Podejrzenie romansu u żony. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Podejrzenie romansu u żony.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 448 ]

196 Ostatnio edytowany przez Wincenty 2 (2019-11-25 19:39:02)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
maku2 napisał/a:

Niby tak ale na takie działanie już jest za późno, za późno gdy pojawił się lewy telefon i pomysły samotnych/koleżeńskich wyjazdów.
Żona za bardzo obrosła w piórka. Autor teraz powinien zebrać wszelkie informacje o wtopach żony jeśli teraz na ostro się jej postawi (klub a nie wyjazd) to może sobie utrudnić zadanie.

Dlaczego za późno deklaracja Pompy, że może zabrać więcej rzeczy ostudziła ją pani zawahała się, oczywiscie zachowała się się jak dziecko któremu dorosły zabiera ulubioną zabawkę bo za długo się nią bawi ale wyhamowała ja tu nie widzę ,,za późno"
Napisałem wcześniej, że na podstawie info zawartych w wątku, przez autora ja widzę działanie osoby uzależnionej i może to być nazwijmy:,, to zły nawyk", może to być dreszczyk emocji, może to być naprawdę szeroki wachlarz doznań tak naprawdę zrozumiały tylko dla osoby uzależnionej (Pompa nie twierdzę ze od alkoholu, ani innych środków)
Jak dla mnie to wtedy, gdy Pompa oświadczył pani, że nie może zostać z dzieckiem jak panią mimo wszystko poderwało i jak zakręciła się, wystroiła, załatwiła opiekę nad dzieciaczkiem tzn bardziej to wyglądało na postawienie swoich rodziców pod ścianą niż załatwienie opieki więc co to za romans? - dodam, że 7 na 10 zdradzających kobiet bardziej skupia się na higienie osobistej niż na ,,odważnym ubiorze" więc albo nie istnieje żaden boczniak albo panią kręcą tzw przygodne znajomości i nie jest to jeden stały partner i dlatego te sztafirowanie się, a wypad może być dokonany za każdym razem w innym towarzystwie koleżanek i w rożnej ich liczbie.
Może jestem uparty ale wtedy też bardziej by chodziło o ten dreszczyk emocji w tym wypadku (jestem szałowa kręcę nie tylko mojego faceta) lecz takie właśnie wypady kończą się zwykle o ile pani pod wpływem alkoholu itp nie traci kontroli na przysłowiowym macanku i ciao do domu bo kręci mnie sex jasne ale z moim facetem, a ten czy inny goguś był mi potrzebny bym się nakręciła i dzięki temu nakręceniu doznania z moim facetem są większe.
Dlatego ja stawiam na uzależnienie się.
Pompa deklaruje, że kłócą się tylko o te wyjścia prawda, jak postawił sprawę na ostrzu tzn, że może się spakować na zasadzie caio bambina to pani wyhamowała prawda?
Dlatego jak tu wyżej napisała Ranna Panna ja na miejscu Pompy bym mówił, cały czas nawet jak bym miał wrażenie, że nie dociera, słowa bym dobierał bardzo ostrożnie na zasadzie kodowania dziecku, ze źle się bawi, mówił i jeszcze raz mówił, oczywiście o ile zależy mu na związku
Jak to się mówi pożyjemy zobaczymy autor deklaruje, że napisze co i jak

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

A lewy telefon służy do...?
To czy wyhamowała z wyjazdem zobaczymy w grudniu, to czy wyhamowała z wyjściami to pytanie do autora co robiła w ostatni weekend.

198 Ostatnio edytowany przez Wincenty 2 (2019-11-25 21:24:28)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

lewy telefon do rozmów z ,,koleżankami" z wypadów, przecież mężowi nie pochwali się tym, że leciał na nią jakiś goguś, nie pochwali się też wieloma innym tematami typowo kobiecymi...choć rzeczywiście przyznaje jest to jeden z dwóch elementów, które sprawiają że mam trochę wątpliwości odnośnie braku romansu....
No wiesz już mi zwrócono uwagę na lanie wody
Z wyjściami wyhamowanie to o ile nastąpi będzie stopniowe choć oczywiście zdarzają się i te gwałtowne -natychmiastowe ale wtedy baaardzo by musiało pani zależeć na rodzinie i związku
Wyhamowała jeżeli chodzi o wyjazd bo to było następne przesunięcie granicy, a przecież już i teraz wyjście na piaskownicę kosztuje negatywne emocje i trochę zabiera satysfakcji z zabawy bo dziecko wie, że przestało być cacy, potwierdzenie ma u rodziców bo autor opisał jak jego teście ja potraktowali

199

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Wincenty 2 napisał/a:

lewy telefon do rozmów z ,,koleżankami" z wypadów, przecież mężowi nie pochwali się tym, że leciał na nią jakiś goguś, nie pochwali się też wieloma innym tematami typowo kobiecymi...choć rzeczywiście przyznaje jest to jeden z dwóch elementów, które sprawiają że mam trochę wątpliwości odnośnie braku romansu....
No wiesz już mi zwrócono uwagę na lanie wody
Z wyjściami wyhamowanie to o ile nastąpi będzie stopniowe choć oczywiście zdarzają się i te gwałtowne -natychmiastowe ale wtedy baaardzo by musiało pani zależeć na rodzinie i związku
Wyhamowała jeżeli chodzi o wyjazd bo to było następne przesunięcie granicy, a przecież już i teraz wyjście na piaskownicę kosztuje negatywne emocje i trochę zabiera satysfakcji z zabawy bo dziecko wie, że przestało być cacy, potwierdzenie ma u rodziców bo autor opisał jak jego teście ja potraktowali

Do rozmów z koleżankami nie potrzebowała drogiego telefonu.
I wskaż mi gdzie ona zrezygnowała z wyjazdu?

200

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa, u mnie wygladalo to dokladnie tak samo - nowa praca, nowe towarzystwo, samotne wychodzenie na imprezy (rowniez w tygodniu - "after work party"), strojenie sie, seksowne ciuchy, makijaze itp. Poczytaj moj post -
https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=119807

Podobnie jak u Ciebie ciagle zbywanie i opowiadanie ze jestem przewrazliwiony, zazdrosny, zawsze tak bylo i tym podobne glupoty. Oczywiscie zadna szczera rozmowa sie nie odbyla - "przeciez nic sie nie dzieje i nasz zwiazek jest ok". Jak zaczela sie juz kompletnie ode mnie oddalac to powiedzialem, ze to koniec i jest rozwód. Wtedy chyba zorientowala sie, ze  juz nie ma poblazania i zarty sie skoczyly i zaczela sie zmieniac. Jest faktzycznie jakas poprwawa ale mysle ze roznie moze jeszcze byc i do  jako takiego normalnego zwiazku jeszcze dluga droga...

Daj znac jak wyglada sytuacja! Trzymaj sie i pomysl ze wielu tutaj na forum podobne pieklo przechodzilo (lub ciagle w nim jest), ale musimy jakos dawac rade...Uwazam ze dzielenie sie takimi doswiadczeniami i swiadomosc ze ktos inny tez ma podobne problemy bardzo pomaga ...

201

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Szanowny Piotrze masz zupełnie inna sytuacje niż Pompa poczytaj dokładnie, on nie narzeka na brak seksu, na oddalenie, dla niego problem to wyjścia żony.
No coz Pompa napisał ze realizuje uzgodniony plan ja proponowałbym przestać snuć domysły i poczekać.
Dodam jeszcze Piotrze, że Ty skapitulowałaś tzn nie wywalczyłeś nic pewnego choć oczywiście życzę Ci jak najlepiej, ale Twojego wątku nie odważę się komentować, sam jestem zdradzony więc dokładnie Cie rozumiem, a nie mam zamiaru urazić, a to dlatego, ze mogę zostać źle zrozumiany
Pozdrawiam

202

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

I jak tam autorze, dajesz radę?

