no właśnie. Skoro on od środy chodzi taki podekscytowany to w piątek, juz w trakcie kolacji może mieć orgazm z wrazenia, zwłaszcza, jak Autorka wyśmienicie gotuje
To by rozwiązało jej problem
66 2018-10-04 15:38:13 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-10-04 15:42:32)
jak zaprosisz mnie na dobrą kolację - zalatwione. Możesz mieć okres, jestem hetero
Zapraszam na dobrą kolację Dostałam okres (czyli plan się wypełnia ), też jestem hetero (pomijając drobny incydent kiedy to zakochałam się w kobiecie i dłuuugo to odchorowywałąm...bez dalszego zaglębiania się w szczegóły....dalej jestem hetero
))
To chodziło mi o to, by powiedzieć mu przed zbliżeniem. Przed pocałunkami, pieszczotami itd. A nie, że w drzwiach.
To okropne uczucie jest, gdy jestem ze wzwodem, "a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata" a tu klops.
Przepraszam, ale chyba jednak postąpie tak, jak nie lubisz. Najpierw go porządnie wycałuje, a potem jak się będzie zabierał za coś więcej to uprzedze o zainstniałej sytuacji. Przecież nie wyślę go z tym wzwodem (ja mam nadzieję, że taki się przydarzy) do domu, tylko postaram się nim zająć inaczej.... Też byłbyś rozczarowany?
Skoro on od środy chodzi taki podekscytowany to w piątek, juz w trakcie kolacji może mieć orgazm z wrazenia, zwłaszcza, jak Autorka wyśmienicie gotuje
Tutaj można mieć pewne wątpliwości, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę te wszystkie przesądy mówiące o tym, że nieczyste niewiasty nie powinny się zbliżać do garów, bo....coś tam, nie pamiętam ))
Wychodzi na to, że on taki podniecony na te pizze na telefon jest
69 2018-10-05 11:06:55 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-10-05 11:08:54)
puchaty34 napisał/a:Na wejściu powinna mu powiedzieć, że zapomniała, że jej okres wypada. Bardzo chciała się kochać, ale cóż, tak wyszło.
1. Chłopak przychodzi na kolację ("na wejściu") i pierwsze co się dowiaduje, to że ona ma okres? Straszne... nie popieram
2. Zapomniała, że okres wypada? Źle świadczy o dziewczynie.
3. Chciała się kochać, ale nie może, bo ma okres -- fatalna wymówka i unik. Każdy chłopak byłby zadowolony z seksu nawet jeśli majtek by nie zdjęła -- w końcu jego celem jest pobyć blisko z dziewczyną o której marzy, a nie "spuścić z krzyża"
4. Jeśli ma dziewczyna miesiączkę, to jest normalne. Po prostu nie zdejmujemy majtek. Wszystko inne może być, cała zabawa, otoczka, całowanie, dotyk. W dodatku chłopak będzie miał loda.
Gary, rozkładasz na łopatki niektórymi tekstami Oczywiście mogła pomyśleć o przesunięciu terminu miesiączki np. antykoncepcją, ale w takim wypadku musiałaby umawiać się na spotkanie ze sporym wyprzedzeniem
Niestety, ale nie po to zaprasza się kogoś na kolacje z wiadomym finałem, żeby potem organizować na szybko imprezę na pół gwizdka.
Co powinna zrobić autorka w takiej sytuacji? Skłaniam się do tego aby uprzedzić faceta na wejściu, że tego wieczoru może liczyć jedynie na przyjemności kulinarne, bo sprawy się niespodziewanie skomplikowały, no chyba że okaze się że jemu te komplikacje w niczym nie przeszkadzają
70 2018-10-05 11:19:44 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-05 11:20:12)
Jakby mnie przy wejściu Pan uprzedził, że seksu nie będzie bo coś tam, to poczułabym się jak napalona nimfomanka, albo uznałabym, że to prowokacja, albo że On ma coś z głową tak mnie witając od progu.
