Awantura o fapanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Awantura o fapanie

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 78 z 78 ]

66

Odp: Awantura o fapanie
Stary Wuj napisał/a:

Ja to od zawsze zastanawiam się dlaczego większość kobiet wstydzi się przyznać, że się masturbują. Przecież większość to robi ale w cztery oczy to ależ skąd, ależ gdzież, nigdy, itd. Wiem, wiem, tu anonimowo tak ale w realu ?

Od razu zaznaczę, że ja mam inne zdanie na ten temat. Masturbuje się sama i z partnerem i wzajemnie.

Dlaczego mówię o tym otwarcie? Bo to normalne.

Dlaczego rozmawiam o tym z partnerem? Bo trafiłam na cudownego, otwartego człowieka, który ,tak jak i ja, chce żyć szczerze i w prawdzie.

A kobiety publicznie/wśród znajomych nie przyznają się dlatego, że kobieca masturbacja ma przypiętą łatkę jako czynność, której oddają się kobiety samotne, ewentualnie niespełnione w łóżku z partnerem. A każda twierdzi, że ma udane życie seksualne, że jej facet ma super sprzęt, że mają orgazmy od samej stymulacji penisem w trakcie stosunku.  Przyznać się do masturbacji to jak przyznać się do porażki na tym polu.

Dlaczego nie rozmawiają o tym z partnerami? Bo kobieca masturbacja wygląda zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażają mężczyźni. Bardzo trudno jest przełamać się i pokazać partnerowi jak to naprawdę wygląda. Kobiety często w łóżku odgrywają jakiś teatrzyk. Stąd potem pytania, jak na tym forum, typu "nie wiem jak machać tyłkiem na jeźdźca".

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2019-02-06 23:56:04)

Odp: Awantura o fapanie
uzytkownik444 napisał/a:

Monoceros, bardzo mądrze napisałaś. Jedno małe "ale" - co złego w robieniu tego przy partnerze/za jego wiedzą? Może gdyby on wiedział byłoby wam jeszcze lepiej razem? Znając fantazje partnera łatwiej jest ubarwić wspólne "sesje".

Nie powiedziałam nigdzie, że jest w tym coś złego. Jestem za tym, żeby otwarcie mówić o swoich potrzebach, fantazjach, pomysłach itd. To jest konieczne smile I może być tak, że partnerzy chcą sobie nawzajem opowiadać o tym, jak i gdzie i do jakich myśli i obrazów się masturbują i może to być część wspólnego życia. Czemu nie? Może być super. I pewnie, częścią z moich fantazji i myśli się podzielę, i nawet ulubionymi filmikami big_smile

Ale ja mam czasem takie myśli, czy fantazje, że musiałabym być naprawdę naprawdę blisko, żeby opowiadać o pewnych rzeczach, a o niektórych wcale bym nie chciała. Nie wnikając dlaczego - to przecież mam takie prawo, i nie okradam partnera z niczego, nie chcę z nim tego dzielić i już. Mogą być inne powody - można bać się oceny (nie wiadomo jak kto zareaguje na jakiś fetysz,  a nuż uzna mnie za zboczeńca?), nie wiadomo czy nie poczuje presji, albo nie zacznie mieć myśli typu "nie wystarczam jemu/jej". A wcale tak nie jest. To po prostu coś innego.

68

Odp: Awantura o fapanie
SamotnaWilczyca napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie gubię.
Bo dla faceta patrzenie na porno nie jest zdradą emocjonalną. Jest bodźcem wizualnym którego facet potrzebuje.
Kobiety w czasie masturbacji też czasami potrzebują bodźca tylko tu bardziej działa wyobraźnia. Dobrze, że nikt mi nie zabroni używać wyobraźni big_smile

A jak emocjonalnie jest ok to po pijaku nic nie będzie. Ani u prostytutki. I skąd mam wiedzieć co faceci mówią prostytutką skoro nie zarabiam na życie w ten sposób?

Równie dobrze mogę napisać, że jeśli emocjonalnie jest ok, to partner nie będzie masturbował się do porno, tylko poczeka - powiedzmy 2 dni - na swoją partnerkę. Mechaniczny seks również nie ma nic wspólnego z emocjami, bo jest czysto MECHANICZNY, a jednak z jakiegoś powodu dla większości to zdrada. Podczas masturbacji facet 'penetruję' swoją rękę, a w seksie waginę, czy tam usta i jest to jedyną różnicą. Poza tym wszystko jest tym samym, w obu przypadkach kobieta jest bodźcem. To samo dzieje się w jego głowie, tak samo skupia się na innej kobiecie, aż do orgazmu. Trzeba być naiwnym, żeby myśleć, że jest inaczej. Jednak jeśli Tobie to odpowiada i macie równe 'prawa' w tym temacie, to ok. Chociaż wątpię, wydaje się to być jednostronne. Nie sądzę, żeby Twój facet, czy też inny, akceptował to, że jego kobieta w pokoju obok masturbuje się do Murzyna - który pokazuje się jej na Skypie - jednocześnie podniecając się jego głosem i tym co do niej mówi. Nie wiem, może się mylę, różnie bywa. Każdy związek jest tak naprawdę inny, każdy ma inną wrażliwość emocjonalną, itd. Właśnie dlatego w jednym związku partnerzy ustalą sobie, że od czasu do czasu jakiś numerek ze znajomą jest ok, w innym w ogóle wymiana partnerów, w Twoim zabawianie się do porno każdego z osobna jest ok, a w jeszcze innym partnerzy będą oddani wyłącznie sobie. Czy któraś z par powinna się wykłócać o to, że jej zasady w związku są jedynymi jakie powinny obowiązywać u wszystkich? Czy swingersi powinni nazywać innych zakompleksionymi zacofanymi wariatami? No nie...

