Człowiek dostaje dokładnie tyle, na ile sobie wypracuje.
Dlatego jedni zaczynają pierwsze biznesy w wieku dwudziestu paru lat, a inni będą pracować owe 35 lat po 10 godzin nie ruszając się z miejsca.
I potem to słabi chcąc próbować obejmować silnych, którzy mieli i mają na tyle ambicji, żeby się wybijać.
Życie nie daje po równo i nigdy nie będzie dawać, ale ostatecznie to jednostka decyduje o tym, w którym kierunku idzie i jakie dziedzictwo po sobie pozostawi.
Mam pytanie do Ciebie użytkowniku, czy według Ciebie pogodzenie się z pewnymi faktami oznacza to, że nie mamy o to walczyć?
To Twoje słowa z pierwszego postu tego wątku, napisane 4,5 roku temu.
Życie nie daje po równo. Życie każdemu do czasu do czasu przywali z półobrotu. To jest wpisane w naszą egzystencję jak Wielkie Arkana w talię Tarota. Tego się nie da uniknąć, to trzeba zamortyzować. Upadasz i wstajesz z kolan, poobijany raz więcej a raz mniej.
Ludzie dzisiaj mają dom a jutro zabiera go lawina błota, powódź, trzęsienie ziemi, wybuch gazu. Dzisiaj są zdrowi a jutro dostają diagnozę, że mają przed sobą kilka jedynie miesięcy . Dzisiaj spacerują z rodziną a jutro ta rodzina ginie w wypadku. To elementy naszego życia, których nie da się wyeliminować, możesz się jedynie ubezpieczy ubezpieczyć aby mieć z czym stanąć znowu do kolejnego etapu.
Jeśli skoncentrujesz się tylko na zagrożeniach i porażkach to stracisz radość życia. Ludzie szczęśliwi to nie ci, co nigdy nie zaznali porażki, ludzie szczęśliwi doceniają każdą dobrą rzecz pomimo porażek.
Kiedyś czytałam, że w Stanach ludziom wychodzi dopiero 4-5 interes. Te pierwsze trzeba traktować jako naukę.
Postanowiłeś zrezygnować z przyjemności życia żeby szybciej coś osiągnąć. Dzisiaj już wiesz, że to nie była najlepsza decyzja. Bo żyć pełnią trzeba w każdym momencie. Nie należy wszystkich przyjemności odkładać na przyszłość bo przyszłości może nie być. Trzeba dzielić równo pracę i cieszenie się jej owocami kiedy je masz.
Jedno co jest pewne w naszym życiu to jego zmienność. Falami przychodzą sukcesy i problemy, radości i smutki. Czasem się przeplatają a nieraz dopadają jednocześnie, i nie wiadomo bardziej się cieszyć czy pogrążać w rozpaczy. Nikomu nie jest to oszczędzone.
Każdy ma prawo do chwilowego załamania, do zniechęcenia, to ludzkie. Potem ludzie zabierają się ponownie za budowanie od podstaw, do mierzenia się z losem. Siła człowieka polega na podejmowaniu kolejnych wyzwań.