Ale cóż, dzisiaj piątek, więc dylematy autorki się rozwiążą ;D
Co do zapomnienia terminu okresu- faceci pewnie by nigdy nie zapominali, zawsze mnie dziwiło, że mąż lepiej od mnie pamiętał...
A teraz mam aplikację na smartfona, która przypomina o wszystkim wysyłając powiadomienia ) Polecone przez nastoletnią córkę..
2. Zapomniała, że okres wypada? Źle świadczy o dziewczynie.
Gary, rozkładasz na łopatki niektórymi tekstami
Może nie "zapomniała". Raczej powinno być "nie wiedziała", albo "się nie spodziewała".
Oczywiście mogła pomyśleć o przesunięciu terminu miesiączki np. antykoncepcją,
Oj nieeeee! Absolutnie nie powinno się tak robić wg mnie. Zero chemii.
Niestety, ale nie po to zaprasza się kogoś na kolacje z wiadomym finałem, żeby potem organizować na szybko imprezę na pół gwizdka.
Wg mnie jest okej na pół gwizdka. Jak jest okres, to są trudności. Trzeba się z tym pogodzić.
Co powinna zrobić autorka w takiej sytuacji? Skłaniam się do tego aby uprzedzić faceta na wejściu, że tego wieczoru może liczyć jedynie na przyjemności kulinarne, bo sprawy się niespodziewanie skomplikowały, no chyba że okaze się że jemu te komplikacje w niczym nie przeszkadzają
Na wejściu bym tego nie mówił. Powiedziałbym wtedy kiedy to konieczne.
bo sprawy się niespodziewanie skomplikowały... -- a to jest świetny tekst... nie trzeba używać dziwnych słów, a mądry facet się domyśli, a przy okazji to jest też zabawnie powiedziane; super pomysł
Skłaniam się także ku temu, żeby nie informować faceta od progu o miesiączce. Dopiero jeśli sytuacja i atmosfera zacznie nabierać rumieńców, to można powiedzieć, że „liczyłam na gorący finał wieczoru, ale sprawy się skomplikowały z uwagi na okres”. Potem można zaproponować albo wersję soft seks na wieczór, albo zignorowanie okresu (dla mnie nie do przejścia), albo odłożenie na kilka dni.
73 2018-10-05 12:53:48 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-10-05 13:02:35)
O rany! No dobra, nie od progu, ale na wejściu, czyli odpowiednio wcześnie a nie zaraz przed tym jak facet będzie zabierał się do skonsumowania autorki Można w ogóle zachowywać się tak, aby nie zanosilo się na tę konsumpcję
Osobiście przesunęłabym kolację na następny piątek. Piątek nie zając, jest ich w miesiącu kilka
@Gary, tak masz rację, jakby "nie wiedziała" albo "się nie spodziewała" to wtedy by to on niej dobrze świadczyło
Dla mnie bomba
74 2018-10-05 13:21:55 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-10-05 13:23:06)
Boje się, że to rozwali wszystko. I w dodatku facetowi na którym mi tak zależy na samym początku wyjeżdzać z okresem? JAkoś mi się to wszystko trochę obrzydliwe wydaje. A nawet jeżeli to potem co? Będziemy się całą noc tylko przytulać i leżeć grzecznie w łóżeczku? Raczej żaden zdrowy facet tego niewytrzyma...
VS
Przepraszam, ale chyba jednak postąpie tak, jak nie lubisz. Najpierw go porządnie wycałuje, a potem jak się będzie zabierał za coś więcej to uprzedze o zainstniałej sytuacji. Przecież nie wyślę go z tym wzwodem (ja mam nadzieję, że taki się przydarzy) do domu, tylko postaram się nim zająć inaczej.... Też byłbyś rozczarowany?
Będzie happy end. Pomogliśmy.
Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.
Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.
Jak kiedyś może razem zamieszkają to tampony będzie chować, żeby nie było takie... no właśnie?
