dlaczego kobieta która dostała kosza nie odwrca wzroku mimo że ma inne - Netkobiety.pl

Pytanie: dlaczego kobieta która dostała kosza nie odwrca wzroku mimo że ma inne
odpowiedź: może nie jest zadowolona z tych koszy które ma, ale mimo tego nie odwraca wzroku bo jest nieśmiała, albo Twój kosz był jeszcze gorszy. No nie wiem hmm jakbym np. dostał taki nieregulaminowy link to nie wiem czy bym odwrócił wzrok...ale hmm w sumie wygląda ok xd

Troche mi sie przypomina gimnazjum..piękne czasy xd kto sie popatrzył, kto powiedział cześć, a kto nie, i komu xd

Ale jakiego Ty jej niby dałeś kosza?

dobra chcialem grzecznie a teraz prosto z mostu zachowalem sie jak frajer i ja olalem sam nie wiem czemu ogolnie jakis dziwny wtedy bylem....... nie probowalem bo potem sie wkurzylem ze zaczela chodzic z taqkim kolesiem non stop na palarnie ale jak juz mowilem w zeszlym tyg probwalem i wygladalo tak jak opisalem

Ludzie powariowali kompletnie... Historia przedstawia się następująco:

Poszedłem do nowej pracy. Patrzyłem na dziewczynę, a potem nie patrzyłem. Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego jeśli dostała ode mnie kosza dalej na mnie patrzy? Zauważyłem, że innym mówi "Hej" a mi nie, choć czasem ją obłaskawiałem powiedzeniem "Cześć" pierwszy.

Boszzzzz... Czy to pokolenie internetowe? Rozmawiałeś z nią kiedykolwiek? Bez okularów przeciw-spotkaniu-oczu-innych-ludzi?

gary probwalem w zeszlym tygodniu i widzisz jaka byla reakcja

Ok! Ochronne -- myślałem, że podrywasz dziewczynę w ciemnych okularach. Zwracam honor.

Ile masz lat?

Dziewczynie się mówi głośno cześć i uśmiecha.

25  usmiech byl nie chcialem sie wydzierac bo byli inni ludzie

wątpie :)chyba że ironizujesz gary

Ela nie chciałem. ale nie rozumiem co masz na mysli swoim wpisem:)

Dokładnie, wydumany problem. Upatrz sobie inną dziewczynę i może zamiast ograniczać się do spojrzeń zacznij rozmawiać, a tę pannę ignoruj, jeśli działa Ci na nerwy.
"Cześć" zawsze wypada powiedzieć, no chyba, że ona z premedytacją nie odpowiada, chociaż wątpię. Jeśli rozmawia z kimś, do tego w tym czasie używa telefonu, to być może nie ma już aż takiej podzielności uwagi, żeby dostrzec, że jej się kłaniasz

tylko jaki miała by powód do tej premedytacji oraz jaki ona miała by sens?

tylko by porozmawiac merytorycznie to musie chociaz odp czesc:)

tak jestem pewien

josz chyba jednak z premedytacja nie odp. tylko nie wiem dlaczego przeciez nie poszedłem do niej i nie błagałem o to by się umówiła zostawiła tamtego itp. w czesniej jakos jej nie przeszkadzało że raz mowiłem cześć raz nie zawsze odp ciekawi mnie tylko co się zmieniło szczególnie po dzisiejszym jej zachowaniu ( pewnie zaraz zostane zjechany ze sie czepiam czegoś tam albo nie wiadomo co ze ją gnębie mówiąć cześć)
Dzisiaj  powiedzialem jej czesc ale cichym glosem ktory sam ledwo slyszlem nie odp.
Wogóle to było dziwne troche wszedlem do budynku widzialem ze sie kreci koło swojego pomieszczenia gdzie pracuje powoli zastanawiałem się co by tu powiedziec ciekawego i nagle ruszyła w moją strone powolnym dostojnym krokiem takim jak zawsze chodzi najbardziej zaskoczyla mnie jej mina i odległość w jakiej mnie mijala była tak blisko że wystarczyło bym wystawil reke to zatrzymala by się w polowie mojej reki ogolnie moglem policzyc male piegi na jej nosie a mine miala troche dziwna bo wygladala na smutną jak spojrzalem na nia to odwrocila wzrok w przeciwnym kierunku i spuscila wzrok delikatnie

