Ja już jestem miesiąc po...pisał w tym czasie i to nawet wczoraj. Ale nie odpisałam nic. Ja się dużo zalilam do przyjaciół, zaczęłam się z kims spotykać, byłam na imprezie ,wychodzę do znajomych ..ale przez pierwsze dwa tygodnie było ciężko. Wciąż płakałam,palilam, czekałam. Teraz nie czekam, jedynie co nie pomaga to czasem go widuje. Tak,trzeba o siebie dbać. Ja dlatego to skonczylam z myślą o swoim zdrowiu. Byłam zatruta. Zatruta ta sytuacja ...no i tak. Nie pozostaje nic innego jak nie poddać sie. Też pisałam takie rzeczy do siebie, bardzo dużo. Ale chodziłam do pracy,zeby nie zeswirowac w domu. No i zawsze,zawsze staralam się wyglądać bardzo dobrze, nie ważne że oczy zapuchniete ,ale to mi też dawało poczucie że nie upadlam aż tak za chlopem....
Postanowiłam ,ze wyjadę. Myślę ,że dam sobie 3mcr na przezimowanie, ogarnięcie się i ruszę w drogę. Przynajmniej nie będę widywać byłego, lepiej mi to zrobi.
Cóż rzec.. powodzenia w naprawianiu siebie. Daj znać jak ci poszło.
To nie jest takie proste,zwlszacza że wychodzą kwiatki eksa,ale dzięki temu szybciej chce zapomnieć i mieć go z głowy.