Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 243 ]

131

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Kvaliteta52 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wiadomo nie ma co się załamywać tylko trzeba ciągle iść do przodu smile
Ja po 10 latach praktycznie codziennego szukania dałem sobie już spokój, ja nawet nigdy koleżanki nie miałem, nie szukam dziewczyny w ogóle, po prostu można wziąć dwie stówy i się spotkać z jakąś na godzinę - człowiek zaoszczędza masę czasu i nie traci nerwów smile
Jak coś się zmieni to daj znać, ciekawi jesteśmy.


Też mi proponują znajomi idź się zabawić. Tylko że sam seks to nie wszystko jednak ja potrzebuję czegoś więcej jakiś uczuć,relacji. Jadę za granicę chcę spełnić swoje marzenie czyli kupić Mustanga smile mam oczywiście pieniądze odłożone. Ale jadę zarobić i na Mustanga bo tak sobie wymarzyłem i chcę zbudować lub kupić dom. Póki co no odpusciłem. Nigdy tego nie zrobiłem ale się poddaje nie mam sił,szkoda mi nerwów chodzę jak bomba. Nie potrafię się wyluzować. Jak się coś zmieni to na pewno się odezwę, być może odzyskam siłę i coś się zmieni ale zraziłem się mocno. Nie myślałem że kobiety potrafią tak krzywdzić i być tak nie zdecydowane. Nie wiem serio, przestałem szukać. Nie mam nawet ochoty, straciłem ochotę na relację, nawet na seks w ogóle mnie nie ciągnie ani nic, jest mi przykro i załamałem się ale trudno. Nie miałem żadnego wsparcia i zostałem sam. I wątpię że cokolwiek się zmieni. Trzymajcie się wink

Do ktorego kraju jedziesz?

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-09-05 12:08:45)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Można nie szukać, ale zachować otwarte nastawienie. Zajęcie się życiem-to dobry kierunek.

Wk. śliczny kotek smile

133

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Mam znajomych, którzy grupką w kilka osób chodzą razem do domu publicznego by uprawiać seks z prostytutkami.
Są to faceci naprawdę bardzo dobrze sytuowani finansowo, wyższe uczelnie, dobre zarobki, nowe ciuchy, plany na przyszłość a chodzą po prostytutkach bo też już chyba nie mają sił na te związki i skakanie niczym rycerzyk przy księżniczce smile
Jak coś to daj znać kiedyś, hej.

No, gdyby mieli skakać tylko po to, żeby mieć seks, to prostytutki są lepszym wyjściem.

Może koledzy słabo ogarniają, na czym polega związek? Tego niestety nie uczą na uczelniach, a dobre zarobki i nowe ciuchy niczego w tej kwestii nie zmienią...

Może słabo ogarniają czym jest związek ale stać ich na wszystko
to i tak lepsze niż słabo ogarniać czym są związki i jednocześnie być biednym smile

134

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

135

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
CichyJarek napisał/a:

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

136

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

Jakieś tantiemy dostajesz, że tak polecasz? cool

137

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

Dalej nie rozumiesz że dla wielu mężczyzn płacenie za prostytutke to upodlenie? Płacić za coś co inni mają "za darmo".

138

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Upodlenie? ja mogę zapłacić bo mnie stać i wszystko w temacie big_smile

139

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
CichyJarek napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

Dalej nie rozumiesz że dla wielu mężczyzn płacenie za prostytutke to upodlenie? Płacić za coś co inni mają "za darmo".

Raczej nie gorsze, jak bycie "przyjaciółką z kutasem" do wykorzystywania.
A i perspektywa pierwszych kontaktów seksualnych w średnim wieku z partnerką w średnim wieku która w młodości wolała innych wcale nie brzmi zachęcająco - a na pewno dla mnie.

140

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
X77 napisał/a:
CichyJarek napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

Dalej nie rozumiesz że dla wielu mężczyzn płacenie za prostytutke to upodlenie? Płacić za coś co inni mają "za darmo".

Raczej nie gorsze, jak bycie "przyjaciółką z kutasem" do wykorzystywania.
A i perspektywa pierwszych kontaktów seksualnych w średnim wieku z partnerką w średnim wieku która w młodości wolała innych wcale nie brzmi zachęcająco - a na pewno dla mnie.

Wogóle byłeś w końcu u tej prostytutki? Bo od kąd pamiętam tak je chwalisz a mam przeczucie że nie wziełeś się na odwage nawet skorzystać z tego typu usług. Ja mogę zrozumieć że ktoś np chce pójść pozbyć się prawictwa żeby nie zostać magiem. Czy ogólnie zobaczyć jak to jest. Ale 25 latek który regularnie korzysta z tego typu usług kiedy jego rówieśnicy mają normalne dziewczyny, jest to słabe mocno.

141

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
CichyJarek napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

Nie każdy nadaje się psychofizycznie żeby korzystać z usług prostytutki. Mi osobiście chyba by mi nawet nie stanął.

Miesiąc wstrzemięźliwości i by stanął na baczność smile

Dalej nie rozumiesz że dla wielu mężczyzn płacenie za prostytutke to upodlenie? Płacić za coś co inni mają "za darmo".

Dokładnie, też tak uważam. Jeszcze to ryzyko że złapiesz jakiegoś syfa. Tylko że niektórzy wolą iść na łatwiznę.

