Tak jak pisałem już wcześniej kiedyś. Z mojej strony głównie wygląda to tak że brak tematów mnie ogranicza aby poznawać nowe dziewczyny. Np. jak rozmawiam z facetem to zawsze temat jest obojętne jaki i o wszystkim można pogadać a już z kobietami to pustka i nie wiadomo o czym bo zaraz cisza i co w takiej sytuacji.
Tak jak pisałem już wcześniej kiedyś. Z mojej strony głównie wygląda to tak że brak tematów mnie ogranicza aby poznawać nowe dziewczyny. Np. jak rozmawiam z facetem to zawsze temat jest obojętne jaki i o wszystkim można pogadać a już z kobietami to pustka i nie wiadomo o czym bo zaraz cisza i co w takiej sytuacji.
To sobie zbuduj bazę tematów albo łap takie kobiety, z którymi możesz mieć wspólne tematy.
niepodobna napisał/a:Lady Loka napisał/a:Jasne, tylko czy my potrafimy kochać? Potrafimy być obecni dla drugiej osoby? Potrafimy zrozumieć drugą osobę?
Coraz mniej. Niestety.To prawda, że problem z budowaniem więzi dotyczy obu płci.
Ale to mężczyźni sprowadzają bycie potrzebnym do czyjejś od nich ekonomicznej zależności - i tylko tak chcą być potrzebni w wielu przypadkach; ile jest wypowiedzi na forum w tym tonie?Ja to wiem. Mówię ogólnie, że mamy teraz masę problemów z wchodzeniem w związki. Jak patrzę np. po moim roczniku z podstawówki to może z 40% jest w związkach/po ślubie. Z gimnazjum i liceum to z 20-30%. To malutko jak na ludzi, którzy powoli zbliżają się do 30tki.
Nie ma tak że zabraknie pięknej płci dla nas?
Lady Loka napisał/a:niepodobna napisał/a:To prawda, że problem z budowaniem więzi dotyczy obu płci.
Ale to mężczyźni sprowadzają bycie potrzebnym do czyjejś od nich ekonomicznej zależności - i tylko tak chcą być potrzebni w wielu przypadkach; ile jest wypowiedzi na forum w tym tonie?Ja to wiem. Mówię ogólnie, że mamy teraz masę problemów z wchodzeniem w związki. Jak patrzę np. po moim roczniku z podstawówki to może z 40% jest w związkach/po ślubie. Z gimnazjum i liceum to z 20-30%. To malutko jak na ludzi, którzy powoli zbliżają się do 30tki.
Nie ma tak że zabraknie pięknej płci dla nas?
Nie wszystkie kobiety mają partnerów, czy to koniecznie znaczy, że zabrakło?
Może to też być wypadkowa splotu okoliczności i jakichś ich cech i zachowań, które utrudniają znalezienie faceta. W drugą stronę jest tak samo. To czy kogoś odpowiedniego spotkasz zależy od tak wielu czynników, że po prostu nie ma sensu dywagować nad prawdopodobieństwem. Poznawaj dziewczyny na luzie, bez parcia na związek od razu.
Tak bo im bardziej się będziesz starał a co za tym idzie będziesz zestresowany żeby wypaść jak najlepiej przed daną dziewczyną tym gorzej to wyjdzie i będzie kompletna klapa . Wiem że chyba najlepszym sposobem jest rozmawiać z kobieta która Cię interesuje jak ze swoim kumplem bez zbędnego stresu i starania się to wtedy moze coś z tego być
Zrozumienie czlowieka jest na troche wyzszym poziomie niz wczesniej.
Wszystko inne jest takie samo.
Czy tak naprawde teraz latwiej sie rozstawac? Czy nawet na tym forum nie ma mase tematow o tym jak to ludzie siedza w toksycznym zwiazku?
Rozstaja sie latwiej tacy ludzie jak ja. Dla mnie zwiazek nie wystepuje na liscie priorytetow, na liscie marzen, na liscie najwazniejszych rzeczy,
Jezeli z czyms wazniejszym koliduje to jest to pierwsza rzecz jaka odpada.
Roznica jest taka, ze teraz nie zostane podejrzana o bycie czarownica bo mam jako kobieta wlasny majatek, trzy koty i najwazniejsze jest dla mnie moje szczescie
Zyc nie umierac w tych czasach.
Sa oczywiscie glupoty (jakie do polski jeszcze nie dotarly), ale zawsze sa. Bo natura ludzka jest wyrabianie glupot i oklamywanie samego siebie.
I teraz z każdym rokiem będzie coraz gorzej z dziewczynami
I teraz z każdym rokiem będzie coraz gorzej z dziewczynami. Większe wynagania odnośnie wygląda itp
I teraz z każdym rokiem będzie coraz gorzej z dziewczynami. Większe wynagania odnośnie wygląda itp
Masz DOPIERO 21 lat!!! DOPIERO! Przed Tobą całe życie. Calutkie. Jesteś w tej komfortowej sytuacji, że możesz sobie znaleźć partnerkę i założyć rodzinę z dziećmi mając nawet i z 50 lat. Przestań marudzić, zacznij nad sobą pracować. Dostałeś tutaj dużo rad, a zamiast je jakkolwiek przemyśleć, to wracasz i smęcisz dokładnie to samo co we wcześniejszych postach.
W takiej sytuacji nikogo nie znajdziesz, bo nikt nie chce marudy.
