Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 255 z 255 ]

196

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Elya napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Powinnaś chyba sobie zrobić wolne od forum na jakiś czas. To nie złośliwość, serio.

Cyngli, olać Twoją złosliwosc, przeciez Cie nie ziębi, ani nie grzeje....

Cmok, cmok :-)

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Podtrzymam to, co napisalam w nocy... gdyby BB to " wylewanie pomyj"  (na nią i jej na bratowa) w jakiś chory sposob nie sprawiało satysfakcji, to po prostu zglosilaby wątek do zamknięcia.
A jednak, z jakiegos powodu chce, zeby to trwało, wiec bronienie Jej własną klatą, to akt heroizmu, ale na wyrost ;P



smile)

198

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Iceni napisał/a:

Podtrzymam to, co napisalam w nocy... gdyby BB to " wylewanie pomyj"  (na nią i jej na bratowa) w jakiś chory sposob nie sprawiało satysfakcji, to po prostu zglosilaby wątek do zamknięcia.
A jednak, z jakiegos powodu chce, zeby to trwało, wiec bronienie Jej własną klatą, to akt heroizmu, ale na wyrost ;P



smile)

Bo wiesz czasem trzeba dać ludziom szansę, żeby się wyżyli. Siedzą, czytają rok, dwa, nie mają jak regulaminowo się przyczepić. Więc dajesz im szansę, a oni z takim słyszalnym na pół Polski westchnieniem satysfakcji rzucają się do klawiatury...

199

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Czyli wszyscy są zadowoleni.

Ciebie też czytanie tych "żali " z jakiegoś powodu bawi, wiec... wszyscy jedziemy na tym samym wózku ;P

200 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-06-06 09:33:56)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Benita72 napisał/a:

gojka, autorka akurat dostala calkiem sporo rad juz na pierwszej stronie, ale zamiast z nich skorzystac, i mec jakas refleksje, zaczela sie wybielac. A co do krytyki... - komentarz postronnej osoby, ktory nie ma na celu przypodobania sie jej, moze bardziej sie jej przysluzyc niz glaskanie po glowce, co akurat blacky powinna rozumiec, bo wiele razy o tym pisala na forum, badac osobą krytykujacą, - to moze teraz warto zamienic sie miejscami i zobaczyc jak to jest. Nie widze tu zadnego wylewania pomyj.
Ja sama tez zwrocilam uwage, ze blacky przywiazuje duza wagę do kasy, a raczej mi jej nie brakuje, wiec zarzut o zazdrosci w takich wypadkach odpada.

ps.  o klubach wzajemnej adoracji akurat nie pisalam do Ciebie, do Ciebie to moge napisac o tym, ze jestes strasznie uprzedzona do katolicyzmu.

Ale.Benito,czy ja napisałam do Ciebie,że masz/nie masz? Napisałam,ze Ty nie masz a autorka ma? Czytaj uważniej.
Czy mogłabyś zacytować choć jedną wypowiedź,w której krytykuję zasady katolickie,czy religię katolicką samą  w sobie?
Bo fakt,że piszę,że przeszkadzają mi kościelne dzwony pod oknem lub,że zakonnicy pozwalają młodzieży wykrzykiwać nacjonalistyczne hasła na jakimś katolickim spotkaniu młodych chyba nie ma nic wspólnego z ideami KK?

Elya napisał/a:

Gojka, czy Ty czytasz samą siebie czasem?
Jakie "my nie mamy a ona ma"? To, że Ty i Autorka myslicie, że te buty sa tak nieosiągalne nie znaczy, że wszyscy tak myślą. Skąd wiesz czy ktoś nie nosi droższych butów i wcale się tym nie chwali, bo nie musi. Gdyby ona była normalna to by sobie chodziła w nich - tak jak robi mnóstwo normalnych kobiet i nie rozpowiadała o tym. Typowe gadzeciarstwo osób narcystycznie zaburzonych.
Gdybym ją znała to zgłosiłabym ją na policji za stalking, bo napastuje jakąs niemłodą już kobietę, która miała cieżkie zycie z alkoholikiem i jeszcze się na niej wyżywa i nikt tutaj tego nie widzi. Nie zauważyłas, że Autorka tematu lawiruje i sama sobie zaprzecza. Obarczanie jakiejs kobiety samobójstwem? Przeciez to jest retoryka osób z urojeniami.
Jesli na tym forum moderacja nie zamyka tematu, w którym Autorka napuszcza nienawiść na kolejna juz osobe i ze swojego otoczenia i z forum to w końcu ludzie się wkurza i ktos to gdzies zgłosi, bo na to jest paragraf.

A Ty czytasz czasem posty,do których się odnosisz? Gdzie napisałam:"my nie mamy a ona ma"? I proszę Cię daruj sobie nadinterpretację tego co ja myślę a co myśli autorka bo to po prostu jest śmieszne.Przecież autorka nie pisała o tym w jakich butach chodzi,tylko napisała jakie buty podarowała znienawidzonej szwagierce. Tam,między wierszami widzisz pewnie takie małe literki i tam napisane jest: taaa wy nie macie a ja i autorka mamy drogie buty:) Albo: wcale nie chodzi mi o to jakie buty kupiłam szwagierce ale chcę się pochwalić w jakich ja chodzę smile
Znaj okrutną prawdę: tam nie ma tego co wyczytałaś big_smile
Optuję,żeby Elya miała pod nickiem tytuł:mistrzyni czytania rzeczy nienapisanych.

201

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Iceni napisał/a:

Ciebie też czytanie tych "żali " z jakiegoś powodu bawi, wiec... wszyscy jedziemy na tym samym wózku ;P

Poniekąd tak wink Wkłada się żuka w mrowisko i patrzy co mróweczki będą robić.