widze ze sprawia ci przyjemnosc nasmiewanie sie z innych bo to dla ciebie nie problem taka sytuacje jestem ciekaw jak bys sie czul gdyby z ciebie sie ktostak nabijal jak bys mialwazny dla siebie problem

zgadza się nie nalezy.
Masz racje byc moze sie wystrasdzylem.
Tylko skoro odpowiada kazdemu cześc to czemu mi juz nie, z resztą nie ma to już chyba znacznia

i chyba źle coś zrozumiales z moich wpisów nigdzie nie twierdziłem żę znam się dobrze na mowie ciała gdyby tak było nie było by mnie na tym forum

A dlaczego miałaby wchodzić do innego pomieszczenia lub udawać, ze coś robi??? Bo co, bo Ty szedłeś? Ona Cię pewnie nawet nie zauważyła... chociaż raczej stawiam na to, że nawet nie usłyszała tego Twojego "tak cichego cześć, którego sam nie usłyszałeś" i uważa Cię za kretyna, który się wiecznie gapi jak cielę na pociąg, a słowa z siebie wydusić nie potrafi. No i ogląda Cię z zainteresowaniem - jako ciekawostkę przyrodniczą.

gdyby ktoś się nabijał jakbym miał ważny dla mnie problem? nie wiem:P ale spróbujmy xd problem: jestem głodny, nie ma co jeść, ale nie chce mi sie wyjść do sklepu, mozesz sie nabijać i sprawdźmy jak bym sie czuł:P

mnie zaczyna zastanawiać czy te pytania o gesty, odległości, miny, spojrzenia, udawanie itd. są na poważnie:P ale obawiam się że tak...

czyli nie odpowiadając  okazuje brak kultury:P

Człowieku, raz stała rozmawiając z kimś i do tego z nosem w telefonie, mogła Cię nie zauważyć nawet, jak Ty tak cichutko sobie coś tam pod nosem mruczysz. A za drugim razem nie miała Ci na co odpowiadać, bo jej zadaniem nie jest się domyśleć, że Ty jej w myślach "tak cicho, że sam nie słyszysz" powiedziałeś "cześć"... Widziała tylko człowieka, który znowu się na nią gapi...

Zachowuj się normalnie, to i inni będą się w stosunku do Ciebie zachowywać normalnie.

a jesli chodzi o te odleglosci z ktorych tak sie smiejecie to dlatego myslalem ze bedzie szla dalej ode mnie majac do dyspozycji korytarz by nie dac mi mozliwosci chwycenia jej za reke i zatrzymania np

nie mysle ze by chciala tylko ze nie chciala by tego i robila by wszystko by zapobiec

Twierdzisz jednak, że to Ty dałeś jej kosza, a ona udaje, że tego nie zrozumiała. Bez słów to się odbywało, czyż nie?
Ty zaś, uznałeś poniewczasie, że z tym "koszem", to błąd był.
I proszę, byś cytował wypowiedź, do której się odnosisz.
Odniesienie do mojej akurat, rozpoznałem, na szczęście.

