Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 160 ]

66 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2019-02-04 00:36:52)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
uleshe napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Może ona nie chce CIĄGLE pierwsza wykazywać inicjatywy, żeby nie stracić znaczenia dla tego gościa, żeby nie wyszło właśnie, że się narzuca itp. Niestety część mężczyzn tak działa. Kiedy kobieta stara się za bardzo, tracą zainteresowanie.
Wtedy jednak pojawia się (jak dla mnie) pytanie, czy znajomość ma sens, jeśli muszę prowadzić gry, bo gdy jestem sobą, czyli okazuję, że mi zależy, to jemu zaczyna zależeć jakby mniej.
To już każdy sam sobie musi "rozkminić". ; )

Jej ciągłe staranie to to że napisała do niego pierwsza raz. 1 raz i to po kilku dniach. Skoro to jest staranie za bardzo to co powinna robić aby starać się za mało ?

Dobra, nie komplikuj, bo zadyszki dostaniesz. To wy jesteście zdobywcami, łowcami, polujcie, my nie chcemy wam niczego ułatwiać bo łatwego nie doceniacie. Nie od dziś to wiadomo, chyba że się kanony pozmieniały, wtedy kupię samogłoskę.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
uleshe napisał/a:

I co to w ogóle znaczy że wyciągnęłaś do niego rękę że pierwsza napisałaś? Co on się topi w morzu samotności że musisz mu rękę wyciągać? Znów mi ta twoja niechęć się przebija jakbyś mu robiła łaskę że się do niego odezwiesz.

Chyba Ty masz jakąś niechęć w stosunku do mnie, bo na siłę doszukujesz się wszędzie negatywnych znaczeń i jakiejś pogardy z mojej strony.
Po raptem JEDNORAZOWEJ ROZMOWIE na czacie (jakich wiele i zwykle na jednej się kończy) zaryzykowałam i napisałam do niego pierwsza, WYCIĄGNĘŁAM RĘKĘ do wspólnego "tańca", w takim kontekście to rozumiem. Mimo że głęboko w środku uważam, że na początku inicjatywa należy wyłącznie do faceta i ten szczerze zainteresowany tę dłoń sam wyciągnie, to żaden wysiłek.
Gdybyś zapytał tysiąc kobiet na ulicy czy raptem po jednej niezobowiązującej rozmowie na portalu randkowym napisałaby do faceta pierwsza, mimo że ten milczy, to podejrzewam, że może z 1% by zrobiło tak jak ja, a większość by olała, że skoro nie, to nie.

Do obraźliwych aluzji o koronie i księżniczkowaniu nawet mi się nie chce odnosić, bo szkoda słów.

uleshe napisał/a:

Do tego taktyka gdzie Ty pierwsza napisałaś po paru dniach była skuteczna bo odpisał i miło spędziliście czas. Tylko że Tobie chyba nie chodzi o to aby mieć przyjemność z pisania z nim tylko o zwycięstwo w tej gierce kto się więcej ma starać.

Podejrzewam, że stało się tak tylko dlatego, że akurat leżał chory w łóżku i nie miał nic lepszego do roboty, a czuł się na tyle dobrze, że na popisanie sobie już miał siły, zawsze to fajnie zabić sobie z kimś czas.


Dlaczego uważam, że nie jest zainteresowany?
- nie dąży do kontaktu
- nie zapytał nawet o moje imię, a większość facetów, którzy do mnie zagadywali, szybko byli tego imienia ciekawi, on jak widać nie (na czacie mam tylko pseudonim)
- nie zaproponował przejścia na FB choć sam twierdził, że rzadko wchodzi na badoo i jakoś nie za bardzo je polubił
- w piątek miał mi wysłać pewne zdjęcie (taka nieistotna pierdoła, ale jednak pretekst do zagadania), a nie dotrzymał słowa, nie odezwał się
- nie zaproponował spotkania ani nawet lekko nie sugerował, że kiedykolwiek do niego dojdzie (np. "jak się spotkamy to Ci coś opowiem/pokażę...")

Już nie róbmy z faceta ofiary losu, bo nią zdecydowanie nie jest. Zainteresowany facet pisze, chce się umówić, nie doprowadza do dłuższych przerw w kontakcie, a gdy widzi ewidentne zainteresowanie ze strony kobiety, to jeszcze bardziej go to napędza do działania.

68

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:

Chyba Ty masz jakąś niechęć w stosunku do mnie, bo na siłę doszukujesz się wszędzie negatywnych znaczeń i jakiejś pogardy z mojej strony.

Jest zupełnie odwrotnie gdybym czuł niechęć to bym nie marnował swojego czasu na próby pokazania Ci innego punktu widzenia. Jakoś zaimponowałaś mi chęcią pracy nad sobą i swoimi relacjami. No może ta medycyna sądowa na mnie działa tongue ale wydajesz się mieć normalne podejście i tylko chce Cie zachęcić do walki o to co Ci się spodoba. Co do doszukiwania się to od poklepywania po plecach masz tu inne koleżanki a ja se myślę że w taki sposób niczego nowego się nie dowiesz.

marta929292 napisał/a:

Dlaczego uważam, że nie jest zainteresowany?

Nie twierdzę że on jest zainteresowany bo tego nikt nie wie. Tyle że doradzam Tobie a nie jemu i pokazuję co Ty możesz zmienić albo na co zwrócić uwagę. Koleś pewnie leży teraz w śpiączce i dlatego nic nie pisze już za 3 lata jak się wybudzi czekaj na wiadomość tongue

69

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:

Dlaczego uważam, że nie jest zainteresowany?
- nie dąży do kontaktu
- nie zapytał nawet o moje imię, a większość facetów, którzy do mnie zagadywali, szybko byli tego imienia ciekawi, on jak widać nie (na czacie mam tylko pseudonim)
- nie zaproponował przejścia na FB choć sam twierdził, że rzadko wchodzi na badoo i jakoś nie za bardzo je polubił
- w piątek miał mi wysłać pewne zdjęcie (taka nieistotna pierdoła, ale jednak pretekst do zagadania), a nie dotrzymał słowa, nie odezwał się
- nie zaproponował spotkania ani nawet lekko nie sugerował, że kiedykolwiek do niego dojdzie (np. "jak się spotkamy to Ci coś opowiem/pokażę...")

-Może nie dąży do kontaktu bo jest zajęty randkowaniem z inną? Może jak mu nie wyjdzie to się odezwie.
- Zapewne on pisze z tyloma kobietami,  i nie zauważył, że Ciebie nie zapytał o imię. Pewnie i tak by nie zapamiętał.  ( Ja sama często przed randką z neta musiałam wracać do początku rozmowy aby przypomnieć sobie jak facet się nazywał, albo liczyłam, że na spotkaniu przedstawi się).
- Nikomu kogo nie poznałam na żywo nie miałabym ochoty podawać FB. Po co ?? Możliwe, że do spotkania nie dojdzie.  A na Badoo rzadko wchodzi bo możliwe, że kogoś poznał ewentualnie zraził się już do tego portalu.
- Nie zaproponował spotkania bo może ma już grafik randek na ten tydzień.

A co do rozmowy o pracy mogła gościa nudzić - ja też nie lubiłam o tym opowiadać ( a mam specyficzną prace i każdego to interesowało). Zapewne większość którym opowiadałam była zafascynowana. A mi się już setny raz nie chciało opowiadać.

Proponuje zmienić portal na bardziej wartościowy. Na badoo będzie ciężko kogoś znaleźć. Chcąc nie chcąc musisz wyluzować z parciem na KONKRETNEGO FACETA którego nie znasz. Nie ten to inny. Będą następni. Zresztą nawet go nie poznałaś, może nie jest taki fajny jak myślisz. Inaczej to żadna z Twoich znajomości nie wyjdzie pozna internet.

70

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
uleshe napisał/a:

Jest zupełnie odwrotnie gdybym czuł niechęć to bym nie marnował swojego czasu na próby pokazania Ci innego punktu widzenia. Jakoś zaimponowałaś mi chęcią pracy nad sobą i swoimi relacjami. No może ta medycyna sądowa na mnie działa tongue ale wydajesz się mieć normalne podejście i tylko chce Cie zachęcić do walki o to co Ci się spodoba. Co do doszukiwania się to od poklepywania po plecach masz tu inne koleżanki a ja se myślę że w taki sposób niczego nowego się nie dowiesz.

