Ja chłopaków trochę rozumiem
Może i trochę przesadnie szukają na siłę, ale póki by się nie zobaczyło jak wyglądają ich wiuadomości i rozmowy, to tego nie wiesz
Zresztą każdy to odbiera inaczej. Ja rozumiem, że nie ma sensu się od razu nastawiać na nie wiadomo co, ale jak facet dostaje figę z makiem, nie za 5 czy 10 razem, ale za 50-tym, to juz może sobie zadać pytanie co jest nie tak.. Wątpię, sądząc po tym jak pisze, że taki Kolega Mariusz wysyła 50 dziewczynom tą samą wiadomość...Jeśli przyjmiemy, że jednak większość Pań NIE JEST na takich portalach dla samej atencji, to pytanie brzmi: czy nie odpisują w ogóle na miłe, zabawne czy ciekawe pytania bo rzeczywiście nie są zainteresowane czy ciągle im tam czegoś brakuje, ciągle czegoś by jeszcze chciały i to od razu? Poza tym, jeśli też kogoś szukają, to od razu przez ekran komputera są w stanie prześwietlić faceta na tyle, że już nawet odmawiają komuś zwykłej rozmowy? To nawet zwykłe prawa statystyki: wiadomo, że za 5 czy 10 razem możę nie wyjść, ale jeśli piszesz to kilkudziesięciu czy więcej osób i żadna nie wysila się na odpowiedź, to już chyba coś jest nie tak..
Co nie zmienia faktu, że portale randkowe to kiepski pomysł
Zastanawia mnie to, bo kiedyś mając konto na Sympatii trochę profili Pań przeglądnąłem. I powiem tak, że takich, które rzeczywiście by chciały się związać i znaleźć kogoś ciekawego, przynajmniej według tego co można było odczytać z profilu, to raczej połowa alboi nawet więcej
Zawsze można było coś interesującego wyczytać, czegoś się dowiedzieć, o ile to było oczywiście szczere. Jeśli widziałem pannę robiącą sobie fotkę przed lustrem i nie mającą nic w opisie, to od razu traciła w moich oczach..