Rumunski_Zolnierz napisał/a:Wiadomo nie ma co się załamywać tylko trzeba ciągle iść do przodu
Ja po 10 latach praktycznie codziennego szukania dałem sobie już spokój, ja nawet nigdy koleżanki nie miałem, nie szukam dziewczyny w ogóle, po prostu można wziąć dwie stówy i się spotkać z jakąś na godzinę - człowiek zaoszczędza masę czasu i nie traci nerwów
Jak coś się zmieni to daj znać, ciekawi jesteśmy.Też mi proponują znajomi idź się zabawić. Tylko że sam seks to nie wszystko jednak ja potrzebuję czegoś więcej jakiś uczuć,relacji. Jadę za granicę chcę spełnić swoje marzenie czyli kupić Mustanga
mam oczywiście pieniądze odłożone. Ale jadę zarobić i na Mustanga bo tak sobie wymarzyłem i chcę zbudować lub kupić dom. Póki co no odpusciłem. Nigdy tego nie zrobiłem ale się poddaje nie mam sił,szkoda mi nerwów chodzę jak bomba. Nie potrafię się wyluzować. Jak się coś zmieni to na pewno się odezwę, być może odzyskam siłę i coś się zmieni ale zraziłem się mocno. Nie myślałem że kobiety potrafią tak krzywdzić i być tak nie zdecydowane. Nie wiem serio, przestałem szukać. Nie mam nawet ochoty, straciłem ochotę na relację, nawet na seks w ogóle mnie nie ciągnie ani nic, jest mi przykro i załamałem się ale trudno. Nie miałem żadnego wsparcia i zostałem sam. I wątpię że cokolwiek się zmieni. Trzymajcie się
Do ktorego kraju jedziesz?