Piegowata ależ ja piszę ze z sąsiadami mogę porozmawiać o pogodzie i o zakupach w Biedronce tez i pewnie o innych rzeczach tez. Ale to dla mnie za mało. Ja szukam kogoś na urlopowy wakacyjny wyjazd ,jakiś wypad na weekend.
Ram może źle się wyraziłam pisząc ze nie mam ochoty wydawać dodatkowo ponad 300 zł. Po prostu raczej mnie na to nie stać i szukam czegoś na co mnie stać. I właśnie wyjazd z kins byłby najlepszą opcją.
No to z kim? Ten wyjazd, naturalnie..bo chyba nie z obcym całkiem człowiekiem?
Kurcze, n ie chciałam za bardzo sie otwierać na forum, jednak "nie chcem, ale muszem"
Też miałam taki epizod w życiu (po rozstaniu z moim byłym), że byłam zdruzgotana, zamknięta, samotna i wściekła na cały świat:)
I wtedy skierowałam swoja uwagę na chrześnicę, którą tam kiedyś trzymałam do chrztu, córkę koleżanki. Dziewczynka miała 9 lat i była bardzo kochana i miła.
Zaczęłam na wakacje jeździć z nią
Oczywiście, jej rodzice w jakiejś częsci partycypowali w kosztach wyjazdów, ale z czasem... Zaczęłam tak lubić jej towarzystwo, że zupełnie przestałam zwracać uwagę na to, czy jej rodziców stać czy nie na te wakacje. Brałam na siebie wszelkie koszty, choć czasem było ciężko.
Dziś dziewczyna ma 17 lat Jest między nami bardzo silna więź, myślę, że nigdy takiej nie zbudowałabym, gdyby nie paradoksalnie moja samotność.
Wszędzie są ludzie.. tylko trzeba wyjrzeć poza własny egoizm i wygodnictwo, a relacje wtedy zbudowane mogą być wyjątkowe.
Uśmiechu zyczę