Coombs może to dla Ciebie odkrycie Ameryki, ale kobiety mają okres. I normalny facet nie powinien zwiać, bo ona ma okres. Wymyślanie wymówek jest słabe.
Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.
Ale dlaczego? Kobiety mają okres. Kobiety robią kupę. Kobietom śmierdzą nogi czasem.
78 2018-10-05 15:02:25 Ostatnio edytowany przez Coombs (2018-10-05 15:03:42)
Coombs napisał/a:Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.Ale dlaczego? Kobiety mają okres. Kobiety robią kupę. Kobietom śmierdzą nogi czasem.
Tak, wiem, jak każdy. I faceci też.
Więc albo niech powie wprost, albo niech coś wymyśli.
Ja miałem raz taką sytuację. Zaprosiła i powiedziała, że wypadło jej wcześniej. I co? Nic. Zrozumienie...
Cyngli napisał/a:Coombs napisał/a:Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.Ale dlaczego? Kobiety mają okres. Kobiety robią kupę. Kobietom śmierdzą nogi czasem.
Tak, wiem, jak każdy. I faceci też.
Więc albo niech powie wprost, albo niech coś wymyśli.
Ja miałem raz taką sytuację. Zaprosiła i powiedziała, że wypadło jej wcześniej. I co? Nic. Zrozumienie...
To czemu Autorka ma szukać idiotycznych wymówek o wyjazdach zamiast normalnie powiedzieć, że ma okres?
Przecież ona chce powiedzieć wprost.
Ale obawia się reakcji faceta.... i ma wielki dylemat. No bo jak powiedzieć, przecież to początek znajomości, może ją krępuje..
Jak facet nie pokaże klasy, zrozumienia, walnie głupotę, albo się "obrazi, bo sexu niet"... to go oleje.
A jak zrozumie... to dobrze rokuje.
81 2018-10-05 15:22:56 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-10-05 15:23:46)
ale dyskusja
Zawsze można wywiesić czerwoną flagę za oknem i liczyć, że facet się domyśli a jak zapyta, co to za święto to powiedzieć, że dzien czerwonego pieroga
Miskoala, daj znać jak się zakończyła kolacja
ale dyskusja
![]()
![]()
Zawsze można wywiesić czerwoną flagę za oknem i liczyć, że facet się domyśli a jak zapyta, co to za święto to powiedzieć, że dzien czerwonego pierogaMiskoala, daj znać jak się zakończyła kolacja
![]()
Czerwona flaga? A jak facet niekumaty? Może pomyśli, że komunistka? Albo jak wywiesi czerwoną latarnię, to pomyśli...? A jak co innego?
Najlepiej powiedzieć wprost. "Nie dziś, bo mam okres". Proste.
Ale obawia się reakcji faceta.... i ma wielki dylemat. No bo jak powiedzieć, przecież to początek znajomości, może ją krępuje..
Jak facet nie pokaże klasy, zrozumienia, walnie głupotę, albo się "obrazi, bo sexu niet"... to go oleje.
A jak zrozumie... to dobrze rokuje.
No ale to Ty stwierdzasz, że lepiej powiedzieć, że wyjeżdża do babci
No, wyjeżdża do babci, bo ma okres.
adiaphora napisał/a:ale dyskusja
![]()
![]()
Zawsze można wywiesić czerwoną flagę za oknem i liczyć, że facet się domyśli a jak zapyta, co to za święto to powiedzieć, że dzien czerwonego pierogaMiskoala, daj znać jak się zakończyła kolacja
![]()
Czerwona flaga? A jak facet niekumaty? Może pomyśli, że komunistka? Albo jak wywiesi czerwoną latarnię, to pomyśli...? A jak co innego?
Najlepiej powiedzieć wprost. "Nie dziś, bo mam okres". Proste.
no, ale przecież jeszcze chwilę temu radziłeś, żeby nie mówić, tylko przełożyć kolację, bo informowanie o okresie byloby... No wlasnie
A faceci rzeczywiście bywaja niekumaci. I na żartach się nie znają, czego jesteś przykładem
No, wyjeżdża do babci, bo ma okres.