202 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-06 09:58:44)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
gojka102 napisał/a:

Autorka zadała konkretne pytanie. I oczekiwała odpowiedzi a nie opinii na jej temat.
Fakt,że ktoś sfrustrowany-bo on nie ma a autorka ma, próbuje dowalać zupełnie nie na temat jest po prostu słaby i uważam,że nie powinien mieć miejsca.
Nie ma w tym sensownej porady a raczej dołączanie do festiwalu wylewania pomyj-czego-nota bene byłaś na którymś wątku przeciwniczką smile
Edit: to,że ja nie wykłócam się z autorką i nie wyrzucam jakichś żali za jej wypowiedzi do mnie big_smile nie oznacza,że poza forum jesteśmy przyjaciółkami i kochamy się na zabój.Więc z tym klubem to raczej nie do mnie smile

Gojka, nie widzisz tego, co sama piszesz big_smile "mistrzyni NIEczytania rzeczy napisanych." :* Cmok cmok
Juz wczesniej pytałam o sens utworzenia tego wątku, bo widziałam, ze powstał tylko po to aby skupiac na sobie uwagę i PRZYNUDZAĆ, to Autorkę nakręca.
Karmienie trolla mnie nie kręci, wiec EOT.

edit:

gojka102 napisał/a:

A widzisz róznicę między :my mamy a ona nie ma a "bo on nie ma a autorka ma" ? big_smile

hahahaha

gojka102 napisał/a:

Elya,pośmialismy się ale proszę Cię,nie pomyśl i przeczytaj ze trzy razy zanim coś wyślesz na forum.
Jest taka słynna zasada trzech osób: proponuję przeczytać i się do niej zastosować.Albo zacząć zbierać na siodło smile

argumentum ad personam to możesz sobie wciskać...
Trzy, to od Trójcy św. big_smile
a teraz policz sobie ile osób radziło - asertywnie i sensownie Autorce wątku, będzie więcej niz trzy. To co, jakie siodło kupujesz?

203

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Beyond i dobrze się stało, masz z głowy problem. Czasem trzeba walnąć  prawdę miedzy oczy. W koncu komfort psychiiczny cenniejszy niz poprawne stosunki z rodzina, którą widuje się od święta. Jak jej nie zależy to nie widzę powodu abyś Ty starała się za dwoje. Jak to mowią, szzkoda czasu i atłasu...

204

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

gojka, no nie zartuj big_smile W tym watku tez zahaczylas o bogu ducha winny katolicyzm, naprawde tego nie widzisz? A co do reszty, to ja czytam uwaznie, - powiedzialas, ze dlatego jest atak na blacky, bo - sie jej zazdrosci, ogolnie. Niewazne, ja czy ktos. No wiec pisze, ze niekoniecznie dlatego.

205

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Elya napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Autorka zadała konkretne pytanie. I oczekiwała odpowiedzi a nie opinii na jej temat.
Fakt,że ktoś sfrustrowany-bo on nie ma a autorka ma, próbuje dowalać zupełnie nie na temat jest po prostu słaby i uważam,że nie powinien mieć miejsca.
Nie ma w tym sensownej porady a raczej dołączanie do festiwalu wylewania pomyj-czego-nota bene byłaś na którymś wątku przeciwniczką smile
Edit: to,że ja nie wykłócam się z autorką i nie wyrzucam jakichś żali za jej wypowiedzi do mnie big_smile nie oznacza,że poza forum jesteśmy przyjaciółkami i kochamy się na zabój.Więc z tym klubem to raczej nie do mnie smile

Gojka, nie widzisz tego, co sama piszesz big_smile "mistrzyni NIEczytania rzeczy napisanych." :* Cmok cmok
Juz wczesniej pytałam o sens utworzenia tego wątku, bo widziałam, ze powstał tylko po to aby skupiac na sobie uwagę i PRZYNUDZAĆ, to Autorkę nakręca.
Karmienie trolla mnie nie kręci, wiec EOT.

A widzisz róznicę między :my mamy a ona nie ma a "bo on nie ma a autorka ma" ? big_smile
Elya,pośmialismy się ale proszę Cię,nie pomyśl i przeczytaj ze trzy razy zanim coś wyślesz na forum.
Jest taka słynna zasada trzech osób: proponuję przeczytać i się do niej zastosować.Albo zacząć zbierać na siodło smile

206

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Benita72 napisał/a:

gojka, no nie zartuj big_smile W tym watku tez zahaczylas o bogu ducha winny katolicyzm, naprawde tego nie widzisz? A co do reszty, to ja czytam uwaznie, - powiedzialas, ze dlatego jest atak na blacky, bo - sie jej zazdrosci, ogolnie. Niewazne, ja czy ktos. No wiec pisze, ze niekoniecznie dlatego.

Nie, Benito-ja się odniosłam WYŁACZNIE do odpowiedzi,którą zacytowałam.
Odniosłam się do katolicyzmu bo znam trochę osobę,która to napisała.I tyle w temacie.

207

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Snake napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Powinnaś chyba sobie zrobić wolne od forum na jakiś czas. To nie złośliwość, serio.

Ja bym dodał z miesiąc w Bieszczadach, gdzie ino wilcy wyją. Jakieś ogólne przeciążenie systemu zauważam.

A to moze tam u Was  - elya tutaj dobrze pisze.

208

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Benita72 napisał/a:

A to moze tam u Was  - elya tutaj dobrze pisze.

O tak, czekam na kolejne EOT...

209

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:

Powtarzam po raz kolejny, co Misiu robi z własnymi pieniędzmi, to jego sprawa. Może mi się nie podobać jak je wydaje i mam prawo o tym głośno mówić, ale koniec końców, zrobi jak będzie chciał. Związek jednak to wspólne finanse i to decyzje obu osób, często wymagające negocjacji. W takim układzie ja mogę się oburzyć, że kupił samochód sportowy, zamiast wyremontować łazienkę, a on, że wywaliłam dwa tysiące na torebkę, zamiast zapłacić za dach. Bo razem jesteśmy i razem prowadzimy gospodarstwo.

Z eks sprawa była na ostrzu noża, bo mi o domu nie powiedział, a ja wierzę w totalną przezroczystość ekonomiczną w związku, szczególnie jak razem mamy konto i kredyt. Nie podobałoby mi się równie jakby miał ukryte długi czy też miał ukryte zasoby- to jest nie fer. I głowę dam se uciąć, że inni forumowicze też by nie chcieli. Jak widać, myśmy sobie rzeczy i dokumenty wyjaśnili dwa lata temu, więc odpuść sobie troskę.

