Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

66

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
santapietruszka napisał/a:

Rossie i Szary, ja bym się na Waszym miejscu zastanowiła nad zbiciem tego szklanego ekranu wink

O cześć Pietruszka, umknal mi gdzieś Twoj post, woda się gotowala w kuchni, więc siła wyższa; )

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:


Trafiony zatopiony  tongue

Statkiem bedzjesz płynął  wink ?


Dla chcącego nic trudnego  wink

Dobrze,  że nie wpław  wink

68

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:


Może nie zauważy  wink
Nie mam planów na urlop jak coś .

No jak to,  a ten spacer? tongue smile


Twój numer gadu gadu nie działa  tongue

Jak to nie, dziś nawet używałam :0

69

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

No jak to,  a ten spacer? tongue smile


Twój numer gadu gadu nie działa  tongue

Jak to nie, dziś nawet używałam :0



Może z moim coś jest nie tak  tongue

70

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Rossie i Szary, ja bym się na Waszym miejscu zastanowiła nad zbiciem tego szklanego ekranu wink

O cześć Pietruszka, umknal mi gdzieś Twoj post, woda się gotowala w kuchni, więc siła wyższa; )

Cześć, Rossie, podaj aktualne GG Szaremu i wodę na kawę mu gotuj smile

Olinka! Przepraszam za offtop! Ale tu ważne rzeczy się dzieją! big_smile

71

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Rossie i Szary, ja bym się na Waszym miejscu zastanowiła nad zbiciem tego szklanego ekranu wink

O cześć Pietruszka, umknal mi gdzieś Twoj post, woda się gotowala w kuchni, więc siła wyższa; )

Cześć, Rossie, podaj aktualne GG Szaremu i wodę na kawę mu gotuj smile

Olinka! Przepraszam za offtop! Ale tu ważne rzeczy się dzieją! big_smile



Narazie tratwę buduje  big_smile

72 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-01-28 02:14:44)

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
enya napisał/a:

Rzadko wchodzę w związki, nie mam dużych doświadczeń. Owszem spotykam się czasem z kimś na jakiejś randce ale z tego nic nie wynika. Często mija parę lat zanim po zakończeniu związku udaje mi się znów zbudować jakiś od nowa. Nigdy nie byłam chyba tak naprawdę zakochana, bo z żadnym facetem nie byłam tak naprawdę nigdy szczęśliwa... Każdy mój związek był toksyczny.

Twoim wyborem jest, że nie chcesz byle czego, nieczęsto spotykam się z takim nastawieniem i utożsamiam się z tym co piszesz. Jakie kryteria decydują, że określasz związek jako toksyczny?

enya napisał/a:

Z tym, że nie chcąc się godzić na bylejakość mam wrażenie, że nie mam nawet z czego wybierać. Faceci, o których mogłabym powiedzieć, że są wartościowi to są już żonaci, albo mają swoje dziewczyny, albo są dla mnie już za młodzi - poza moim zasięgiem.

Uważam że statystyka działa na Twoją korzyść (mamy w kraju co najmniej kilka milionów mężczyzn z którymi nawiązanie kontaktu byłoby możliwe) i wokół Ciebie na pewno jest dużo osób, które bardzo doceniłyby Twoje nastawienie jakie tu opisujesz.

enya napisał/a:

uleshe, na pewno był taki czas, że ignorowałam swoją intuicję, gdzie własnie dostrzegałam wiele czerwonych lampek, a mimo to je ignorowała z ciekawości, a zobaczę co z tego wyjdzie. Jednak nauczyłam się, że mam dobrą intuicję, że jestem spostrzegawcza, umiem wychwycić to co trzeba ale nie robiłam z tego pożytku. Teraz staram się szybko ucinać relacje, które nie rokują jednak mam wrażenie, że ciągle jestem na etapie selektywnego odrzucania natomiast nie ma żadnych perspektyw aby pojawił się ktoś co do kogo warto się postarać.

Edycja:
Najczęściej chcą mnie faktycznie dziwni faceci, którzy najczęściej okazuję się jacyś psychiczni, zaś nie mam w ogóle powodzenia u tych rozgarniętych, wesołych, którzy wynieśli jakieś wartości z domu, mają jakieś zasady, charakter.