Echita wczytaj się w te wyżej cytowane słowa tak po prostu- bez dorabiania otoczki, ideologii, wątku i scenariusza i...weź się ogarnij

Swoją drogą, ciekawe, ilu facetom "dałyśmy kosza" w ten sposób xD

Problem jest taki że Ty cały wasz romans rozegrałeś w swojej głowie. Już ją poznałeś na podstawie uśmiechu już z nią byłeś i do tego ją rzuciłeś gdy poszła z innym palić. Chyba nie zrozumiała że ją w milczeniu rzucasz i się jej dziwisz że potrafi blisko Ciebie przejść.
Proponuję odciągnąć gumkę w gaciach sprawdzić czy masz jaja i przy najbliższej okazji z tego skorzystać. Czyli podejść do niej tak blisko aby słyszała twój głos powiedzieć cześć i zapytać czemu się na Ciebie gapi i czy pójdzie z Tobą na kawę/papierosa/kina. Jak powie nie to będziesz miał sprawę jasną i nie będziesz się musiał zamęczać tym co ona miała na myśli gdy Ci cześć powiedziała lub nie.
Jak powie tak to będzie problem bo będziesz musiał z nią rozmawiać i co gorsza może się okazać że się tak gapi bo masz coś na czole co jej się podoba.

Widzialem ją po raz kolejny wygladalo to dosc smiesznie wchodzilem do pracy szla z tym kolesiem(nie szli za reke ani nic, szli nie patrzyli na siebie nawet nie gadali ona cos w tel grzebala). nie wiem czy mnie widziala czy nie jesli tak to kątem oka widzialem jak mija swoje pomieszczenie i idzie z tym kolesiem w strone meskiej szatni.poszedlem po ciuchy robocze ktore są obok pomieszczenia w ktorym ona pracuje wychodze z zza naroznika i nagle widze jak przeciska sie miedzy mna a sciana spojrzalem na nia z usmiechem i powiedzialem czesc i odpowidziala. zdziwilo mnie to ze odp patrac mi prosto w twarz/oczy myslalem ze odp ale np nie patrzac na mnie

excop niestety nie wykonalne:)

Jednak okazało się wykonalne........
Napisałem że jest to nie wykonalne, ponieważ wczoraj szedłem korytarzem szybko cos tam na półkach sprawdzała a  rzeby dojsc do tych następnych musiala by minąć mnie więc zuciła tylko okiem obrociła się napięcie i poszła...... kilka nascie minut pozniej szedlem na przerwe to mimo wszystko powiedzialem jej czesc odp. pozniej jak byłem na kolejnej przerwie  na stołówce patrzyłem przed siebie ale nie na nią zobaczyla ze patrze w jej kierunku usmiechnela sie i odwrocila oczy
Dzisiaj widzialem ją na korytarzu od razu zapytałem jak tam w pracy i zaczęła się rozmowa. Rozmawialiśmy o głupich ubraniach roboczych bo tym się zajmuje Ona cały czas miała uśmiech od ucha do ucha musiałem konczyc rozmowe bo zabrał mnie kierownik bo to było po za przerwą. Miałą na ubraniu swoje imię i nazwisko więc spr na fb co znajdę o niej. spodziawałem się że będzie miała w związkach że jest z tym kolesiem co chodzi na palarnie. A tu okazało się że jest zaręczona od roku............

Już było powiedziane, że sobie wyobrażasz nie wiadomo co, a ona ma cię kompletnie gdzieś - jesteś randomowym kolesiem z firmy, któremu mówi czasem „cześć” i raz zamieniła dwa zdania. Założę się, że nawet nie wie, jak się nazywasz. Dziewczyna jest zaręczona i to zamyka temat twoich infantylnych rozważań.

Takie "z buta" potraktowanie Autora, niezbyt mi się podoba.
On już wie, że jest zajęta i po prostu, uprzejma i koleżeńska mogła być tylko.
Przełamał się i chwilę z nią porozmawiał.
Naukę na przyszłość otrzymał przy okazji.
Pewnych rzeczy nie można odkładać, bo rozczarowanie na końcu przychodzi.
Inicjatywą wykazać się trzeba, gdy ktoś nam się spodoba, choćby koszem to miałoby skutkować.
Raz, drugi. Może i trzy razy się zdarzy, ale w końcu
się trafi ktoś, kto odwzajemni jego zainteresowanie.

Excop, celowo wypowiadasz się jak mistrz Yoda, czy to przypadek ?