No właśnie jeżeli jesteście w poważnym związku i tworzycie wspólne gospodarstwo domowe, to jak najbardziej razem możecie decydować o budżecie domowym.
I nie ma znaczenia czy akurat dany Misiek zarabia gorzej czy lepiej. W życiu nic nie jest dane raz na zawsze. Dziś Misiek ma więcej kasy, a jutro to może być Pani Miśkowa. smile

Beyondblackie, chcę Ci zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Teraz myślisz, że kontakty ucięłaś raz na zawsze, bo to świeża sprawa. Jednak za jakiś czas emocje opadną, a ponieważ są to osoby blisko związane z Wami to tak do zera nie da się uciąć kontaktów, choćby właśnie przez uroczystości rodzinne.
Co do wesela, to ja bym tak szybko nie rezygnowała. Jak ochłoniesz to jeszcze przemyśl, czy nie lepiej dla Ciebie i dla narzeczonego będzie jak pojawicie się razem. W końcu z bratankiem się nie pokłóciłaś, nie ma powodu aby i z nim zrywać stosunki. Pójdziesz i będziesz się dobrze bawić, będziesz dobrze wyglądać, jeść smakołyki i tańczyć. A ze szwagierką wystarczy się tylko przywitać, i żadne tam buzi buzi. A prezent to możecie dać wspólny.
Ja myślę, że stopniowo życie wymusi, żeby jednak jako takie relacje między wami były, oczywiście Ty nie powinnaś w żadnym stopniu o nie zabiegać, ot jak będzie potrzeba to się spotkacie i to wszystko, żadnych telefonów, żadnych kartek, SMS-ów i tego typu rzeczy. A jak się następnym razem spóźni na spotkanie to czekasz przyjęty kwadrans a potem szwagierka całuje klamkę.
Ludzie najlepiej uczą się ponosząc konsekwencje własnego postępowania.

Beyondblakie dobrze byłoby poćwiczyć asertywność. Ja z boku patrząc myślę, że lepiej byłoby wydawać kasę nie na prezenty dla innych, ale zainwestować w siebie, zainwestować czas i pieniądze. Ja tak zrobiłam i nie żałuję. BB masz w sobie potencjał. Odwagi. smile
Uważam też, że dobrze jest szanować swoje pieniądze, wydając na coś co stworzy dobre rzeczy.

Wybacz jeśli moja gadka zabrzmiała jakbym mówiła Ci co masz robić. Chciałam tylko pokazać Ci alternatywę.

210 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-06-06 11:22:45)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

No cóż, różnie sobie ludzie ustawiają granice moje twoje i NASZE. ale jak masz z facetem inaczej ustawione granice  są problemy- to oczywiaste, ż wycofać się powinna osoba bardziej ekpansywna  w tym względzie. Poza tym w mojej rodzinie dzieci braci i sióstr są traktowane jak swoje własne, niezaleznie od wieku.więc mnie postawa  Miska nie dziwi. Ale wiem, że są małżeństwa gdzie wszystko jest wspólne do bólu.. Jezeli obojgu to odpowiada to ok.
Ale tu tak nie mają. Może Lilka Twój mąż to popiera i nie macie konfliktu Beyondblackie ma. Jeżeli mój mąż będzie miał fantazję kupić bratankowi auto- słowo, że nie czułabym się upoważniona do wtrącania się. nawet gdyby brakowało na zakupy- to powiedzialabym mu - brakuje na zakupy-a nie brakuje na zakupy bo zafundowałeś mu auto.

I masz rację Lilka - nic nie jest dane raz na zawsze- Misiek też nie jest dany raz na zawsze autorce smile smile

211 Ostatnio edytowany przez authority (2018-06-06 12:27:34)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Lady Loka napisał/a:

Authority, nic mnie bardziej nie razi jak określenie "samice".  Z tym to sobie idź na inne forum.

samicami nazywam obgadywaczki one niszczą życie innych kobiet tak jak są chłopcy i mężczyźni wink
PSS mały off-top W ogóle chrześcijaństwo w swej idei po części jest słuszne ale to sztuczny twór Konstantyna Wielkiego jak każda religia. Podwaliny pod chrześcijaństwo wnieśli min greccy filozofowie jak platon, pitagoras itd.. przykłady Logos_(filozofia logos obecnie słowo boże.
co do historii religijnej miks religii starożytnego wspomnianych starożytnych greków(polecam też http://pl.wikipedia.org/wiki/Filon_z_Aleksandrii), starożytnych Egipcjan  (Izyda echnatonizm) Mitraizm(https://pl.wikipedia.org/wiki/Mitraizm) kult kybelle(https://pl.wikipedia.org/wiki/Attis) + części z judaizmu. Pierwsze chrześcijańskie w tym najstarsze jak (Didache)pisma są własnie po grecku a nie rzymsku co jest niezwykle interesujące udowadnia iz wprowadzenie chrześcijaństwa to długofalowy wielki plan. Należy pamiętać iż religia to forma polityki. Masoneria to najstarsza organizacja na świecie tak naprawdę wywodzi się od kapłanów. Polecam książkę z 2001 roku "Antyczne korzenie chrześcijaństwa" W starożytnym Rzymie chrześcijanie byli tacy jak obecnie uchodźcy w Niemczech czy Francji nie uczestniczyli w życiu społecznym nie integrowali się nie szli do wojska generalnie byli znienawidzeni przez resztę była to wtedy religia dla plebsu oraz niewolników po to by się nie buntowali.
Koniec off-topu

212 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-06-06 12:36:52)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Ela210 napisał/a:

No cóż, różnie sobie ludzie ustawiają granice moje twoje i NASZE. ale jak masz z facetem inaczej ustawione granice  są problemy- to oczywiaste, ż wycofać się powinna osoba bardziej ekpansywna  w tym względzie. Poza tym w mojej rodzinie dzieci braci i sióstr są traktowane jak swoje własne, niezaleznie od wieku.więc mnie postawa  Miska nie dziwi. Ale wiem, że są małżeństwa gdzie wszystko jest wspólne do bólu.. Jezeli obojgu to odpowiada to ok.
Ale tu tak nie mają. Może Lilka Twój mąż to popiera i nie macie konfliktu Beyondblackie ma. Jeżeli mój mąż będzie miał fantazję kupić bratankowi auto- słowo, że nie czułabym się upoważniona do wtrącania się. nawet gdyby brakowało na zakupy- to powiedzialabym mu - brakuje na zakupy-a nie brakuje na zakupy bo zafundowałeś mu auto.

I masz rację Lilka - nic nie jest dane raz na zawsze- Misiek też nie jest dany raz na zawsze autorce smile smile

Beyondblackie napisał/a:

Powtarzam po raz kolejny, co Misiu robi z własnymi pieniędzmi, to jego sprawa. Może mi się nie podobać jak je wydaje i mam prawo o tym głośno mówić, ale koniec końców, zrobi jak będzie chciał. Związek jednak to wspólne finanse i to decyzje obu osób, często wymagające negocjacji. W takim układzie ja mogę się oburzyć, że kupił samochód sportowy, zamiast wyremontować łazienkę, a on, że wywaliłam dwa tysiące na torebkę, zamiast zapłacić za dach. Bo razem jesteśmy i razem prowadzimy gospodarstwo.