Może znalezienie kogoś ciekawego zajmie Ci dłużej, ale za to będziesz albo samotna (a teraz - z tego co widzę - też jesteś zadowolona z życia i dobrze sobie radzisz) albo przejdziesz w samotności w udaną relację, bez poświęcania czasu na półśrodki. To pewnie kontrowersyjna opinia, ale gdybym był dziewczyną, prawdopodobnie postępowałbym wobec mężczyzn tak samo, trudno byłoby mi zaufać komukolwiek obserwując to co dzieje się wokół, mam takie same odczucia jak Ty na ten temat.

enya napisał/a:

Jednak są takie momenty, że chciałabym swoje życie dzielić też z tą drugą osobą, aby w moim życiu był mężczyzna, który będzie kimś bliskim, przyjacielem, partnerem, kochankiem. Zależy mi przede wszystkim na więzi emocjonalnej, aby z tym kimś móc pogadać o wszystkim, razem się pośmiać, poczuć, że jesteśmy dla siebie nawzajem ważni itp. Na co dzień nie szukam faceta, uważam, że tego się nie da robić na siłę albo według jakiegoś z góry określonego schematu. Staram się po prostu być otwarta na nowych ludzi, nowe znajomości.

Niektórzy błędnie określają to jako desperacja, a to zupełnie normalne marzenia/cele/wyobrażenia.

enya napisał/a:

Odnoszę wrażenie, że to faceci mają jakieś nierealne oczekiwania, że kobieta będzie go kochać miłością bezwarunkową, że nawet jak on będzie nierobem i pijakiem to ona i tak powinna go kochać. Albo, że kobieta powinna na każdym kroku udowadniać, że jej na nim zależy to może on okaże jej odrobinę przychylności. Jakieś fochy ze strony faceta, że nie odpisałam na sms od razu tylko np. parę godzin później itp. Albo sytuacja, gdzie facet nie potrafi zrozumieć, że np. trzeba coś czasem przygotować do pracy i nie mam czasu aby z nim siedzieć i gapić się w TV to już dla niego problem. Kobieta powinna non stop stróżować przy facecie bo on chyba boi się być sam w domu. Ja tego na prawdę nie rozumiem, nie ogarniam albo przyciągam naprawdę troli.

Niektórzy zachowują się w taki sposób, że dopraszają się ciągłej uwagi ale niezbyt potrafią rozmawiać, nie rozumieją że ktoś jest zajęty - sam mam około 1-2h czasu wolnego w ciągu dnia i zdarzały mi się dziewczyny chcące całej uwagi dla siebie, to było raczej męczące. Dostosowanie się dla takiej osoby i poświęcanie swoich celów np. zawodowych aby zadowolić kogoś, kto Cię nie rozumie, raczej nie będzie docenione i granice wymagań będą stopniowo przesuwane coraz dalej, w rezultacie mogłabyś zostać osobą bez własnego życia i ktoś o zaborczym charakterze nadal nie byłby zadowolony. Miłość bezwarunkowa to dla mnie ideał, ale powinny być jakieś założenia, przynajmniej dobrych chęci tej drugiej osoby, wg. mnie pijaństwo i przemoc to rzeczy nie do wybaczenia.

enya napisał/a:

Ja swój czas inwestuję tylko w siebie. Lubię siebie i swoje życie. Jednak czasami też przypominam sobie, że chciałabym z kimś jednak być, stworzyć dobry związek oparty na miłości. I zawsze kiedy tego zachcę spotyka mnie samo rozczarowanie.

Przeczytałem cały Twój temat, i nie znalazłem żadnego Twojego sprecyzowanego pytania ani określenia jakiej porady byś oczekiwała, ale starałem się odnieść do kwestii o jakich tu piszesz. Przeczytałem też inne Twoje posty, gdybyśmy spotkali się na portalu randkowym, raczej na 100% napisałbym:D ze stylu wypowiedzi jesteś świetna, mało jest takich dziewczyn, przeważają wypowiedzi takie jak "hehe". Napisz e-mail jakbyś chciała popisać;) w przeciwnym przypadku zapamiętaj tę opinię o Tobie jaką tu napisałem i poczuj się lepiej, wyróżniasz się bardzo pozytywnie na tle innych, i masz możliwość udanego życia, nieważne czy w samotności, czy z kimś z kim czułabyś się dobrze. Powodzenia

73

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
enya napisał/a:

Ja swój czas inwestuję tylko w siebie. Lubię siebie i swoje życie. Jednak czasami też przypominam sobie, że chciałabym z kimś jednak być, stworzyć dobry związek oparty na miłości. I zawsze kiedy tego zachcę spotyka mnie samo rozczarowanie.

Rzadko wchodzę w związki, nie mam dużych doświadczeń. Owszem spotykam się czasem z kimś na jakiejś randce ale z tego nic nie wynika. Często mija parę lat zanim po zakończeniu związku udaje mi się znów zbudować jakiś od nowa. Nigdy nie byłam chyba tak naprawdę zakochana, bo z żadnym facetem nie byłam tak naprawdę nigdy szczęśliwa... Każdy mój związek był toksyczny.