Niekoniecznie to musi o tym świadczyć, bo niektórzy lubią dowalać innym w sieci i ich to rajcuje tongue "Tak jej dogadam od księżniczek, że aż jej w pięty pójdzie, a co!" tongue big_smile

uleshe napisał/a:

Nie twierdzę że on jest zainteresowany bo tego nikt nie wie. Tyle że doradzam Tobie a nie jemu i pokazuję co Ty możesz zmienić albo na co zwrócić uwagę. Koleś pewnie leży teraz w śpiączce i dlatego nic nie pisze już za 3 lata jak się wybudzi czekaj na wiadomość tongue

No właśnie, NIE JEST ZAINTERESOWANY, więc proszę Cię, nie wysyłaj mnie na minę i nie motywuj do bezsensownej walki, która już została przegrana big_smile Na początku relacji walczyć o względy to może facet, wtedy jest to nawet wskazane. W przypadku kobiety jest to już nachalnością i natarczywością.

ankwoz1 napisał/a:

-Może nie dąży do kontaktu bo jest zajęty randkowaniem z inną? Może jak mu nie wyjdzie to się odezwie.
- Zapewne on pisze z tyloma kobietami,  i nie zauważył, że Ciebie nie zapytał o imię. Pewnie i tak by nie zapamiętał.  ( Ja sama często przed randką z neta musiałam wracać do początku rozmowy aby przypomnieć sobie jak facet się nazywał, albo liczyłam, że na spotkaniu przedstawi się).
- Nikomu kogo nie poznałam na żywo nie miałabym ochoty podawać FB. Po co ?? Możliwe, że do spotkania nie dojdzie.  A na Badoo rzadko wchodzi bo możliwe, że kogoś poznał ewentualnie zraził się już do tego portalu.
- Nie zaproponował spotkania bo może ma już grafik randek na ten tydzień.

A co do rozmowy o pracy mogła gościa nudzić - ja też nie lubiłam o tym opowiadać ( a mam specyficzną prace i każdego to interesowało). Zapewne większość którym opowiadałam była zafascynowana. A mi się już setny raz nie chciało opowiadać.

Proponuje zmienić portal na bardziej wartościowy. Na badoo będzie ciężko kogoś znaleźć. Chcąc nie chcąc musisz wyluzować z parciem na KONKRETNEGO FACETA którego nie znasz. Nie ten to inny. Będą następni. Zresztą nawet go nie poznałaś, może nie jest taki fajny jak myślisz. Inaczej to żadna z Twoich znajomości nie wyjdzie pozna internet.

Nieważne DLACZEGO nie jest zainteresowany (to szczegóły techniczne) big_smile Grunt, że nie jest i tyle, więc najlepiej o nim zapomnieć, nie był przeznaczony.

Chętnie posłucham który portal jest niby bardziej wartościowy. Według mnie wszystko jest kwestią wyłącznie szczęścia, fajnego faceta można poznawać w dziwnych, czy nawet niefajnych okolicznościach, także nie ma co się z góry zamykać. Na każdym portalu znajdzie się garstka tych fajnych, jak i niefajnych, tak samo jak i na ulicy - w internecie są ci sami ludzie, których mijamy na co dzień.

71

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Ogólnie to raczej polecam płatne portale. Badoo jest bezpłatne więc loguje się tam każdy, a jak już trzeba zapłacić to część osób które tak naprawdę nie są zainteresowane poznaniem kogoś odpuszcza.
Przerabiałam badoo,sympatię i GG.  Na tym pierwszym było sporo facetów którzy mieli problem z językiem polskim, nie wiedzieli co zrobić ze sobą w życiu. Naprawdę trzeba było się natrudzić by wyłapać kogoś ciekawego.  Na sympatii było łatwiej, chociaż i tam trafiali się mniej ogarnięci. GG było wielką porażką, jeszcze większą niż Badoo. Na pewno trzeba odsiać osoby bez zdjęć - skoro nie dodali to coś ukrywają. DO odstrzału są też tacy co podają nr telefonu lub FB - tylko po to żeby popisać za darmo, bo szkoda im płacić za portal.
Więcej portali nie znam. Ale może jeszcze ktoś coś poleci.

72

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Witaj Marta, jestem przekonany że uleshe próbuje Ci pomóc:) i myślę że warto wziąć pod uwagę to co pisze.

marta929292 napisał/a:

Na początku relacji walczyć o względy to może facet, wtedy jest to nawet wskazane. W przypadku kobiety jest to już nachalnością i natarczywością.

A gdybyś spróbowała wyjść poza swoje dotychczasowe postępowanie o którym pisałaś (tzn. jeśli dobrze pamiętam, że zaczynasz się angażować dopiero po 3 spotkaniu) i spróbowała inaczej? Mogę zapewnić że jest wielka różnica pomiędzy nachalnością, a inicjatywą dziewczyny zachęcającą do kontaktu:)

73

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

ODKOPUJĘ TEMAT smile Minęło pół roku i niestety u mnie nic się nie zmieniło... sad

Badoo usunęłam - bardzo mało mężczyzn z okolicy, a wśród nich i tak głównie te same twarze i zdjęcia, które widziałam na przestrzeni ostatnich 3 lat.
Tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nie znajdę tam nikogo dla siebie, bo faceci stamtąd nie wyznają tych samych wartości w życiu co ja i szukają czegoś innego (głównie zabawy i niezobowiązującego seksu).

A nawet jeśli trafi się jakiś rodzynek, który myśli poważniej o życiu i chce budować związek, to może przebierać jak w sklepie z cukierkami - kobiecych kont jest co prawda mniej, ale za to są bardziej atrakcyjne i "ogarnięte", także jest spora konkurencja.
Przeciętny facet z wyglądu, ale za to potrafiący się wypowiedzieć, mocno wybija się na tle panów rodem z programu "Chłopaki do wzięcia" (zarówno pod względem fizycznym, jak i intelektualnym) i może tam śmiało mierzyć w panie sporo atrakcyjniejsze od siebie i może sporo wymagać, także i tak odpadnę w przedbiegach w tym niekończącym się castingu.

W realu nie udało mi się poznać nikogo nowego, nawet na koleżeńskim gruncie, a co dopiero tu mówić o randce. Nie ma gdzie, nie ma okoliczności, tu nic się nie dzieje, a ludzie są strasznie zamknięci.
Stwierdzam, że jestem całkowicie stracona, bo bez znajomych i ekstrawertycznego stylu życia chyba nie sposób poznać kogoś nowego w wieku 27 lat, w dodatku w tak malutkim miasteczku jak moje.
Straciłam już całkowicie nadzieje na cokolwiek, także pozostają mi wiecznie samotne spacery po mieście & parku i cieszenie się szczęściem innych, którzy potrafili dobrać się w pary, a nawet założyć już rodziny.

74

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:

W realu nie udało mi się poznać nikogo nowego, nawet na koleżeńskim gruncie, a co dopiero tu mówić o randce. Nie ma gdzie, nie ma okoliczności, tu nic się nie dzieje, a ludzie są strasznie zamknięci.
Stwierdzam, że jestem całkowicie stracona, bo bez znajomych i ekstrawertycznego stylu życia chyba nie sposób poznać kogoś nowego w wieku 27 lat, w dodatku w tak malutkim miasteczku jak moje.
Straciłam już całkowicie nadzieje na cokolwiek, także pozostają mi wiecznie samotne spacery po mieście & parku i cieszenie się szczęściem innych, którzy potrafili dobrać się w pary, a nawet założyć już rodziny.

Nie wierzę, po prostu nie wierzę, Marta
Jestem w Twoim wieku i dosłownie wszędzie, gdzie się pojawię poznaję facetów - na spacerze, w kolejce do kasy, w klubie sportowym, do którego uczęszczam, w pracy, w podróży....po prostu wszędzie.
Coś tu baaaaardzo nie gra. Przyznaj się,  że coś kręcisz :-D

75 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-06-27 20:32:53)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

No ewentualnie żyje w jakimś innym, odległym wymiarze gdzie rzeczywistość jest zupełnie inna wink.

@Marta z czystej ciekawości, jakie rejony? Bo ciekawe, czy trafiłem na Ciebie na portalu przy okazji robienia (a właściwie to tylko próba) eksperymentu w temacie o randkach tongue.

76

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Magdalena1111 podziel się energią big_smile

77

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Lucyfer666 napisał/a:

Magdalena1111 podziel się energią big_smile

Z Tobą, czy z Martą? ;-)

78

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Dlaczego nie obydwu? big_smile

79

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Lucyfer666 napisał/a:

Dlaczego nie obydwu? big_smile

Zatem...
NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI
:-D

80

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
MagdaLena1111 napisał/a:
marta929292 napisał/a:

W realu nie udało mi się poznać nikogo nowego, nawet na koleżeńskim gruncie, a co dopiero tu mówić o randce. Nie ma gdzie, nie ma okoliczności, tu nic się nie dzieje, a ludzie są strasznie zamknięci.
Stwierdzam, że jestem całkowicie stracona, bo bez znajomych i ekstrawertycznego stylu życia chyba nie sposób poznać kogoś nowego w wieku 27 lat, w dodatku w tak malutkim miasteczku jak moje.
Straciłam już całkowicie nadzieje na cokolwiek, także pozostają mi wiecznie samotne spacery po mieście & parku i cieszenie się szczęściem innych, którzy potrafili dobrać się w pary, a nawet założyć już rodziny.

Nie wierzę, po prostu nie wierzę, Marta
Jestem w Twoim wieku i dosłownie wszędzie, gdzie się pojawię poznaję facetów - na spacerze, w kolejce do kasy, w klubie sportowym, do którego uczęszczam, w pracy, w podróży....po prostu wszędzie.
Coś tu baaaaardzo nie gra. Przyznaj się,  że coś kręcisz :-D

Widocznie jesteś piękną kobietą (i do tego nie masz na twarzy bitch face'a tongue) i ogółem masz "to coś", że faceci tak Cię wszędzie zagadują na luzie smile
No i do tego w fajnych miejscach się obracasz, gdzie ludzie są bardziej otwarci na nowe relacje  i odważni. Pozazdrościć! smile

81

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

A co stoi na przeszkodzie żebyś Ty też w takie miejsca poszła? Magda może to Ty też  smile

82

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

A po co Tobie na twarzy to Bitch.. coś tam? smile?