(...) a ja wierzę w totalną przezroczystość ekonomiczną w związku, szczególnie jak razem mamy konto i kredyt. Nie podobałoby mi się równie jakby miał ukryte długi czy też miał ukryte zasoby- to jest nie fer.(...) myśmy sobie rzeczy i dokumenty wyjaśnili dwa lata temu,(...).

Ela, ja z tego wpisu wnioskuję, że sprawy finansowe BB i jej narzeczonego są przejrzyste i obgadane. Nie widzę żeby mieli z tym problem, dla mnie żeby coś obgadać trzeba zając stanowisko, a więc Blacki mówi np. "słuchaj Misiu ja bym nie była za wydawaniem pieniędzy na to i tamto". Dla mnie to są normalne rozmowy o wydatkach.
Nie widzę też że BB cokolwiek komuś skąpi, wprost przeciwnie, walą oboje ludziom tych prezentów, a góra śmieci rośnie na naszej planecie. smile
Taki przyjęli model finansowy i nikomu nic do tego. Inni mogą mieć rozdzielność, inni wszystko wspólne, ale to nie ma dla BB żadnego znaczenia. Podobnie jak to co popiera mój mąż. smile

Misiek nie jest ubezwłasnowolniony, jak widać robi co chce ze swoimi pieniędzmi, i jak widać jest z BB bo taka jak jest mu odpowiada. smile

Ja sądzę, że Blacki ma inne tematy do przepracowania jak system finansowy wspólnego gospodarstwa domowego.

213 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-06-06 12:48:28)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Lilka, o to sorry, bo jak nikomu to nie zatruwa życia to wszystko super, widocznie ja nie skumałam w czym rzecz wink

214

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ela, ja upatruję źródło a więc i rozwiązanie problemów Blackie, gdzie indziej niż w zasadach funkcjonowania ich domowego budżetu.

215

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Lilka787 napisał/a:

Ela, ja upatruję źródło a więc i rozwiązanie problemów Blackie, gdzie indziej niż w zasadach funkcjonowania ich domowego budżetu.

ja też.- bo nie chodzi o pieniądze, tylko dawanie partnerowi OSOBISTEJ przestrzeni- fakt, że u mnie jest ona baaaaardzo duża i tego dla siebie też chcę.

216

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Dziękuję wszystkim za rady w temacie. Skorzystałam i z tych, z którymi się zgadzam, jak i z tych krytycznych. Problem uważam za rozwiązany.

PS. Szczególnie do Elya: polecam nie wyciągać wniosków z powietrza. Nigdzie nie napisałam, że szwagier się zabił przez bratową. Napisałam wyraźnie, że nigdy go prywatnie nie znałam i nie mam pojęcia jak układało się ich małżeństwo. Człowiek widocznie miał swoje demony, miał głęboką depresję i zrobił co zrobił- to nie jest niczyja wina. To, że rodzinie nie podobał się fakt, że zdradzała szwagra i, że wyszła znowu za mąż błyskawicznie szybko, to zupełnie inna kwestia.

217

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Wiem Ela, często ten pogląd widać w Twoich wypowiedziach, ale wiem też, że każdy ma inny obszar tej osobistej wolności.
Ja uważam, że problemy Blackie są dużo bardziej złożone i wymagają gruntownego wniknięcia w siebie. To wymaga czasu, wysiłku, a przede wszystkim wewnętrznej motywacji. Uważam, że Blackie stać jest na taki wgląd w siebie. Wiem, że to pomogłoby jej budować dobre relacji z ludźmi i mieć z tego satysfakcję.

218

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Miałaś powód ku temu, więc nie miej wyrzutów sumienia. To raczej Twoja szwagierka powinna poczuć coś w środku. Wymieniłaś i tak wiele powodów, a w dodatku jesteś bardzo kulturalną babką, że przeprosiłaś ją, mimo że powiedziałaś tylko prawdę smile
Jak nie przyjmie Twoich przeprosin, to jej problem. To nie jest Twój interes. Trudno, stało się to, przynajmniej już więcej nie będziesz musiała się dusić w sobie.

219

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Lilka, ja dobrze wiem dlaczego bratowa działa na mnie jak płachta na byka. Ona jest chodzącą kopią mojej toksycznej matki (chociaż mniej zjadliwą, bo matka to master class), która kompletnie rozwaliła mi dzieciństwo. Właśnie terapia lata temu pozwoliła mi na praktyczne zerwanie stosunków z moją matką (tylko wysyłam życzenia na święta i urodziny, plus jakiś mały prezent) i pójście z życiem do przodu. Dlatego każda wizyta u bratowej jest jak powrót do najgorszych wspomnień.

No, ale jej brak szacunku i chamstwo też nie pomaga.

220

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
shqiptare napisał/a:

Miałaś powód ku temu, więc nie miej wyrzutów sumienia. To raczej Twoja szwagierka powinna poczuć coś w środku. Wymieniłaś i tak wiele powodów, a w dodatku jesteś bardzo kulturalną babką, że przeprosiłaś ją, mimo że powiedziałaś tylko prawdę smile
Jak nie przyjmie Twoich przeprosin, to jej problem. To nie jest Twój interes. Trudno, stało się to, przynajmniej już więcej nie będziesz musiała się dusić w sobie.

ahahahah, padłam big_smile

221

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Czy to aby czasem nie TY napisałaś,że facet to cham i prostak,ponieważ rozporządził kasą swojej dziewczyny? Bo jesli tak to dziwne,że teraz rozporządasz kasą swojego faceta:)

222

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Widocznie los zsyła Ci dodatkowy test na odcięcie  się od osób, które są     po....ne... masz próbę, jesteś sprawdzana czy to potrafisz.

223 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-06-06 15:45:09)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:

Lilka, ja dobrze wiem dlaczego bratowa działa na mnie jak płachta na byka. Ona jest chodzącą kopią mojej toksycznej matki (chociaż mniej zjadliwą, bo matka to master class), która kompletnie rozwaliła mi dzieciństwo. Właśnie terapia lata temu pozwoliła mi na praktyczne zerwanie stosunków z moją matką (tylko wysyłam życzenia na święta i urodziny, plus jakiś mały prezent) i pójście z życiem do przodu. Dlatego każda wizyta u bratowej jest jak powrót do najgorszych wspomnień.

No, ale jej brak szacunku i chamstwo też nie pomaga.