203

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

nie chcę uprawiać czarnowidzenia ale chyba jest po przysłowiowych ptokach i wychodzi na to że nie maiłem racji

204

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

Witam wszystkich.
Opiszę swoją sytuację bo podejrzewam żonę o romans, tak bynajmniej wskazują niektóre sygnały ale nie udało mi się niczego udowodnić więc ciężko to stwierdzić. Może niektóre Panie (a może nawet Panowie) będą potrafiły nakreślic sytuację.

Ja : 32 lata,  dbam o siebie  regularnie trenuję na siłowni. Podobno przystojny/atrakcyjny, lubiany przez otoczenie.  Szczery, towarzyski, przyjazny czasami nerwowy i uparty.  Na żonę nigdy nie podniosłem ręki chodź nasze kłótnie słowne potrafiły być mocne (ale bez wulgarnych wyzwisk czy innych przesadyzmów). Nie jestem nudnym facetem którym jego wypoczynkiem jest kapcie, piwo i telewizor. Mam swoje pasje, którym poświęcam wolny czas.

Ona : 31 lat. Ładna twarz, szczupła figura, spory biust, fajny tyłeczek. Krótko mówiąc atrakcyjna. Z charakteru odważna, bezpośrednia, towarzyska, ma poczucie humoru, lubiana przez towarzystwo. Potrafi też być nerwowa i uparta - tak jak ja.

My : razem 10 lat, małżeństwo od 7. Dziecko 5 lat. Jak wspominałem obydwoje z natury jesteśmy uparci, często żadne z nas nie chciało odpuścić dlatego były kłótnie, ale to chyba jak w każdym małżeństwie. Nawiązaniem do tematu wspomnę tylko, że kiedyś pare lat temu oglądając razem jakiś durny serial „Zdrady” wspomniała ze śmiechem, że gdyby ona miałaby mieć romans to i tak nikt by się nie dowiedział.


Rok temu żona zmieniła pracę. Wiadomo nowe towarzystwo. W ciągu jakiś 3 miesięcy zmienił się też trochę jej ubiór, na bardziej odważny. Oczywiście nie zawsze tak się ubiera ale większy dekolt, krótkie spódniczki, obciśłe spodnie czy legginsy i inne seksowne motywy dużo częściej figurują w jej ubiorze niż kiedyś. Zaczęły się też częstsze wychodne z koleżankami. To damskie wyjścia, żadna z nich nie bierze faceta - tłumaczyła. W domu częstsze siedzenie na laptopie czy telefonie. To w sprawie pracy - tłumaczyła.

No, można by powiedzieć typowe sygnały, po których facetowi zapala się lampka w głowie, że jego żona ma kochanka.

Idąc wskazanymi przez znajomych czy internet kolejnymi sygnałami powinny być dodatkowo obojętność, brak seksu, czułości, awantury non stop a potem ciche dni.

Tutaj jest akurat wszystko na odwrót. Żona od tego czasu jest wręcz kochana. Seks stał się dużo ostrzejszy i lepszy niż wcześniej. Jest też częściej. Awantur nie ma wcale. Jak wcześniej mi się obrywało za przysłowiowe porozrzucane skarpety po pokoju to teraz jest anielski spokój. Nie słyszę też narzekań, że czegoś nie zrobiłem/zapomniałem/że ciągle siedzę przy aucie (motoryzacja to moja pasja). Mogę wychodzić na „męskie wyjścia”, nie dawać znaku życia. A rano przywita mnie śniadaniem i seksem. Z życia wzięte. Oprócz tego w domu ugotowane, wyprasowane. Żadnego narzekania, że znowu musi się wziąć za niedzielne prasowanie. Bardzo kocha i dba o dziecko.

Wiem, że z tego co napisałem powinienem się cieszyć ale raczej odbieram to jako próbę uśpienia mojej czujności. Jest wręcz ZA IDEALNIE.

Dwie sytuacje, które zasiały u mnie podejrzliwości. Mój znajomy widział ją w kawiarni, z jakimś atrakcyjnym facetem jak to określił. W godzinach jej pracy. Nie było jakiegoś trzymania za ręce, pocałunków. Niby zwyczajna sytuacja. Nie był do końca pewien czy mi o tym wogóle warto mówić, bo myślał, że może to sprawy zawodowe czy coś innego ale po 2-3 tygodniach powiedział mi o tym. Na pytanie żony co wtedy robiła to odpowiedziała, że pewnie była w pracy. Ogólnie dodała, że już nie pamięta co dokładnie było tego dnia.

Druga sytuacja to wysłanie kumpla jako szpiega na ich babskie wyjście do klubu. Rzeczywiście, pierwotnie poszły tam w babskim gronie. Ale jako, że wszystkie ładnie i „skąpo” ubrane to z upływem czasu, alkoholu dosiedli się jacyś goście z loży obok, 30-40 lat. Paniom nie przeszkadzało towarzystwo. Miały wkońcu kompanów do rozmowy, wygłupów, darmowy alkohol. Tańczyli też z nimi. Kolega powiedział, że co prawda żona nie poszła nigdzie z tym facetem po klubie tylko odrazu taxą do domu, nie było też pocałunków przy tańcu ale nie przeszkadzał jej taniec przytulaniec/ocieraniec, ani to że facet pozwolił pare miejsc na jej ciele „pomacać”.

Kiedy wróciła jeszcze nie znałem całej relacji, wiedziałem tylko w skrócie, że po klubu poszła od razu do domu. Kiedy wróciła spytałem jak bardzo była niegrzeczna. Powiedziała, że tylko troszeczkę. No a potem ostry seks. Po nim zapytałem co znaczy troszeczkę, ale szybko ucięła temat, mówiąc że tak tylko mi powiedziała a ja już wariuje z zazdrości i sobie dopowiadam.


Nie mówiłem żonie o tym co wiem, bo możliwe, że będzie jeszcze obserwowana. A mając taką swiadomość jeśli coś jest na rzeczy to byłaby dużo bardziej ostrożna.

Złamanie hasła na telefon czy komputer nie było dla mnie problemem. Widać, że wiadomości ogólnie są kasowane, bo nie ma jakiś staroci, a są tylko takie, które ewentualnie ja mógłbym zobaczyć. Typu ode mnie, teściowej, Orange, jakieś koleżanki w sprawie dziecka. Jakby na pokaz.

Próbowałem podjąć rozmowę na temat tego odważniejszego ubioru, imprez. Bardzo szybko ucieła temat, że jestem zazdrosny, wymyślam sobie i dopowiadam. Że powinienem się cieszyć, że jest tak między nami, że taki seks, że zero kłótni.


Moje podejrzenia są słuszne? Czy może naprawdę się doszukuje na siłę czegoś?  Ktoś zaraz zarzuci, że facetom to nigdy nie pasuje i narzekają na kobiety, ale jak już wspomniałem, wydaje mi się to wszystko takie trochę dziwne i za idealne.

Ocenę pozostawiam Wam, czekając na jakieś rady i wskazówki. Dzięki.

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

205

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
LIBRA38 napisał/a:
Pompa napisał/a:

Witam wszystkich.
Opiszę swoją sytuację bo podejrzewam żonę o romans, tak bynajmniej wskazują niektóre sygnały ale nie udało mi się niczego udowodnić więc ciężko to stwierdzić. Może niektóre Panie (a może nawet Panowie) będą potrafiły nakreślic sytuację.

Ja : 32 lata,  dbam o siebie  regularnie trenuję na siłowni. Podobno przystojny/atrakcyjny, lubiany przez otoczenie.  Szczery, towarzyski, przyjazny czasami nerwowy i uparty.  Na żonę nigdy nie podniosłem ręki chodź nasze kłótnie słowne potrafiły być mocne (ale bez wulgarnych wyzwisk czy innych przesadyzmów). Nie jestem nudnym facetem którym jego wypoczynkiem jest kapcie, piwo i telewizor. Mam swoje pasje, którym poświęcam wolny czas.

Ona : 31 lat. Ładna twarz, szczupła figura, spory biust, fajny tyłeczek. Krótko mówiąc atrakcyjna. Z charakteru odważna, bezpośrednia, towarzyska, ma poczucie humoru, lubiana przez towarzystwo. Potrafi też być nerwowa i uparta - tak jak ja.