No właśnie, bo takich facetów wybierasz. Pamiętaj, masz to na co się godzisz.

74

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
enya napisał/a:

Rzadko wchodzę w związki, nie mam dużych doświadczeń. Owszem spotykam się czasem z kimś na jakiejś randce ale z tego nic nie wynika. Często mija parę lat zanim po zakończeniu związku udaje mi się znów zbudować jakiś od nowa. Nigdy nie byłam chyba tak naprawdę zakochana, bo z żadnym facetem nie byłam tak naprawdę nigdy szczęśliwa... Każdy mój związek był toksyczny.

Ja Cię enya generalnie bardzo rozumiem, ogólnie jeśli chodzi o doświadczenia jak i  w kwestii internetowych randek. Wymagają wiele wytrwałości, której nie mam. Po kilku dziwnych kontaktach/ spotkaniach kompletnie tracę chęć na nawiązywanie znajomości w ten sposób..

To co napisałaś wyżej zwróciło moją uwagę. Generalnie wynika, że długo budujesz związki, ale i tak wchodzisz w związki z osobami, w których nawet nie jesteś zakochana (??) i są toksyczne. W jaki sposób decydujesz się na te związki? Czemu w nie wchodzisz? Wygląda na to,  że przymykasz oko na wiele niepokojących sygnałów, na swoje uczucia i potrzeby. Nie masz przypadkiem trudnych doświadczeń z domu rodzinnego?

Nie myślałaś o konsultacji z psychologiem? Możesz przepracować tam złe doświadczenia z przeszłości, złapać lepszy kontakt ze swoimi uczuciami, popracować nad zwiększeniem poczucia wartości, wychwycić złe schematy będące wynikiem np relacji w twojej rodzinie. Może to nie jest szybka ani tania sprawa, ale jestem przekonana, że warto. Ja poszłam na terapię w zeszłym roku.

75

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
nudny.trudny napisał/a:

[
Napisz e-mail jakbyś chciała popisać;)

Twój nick bardzo zachęca do kontaktu LOL

76 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-01-28 14:08:09)

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

No tak, ten jest nienormalny, bo ma niewłaściwy nick. Ehhh ci faceci, co z nimi...

Bez urazy dla autorki, ale mnie takie tematy bawią. Najczęściej na brak uznania u kobiet narzekają właśnie normalni faceci, także ta Twoja normalność to chyba jednak coś innego, niż ta powszechnie znana.

77

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Kiedyś słyszałam ,że związek jest odbiciem nas samych..ti takie lustro i w zasadzie tak jest ! Myślę,że żeby wejść w udany związek trzeba najpierw naprawić siebie a wiem co mówię bo sama się borykam z takimi facetami i z brakiem zaufania. Nawet wczoraj miałam taką sytuacje . Dostałam smsa od żony faceta z którym się umiwłam parę razy w wakacje. Pojęcia nie miałam ,że jest żonaty ! Nie dość ,że żonaty to z dwójką dzieci. Rozgoryczona kobieta pisała, że byłam jedną z 4 innych , tak się zastaanwiam co tego fagasa do mnie przyjągnęło .. Rok temu mój facet zostawił mnie dla ex żony , jeszcze wcześniej też spotykałam się z oszustem...Masa łez i przykrych hostorii aż na koniec postanowiłam,że stawiam na samotność żeby tak nie cierpieć.
Nie wydaje mi się ,że jest to wina tych facetów . Faceci jak  i kobiety są różni. Wierzę ,że są też tacy którzy pragnął stabilizacji i dążę do żeby właśnie oni interesowali się konkretnie mną ...
Świata nie naprawisz ,ale siebie możesz. Warto sięgnąć po radę specjalisty, zaglądnąć w swoją duszę , zamiast wsadzać wszystkich do jednego wora..
Ja tak zrobiłam i od 2 miesięcy spotykam się z chłopakiem w moim wieku i bez zobowiązań. Oczywiście bo tym wszystkim przez co przeszłam jest mi mega ciężko zaufać, ale się staram ... Po mału , na spokojnie, nie zakładać że i on się mną zabawi...

78

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

nie istnieja,tylko jacys nieogarnieci co nie potrafia normalnie chodzic na studia,albo oszusci,nikt normalny nie zwraca uwagi bo moze takich nie ma,zaprosil mnie jeden i nic

79

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Nie wszyscy faceci tacy są. Często możesz takich widywać, przez parę schematów utartych w Twojej głowie.