142

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
CichyJarek napisał/a:
X77 napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

Dalej nie rozumiesz że dla wielu mężczyzn płacenie za prostytutke to upodlenie? Płacić za coś co inni mają "za darmo".

Raczej nie gorsze, jak bycie "przyjaciółką z kutasem" do wykorzystywania.
A i perspektywa pierwszych kontaktów seksualnych w średnim wieku z partnerką w średnim wieku która w młodości wolała innych wcale nie brzmi zachęcająco - a na pewno dla mnie.

Ja mogę zrozumieć że ktoś np chce pójść pozbyć się prawictwa żeby nie zostać magiem. Czy ogólnie zobaczyć jak to jest. Ale 25 latek który regularnie korzysta z tego typu usług kiedy jego rówieśnicy mają normalne dziewczyny, jest to słabe mocno.

Twoje założenie jest błędne, gdyż nie ma w nim facetów, którzy czegokolwiek by nie zrobili, to nigdy nie będą mieli najmniejszych szans u młodych kobiet. A tacy istnieją. To co taki 25 latek który nie może znaleźć/zdobyć dziewczyny, ma czekać do 50tki w celibacie? Raczej wtedy jako stary chłop nie odbije już swoich straconych najlepszy lat życia ze starą babą - ta nawet nie będzie chciała tego robić, bo wszystko co najlepsze, to już przeżyła w młodości z innym/innymi.

Peter4x napisał/a:

Dokładnie, też tak uważam. Jeszcze to ryzyko że złapiesz jakiegoś syfa. Tylko że niektórzy wolą iść na łatwiznę.

Nie tyle co na łatwiznę, co w ogóle wreszcie uruchomić swoją seksualność, przy braku powodzenie u płci przeciwnej.
Poza tym ryzyko, że złapiesz syfa.... tak, jasne, bo od osoby mającej na koncie kilku partnerów seksualnych, na pewno niczego nie złapiesz.

143

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Znam typa co złapał syfa od swojej ukochanej dziewczyny, z którą planował przyszłość lol a taka porządna była i z dobrego domu.

Ja w prostytutkach nic złego nie widzę. Ktoś kto nie ma powodzenia u płci przeciwnej prędzej pójdzie sobie do agencji towarzyskiej niż jakby miał przez następne 30 lat bezskutecznie podrywać smile

144

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
X77 napisał/a:
CichyJarek napisał/a:
X77 napisał/a:

Raczej nie gorsze, jak bycie "przyjaciółką z kutasem" do wykorzystywania.
A i perspektywa pierwszych kontaktów seksualnych w średnim wieku z partnerką w średnim wieku która w młodości wolała innych wcale nie brzmi zachęcająco - a na pewno dla mnie.

Ja mogę zrozumieć że ktoś np chce pójść pozbyć się prawictwa żeby nie zostać magiem. Czy ogólnie zobaczyć jak to jest. Ale 25 latek który regularnie korzysta z tego typu usług kiedy jego rówieśnicy mają normalne dziewczyny, jest to słabe mocno.

Twoje założenie jest błędne, gdyż nie ma w nim facetów, którzy czegokolwiek by nie zrobili, to nigdy nie będą mieli najmniejszych szans u młodych kobiet. A tacy istnieją. To co taki 25 latek który nie może znaleźć/zdobyć dziewczyny, ma czekać do 50tki w celibacie? Raczej wtedy jako stary chłop nie odbije już swoich straconych najlepszy lat życia ze starą babą - ta nawet nie będzie chciała tego robić, bo wszystko co najlepsze, to już przeżyła w młodości z innym/innymi.

Peter4x napisał/a:

Dokładnie, też tak uważam. Jeszcze to ryzyko że złapiesz jakiegoś syfa. Tylko że niektórzy wolą iść na łatwiznę.

Nie tyle co na łatwiznę, co w ogóle wreszcie uruchomić swoją seksualność, przy braku powodzenie u płci przeciwnej.
Poza tym ryzyko, że złapiesz syfa.... tak, jasne, bo od osoby mającej na koncie kilku partnerów seksualnych, na pewno niczego nie złapiesz.

Krótka piłka byłes u prostytutki czy nie? Znam takich co zachwalają a nigdy nie byli bo nie mają jaj zrobić tego kroku.

145

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
X77 napisał/a:

Raczej nie gorsze, jak bycie "przyjaciółką z kutasem" do wykorzystywania.
A i perspektywa pierwszych kontaktów seksualnych w średnim wieku z partnerką w średnim wieku która w młodości wolała innych wcale nie brzmi zachęcająco - a na pewno dla mnie.

Może to nie jest taka zła perspektywa? Ta wstrzemięźliwość wink
https://bezuzyteczna.pl/static/content/853d0b3fd04d8095f04c.jpg

A przeciętna długość życia mężczyzn w PL, na dziś, to 74 lata. Widzisz co te kontakty z kobietami robią? kosztują cię 50 lat życia wink

146

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Znerx napisał/a:

A przeciętna długość życia mężczyzn w PL, na dziś, to 74 lata. Widzisz co te kontakty z kobietami robią? kosztują cię 50 lat życia wink

Jestem w szoku. Normalnie dałbym mu max 55-60 lat.

147

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Oryginalny sposób reklamowania wstrzemięźliwości. Ale stulatkowie tak nie wyglądają, to niemożliwe. A 120 lat? To jakiś fake.
Swoją drogą, byłby to jednak dowód, że od braku seksu się nie umiera, a różni sfrustrowani celibatem, również i tu na forum, próbują przekonywać, że tak big_smile

148

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Jak on ma 120 lat to ja mam narzeczoną....