Lukis napisał/a:I teraz z każdym rokiem będzie coraz gorzej z dziewczynami. Większe wynagania odnośnie wygląda itp
Masz DOPIERO 21 lat!!! DOPIERO! Przed Tobą całe życie. Calutkie. Jesteś w tej komfortowej sytuacji, że możesz sobie znaleźć partnerkę i założyć rodzinę z dziećmi mając nawet i z 50 lat. Przestań marudzić, zacznij nad sobą pracować. Dostałeś tutaj dużo rad, a zamiast je jakkolwiek przemyśleć, to wracasz i smęcisz dokładnie to samo co we wcześniejszych postach.
W takiej sytuacji nikogo nie znajdziesz, bo nikt nie chce marudy.
Tak, tak bo dla każdego faceta pierwszy seks i związek w wieku 50lat to marzenie
Nie gadaj głupot że on ma tylko 21 lat, korekta on ma już 21 LAT i jest dobre kilka lat do tyłu jeśli chodzi o doświadczenia związkowe i na dobrą sprawę powinien zrobić sobie rachunek sumienia i obiektywnie sam sobie odpowiedzieć na pytanie czy ma jakiekolwiek szansę, czy warto brnąć w to dalej bo też psychikę człowiek ma tylko jedną i nie warto ją niszczyć.
Ps: Jeśli mógłbym coś doradzić jeszcze autorowi to ja poleciłbym skorzystać z usług prostytutek, znam wielu chłopaków którzy po skorzystaniu z mojej rady byli zadowoleni.
Ewentualnie jak masz więcej kasy to możesz pokusić się o jakiś wyjazd do egzotycznych krajów w celach raczej oczywistych, pobędziesz trochę z dziewczyną (dziewczynami) i od razu człowiek poczuje się lepiej.
Ja nie mówię, że pierwszy seks i pierwszy związek w wieku 50 lat są ok.
Ale on ma DOPIERO 21 lat. Żyjemy w czasach, gdzie wszystko się przesuwa do przodu. Nikogo już nie dziwi, że 20 latek nie był wcześniej w związku. Ludzie później zaczynają chcieć być z kimś.
Myślenie o tym, że to już koniec świata i niczego dobrego już nie będzie jest błędem, bo powoduje desperację. A nikt desperacji nie lubi.
Autor powinien popracować nad sobą, póki co czeka, aż mu wszystko samo z nieba spadnie.
Mam inne zdanie na ten temat.
Dzisiaj w erze swobody seksualnej widok 20 letniego prawiczka którego nikt do tej pory nie chciał mocno zadziwia i pomimo tego że może to jeszcze nie jest ten wiek że wszystko jest stracone to powolutku autor wątku będzie dobijać do tego wieku gdzie nie będzie przebacz i dziewczyna dowiedziawszy się o tym że chłopak ma "czystą kartę" ucieknie gdzie pieprz rośnie a czas leci nieubłaganie.
Ja w każdym razie na pewno podjąłbym jakieś zdecydowane kroki na jego miejscu ponieważ znam te rozterki niejako z autopsji.
Mam inne zdanie na ten temat.
Dzisiaj w erze swobody seksualnej widok 20 letniego prawiczka którego nikt do tej pory nie chciał mocno zadziwia i pomimo tego że może to jeszcze nie jest ten wiek że wszystko jest stracone to powolutku autor wątku będzie dobijać do tego wieku gdzie nie będzie przebacz i dziewczyna dowiedziawszy się o tym że chłopak ma "czystą kartę" ucieknie gdzie pieprz rośnie a czas leci nieubłaganie.Ja w każdym razie na pewno podjąłbym jakieś zdecydowane kroki na jego miejscu ponieważ znam te rozterki niejako z autopsji.
Jezeli będzie kochała to nie będzie zwracać uwagę że to mój pierwszy raz.
Obawiam się że zanim dojdzie do etapu miłości to wpierw dowiedziałaby się o innych faktach także lepiej działać zawczasu.
Obawiam się że zanim dojdzie do etapu miłości to wpierw dowiedziałaby się o innych faktach także lepiej działać zawczasu.
Na pewno będzie zachwycona tym, że facet doświadczeń seksualnych nabywał z prostytutkami. Przecież każdy mężczyzna byłby pod wrażeniem podobnej przeszłości kobiety
I teraz z każdym rokiem będzie coraz gorzej z dziewczynami. Większe wynagania odnośnie wygląda itp
- znajdziesz dziewczynę,
- będzie wielkie love,
- weźmiesz ślub,
- zrobicie sobie dziecko albo i kilka,
- love się skończy,
- ona zdradzi cię z kolegą z pracy,
- rozwiedziecie się,
- ona na rozwodzie dostanie mieszkanie + dzieci,
- ty zostaniesz z kredytem we frankach/alimentami/widzeniami z dziećmi raz na miesiąc,
- ona będzie jeździć za granicę z - tym kolegą z pracy/nowymi wujakmi z tindera - i bombardować fejsa foteczkami,
- a dzieci będą 3/4 czasu siedziały u byłej teściowej.
Znam 2 facetów którzy dokładnie tak skończyli.
Na co ci to?
Znam starszych niektórych dużo ode mnie i są sami i nie narzekają.
Tom94 napisał/a:Obawiam się że zanim dojdzie do etapu miłości to wpierw dowiedziałaby się o innych faktach także lepiej działać zawczasu.
Na pewno będzie zachwycona tym, że facet doświadczeń seksualnych nabywał z prostytutkami. Przecież każdy mężczyzna byłby pod wrażeniem podobnej przeszłości kobiety
A kto powiedział że kobieta w ogóle by wiedziała o prostytutkach?
niepodobna napisał/a:Tom94 napisał/a:Obawiam się że zanim dojdzie do etapu miłości to wpierw dowiedziałaby się o innych faktach także lepiej działać zawczasu.