zgadzam się. z tym zastrzeżeniem, że nie mam nic do masturbacji w związku, jeśli jest to masturbacja z drugą połówką.. w głowie.
mamy tyle pięknych i gorących wspomnień do wykorzystania, jest z czego czerpać w chwilach samotności. nie potrzeba sylikonów i murzynów.

Odp: Awantura o fapanie
prudencja napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie gubię.
Bo dla faceta patrzenie na porno nie jest zdradą emocjonalną. Jest bodźcem wizualnym którego facet potrzebuje.
Kobiety w czasie masturbacji też czasami potrzebują bodźca tylko tu bardziej działa wyobraźnia. Dobrze, że nikt mi nie zabroni używać wyobraźni big_smile

A jak emocjonalnie jest ok to po pijaku nic nie będzie. Ani u prostytutki. I skąd mam wiedzieć co faceci mówią prostytutką skoro nie zarabiam na życie w ten sposób?

Równie dobrze mogę napisać, że jeśli emocjonalnie jest ok, to partner nie będzie masturbował się do porno, tylko poczeka - powiedzmy 2 dni - na swoją partnerkę. Mechaniczny seks również nie ma nic wspólnego z emocjami, bo jest czysto MECHANICZNY, a jednak z jakiegoś powodu dla większości to zdrada. Podczas masturbacji facet 'penetruję' swoją rękę, a w seksie waginę, czy tam usta i jest to jedyną różnicą. Poza tym wszystko jest tym samym, w obu przypadkach kobieta jest bodźcem. To samo dzieje się w jego głowie, tak samo skupia się na innej kobiecie, aż do orgazmu. Trzeba być naiwnym, żeby myśleć, że jest inaczej. Jednak jeśli Tobie to odpowiada i macie równe 'prawa' w tym temacie, to ok. Chociaż wątpię, wydaje się to być jednostronne. Nie sądzę, żeby Twój facet, czy też inny, akceptował to, że jego kobieta w pokoju obok masturbuje się do Murzyna - który pokazuje się jej na Skypie - jednocześnie podniecając się jego głosem i tym co do niej mówi. Nie wiem, może się mylę, różnie bywa. Każdy związek jest tak naprawdę inny, każdy ma inną wrażliwość emocjonalną, itd. Właśnie dlatego w jednym związku partnerzy ustalą sobie, że od czasu do czasu jakiś numerek ze znajomą jest ok, w innym w ogóle wymiana partnerów, w Twoim zabawianie się do porno każdego z osobna jest ok, a w jeszcze innym partnerzy będą oddani wyłącznie sobie. Czy któraś z par powinna się wykłócać o to, że jej zasady w związku są jedynymi jakie powinny obowiązywać u wszystkich? Czy swingersi powinni nazywać innych zakompleksionymi zacofanymi wariatami? No nie...

zgadzam się. z tym zastrzeżeniem, że nie mam nic do masturbacji w związku, jeśli jest to masturbacja z drugą połówką.. w głowie.
mamy tyle pięknych i gorących wspomnień do wykorzystania, jest z czego czerpać w chwilach samotności. nie potrzeba sylikonów i murzynów.


W końcu ktoś kto ma to samo zdanie co ja big_smile

70

Odp: Awantura o fapanie

Rozumiem drogie Panie, że Wy całe życie z jednym partnerem, a na pewno nie ma mowy o żadnych zjawiskach typu przygodny seks, częste zmiany związków itd? Bo inaczej muszę przyznać, że nie rozumiem problemu.

71

Odp: Awantura o fapanie

To wątek o fapaniu nie o przelotnych związkach

72

Odp: Awantura o fapanie

I odnoszę się do prawdopodobnej hipokryzji związanej z fapaniem (to słowo mnie dobija big_smile).

73

Odp: Awantura o fapanie
Burzowy napisał/a:

I odnoszę się do prawdopodobnej hipokryzji związanej z fapaniem (to słowo mnie dobija big_smile).

Nie fapaj tyle,tylko wskakuj w rajty i stringi a potem podrzuć linka z fotkami. Wykaż się coś

74

Odp: Awantura o fapanie
ehkobiety napisał/a:

Jestem ze swoją pierwszą dziewczyna i nie wiema czy w związku laska może mieć takie wymagania od swojego chłopaka czy może moja jest jakaś przewrazliwiona?