83 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-27 20:54:40)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Ale tu nawet nie trzeba specjalnie gdzieś wychodzić- tylko uśmiechać się do ludzi smile
I pisze to kobieta 20 lat starsza big_smile

no fakt , nie wychodząc z domu to zostają kurierzy i dostawcy pizzy  wink

a jak żle wyglądasz twoim zdaniem to wyjdz do fryzjera, kosmetyczki czy na zakupy..

84 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-06-27 20:54:23)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
marta929292 napisał/a:

W realu nie udało mi się poznać nikogo nowego, nawet na koleżeńskim gruncie, a co dopiero tu mówić o randce. Nie ma gdzie, nie ma okoliczności, tu nic się nie dzieje, a ludzie są strasznie zamknięci.
Stwierdzam, że jestem całkowicie stracona, bo bez znajomych i ekstrawertycznego stylu życia chyba nie sposób poznać kogoś nowego w wieku 27 lat, w dodatku w tak malutkim miasteczku jak moje.
Straciłam już całkowicie nadzieje na cokolwiek, także pozostają mi wiecznie samotne spacery po mieście & parku i cieszenie się szczęściem innych, którzy potrafili dobrać się w pary, a nawet założyć już rodziny.

Nie wierzę, po prostu nie wierzę, Marta
Jestem w Twoim wieku i dosłownie wszędzie, gdzie się pojawię poznaję facetów - na spacerze, w kolejce do kasy, w klubie sportowym, do którego uczęszczam, w pracy, w podróży....po prostu wszędzie.
Coś tu baaaaardzo nie gra. Przyznaj się,  że coś kręcisz :-D

Widocznie jesteś piękną kobietą (i do tego nie masz na twarzy bitch face'a tongue) i ogółem masz "to coś", że faceci tak Cię wszędzie zagadują na luzie smile
No i do tego w fajnych miejscach się obracasz, gdzie ludzie są bardziej otwarci na nowe relacje  i odważni. Pozazdrościć! smile

Poruszam się naprawdę w zwyczajnych miejscach, często np. w pracy, gdzie pracuję dopiero parę miesięcy, to nawet skłamałem, że jestem w związku, żeby unikać dziwnych sytuacji :-D
Ale to wychodzi jakoś naturalnie, bo np. w tym klubie, o którym wspominałam, też jestem kilka miesięcy i na początku nikogo nie znałam, więc jakieś wymiany uśmiechów, potem już się znamy z widzenia, więc wchodzą rytuały, czyli machanie sobie z daleka + hej, co słychać, aź zaczynasz normalne rozmowy. Przecież na lotnisku czy w chociażby na dworcu też wystarczy się uśmiechnąć, żeby zaraz podróżny obok rozpoczął rozmowę, czasem sama zaczynam, jak mi się nudzi i nie chce mi się czytać.
Straszne są telefony. Nie uśmiecham się do ludzi z telefonami w ręce :-D

85

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Ela210 napisał/a:

Ale tu nawet nir trzeba specjalnie gdzieś wychodzić- tylko uśmiechać się do ludzi smile
I pisze to kobieta 20 lat starsza big_smile

Czyli celujesz w Panów koło 50, a tacy to faktycznie zagadują lub komplementują, zdarzało się nie raz i nie dwa, tyle że to nie mój target. Młodzi są bardziej dumni smile Nie wspominając o tym, że tutaj ciężko spotkać rówieśnika, który już nie trzyma za rękę stałej partnerki, nie mówiąc o pchaniu wózka przed sobą smile Uroki małomiasteczkowe i wiejskie, tutaj wszystko dzieje się szybko, albo zostaje się z palem wiadomo gdzie big_smile big_smile big_smile

86

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

marta929292 a myślałaś o przeprowadzce do większego miasta...?

87 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-27 21:02:23)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale tu nawet nir trzeba specjalnie gdzieś wychodzić- tylko uśmiechać się do ludzi smile
I pisze to kobieta 20 lat starsza big_smile

Czyli celujesz w Panów koło 50, a tacy to faktycznie zagadują lub komplementują, zdarzało się nie raz i nie dwa, tyle że to nie mój target. Młodzi są bardziej dumni smile Nie wspominając o tym, że tutaj ciężko spotkać rówieśnika, który już nie trzyma za rękę stałej partnerki, nie mówiąc o pchaniu wózka przed sobą smile Uroki małomiasteczkowe i wiejskie, tutaj wszystko dzieje się szybko, albo zostaje się z palem wiadomo gdzie big_smile big_smile big_smile

zdziwisz się, ale nie celuję wink
Właśnie młodsi celują we mnie big_smile Tacy koło 30:) I to w królewskim mieście tacy mało dumni:)

88

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Ela210 napisał/a:
marta929292 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale tu nawet nir trzeba specjalnie gdzieś wychodzić- tylko uśmiechać się do ludzi smile
I pisze to kobieta 20 lat starsza big_smile

Czyli celujesz w Panów koło 50, a tacy to faktycznie zagadują lub komplementują, zdarzało się nie raz i nie dwa, tyle że to nie mój target. Młodzi są bardziej dumni smile Nie wspominając o tym, że tutaj ciężko spotkać rówieśnika, który już nie trzyma za rękę stałej partnerki, nie mówiąc o pchaniu wózka przed sobą smile Uroki małomiasteczkowe i wiejskie, tutaj wszystko dzieje się szybko, albo zostaje się z palem wiadomo gdzie big_smile big_smile big_smile

zdziwisz się, ale nie celuję wink
Właśnie młodsi celują we mnie big_smile Tacy koło 30:) I to w królewskim mieście tacy mało dumni:)

To tylko potwierdza to, co napisałam już wcześniej - jesteś atrakcyjna, plus do tego mieszkasz w sprzyjającej lokalizacji = duże miasto pełne ludzi, otwartości i wszelkich atrakcji smile Inna mentalność, inne możliwości.

89

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Marta, a czego niby Tobie brakuje jeśli chodzi o atrakcyjność oprócz pewności siebie?
Nie ma brzydkich kobiet, są tylko ewentualnie zaniedbane.

90 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-27 21:23:10)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Albo fatalnie wystylizowane-- chociaż w wieku 27 lat niekoniecznie to przeszkadza.. Już bardziej ta zacięta mina i słuchawki na uszach non stop.

91

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
MagdaLena1111 napisał/a:

Marta, a czego niby Tobie brakuje jeśli chodzi o atrakcyjność oprócz pewności siebie?
Nie ma brzydkich kobiet, są tylko ewentualnie zaniedbane.

Myślę, że z wyglądem jest nawet całkiem nieźle (choć bez fajerwerków, żadna ze mnie super piękność).
Gorzej z przebojowością, bo nigdy nie należałam do imprezowiczów i osób lubiących adrenalinę czy jakieś nietypowe aktywności, a głównie takie osoby są lubiane, są bardziej towarzyskie i nawiązywanie znajomości im tak jakoś łatwiej i naturalniej przychodzi. Zawsze byłam tą cichszą i spokojniejszą, do dziś najbardziej lubię zwykły spacer czy jakieś mini wycieczki, plus wieczór z książką. W klubach bym się nie odnalazła, nie jestem też miłośniczką siłowni czy sportów...

Jednak największy problem według mnie tkwi w tym, że tutaj nic się nie dzieje, mało ludzi się przewija i do tego nie są otwarci, tylko zamknięci w swoich kręgach. Jak wychodzą, to do pracy, do sklepu, coś załatwić lub spotkać się z kimś konkretnym, a żeby tak zagadnąć, to nie za bardzo jak i gdzie. W weekend jest mały festyn i jestem skazana na to, by znowu pójść sama, jak ta ostatnia pierdoła big_smile Ale postaram się przemóc i iść, mimo że to straszne, gdy na takie wydarzenia idzie się samemu, bo wszyscy wokół w grupach, no i mocno odczuwa się to piętno odizolowania, że nie miało się z kim przyjść... wink Boli to dużo bardziej od samotnych spacerów w ciągu tygodnia np.

92

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Szkoda, że nie dostałem odpowiedzi. Marta, ja pamiętam jak w innym temacie narzekałas, że faceci na portalach są zbyt nudni i zbyt malo przystojni. Kojarzy mi się to ze standardowym dość kobiecym narzekaniem związanym z przesadna hipergamia.

93 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-27 21:38:46)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Marta, a czego niby Tobie brakuje jeśli chodzi o atrakcyjność oprócz pewności siebie?
Nie ma brzydkich kobiet, są tylko ewentualnie zaniedbane.

Myślę, że z wyglądem jest nawet całkiem nieźle (choć bez fajerwerków, żadna ze mnie super piękność).
Gorzej z przebojowością, bo nigdy nie należałam do imprezowiczów i osób lubiących adrenalinę czy jakieś nietypowe aktywności, a głównie takie osoby są lubiane, są bardziej towarzyskie i nawiązywanie znajomości im tak jakoś łatwiej i naturalniej przychodzi. Zawsze byłam tą cichszą i spokojniejszą, do dziś najbardziej lubię zwykły spacer czy jakieś mini wycieczki, plus wieczór z książką. W klubach bym się nie odnalazła, nie jestem też miłośniczką siłowni czy sportów...