Hmm.
Ja nie wyjeżdżam do babci jak mam okres.
87 2018-10-05 15:43:25 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-10-05 15:44:00)
Coombs napisał/a:No, wyjeżdża do babci, bo ma okres.
Hmm.
Ja nie wyjeżdżam do babci jak mam okres.
to wyjedź do dziadka. Albo ciotki, wujka, kuzynki... Masz chyba jakąś rodzinę?
88 2018-10-05 15:45:45 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-05 15:46:57)
Ale dlaczego? Kobiety mają okres.
Z tym się zgodzę.
A to wolę idealizować że wcale tak nie jest:
Kobiety robią kupę. Kobietom śmierdzą nogi czasem.
Zresztą to taki trik podrywaczy aby wyluzować przy super lasce.
Również jestem baaaardzo ciekaw jak tak historia się zakończy.
Lodem się zakończy, to już zostało powiedziane.
Lady Loka napisał/a:Coombs napisał/a:No, wyjeżdża do babci, bo ma okres.
Hmm.
Ja nie wyjeżdżam do babci jak mam okres.to wyjedź do dziadka. Albo ciotki, wujka, kuzynki... Masz chyba jakąś rodzinę?
Ale wtedy mój chłop mi nie zrobi gorącej herbaty cytrynowej, termoforu i nie pozwoli mi spędzić 5h na oglądaniu seriali...
91 2018-10-05 16:17:33 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-10-05 16:25:56)
Dokładnie. Niech na deser autorka poda mu lody. Jak kocha, to poczeka do następnego piątku, kiedy już żaden średnio przyjemny okres we dwoje autorki nie będzie stresować ani krępować. Ewentualnie może jeszcze te kolację w domu zamienić na kolację w restauracji. Autorka do następnego razu chyba też jakoś da radę w celibacie wytrzymać.
Bo to chyba ma być kolacja we dwoje, a nie seks-usługa ze strony autorki(?).
Hmmm, a co gotujesz?
93 2018-10-05 17:26:00 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-10-05 17:26:38)
Dokładnie. Niech na deser autorka poda mu lody. Jak kocha, to poczeka do następnego piątku, kiedy już żaden średnio przyjemny okres we dwoje autorki nie będzie stresować ani krępować. Ewentualnie może jeszcze te kolację w domu zamienić na kolację w restauracji. Autorka do następnego razu chyba też jakoś da radę w celibacie wytrzymać.
Bo to chyba ma być kolacja we dwoje, a nie seks-usługa ze strony autorki(?).
no właśnie, poda a nie zrobi, jak niektórzy sugerowali a i sama Autorka rozważała jako rekompensatę dla niego za ten swoj okres. Bo to słabo wygląda. Ona nie musi go przepraszać z tego powodu, że okres ma ani ulżyć mu lodzikiem w zastępstwie bzykanka, żeby chlopina nie poczuł się rozczarowany.
Dla mnie też bez sensu, żeby był w jego stronę seks oralny, tym bardziej, że sama powiedziała, ż to może być krępujące..
Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiacu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.
Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiacu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.
A faceci jak się zachowują?
bo wiesz, oni też idą do łóżka.
Może niektóre kobiety też mają libido tak jak faceci? Nie każda kobieta uprawia seks tylko dla kochanego faceta, niektórym to też sprawia przyjemność...
98 2018-10-06 12:10:02 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-10-06 12:10:27)
Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiacu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.
Możesz czekać z seksem nawet 20 lat, ale nie wymagaj od innych, by podzielali Twoją opinię.
A prostytutka to taka Pani, co bierze pieniądze za różne czynności seksualne.
Matko jedyna... tyle postów o okresie. Krwawy temat. Czy powie? To zależy jedynie od zażyłości relacji.. i jej odwagi.