Przyłapala mnie na masturbacji i jaka mega awanture mi zrobiła ze szok. Kilka dni się nie odzywała. Przepraszać musiałem kupić czekoladki i jakoś się ułożyło, ale musiałem obiecać ze nigdy więcej,  wiecie czego. Nie mieszkamy razem i różnie jest z seksem, a jak dłuższy czas nie ma bo nie ma okazji czy warunków to mam ochotę sam a nie mogę bo dziewczyna zabrania. Czy ona może mi zabraniac?

Ona nie akceptuje masturbacji a ja muszę się męczyć jak seksu nie ma.


Chłopie, rzuć ją w cholerę. Teraz ci robi "wonty" o takie bzdety, co będzie za pięć lat?
A ty udawaj się do toalety, to będziesz mieć spokój. ;d

75

Odp: Awantura o fapanie

A ja myślę iż to jej wkurzenie wynika z tego iż on od niej wymaga wstrzemięźliwości może seks po ślubie.

76

Odp: Awantura o fapanie

Autorze, jesteście niestety niedobrani. Nie ma nic złego w kobiecie, która nie chce, żeby partner się masturbował czy oglądał porno - pod warunkiem, że on ma taką samą opinię na ten temat (są tacy). Nie ma też zupełnie nic złego w facecie, który oprócz regularnego seksu ze swoją kobietą ogląda porno i się masturbuje - znowu pod warunkiem, że dla kobiety to jest ok.

Tego drugiego układu jest jednak zdecydowanie więcej, a to z prostego powodu - statystycznie mężczyźni mają wyższe libido niż kobiety, a dobranie idealnego partnera pod względem ochoty na seks (obok innych faktorów) jest dość trudne, stąd masturbacją/użycie pornografii by wyrównać poziomy między partnerami. Libido to jest również sprawa, która zmienia się u każdego z wiekiem, więc nawet jak para jest idealnie dobrana w wieku 25 lat, to już po 30 sprawy mogą wyglądać zupełnie inaczej i pójść w różne strony. Akceptacja masturbacji jest więc pragmatycznie mądrzejsza jeśli chodzi o to, jak naprawdę ludzkie ciało funkjonuje, jak trwałe związki zmieniają się z czasem, a nie jacy powinniśmy idealni być.

Powody tego, że partnerka jest zła na twoje masturbowanie się mogą jednak być też inne: np. nie jest usatysfakcjonowana waszym pożyciem, więc dodatkowo się frustruje widząc cię zadowalającego siebie poza waszym średnim seksem. Trudno powiedzieć, stąd kluczowa jest rozmowa z nią na ten temat.

Złe jest natomiast, gdy obie strony mają inny stosunek do sprawy masturbacji/porno, bo wtedy się nawzajem ranią. Odpowiadając więc na twoje pytanie - nie, twoja kobieta nie może tego od ciebie wymagać i ty nie powinieneś przepraszać za rzeczy, które są dla ciebie normalne. Ty nie powinieneś jednak też robić rzeczy, które są jej tak przeciwne. Powinniście porozmawiać, czy jest to sprawa ideologiczna, czy wykwit jakiegoś istniejącego problemu miedzy wami. Jak jest to zupełnie przeciwne jej naturze albo nie będzie widziała sensu w rozmowie, to niestety powinniście się przestać męczyć - ty znajdź kobietę, która nie ma problemu z pornografią, a ona niech znajdzie mężczyznę, który ma podobne libido jak ona i masturbacji nie potrzebuje.

77

Odp: Awantura o fapanie
niepodobna napisał/a:
ehkobiety napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Wiesz, nie chodzi o samą masturbację, ale o to, że ten żel stał obok laptopa, czyli o gapienie się na inne gołe baby - najprościej rzecz ujmując.
Dalszy tok myślenia - gołe baby z neta --> na pewno nie są do mnie podobne --> woli się masturbować do nich, niż poczekać na seks ze mną na żywo --> one podniecają go bardziej --> on mnie nie kocha, nie wystarczam mu --> ja go kocham i tak nie robię --> nienawidzę go, jest świnią.

Tak było porno, ale przy tym to chyba normalne.
Nie rozumiem, ja tez ją kocham, ale jak nie mamy okazji to mam się męczyć? Zresztą, że ona tak nie robi, bo może nie potrzebuje, czy nie kręcą jej faceci z porno, przecież jesteśmy różnymi płciami.

Nie, oglądanie pornoli nie jest normalne. Szczególnie będąc w związku. Nie szukaj usprawiedliwień.


Popieram. Ogladanie porno ma zgubne skutki.
Może jesteś uzależniony i nawet nie zdajesz sobie sprawy???
Oglądanie pornografi i podniecanie sie jakimiś obrazami to pewien rodzaj skrzywienia.
Podniecać to powinna cie twoja kobieta a nie jakieś tam obrazy wyświetlane na monitorze.
Nic dziwnego że się wkurza na ciebie bo domyśliła się że ogladasz inne nago lodczas stosunku seksualnego.

78

Odp: Awantura o fapanie

napisz do bravo.

Posty [ 66 do 78 z 78 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Awantura o fapanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024