Jednak największy problem według mnie tkwi w tym, że tutaj nic się nie dzieje, mało ludzi się przewija i do tego nie są otwarci, tylko zamknięci w swoich kręgach. Jak wychodzą, to do pracy, do sklepu, coś załatwić lub spotkać się z kimś konkretnym, a żeby tak zagadnąć, to nie za bardzo jak i gdzie. W weekend jest mały festyn i jestem skazana na to, by znowu pójść sama, jak ta ostatnia pierdoła big_smile Ale postaram się przemóc i iść, mimo że to straszne, gdy na takie wydarzenia idzie się samemu, bo wszyscy wokół w grupach, no i mocno odczuwa się to piętno odizolowania, że nie miało się z kim przyjść... wink Boli to dużo bardziej od samotnych spacerów w ciągu tygodnia np.

A nie możesz kogoś zaprosić na ten festyn? gdzie to? może któryś netfacet pójdzie? smile

94

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Marta, a czego niby Tobie brakuje jeśli chodzi o atrakcyjność oprócz pewności siebie?
Nie ma brzydkich kobiet, są tylko ewentualnie zaniedbane.

Myślę, że z wyglądem jest nawet całkiem nieźle (choć bez fajerwerków, żadna ze mnie super piękność).
Gorzej z przebojowością, bo nigdy nie należałam do imprezowiczów i osób lubiących adrenalinę czy jakieś nietypowe aktywności, a głównie takie osoby są lubiane, są bardziej towarzyskie i nawiązywanie znajomości im tak jakoś łatwiej i naturalniej przychodzi. Zawsze byłam tą cichszą i spokojniejszą, do dziś najbardziej lubię zwykły spacer czy jakieś mini wycieczki, plus wieczór z książką. W klubach bym się nie odnalazła, nie jestem też miłośniczką siłowni czy sportów...

Jednak największy problem według mnie tkwi w tym, że tutaj nic się nie dzieje, mało ludzi się przewija i do tego nie są otwarci, tylko zamknięci w swoich kręgach. Jak wychodzą, to do pracy, do sklepu, coś załatwić lub spotkać się z kimś konkretnym, a żeby tak zagadnąć, to nie za bardzo jak i gdzie. W weekend jest mały festyn i jestem skazana na to, by znowu pójść sama, jak ta ostatnia pierdoła big_smile Ale postaram się przemóc i iść, mimo że to straszne, gdy na takie wydarzenia idzie się samemu, bo wszyscy wokół w grupach, no i mocno odczuwa się to piętno odizolowania, że nie miało się z kim przyjść... wink Boli to dużo bardziej od samotnych spacerów w ciągu tygodnia np.

Ej, ale chyba masz tam jakichś znajomych, do których możesz się dołączyć na festynie, czy nie? A Ci znajomi mogą mieć znajomych, których akurat zaprosili na festyn. Albo w ogóle idziesz i spotykasz starych znajomych, którzy mają nowych znajomych.

Nie wiem skąd w Tobie przekonanie, że trzeba być ekstrawertykiem, żeby być atrakcyjnym towarzysko. To nieprawda. Skoro, jak piszesz, dużo czytasz, to jest pewnie wiele tematów, na które można z Tobą porozmawiać, ale pewnie niewiele osób o tym wie, niech zgadnę?

Tak mi się wydaje, z tego co czytam, że ogranicza Cię tylko Twoje myślenie o sobie. Możesz rozważyć inicjatywę własną w nawiązaniu znajomości choćby na tym festynie?

95

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Niestety nie mam z kim pójść, bo właściwie znajomych już też nie mam żadnych. W czasach gimnazjum/liceum były pojedyncze "przyjaciółki", ale wszystko się prędzej czy później rozmywało, z różnych powodów, ale raczej kończyło się wbijaniem noża w plecy smile

Do niedawna miałam 2 "znajome", które przypominały sobie o mnie ze 2 razy w roku, z braku laku, gdy już nikogo ciekawszego nie było na horyzoncie i gdy chciały się spotkać na godzinę w środku tygodnia, w godzinach rannych, do tego najczęściej dlatego, że czegoś chciały - głównie pożalić się na faceta lub przyjaciółkę, a gdy się już pogodzili, to oczywiście stawałam się niepotrzebna. Więc ucięłam to całkiem, bo szkoda zachodu. Nie będę wiecznie zapchajdziurą. Chciałabym mieć jedną koleżankę, ale taką dobrą, z którą można się spotkać choć 3-4 razy w miesiącu na kawę, ale chyba oczekuję od życia zbyt wiele big_smile


A przekonanie mam stąd, że osoby ekstrawertyczne są zawsze otoczone wianuszkiem ludzi, czasem wręcz wielbicieli ( big_smile ) i brakuje im czasu na podtrzymywanie tych znajomości big_smile
Osobom introwertycznym i spokojnym ciężej się przebić i nawiązać znajomość, jesteśmy bardziej nieśmiali i zblokowani, niełatwo przychodzi nam "small talk", a już zwłaszcza z obcymi, no i wolimy z reguły samotnicze rozrywki, co nie sprzyja nawiązywaniu nowych relacji.

96

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

marta929292 ma poniekąd rację, obecną erę można śmiało nazwać erą ekstrawertyków. Będąc głębokim introwertykiem nieraz czułem się przez to kimś gorszym... na przykład na maturze z języka polskiego dyrektorka obniżyła mi ocenę o jeden stopień bo... za cicho mówiłem. Nie mogłem tego pojąć o co chodzi, przecież wszystko wiedziałem i mówiłem z sensem... Zrozumiałem to dopiero po latach, a z czasem nabyłem nieco cech ekstrawertyka smile i myślę że pomogła mi w tym emigracja, tutaj gdzie mieszkam jakoś tak bardziej się ludzie doszukują pozytywów w innych zamiast negować i odrzucać. No i pomimo introwertyzmu posiadam wrodzoną śmiałość, to pomaga się przebić.

97

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Szkot napisał/a:

marta929292 ma poniekąd rację, obecną erę można śmiało nazwać erą ekstrawertyków. Będąc głębokim introwertykiem nieraz czułem się przez to kimś gorszym... na przykład na maturze z języka polskiego dyrektorka obniżyła mi ocenę o jeden stopień bo... za cicho mówiłem. Nie mogłem tego pojąć o co chodzi, przecież wszystko wiedziałem i mówiłem z sensem... Zrozumiałem to dopiero po latach, a z czasem nabyłem nieco cech ekstrawertyka smile i myślę że pomogła mi w tym emigracja, tutaj gdzie mieszkam jakoś tak bardziej się ludzie doszukują pozytywów w innych zamiast negować i odrzucać. No i pomimo introwertyzmu posiadam wrodzoną śmiałość, to pomaga się przebić.

Chora kobieta! yikes Co to za różnica, przecież nie każdy ma donośny głos, już nie wspominając o tym, że niektórzy mają wadę wymowy, czy też się jąkają... Nie wiem jak za coś takiego można dyskryminować, to wiedza powinna się liczyć.
Cieszę się, że udało Ci się uporać ze swoimi problemami i stałeś się odważniejszy i ciut bardziej przebojowy smile
Też staram się nad tym pracować i też widzę poprawę w stosunku do tego, co było w latach szkolnych. Niemniej wciąż mam sporo blokad w sobie i różnych strachów z tyłu głowy, że jak zrobię <to i to>, to ludzie będą się śmiać i mnie oceniać. Boję się wyzwań, nawet takich malutkich, tak samo odrzucenia, bo od dziecka cierpiałam z tego powodu na każdym froncie, również w domu rozdzinnym. Ale to długa historia, nie chce mi się do tego wracać.

98

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
Szkot napisał/a:

marta929292 ma poniekąd rację, obecną erę można śmiało nazwać erą ekstrawertyków. Będąc głębokim introwertykiem nieraz czułem się przez to kimś gorszym... na przykład na maturze z języka polskiego dyrektorka obniżyła mi ocenę o jeden stopień bo... za cicho mówiłem. Nie mogłem tego pojąć o co chodzi, przecież wszystko wiedziałem i mówiłem z sensem... Zrozumiałem to dopiero po latach, a z czasem nabyłem nieco cech ekstrawertyka smile i myślę że pomogła mi w tym emigracja, tutaj gdzie mieszkam jakoś tak bardziej się ludzie doszukują pozytywów w innych zamiast negować i odrzucać. No i pomimo introwertyzmu posiadam wrodzoną śmiałość, to pomaga się przebić.

Chora kobieta! yikes Co to za różnica, przecież nie każdy ma donośny głos, już nie wspominając o tym, że niektórzy mają wadę wymowy, czy też się jąkają... Nie wiem jak za coś takiego można dyskryminować, to wiedza powinna się liczyć.
Cieszę się, że udało Ci się uporać ze swoimi problemami i stałeś się odważniejszy i ciut bardziej przebojowy smile
Też staram się nad tym pracować i też widzę poprawę w stosunku do tego, co było w latach szkolnych. Niemniej wciąż mam sporo blokad w sobie i różnych strachów z tyłu głowy, że jak zrobię <to i to>, to ludzie będą się śmiać i mnie oceniać. Boję się wyzwań, nawet takich malutkich, tak samo odrzucenia, bo od dziecka cierpiałam z tego powodu na każdym froncie, również w domu rozdzinnym. Ale to długa historia, nie chce mi się do tego wracać.