Na pewno będzie zachwycona tym, że facet doświadczeń seksualnych nabywał z prostytutkami. Przecież każdy mężczyzna byłby pod wrażeniem podobnej przeszłości kobiety
A kto powiedział że kobieta w ogóle by wiedziała o prostytutkach?
A kto powiedział, że Ty musisz wiedzieć, że ona przed Tobą miała 25 przypadkowych partnerów albo korzystała z męskiej wersji najstarszego zawodu świata ot tak dla nabycia doświadczenia i rozgrzewki przed "prawdziwym" seksem?
Jak nie będziesz tego wiedział, to wszystko w porządku, rozumiem?
Tylko błagam, nie pisz, że kobiety nie muszą chodzić do męskich dziwek, bo zawsze się znajdzie chętny na seks, bo to bez znaczenia - to jest ucieczka od tematu, wystarczy, że ruszysz wyobraźnią. A jakby ona postanowiła stracić dziewictwo w taki sposób, bo to już czas? Wszystko wporzo? Zastanów się sam, ja znam odpowiedzi.
Nie bronię nikomu chodzić do prostytutek, ale myślenie, że to bez znaczenia i powinno być akceptowane, gdy seksualna przeszłość kobiety ma dla mężczyzn zazwyczaj znaczenie ogromne, to jest zakłamanie dużego kalibru..
Argument 'nie musi wiedzieć' pięknie się w to wpisuje.
Tom94 napisał/a:niepodobna napisał/a:Na pewno będzie zachwycona tym, że facet doświadczeń seksualnych nabywał z prostytutkami. Przecież każdy mężczyzna byłby pod wrażeniem podobnej przeszłości kobiety
A kto powiedział że kobieta w ogóle by wiedziała o prostytutkach?
A kto powiedział, że Ty musisz wiedzieć, że ona przed Tobą miała 25 przypadkowych partnerów albo korzystała z męskiej wersji najstarszego zawodu świata ot tak dla nabycia doświadczenia i rozgrzewki przed "prawdziwym" seksem?
Jak nie będziesz tego wiedział, to wszystko w porządku, rozumiem?
Tylko błagam, nie pisz, że kobiety nie muszą chodzić do męskich dziwek, bo zawsze się znajdzie chętny na seks, bo to bez znaczenia - to jest ucieczka od tematu, wystarczy, że ruszysz wyobraźnią. A jakby ona postanowiła stracić dziewictwo w taki sposób, bo to już czas?Wszystko wporzo? Zastanów się sam, ja znam odpowiedzi.
Nie bronię nikomu chodzić do prostytutek, ale myślenie, że to bez znaczenia i powinno być akceptowane, gdy seksualna przeszłość kobiety ma dla mężczyzn zazwyczaj znaczenie ogromne, to jest zakłamanie dużego kalibru..
Argument 'nie musi wiedzieć' pięknie się w to wpisuje.
A kto powiedział że ja cokolwiek bym wiedział o przeszłości dziewczyny?
Powiedzmy sobie szczerze ale zdecydowana większość osób ukrywa różne elementy swojej przeszłości które mogłyby spowodować ewentualny konflikt.
Ps: Nie musisz się tak spinać
Schodzicie z tematu.
Autorowi nie chodzi o to, żeby zaliczyć tylko żeby poznać kogoś na dłużej przy chorobliwej nieśmiałości.
Prostytutka nie sprawi, że nagle przestanie być nieśmiały i przestanie mieć problemy w relacjach z kobietami.
No dobra Lady Loka zadam Ci teraz pytanie jak to z Twojego punktu wygląda bo jednak większość kobiet czeka żeby facet zrobił pierwszy ruch tak? Nawet jak ten facet podoba się tej kobiecie to ona i tak się nie odezwie czy jest jakiś sposób rozpoznania nieśmiałej ale zainteresowanej kobiety?
No dobra Lady Loka zadam Ci teraz pytanie jak to z Twojego punktu wygląda bo jednak większość kobiet czeka żeby facet zrobił pierwszy ruch tak? Nawet jak ten facet podoba się tej kobiecie to ona i tak się nie odezwie czy jest jakiś sposób rozpoznania nieśmiałej ale zainteresowanej kobiety?
Zależy od konkretnej sytuacji. Nie zagadałabym do faceta w sklepie, na siłowni, w kawiarni czy na spacerze. Swoją drogą co do tej siłowni, co tu jeszcze było mówione wcześniej, to szczerze nie wiem czy chciałabym, żeby ktoś mnie na siłowni zagadywał. Dziwna sytuacja.
Nie mam za to żadnych problemów w rozmowie przy okazji kursu językowego, pracy, kursu gotowania czy czegoś w tym stylu.
Nie wiem jak by to wyglądało gdyby zagadał mnie ktoś, z kim np. od pół roku codziennie jeżdżę do pracy jednym autobusem. Nikt jeszcze tego nie robił, ale myślę, że mogłoby to być ciekawe doświadczenie
Prawda jest taka, że nawet jeżeli to kobieta pierwsza zagada, to to niewiele zmienia. I tak facet MUSI wykazać potem jakąś inicjatywę. Zaprosić na randkę, do kina, na spacer, wykazać się własną inicjatywą. W momencie, kiedy facet jest chorobliwie nieśmiały jest ogromne ryzyko, że stroną inicjującą wszystko będzie kobieta. Na jakiś czas może to być spoko, ale nie notorycznie przez cały czas trwania związku.