Bardzo dobrze Cię rozumiem Beyondblackie zarówno w kwestii matki i jak w kwestii szwagierki. Mam i ja takie mini wersje. wink Wiem, że takich zależności nie da się  uciąć do zera i dlatego trzeba szukać konstruktywnych rozwiązań. W zeszłym roku uczęszczałam do psychologa. Jestem pod wrażeniem ile człowiek może sam sobie dać, jeśli tylko bardzo chce. Nadal czytam kolejne pozycje z dziedziny psychologii człowieka i ciągle okrywam nowe, ciekawe zjawiska. Kroczek po kroczku uczę się siebie, to jest przyjemne. smile

Chodzi o to Blacki, żebyś doszła do tego momentu, w którym żadne zagrywki szwagierki nie będą Cię wewnętrznie rozwalać, w którym autentycznie będziesz je olewać, i w którym będziesz umiała wyrazić jej swój sprzeciw w sposób asertywny, nie dlatego że tak o nią dbasz, ale dlatego że Ty będziesz czuła się wtedy lepiej. Nawiasem mówiąc asertywność nie zawsze jest pożądana, ale to już inna historia. To będzie moment, w którym będziesz siebie cenić, będziesz ufać swoim wyborom i przestanie Ci zależeć na akceptacji osób, które Cię nie szanują.  Co najwyżej popatrzysz na nie z politowaniem i uśmiechniesz się pod nosem, że tylko tracą swój cenny czas.

A co do matki, to jak najbardziej toksyczne relacje trzeba przerwać, to minimum które zachowujesz wystarczy. Jeśli kiedyś dojdziesz do tego momentu, że jej wewnętrznie wybaczysz, będziesz wolna. Na pewno rozpoznasz ten moment i poczujesz się z tym dobrze.

Świetnie dajesz sobie w życiu radę, dlatego wierzę, że jesteś w stanie wejść na wyższy poziom, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. smile

224

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
ines 32 napisał/a:

Czy to aby czasem nie TY napisałaś,że facet to cham i prostak,ponieważ rozporządził kasą swojej dziewczyny? Bo jesli tak to dziwne,że teraz rozporządasz kasą swojego faceta:)

Na serio? Z konta mu wyjmuję? Zabraniam spędzać na co chce?

Kobieto, czytaj ze zrozumieniem. My jesteśmy od lat w poważnym związku, łączy nas kredyt i wspólny budżet. Chyba dziwnym by było gdybyśmy o finansach nie rozmawiali. Jak Ty sobie wyobrażasz dokonywanie jakichkolwiek większych wydatków, planowania wakacji, organizowania polisy zdrowotnej czy też pensji na przyszłą emeryturę??? Przez czytanie w myślach? A może każde z nas powinno mieć osobne konto i rozliczać, jak lokatorzy, wszystko pół na pół?

Absurdalne.

225 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-06-06 20:00:18)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ach, ja wy podli krytykanci nic nie rozumiecie. Beyondblackie została zatrudniona na stanowisku dyrektora tej rodziny, więc ma prawo wszystkich ustawiać po kątach. Że "Misiek" (z którym nie ma ani ślubu, ani dzieci) sponsoruje swoją szwagierkę, która opiekuje się jego matką? Przecież dyrektor rodziny ustaliła:

Matka takiej pomocy nie potrzebuje, a w ogóle to lepiej jakby ją oddać do domu starców i za ten dom płacić. Przy okazji może dyrektorka rodziny miałaby mniej okazji do kontaktów z prawie teściową, którą uważa za kobietę tępą...

Swoją drogą też się dziwię tej podłej rodzinie, że tak nie lubi dyrektorki. Wszak teściowa-tępaczka oraz bratowa-leń i świnia powinny być wdzięczne, że taka fachowa dyrekcja im się przytrafiła...

226

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
EeeTam napisał/a:

Ach, ja wy podli krytykanci nic nie rozumiecie. Beyondblackie została zatrudniona na stanowisku dyrektora tej rodziny, więc ma prawo wszystkich ustawiać po kątach. Że "Misiek" (z którym nie ma ani ślubu, ani dzieci) sponsoruje swoją szwagierkę, która opiekuje się jego matką? Przecież dyrektor rodziny ustaliła:

Matka takiej pomocy nie potrzebuje, a w ogóle to lepiej jakby ją oddać do domu starców i za ten dom płacić. Przy okazji może dyrektorka rodziny miałaby mniej okazji do kontaktów z prawie teściową, którą uważa za kobietę tępą...

Swoją drogą też się dziwię tej podłej rodzinie, że tak nie lubi dyrektorki. Wszak teściowa-tępaczka oraz bratowa-leń i świnia powinny być wdzięczne, że taka fachowa dyrekcja im się przytrafiła...

Wiesz co?

Tak, dyryguję całą rodziną i walę każdego pejczem po plecach, jak mnie nie chce się słuchać. Do tego jeszcze tak zastraszyłam dorosłego mężczyznę, że boi się wydawać pieniądze jak mu się podoba. Co więcej, jest taki przerażony, że się chce ze mną żenić big_smile Co tam, za włosy go do tego ołtarza ciągnę i na dodatek kijem bejsbolowym poprawiam, żeby nie wierzgał big_smile

Nie będę Ci udowadniać, że nie jestem wielbłądem, a Ty się lepiej za beletrystykę weź, a nie za wyciąganie wniosków z powietrza.

227

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ja poproszę o zdjęcie z tym pejczem. Tylko nie Miśka wink

228

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

no niestety, gdy się wątek zakłada to trzeba się liczyć z tym, że będzie się czytać o sobie rozne scenariusze. Nie musisz nikomu nic udowadniać Beyond, ale chyba rozumiesz, bo i Tobie nie raz i nie dwa pisali, że wyciągasz wnioski z powietrza, gdy forsowałaś na siłę jakieś teorie podczas  gdy delikwent/ka twierdził/a, że jest inaczej. Tutaj też wiedzą lepiej od Ciebie, jak naprawdę wygląda sytuacja wink

229

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Nie pojmuję, dlaczego ten wątek kręci się przez 6 stron. Powiedziałaś szwagierce, co o niej myślisz i tyle. Obraziła się? Co z tego?

Stało się - żyj dalej.

Ja serio nie dostrzegam, gdzie tu jest problem...