Już pytałem ale chyba nie zauważyłaś, nie myślałaś przeprowadzić się do większego miasta...?

99 Ostatnio edytowany przez marta929292 (2019-06-28 00:03:01)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Szkot napisał/a:

Już pytałem ale chyba nie zauważyłaś, nie myślałaś przeprowadzić się do większego miasta...?

Nie, bo mimo wieku jestem osobą totalnie niesamodzielną i niezaradną życiowo, także nie poradziłabym sobie tym bardziej w dużym mieście, tak zupełnie od zera i bez zabezpieczenia finansowego i bez pewnej pracy. Zupełna abstrakcja dla mnie.

100

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
Szkot napisał/a:

Już pytałem ale chyba nie zauważyłaś, nie myślałaś przeprowadzić się do większego miasta...?

Nie, bo mimo wieku jestem osobą totalnie niesamodzielną i niezaradną życiowo, także nie poradziłabym sobie tym bardziej w dużym mieście, tak zupełnie od zera i bez zabezpieczenia finansowego i bez pewnej pracy. Zupełna abstrakcja dla mnie.

A może tu jest problem, oczywiście to tylko moja opinia: samodzielność i zaradność życiowa u kobiet są pociągające a ich brak... no cóż, nie chciałbym być za wszystko odpowiedzialny w związku a tak mi się to kojarzy. Co o tym myślisz co napisałem?

101

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Szkot napisał/a:

może tu jest problem, oczywiście to tylko moja opinia: samodzielność i zaradność życiowa u kobiet są pociągające a ich brak... no cóż, nie chciałbym być za wszystko odpowiedzialny w związku a tak mi się to kojarzy. Co o tym myślisz co napisałem?

Doskonale to rozumiem i zdaję sobie z tego sprawę. To dla mnie trudny i wstydliwy temat, z którego powodu mam wielkie kompleksy. Dlatego napisałam, że mój przypadek jest beznadziejny i już jestem stracona, nie tylko w kontekście damsko-męskim. Uciekam do spania, dobrej nocy życzę i dziękuję za odpowiedzi, zrobiło mi się trochę raźniej dzięki Wam smile

102 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-06-28 12:45:40)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

nieregulaminowe, obraźliwe dla kobiet bzdury

103

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Odpisujesz tylko na to co jest wygodne, to zwiastuje spore problemy.

104

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

To nie wygląda dobrze :-/
Wydawałoby się, że w małych miejscowościach ludzie właśnie lepiej się znają, mają bliższe relacje niż w wielkich miastach.
Nie wiem Marta, ale to wyglada jakbyś Ty biernie czekała aż ktoś się Tobą zainteresuje. To, że masz wiele do zaoferowania, to nie ulega wątpliwościom, ale tak jak pisze Szkot trzeba się odważyć i wyjść do ludzi, pokazać się.
Czy Ty sama z siebie jesteś zainteresowana innymi ludźmi? Czy Ciebie interesuje, co mają w głowach, jak wygląda ich świat, co ich interesuje? Prawda jest taka, że jak zaczynasz odkrywać innych, to zawsze znajduje się coś, co Was łączy (i dzieli :-D) i można na tym budować, ale potrzebne jest początkowe zainteresowanie i otwartość oraz gotowość do pokazania siebie.

105

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

No właśnie, odpisywanie tylko na to, co jest wygodne, może być nieśmiałością, ale nieujęte w odpowiednie ramy wyglądać na bufonowatość.
Należałoby nad tym popracować, bo załóżmy że na tym festynie jakiś Pan podejdzie do Marty i zapyta o coś, na co Ona nie ma ochoty odpowiedzieć  i ma do tego prawo- ale w jakieś słowa grzeczne trzeba to ubrać a nie odwrócić się na pięcie.
To się ćwiczy.
I nawet jak zagaduje do Ciebie 50 latek, czyli nie Twój target, to o ile to nie chamska zajawka, to możesz parę słów zamienić- walcząc z swoją nieśmiałością.
Niekoniecznie ludzie traktują Cię jak cel, Ty innych też tak nie traktuj.

106 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-06-28 10:35:45)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Marta po prostu ma trochę pracy nad sobą. Po dialogu na forum widać, że ma bardzo sympatyczny styl pisania, ale mimo to przyznaje, że jest bardzo, ale to bardzo niezdecydowana.
Podobnie, jak w większości osób "samotnych" problem siedzi czysto w głowie.

Powiem szczerze - nic tak nie łamie nieśmiałości, jak praca sprzedawcy, bo wtedy nie ma przebacz- TRZEBA podejść, zagadać, coś zaoferować, doradzić.

107 Ostatnio edytowany przez marta929292 (2019-06-28 10:50:37)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Ela210 napisał/a:

No właśnie, odpisywanie tylko na to, co jest wygodne, może być nieśmiałością, ale nieujęte w odpowiednie ramy wyglądać na bufonowatość.
Należałoby nad tym popracować, bo załóżmy że na tym festynie jakiś Pan podejdzie do Marty i zapyta o coś, na co Ona nie ma ochoty odpowiedzieć  i ma do tego prawo- ale w jakieś słowa grzeczne trzeba to ubrać a nie odwrócić się na pięcie.
To się ćwiczy.
I nawet jak zagaduje do Ciebie 50 latek, czyli nie Twój target, to o ile to nie chamska zajawka, to możesz parę słów zamienić- walcząc z swoją nieśmiałością.
Niekoniecznie ludzie traktują Cię jak cel, Ty innych też tak nie traktuj.

Bo nie odpisuję na prowokacje typu: "nie masz nic do zaoferowania facetowi poza tyłkiem, także jeśli się jakiś znajdzie, to uśmiechaj się, przytakuj mu na wszystko i odzywaj się jak najmniej"?


Edit: taką długą wiadomość napisałam, a wysłał się tylko kawałek, jakim cudem? yikes muszę napisać od nowa sad

108

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

No właśnie, odpisywanie tylko na to, co jest wygodne, może być nieśmiałością, ale nieujęte w odpowiednie ramy wyglądać na bufonowatość.
Należałoby nad tym popracować, bo załóżmy że na tym festynie jakiś Pan podejdzie do Marty i zapyta o coś, na co Ona nie ma ochoty odpowiedzieć  i ma do tego prawo- ale w jakieś słowa grzeczne trzeba to ubrać a nie odwrócić się na pięcie.
To się ćwiczy.
I nawet jak zagaduje do Ciebie 50 latek, czyli nie Twój target, to o ile to nie chamska zajawka, to możesz parę słów zamienić- walcząc z swoją nieśmiałością.
Niekoniecznie ludzie traktują Cię jak cel, Ty innych też tak nie traktuj.

Bo nie odpisuję na prowokacje typu: "nie masz nic do zaoferowania facetowi poza tyłkiem, także jeśli się jakiś znajdzie, to uśmiechaj się, przytakuj mu na wszystko i odzywaj się jak najmniej"?


Edit: taką długą wiadomość napisałam, a wysłał się tylko kawałek, jakim cudem? yikes muszę napisać od nowa sad

Ciekawe..że wybrałaś sobie tylko ten 1 post.. Tylko to zauważyłaś?

109 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-06-28 11:00:38)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

