Witam,
mój partner, który prowadzi swój własny biznes, ostatnio wpadł na pomysł, iz wejdzie w interesy z moim ojcem. Moi rodzice (a właściwie tata) prowadzą włąsna działalnośc polegającą głównie na handlu. Mój chłopak podczas wizyty u rodziców podpatrzył, że to dość dobry biznes i oznajmił mi, że chce zrezygnować z dotychczasowej firmy, aby wejść w interes z moim ojcem, przy czym nie miało by to być "wstąpienie do jego firmy i pomaganie mu" tylko kupowanie towaru od rodziców i sprzedawanie go po wyzszej cenie komus innemu. Mi ten pomysł bardzo sie nie podoba, uważam że nie byłby też do końca fair w stosunku do moich rodziców, którzy wypruwają sobie żyły, aby wszystko w tej firmie dopilnować, jest tam mnóstwo zajęć aby taki towar w ogóle powstał, a mój chłopak po prostu sprzedawałby wyprodukowany towar mojego ojca komus innemu po wyższych cenach? Abstrachując, nie wiem, czy moi rodzice zgodziliby sie w ogóle na takie rozwiązanie, ale oznajmił mi że porozmawia, albo jak to on powiedział "ugada" mojego tatę przy najbliższej możliwej okazji. Jego firma idzie mu bardzo dobrze. Ja jestem zadowolona z jego obecnej pracy (firmy), powiedziałam mu, że jak nie będzie szło będę mu pomagac szukac pracy gdzie indziej, ale ten pomysł - żeby poza mna współpracować z moją rodziną (moja rodzina mieszka od nas 5 godzin drogi, więc pewnie tam spędzałby większość czas)? Nadmienię, że jesteśmy razem dopiero rok, nie wiem czy chce już mieszać sprawy biznesowe i pieniężne majątku swoich rodziców z moim chłopakiem. Byc może później i razem założyć coś z moimi rodzicami (co mi obiecał, że otworzymy nasza firmę, natomiast teraz podjął decyzje sam i plan naszej przyszłej firmy poszedł do kosza). Niestety, mój chłopak od zawsze był bardzo "łasy" na pieniądze, tam gdzie widział mozliwość dobrego zarobku szedł w ciemno, nie bacząc na opinie (np. jego rodziny), i innych - po prostu to dla niego nadrzędna wartość. Dlatego też, nie wiem czy chce,aby te swoje cwaniactwo do biznesu mieszał z firmą moich rodziców, nie chce żeby byli oszukiwani przez niego w jakims obszarze, bo ja sie na tym nie znam. Uważam, że narazie powinien prowadzic interesy sam - poza tą sferą układa nam sie wspaniale. Co powinnam zrobić? Czy zgodzić się trochę wbrew sobie aby chłopak pogadał o tym z rodzicami i byc może wszedł w ten interes? Czy ostrzec rodziców i powiedzieć im swoja opinię? Moi rodzice są bardzo pokorni i otwarci, myślę że mogliby sie zgodzić na takie coś (choc nie mam pewności) nie wiedząc jaki on jest w sprawach biznesowych no i kosztem naszego widywania się (jak mówiłam to daleka odległość od nas do rodziców). Czy mam nie mieszać sie i niech oni podejma decyzję? Bardzo mnie to trapi, że mimo że powiedziałam mu o swoich wątpliwościach, on nie zwrocił na nie uwagi i jedyne co powiedział to że to zrobi i, że jemu też moja praca sie nie podoba (jestem urzędnikiem, więc było to na zasadzie odbicia piłeczki...). Pomóżcie!