230

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

bo chciała dalej zachowac poprawne stosunki ze wzgledu na Miska. Ale nie wyszlo, bo jej się ulało. Bywa. W sumie się nie dziwię. Ja juz dawno bym olała tę babę, ktora z opisu jest koszmarkiem. I postawilabym stanowcze veto swojemu Miskowi w kwestii finansowaniu tego koszmarka. Wolałabym, żeby na caritas wpłacał. Pod tym względem jestem mniej wyrozumiala niż BB. Teraz będzie w rodzinie robić za megierę. Ale co za problem? Ta rodzina to i tak raz na ruski rok jest w komplecie, więc faktycznie zaden problem. Bardziej bym się przejmowala, gdyby to mamuśka Miśka była. Wtedy faktycznie kaszana wink A tak? Misiek przecież i tak niespecjalnie ma dobre zdanie o tej swojej bratowej. Ale za to mientkie serce wink

231

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

BB dobrze zrobilas i powinnas byla to zrobic duzo wczesniej. Mialas tzw "trigger reaction" do tych nawarstwionych emocji spowodowanych zachowaniem bratowej wobec ciebie. Ty jako kobieta sie zmieniasz i dojrzewasz i wreszcie dojrzalas by uciac ten  negatywny dla ciebie zwiazek, no i dobrze, nie rob sobie z tego powodow zadnych wyrzutow.
U niej nigdy nie mialas szans bo od poczatku widziala cie jako zagrozenie dla jej wspanialych mozliwosci wyciagania kasy z Miska, a poza tym to jako prymitywna Angielka to ona mysli ze jestes ponizej niej, wiec szacunek ci sie nie nalezy.

Odnosnie tych tutaj co na ciebie nalatuja odnosnie kasy to niestety sie myla - jak Misiek zachoruje to ty bedziesz pracowac i placic mortgage. Mozecie miec jeszcze swoje dziecko (nigdy nie jest za pozno) i ty bedziesz musiala sie nim zajmowac i zaspokajac jego potrzeby. Juz widze jak bratowa by to dofinasowywala... Tacy ludzie maja tylko w jedna strone - do siebie.
Jestescie razem i macie wspolny budzet, twoja opinia jak on zarzadza pieniedzmi jest tu bardzo wazna. Jak Misiek sie z toba poklocil ze jej nawrzucalas to on sam ma problem. Co mu emocjonalnie daje dawanie jej pieniedzy? Odpowiedzial ci kedykolwiek na to pytanie?

A poza tym to Misiek przekazuja bratankom zla lekcje zyciowa - na pieniadze nie musisz pracowac, wystarczy ze wyciagniesz reke do wujka...

A czemu on sie czuje winny i daje tej babie ciagle pieniadze? Czy on sie zastanawial kiedykolwiek dlaczego ma takie emocje w stosunku do niej? Czy on daje wszystkim naokolo pieniadze czy tylko jej?

Odnosnie ciebie - nie znam twojej przeszlosci ale z tego co napisalas pochodzisz z rodziny dysfunkcyjnej i nie otrzymalas milosci i akceptacji od matki tylko ciagla krytyke.

Zachwujac sie w ten sposob wobec tej baby chcialas uzyskac akceptacje i szacunek nowej rodziny - rodziny Miska. Powtorzylas schemat z dziecinstwa - ty jako male mocno starajace sie dziecko blagajace  matke o milosc i tutaj znow jako dorosla osoba starajaca sie uzyskac akceptacje i szacunek od podobnej hetery...

Moim zdaniem to co zrobilas - nawrzucanie jej- swiadczy o twoim psychicznym rozwoju i umocnieniu sie - juz nie chcesz znosic jej zachowan wobec ciebie. Zaslugujesz na duzo lepsze traktowanie.

W terapii jest dosc dobrze znane zjawisko ze po tym jak juz sie zmienilismy i zauwazyliscy co jest niedobre w naszych emocjach i zachowaniu z reguly jeszcze raz powtarzamy ten sam blad, z cala swiadomoscia wiedzac ze robimy zle. Trwa to tylko krocej ( w twoim przypadku dosc dlugo). Potem to konczymy i juz tego bledu nie powtarzamy.

A na przyszlosc to jak jej bedziesz chciala cos podarowac to kup w funciaku - I tylko jeden present! Najlepiej myjki, niech wreszcie posprzata jak goscie przychodza.

Zainteresuj sie tez terapia wewnetrznego dziecka - dobra by przerobic dziecinstwo i wypelnic luki w podswiadomosci.

232

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Newlife, totalna zgoda w temacie.

Prawda jest taka, że projektowałam dużo negatywnych uczuć na bratową, które tak naprawdę żywię do mojej matki. Stąd agresja, przeplatana z ciągłym pragnieniem bycia akceptowaną- tyle z mojej strony. Ale zachowanie bratowej to był taki trigger. Nie miałam takich reakcji do innych członków rodziny przyszłego męża, bo jacy by nie byli- niektórych lubię, niektórych nie- traktowali mnie zawsze porządnie i z szacunkiem. Teściowa może i jest nudnawa, na przykład, ale nigdy nie doświadczyłam od niej nawet grama impertynencji, wtrącania się czy innych atrakcji.

Generalnie, im dłużej po zdarzeniu, tym lepiej się ze sobą czuję. Bratowa nie odpowiedziała na przeprosiny, więc zakładam, że nasze stosunki są bezpowrotnie zerwane.

233

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ciężko w życiu mają ci, którzy uważają, że to inni odpowiadają za ich stany emocjonalne
wszyscy wtedy sa winni wokol: ten zdenerwował, ten zirytowal, ten to jest taki glupi, ze zawsze mnie wkurza

zdradzę Ci tajemnicę, Bb
za swoje stany emocjonalne jestes odpowiedzialna tylko Ty
pocwicz to sobie, to wtedy zaden glupiec nie bedzie w stanie Cię zirytowac

234

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

A ja tylko dodam, ze "wygarnianie" komus nie swiadczy wcale o dojrzalosci, jak chcialaby nefliwe, a wlasnie o niedojrzalosci - nie uzywajmy innych jako workow treningowych, bo nimi nie sa. Ludzie mają emocje, i czasem niepotrzebnie mozna wyrządzic komus przykrosc, ktorej moznaby uniknąc, gdyby postapilo sie inaczej, z korzyscia dla siebie i innych.

235

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ale przecież nie piszę, że dumna jestem z tego wybuchu- wręcz przeciwnie. Lata temu powinna byłam ochłodzić stosunki, bez żadnego wulgarnego wygarniania.

Natomiast, tak w sumie, to mi ulżyło.

236

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ulzylo Ci, bo pewnie wraz z "wywaleniem" szwagierce, uswiadomilas tez moze sama sobie - ze masz te negatywne emocje, i konfrontujac sie z nimi, to moglo byc oczyszczajace.

