Ten temat też jest ciekawy.
Ja oddzieliłbym tu wątek religijny od pornografii.
Nie zgadzam się z autorem wątku co do tego, że porzucenie pornografii wyzwala. No przecież właśnie pornografia pozwala się rozładować i potem facet ma jakiś czas spokój z tego typu pragnieniami. Czyli w tym sensie spełnia swój cel. Raczej nie jest tak - przynajmniej u mnie - że porno sprawia, że potem całe dnie obsesyjnie myślę o seksie. Wręcz przeciwnie. To taka droga ujścia tych potrzeb i ma się właśnie spokój jakiś czas.
To właśnie brak pornografii czy innego sposobu rozładowania się powodować może napięcie i obsesyjne ganianie za kobietami.
nie brak pornografii tylko Twoj umysl to powoduje