Nie chciałem robić offtopu w temacie użytkowniczki Rossanka, dlatego postanowiłem podjąć polemikę w nowym temacie.
Mój komentarz dotyczy posta autorstwa użytkownika Rumuńskiego Żołnierza (swoją drogą ciekawi mnie ten wybór)
Najważniejsze to sobie uświadomić, że nie każdy może mieć wszystko
Nie każdy będzie bogaty, zdrowy, mądry, inteligentny, zakochany itp.
Cały pakiet potrzebny do szczęścia mają tylko ludzie na filmie albo naprawdę fartowne jednostki.Trzeba się pogodzić z tym, że się będzie samemu
Ale nie na zasadzie: ojoj jaki ja beznadziejny
Tylko na takiej zasadzie, że nie każdemu los rozdaje po równo i tyleJeden się rodzi w bogatej rodzinie i na start ma to na co drugi musi pracować 35 lat po 10 godzin dziennie.
Jeden ma tyle kobiet, że przestał już liczyć w szkole średniej a drugi umrze nigdy nie mając nawet koleżanki.No tak to wygląda, niestety
trzeba przyjąć na klatę, że wszystkiego mieć nie można - chociaż jest to ciężkie bo tak właśnie wygląda prawdziwe, realne życie i różni się od tego na ekranie TV gdzie ładni aktorzy mają wszystko.
Człowiek dostaje dokładnie tyle, na ile sobie wypracuje.
Dlatego jedni zaczynają pierwsze biznesy w wieku dwudziestu paru lat, a inni będą pracować owe 35 lat po 10 godzin nie ruszając się z miejsca.
I potem to słabi chcąc próbować obejmować silnych, którzy mieli i mają na tyle ambicji, żeby się wybijać.
Życie nie daje po równo i nigdy nie będzie dawać, ale ostatecznie to jednostka decyduje o tym, w którym kierunku idzie i jakie dziedzictwo po sobie pozostawi.
Mam pytanie do Ciebie użytkowniku, czy według Ciebie pogodzenie się z pewnymi faktami oznacza to, że nie mamy o to walczyć?