149

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jak on ma 120 lat to ja mam narzeczoną....

Jak czytam to co piszesz to mam wrażenie że już w wieku 25 lat (najlepszym moim zdaniem w całym życiu człowieka) pogodziłeś się z faktem że całe życie będziesz sam. Mam nadzieję że tą narzeczoną jednak znajdziesz smile

150

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jak on ma 120 lat to ja mam narzeczoną....

Jak czytam to co piszesz to mam wrażenie że już w wieku 25 lat (najlepszym moim zdaniem w całym życiu człowieka) pogodziłeś się z faktem że całe życie będziesz sam. Mam nadzieję że tą narzeczoną jednak znajdziesz smile

Najgorsze jest to, że w tym wieku się tego nie rozumie.

151

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jak on ma 120 lat to ja mam narzeczoną....

121 urodziny?
https://cdn.images.express.co.uk/img/dynamic/78/590x/secondary/world-oldest-man-monk-Swami-Sivananda-748915.jpg

Kiedy ślub? wink

152

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Ale na drugim zdjęciu ten mnich wygląda bardziej staro wink

153

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:

Ale na drugim zdjęciu ten mnich wygląda bardziej staro wink

oj tam wink

Pomyśl sobie, że w jego wieku "nieprawiczki" wink będą wyglądać tak:
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51Pe8UNUiVL._SX425_.jpg

154

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

O Jezu faktycznie zdjęcie jakby ze 121 urodzin big_smile w takim razie wychodzi na to, że jednak mam tą narzeczoną tylko jeszcze nie wiem gdzie jest big_smile

Chociaż ja osobiście nie wierzę we wszystko co jest w internecie, dla mnie wygląda zbyt młodo jak na 120 lat, może było coś kombinowane w dokumentach? może jakiś inny kalendarz ma, cholera wie co tu nie gra smile

W sumie to przyznaję wam rację, że wiek 25 lat to zbyt wcześnie aby wysuwać tezy, że nigdy nikogo się nie będzie miało.

Kiedyś myślałem, że swój pierwszy raz będę uprawiał w wieku 25 lat z prostytutką bo inaczej się nie da, a okazało się, że już go miałem za sobą przed tym wiekiem i nie było z prostytutką tak więc wiele się może zmienić, jak na razie bez większych zapowiedzi.

155

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

O Jezu faktycznie zdjęcie jakby ze 121 urodzin big_smile w takim razie wychodzi na to, że jednak mam tą narzeczoną tylko jeszcze nie wiem gdzie jest big_smile

Chociaż ja osobiście nie wierzę we wszystko co jest w internecie, dla mnie wygląda zbyt młodo jak na 120 lat, może było coś kombinowane w dokumentach? może jakiś inny kalendarz ma, cholera wie co tu nie gra smile

W sumie to przyznaję wam rację, że wiek 25 lat to zbyt wcześnie aby wysuwać tezy, że nigdy nikogo się nie będzie miało.

Kiedyś myślałem, że swój pierwszy raz będę uprawiał w wieku 25 lat z prostytutką bo inaczej się nie da, a okazało się, że już go miałem za sobą przed tym wiekiem i nie było z prostytutką tak więc wiele się może zmienić, jak na razie bez większych zapowiedzi.

Nicola Tesla jakoś nie narzekał na to, że kobiet brak... Po prostu ich nie chciał

156

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

No właśnie, on nie chciał
ale nie każdy ma takie potrzeby jak on.

157

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Widze że Pan X77 nie odpowiedział na moje pytanie. A szkoda.

158

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Przede wszystkim naturalność. Trzymam kciuki, na pewno jakąś odpowiednią do siebie przyciągniesz.

159

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
elizka11 napisał/a:

Przede wszystkim naturalność. Trzymam kciuki, na pewno jakąś odpowiednią do siebie przyciągniesz.

Facet to nie kobieta, żeby przyciągać tongue
Facet to ma walczyć z konkurencją i liczyć na to, że wywalczy swoje miejsce.

160

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Lucyfer666 napisał/a:
elizka11 napisał/a:

Przede wszystkim naturalność. Trzymam kciuki, na pewno jakąś odpowiednią do siebie przyciągniesz.

Facet to nie kobieta, żeby przyciągać tongue
Facet to ma walczyć z konkurencją i liczyć na to, że wywalczy swoje miejsce.

Jak się dziewczynie nie podoba, to g... wywalczy, choćby stawał na rzęsach i przytupywał uszami smile
Oszukujecie się, że wasze powodzenie zalezy od determinacji w "zdobywaniu".

161

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Lucyfer chyba ironicznie to napisał a przynajmniej tak mi się wydaje.

162

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Ambrose napisał/a:

Lucyfer chyba ironicznie to napisał a przynajmniej tak mi się wydaje.

Chyba że tak.

163 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-09-23 16:48:12)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Chyba sobie żartujecie.
No sorki, ale jaki % facetów ma to szczęście, że sama dziewczyna do niego podejdzie i zagada, wyjdzie z inicjatywą... czyt. będzie go zdobywać. 10%-15%?
I wy się dziwicie, że coraz więcej facetów ma tę sferę życia w mniej szlachetnej części pleców. Rynek poszedł w takim kierunku, że sporo przeciętniaków po prostu odpuszcza i przestaje liczyć na to, ze będzie w stanie cokolwiek zbudować.
Dopiero cokolwiek się dzieje po 30, kiedy paniom zaczyna tykać zegar w kierunku ustatkowania, a z ogierami takiej stabilności nie będzie.