My : razem 10 lat, małżeństwo od 7. Dziecko 5 lat. Jak wspominałem obydwoje z natury jesteśmy uparci, często żadne z nas nie chciało odpuścić dlatego były kłótnie, ale to chyba jak w każdym małżeństwie. Nawiązaniem do tematu wspomnę tylko, że kiedyś pare lat temu oglądając razem jakiś durny serial „Zdrady” wspomniała ze śmiechem, że gdyby ona miałaby mieć romans to i tak nikt by się nie dowiedział.


Rok temu żona zmieniła pracę. Wiadomo nowe towarzystwo. W ciągu jakiś 3 miesięcy zmienił się też trochę jej ubiór, na bardziej odważny. Oczywiście nie zawsze tak się ubiera ale większy dekolt, krótkie spódniczki, obciśłe spodnie czy legginsy i inne seksowne motywy dużo częściej figurują w jej ubiorze niż kiedyś. Zaczęły się też częstsze wychodne z koleżankami. To damskie wyjścia, żadna z nich nie bierze faceta - tłumaczyła. W domu częstsze siedzenie na laptopie czy telefonie. To w sprawie pracy - tłumaczyła.

No, można by powiedzieć typowe sygnały, po których facetowi zapala się lampka w głowie, że jego żona ma kochanka.

Idąc wskazanymi przez znajomych czy internet kolejnymi sygnałami powinny być dodatkowo obojętność, brak seksu, czułości, awantury non stop a potem ciche dni.

Tutaj jest akurat wszystko na odwrót. Żona od tego czasu jest wręcz kochana. Seks stał się dużo ostrzejszy i lepszy niż wcześniej. Jest też częściej. Awantur nie ma wcale. Jak wcześniej mi się obrywało za przysłowiowe porozrzucane skarpety po pokoju to teraz jest anielski spokój. Nie słyszę też narzekań, że czegoś nie zrobiłem/zapomniałem/że ciągle siedzę przy aucie (motoryzacja to moja pasja). Mogę wychodzić na „męskie wyjścia”, nie dawać znaku życia. A rano przywita mnie śniadaniem i seksem. Z życia wzięte. Oprócz tego w domu ugotowane, wyprasowane. Żadnego narzekania, że znowu musi się wziąć za niedzielne prasowanie. Bardzo kocha i dba o dziecko.

Wiem, że z tego co napisałem powinienem się cieszyć ale raczej odbieram to jako próbę uśpienia mojej czujności. Jest wręcz ZA IDEALNIE.

Dwie sytuacje, które zasiały u mnie podejrzliwości. Mój znajomy widział ją w kawiarni, z jakimś atrakcyjnym facetem jak to określił. W godzinach jej pracy. Nie było jakiegoś trzymania za ręce, pocałunków. Niby zwyczajna sytuacja. Nie był do końca pewien czy mi o tym wogóle warto mówić, bo myślał, że może to sprawy zawodowe czy coś innego ale po 2-3 tygodniach powiedział mi o tym. Na pytanie żony co wtedy robiła to odpowiedziała, że pewnie była w pracy. Ogólnie dodała, że już nie pamięta co dokładnie było tego dnia.

Druga sytuacja to wysłanie kumpla jako szpiega na ich babskie wyjście do klubu. Rzeczywiście, pierwotnie poszły tam w babskim gronie. Ale jako, że wszystkie ładnie i „skąpo” ubrane to z upływem czasu, alkoholu dosiedli się jacyś goście z loży obok, 30-40 lat. Paniom nie przeszkadzało towarzystwo. Miały wkońcu kompanów do rozmowy, wygłupów, darmowy alkohol. Tańczyli też z nimi. Kolega powiedział, że co prawda żona nie poszła nigdzie z tym facetem po klubie tylko odrazu taxą do domu, nie było też pocałunków przy tańcu ale nie przeszkadzał jej taniec przytulaniec/ocieraniec, ani to że facet pozwolił pare miejsc na jej ciele „pomacać”.

Kiedy wróciła jeszcze nie znałem całej relacji, wiedziałem tylko w skrócie, że po klubu poszła od razu do domu. Kiedy wróciła spytałem jak bardzo była niegrzeczna. Powiedziała, że tylko troszeczkę. No a potem ostry seks. Po nim zapytałem co znaczy troszeczkę, ale szybko ucięła temat, mówiąc że tak tylko mi powiedziała a ja już wariuje z zazdrości i sobie dopowiadam.


Nie mówiłem żonie o tym co wiem, bo możliwe, że będzie jeszcze obserwowana. A mając taką swiadomość jeśli coś jest na rzeczy to byłaby dużo bardziej ostrożna.

Złamanie hasła na telefon czy komputer nie było dla mnie problemem. Widać, że wiadomości ogólnie są kasowane, bo nie ma jakiś staroci, a są tylko takie, które ewentualnie ja mógłbym zobaczyć. Typu ode mnie, teściowej, Orange, jakieś koleżanki w sprawie dziecka. Jakby na pokaz.

Próbowałem podjąć rozmowę na temat tego odważniejszego ubioru, imprez. Bardzo szybko ucieła temat, że jestem zazdrosny, wymyślam sobie i dopowiadam. Że powinienem się cieszyć, że jest tak między nami, że taki seks, że zero kłótni.


Moje podejrzenia są słuszne? Czy może naprawdę się doszukuje na siłę czegoś?  Ktoś zaraz zarzuci, że facetom to nigdy nie pasuje i narzekają na kobiety, ale jak już wspomniałem, wydaje mi się to wszystko takie trochę dziwne i za idealne.

Ocenę pozostawiam Wam, czekając na jakieś rady i wskazówki. Dzięki.

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

Zabawne - nie że bym był złośliwy ale ....

206

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
LIBRA38 napisał/a:

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

I oczywiście masz w doopiu zdanie partnera pod hasłem - jestem kobietą?

207

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
paslawek napisał/a:
LIBRA38 napisał/a:
Pompa napisał/a:

Witam wszystkich.
Opiszę swoją sytuację bo podejrzewam żonę o romans, tak bynajmniej wskazują niektóre sygnały ale nie udało mi się niczego udowodnić więc ciężko to stwierdzić. Może niektóre Panie (a może nawet Panowie) będą potrafiły nakreślic sytuację.

Ja : 32 lata,  dbam o siebie  regularnie trenuję na siłowni. Podobno przystojny/atrakcyjny, lubiany przez otoczenie.  Szczery, towarzyski, przyjazny czasami nerwowy i uparty.  Na żonę nigdy nie podniosłem ręki chodź nasze kłótnie słowne potrafiły być mocne (ale bez wulgarnych wyzwisk czy innych przesadyzmów). Nie jestem nudnym facetem którym jego wypoczynkiem jest kapcie, piwo i telewizor. Mam swoje pasje, którym poświęcam wolny czas.

Ona : 31 lat. Ładna twarz, szczupła figura, spory biust, fajny tyłeczek. Krótko mówiąc atrakcyjna. Z charakteru odważna, bezpośrednia, towarzyska, ma poczucie humoru, lubiana przez towarzystwo. Potrafi też być nerwowa i uparta - tak jak ja.

My : razem 10 lat, małżeństwo od 7. Dziecko 5 lat. Jak wspominałem obydwoje z natury jesteśmy uparci, często żadne z nas nie chciało odpuścić dlatego były kłótnie, ale to chyba jak w każdym małżeństwie. Nawiązaniem do tematu wspomnę tylko, że kiedyś pare lat temu oglądając razem jakiś durny serial „Zdrady” wspomniała ze śmiechem, że gdyby ona miałaby mieć romans to i tak nikt by się nie dowiedział.


Rok temu żona zmieniła pracę. Wiadomo nowe towarzystwo. W ciągu jakiś 3 miesięcy zmienił się też trochę jej ubiór, na bardziej odważny. Oczywiście nie zawsze tak się ubiera ale większy dekolt, krótkie spódniczki, obciśłe spodnie czy legginsy i inne seksowne motywy dużo częściej figurują w jej ubiorze niż kiedyś. Zaczęły się też częstsze wychodne z koleżankami. To damskie wyjścia, żadna z nich nie bierze faceta - tłumaczyła. W domu częstsze siedzenie na laptopie czy telefonie. To w sprawie pracy - tłumaczyła.