80

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

A gdzie szukasz tych facetów?

81

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

No wlasnie, bo wyglada jakbys sama szukala celowo faceta po jakis teoretycznie wrazliwych osobach a potem plakala, ze maja problemy psychiczne.

82

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Ja też ostatnio takiego poznalam na portalu.koleś nawet fb sobie założył pod konto.wymyślił sobie prestiżowy zawód jako wabik na kobiety.I tak.kręcił kilka tygodni..tylko nie spodziewał się, ze go rozkminilam..jakim to trzeba być swirem żeby podszywac się pod kogoś innego.

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
zapiekanka napisał/a:

Ja też ostatnio takiego poznalam na portalu.koleś nawet fb sobie założył pod konto.wymyślił sobie prestiżowy zawód jako wabik na kobiety.I tak.kręcił kilka tygodni..tylko nie spodziewał się, ze go rozkminilam..jakim to trzeba być swirem żeby podszywac się pod kogoś innego.

I nawet ty się złapałas na prestiżowy wabik.

Jednak to przyciąga kobiety:)

84

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

U mnie to chyba była bardziej ciekawosc.bo od samego początku moja intuicja mówiła mi , ze to nie może być koleś na serio..no a jak podał mi swojego fb to od razu wiedziałam, ze będzie ściemniać..sama w to brnelam bo interesowała mnie jego chora psycha.był dobrze przygotowany.jednak.praktyka robi swoje..tacy faceci jak piloci, lekarze..nie siedza na portalach randkowych.trzeba być czujnym ☺

85

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Myślę, ze kryterium doboru partnera przez pryzmat jego zawodu może potem prowadzić do tematów takich jak ten.

86

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
amsterrdam@onet.pl napisał/a:
zapiekanka napisał/a:

Ja też ostatnio takiego poznalam na portalu.koleś nawet fb sobie założył pod konto.wymyślił sobie prestiżowy zawód jako wabik na kobiety.I tak.kręcił kilka tygodni..tylko nie spodziewał się, ze go rozkminilam..jakim to trzeba być swirem żeby podszywac się pod kogoś innego.

I nawet ty się złapałas na prestiżowy wabik.

Jednak to przyciąga kobiety:)

Oczywiście że przyciąga. Tak samo jak ładny tylek przyciąga facetów, co nie znaczy że jest kryterium ostatecznym i nadrzędnym względem wszystkich innych cech.
Nie wiem, skąd zdziwienie.

87

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
foggy napisał/a:

Jak nie chcesz narcyza, egoisty, czy popapranca z problemami psychicznymi to skieruj swoje poszukiwania w kierunku tych cichych, spokojnych, zrownoważonych samców beta którzy nie musza nikomu niczego udawadniac, nie błyszczą w towarzystwie, trup kobiecy u ich stóp sie nie słania i koleżanki o takich nie walczą.

Ewentualnie samca gamma, jak ja, sle może lepiej nie, bo długotrwała, dobrowolna samotność sprawiła, że zdziwaczalem nieco

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
foggy napisał/a:

Jak nie chcesz narcyza, egoisty, czy popapranca z problemami psychicznymi to skieruj swoje poszukiwania w kierunku tych cichych, spokojnych, zrownoważonych samców beta którzy nie musza nikomu niczego udawadniac, nie błyszczą w towarzystwie, trup kobiecy u ich stóp sie nie słania i koleżanki o takich nie walczą.

Zgadzam się w 100%. Teraz po latach wiem ze najważniejszy jest szacunek i spokój. Kilka lat temu był taki ktoś kto mógłby mi dac to o czym pisze w cytatcie. Sama przeżywam ogromne rozterki ponieważ nie wierzę w przetrwanie mojego małżeństwa.

89

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Co za szczęście, że już dokumentnie się wycofałem

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
34Dracul napisał/a:

Co za szczęście, że już dokumentnie się wycofałem

Tzn.?

91 Ostatnio edytowany przez kaska199501 (2019-01-30 00:28:32)

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
nudny.trudny napisał/a:

Napisz e-mail jakbyś chciała popisać;)

34Steffan napisał/a:

Ewentualnie samca gamma, jak ja, sle może lepiej nie, bo długotrwała, dobrowolna samotność sprawiła, że zdziwaczalem nieco

Co wyscie sie tak napalili na nią??A u mnie jakies porady z d. mi dajecie.Sfrustrowana jakas kobieta bo jej nie wyszlo w zyciu a wy tak piszecie . Sami nieogarnieci jacys..