164 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-09-23 18:49:55)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Ja nie mam pojęcia gdzie cześć mężczyzn z tego forum się obraca jak słowo daje. Jasne że istnieja kobiety które do 30 z 'ogierami' a potem dopiero szukają 'miłego goscia' do ustatkowania się ale gdzie wy serio SAME takie dziewczyny spotykacie? Ja już nie wiem czy to Wy siedzicie w dziwnych towarzystwach czy ja bo ja jakoś mam całkiem dużo koleżanek z fajnymi zwykłymi chłopakami, w stałych związkach, myślących o ślubie, z niewielką ilością partnerów (tak również takie z 1 na koncie), bez skłonności do jakichś bad boyow a nawet 25 lat nie mam więc na wiek tego zwalić nie mogę.

165

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

W sumie jakieś 90% kobiet, które poznaje są zajęte na dzień dobry tak więc nawet jakby chciał poznać jakąś wolną to chyba niemożliwe smile

166

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
elizka11 napisał/a:

Przede wszystkim naturalność. Trzymam kciuki, na pewno jakąś odpowiednią do siebie przyciągniesz.

Facet to nie kobieta, żeby przyciągać tongue
Facet to ma walczyć z konkurencją i liczyć na to, że wywalczy swoje miejsce.

Jak się dziewczynie nie podoba, to g... wywalczy, choćby stawał na rzęsach i przytupywał uszami smile
Oszukujecie się, że wasze powodzenie zalezy od determinacji w "zdobywaniu".

Niestety ja już się dawno temu nauczyłem że nie zawsze. Niektóre można zdobyć,a niektóre są tak uparte że nie da rady albo w końcu zabraknie chęci wink


Rumunski_Zolnierz napisał/a:

W sumie jakieś 90% kobiet, które poznaje są zajęte na dzień dobry tak więc nawet jakby chciał poznać jakąś wolną to chyba niemożliwe smile

Ale mężatkami nie są? Jak im się spodoba to rzucą obecnego chłopaka/feceta dla niego. Większość związków to nie są związki z miłości. To tylko takie moje spostrzeżenie bo żyję na tym świecie ponad 40 lat.

167

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

W sumie jakieś 90% kobiet, które poznaje są zajęte na dzień dobry tak więc nawet jakby chciał poznać jakąś wolną to chyba niemożliwe smile

Ale mężatkami nie są? Jak im się spodoba to rzucą obecnego chłopaka/feceta dla niego. Większość związków to nie są związki z miłości. To tylko takie moje spostrzeżenie bo żyję na tym świecie ponad 40 lat.

Mężatkami nie są.
Bardzo często kobiety po kilku latach w związku kończą go i już po tygodniu mają nowego gacha - sam widziałem na oczy kilka takich sytuacji smile
Gdzie tu miłość?

168 Ostatnio edytowany przez Peter4x (2019-09-23 21:06:10)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Peter4x napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

W sumie jakieś 90% kobiet, które poznaje są zajęte na dzień dobry tak więc nawet jakby chciał poznać jakąś wolną to chyba niemożliwe smile

Ale mężatkami nie są? Jak im się spodoba to rzucą obecnego chłopaka/feceta dla niego. Większość związków to nie są związki z miłości. To tylko takie moje spostrzeżenie bo żyję na tym świecie ponad 40 lat.

Mężatkami nie są.
Bardzo często kobiety po kilku latach w związku kończą go i już po tygodniu mają nowego gacha - sam widziałem na oczy kilka takich sytuacji smile
Gdzie tu miłość?

No więc szanse na znalezienie (hmm odbicie wink ) dziewczyny są dość spore.

169

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
jjbp napisał/a:

Ja nie mam pojęcia gdzie cześć mężczyzn z tego forum się obraca jak słowo daje. Jasne że istnieja kobiety które do 30 z 'ogierami' a potem dopiero szukają 'miłego goscia' do ustatkowania się ale gdzie wy serio SAME takie dziewczyny spotykacie? Ja już nie wiem czy to Wy siedzicie w dziwnych towarzystwach czy ja bo ja jakoś mam całkiem dużo koleżanek z fajnymi zwykłymi chłopakami, w stałych związkach, myślących o ślubie, z niewielką ilością partnerów (tak również takie z 1 na koncie), bez skłonności do jakichś bad boyow a nawet 25 lat nie mam więc na wiek tego zwalić nie mogę.

Ja poznałem wiele dziewczyn, ale z Lucyferem muszę się zgodzić w sprawie zaangażowania dziewczyny. Te młode najczęściej by chciały wszystko gotowe mieć. Wszystkie, które poznałem miały mianownik wspolny: wszystko musiałem ja aranzowac od A do Z, nie widziałem w tych dziewczynach NICZEGO żeby coś same z siebie zorganizowały. Zaraz pewnie powiecie, że się nie spodobałem pewnie na tyle żadnej, ale jeśli chodzi nawet nie o relacje damsko-męskie, tylko weźmy na przykład prace, to dużo dziewczyn właśnie się migalo jak się zaproponowalo im pracę, albo wycofywaly się w ostatniej chwili lub bez słowa nawet. Tutaj też dużo jest tematów, gdzie 20 kilkulatkowie mają problem, żeby spotkać i związać się z jakąś interesująca dziewczyną. To chyba nie bierze się z nikad. Moim zdaniem dziewczyny w młodym wieku mają za dobrze i same nie wiedzą co chcą.