No, można by powiedzieć typowe sygnały, po których facetowi zapala się lampka w głowie, że jego żona ma kochanka.

Idąc wskazanymi przez znajomych czy internet kolejnymi sygnałami powinny być dodatkowo obojętność, brak seksu, czułości, awantury non stop a potem ciche dni.

Tutaj jest akurat wszystko na odwrót. Żona od tego czasu jest wręcz kochana. Seks stał się dużo ostrzejszy i lepszy niż wcześniej. Jest też częściej. Awantur nie ma wcale. Jak wcześniej mi się obrywało za przysłowiowe porozrzucane skarpety po pokoju to teraz jest anielski spokój. Nie słyszę też narzekań, że czegoś nie zrobiłem/zapomniałem/że ciągle siedzę przy aucie (motoryzacja to moja pasja). Mogę wychodzić na „męskie wyjścia”, nie dawać znaku życia. A rano przywita mnie śniadaniem i seksem. Z życia wzięte. Oprócz tego w domu ugotowane, wyprasowane. Żadnego narzekania, że znowu musi się wziąć za niedzielne prasowanie. Bardzo kocha i dba o dziecko.

Wiem, że z tego co napisałem powinienem się cieszyć ale raczej odbieram to jako próbę uśpienia mojej czujności. Jest wręcz ZA IDEALNIE.

Dwie sytuacje, które zasiały u mnie podejrzliwości. Mój znajomy widział ją w kawiarni, z jakimś atrakcyjnym facetem jak to określił. W godzinach jej pracy. Nie było jakiegoś trzymania za ręce, pocałunków. Niby zwyczajna sytuacja. Nie był do końca pewien czy mi o tym wogóle warto mówić, bo myślał, że może to sprawy zawodowe czy coś innego ale po 2-3 tygodniach powiedział mi o tym. Na pytanie żony co wtedy robiła to odpowiedziała, że pewnie była w pracy. Ogólnie dodała, że już nie pamięta co dokładnie było tego dnia.

Druga sytuacja to wysłanie kumpla jako szpiega na ich babskie wyjście do klubu. Rzeczywiście, pierwotnie poszły tam w babskim gronie. Ale jako, że wszystkie ładnie i „skąpo” ubrane to z upływem czasu, alkoholu dosiedli się jacyś goście z loży obok, 30-40 lat. Paniom nie przeszkadzało towarzystwo. Miały wkońcu kompanów do rozmowy, wygłupów, darmowy alkohol. Tańczyli też z nimi. Kolega powiedział, że co prawda żona nie poszła nigdzie z tym facetem po klubie tylko odrazu taxą do domu, nie było też pocałunków przy tańcu ale nie przeszkadzał jej taniec przytulaniec/ocieraniec, ani to że facet pozwolił pare miejsc na jej ciele „pomacać”.

Kiedy wróciła jeszcze nie znałem całej relacji, wiedziałem tylko w skrócie, że po klubu poszła od razu do domu. Kiedy wróciła spytałem jak bardzo była niegrzeczna. Powiedziała, że tylko troszeczkę. No a potem ostry seks. Po nim zapytałem co znaczy troszeczkę, ale szybko ucięła temat, mówiąc że tak tylko mi powiedziała a ja już wariuje z zazdrości i sobie dopowiadam.


Nie mówiłem żonie o tym co wiem, bo możliwe, że będzie jeszcze obserwowana. A mając taką swiadomość jeśli coś jest na rzeczy to byłaby dużo bardziej ostrożna.

Złamanie hasła na telefon czy komputer nie było dla mnie problemem. Widać, że wiadomości ogólnie są kasowane, bo nie ma jakiś staroci, a są tylko takie, które ewentualnie ja mógłbym zobaczyć. Typu ode mnie, teściowej, Orange, jakieś koleżanki w sprawie dziecka. Jakby na pokaz.

Próbowałem podjąć rozmowę na temat tego odważniejszego ubioru, imprez. Bardzo szybko ucieła temat, że jestem zazdrosny, wymyślam sobie i dopowiadam. Że powinienem się cieszyć, że jest tak między nami, że taki seks, że zero kłótni.


Moje podejrzenia są słuszne? Czy może naprawdę się doszukuje na siłę czegoś?  Ktoś zaraz zarzuci, że facetom to nigdy nie pasuje i narzekają na kobiety, ale jak już wspomniałem, wydaje mi się to wszystko takie trochę dziwne i za idealne.

Ocenę pozostawiam Wam, czekając na jakieś rady i wskazówki. Dzięki.

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

Zabawne - nie że bym był złośliwy ale ....

Dlaczego zabawne? to że miałam romans nie znaczy że dalej szukam wrażeń

208

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
LIBRA38 napisał/a:

Dlaczego zabawne? to że miałam romans nie znaczy że dalej szukam wrażeń

Z koleżanką?

209

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
maku2 napisał/a:
LIBRA38 napisał/a:

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

I oczywiście masz w doopiu zdanie partnera pod hasłem - jestem kobietą?

Akurat mój partner nie robi mi żadnych uwag co do mojego ubioru. Ubieram się gustownie, kobieco, ale nie wyzywająco.
Jednakże nie wyobrażam sobie że partner będzie mi mówił jak mam się ubierać, a ja z podkulonym ogonem pójdę zmieniać garderobę.

210

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
balin napisał/a:
LIBRA38 napisał/a:

Dlaczego zabawne? to że miałam romans nie znaczy że dalej szukam wrażeń

Z koleżanką?

No orientacji jeszcze nie zmieniłam, ale...... może to jakieś rozwiązanie lol

211

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
LIBRA38 napisał/a:
maku2 napisał/a:
LIBRA38 napisał/a:

Przepraszam, ale mam wrażenie jakby pisał to nastolatek. Ja też lubię wyjść z koleżankami potańczyć i się zwyczajnie odstresować i nie znaczy że idę na jakieś samcze polowanie. I jeżeli idę do klubu też podkreślam moje 75F bo jestem kobietą i tak chce się czuć jak kobieta. Myślę że przesadzasz i za dużo nadinterpretacji

I oczywiście masz w doopiu zdanie partnera pod hasłem - jestem kobietą?

Akurat mój partner nie robi mi żadnych uwag co do mojego ubioru. Ubieram się gustownie, kobieco, ale nie wyzywająco.
Jednakże nie wyobrażam sobie że partner będzie mi mówił jak mam się ubierać, a ja z podkulonym ogonem pójdę zmieniać garderobę.

Czytałaś tylko pierwszy post autora czy cały wątek? tu nie problemem jest ubiór tylko zachowanie żony.

212 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-01-10 10:49:08)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
LIBRA38 napisał/a:

Dlaczego zabawne? to że miałam romans nie znaczy że dalej szukam wrażeń

Ty nie jesteś meritum wątku ale wg mnie ale Twoja sytuacja może wyłącznie utwierdzić autora, który podejrzewa romans - jak w tytule
Nie u partnerki, lecz u żony, matki itd ...

213

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

A tak ogólnie ktoś wie co tam na froncie u autora?

214

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Nie chcę krakać, ale...
Podobne jazdy u mojej żony skończyły się rozwodem...

215

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Obiecałem się odezwać i dotrzymam słowa, mimo, że nie mam nastroju ani chęci opowiadania ze szczegółami wszystkiego co obecnie dzieje się w moim życiu ani słuchania jakim zazdrosnym psycholem jestem, który ogranicza swoją żonę.