92

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Przestań Kaśka, przecież wszyscy wiemy, że jesteś najlepsza. Co Ty nie wiesz, że faceci są nieśmiali?

93

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Z pierwszego postu wynika, że szukasz przez internet faceta.

94

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Ja istnieje tylko nie istnieje kobieta dla mnie tongue

Za duzy wybór lol

95 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-01 00:51:06)

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni
kaska199501 napisał/a:

Co wyscie sie tak napalili na nią??A u mnie jakies porady z d. mi dajecie.Sfrustrowana jakas kobieta bo jej nie wyszlo w zyciu a wy tak piszecie . Sami nieogarnieci jacys..

spróbuję na przykładach:) spotyka się takie posty o samotności

cytat 1 napisał/a:

dlaczego jestem wiecznie sama? inne kolezanki dawno w zwiazkach,niektore po slubie planują dzieci

cytat 2 napisał/a:

Oddał bym wszystko pieniądze samochód, by poznać w końcu jakąś dziewczynę która by zechciała mnie kochać.

cytat 3 napisał/a:

moim problemem jest to że chciałbym spróbować tych wszystkich rzeczy ale co z tego skoro żadna mnie specjalnie nie chciała bo albo było tak że po wymianie zdań nagle kontakt się urywał

cytat 4 napisał/a:

mam 24 lata i NIGDY nie byłam w związku. Krew mnie zalewa jak widzę obrączkę u innej kobiety, czy że jest w ciąży a jest mniej więcej w moim wieku. Nigdy żaden facet mnie nie poderwał.

oczywiście dla każdej z tych osób samotność jest przykrym doświadczeniem i jako użytkownik staram się doradzić gdy widzę taki temat, ale jako chłopak to co innego;)

enya napisał/a:

Nie chcę związku na siłę. Jednak chciałabym aby moje marzenie się spełniło o spotkaniu "bratniej duszy", kogoś bliskiego albo po prostu kogoś normalnego, kto by mnie szanował i darzył uczuciem, to takie starsze czegoś takiego chcieć?
Wygląda na to, że niektórzy uważają, że pragnienie aby doświadczyć odwzajemnionej miłości jest czymś złym...

enya napisał/a:

Albo, że kobieta powinna na każdym kroku udowadniać, że jej na nim zależy to może on okaże jej odrobinę przychylności. Jakieś fochy ze strony faceta, że nie odpisałam na sms od razu tylko np. parę godzin później itp. Albo sytuacja, gdzie facet nie potrafi zrozumieć, że np. trzeba coś czasem przygotować do pracy i nie mam czasu aby z nim siedzieć i gapić się w TV to już dla niego problem. Kobieta powinna non stop stróżować przy facecie bo on chyba boi się być sam w domu. Ja tego na prawdę nie rozumiem, nie ogarniam albo przyciągam naprawdę troli.

lubię jej styl:) ale to głupie chyba:) ale mam nadzieję że użytkowniczka poczuje się lepiej niż pisała, bo wyróżnia się. Może wam, samotnym jakoś to pomoże. Oczywiście to tylko moja opinia, może inni myślą inaczej:)

96

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Zależy co wziąć za normę. Też tak czasami myślę, że nie ma takich, których ja bym uznała za normalnych. Co gorsza, zaczynam myśleć, że normalny facet to taki właśnie nienormalny, którego lepiej nie mieć na codzień w pobliżu. I tak to już jest, że większość facetów nie będzie dla nas odpowiednia, bo każda z nas pragnie tego wyjątkowego, kompatybilnego. I właśnie w tej kompatybilności leży normalność, uważam. I na pewno, gdzieś ktoś taki jest. Trzeba po prostu odwagi i nadziei smile I może trochę odwrócić uwagę od tych nieudanych relacji swoimi zajęciami, hobby itd. Zawsze to lepiej spędzony czas niż użalanie się nad swoim brakiem powodzenia/ szczęścia w miłości.

97

Odp: Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Najgorszą rzeczą jaką możecie zrobić to generalizować, nie ma tylko złych facetów, ani tylko złych kobiet, wszyscy są ludźmi. Myślę, że trzeba najpierw popracować trochę nad sobą i zastanowić się co ja mogę zmienić w swoim życiu, żeby było lepsze i wtedy może znajdę kogoś lepszego. U mnie też tak było, że spotykałam nieodpowiednich facetów, ale od kiedy moje życie się ułożyło spotkałam tego jedynego, którego uwielbiam i kocham, jest kimś kto mnie uzupełnia.

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chyba, już nie wierzę, że istnieją normalni mężczyźni

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024