170

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:

No więc szanse na znalezienie (hmm odbicie wink ) dziewczyny są dość spore.

Nie mógłbym komuś odbić dziewczyny, czułbym się jak frajer.

171

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Bo, jak widać w spory % dziewczyn w przedziale 21-25 lat nie ma sensu inwestować najważniejszej waluty, czyli czasu. Lepiej skupiać się na typowo rozwojowych zajęciach, niż być uwalonym przez księżniczkę, która przecież "no bo byłam smutna, a CHAD przyszedł mnie pocieszyć". Z resztą niektórzy faceci nie lepsi są. Przymykało się oko na zachowania i takie efekty mamy.

172 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-09-23 22:04:58)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

No właśnie tego elementu rozmowy nie rozumiem - że każda spotkania dziewczyna taka byla. Bo jakoś ja spotykam I księżniczki i te normalne. Od kolegów i znajomych też słyszę naprawdę różne historie a nie wiecznie jakie te baby wszystkie koszmarne bo coś tam. Tak samo faceci - zetknelam się zarówno z jakimiś bawidamkami i tego typu okazami ale znam też dużo naprawdę fajnych ogarniętych facetów. I naprawdę w stosunku do żadnej z płci nie zastosowalabym stwierdzenia że wszyscy są tacy czy inni. Zaczynam myśleć że niektórzy po prostu chcą widzieć tylko pewne zjawiska a wszystko co nie pasuje do ich obrazka to ignorują

173

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
jjbp napisał/a:

No właśnie tego elementu rozmowy nie rozumiem - że każda spotkania dziewczyna taka byla. Bo jakoś ja spotykam I księżniczki i te normalne. Od kolegów i znajomych też słyszę naprawdę różne historie a nie wiecznie jakie te baby wszystkie koszmarne bo coś tam. Tak samo faceci - zetknelam się zarówno z jakimiś bawidamkami i tego typu okazami ale znam też dużo naprawdę fajnych ogarniętych facetów. I naprawdę w stosunku do żadnej z płci nie zastosowalabym stwierdzenia że wszyscy są tacy czy inni. Zaczynam myśleć że niektórzy po prostu chcą widzieć tylko pewne zjawiska a wszystko co nie pasuje do ich obrazka to ignorują

Zripostuję trochę drastycznie.
Jeżeli przy każdej próbie budowania czegoś z kimś dostawałbyś młotkiem po głowie i przy okazji dotyczyłoby to ok 80% Twoich znajomych. To statystycznie patrzyłabyś na to 20% czy na to 80%?
Szczerze to po tym co miałem okazję do tego momentu zobaczy to wolałbym się wykastrować, niż działać z pobudek biologicznych, żeby próbować z kimś coś budować.

174 Ostatnio edytowany przez Adam Małysz (2019-09-23 22:12:03)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
jjbp napisał/a:

Ja nie mam pojęcia gdzie cześć mężczyzn z tego forum się obraca jak słowo daje. Jasne że istnieja kobiety które do 30 z 'ogierami' a potem dopiero szukają 'miłego goscia' do ustatkowania się ale gdzie wy serio SAME takie dziewczyny spotykacie? Ja już nie wiem czy to Wy siedzicie w dziwnych towarzystwach czy ja bo ja jakoś mam całkiem dużo koleżanek z fajnymi zwykłymi chłopakami, w stałych związkach, myślących o ślubie, z niewielką ilością partnerów (tak również takie z 1 na koncie), bez skłonności do jakichś bad boyow a nawet 25 lat nie mam więc na wiek tego zwalić nie mogę.

Udało mi się poznać w swoim życiu nawet 1 pełnoletnią dziewicę, ale takiej kobiety z 1 na koncie jeszcze nigdy. Zawsze po drodze są ze 2-3 plasterki, które wg kobiety nic nie znaczą i się nie liczą, ale jednak są i sporo o niej mówią. Jak nastąpi raz odkorkowanie szampana, to piana ciągle leci i kobiety się już nie zatrzymują... To o czym piszesz jest w kobietach uwarunkowane genetycznie i nie zmienia się z wiekiem. Kobiety są stworzone by mieć samca, który daje zasoby i samca rozpłodowego. Ten samiec rozpłodowy lata po kobietach i rodzi im dzieci (Czyli bad boy, mocno zarysowana szczęka, szerokie bary takie połączenie), a ten od zasobów miły mąż itd, ale kobieta seks uprawia z nim raczej z poczucia obowiązku. Nasila się to w okresie owulacji. Co ciekawe ten wyścig nie ma końca i nawet jak znajdziesz faceta, który będzie połączeniem tych cech, to może stać się opcją beta (czyli dobry mąż) w przypadku, kiedy wokół kobiety zakręci się np ktoś znany lub super majętny. Wtedy automatycznie facet-mąż zaczyna wkurzać i przestaje być atrakcyjny, a ten znany (przykładowo) nagle staje się niby super męski i pociągający (bo na tym bazują kobiety wybierając mężczyznę). Jak się człowiek zagłębia w nasze "korzenie", to się może zdziwić jakie z nas potworki smile. Generalnie kobieta jaka by nie była, to w przypadku poznania tego "alfa" (na ten moment) samca staje się właśnie miła i chce się powiedzieć wtedy "no zobaczcie jak łatwo spotkać fajna". Jednak gdy samiec alfą przestaje być, to staje się dla niego cóż... nie najlepsza. No i Wy kobiety siebie oceniacie zawsze za wysoko, a więc często kobieta, która jest pozornie miła i lubi ten sam serial co Wy wydaje Wam się super partią, a naprawdę wypada się zastanowić dlaczego 20 latka przy tylu facetach wokół jest dalej wolna. Moim zdaniem z jednego powodu. Bo zdradza i faceci uciekają. Inaczej lgną jak ćmy do wiadomo czego.