Ja nie widzę problemów. O ile nie jesteście ciapami, które całą postawą przepraszają za to, że żyją, to powinniście bez problemu być w stanie złapać jakąś kobietę.
154 2020-01-05 14:35:22 Ostatnio edytowany przez Lukis (2020-01-05 14:39:11)
To gdzie Twoim zdaniem facet powinien zagadywać?
To gdzie Twoim zdaniem facet powinien zagadywać jak nie w tych miejscach?
Ja powiedziałam, że ja bym nie zagadała.
Ty jesteś facetem, zagaduj gdzie chcesz. Im więcej tym lepiej dla Ciebie.
No na imprezie to szału też nie będzie tak mi się wydaje.
No na imprezie to szału też nie będzie tak mi się wydaje.
A gdzie ja napisałam cokolwiek o imprezach?
Lukis napisał/a:No na imprezie to szału też nie będzie tak mi się wydaje.
A gdzie ja napisałam cokolwiek o imprezach?
Podałem swój przykład.
Chyba nie ma sprawdzonej recepty gdzie można spotkać swoją połówkę. Raczej miejsce jest nie ważne ,najważniejszy moim zdaniem jest chyba ten pierwszy kontakt między dwoma osobami.Wiem że łatwiej napisać niż wyczuć ten moment ale tak myślę
160 2020-01-05 20:09:40 Ostatnio edytowany przez Lukis (2020-01-05 20:10:18)
Chyba nie ma sprawdzonej recepty gdzie można spotkać swoją połówkę. Raczej miejsce jest nie ważne ,najważniejszy moim zdaniem jest chyba ten pierwszy kontakt między dwoma osobami.Wiem że łatwiej napisać niż wyczuć ten moment ale tak myślę
Mam zamiar zagadywać codziennie od5- 10 dziewczyn i to byłby spoko wynik może z powodzeniem.
niepodobna napisał/a:Tom94 napisał/a:A kto powiedział że kobieta w ogóle by wiedziała o prostytutkach?
A kto powiedział, że Ty musisz wiedzieć, że ona przed Tobą miała 25 przypadkowych partnerów albo korzystała z męskiej wersji najstarszego zawodu świata ot tak dla nabycia doświadczenia i rozgrzewki przed "prawdziwym" seksem?
Jak nie będziesz tego wiedział, to wszystko w porządku, rozumiem?
Tylko błagam, nie pisz, że kobiety nie muszą chodzić do męskich dziwek, bo zawsze się znajdzie chętny na seks, bo to bez znaczenia - to jest ucieczka od tematu, wystarczy, że ruszysz wyobraźnią. A jakby ona postanowiła stracić dziewictwo w taki sposób, bo to już czas?Wszystko wporzo? Zastanów się sam, ja znam odpowiedzi.
Nie bronię nikomu chodzić do prostytutek, ale myślenie, że to bez znaczenia i powinno być akceptowane, gdy seksualna przeszłość kobiety ma dla mężczyzn zazwyczaj znaczenie ogromne, to jest zakłamanie dużego kalibru..
Argument 'nie musi wiedzieć' pięknie się w to wpisuje.A kto powiedział że ja cokolwiek bym wiedział o przeszłości dziewczyny?
Powiedzmy sobie szczerze ale zdecydowana większość osób ukrywa różne elementy swojej przeszłości które mogłyby spowodować ewentualny konflikt.Ps: Nie musisz się tak spinać
Ależ ja się nie spinam Wydaje Ci się.
Nie chodzi o to, czy większość ukrywa, bardziej czy chciałbyś, żeby ukryła przed Tobą podobne fakty Albo czy gdybyś o nich wiedział, to nie stanowiłyby żadnego problemu.
To będziesz podchodził do każdej dziewczyny która Ci się spodoba i zagadywał?Widzę że masz ambitne plany tylko ciekawe co z tego wyjdzie i daj znać o postępach
163 2020-01-06 11:12:30 Ostatnio edytowany przez Lukis (2020-01-06 12:09:33)
To będziesz podchodził do każdej dziewczyny która Ci się spodoba i zagadywał?Widzę że masz ambitne plany tylko ciekawe co z tego wyjdzie i daj znać o postępach
No raczej może w końcu trafię. Tylko jeszcze jak będzie zainteresowanie to muszę wziąść nr bo później jak się spotkamy.
Jeszcze pytanie do was kobiet w jaki sposób powinno się zapytać o numer telefonu? "Czy dasz mi Twój nr" czy co?
164 2020-01-06 20:20:40 Ostatnio edytowany przez assassin (2020-01-06 20:20:58)
To będziesz podchodził do każdej dziewczyny która Ci się spodoba i zagadywał?Widzę że masz ambitne plany tylko ciekawe co z tego wyjdzie i daj znać o postępach
Także tego....
Ooo ,no to teraz ośmieliłeś kolegę że każdą będzie prosił o nr
Ps.ja bym do kobiety z dzieckiem nie zagadywał i nie pytalbym o nr.bo istnieje możliwość że tatuś jest w pobliżu i mogę dostać w mordę
166 2020-01-07 18:21:08 Ostatnio edytowany przez Lukis (2020-01-07 18:22:38)
Ooo ,no to teraz ośmieliłeś kolegę że każdą będzie prosił o nr
Ps.ja bym do kobiety z dzieckiem nie zagadywał i nie pytalbym o nr.bo istnieje możliwość że tatuś jest w pobliżu i mogę dostać w mordę
Ja bym np. nie chciał mieć dziewczynę z dzieckiem.
