Kolego,
zacznijmy od tego, że na pieniążki to lecą kobiety, którym ich ewentualnie brakuje - nauczyłem się z autopsji po czasie, że to poważnie nie ma większego znaczenia.
Przede wszystkim nie traktuj wszystkich wpisów kobiet jako wyznacznik tego co masz robić/ ewentualnie co powinieneś. Znajdź sobie męskie forum i tam traktuj poważnie co mają do powiedzenia faceci - często 100 razy bardziej doświadczeni niż Ty.
Dlaczego tak się dzieje? Bardzo szanuje kobiety, poznałem w swoim życiu calą masę świetnych dziewczyn, aczkolwiek powiedzenie " robi jedno, myśli drugie, robi trzecie" to święta prawda.
Z jednej strony piszą o cechach typu "zabawny, empatyczny, kochany, zaradny, żeby o mnie dbał" - z drugiej strony wiążą się z z przystojnym chamem, ryjąc co tydzień w poduszkę..
Dlaczego tak? EMOCJE..
Będąc przeciętnym facetem z lekkim brzuszkiem, źle dobraną fryzurą, źle ubranym - nie jesteś żadnym wyzwaniem - nie budzisz emocji. Tak szczerze? Ile razy czułeś na sobie wzrok porządania w jakimś klubie od jakiekolwiek dziewczyny? Ile razy w tygodniu słyszysz od koleżanek z pracy czy kolegów " dobrze wyglądasz?". Jeśli w ogóle nie, to wiedź, że gdy pojawi się ten "atrakcyjny facet, co ma to coś" to Twoje pozytywne cechy, o których wspomniałem wcześniej bedą zapomniane, a te negatywne wyolbrzymione do tego stopnia, że nawet jak się zwiążesz, usłyszysz "mi już nie zależy, jesteś mi kompletnie obojętny".
Dam Ci radę, nie skupiaj się na szukaniu dziewczyny. Skup się na sobie, na swojej pozycji społecznej, na swoim wyglądzie, zapisz się na siłownie, zrób coś ze sobą, nie akceptuj siebie do póki nie staniesz w lustrze i nie powiesz "jest ok".
Niestety, na pewno masz kolegów, co przebierają dziewczynami na prawo i lewo, co więcej - rzadko o to mają pretensje, rzną za przeproszeniem wszystko co się rusza - a gdzieś obok jest ten łysiejący facet 170,który jest mega sympatyczny, super kumpel etc. - i nic.... ma problem w ogóle kogokolwiek znaleźć
zastanów się nad tym...