175

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Facet to nie kobieta, żeby przyciągać tongue
Facet to ma walczyć z konkurencją i liczyć na to, że wywalczy swoje miejsce.

Jak się dziewczynie nie podoba, to g... wywalczy, choćby stawał na rzęsach i przytupywał uszami smile
Oszukujecie się, że wasze powodzenie zalezy od determinacji w "zdobywaniu".

Niestety ja już się dawno temu nauczyłem że nie zawsze. Niektóre można zdobyć,a niektóre są tak uparte że nie da rady albo w końcu zabraknie chęci wink

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

176

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Ukryj majątek/sławę/władzę/20cm do czasu aż Cie oleje. Po tym ujawnij któryś z faktów. Bam, zdobyłeś kobietę. A więc się da. U mnie niestety to ten ostatni przypadek, a nie pierwszy.

Pozdrawiam

177

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:
Peter4x napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Jak się dziewczynie nie podoba, to g... wywalczy, choćby stawał na rzęsach i przytupywał uszami smile
Oszukujecie się, że wasze powodzenie zalezy od determinacji w "zdobywaniu".

Niestety ja już się dawno temu nauczyłem że nie zawsze. Niektóre można zdobyć,a niektóre są tak uparte że nie da rady albo w końcu zabraknie chęci wink

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

No nie bardzo.
I dlatego damski punkt widzenia jest inny. Kobieta ma wybór. Facet często musi brać ochłapy, że tak powiem.

178

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Lucyfer666 napisał/a:
niepodobna napisał/a:
Peter4x napisał/a:

Niestety ja już się dawno temu nauczyłem że nie zawsze. Niektóre można zdobyć,a niektóre są tak uparte że nie da rady albo w końcu zabraknie chęci wink

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

No nie bardzo.
I dlatego damski punkt widzenia jest inny. Kobieta ma wybór. Facet często musi brać ochłapy, że tak powiem.

Mam nadzieję, że te ochłapy o tym wiedzą smile

Co ma wybór do faktu, że albo ktoś się podoba, albo nie? Ja tłumaczę, że nie istnieje żadne zdobywanie osób, dla których nie jest się atrakcyjnym. To nie działa.

179

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Działa, bo atrakcyjnośc jest płynna.

180

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

No nie bardzo.
I dlatego damski punkt widzenia jest inny. Kobieta ma wybór. Facet często musi brać ochłapy, że tak powiem.

Mam nadzieję, że te ochłapy o tym wiedzą smile

Co ma wybór do faktu, że albo ktoś się podoba, albo nie? Ja tłumaczę, że nie istnieje żadne zdobywanie osób, dla których nie jest się atrakcyjnym. To nie działa.

No właśnie pudło.
Bo ile to historii jest tutaj, że "gruby, łysawy, ale <przez coś> tak na mnie zadziałał.

181

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Nie jest "płynna", może najwyżej wzrosnąć lub zmaleć po bliższym poznaniu, bo nie wszystkie cechy widać od razu. I to niczego nie zmienia - ani kryteriów, ani faktu, że ta atrakcyjność musi być, żeby do czegoś doszło. Płynna to by była, jakby dziś konkretna cecha Ci się nie podobała, jutro trochę, a pojutrze już całkiem.

182

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:

Nie jest "płynna", może najwyżej wzrosnąć lub zmaleć po bliższym poznaniu, bo nie wszystkie cechy widać od razu. I to niczego nie zmienia - ani kryteriów, ani faktu, że ta atrakcyjność musi być, żeby do czegoś doszło. Płynna to by była, jakby dziś konkretna cecha Ci się nie podobała, jutro trochę, a pojutrze już całkiem.

Jak to nie big_smile
Dobrym przykładem są choćby słynne tematy o prawiczkach, gdzie padało "Nie chcę prawiczka, chyba że podobałby mi się bardzo, to wtedy dam mu szansę" big_smile
Ej no w tej logice to kłamać naprawdę trzeba umieć, żeby była wiarygodna.

183

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Nie, płynna bo jak pisałem może okazać się, że jedna cecha, której nie widac na 1 rzut oka zawróci nam w głowie. Albo nagle facet wygra na loterii (znam taki przypadek, ale nie tyle wygrał co dostał spadek). I od razu chce się płodzić dzieci. Tak samo flirt... nagada Ci kobieta do głowy bzdur i nagle się podoba.

Mało wiesz o życiu dziecko to widać, masz pewnie z 17 lat, ale jeszcze wszystko przed Tobą.

184

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Lucyfer666 napisał/a:
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

No nie bardzo.
I dlatego damski punkt widzenia jest inny. Kobieta ma wybór. Facet często musi brać ochłapy, że tak powiem.

Mam nadzieję, że te ochłapy o tym wiedzą smile

Co ma wybór do faktu, że albo ktoś się podoba, albo nie? Ja tłumaczę, że nie istnieje żadne zdobywanie osób, dla których nie jest się atrakcyjnym. To nie działa.