Jej wybór. Dałem dwie opcje - pierwsza, jak się obawia o tym mówić, co może być dla niej oczywiste, to niech wciśnie zgrabną kiszkę. Ale jak nie ma obaw, by powiedzieć, że ma okres.. niech powie. A może facet lubi "krwawą Mary"?
Adiaphora.. też Cię lubię. Ale złośliwość zupełnie nie na miejscu.
A to spotkanie nie miało się odbyć wczoraj?
Coombs napisał/a:Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.Jak kiedyś może razem zamieszkają to tampony będzie chować, żeby nie było takie... no właśnie?
Coombs może to dla Ciebie odkrycie Ameryki, ale kobiety mają okres. I normalny facet nie powinien zwiać, bo ona ma okres. Wymyślanie wymówek jest słabe.
Jej sprawa. Chodzi o to, że to Ona ma dylemat.
I wyobraź sobie, że wiem, co to okres u kobiet, ciężkie dni itp... :-O
Normalny facet, nie wieje. Zaczeka. Proste.
I dziwne, ze taki dylemat zajmuje tyle postów...
Lady Loka napisał/a:Coombs napisał/a:Przełożyć lepiej... Masz mega wyobraźnię, wiec coś wymyślisz... jakiś nagły wyjazd, wylot, babcia, ciocia, własny zawał. Informowanie o okresie byłoby... no, właśnie.
Lepiej przełożyć. Z umiejętnym i wiarygodnym wyjaśnieniem.Jak kiedyś może razem zamieszkają to tampony będzie chować, żeby nie było takie... no właśnie?
Coombs może to dla Ciebie odkrycie Ameryki, ale kobiety mają okres. I normalny facet nie powinien zwiać, bo ona ma okres. Wymyślanie wymówek jest słabe.
Jej sprawa. Chodzi o to, że to Ona ma dylemat.
I wyobraź sobie, że wiem, co to okres u kobiet, ciężkie dni itp... :-O
Normalny facet, nie wieje. Zaczeka. Proste.
I dziwne, ze taki dylemat zajmuje tyle postów...
Nie wszyscy sa normalni.Niektorzy uwazaja , ze kobieta dostajac w trakcie spotkania...lub szybciej ...robi, to naumyslnie lub przewrotnie.Dla mnie tez, menstruacja i podejscie mezczyzn do tego tematu ...dotychczas bylo zdrowe...az do czasu, gdy tu na temacie ...zreszta sam widzisz.......
103 2018-10-06 15:29:07 Ostatnio edytowany przez Ferreus somnus (2018-10-06 15:30:01)
Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiącu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.
Jak już Ci napisała Cyngli możesz i czekać 20 lat, ale sztuczne podbijania swojej wartości poprzez zmuszanie absztyfikanta do przedłużonego antyszambrowania niespecjalnie może go cieszyć.
Oczywiście zakładam tu, że:
1) Spotykasz się z mężczyznami, którzy Ci się podobają;
2) lubisz seks;
3) nie jesteś dziewicą.
Właśnie tego typu podejście sprawia, że bezpieczniej uważać relację za zadzierzgniętą dopiero po seksie. A wcześniej umawiać się można i 10ma naraz.
Nikt nie lubi być manipulowanym.
Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiacu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.
Ano można. Tak samo jak można iść do łóżka na pierwszej randce, wcześniej znając sie tylko z kilku wymienionych wiadomości. A ty ile masz lat ? Wyczuwam w tobie "bul dupy". Oczywiście, że dorośli się tak zachowują. Na jakim ty świecie żyjesz ? Kobiety też mają libido. Również uwielbiają seks. One tak jak mężczyźni mają przygody. I nie gadaj bo nie wszystkie się tak zachowują jak piszesz.
themusik napisał/a:Nie rozumiem jednej rzeczy.... jak można po miesiacu iść z kimś do łóżka. Toż to jakaś porażka. Seks to bardzo intymna sprawa a kobiety w dzisiajszych czasach zachowują się jak prostytutki. Ledwo zobaczy na oczy faceta i zaraz sie przed nim rozbiera i daje się penetrować. Ile wy macie lat? 14?
