Powody wpadnięcia w świat porno są dwa. Pierwszy to brak kobiety i możliwości rozładowania przy dużym libido. Porno w porównaniu do usług prostytutek jest wręcz tanie jeśli nie darmowe. Taki chłopak woli rozładować wysokie libido na porno zamiast tracić pieniądze na realną kobietę. A potem już leci.
Drugim powodem są jakieś problemy w życiu i stres. Spada poziom serotoniny i dopaminy. Wtedy układ nagrody domaga się nowych bodźców aby podbić dopaminę. No i porno jest tutaj najlepszych sposobem. Bardzo duży wyrzut dopaminy w krótkim czasie. Niestety uśmierzenie bólu jest tylko chwilowe. Potem kolejna dawka i kolejna, kolejna.
Uważam, że sprawa porno jest demonizowana. Żyjemy w takich czasach, że przed tym i tak nie ma odwrotu ponieważ jak nie porno to zawsze pozostają triggery na istagramie, FB czy tinderze. Już nie wspomnę o billboardach, filmach czy reklamach. Takie czasy seksualizacji. Straszenie pornografią przyniesie odwrotny skutek. Trzeba uświadamiać ludzi. W szczególności młodzież i dzieci. Pokazywać co się dzieje w hipokampie przy uzależnieniu na porno i jaki to ma wpływ na nasze życie. Nie tylko życie seksualne.
Uzależnienie od porno to jak każde inne. Problem tutaj jest taki, że wyrzuty dopaminy są tak ogromne, że chyba przy ćpaniu kokainą nie ma takich ilości dopaminy. Tylko amfa i heroina są o wiele bardziej wyniszczające układ nagrody. A pamiętajmy, że pornografia to podstępny nałóg, który nie daje objawów jak w przypadku skutków palenia papierosów, picia alkoholu czy wciągania krechy. Bo o skrzykawkach czy dopalaczach nie wspomnę. Nawet uzależniene od cukru jest odczuwalne na ciele ( otyłość, nadciśnienie, candita, itp ). A tutaj ewentualnie poza flakiem między nogami to nic nie czuć.