No właśnie pudło.
Bo ile to historii jest tutaj, że "gruby, łysawy, ale <przez coś> tak na mnie zadziałał.

Pomyśl - miał coś, co zadziałało. Był gruby i łysawy, ale miał jakąś inną atrakcyjną cechę, która robiła wrażenie. Czyli tak czy siak, przyciągał. A nie" zdobył", chociaż był totalnie nieatrakcyjny.
Eh.. ciężko się dogadać smile

185

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Mam nadzieję, że te ochłapy o tym wiedzą smile

Co ma wybór do faktu, że albo ktoś się podoba, albo nie? Ja tłumaczę, że nie istnieje żadne zdobywanie osób, dla których nie jest się atrakcyjnym. To nie działa.

No właśnie pudło.
Bo ile to historii jest tutaj, że "gruby, łysawy, ale <przez coś> tak na mnie zadziałał.

Pomyśl - miał coś, co zadziałało. Był gruby i łysawy, ale miał jakąś inną atrakcyjną cechę, która robiła wrażenie. Czyli tak czy siak, przyciągał. A nie" zdobył", chociaż był totalnie nieatrakcyjny.
Eh.. ciężko się dogadać smile

Zdobył, bo zrobił coś co akurat wpasowało. Gość z takim zestawem cech, po prostu wygrał na loterii

186

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Adam Małysz napisał/a:

Nie, płynna bo jak pisałem może okazać się, że jedna cecha, której nie widac na 1 rzut oka zawróci nam w głowie. Albo nagle facet wygra na loterii (znam taki przypadek, ale nie tyle wygrał co dostał spadek). I od razu chce się płodzić dzieci. Tak samo flirt... nagada Ci kobieta do głowy bzdur i nagle się podoba.

Mało wiesz o życiu dziecko to widać, masz pewnie z 17 lat, ale jeszcze wszystko przed Tobą.

No, może Tobie starczy nagadać bzdur i od razu chce Ci sie płodzić dzieci. Z tym nie będę się kłócić, bo Cię nie znam.
Nie jesteś raczej nowy na forum. Nie musisz pisać głupotek, że mam 17 lat.
Nie wiem, gdzie "płynność" w tym, że 1 czy 3 cechy mogą "zawrócić w głowie". Te cechy są. To są cechy które daną osobę przyciągają. One, a nie "zdobywanie". Gdyby ich nie było, to można stawać na rzęsach i tupać uszami, jak już napisałam.

187

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Pieniądze, o których nie wiesz pociągają Cię zanim się dowiesz? A ogromny penis? Nie jesteś przekonana, ale facet zdejmuje majtki i boom? A jak się okaże, że jest znanym muzykiem? Dopiero na 3 spotkaniu, kiedy uważasz go za frajera, ale stawia żarcie więc się z nim spotykasz? Rozbij ten beton dzietzko.

188

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Lucyfer666 napisał/a:
niepodobna napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

No właśnie pudło.
Bo ile to historii jest tutaj, że "gruby, łysawy, ale <przez coś> tak na mnie zadziałał.

Pomyśl - miał coś, co zadziałało. Był gruby i łysawy, ale miał jakąś inną atrakcyjną cechę, która robiła wrażenie. Czyli tak czy siak, przyciągał. A nie" zdobył", chociaż był totalnie nieatrakcyjny.
Eh.. ciężko się dogadać smile

Zdobył, bo zrobił coś co akurat wpasowało. Gość z takim zestawem cech, po prostu wygrał na loterii

Lucek, nie rozumiemy się, a jaśniejsza być już nie potrafię.
Skoro coś pasowało, to było atrakcyjne, a nie zdobył.
To, że to coś pasowało owszem można uznać za coś w rodzaju wygranego losu, ale to było i robiło robotę.

189

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Adam Małysz napisał/a:

Pieniądze, o których nie wiesz pociągają Cię zanim się dowiesz? A ogromny penis? Nie jesteś przekonana, ale facet zdejmuje majtki i boom? A jak się okaże, że jest znanym muzykiem? Dopiero na 3 spotkaniu, kiedy uważasz go za frajera, ale stawia żarcie więc się z nim spotykasz? Rozbij ten beton dzietzko.

Cokolwiek by to nie było, okazało się dla kogoś atrakcyjną cechą. Nie wiem, czy nie ogarniasz, czy udajesz.
Prowokacje sobie daruj, bo zgłoszę smile

190

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Ale nie wiedziałaś o tym od początku, czego Ty nie kumasz...

Przykład znajomego - > 2 lata go olewała jego wymarzona lasencja
- > poszła plotka o jego kasie, którą dostał
- > Lasencja sama zaczęła do niego bić.

Jak to się ma do tego, co piszesz?

Wiem wiem, pieniądze to zło itd, ale no jednak działają niesamowicie pociągająco na kobiety.

191 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-09-24 01:23:36)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Adam Małysz napisał/a:

Ale nie wiedziałaś o tym od początku, czego Ty nie kumasz...

Przykład znajomego - > 2 lata go olewała jego wymarzona lasencja
- > poszła plotka o jego kasie, którą dostał
- > Lasencja sama zaczęła do niego bić.

Jak to się ma do tego, co piszesz?

Wiem wiem, pieniądze to zło itd, ale no jednak działają niesamowicie pociągająco na kobiety.

Niesamowicie mieszasz z sobą tematy.