Do czasu wyjazdu, który był pod koniec grudnia żona zaliczyła jeszcze jakieś imprezki. Potem nastąpił wyjazd. Tu już ruszyła cała moja altyleria. GPS no i szpieg w postaci kolegi, opłaciłem mu wszystko dojazd, hotel bo i tak dużo taniej jak usługa detektywa.
Miejsce gdzie miała wyjechać żona się zgadzało, nie zgadzało się tylko towarzystwo, zamiast koleżanek był inny facet. Kumpel narobił im z zaskoczenia trochę fotek. Jak sobie chodzili za rączkę albo wtuleni po rynku miasta. Jak sobie dają całuski. Jak wchodzą i wychodzę razem z apartamentu. Pare razy ich wyprzedził, pod pretekstem robie zdjęć starówki walnął pare fotek frontalnych, gdzie dokładnie widać ich twarze.  Po powrocie nagrania i zapisy dźwięku w domu i naszych rozmów, gdzie opowiada jak się bawiły z dziewczynami. Po powrocie zaliczyła jeszcze dwie imprezy, gdzie do jednej nie doszło, bo zaraz pojechała ze swoim gachem prawdopodobnie do niego, co też zostało uwiecznione na zdjęciach. Druga impreza, żeby było śmieszniej odbyła się, były dziewczyny. Z domu wyszła około 20-21, do północy rzeczywiście się bawiła, potem po raz kolejny odebrał ją ten sam facet i pojechali razem.

Tożsamość owego mężczyzny jest ustalona. Jego adres zamieszkania, auto, numery rejestracyjne, miejsce jego pracy.

Jestem po rozmowie z prawnikiem w sprawie rozwodu z orzeczeniem o winie żony, okazałem mu zebrane dowody. Prawnik uważa, że wszystko jest po mojej stronie, że sprawa jest najprawdopodobniej wygrana.
Jedynie zostaje kwestia dziecka, ale tutaj nie będę zacięcie walczył, żeby dziecko mieszkało ze mną. Kocham swoje dziecko, ale raz, że moja praca czasami wymaga nocnych zmian lub delegacji, a dwa z ręką na sercu, mogę powiedzieć, że żona jest dobrą matką dla samego dziecka. Oprócz tego pracuje. Tutaj znając realia nie wygram.

Jestem wdzięczny przyjacielowi za pomoc. Moja kondycja psychiczna jest słaba, jadę na prochach. Żona NIC nie wie, zaciekawił ją stan mojego nastroju, a ja powiedziałem, że to duże problemy w pracy. Łyknęła jak pelikan. Rzygać mi się chce jak na nią patrzę.

Pozdrawiam wszystkich, którzy robili ze mnie chorego zazdrośnika, a dziękuje wszystkim za słowa otuchy, rady, pomoc tutaj czy to w prywatnych wiadomościach. Nie spodziewałem się aż takiego wsparcia i zrozumienia.

216

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa.
Śledziłam Twój wątek...
Bardzo mi przykro, że Twoje podejrzenia okazały się prawdą. Bardzo dobrze to rozegrałeś. Podziwiam, że nic nie powiedziałeś żonie. 
Też jestem zdradzona, więc wiem jak jest ciężko jak to odkrywasz.
Czas leczy rany...
Trzymaj się!

217

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Przykro sie czyta,ze taki koniec nastał. Pompa jaki masz plan ,kiedy jej powiesz,ze wiesz o wszystkim?

218

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Przykro to słyszeć. Trzymaj sie autorze. Jesteś dzielnym facetem. Inni zdradzani, mogliby się uczyć od Ciebie jak wychodzić z tego z twarzą, nie dać sobą pomiatac.

219

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

No to masz nerwy, nie wiem czy ja bym wytrzymał. Ale jak podtrzymujesz fikcje małżeństwa ? Chodzi mi o bliskość czyli seks? Jeśli go nie ma to jak jej to tłumaczysz a jak jest, to jak to znosisz?

220

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
maku2 napisał/a:

No to masz nerwy, nie wiem czy ja bym wytrzymał. Ale jak podtrzymujesz fikcje małżeństwa ? Chodzi mi o bliskość czyli seks? Jeśli go nie ma to jak jej to tłumaczysz a jak jest, to jak to znosisz?


Spokojnie, minęły dopiero dwa tygodnie.
Teraz skojarzyłam, że to ten wątek, co pani zaczęła nosić leginsy do pracy, no cóż...
Autor bardzo metodycznie podszedł do tematu, trochę podziwiam.

221

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

A to się Pani zdziwi..ale cóż była ostrzeżona..

222

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Ela210 napisał/a:

A to się Pani zdziwi..ale cóż była ostrzeżona..

No to Pani dostanie na Walentynki niezapomniany prezent - zdjęcia z romantycznego wypadu z "ukochanym".

223

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Kolejny smutny przypadek niedowartoaciowanej, która po latach zaczyna robić "karierę".
Smutne, bo są dzieci.

224 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2020-01-12 12:01:39)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Autorze!
Dużo siły, jesteś  dzielny.
Bardzo to wszystko przykre sad

225

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

Obiecałem się odezwać i dotrzymam słowa, mimo, że nie mam nastroju ani chęci opowiadania ze szczegółami wszystkiego co obecnie dzieje się w moim życiu ani słuchania jakim zazdrosnym psycholem jestem, który ogranicza swoją żonę.

Do czasu wyjazdu, który był pod koniec grudnia żona zaliczyła jeszcze jakieś imprezki. Potem nastąpił wyjazd. Tu już ruszyła cała moja altyleria. GPS no i szpieg w postaci kolegi, opłaciłem mu wszystko dojazd, hotel bo i tak dużo taniej jak usługa detektywa.
Miejsce gdzie miała wyjechać żona się zgadzało, nie zgadzało się tylko towarzystwo, zamiast koleżanek był inny facet. Kumpel narobił im z zaskoczenia trochę fotek. Jak sobie chodzili za rączkę albo wtuleni po rynku miasta. Jak sobie dają całuski. Jak wchodzą i wychodzę razem z apartamentu. Pare razy ich wyprzedził, pod pretekstem robie zdjęć starówki walnął pare fotek frontalnych, gdzie dokładnie widać ich twarze.  Po powrocie nagrania i zapisy dźwięku w domu i naszych rozmów, gdzie opowiada jak się bawiły z dziewczynami. Po powrocie zaliczyła jeszcze dwie imprezy, gdzie do jednej nie doszło, bo zaraz pojechała ze swoim gachem prawdopodobnie do niego, co też zostało uwiecznione na zdjęciach. Druga impreza, żeby było śmieszniej odbyła się, były dziewczyny. Z domu wyszła około 20-21, do północy rzeczywiście się bawiła, potem po raz kolejny odebrał ją ten sam facet i pojechali razem.

Tożsamość owego mężczyzny jest ustalona. Jego adres zamieszkania, auto, numery rejestracyjne, miejsce jego pracy.

Jestem po rozmowie z prawnikiem w sprawie rozwodu z orzeczeniem o winie żony, okazałem mu zebrane dowody. Prawnik uważa, że wszystko jest po mojej stronie, że sprawa jest najprawdopodobniej wygrana.
/.../

Żaden sędzia nie uzna za wystarczające materiały nie dające pewności co do winy. Dla sądu mają znaczenie tylko "twarde dowody", a Ty Pompa, jeszcze takich nie masz... Twarde, to znaczy fotka Twojej żony w sytuacji intymnej z gachem, albo nagranie w którym sama przyznaje się do zdrady. Chyba zebranie takich dowodów jest jeszcze przed Tobą.

226

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
starr napisał/a:

Żaden sędzia nie uzna za wystarczające materiały nie dające pewności co do winy. Dla sądu mają znaczenie tylko "twarde dowody", a Ty Pompa, jeszcze takich nie masz... Twarde, to znaczy fotka Twojej żony w sytuacji intymnej z gachem, albo nagranie w którym sama przyznaje się do zdrady. Chyba zebranie takich dowodów jest jeszcze przed Tobą.

Nie do końca, @Pompa ma jeszcze chyba niezłe archiwum nagrań prywatnych, z domu o których za bardzo się nie rozpisywał.

227

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Janix2 napisał/a:

/.../
Nie do końca, @Pompa ma jeszcze chyba niezłe archiwum nagrań prywatnych, z domu o których za bardzo się nie rozpisywał.