witaj, marta929292smile postaram się odpisać w takiej kolejności jak pisałaś posty
1. mało mężczyzn na portalu randkowym w okolicy - możesz ustawić kryteria wyszukiwania również w większych miastach, ja np. miałem nawet odległe o 300 km i więcej, tylko że mi z różnych przyczyn taka sytuacja odpowiada bardziej niż gdy ktoś jest z tego samego miasta, Ty być może musiałabyś znaleźć kompromis uwzględniający niechęć/niemożność przeprowadzki, możliwości dojazdu do innego miasta (autobusy, pociągi, własny samochód), chłopak też może podróżować do Ciebie. To propozycja na wypadek gdyby u Ciebie w mieście nie było nikogo ciekawego
2. To co piszesz o portalach z punktu widzenia dziewczyny - casting, możliwość wybierania znacznie bardziej atrakcyjnych od siebie, duża konkurencja - to jest to samo co użytkownicy męskiej płci piszą o ich doświadczeniach z ich punktu widzenia. Wystarczy poczytać różne tematy na forum, chociażby mój https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … 9&p=78 do którego serdecznie zapraszam (kiedyś już u nas pisałaś), polecam też wypowiedzi net-facetów w tym temacie https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … &p=171 m.in. Rumunskiego_Zolnierza, akurat tam kontekst był inny ale postaraj się zauważyć z czego wynika jego nastawienie - najwidoczniej z braku sukcesów przez ostatnie 6 lat, tego że nie spotkał żadnej dziewczyny z którą dogadałby się. Poważne myślenie o życiu, chęć budowania związku, to coś o czym wielu mężczyzn marzy, ale nie mają powodzenia albo wokół nich nie ma dziewczyn odpowiednich dla nich. Zatem na ich tle wyróżniałabyś się pozytywnie.
3. niechęć do imprez, brak przebowojowości również będzie zaletą dla wielu osób, z tym że osobom mającym taki tryb życia może być trudno poznać się, bo jeśli na ogół siedzą w domu i wychodzą tylko w celu załatwienia jakiejś codziennej sprawy, wtedy nie ma jakichś okoliczności jak np. zabawa gdzie mogą nawiązać kontakt. Ela210 ma dobre rozwiązanie kwestii samotnego festynu:D
4. zaradność u kobiety jako pociągająca cecha - mam tak;) ale Twoje kompleksy nie muszą mieć uzasadnienia, bo po pierwsze brak zaradności nie powoduje że nie ma się szans, a po drugie każdy może mieć własne kryteria i dla kogoś to może wcale nie mieć znaczenia. Atrakcyjność innej osoby można by próbować opisać matematycznym wzorem, gdzie wspomniana cecha ma tylko częściowe znaczenie (jest takie pojęcie jak średnia ważona), a mimo to może trafić się osoba która w teorii nie powinna wcale się podobać a jednak zwraca uwagę i chce się spędzać razem czas. Sytuacja od której uciekałbym, to taka gdy brak zaradności łączy się z roszczeniowością, nastawienie typu: "ja sobie nie radzę, ale ty jesteś mężczyzną i ty masz zadbać o naszą rodzinę" - kiedyś porównałem to do relacji rodzica z dzieckiem ale to nie jest do końca dobre porównanie, bo mamy do czynienia tylko z obowiązkami rodzica ale nie można tego porównać do uczuć jakie są obecne w takiej relacji. Jeśli generalnie zachowujesz się w takim stylu jak piszesz, to chyba podobnie jak Lucyfer sądzę że jesteś sympatyczna, powinnaś mieć szanse na coś ciekawego, gdyby np. czasem udało się zmienić otoczenie z niewielkiego miasta na jakieś aktywności gdzie można nawiązać więcej kontaktów.

też prawie zepsułem;) ale udało się odzyskać większość, część muszę napisać od nowa. Brak wysłania części posta, z tego co zauważyłem, mógł wynikać z umieszczenia jakichś znaków wykraczających poza standardowe litery, np. czasem na forach widziałem że użytkownicy wstawiali takie dziwne emotikony które funkcjonowały tak samo jak znaki, wygląda na to że na tym skrypcie wstawienie takich powoduje ucięcie dalszej części wiadomości.

110

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Nom, to był akurat jakiś troll, który zaraz wyleci. A jak się pisze długa wiadomość tutaj, to lepiej sobie kopiować, bo potrafi wylogowac.

111

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Także nie zamierzam odpowiadać na wiadomości typowego trolla, który stara się tylko zdeptać poczucie wartości drugiej osoby i pisze chamskie rzeczy bez żadnej wartości merytorycznej, także podziękuję za takie treści, nie zamierzam reagować na czysty hejt.

Odpisuje na dalszą część wiadomości, bo wcześniej mi coś urwało...

To nie jest tak, że nie rozmawiam z nikim, czy nie odpowiadam starszym. Nawet zdarzyło mi się samej zagadać do dwóch starszych pań, które widzę czasem jak spacerują z psem. Tylko że z taką osobą przyjaźni nie nawiążę, tak samo jak w dziadku nie znajdę partnera. Często zdarza mi się zagadać do kasjerek w sklepie np, zawsze podchodzę do nich z uśmiechem i jeśli jest możliwość, to poleci jakiś small talk, tak samo w kolejce u lekarza np. Tylko nic z tego nie wynika nigdy.

Na przestrzeni roku zagadało do mnie kilku facetów, ale zwykle w niezbyt sprzyjających okolicznościach (późnym wieczorem, gdzieś z samochodu, no nie wsiadłabym obcemu gościowi do auta). Z dwoma udało się pogadać za dnia, gdy zaczepili mnie na spacerze, ale nic z tego nie wynikło, w dodatku obaj okazali się być młodsi ode mnie. Najmilej wspominam pogawędkę z policjantem, zagadali mnie czysto towarzysko jak byli na patrolu, rozmowa trwała z 20 min i skończyła się chyba tylko dlatego, że już kończyli zmianę i musieli wracać na posterunek. Tego jednego często widzę na mieście, zawsze do mnie pomacha z uśmiechem. Fajny człowiek, taki wesoły i otwarty. Szkoda, że nie wyszła z tego relacja koleżeńska, bo może by mnie przedstawił któremuś z kolegów, bo on sam jest zajęty smile

112 Ostatnio edytowany przez Bonzo (2019-06-28 11:44:45)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

tym trollem to jestem ja????możesz zaklinać rzeczywistość i mysleć o motylkach i pszczółkach....ale fakty są inne.Lata lecą i w głowce zaczyna ci sie coś klarować. A to jak opisujesz SIEBIE i swoje wczesniejsze relacje to optymizmem nie napawają. Także słuchaj pochlebnych opini, mnie nie musisz.Pozdrawiam.

PS ja nigdy nie troluje, pisze na prawde serio, choc dla kogoś to może być niepojęte.

113

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Bonzo wybacz, ale połknąłeś o jedną czerwoną pigułkę za dużo - przynajmniej taki jest mój wniosek na podstawie niektórych Twoich postów. Owszem czasami trafiasz w punkt, ale czasami też w drugą stronę odbijasz.

114

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:

Także nie zamierzam odpowiadać na wiadomości typowego trolla, który stara się tylko zdeptać poczucie wartości drugiej osoby i pisze chamskie rzeczy bez żadnej wartości merytorycznej, także podziękuję za takie treści, nie zamierzam reagować na czysty hejt.

Odpisuje na dalszą część wiadomości, bo wcześniej mi coś urwało...

To nie jest tak, że nie rozmawiam z nikim, czy nie odpowiadam starszym. Nawet zdarzyło mi się samej zagadać do dwóch starszych pań, które widzę czasem jak spacerują z psem. Tylko że z taką osobą przyjaźni nie nawiążę, tak samo jak w dziadku nie znajdę partnera. Często zdarza mi się zagadać do kasjerek w sklepie np, zawsze podchodzę do nich z uśmiechem i jeśli jest możliwość, to poleci jakiś small talk, tak samo w kolejce u lekarza np. Tylko nic z tego nie wynika nigdy.

Na przestrzeni roku zagadało do mnie kilku facetów, ale zwykle w niezbyt sprzyjających okolicznościach (późnym wieczorem, gdzieś z samochodu, no nie wsiadłabym obcemu gościowi do auta). Z dwoma udało się pogadać za dnia, gdy zaczepili mnie na spacerze, ale nic z tego nie wynikło, w dodatku obaj okazali się być młodsi ode mnie. Najmilej wspominam pogawędkę z policjantem, zagadali mnie czysto towarzysko jak byli na patrolu, rozmowa trwała z 20 min i skończyła się chyba tylko dlatego, że już kończyli zmianę i musieli wracać na posterunek. Tego jednego często widzę na mieście, zawsze do mnie pomacha z uśmiechem. Fajny człowiek, taki wesoły i otwarty. Szkoda, że nie wyszła z tego relacja koleżeńska, bo może by mnie przedstawił któremuś z kolegów, bo on sam jest zajęty smile

No cóż nie każdemu jest pisane bycie w związku. Nie każdemu jest pisana miłość czy przyjaźń.

115

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Jak dla mnie też Bonzo czasami przesadzasz.

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Marta, nie obraź się, ale ja tu widzę zwykłe malkontenctwo. Zdarza Ci się czasem nie narzekać? wink
Znajome pogoniłaś, poucinałaś wszystkie możliwe kontakty towarzyskie, narzekasz na miejsce zamieszkania, ale przeprowadzić się nie chcesz.
Naprawdę, czyta się Ciebie bardzo fajnie, ale z takim nastawieniem to ciężko będzie znaleźć kogoś na wieczory.
Spróbuj choć przez jeden weekend nie marudzić, ruszyć tyłek na ten festyn i uśmiechać się do ludzi smile

117

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Lucyfer666 napisał/a:

Bonzo wybacz, ale połknąłeś o jedną czerwoną pigułkę za dużo - przynajmniej taki jest mój wniosek na podstawie niektórych Twoich postów. Owszem czasami trafiasz w punkt, ale czasami też w drugą stronę odbijasz.

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

118

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
katarine93 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bonzo wybacz, ale połknąłeś o jedną czerwoną pigułkę za dużo - przynajmniej taki jest mój wniosek na podstawie niektórych Twoich postów. Owszem czasami trafiasz w punkt, ale czasami też w drugą stronę odbijasz.

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

Jakie to forum..? smile

119 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-06-28 12:42:56)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Szkot napisał/a:
katarine93 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bonzo wybacz, ale połknąłeś o jedną czerwoną pigułkę za dużo - przynajmniej taki jest mój wniosek na podstawie niektórych Twoich postów. Owszem czasami trafiasz w punkt, ale czasami też w drugą stronę odbijasz.