Panna miała widocznie [wulgaryzm] charakter, skoro wystarczyły jej pieniądze, żeby się z kimś związać. Świadczy to o tym, że tu w ogóle nie ma sensu rozpatrywanie atrakcyjności. Atrakcyjna była kasa, a nie facet.

A my tu jednak mówiliśmy o atrakcyjności człowieka i czy można zainteresować kogoś, gdy się nie posiada cech dla niego atrakcyjnych.

Układy dla pieniędzy to inna kategoria. Tu w ogóle personalnego zainteresowania może nie być.

192 Ostatnio edytowany przez Peter4x (2019-09-23 23:18:53)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

Moje doświadczenie w tej dziedzinie akurat nie jest zbyt duże. Miałem raz dawno temu taki przypadek że udało się poderwać dziewczynę w sumie fajną na imprezie z marszu. Po kilku godzinach nagle zniknęła, zastanawiam się gdzie ona jest. Wychodzę i ją znajduję całującą się z kolegą, a jeszcze pół godziny temu całowała się ze mną smile

Już pomijając jakiekolwiek uczucie nazywane "miłością", aby zdobyć wartościową kobietę to trzeba jej poświęcić więcej czasu i stopniowo przekonać do siebie.


Adam Małysz napisał/a:

Pieniądze, o których nie wiesz pociągają Cię zanim się dowiesz? A ogromny penis? Nie jesteś przekonana, ale facet zdejmuje majtki i boom? A jak się okaże, że jest znanym muzykiem? Dopiero na 3 spotkaniu, kiedy uważasz go za frajera, ale stawia żarcie więc się z nim spotykasz? Rozbij ten beton dzietzko.

Wyrażać swoją opinię można, ale wydaje mi się że długo z nami nie zostaniesz jak nie zmienisz tonu i nie przestaniesz nazywać tych z którymi rozmawiasz, dziećmi.

EDIT : Już samo podszywanie się pod znanego kiedyś skoczka uważam nie na miejscu, bo wątpię że takie masz prawdziwe imię i nazwisko.

193

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
Peter4x napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Nie rozumiesz smile Te 'niektóre, które można zdobyć' to te, którym się i tak podobasz i faktycznie żadna walka nie jest potrzebna, a tylko przekonujące okazanie zainteresowania, żeby widziały, że Ci zależy.
Nie da się "zdobyć" kogoś, kto nic w Tobie nie widzi. Wychodzić sobie czegoś. A jak widzi, to nie trzeba zdobywać, tylko wystarczy wysłać odpowiednio wyraźny sygnał i coś tam zaproponować, albo samo się dzieje.
Także, jeśli "zdobywałeś", to faktycznie byłeś już upatrzony wink

Moje doświadczenie w tej dziedzinie akurat nie jest zbyt duże. Miałem raz dawno temu taki przypadek że udało się poderwać dziewczynę w sumie fajną na imprezie z marszu. Po kilku godzinach nagle zniknęła, zastanawiam się gdzie ona jest. Wychodzę i ją znajduję całującą się z kolegą, a jeszcze pół godziny temu całowała się ze mną smile

Rozrywkowa pani. Tak to bywa z podrywem na imprezach, szczególnie po paru głębszych.

Już pomijając jakiekolwiek uczucie nazywane "miłością", aby zdobyć wartościową kobietę to trzeba jej poświęcić więcej czasu i stopniowo przekonać do siebie.

Poznać, nie zdobyć wink I dać się poznać, zbudować jakieś zaufanie. To oczywiście wymaga czasu. Zresztą i w drugą stronę. Fajni mężczyźni też nie idą w ciemno.
Może używamy tych samych słów w różnych znaczeniach i stąd problem.
Oby Ci się udało jeszcze poznać taką wartą czasu wink W końcu nie ma nic cenniejszego od czasu.

194 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-09-23 23:30:40)

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

I dlatego inwestycja surowca jakim jest czas na drugą osobę jest bezsensowne. Czasu nikt nie zwróci. Burdelu w głowie, jaki czasami toksyk może zrobić również.
Inwestycje emocjonalna w gierki. A wszystko to i tak jest niepewne.

195

Odp: Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę
niepodobna napisał/a:

Poznać, nie zdobyć wink I dać się poznać, zbudować jakieś zaufanie. To oczywiście wymaga czasu. Zresztą i w drugą stronę. Fajni mężczyźni też nie idą w ciemno.
Może używamy tych samych słów w różnych znaczeniach i stąd problem.
Oby Ci się udało jeszcze poznać taką wartą czasu wink W końcu nie ma nic cenniejszego od czasu.

No dobrze "poznać" big_smile  Chociaż przez "zdobyć" rozumiem obustronne zdobywanie. Kobieta też zdobywa faceta, a nie tylko facet kobietę.

Ja Tobie też tego życzę wink


Lucyfer666 napisał/a:

I dlatego inwestycja surowca jakim jest czas na drugą osobę jest bezsensowne. Czasu nikt nie zwróci. Burdelu w głowie, jaki czasami toksyk może zrobić również.
Inwestycje emocjonalna w gierki. A wszystko to i tak jest niepewne.

No dobrze, jest niepewne i może się skończyć wieloletnim cierpieniem. Wiem coś o tym. Ale jak nie zaryzykujesz to nie wygrasz. Nie można zawsze przegrywać.

Posty [ 131 do 195 z 243 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Mam 27 lat i jakoś trudno mi poznać dziewczynę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024