Skoro w tych nagraniach było by na tyle dużo, że wystarczyłoby dla sądu, by orzekł o winie żony, to akcja z kolegą jako detektywem i poniesione koszty były już chyba zbędne. Ale ta akcja pokazała raczej, że i nagrania z domu niewiele wnoszą.

228

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Co innego nagrania z kłamstwami i innymi rzeczami a co innego fotki z buzi buzi, twarzą i chodzeniem za rączkę.

229

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Życzę Ci dużo siły i spokoju, podziwiam umiejętność powstrzymania się od natychmiastowej, ostatecznej rozmowy, Twojej żonie należy się niemiłe zaskoczenie, zasłużyła sobie swoją wyjątkową perfidią, to co zafundowała Tobie ciężko wsadzić w jakieś ramy, wiedziała że masz wątpliwości a jednak nie wycofała się z romansu, brnęła pomimo, bycie dobrą matką to oczywiście chwalebne, choć mam zdanie że dla normalnej kobiety to żadne osiągnięcie a duża część instynktu, o niej jako człowieku to raczej świadczy całokształt  zachowań jakie zaprezentowała kiedy poszła w romans i tu nie ma nic na swoją obronę a przecież szkoda bo nie tak miało być, zupełnie nie tak...

230

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
starr napisał/a:

Twarde, to znaczy fotka Twojej żony w sytuacji intymnej z gachem.

Z tego co wiem, robienie takich fotek jest karalne. Grozi kara do 5 lat.

231

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
balin napisał/a:
starr napisał/a:

Twarde, to znaczy fotka Twojej żony w sytuacji intymnej z gachem.

Z tego co wiem, robienie takich fotek jest karalne. Grozi kara do 5 lat.

A możesz podać kodeks i artykuł?

232

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
maku2 napisał/a:

A możesz podać kodeks i artykuł?

art. 191a § 1 k.k.

Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Tu pewnie by można było podciągnąć pod podstęp.

233 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-12 20:56:16)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
balin napisał/a:
maku2 napisał/a:

A możesz podać kodeks i artykuł?

art. 191a § 1 k.k.

Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Tu pewnie by można było podciągnąć pod podstęp.

Więc audio pod to nie podpada?
I czy przedstawienie czegoś w sądzie to rozpowszechnianie? i jak nie są nadzy to ok? wink

234

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Tu chodzi o dowody zdrady i przedstawienia ich w sądzie a nie rozpowszechniania. Nawet gdyby autor miał mieć jakąkolwiek rozprawę to raczej nic mu nie grozi , łapie się pod niską szkodliwość społeczną a miał prawo wiedzieć co dzieje się w jego małżeństwie i domu.
Pompa,  przykro mi , że potwierdziło się , jej zdrada. Ale dobrze , że już wiesz , nie będziesz musiał gdybać co się dzieje i dlaczego ma za nic Twoje zdanie . Masz czarno na białym , jednak zdziwi się , że się jej nie udało , miałeś przecież nigdy się nie dowiedzieć.  Trzymaj się , jeszcze kopa nerwów przed Tobą.

235

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
balin napisał/a:
maku2 napisał/a:

A możesz podać kodeks i artykuł?

art. 191a § 1 k.k.

Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Tu pewnie by można było podciągnąć pod podstęp.

Tylko żeby zostać skazanym z tego artykułu trzeba spełnić dwa warunki jeden to
-Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu,
drugi to
-albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia,
co do drugiego jeśli, nie rozpowszechnia nie podlega karze.
Co do pierwszego, co do  przemocy, gróźb nie mamy wątpliwości ale co znaczy podstęp?
Co musiałby zrobić by mu zarzucić podstęp?
Według mnie nic mu nie grozi, oczywiście pamiętajmy o
-§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Czyli prorok, sąd sam z siebie nic nie robi.

236

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Dowody w postaci zdjęć z łóżka są w przypadku autora niepotrzebne.
Ma zdjęcia i świadka.
Sędziowie to nie idioci - potrafią wyciągać wnioski, a skoro żona autora nocowała w jednym pokoju z gachem plus zdjęcia z przytulanek i buziaków - wniosek jest tylko jeden.
Nawet jeśli żona by się wszystkiego wypierała - nikt jej nie uwierzy.

Poza tym przecież autor może włożyć do kieszeni dyktafon - nawet zwykły w telefonie - i pokazać żonie kilka zdjęć żądając wyjaśnień.
Wtedy albo go zaatakuje że zdrada to jego wina, albo będzie płakać i prosić o wybaczenie.
Tak czy owak sama dostarczy mu twardego dowodu, jako że nagranie rozmowy z własną żoną w ich własnym domu będzie nie do podważenia.

237

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Cześć Pompa
Kuźwa, A jednak..
Jakby co to jestem do Twojej dyspozycji. Śmiało wal na maila
Teraz żadnych nerwowych ruchów.
Poker face. I nerwy na wodzy..
Buzia na kłódkę. Ani słowa o tym że wiesz i że masz dowody.
Wiem, co się z Tobą dzieje ale musisz to wytrzymać.
3maj się

238 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-01-13 10:43:48)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

...Rzygać mi się chce jak na nią patrzę. ....

rozumiem doskonale, nie ma się co czarować ale to pozostaje na długo więc życzę Ci wytrwałości.
Mi pomogło pisanie czegoś w rodzaju "pamiętnika".
Nie zaglądam do niego teraz wcale ale upuszczało to ciśnienie jakie się gromadziło we mnie.
Mam go nadal, może kiedyś poczytam bo uzbierało się kilkaset stron.

Pocieszające jest to , ze teraz po latach wróciły motyle i to cholernie intensywne (oczywiście nie do ex)

239

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Jak już ma dowody wystarczające, to  po co to trzymać w tajemnicy.? Męczące i niezdrowe.

240 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-01-13 10:45:56)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Ela210 napisał/a:

Jak już ma dowody wystarczające, to  po co to trzymać w tajemnicy.? Męczące i niezdrowe.

a w jakim celu ma ujawnić ?

241

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
After napisał/a:

Cześć Pompa
Kuźwa, A jednak..
Jakby co to jestem do Twojej dyspozycji. Śmiało wal na maila
Teraz żadnych nerwowych ruchów.
Poker face. I nerwy na wodzy..
Buzia na kłódkę. Ani słowa o tym że wiesz i że masz dowody.
Wiem, co się z Tobą dzieje ale musisz to wytrzymać.
3maj się

After - szacun za pomoc pompie oraz Twoj opis z przed 2 miesiecy. niestety wszystko co napisales sie pokrylo az za bardzo ...

Pompa - zabezpiecz pieniadze na tyle na ile mozesz, pomysl co powiesz dziecku, moze rozejrzyj sie juz za jakims psychologiem dzieciecym ze wzgledu nawet na terminy i przygotuj sobie nagrywanie na  rozmowe jak bedziesz chcial to ujawnic
(troche szkoda tesciow bo im legnie obraz kochanej coreczki). Tak jak zasugerowal Nathan.

Przy ujawnieniu dostaniesz ostateczny dowod dla sadu, bo takiej rozmowy Twoja zona nie przeprowadzi z kamienna twarza.

242 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-13 12:53:21)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bullet napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jak już ma dowody wystarczające, to  po co to trzymać w tajemnicy.? Męczące i niezdrowe.

a w jakim celu ma ujawnić ?

W tym w którym je zbierał. Bo chyba ma jakiś plan działania?
Pomysł kolegi z nagraniem rozmowy po pokazaniu żonie zdjęć jest dobry.
Wg mnie jak ma coś zrobić to teraz, a nie dusić to w sobie i jechać na lekach.
Przebilabym ten balon . Albo w prawo albo w lewo. Pewnie większość stwierdzi, że Pani słabo rokuje i będzie mieć rację.

243

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Ela210 napisał/a:
bullet napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jak już ma dowody wystarczające, to  po co to trzymać w tajemnicy.? Męczące i niezdrowe.

a w jakim celu ma ujawnić ?