Dorośli się tak nie zachowują.Ano można. Tak samo jak można iść do łóżka na pierwszej randce, wcześniej znając sie tylko z kilku wymienionych wiadomości. A ty ile masz lat ? Wyczuwam w tobie "bul dupy". Oczywiście, że dorośli się tak zachowują. Na jakim ty świecie żyjesz ? Kobiety też mają libido. Również uwielbiają seks. One tak jak mężczyźni mają przygody. I nie gadaj bo nie wszystkie się tak zachowują jak piszesz.
Cóż, jest cala masa kobiet, która woli sobie podbić ego niż mieć świetny seks.
Polecam kubeczek menstruacyjny ziggy cup. Załatwia sprawę.
autorko czekamy na wieści z frontu
Może randka się przeciągnęła?
Wieści z frontu nadchodzą.....
a tak apropos....fajni jesteście
A co do u kolacji i nocy to ....ufff było gorąco a to też poczęści dzięki Wam nabrałam trochę odwagi, ale takiej w stylu: jest jak jest, a jak mu się nie podoba to niech sobie szuka takiej co nigdy nie ma....
W każdym razie po kolacji siedzieliśmy sobie na kanapie i coś tam w tv oglądali i wiecie jak to jest, powoli kilka pocałunków, kilka najpierw nieśmiałych muśnieć ręką, później dużo mniej nieśmiałych i jak zabierał się za rozbieranie mnie to powiedziałam, że bardzo chciałabym się z nim kochać ale mam okres więc chyba niewiele z tego wyjdzie (na nieszczęście, o co tak marwił się jeden z was, miał już wtedy wzwód).Na co on, że jemu to nie przeszkadza i jeżeli nie czuję się źle, nie mam bóli i też mi to nie przeszkadza, to możemy spróbować. No i próbowaliśmy...3 razy tej nocy i jeszcze raz rano. Ale chyba jeszcze nigdy nie byłam tak wykończona. Nawet się nie ubrudziliśmy bo za każdym razem do samego wejścia miałam kubeczek więc było fajnie, potem seks na czarnym ręczniku, prysznic i od nowa. Tzn. ja już nie chciałam, ale za każdym razem jak próbowaliśmy zasnąć i zaczynałam się w niego wtulać to on znowu dostawał wzwodu, a ja nie mogłam się powstrzymać i zaczynaliśmy od nowa. Nie wiem czy byłby czwarty raz, bo jak wyszłam z łazienki to od razu tak walnęłam w łóżko, że niebardzo wiedziałam, co się dzieje, tylko on po jakiejś chwile przyniosł mi z łazienki tampona i powiedział, żebym założyła (zastanawia mnie skąd wiedział, że się niezabezpieczyłam....ale chyba wolę w to niewnikać). Musiało to śmiesznie wyglądać ja w półśnie na łóżku zakładam tampona, no ale trudno. Myślę, że stanął na wysokości zadania
: )
i to bardzo bardzo stanął
Gratulacje i życzę jeszcze wielu takich miłych chwil z tym Panem ;-))))
No i super autorko na przyszłość będziesz już wiedziała że zwykła sprawa nie ma się czym przejmować
Oooo
No widzisz, nie ma co się tak przejmować wszystkim.
ale za każdym razem jak próbowaliśmy zasnąć i zaczynałam się w niego wtulać to on znowu dostawał wzwodu, a ja nie mogłam się powstrzymać i zaczynaliśmy od nowa
Super przygoda, gratuluję. Fajnie, że napisałaś.
Extra....uffff normalny z niego facet.
Noooo...chyba najlepszy seks w moim życiu...chociaż z nowym facetem i to jeszcze podczas okresu
Noooo...chyba najlepszy seks w moim życiu...chociaż z nowym facetem i to jeszcze podczas okresu
WOW!