Ja kiedys tak "wygarnelam" swoje mamie pewne sprawy, bylo bardzo ostro i przykro, -  po czasie uznalam, ze to bylo niepotrzebne (choc czulam, ze w tamtej chwili mialam racje).

237 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2018-06-08 17:33:57)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Benita72 napisał/a:

Ulzylo Ci, bo pewnie wraz z "wywaleniem" szwagierce, uswiadomilas tez moze sama sobie - ze masz te negatywne emocje, i konfrontujac sie z nimi, to moglo byc oczyszczajace.

Ja kiedys tak "wygarnelam" swoje mamie pewne sprawy, bylo bardzo ostro i przykro, -  po czasie uznalam, ze to bylo niepotrzebne (choc czulam, ze w tamtej chwili mialam racje).

Tylko część tego co spowodowało mój wybuch jest moimi nieprzepracowanymi emocjami- taki zapalnik- większość jest jednak niegrzecznymi i po prostu chamskimi zrachowaniami bratowej, która sobie wyobrażała, że my z Miśkiem jesteśmy od kasy i prezentów jako prywatny bank, ale że żaden szacunek się nam nie należy. To mnie ubodło do żywego, bo jaka normalna osoba tak myśli?

OK, nie chcesz prezentów, to powiedz po prostu, że źle się z tym czujesz. Następnym razem prześlę tylko kartkę. Ale jak przyjmujesz dotacje i bonusy, z uśmiechem prezentując to na fejsie, przynajmniej podziękuj. Albo nie poniżaj mnie, kiedy odwiedzam, bo to totalna siara i dno. Nikt na tym nie korzysta.

238

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Ulzylo Ci, bo pewnie wraz z "wywaleniem" szwagierce, uswiadomilas tez moze sama sobie - ze masz te negatywne emocje, i konfrontujac sie z nimi, to moglo byc oczyszczajace.

Ja kiedys tak "wygarnelam" swoje mamie pewne sprawy, bylo bardzo ostro i przykro, -  po czasie uznalam, ze to bylo niepotrzebne (choc czulam, ze w tamtej chwili mialam racje).

Tylko część tego co spowodowało mój wybuch jest moimi nieprzepracowanymi emocjami- taki zapalnik- większość jest jednak niegrzecznymi i po prostu chamskimi zrachowaniami bratowej, która sobie wyobrażała, że my z Miśkiem jesteśmy od kasy i prezentów jako prywatny bank, ale że żaden szacunek się nam nie należy. To mnie ubodło do żywego, bo jaka normalna osoba tak myśli?

OK, nie chcesz prezentów, to powiedz po prostu, że źle się z tym czujesz. Następnym razem prześlę tylko kartkę. Ale jak przyjmujesz dotacje i bonusy, z uśmiechem prezentując to na fejsie, przynajmniej podziękuj. Albo nie poniżaj mnie, kiedy odwiedzam, bo to totalna siara i dno. Nikt na tym nie korzysta.

Tak z ciekawosci, dlaczego edytowalas swoj wpis i usunelas czesc o ratlerku i rotweilerze? :-)

239

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Ponieważ moja osobista niechęć i wonty nie powinny zakłócać sedna problemu.

240

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:

Ponieważ moja osobista niechęć i wonty nie powinny zakłócać sedna problemu.

A nie uważasz, że to miałoby sens akurat w dotarciu do sedna problemu? Ja też czytałam to o ratlerku. Skoro tak myślisz o sytuacji z bratową, to dlaczego ona Cię aż tak denerwuje? Rottweiler ma w nosie takiego ratlerka... skacze sobie mucha i jazgocze, a ten nic, ani nie drgnie...

241

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:

Ponieważ moja osobista niechęć i wonty nie powinny zakłócać sedna problemu.

Mysle, ze zrobilas to, bo zdalas sobie sprawe, ze stawia Ci to w zlym swietle. Jestes osoba, ktora przywiazuje wage do pozorow, wiec bylo to wazne dla Ciebie. Zadzialalas impulsywnie (tak samo, gdy wyslalas wiadomosc na FB) tyle, ze tutaj dalo sie to edytowac.

Szwagierka nadal stanowi dla Ciebie emocjonalny problem. Przestanie byc problemem, gdy bedzie Ci zupelnie zwisalo, co w zyciu osiagnela i co robi. Nie bedzie mialo znaczenia, czy mniej/wiecej, niz Ty. Ot, bedziesz miala ja gleboko w ... Ale na razie tak nie jest - usuniety wpis byl tego dowodem.

Jestem tego pewna, bo sama bylam w podobnej sytuacji. Z malym wyjatkiem - nie zerwalam relacji w tak wybuchowy sposob, ale ograniczylam wszelkie kontakty do minimum. Zabawne bylo widac otrzezwienie osoby, ktorej sie wydawalo, ze moje zabieganie o jej wzgledy jest rzecza naturalna. A do tego nie moze nawet nikomu na mnie sie poskarzyc, bo co powie?

242

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Macie rację, że to głupie, że taka randomowa osoba wywołuje u mnie negatywne odruchy. Jak napisałam, powód w dużej części leży we mnie i moich nieprzepracowanych emocjach. I to jest lekcja dla mnie.

O tyle łatwiejsza, że teraz już nie mam towarzyskiego przymusu ani prezentów ani spotkań.

243

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Beyondblackie przepraszam, że nie na temat i że tutaj Cię zaczepam. Chciałam zapytać Cie o wróżbę czy wróżysz? Czmogę zadać Ci pytanie?

244

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
nina_malina napisał/a:

Beyondblackie przepraszam, że nie na temat i że tutaj Cię zaczepam. Chciałam zapytać Cie o wróżbę czy wróżysz? Czmogę zadać Ci pytanie?

Idź do mojego wątku o Lenormand i zadaj pytanie smile

http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php? … 9&p=10

245

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Rodzinna telenowela update.

Ponieważ bratowa wkurzyła się na mnie za moje obserwacje na jej temat, nadała na mnie teściowej, która stanęła w mojej obronie. Wybuchła kłótnia i bratowa śmiertelnie obraziła się na teściową, bo nie poparła jej, a wręcz jej wygarnęła dokładnie to samo.

Mamy wojnę.

246

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Nie podsycajcie, to za jakiś czas ucichnie.

247

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Cyngli napisał/a:

Nie podsycajcie, to za jakiś czas ucichnie.