Mariusz 28 napisał/a:To będziesz podchodził do każdej dziewczyny która Ci się spodoba i zagadywał?Widzę że masz ambitne plany tylko ciekawe co z tego wyjdzie i daj znać o postępach
Także tego....
Autor tego demotywatora jest debilem
assassin napisał/a:Mariusz 28 napisał/a:To będziesz podchodził do każdej dziewczyny która Ci się spodoba i zagadywał?Widzę że masz ambitne plany tylko ciekawe co z tego wyjdzie i daj znać o postępach
Także tego....
Autor tego demotywatora jest debilem
I niech sie boja. Problem z glowy by byl.
Ja też kiedyś byłam bardzo nieśmiała. Aż się przełamałam i zaczełam poznawać facetów przez internet. Byłam na kilku spotkaniach i nie powiem, bo stresa miałam ogromnego. Zastanawiałam się o czym bede gadac. Mimo, że nie każde spotkanie zaowocowało czymś więcej, to zawsze jakoś spędziłam czas. Przez te doświadczenia moja pewność siebie wzrosła i jestem bardzo otwarta na nowe znajomosci. Możę spróbuj się przełamać - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem o tym. Nie z każdym rozmowa się klei. Ale uwierz, ze jak trafisz na odpowiednią osobe to bedziesz potrafił gadać przez 8 godzin bez przerwy
Też tak myślę że z odpowiednią osobą to będziesz nawijał jak kataryna a jak ta osoba to odwzajemni to znaczy że coś może z tego być
Ja też kiedyś byłam bardzo nieśmiała. Aż się przełamałam i zaczełam poznawać facetów przez internet. Byłam na kilku spotkaniach i nie powiem, bo stresa miałam ogromnego. Zastanawiałam się o czym bede gadac. Mimo, że nie każde spotkanie zaowocowało czymś więcej, to zawsze jakoś spędziłam czas. Przez te doświadczenia moja pewność siebie wzrosła i jestem bardzo otwarta na nowe znajomosci. Możę spróbuj się przełamać - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem o tym. Nie z każdym rozmowa się klei. Ale uwierz, ze jak trafisz na odpowiednią osobe to bedziesz potrafił gadać przez 8 godzin bez przerwy
Tak mówisz?
annle03 napisał/a:Ja też kiedyś byłam bardzo nieśmiała. Aż się przełamałam i zaczełam poznawać facetów przez internet. Byłam na kilku spotkaniach i nie powiem, bo stresa miałam ogromnego. Zastanawiałam się o czym bede gadac. Mimo, że nie każde spotkanie zaowocowało czymś więcej, to zawsze jakoś spędziłam czas. Przez te doświadczenia moja pewność siebie wzrosła i jestem bardzo otwarta na nowe znajomosci. Możę spróbuj się przełamać - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem o tym. Nie z każdym rozmowa się klei. Ale uwierz, ze jak trafisz na odpowiednią osobe to bedziesz potrafił gadać przez 8 godzin bez przerwy
Tak mówisz?
Ja jestem najlepszym przykładem.
Może załóż sobie konto na jakimś portalu randkowym itp. i zagdaj do jakiejś pani?
Coś prostego na początek. Myślę, że już wtedy może przełamiesz jakąś barierę. Bo czasem samo pisanie może sprawiać trudność.
Zobacz jak rozmowa się potoczy. Fajnie jakbys miał jakieś hobby. Zawsze można o czymś ciekawym opowiedzieć, bo jeżeli twoje życie to tylko praca-dom to trochę nuda. Kiedyś spotykałam się z takim i po kilku spotkaniach skończyły nam się tematy, bo on nie wiedział już co opowiadać
Lukis napisał/a:annle03 napisał/a:Ja też kiedyś byłam bardzo nieśmiała. Aż się przełamałam i zaczełam poznawać facetów przez internet. Byłam na kilku spotkaniach i nie powiem, bo stresa miałam ogromnego. Zastanawiałam się o czym bede gadac. Mimo, że nie każde spotkanie zaowocowało czymś więcej, to zawsze jakoś spędziłam czas. Przez te doświadczenia moja pewność siebie wzrosła i jestem bardzo otwarta na nowe znajomosci. Możę spróbuj się przełamać - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, wiem o tym. Nie z każdym rozmowa się klei. Ale uwierz, ze jak trafisz na odpowiednią osobe to bedziesz potrafił gadać przez 8 godzin bez przerwy
Tak mówisz?
Ja jestem najlepszym przykładem.
Może załóż sobie konto na jakimś portalu randkowym itp. i zagdaj do jakiejś pani?
Coś prostego na początek. Myślę, że już wtedy może przełamiesz jakąś barierę. Bo czasem samo pisanie może sprawiać trudność.
Zobacz jak rozmowa się potoczy. Fajnie jakbys miał jakieś hobby. Zawsze można o czymś ciekawym opowiedzieć, bo jeżeli twoje życie to tylko praca-dom to trochę nuda. Kiedyś spotykałam się z takim i po kilku spotkaniach skończyły nam się tematy, bo on nie wiedział już co opowiadać
Mam konto i nawet próbowałem pisać ale bez skutku. Napisałem na wstępie cześć czy hej ale brak odpowiedzi i to do kilku.
annle03 napisał/a:Lukis napisał/a:Tak mówisz?
Ja jestem najlepszym przykładem.
Może załóż sobie konto na jakimś portalu randkowym itp. i zagdaj do jakiejś pani?
Coś prostego na początek. Myślę, że już wtedy może przełamiesz jakąś barierę. Bo czasem samo pisanie może sprawiać trudność.