W tym w którym je zbierał. Bo chyba ma jakiś plan działania?
Pomysł kolegi z nagraniem rozmowy po pokazaniu żonie zdjęć jest dobry.
Wg mnie jak ma coś zrobić to teraz, a nie dusić to w sobie i jechać na lekach.
Przebilabym ten balon . Albo w prawo albo w lewo.

Ona ma być zaskoczona, na tyle by nie mogła jakiś dziwnych akcji uskuteczniać, mało to ludzi atakuje gdy się broni, choć winni są oni sami.

244

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Dokładnie.
Zaskoczenie jest bardzo ważne - wtedy ona nie będzie miała czasu na spokojne wymyślanie kolejnych kłamstw.
Nie odkrywa się od razu wszystkich kart.

Coś o tym wiem...

245 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-01-13 14:01:52)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Nathan napisał/a:

...Coś o tym wiem...

Nathan, napisz co u Ciebie się wydarzyło od września.
Już po rozwodzie ?

246 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2020-01-13 14:50:41)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pisalem ci dawno zbadaj co sie faktycznie odbywa, przypuszczalem skrycie ze te Babskie Spotkania to tylko przykrywka qurestwa, ale naiwny nie chcialem wierzyc ze to az dak daleko zabrnelo, WAS nie ma twoja jeszcze zona prowadzi podwojne zycie, nie ma znaczenia na tym etapie czy to od dawna czy tez bardzo szybko poszli tak daleko ze razem robi sobie z kochankiem romantyczne wypady. Nie wmawiaj sobie ani nikomu nie pozwol wmawiac ze w jejqrestwie jest jakakolwiek Twoja wina, ona nie signalizowala ani nie sygnalizuje jakichkolwiek problemow do rozwiazania w waszym stadle, wrecz przeciwnie bez mrugniecia okiem, z usmiechem na twarzy przekonuje cie od tygodni ze wszystko jest super, a ona nawet bardziej sie stara jak dawniej. To strasznie potworne, jak cios nozem prosto w plecy, bo to jest jak zaplanowane z wyrachowaniem morderstwo,zastanawia mnie jak nisko w jej ocenie upadles, skoro ona tak bezlitosnie morduje WAS, nie wiem czy jestes dla niej tylko nianka do dzieci kiedy ona sie zabawia co sobote w noce I odsypia w niedziele w dzien, zapleczem, bankomatem, na pewno bardzo nisko ceni twoja inteligencje skoro jest przekonana ze klamiac bez mrugniecia okiem ze ona nic takiego nie robi, musi byc obecna na tych BABSKICH spotkaniach, ze przyjscie z partnerem jest niemozliwe, a tak faktycznie biegnie na spotkanie z boczniakiem, jelonek sie wszystkim w domu zajmie
Nie bede Ci dawal opowiedzi jak to rozegrac, bo wszystko zalerzy od stanu twoich nerwow, od tego jak dlugo zachowasz zimna krew, w kazdym razie jak wielu przede mna pisalo, zabezpiecz swoje finance, sprawy majatkowe, bo ona nie bedzie miala zadnych skropolow jak sie wszystko wyda. Moim zdaniem kluczowe sa jej relacje z jej rodzina, rodzicami, bo jako przyklad rozwiazania podam Ci historie faceta z USA, w amerykanskim Digest, nie tak dawno opisywano historie podobna do Twojej, malzenstwo z dziecmi, chyba podobne wiekowo, ona przez kilka tygodni prowadzi sobie korespondencje z kumplem ze szkoly spotkanym po latach, maz poczatkowo nic nie wie, ale ze ona nie wylogowala sie ze swojego konta na messengerze na jakims urzadzeniu, facet w pewnym momencie trafia na te korespondencje, a tam jest juz ostro, jest umawianie sie za plecami meza na seks. Maz robi sobie zrzuty tej korespondencji, wszystko drukuje, idzie do prawnika, prawnik mu przygotowuje papiery pozwu rozwodowego, jej zrzeczenia sie praw do domu, rozdzielczosci majatkowej, jego zona jest zrzyta z rodzicami I przez rodzicow stawiana mezowi za wzorzec matki, partnerki. Zona mowi mezowi ze ona jedzie na BABSKI wypad do SPA na weekend, oczywiscie jedzie do hotleu gdzie czeka na nia kochanek, ale maz wszystko z jej wiadomosci wie, dlatego 20 minut po niej jedzie do tego hotelu, z recepcji dzwoni do pokoju hotelowego, odbiera kochanek, maz sie przedstawia I mowi ze jego zona ma do niego za 5 minut przyjsc do recepcji na chwile do niego, kochanek sie rzuca, ze nie wie o czym facet do niego gada, wiec maz mu wyjasnia ze skoro nie wie to maz zadzwoni po zone kochanka, ma tak I tak na imie I mieszka tu I tu, zona przyjedzie za pare minut I chetnie sie dolaczy do trojkacika w hotelowym pokoju. Kochanek wymieka I zona przychodzi do meza po kilku minutach, maz podaje jej koperte ze zdjeciami jej rozmow a nastepnie plik papierow do podpisania, pozew rozwodowy z jej winy, rozdzielczosc majatkowa, przekazanie praw do ich domu na niego, pokazuje jej wyciagi z banku I informuje ze wlasnie dzisiaj wyciagnal polowe wszystkich pieniedzy z ich konta, jej stawia nastepujace warunki: ona ma sie wyprowadzic z domu, ma prawo odwiedzac dzieci dopiero jak przedstawi komplet badan na wszystki choroby przenoszone droga plciowa ze kochanek jej niczym nie zarazil, jesli ona ma cokolwiek przeciwko to on ma kilka kompletow jej zdrady w kopertach I porozdaje te koperty jej rodzicom rodzenstwu I najblizszym znajomym. SYtuacja na dzisiaj, ona po pracy przychodzi do domu pomaga przy dzieciach, a spac idzie do pokoju, ktory wynajmuje w okolicy, facet jest po rozwodzie

247

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

A jakie jeszcze info potrzebne do tego zaskoczenia? Już chyba wszystko ma.

248

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Najwazniejsze, o ile masz plany aby wasz zwiazek ratowac z uwagi na dzieci, to istnieje teoretycznie taka szansa, jakkolwiek jest to myslenie mocno zyczeniowe z uwagi na naprawde na zimno przez nia realizowany plan podwojnego zycia, no ale powiedzmy z uwagi na dzieci ty bardzo chcesz - jedyna bezpieczna droga, to po przeprowadzonym do konca rozwodzie z jej winy, ty masz prawo dac jej szanse, no nie na bycie twoja zona bo ten egzamin ma totalnie oblany, mozecie ewentualnie zostac para, ale tylko na takich warunkach ze jedna najmniejsza podpadka u niej I ona sie pakuje

249 Ostatnio edytowany przez Nathan (2020-01-13 17:56:21)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bullet napisał/a:
Nathan napisał/a:

...Coś o tym wiem...

Nathan, napisz co u Ciebie się wydarzyło od września.
Już po rozwodzie ?

Odpisałem w moim wątku żeby tu nie śmiecić.

Mieciu - szansę na bycie parą po rozwodzie to mógłby Pompa dać gdyby był w mojej sytuacji - imprezy z koleżankami i jednorazowa zdrada po pijaku.

Ale tutaj mamy stek kłamstw ze strony kobiety, która oszukuje i zdradza przez dłuższy czas bez mrugnięcia okiem,  robi to na trzeźwo i z pełną premedytacją,  uważając męża za głupka i robiąc z niego chorego zazrośnika.

Gdyby moja była żona tak zrobiła - wywaliłbym ją na bruk bez cienia litości.

250 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2020-01-13 18:07:24)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Nathan napisał/a:
bullet napisał/a:
Nathan napisał/a:

...Coś o tym wiem...

Nathan, napisz co u Ciebie się wydarzyło od września.
Już po rozwodzie ?