Gratulacje;-)
I po co te dylematy były? Sex to sex:-)
117 2018-10-08 19:45:49 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2018-10-08 19:52:48)
Ja bym powiedziala to wprost tak jak napisala Cyngli. Dla mnie to zaden wstyd. Nie uprawialabym wtedy z facetem seksu oralnego zamiast ale to dlatego ze to nie dla mnie na poczatmu znajomosci. Seks klasyczny byl dla mnie zawsze poczatkiem, a oralny to dla mnie juz wieksze zaangazowanie zarezerwowane dla bycia w zwiazku. No chyba ze masz inaczej to ok. Nie sadze jednak by facet ktoremu zalezy mial byc rozczarowany, dla niego to tez normalna sprawa i wieczor bez seksu tez nie musi byc zly, mozna swietnie spedzic czas, a seks innym razem.
Edit : Teraz przeczytalam ze spotkanie juz bylo. To fajnie ze facet normalny i ze i tak bylo super :-)
Wieści z frontu nadchodzą.....
a tak apropos....fajni jesteście![]()
![]()
A co do u kolacji i nocy to ....ufff było gorącoa to też poczęści dzięki Wam nabrałam trochę odwagi, ale takiej w stylu: jest jak jest, a jak mu się nie podoba to niech sobie szuka takiej co nigdy nie ma....
W każdym razie po kolacji siedzieliśmy sobie na kanapie i coś tam w tv oglądali i wiecie jak to jest, powoli kilka pocałunków, kilka najpierw nieśmiałych muśnieć ręką, później dużo mniej nieśmiałych i jak zabierał się za rozbieranie mnie to powiedziałam, że bardzo chciałabym się z nim kochać ale mam okres więc chyba niewiele z tego wyjdzie (na nieszczęście, o co tak marwił się jeden z was, miał już wtedy wzwód).Na co on, że jemu to nie przeszkadza i jeżeli nie czuję się źle, nie mam bóli i też mi to nie przeszkadza, to możemy spróbować. No i próbowaliśmy...3 razy tej nocy
i jeszcze raz rano. Ale chyba jeszcze nigdy nie byłam tak wykończona. Nawet się nie ubrudziliśmy bo za każdym razem do samego wejścia miałam kubeczek więc było fajnie, potem seks na czarnym ręczniku, prysznic i od nowa. Tzn. ja już nie chciałam, ale za każdym razem jak próbowaliśmy zasnąć i zaczynałam się w niego wtulać to on znowu dostawał wzwodu, a ja nie mogłam się powstrzymać i zaczynaliśmy od nowa. Nie wiem czy byłby czwarty raz, bo jak wyszłam z łazienki to od razu tak walnęłam w łóżko, że niebardzo wiedziałam, co się dzieje, tylko on po jakiejś chwile przyniosł mi z łazienki tampona i powiedział, żebym założyła (zastanawia mnie skąd wiedział, że się niezabezpieczyłam....ale chyba wolę w to niewnikać). Musiało to śmiesznie wyglądać ja w półśnie na łóżku zakładam tampona, no ale trudno. Myślę, że stanął na wysokości zadania
: )
i to bardzo bardzo stanął
ja raz zapomniałam wyjąć i to było dopiero śmieszne gdy on już czesciowo wsadzil wacka a ja podskoczylam jak oparzona szukając sznurka między nogami
Raz moja "miłość" też miała okres. Ale był to typ kobiety, która akurat w okres miała największą chęć na sex. Mnie to jakoś niespecjalnie rajcowało. Ale, co tam. Spróbowałem. I co?
Cudownie było patrzeć, jak szczytowała! Raz po raz.
Jedni lubią w "te dni". Inni nie. Ale liczy się przyjemność;-)
Dla mnie ten temat w sumie nie powinien mieć rację bytu. Dlaczego? Kobiety to kobiety, mają okres. Autorko, jeżeli zależy Ci na tym chłopaku i będziecie w związku, to jeszcze dużo takich wieczorów przed Wami.