Zobacz jak rozmowa się potoczy. Fajnie jakbys miał jakieś hobby. Zawsze można o czymś ciekawym opowiedzieć, bo jeżeli twoje życie to tylko praca-dom to trochę nuda. Kiedyś spotykałam się z takim i po kilku spotkaniach skończyły nam się tematy, bo on nie wiedział już co opowiadaćMam konto i nawet próbowałem pisać ale bez skutku. Napisałem na wstępie cześć czy hej ale brak odpowiedzi i to do kilku.
Oj uwierz znalezienie osoby, z którą będzie sie dobrze pisać, a co dopiero rozmawiać to bardzo długa droga.
Nie ma co się zrażać i trzeba tez myśleć pozytywnie. Jeśli laska nie odpisuje to odpuść. Widocznie od początku nie jest zainteresowana, nie ma co tracić czasu. Szukaj dalej. A przyjdzie wtedy kiedy się nie będziesz spodziewał. Cierpliwości... Brzmi jak banał, no ale jednak sie sprawdza. Trzymam kciuki
Lukis napisał/a:annle03 napisał/a:Ja jestem najlepszym przykładem.
Może załóż sobie konto na jakimś portalu randkowym itp. i zagdaj do jakiejś pani?
Coś prostego na początek. Myślę, że już wtedy może przełamiesz jakąś barierę. Bo czasem samo pisanie może sprawiać trudność.
Zobacz jak rozmowa się potoczy. Fajnie jakbys miał jakieś hobby. Zawsze można o czymś ciekawym opowiedzieć, bo jeżeli twoje życie to tylko praca-dom to trochę nuda. Kiedyś spotykałam się z takim i po kilku spotkaniach skończyły nam się tematy, bo on nie wiedział już co opowiadaćMam konto i nawet próbowałem pisać ale bez skutku. Napisałem na wstępie cześć czy hej ale brak odpowiedzi i to do kilku.
Oj uwierz znalezienie osoby, z którą będzie sie dobrze pisać, a co dopiero rozmawiać to bardzo długa droga.
Nie ma co się zrażać i trzeba tez myśleć pozytywnie. Jeśli laska nie odpisuje to odpuść. Widocznie od początku nie jest zainteresowana, nie ma co tracić czasu. Szukaj dalej. A przyjdzie wtedy kiedy się nie będziesz spodziewał. Cierpliwości... Brzmi jak banał, no ale jednak sie sprawdza. Trzymam kciuki
Chociaż nawet nie były to specjalnie ładne
annle03 napisał/a:Lukis napisał/a:Mam konto i nawet próbowałem pisać ale bez skutku. Napisałem na wstępie cześć czy hej ale brak odpowiedzi i to do kilku.
Oj uwierz znalezienie osoby, z którą będzie sie dobrze pisać, a co dopiero rozmawiać to bardzo długa droga.
Nie ma co się zrażać i trzeba tez myśleć pozytywnie. Jeśli laska nie odpisuje to odpuść. Widocznie od początku nie jest zainteresowana, nie ma co tracić czasu. Szukaj dalej. A przyjdzie wtedy kiedy się nie będziesz spodziewał. Cierpliwości... Brzmi jak banał, no ale jednak sie sprawdza. Trzymam kciukiChociaż nawet nie były to specjalnie ładne
Szukać, pisać dalej na portalu randkowym?
Lukis napisał/a:annle03 napisał/a:Oj uwierz znalezienie osoby, z którą będzie sie dobrze pisać, a co dopiero rozmawiać to bardzo długa droga.
Nie ma co się zrażać i trzeba tez myśleć pozytywnie. Jeśli laska nie odpisuje to odpuść. Widocznie od początku nie jest zainteresowana, nie ma co tracić czasu. Szukaj dalej. A przyjdzie wtedy kiedy się nie będziesz spodziewał. Cierpliwości... Brzmi jak banał, no ale jednak sie sprawdza. Trzymam kciukiChociaż nawet nie były to specjalnie ładne
Szukać, pisać dalej na portalu randkowym?
A co Ci szkodzi? Może miłości życia od razu nie poznasz, ale doświadczenie w rozmowie jakieś będziesz miał. Myślę już, że takie pisanie jest lepsze od nie robienia niczego. Wątpię, abyś doznał olśnienia i nagle zaczał byc pewny siebie. Małymi kroczkami. Najpierw pisanie, póżniej może się odważysz zagadać np. w sklepie? Nawet do takiej starszej pani kasjerki? Chodzi o przełamywanie barier. NAjpierw odważ się wyjść do ludzi i zagadywac do obcych (oczywiśćie nie jakoś nachalnie), a później do kobiet.