Odpisałem w moim wątku żeby tu nie śmiecić.
Mieciu - szansę na bycie parą po rozwodzie to mógłby Pompa dać gdyby był w mojej sytuacji - imprezy z koleżankami i jednorazowa zdrada po pijaku.
Ale tutaj mamy stek kłamstw ze strony kobiety, która oszukuje i zdradza przez dłuższy czas bez mrugnięcia okiem,  robi to na trzeźwo i z pełną premedytacją,  uważając męża za głupka i robiąc z niego chorego zazrośnika.
Gdyby moja była żona tak zrobiła - wywaliłbym ją na bruk bez cienia litości.

Masz totalnie racje, ona to naprawde bardzo wyrachowana kobitka, tygodniami mami meza opowiadaniami o BABSKICH wyjsciach, o tym ze zadnych partnerow nie zabiera zadna z nich, I obawiam sie ze jesli ona sie wkurzy po tym jak on jej pokarze dowody na jej zdrade to tylko tym ze sie wydalo, nie widze raczej szans na to cokolwiek ja to nauczy, ze bedzie zalamania I walka o zwiazek, ona na to za wyrahowana, wrecz bezczelna, wyjazd z kochankiem do innego miasta na weekend pieprzenia bo to BABSKI WYJASD NA BEFORE PARTY, zreszta jak ona go traktuje wracajac zahlana w jednym bucie po calej nocy imprezowania z kochankiem zeby sie w domu wyspac, kiedy on zajmuje sie dziecmi

251

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Dawno nie pisałeś Autorze, a teraz widzę, że sprawa się zakończyła w najgorszy możliwy sposób. Przykro mi z tego powodu, ale gratulacje dla Ciebie za postawę. Wykazałeś się chłodem i opanowaniem, więc masz aut w ręku. Trzymaj się swojego planu i zrób jej niepsodziankę taką, żeby Cie popamiętała na dobre. Wszystko można PRÓBOWAĆ zrozumieć, jednorazowy wybryk po pijaku czy chwilowe zagubienie. Ale poziom wyrafinowania i cynizmu tej "kobiety" mnie przeraża..

252

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Taka mała rada dla autora - dobrze byłoby abyś się przebadał pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową - przecież uprawiała seks z Tobą i gachem w jednym czasie, cholera wie czy czegoś nie przywlekła...

253

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa moim zdaniem szanse ze ona odejdzie do niego z twoimi dziecmi sa rowne zeru, to zupelnie co innego bzykanko mezatki na boku, bo I tak idzie to na konto jej meza jakby co, a co innego brac sobie kobitke z dzieciakami, kiedy prywatnosc zabita I wszystko na jego glowie

254

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Mieciu, jakie odejdzie?
Gdzie, do gacha?
Przecież to klasyka - gach  rżnie mężatkę bez żadnych zobowiązań nabijając się z poroża męża.
Ale gdy sprawa się wyda i mąż wystąpi o rozwód - gach szybko zwinie żagle i kopnie ją w cztery litery.
Przecież nie weźmie sobie na kark rozwódki z dzieckiem.
Po prostu poszuka następnej...

255

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Nathan napisał/a:

Mieciu, jakie odejdzie?
Gdzie, do gacha?
Przecież to klasyka - gach  rżnie mężatkę bez żadnych zobowiązań nabijając się z poroża męża.
Ale gdy sprawa się wyda i mąż wystąpi o rozwód - gach szybko zwinie żagle i kopnie ją w cztery litery.
Przecież nie weźmie sobie na kark rozwódki z dzieckiem.
Po prostu poszuka następnej...

co racja to racja, co innego posuwanie zdradzajacej kobitki, ale wiazanie sie ze zdradzaczka ooops to nie ten bal

256

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Nathan napisał/a:

Przecież to klasyka - gach  rżnie mężatkę bez żadnych zobowiązań nabijając się z poroża męża.
Ale gdy sprawa się wyda i mąż wystąpi o rozwód - gach szybko zwinie żagle i kopnie ją w cztery litery.
Przecież nie weźmie sobie na kark rozwódki z dzieckiem.

100% tak będzie ale mimo wszystko chciałbym zobaczyć minę żony gdy zobaczy fotki. Myślę że @Pompa opisze wszystko ( ze szczegółami).

257

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa, jeżeli jesteś po rozmowie z adwokatem to dalsza konspiracja nie ma sensu. Długie tłumienie emocji może zniszczyć zdrowie. Mówisz jeszcze żonie, że wiesz o wszystkim i każesz się wyprowadzić do kochanka. Możesz obiecać pomoc w przeprowadzce. Jeżeli będzie pytała o dowody, to w żadnym wypadku nie pokazuj co masz, odpowiadaj, że pozna na rozwodzie, adwokat zabronił pokazywać. Dowody zdrady w kilku kopiach ukryj poza domem.
I żadnych rozmów z jż na temat przyszłości. Rozmawiać z nią możesz tylko o dzieciach.

258

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
andrzej61 napisał/a:

Pompa, jeżeli jesteś po rozmowie z adwokatem to dalsza konspiracja nie ma sensu. Długie tłumienie emocji może zniszczyć zdrowie. Mówisz jeszcze żonie, że wiesz o wszystkim i każesz się wyprowadzić do kochanka. Możesz obiecać pomoc w przeprowadzce. Jeżeli będzie pytała o dowody, to w żadnym wypadku nie pokazuj co masz, odpowiadaj, że pozna na rozwodzie, adwokat zabronił pokazywać. Dowody zdrady w kilku kopiach ukryj poza domem.
I żadnych rozmów z jż na temat przyszłości. Rozmawiać z nią możesz tylko o dzieciach.

Andrzej61, totalnie sie zgadzam, Pompa, nie wiem jaka jest sytuacja prawna lokum w ktorym mieszkacie, czy mozesz ja wyrzucic z mieszkania, czy raczej to ty bedziesz musial sobie cos poszukac, ale walcz o dzieci, wlacz w to rodzicow jezeli bedzie trzeba, w zadnym przypadku nie pozwol aby ona, obecnie w transie nacpanej nastolatki miala pod swoja opieka wasze dzieci, boczniakowi kup flache, to jemu zawdzieczasz ze w miare jeszcze mlody odkrywasz prawdziwe oblicze tej pani

259

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Przeczytałem jeszcze raz wątek , szczególnie początek utkwił mi w głowie . Plany sprzedaży mieszkania i zakup nowego a jednocześnie dała sobie przyzwolenie na drugi poboczny związek. I robiła to z niezłym wyrachowaniem,  starając się być dobrą sexowną i nie narzekającą  żoną. Raczej nie planowała odejść do kochanka , to miała być dobra zabawa , emocje dodatkowe i sex . I tu mnie to też dziwi bo zazwyczaj kobiety niezadowolone ze swoich związków formalnych , zaczynając sypiać z kochankiem , wprowadzają embargo na sex dla męża tysiącem wymówek.  Pompa to nagranie , że już wiesz będzie wisienką na torcie do tego całego teatru który zrobiła. Nie wiem skąd jesteś w Wawie czekało się podobno nawet rok na rozwód,  rozmowa w końcu i tak Cię czeka. Masz już wszystko , jeśli chcesz jeszcze z jakiś powodów czekać to wprowadź 34 kroki , jak się ich nauczysz to odejdziesz emocjonalnie ,nie będzie już tak boleć , potrzebujesz teraz czasu na dojście do siebie po tych ciosach.

260

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Brawo Pompa! Ta cała sytuacja potwierdza dla mnie, że jeśli jest się z kimś długo i ma się przeczucie, że jest zdrada to należy sprawdzić. GPS, nagrywanie rozmów, zdjęcia (masz super kumpla!). To Cię uratowało. Żonę masz tak wyrachowaną, że aż brak słów. Takie kobiety powinny mieć na czole wytatuowane, co zrobiły, żeby inni mężczyźni mogli omijać szerokim łukiem.

Nagraj koniecznie, tak jak parę osób tutaj poradziło, rozmowę, w której powiesz jej, że wiesz o zdradzie. Podziwiam za stalowe nerwy.

Posty [ 196 do 260 z 448 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Podejrzenie romansu u żony.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024