiałem...
I to jest kolejny absurd koronawirusowy, bo nam wmawiano, że maseczki nie tyle stanowią funkcję ochronną, co mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, przy czym właśnie FFP2 i P3 zalecano jako te skuteczniej chroniące.
Tego, że zwykła szmatka realnie nie spełnia żadnej funkcji, nawet nie chce mi się komentować. zresztą zostało to już tutaj wielokrotnie wspomniane.
Lucyfer666 napisał/a:Akurat co by nie mówić to COVID może okazać się idealnym narzędziem w społeczeństwach, gdzie następuje spore starzenie się społeczeństwa i zagrożenie przeciążenia systemu emerytalnego w przyszłości.
O tym, że taka naturalna selekcja dla naszego niewydolnego systemu opieki i emerytalnego jest bardzo na rękę naszym rządzącym, po cichu mówiłam już dawno temu. Szkoda tylko, że nasi 'wielcy' sami mają VIP-owskie izolatki i ochronę zupełnie inną niż zapewnia się zwykłym szaraczkom.
Nie chcę siać defetyzmu, tym bardziej, że nie jestem specjalistą, ale podobno jak już trafi się do szpitala z chorobą rozwiniętą na tyle, że pacjenta podłącza się do respiratora, to respiratory robią więcej szkody niż pożytku. Ogólnie mówi się, że Covid-19 na trwałe niszczy płuca i tylko kwestią czasu jest śmierć z powodu ich niewydolności, teraz jednak słyszę coraz więcej głosów świadczących, że nie jest to efekt samej choroby, ale niewłaściwego leczenia. Pacjenci z zapaleniem płuc podłączani są bowiem do respiratorów wysokociśnieniowych, często mają zakrzepicę płucną. Lekarze w takiej sytuacji podkręcają ciśnienie, a ponieważ w płucach nie ma wymiany gazów, tkanka płucna zostaje rozrywana, co najzwyczajniej w świecie uszkadza płuca. Pacjent wtedy strasznie cierpi i umiera, ale nie jest ofiarą koronawirusa, a sposobu leczenia.
Stosowana powinna być tlenoterapia, dzięki której zdecydowana większość z tych pacjentów miała szansę przeżyć. Zauważmy też, że premier UK i inni "wielcy" tego świata, u których stwierdzono objawowy Covid-19, zostali poddani właśnie tlenoterapii i pomimo ciężkiego stanu, w którym się znajdowali, wyszli z tego.
Nie wiem też ile w tym prawdy, ale za stwierdzenie u pacjenta Covid-19 szpitale prawdopodobnie dostają dosyć wysokie dodatki, zaś za podłączenie do respiratora jest to już konkretna kasa.
Swoją drogą SARS-CoV-2 jest chyba jedynym wirusem, który po wykryciu go w organizmie z automatu uznawany jest za chorobę, nawet jeśli nie daje żadnych objawów, bo organizm sam sobie z nim zupełnie dobrze radzi.