Popieram w 100 % bo sam jestem idealnym przykładem i mam konto na sympatii od pół roku i do tej pory nic prawie żadnego odzewu bo przez ten czas pisałem z 2 osobami ale to było dosłownie 3 wiadomości więc kompletna porażka. Regularnie pisałem do dziewczyn które mnie interesowały ale żadna nie odpowiadała a wysłałem chyba z 80 wiadomości na które podpisały tylko te dwie ale i tak nic z tego nie wyszło także byłem już zrezygnowany aż tu nagle 1,5 temu odpisała mi jedną dziewczyna a wczoraj drugą. Z tą pierwszą piszę codziennie i myślę że niedługo dojdzie do spotkania ,a ta druga chce żeby dać jej czas bo ma doła i napisała że się odezwie jak jej przejdzie także mam dwie potencjalne kandydatki więc czekaj chłopie cierpliwie i pisz do jak największej liczby pań a w końcu się doczekasz bo nie masz nic do syracenia
Ale to musicie napisać coś więcej niż "cześć"
180 2020-01-10 11:13:56 Ostatnio edytowany przez illuminati_jews_reptilian (2020-01-10 11:21:50)
Rzeczywistość na tych portalach randkowych/biurach matrymonialnych jest taka że jest sporo więcej facetów niż kobiet, łatwo się też domyśleć że jeśli to facetom na ogół bardziej zależy na poznaniu to częściej inicjują rozmowy a nie na odwrót. Jeśli jedna kobieta odbiera mnóstwo takich samych wiadomości typu "Cześć", "Hej" itp. to szybko przestaje na nie zwracać uwagę. Wtedy lepiej się wczytać w profil uczepić się jednej rzeczy i o to się pytać. Jest to sporo lepsze rozpoczęcie rozmowy niż jedno wyrazowe przywitanie się. Jeśli potencjalna kandydatka docenia poczucie humoru, dystans to warto w takim tonie napisać wiadomość itd.
Popieram w 100 % bo sam jestem idealnym przykładem i mam konto na sympatii od pół roku i do tej pory nic prawie żadnego odzewu bo przez ten czas pisałem z 2 osobami ale to było dosłownie 3 wiadomości więc kompletna porażka. Regularnie pisałem do dziewczyn które mnie interesowały ale żadna nie odpowiadała a wysłałem chyba z 80 wiadomości na które podpisały tylko te dwie ale i tak nic z tego nie wyszło także byłem już zrezygnowany aż tu nagle 1,5 temu odpisała mi jedną dziewczyna a wczoraj drugą. Z tą pierwszą piszę codziennie i myślę że niedługo dojdzie do spotkania ,a ta druga chce żeby dać jej czas bo ma doła i napisała że się odezwie jak jej przejdzie także mam dwie potencjalne kandydatki więc czekaj chłopie cierpliwie i pisz do jak największej liczby pań a w końcu się doczekasz bo nie masz nic do syracenia
Lepiej chyba jak najszybciej inicjować spotkania, w przeciwnym wypadku kobieta się przyzwyczai do ciebie jako przyjaciela a przecież chcesz czegoś więcej. Ty nie zdecydujesz się zaoferować jej spotkania ale ktoś nie będzie miał takich kompleksów i sporo szybciej to zrobi. Kto na tym gorzej wyjdzie...? Zawsze uznaję że przez tekst nie trafiamy w ten sam sposób w odróżnieniu od żywej rozmowy w 4 oczy lub nawet kamerki internetowej. Po prostu jest więcej bodźców po których możemy zapamiętać daną osobę.
Lukis napisał/a:Lukis napisał/a:Chociaż nawet nie były to specjalnie ładne
Szukać, pisać dalej na portalu randkowym?
A co Ci szkodzi? Może miłości życia od razu nie poznasz, ale doświadczenie w rozmowie jakieś będziesz miał. Myślę już, że takie pisanie jest lepsze od nie robienia niczego. Wątpię, abyś doznał olśnienia i nagle zaczał byc pewny siebie. Małymi kroczkami. Najpierw pisanie, póżniej może się odważysz zagadać np. w sklepie? Nawet do takiej starszej pani kasjerki? Chodzi o przełamywanie barier. NAjpierw odważ się wyjść do ludzi i zagadywac do obcych (oczywiśćie nie jakoś nachalnie), a później do kobiet.
Tam jest tyle dziewczyn co mają wygląd prawie modelki właśnie.
Ale powiem wam że ja zawsze pisałem do konkretnej dziewczyny inaczej ,nie to że 10 takich samych wiadomości szło do tylu dziewczyn tylko zawsze starałem się zaczepić jakiś temat z jej profilu ale średnio to działa chyba naprawde one mają mase wiadomości i mają w czym wybierać a ja już przestałem pisać do tych co wyglądają jak modelki ale to fakt że są śliczne i ciężko je pominąć ale zaobserwowałem że one nawet nie obejrzą mojego profilu tzn.że wogóle takiej osoby nie interesuje kto do niej napisał także lepiej je pominąć i nie tracić czasu.Radzilbym pisać do takich naturalnych dziewczyn bez super zdjęć i z naturalnym opisem to idzie poznać bo ja właśnie do takich dwóch dziewczyn napisałem i udało się ale każda z nich zajrzała na mój profil więc żeby Ci odpisała to musisz taką dziewczynę zainteresować swoim profilem
Ja na takich napakowanych 'przystajniaków' nie zwracam uwagi wcale. Osobiście uwazam, ze najciekawski wydają się Ci bardziej skromni z jakimś normalnym zdjęciem. Mnie zawsze odrzuca jak facet ma fotke w lustrze i sie cały pręży. Ja sama wiem jak wyglądam i do kogo mi sie opłaca startować.
184 2020-01-11 00:40:25 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-01-11 00:41:46)
Ja na takich napakowanych 'przystajniaków' nie zwracam uwagi wcale. Osobiście uwazam, ze najciekawski wydają się Ci bardziej skromni z jakimś normalnym zdjęciem. Mnie zawsze odrzuca jak facet ma fotke w lustrze i sie cały pręży. Ja sama wiem jak wyglądam i do kogo mi sie opłaca startować.
Opłaca, nie opłaca.. chyba nie to jest najważniejsze, nie ma co tak kalkulować: zgadzam się jednak z tym, że najciekawsi są ci z normalnym zdjęciem - ani pozerskim, ani skrajnie nonszalanckim, zrobionym bez żadnej dbałości, z perspektywy która nawet modela by zniekształciła
Jedno i drugie mówi coś.
