Płeć a prowadzenie auta i związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Płeć a prowadzenie auta i związek

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 71 z 71 ]

66 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-01-04 01:17:14)

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek

Jak w dowcipie o randkach:
- Czym przyjechałeś?
- Trójką.
- Audi czy BMW?
- Tramwajem...
:kurtyna:

gdy do kobieta "wnosi" auto do związku

mam takie wrażenie, że jak kobieta "musi wnosić auto" to jej się zapali czerwona lampka "niezaradny-łamaga"... i nie ma związku. wink

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek

Ale gdzie tam takie przedmiotowe ocenianie u kobiet, przecież one z tym walczą;).

68

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek
Snake napisał/a:

Jeżdżę regularnie 20 lat po 20-30k rocznie.

Ja jeżdżę odkąd tylko mogłam zrobić kurs i zdać egzamin na prawo jazdy, czyli w wakacje po tym, gdy skończyłam 17 lat. Co ciekawe, mój tata mamę strasznie strofował, do tego stopnia, że bardzo szybko przestała jeździć, a mnie z kolei niemal pchał za kierownicę. Ja stawiałam opór, a on nie odpuszczał. W sumie jestem mu za to ogromnie wdzięczna, bo dzięki temu do końca wakacji nabrałam względnej pewności, a po nich zaczęłam samochodem dojeżdżać do szkoły, do której miałam 50 km w jedną stronę, czyli robiłam stówkę dziennie, co z kolei po dziesięciu miesiącach razy średnio 20 dni daje około 20 tysięcy przejechanych samodzielnie, w mieście i na trasie, kilometrów w pierwszym roku od otrzymania uprawnień. I tak przez kilka ładnych lat. Dopiero od kilku lat jeżdżę nieco mniej, bo nie mam takiej potrzeby, ale umiejętności zostają, tym bardziej, że nadal przecież regularnie siadam za kierownicę. 

Zresztą jakiś czas temu miałam niezły test. Pojechaliśmy po nowy samochód ok. 450 km, transakcję sfinalizowaliśmy i w starym, którym to ja wracałam, a który chyba wyczuł, że już na niego pora, żeby bez żalu się go pozbyć, pękł przewód hamulcowy, przez co na autostradzie musiałam dać sobie radę bez płynu hamulcowego. Co prawda zjechałam na pierwszym sensownym zjeździe, gdzie w nocy mogłam liczyć na jakąś przyzwoitą pomoc (czytaj: dzwonić po męża, który jechał nowym, a że na trasie mnie wyprzedził, to musiał zawrócić i mnie jakoś znaleźć, co na autostradzie, w dodatku w nocy, wcale nie jest takie łatwe), ale to było już prawie 15 kilometrów bez hamulców :cool:. Potem musiałam się jeszcze przesiąść do nowego nabytku, który w tamtej chwili był dla mnie zupełnym science fiction i wrócić nim jakieś 150 km do domu. Jakby było mało, warunki na drodze do najlepszych nie należały.

Generalnie jednak dążę do tego, że choć są tacy, którzy niemal rodzą się kierowcami, to ja zdecydowanie nie (a już na przykład mój brat czy syn chyba wyssali to z mlekiem), wtedy ogromnie ważne jest, żeby nie robić przerwy, a jeśli ta jest konieczna, to zminimalizować ją jak tylko to możliwe.
To dlatego, Grasse, istotnie wykup kilka jazd, kup samochód (taki na początek, do ewentualnego wytłuczenia i rozwalenia skrzyni biegów :D, to nie jest żaden majątek) i bierz byka za rogi.

69

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek
Burzowy napisał/a:

No tutaj nikt nie zajarzył istoty wątku, ale spoko. Pomijam już te wszystkie ślamazary jeżdżące zgodnie z przepisami, już to widzę.

Jak to jest ze od innych (politykow, lekarzy, sprzedawcow, policjantow, nauczycieli ....) oczekujemy postepowania zgodnie z prawem a sami hejtujemy gdy ktos jezdzi zgodnie z przepisami. Marzymy by w Polsce bylo jak w Szwajcarii ale pomijamy ograniczenia jakie wystepuja w takich krajach. Przekroczyc predkosc w Szwajcarii to tak jakby w Polsce odlać sie publicznie na srodku galerii handlowej.

70

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek

burzowy, takich głupot, jak tu wypisujesz, to już dawno nie czytałam. Jakos tak mam, ze czy to prowadzac auto, czy jako pasażer, lubie czuc się bezpiecznie. Uwazam, ze dobrze jedze, mój maz także, i, tak, jeździmy w miare zgodnie z przepisami, ale przede wszystkim zgodnie z własnym rozumem, i zdrowym rozsądkiem. Wiec nie przepisy, a zdrowy rozsadek. I przede wszystkim, mam uczulenie na głupią, bezsensowna smierc, na jak niewątpliwie narazaja siebie i innych kierowcy jezdzacy brawurowo.

Wydaje ci sie, ze jesteś taki macho jak jedziesz te 200km/h, ale tak naprawdę jesteś niewyobrażalnie glupi i bez wyobrazni, jak dla mnie.

71

Odp: Płeć a prowadzenie auta i związek
foggy napisał/a:
Burzowy napisał/a:

No tutaj nikt nie zajarzył istoty wątku, ale spoko. Pomijam już te wszystkie ślamazary jeżdżące zgodnie z przepisami, już to widzę.

Jak to jest ze od innych (politykow, lekarzy, sprzedawcow, policjantow, nauczycieli ....) oczekujemy postepowania zgodnie z prawem a sami hejtujemy gdy ktos jezdzi zgodnie z przepisami. Marzymy by w Polsce bylo jak w Szwajcarii ale pomijamy ograniczenia jakie wystepuja w takich krajach. Przekroczyc predkosc w Szwajcarii to tak jakby w Polsce odlać sie publicznie na srodku galerii handlowej.

Kto oczekuje ten oczekuje. Nie wiem jak jest w Szwajcarii, ale w UK ruch drogowy (poza okolicami Londynu) jest bardzo płynny i często ograniczenia wydają się o wiele bardziej życiowe niż u nas. Tam zwyczajnie nie ma potrzeby takiego zapierdzielania, by nadrabiać stracony wcześniej czas.

Benita72 napisał/a:

burzowy, takich głupot, jak tu wypisujesz, to już dawno nie czytałam. Jakos tak mam, ze czy to prowadzac auto, czy jako pasażer, lubie czuc się bezpiecznie. Uwazam, ze dobrze jedze, mój maz także, i, tak, jeździmy w miare zgodnie z przepisami, ale przede wszystkim zgodnie z własnym rozumem, i zdrowym rozsądkiem. Wiec nie przepisy, a zdrowy rozsadek. I przede wszystkim, mam uczulenie na głupią, bezsensowna smierc, na jak niewątpliwie narazaja siebie i innych kierowcy jezdzacy brawurowo.

Pamiętaj, że Twoje myślenie nie jest wcale tym najwłaściwszym i czyjś zdrowy rozsądek może działać nieco inaczej.

Wydaje ci sie, ze jesteś taki macho jak jedziesz te 200km/h, ale tak naprawdę jesteś niewyobrażalnie glupi i bez wyobrazni, jak dla mnie.

Zwolnię do 190 specjalnie dla Ciebie.

Posty [ 66 do 71 z 71 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Płeć a prowadzenie auta i związek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024