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

Jakie to forum..? smile

spam - w sumie patrząc na skrót. to czasami aż trafny smile

120

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Lucyfer666 napisał/a:
Szkot napisał/a:
katarine93 napisał/a:

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

Jakie to forum..? smile

spam - w sumie patrząc na skrót. to czasami aż trafny smile

Dzięki, nawet nie wiedziałem że jest coś takiego smile może sobie zerknę w wolnej chwili.

121

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Lucyfer666 napisał/a:
Szkot napisał/a:
katarine93 napisał/a:

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

Jakie to forum..? smile

spam - w sumie patrząc na skrót. to czasami aż trafny smile

Nie zdążyłam przed cenzurą linku, dlatego się upewnię. W sensie bs = bullsh*t? tongue

122

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
marta929292 napisał/a:

Najmilej wspominam pogawędkę z policjantem, zagadali mnie czysto towarzysko jak byli na patrolu, rozmowa trwała z 20 min i skończyła się chyba tylko dlatego, że już kończyli zmianę i musieli wracać na posterunek. Tego jednego często widzę na mieście, zawsze do mnie pomacha z uśmiechem. Fajny człowiek, taki wesoły i otwarty. Szkoda, że nie wyszła z tego relacja koleżeńska, bo może by mnie przedstawił któremuś z kolegów, bo on sam jest zajęty smile

Piszesz tak, jakby wszystko przepadło. A przecież wystarczy podejść i porozmawiać, gdy spotkacie się gdzieś następnym razem. Może nawet na festynie.
Masz taką łatwość w przekreślaniu i odrzucaniu sytuacji otwartych dla innych, widzisz to?

Ale widzę w Tobie potencjał po tym, co wcześniej napisałaś, bo już myślałam, że na żywo zauważalna jest u Ciebie jakaś forma desperacji, co jest bardzo odpychające, a widać zajawki na pozytywny rozwój zdarzeń, gdy tylko sobie pozwolisz ;-)

123

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Ale Marta nie jest nim zainteresowana jako osobą. Tylko tym. co mógłby jej dac.
Czyli nie poznalam Marka interesujący facet ciekawe co tam u niego? Tylko może mnie poznać Z kolegami czyli ktoś użyteczny lub nie

124

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Ela210 napisał/a:

Ale Marta nie jest nim zainteresowana jako osobą. Tylko tym. co mógłby jej dac.
Czyli nie poznalam Marka interesujący facet ciekawe co tam u niego? Tylko może mnie poznać Z kolegami czyli ktoś użyteczny lub nie

Ludzie są ogólnie skupieni wokół ego (egocentryczni, egoistyczni), ale bardziej chodziło o zachęcenie do jakiejkolwiek aktywności w celu rozwijania znajomości, bo jak sama Marta napisała: „Szkoda, że nie wyszła z tego relacja koleżeńska, bo może by mnie przedstawił któremuś z kolegów” ;-)

125

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
nudny.trudny napisał/a:

witaj, marta929292smile postaram się odpisać w takiej kolejności jak pisałaś posty
1. mało mężczyzn na portalu randkowym w okolicy - możesz ustawić kryteria wyszukiwania również w większych miastach, ja np. miałem nawet odległe o 300 km i więcej, tylko że mi z różnych przyczyn taka sytuacja odpowiada bardziej niż gdy ktoś jest z tego samego miasta, Ty być może musiałabyś znaleźć kompromis uwzględniający niechęć/niemożność przeprowadzki, możliwości dojazdu do innego miasta (autobusy, pociągi, własny samochód), chłopak też może podróżować do Ciebie. To propozycja na wypadek gdyby u Ciebie w mieście nie było nikogo ciekawego
2. To co piszesz o portalach z punktu widzenia dziewczyny - casting, możliwość wybierania znacznie bardziej atrakcyjnych od siebie, duża konkurencja - to jest to samo co użytkownicy męskiej płci piszą o ich doświadczeniach z ich punktu widzenia. Wystarczy poczytać różne tematy na forum, chociażby mój https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … 9&p=78 do którego serdecznie zapraszam (kiedyś już u nas pisałaś), polecam też wypowiedzi net-facetów w tym temacie https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … &p=171 m.in. Rumunskiego_Zolnierza, akurat tam kontekst był inny ale postaraj się zauważyć z czego wynika jego nastawienie - najwidoczniej z braku sukcesów przez ostatnie 6 lat, tego że nie spotkał żadnej dziewczyny z którą dogadałby się. Poważne myślenie o życiu, chęć budowania związku, to coś o czym wielu mężczyzn marzy, ale nie mają powodzenia albo wokół nich nie ma dziewczyn odpowiednich dla nich. Zatem na ich tle wyróżniałabyś się pozytywnie.
3. niechęć do imprez, brak przebowojowości również będzie zaletą dla wielu osób, z tym że osobom mającym taki tryb życia może być trudno poznać się, bo jeśli na ogół siedzą w domu i wychodzą tylko w celu załatwienia jakiejś codziennej sprawy, wtedy nie ma jakichś okoliczności jak np. zabawa gdzie mogą nawiązać kontakt. Ela210 ma dobre rozwiązanie kwestii samotnego festynu:D
4. zaradność u kobiety jako pociągająca cecha - mam tak;) ale Twoje kompleksy nie muszą mieć uzasadnienia, bo po pierwsze brak zaradności nie powoduje że nie ma się szans, a po drugie każdy może mieć własne kryteria i dla kogoś to może wcale nie mieć znaczenia. Atrakcyjność innej osoby można by próbować opisać matematycznym wzorem, gdzie wspomniana cecha ma tylko częściowe znaczenie (jest takie pojęcie jak średnia ważona), a mimo to może trafić się osoba która w teorii nie powinna wcale się podobać a jednak zwraca uwagę i chce się spędzać razem czas. Sytuacja od której uciekałbym, to taka gdy brak zaradności łączy się z roszczeniowością, nastawienie typu: "ja sobie nie radzę, ale ty jesteś mężczyzną i ty masz zadbać o naszą rodzinę" - kiedyś porównałem to do relacji rodzica z dzieckiem ale to nie jest do końca dobre porównanie, bo mamy do czynienia tylko z obowiązkami rodzica ale nie można tego porównać do uczuć jakie są obecne w takiej relacji. Jeśli generalnie zachowujesz się w takim stylu jak piszesz, to chyba podobnie jak Lucyfer sądzę że jesteś sympatyczna, powinnaś mieć szanse na coś ciekawego, gdyby np. czasem udało się zmienić otoczenie z niewielkiego miasta na jakieś aktywności gdzie można nawiązać więcej kontaktów.

Cześć! smile Nudnytrudny, nie da się Ciebie nie lubić, Twoje posty na forum zawsze czytam z uśmiechem, bo bije od Ciebie taka fajna pozytywna energia i życzliwość smile
1. Tu jest pies pogrzebany, bo jako facet, który szuka zupełnie innego typu relacji niż ja (z tego co czytałam, to chcesz kobietę bardziej na odległość, żeby spotkania nie były zbyt częste, potrzebujesz sporo wolnej przestrzeni dla siebie i raczej nie chcesz się konkretniej w związku zobowiązać - typu zamieszkanie razem, ślub, dzieci - to u Ciebie odpada). No i dlatego to, co u Ciebie byłoby zaletą (np. odległość, luźne podejście) u mnie jest ogromną wadą. Chcę poznać kogoś naprawdę z najbliższych okolić, żeby ta relacja mogła się rozwijać w realu i żebym się w końcu przełamała pod kątem damsko-męskim, żeby udało mi się nawiązać zdrową relację opartą zarówno na bliskości emocjonalnej, jak i fizycznej. A do tego potrzebna jest obecność.

2. Tutaj chyba ciężko o obiektywizm, bo każdej stronie się wydaje, że "to ja mam trudniej". Z obserwacji mojej i moich internetowych koleżanek (które mieszkają w zupełnie innych województwach, więc oglądają na badoo inne profile mężczyzn) wynika tak, że panowie z badoo mają wymagania ogromne, tyle że w stosunku do kobiet, w stosunku do siebie już niekoniecznie. I nawet jeśli trafiają na fajną dziewczynę, która im się spodobała i do której napisali, to często znajdą sobie wytłumaczenie, że może trafi się jeszcze lepsza, więc po co się ograniczać. Nie wiem, może miałam pecha, ale wiele profilów w mojej okolicy wygląda wręcz przerażająco. A ci bardziej normalni przebierają lub szukają seksu. Playboyów i "typowych modeli" odrzucałam na starcie, jestem realistką i tacy faceci mnie nie interesowali nigdy, nawet w wieku nastoletnim nie podkochiwałam się w tych chłopakach, do których wzdychała większość szkoły. Wolałam tych zwyczajniejszych z urody, ale z fajnym charakterem, których wiele dziewczyn ignorowało. Serio nie wydaje mi się abym mierzyła nie wiadomo jak wysoko, zawsze należałam do tych, co podkochiwali się w intelekcie.