Pozerskie foty mówią dużo o mentalu, powierzchowności i często rozdętym ego.
Pozerskie foty mówią dużo o mentalu, powierzchowności i często rozdętym ego
Śmieszne w tym wszystkim dla mnie jest to ze tacy kolesie opisani powyżej cieszą się największym powodzeniem na tych portalach.
186 2020-01-11 15:53:45 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-01-11 16:06:50)
niepodobna napisał/a:Pozerskie foty mówią dużo o mentalu, powierzchowności i często rozdętym ego
Śmieszne w tym wszystkim dla mnie jest to ze tacy kolesie opisani powyżej cieszą się największym powodzeniem na tych portalach.
Powodzeniem cieszą się przede wszystkim kolesie przystojni, tak samo, jak piękne dziewczyny. A nie pozerzy dlatego że są pozerami.
O duże ego łatwiej u tych ładnych z wyglądu, a duże ego jakoś tam łączy się z kreowaniem określonego wizerunku.
Edit: może nieprecyzyjnie się wyraziłam: 'tacy kolesie' mogą cieszyć się powodzeniem, bo często są ZARAZEM atrakcyjni.
Czyli wychodzi na to że takie szaraczki jak ja czy kolega muszą czekać na swoją kolej i wierzyć że ktoś się zainteresuje ,mi się wstępnie udało a czy coś z tego będzie nie wiem, narazie piszemy do siebie i tyle a czas pokaże co będzie dalej i ty Lukis próbuj dalej
Takie ciche spokojne szaraki to opcja rezerwowa dla kobiet po tym jak nie uda im się któryś z kolei związek z "prawdziwym facetem".
Ktoś chce być plastrem i zapchajdziurą to jego sprawa ale ja na pewno bym na takie coś nie wyraził zgody.
Chłopcy. My chyba nie mówimy w tym samym języku.
Jak widzicie na zdjęciu piękna dziewczynę, to widzicie bardziej to że ona jest atrakcyjna, czy że zdjęcie jakieś nie takie, pozerskie, pretensjonalne, prowokujące,czy infantylne? A zastanawiacie się wtedy intensywnie, czy ona jest spokojna i cicha, czy też ekspansywna i głośna?
Czy raczej skupieni jesteście na tym, że ma ładną buzię, cycki, zgrabny tyłek i długie nogi?
I zaraz chcecie do niej napisać, bez dorabiania ideologii?..
Czemu na siłe więc próbujecie dorobić ideologię do faktu, że w drugą stronę to podobnie działa? Przynajmniej w pierwszym momencie tak działa.
Czyli wychodzi na to że takie szaraczki jak ja czy kolega muszą czekać na swoją kolej i wierzyć że ktoś się zainteresuje ,mi się wstępnie udało a czy coś z tego będzie nie wiem, narazie piszemy do siebie i tyle a czas pokaże co będzie dalej i ty Lukis próbuj dalej
Mowią że im kobieta starsza to nie patrzy czy facet ma ładną twarz tylko charakter. A takie dziewczynki młode właśnie patrzą na wygląd bo chcą się pokazać przed znajomymi jakiego to ładnego mają
Mariusz 28 napisał/a:Czyli wychodzi na to że takie szaraczki jak ja czy kolega muszą czekać na swoją kolej i wierzyć że ktoś się zainteresuje ,mi się wstępnie udało a czy coś z tego będzie nie wiem, narazie piszemy do siebie i tyle a czas pokaże co będzie dalej i ty Lukis próbuj dalej
Mowią że im kobieta starsza to nie patrzy czy facet ma ładną twarz tylko charakter. A takie dziewczynki młode właśnie patrzą na wygląd bo chcą się pokazać przed znajomymi jakiego to ładnego mają
A Ty na co patrzysz? Na dobre serduszko?
Lukis napisał/a:Mariusz 28 napisał/a:Czyli wychodzi na to że takie szaraczki jak ja czy kolega muszą czekać na swoją kolej i wierzyć że ktoś się zainteresuje ,mi się wstępnie udało a czy coś z tego będzie nie wiem, narazie piszemy do siebie i tyle a czas pokaże co będzie dalej i ty Lukis próbuj dalej
Mowią że im kobieta starsza to nie patrzy czy facet ma ładną twarz tylko charakter. A takie dziewczynki młode właśnie patrzą na wygląd bo chcą się pokazać przed znajomymi jakiego to ładnego mają
A Ty na co patrzysz?
Na dobre serduszko?
Staram się tak
niepodobna napisał/a:Lukis napisał/a:Mowią że im kobieta starsza to nie patrzy czy facet ma ładną twarz tylko charakter. A takie dziewczynki młode właśnie patrzą na wygląd bo chcą się pokazać przed znajomymi jakiego to ładnego mają
A Ty na co patrzysz?
Na dobre serduszko?
Staram się tak
Yhy. Nie wątpię.;)
Lukis napisał/a:niepodobna napisał/a:A Ty na co patrzysz?
Na dobre serduszko?
Staram się tak
Yhy. Nie wątpię.;)
A koleżanka na co patrzy, jakie ma wymagania?
Ja się przyznaję i zgadzam się z niepodobną że najpierw patrzę na wygląd bo jak mi się niepodoba to zwyczajnie do niej nie napiszę ale nie chciałbym mieć kobiety która tylko była by atrakcyjna bo jeżeli niepasowałby mi jej charakter to i tak na dłuższą metę nie miałoby to sensu bo zwyczajnie bym się z nią męczył a przecież nie o to chodzi