Dobra, ktoś to musi napisać...
Autorze, szukasz opinii, pomocy, jakiegoś nakierowania, ale taka bardzo podstawowa sprawa- masz pojęcie jak ciężko czyta się takie długie teksty praktycznie pozbawione przecinków?? Aż cięzko uwierzyć, że czytasz cokolwiek.
Spróbuję zobrazować Ci ten problem w ten sposób: Pracuję fizycznie w lesie, czasem w morderczych warunkach. Ale jakbyś mi przystawił tą swoja giwerę do głowy i dał wybór: "czytasz tu jeszcze raz moje posty, albo jedziesz zasuwać na godzinę do największego syfu w okolicy",
to nawet przy +30 czy -15 C, z ręką na sercu! - nie zastanawiałbym się ani sekundy i chwilę później widziałbyś tylko tylne światła mojego auta.
Poważnie. Znam to forum od lat i zdanie wielu ludzi stąd na temat takich ścian tekstu. Znaczna ich część pewnie nie dobrnęła nawet do końca pierwszego Twojego postu. Dlatego, że czytanie czegoś takiego sprawia wręcz namacalny ból (np. mnie), dlatego że niektórzy uznają to za brak szacunku dla nich, albo ot tak - dla zasady- i żeby nie prowokować kolejnych bluźnierstw językowych tego rodzaju.
Dodajmy do tego jeszcze takie błędy ortograficzne, których w życiu nie spotkałem i to się mija naprawdę z celem- ma niską efektywność.
Skoro coś robisz (w tym wypadku- przychodzisz po opinie) to zrób to jak najlepiej jak potrafisz, pod każdym względem.
A Ty z miejsca odrzucasz od siebie X % ludzi, którzy mogliby coś Ci poradzić. Czy odezwaliby się i poradzili? Tego nie wiadomo, ale Ty masz robić (najlepiej) to co należy do Ciebie, czy to tu, czy gdziekolwiek indziej.
Bródka, skóra, cygara to co innego, kwestia gustu i preferencji, ale ortografia i interpunkcja prezentowana w dostatecznym stopniu to moim zdaniem absolutna podstawa. Weź coś z tym zrób.
Co do treści (bardzo wybiórczo, bo wciąż mam oczopląs po tej lekturze i nie mogę się skupić):
1 Propozycja wrzucenie pierwszego posta na profil nie jest dobrym pomysłem, uważam to wręcz za jakiś żart.
Są tam oczywiście pozytywne treści, ale dopóki ktoś Cię chociaż trochę nie polubi, będzie filtrował profil raczej pod kątem Twoich deficytów.
A tych jest co niemiara: niepewność, ewidentne problemy w nawiązywaniu relacji, brak motywacji i pewności siebie, nieudane związki, jakieś odwieczne friendzony, parcie na związek (w domyśle z kimkolwiek, czyli desperacja), dziecinne pytania gdzie szukać dziewczyn, niechęć do autorefleksji ("nie będę opisywał swoich związków"). Poza tym, co to w ogóle obchodzi te dziewczyny? I od kiedy od takich rzeczy zaczyna się związek? Od zainteresowania swoimi wadami i problemami?
Podobała mi się za to autoironia (zamierzona?) z tą nawaloną dziewczyną, która Cię całowała na dysce. Ale znów- takie historie opowiada się dopiero wtedy, kiedy widzisz że dziewczyna której to opowiadasz, akceptuje Cię choćby wizualnie. Inaczej to dość żalosne i wzbudza w najlepszym razie litość.
2 "Zatracenie człowieczeństwa". Szacun za odwagę w zmierzeniu się z uniwersalnym problemem problemów żołądkowych w niesprzyjających okolicznościach, ale są sprawy których ludzie nie potrafią "przeskoczyć". Ty nie jesteś (póki co) znaną gwiazdą filmową, która gra wymyślone postacie i może sobie pozwolić w filmie nawet na pierdzenie i sranie po śmietnikach. Ty szukasz dziewczyny, a Twoja rola w tym shorcie jest utożsamiana z Twoją realną osobą i staje sie częścią pierwszego wrażenia, które wywołujesz. Umieszczając akurat ten film utrudniasz tylko sobie sprawę.
3 Wspominałeś o jakimś profilu z portalu, który miałeś lub masz, możesz go tu wrzucić?
4 Co to za temat z forum, w którym dziewczyny Cię zjechały? Poproszę linka, to ważne.
5 Nie jesteś Brad Pitt, raczej Sean Penn. Może raczej wąs by ci pasował?;)