3. Pod kątem stałego związku niby zaleta, ale właśnie pod kątem możliwości poznawania LUDZI (jakiejkolwiek płci), to już ogromne utrudnienie. Gdzie znaleźć takie osoby w małym miasteczku? W bibliotece u mnie tylko mucha brzęczy, pustki. Wydaje mi się, że takie osoby też często nie wierzą w portale lub są na nie zbyt nieśmiałe. Poza tym od jakiegoś czasu króluje myślenie, że siedzą tam głównie osoby szukające seksu i niezobowiązujących relacji. Niestety przychylam się do tego po swoich obserwacjach. Dla porównania - jakieś 4 lata temu mam wrażenie, że te profile zupełnie inaczej wyglądały, były takie... zwyczajne. A teraz golizna, łańcuch na szyi, pozowanie przy Audicach i Golfach... Nie mówiąc o tym, że tak wielu panów ma takie zdjęcia, na których wyglądają wręcz agresywnie, jak mordercy z kartoteki policyjnej.

4. Jestem oszczędną osobą, mam duży szacunek do pieniądza, między innymi przez to, że zdaję sobie sprawę jak ciężko przychodzi go zarobić. Umawiając się na randki nigdy nie wyszukiwałam jakichś drogich restauracji, tylko wybierałam prostą kawiarnię i zamawiałam zwykłą kawę, bez dodatków. Oczywiście zawsze proponowałam, że zapłacę za siebie i nie miałabym z tym problemów, jednak panowie zwykle chcą zrobić ten gest i zapłacić, stąd nie wybierałam z karty niczego droższego, żeby faceta zbytnio nie obciążać. Jeśli spotkania były latem, to zdarzało mi się zasugerować zwykły spacer zamiast knajpy, bo nie zależy mi na "dodatkach" czy jakichś atrakcjach, tylko na poznaniu drugiego człowieka.
Chciałabym pracować, ale ciągle z tyłu głowy mam paraliżujący strach przed nieznanym, przed wyzwaniem, przed porażką. Ciągle mam w uszach słowa matki, która od małego bajtla była zimna, surowa, krytykująca i wmawiająca mi, że niczego nie potrafię, do niczego się nie nadaję... A jednocześnie zabraniała mi próbować czegokolwiek (np prasować), bo od razu były złośliwości, że ubranie przypalę, żelazko zepsuję, że ona i tak to zrobi lepiej. I tak całe życie ze wszystkim. Ktoś kto tego nie przeżył na własnej skórze nie zdaje sobie sprawy jak bardzo to odbija się na psychice i jak strasznie ciężko o odrobinę wiary, że mogę dać radę, że się nauczę, że potrzeba trochę czasu i odwagi. Dopiero od niedawna jestem ciut bardziej świadoma schematów w swojej głowie i uciekania przed ewentualną porażką. Druga sprawa, że ofert tutaj nie ma dużo, raczej szukają do pracy mężczyzn, typu budowlanka, zawodowy kierowca, magazynier, no ogółem praca fizyczna. No i pracodawcy też mają swoje wymagania i zwykle chcą już osoby z jak największym doświadczeniem, przebojowe, które nie boją się wyzwań.

MagdaLena1111 napisał/a:

Piszesz tak, jakby wszystko przepadło. A przecież wystarczy podejść i porozmawiać, gdy spotkacie się gdzieś następnym razem. Może nawet na festynie.
Masz taką łatwość w przekreślaniu i odrzucaniu sytuacji otwartych dla innych, widzisz to?

Ale widzę w Tobie potencjał po tym, co wcześniej napisałaś, bo już myślałam, że na żywo zauważalna jest u Ciebie jakaś forma desperacji, co jest bardzo odpychające, a widać zajawki na pozytywny rozwój zdarzeń, gdy tylko sobie pozwolisz ;-)

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale ja na co dzień nie narzekam i nie jestem typem osoby, która obrzuca innych problemami, bo zawsze musiałam sobie z nimi radzić sama i nie lubię ludziom zanudzać i stawiać ich w niekomfortowej sytuacji smile Po prostu na forum to co innego - piszę o swoim problemie, więc chyba muszę wytłumaczyć z czego on się bierze? Jeśli już spotykałam się ze znajomymi, to raczej oni narzekali i szukali wsparcia, a ja byłam z tych, co starali się doradzić i znaleźć światełko w tunelu w każdej sytuacji, starałam się pocieszyć, rozbawić, odciągnąć od negatywnego myślenia. Sama też mam taki charakter, że wyjście z domu to dla mnie oderwanie się od smutków i zawsze wtedy staram się cieszyć miłą chwilą, dużo się śmiać, żartować. Przykład - gdy przez kilka lat mój ojciec ciężko chorował na raka (bywały sytuacje mega ciężkie, gdzie kilkukrotnie już go zabierali do szpitala na ratowanie życia), to ja musiałam być w domu podporą psychiczną DLA WSZYSTKICH, mimo że jestem najmłodsza. To ja starałam się trzymać ich w ryzach, żeby nie popadali w czarnowidztwo, nie ulegali panice i myśleniu o przyszłości, a skupili się na walce o TU I TERAZ. To ja zawsze musiałam mieć pozytywne argumenty w rękawie i trochę pełnić funkcję "psychologa rodziny", bo wszyscy wokół potrafili tylko wpadać w płaczliwą histerię i nawzajem się dołować. To też się gdzieś na mnie odbiło, bo z żelaza nie jestem, a ja nie miałam się komu wypłakać, musiałam w domu udawać twardość i optymizm, żeby reszcie się to udzieliło.

Co do policjanta - może to nie tak, że już tę relację przekreśliłam, ale zdaję sobie sprawę, że na jej rozwinięcie szanse są minimalne, bo od tamtej sytuacji minął już prawie rok. Nie mam jak go zagadać, bo on zawsze jeździ autem na służbie, więc pod radiowóz mu się nie rzucę big_smile Poza tym jak facet jest w związku, to raczej nowych koleżanek nie szuka, bo znajomych mu z pewnością w tym fachu nie brakuje (obu płci).

126

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
Ela210 napisał/a:

Ale Marta nie jest nim zainteresowana jako osobą. Tylko tym. co mógłby jej dac.
Czyli nie poznalam Marka interesujący facet ciekawe co tam u niego? Tylko może mnie poznać Z kolegami czyli ktoś użyteczny lub nie

Strasznie niesprawiedliwe jest to, co piszesz i nie wiem na jakiej podstawie takie wnioski w ogóle wysuwasz? Przecież napisałam, że bardzo miło wspominam tę rozmowę i chciałabym tę relację podtrzymać, ale facet jest zajęty, więc raczej nowych koleżanek nie szuka, znajomych mu z pewnością nie brakuje, zwłaszcza w jego fachu, gdzie ma dużą styczność z ludźmi. Nie wiesz nawet jak przebiegała nasza rozmowa i o czym była, a już mi zarzucasz jakieś szukanie korzyści... ;/

PS: I co w tym strasznego, że fajnie byłoby się wkręcić w fajne towarzystwo i zwiększyć szanse na poznanie nowych ludzi, z którymi miałabym o czym pogadać i którzy by mi odpowiadali?

127

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

witaj Marta

czy ja dobrze zrozumiałam, że masz 27 lat i nie pracujesz ?

128 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-28 17:36:35)

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Marta, wiem tyle, ile piszesz.nie wiecej.
Wiem tez ze relaxje sie same nie dzieją cos z siebie trzeba dac a czasami i coś zechciec od kogos zabrać?
A co by się stalo, gdyby facet zaplacil za wypasioną kawę mrożoną? Musialavys potem kupić mu Tiramisu? wink
Nie mialam na mysli tego, ze z premedytacją wykorzystujesz ludzi ale takie nastawienie selekcjonujace.
Zobacz..Nudnemu Trudnemu napisalas komplement a zaraz potem dostal na czolo kategorię smile) tak selekcjonujesz..a to wszystko przewrotnie dziala inaczej.

129

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?
katarine93 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bonzo wybacz, ale połknąłeś o jedną czerwoną pigułkę za dużo - przynajmniej taki jest mój wniosek na podstawie niektórych Twoich postów. Owszem czasami trafiasz w punkt, ale czasami też w drugą stronę odbijasz.

Pan Bonzo to chyba tu trafił ze słynnego forum dla pociesznych mizoginów? wink

Aż musiałem zobaczyć na wiki co to znaczy mizogin...Kobiety kocham....a jedną nawet bardzo mocno, co ciekawe z wzajemnością.

A co do tematu i tego wodolejstwa...to zastanówcie sie troche i podejdźcie do tematu na chłodno i bez jakiś emocji...co ma do zaproponowania autorka jesli chodzi o rynek matrymonialny....Nie pracuje, nie ma znajomych jak widać, co może sie wiązać z "ciekawym charakterkiem", nie wiem jak z wyglądem, ale łądne dziewczyny nie mają problemu ze znalezieniem partnera, chyba że panna ma ego "over 9000". Lata lecą, a ja sama, no coś z tymi facetami nie tak....

130

Odp: Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Może poczucie bezpieczeństwa, wierność, przyjaźń i bycie dobrym kompanem do życia? A pracę zawsze może znaleźć. Te rzeczy są możliwe, a jednocześnie bardzo rzadko spotykane. Chociaż to czysty strzał, bo jak pisałem wcześniej Marta wymija skutecznie wypowiedzi, które mogą odkryć co nieco...

Posty [ 66 do 130 z 160 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak budować relację z mężczyzną, aby zmierzała do związku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024