Nie zamierzam. Przeprosiłam bratową raz, nie odpowiedziała, to olałam. Nie przyszło mi do głowy że za moimi plecami pójdzie jątrzyć do teściowej. Zresztą z teściową rozmawiałam wczoraj przez telefon i obie się zgodziłyśmy, że bratowa ochłonie po jakimś czasie.

248

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

widac obie jestescie siebie warte wink
troche jak moda na sukces big_smile
zaraz was Stephanie wezmie za lby smile))

249 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2018-07-04 21:02:58)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Fałka, to nie ja poleciałam na skargę do teściowej. To nie ja zachowuję się jak sfochana nastolatka, która jak nie umie rozwiązać sytuacji, to leci z rykiem do mamusi. Już sobie wyobrażam co reszta rodziny usłyszała- pewnie zostałam przedstawiona jako wredna sucz, która bratową, niewinną sarenkę, znieważyła niecnie i do tego jeszcze torturowała tymi Loubutinami co jej się nie podobają hmm Wcale nie byłabym tym wielce zdziwiona, bo bratowa- ironicznie nazwana Anielą- udaje zawsze małe biedactwo, a jak się człek obróci, to potrafi tak dowalić, że głowa mała.

Szczerze pisząc, to nie rozumiem, jak tak może postępować dorosła baba. Nie wyobrażam sobie, żebym jak mam problem z innym pełnoletnim członkiem rodziny, latała po pomoc do teściowej, ciotki, wujka czy psa sąsiadów. Przecież to jest śmieszne. Masz jakieś wonty, to je wykładasz na ławę przed osobą z którą masz zakwasy i wyjaśniacie sobie sprawę.

Nie zamierzam wchodzić w niedojrzałe gierki bratowej. Cenię sobie spokój psychiczny. Zresztą teściowa i tak wie jaka jest prawda.

250 Ostatnio edytowany przez Kryska3 (2018-11-24 18:21:57)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Wpis jest dawny i może już nie będzie przez Ciebie przeczytany , ale jedno mnie w  nim uderzyło, to to że zwlekałaś z wywaleniem tego wszystkiego co czułaś przez tyle lat. To jak erupcja wulkanu , zbiera sie , zbiera i nagle jak jest za dużo wybucha. Niestety często tak działamy i ja to nazywam dniem w którym wybucha szambo. Wybuchło i teraz tym gównem ty sama też czujesz się opryskana. Piszesz jest mi wstyd. Twój partner też nie jest zadowolony , jego tez pobrudziło , może dotarło do bratanków i poczuli sie nieswojo , bo może ten wujek coś im funduje a w  gruncie rzeczy to nie chciał itd. Szwagierka może sobie w  nwjlepszym wypadku pomysleć - co ta wariatka ode mnie chce  lub cos  w  tym rodzaju jak tak ni z gruszki ni z  pietruszki na nia napadłaś.  Jaka jest na to rada? Dla Ciebie , dla mnie dla innych , którzy też tak mają -  jedna- na bieżąco reagować , mówić , że coś jest nie tak , że źle się z  tym czuję.  np. Połozyła kwiaty na blacie zamiast włożyć je do wazonu - nie podobało Ci się to od razu mogłaś jej coś powiedzieć , nie wiem  co? coś bez agresji , bo agresja rodzi agresję , np. wstawić Ci je do wazonu , bo boję sie , że zwiędną , a są takie śliczne no coś chodzi o to żeby od razu i bez agresji. Kumulowanie uczuć sprawia , że potem wybuchają i to z wielka mocą . Inna sprawa , że z niektórymi osobami łatwiej nam z  innym nie. Tak zawsze jest , ale z wszystkim przynajmnie powinniśmy spróbować tak postępować, po prostu asertywnie jak to się mówi . Mówić o swoich odczuciach jasno i wyraźnie , liczyć się ze zdaniem innych , ale bronić swojego jednak bez agresji i oceniania. Ty o tej kobiecie mówisz w sposób bardzo lekceważący i agresywny. Pada tu wiele inwektyw, po prostu spuszczasz wentyl . Nie wiem , nie znam tej kobiety, ale to w jaki sposób się o niej wyrażasz , wybacz, ale nie świadczy dobrze o Tobie.
pozdrawiam

251

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Kryska, dziękuję za Twój wpis i poświęcenie mi czasu smile

Na chwilę obecną nie mam żadnego kontaktu z tą kobietą. Usunęła mnie z fejsa i nawet nie zadzwoniła jak narzeczony miał urodziny (choć to akurat nie jest dziwne). Za to aktywnie zaczęła mnie obmawiać za plecami, a to nadając teściowej, a to opowiadając reszcie rodziny jaka ze mnie wariatka. Ja pozostałam obojętna na te zagrywki. Jak ktoś o niej wspomni, to po prostu mówię, że to sprawa pomiędzy nią a mną i nie życzę sobie o tym publicznie rozmawiać.

Co do tego, że tak długo czekałam, to mogę napisać tylko tyle, że widywałam ją tylko kilka razy w roku, bo mieszka ponad 300 km od nas. Każdego razu jak czułam się urażona, wmawiałam sobie, żeby zacisnąć zęby, bo to tylko kilka godzin przez które nie warto robić siary. No, niestety, jak to w życiu, kumulowane wonty w końcu się ulewają z wielkim hukiem hmm

252

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:

Za to aktywnie zaczęła mnie obmawiać za plecami, a to nadając teściowej, a to opowiadając reszcie rodziny jaka ze mnie wariatka. Ja pozostałam obojętna na te zagrywki. Jak ktoś o niej wspomni, to po prostu mówię, że to sprawa pomiędzy nią a mną i nie życzę sobie o tym publicznie rozmawiać.

I tu odniosłaś sukces, nawet jeśli tego jeszcze nie wiesz.

253

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
ósemka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Za to aktywnie zaczęła mnie obmawiać za plecami, a to nadając teściowej, a to opowiadając reszcie rodziny jaka ze mnie wariatka. Ja pozostałam obojętna na te zagrywki. Jak ktoś o niej wspomni, to po prostu mówię, że to sprawa pomiędzy nią a mną i nie życzę sobie o tym publicznie rozmawiać.

I tu odniosłaś sukces, nawet jeśli tego jeszcze nie wiesz.

Nie mam w zwyczaju obmawiać ludzi, więc to dla mnie nie było trudne. A co ona robi, to już jej działka.

254

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.
Beyondblackie napisał/a:
ósemka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Za to aktywnie zaczęła mnie obmawiać za plecami, a to nadając teściowej, a to opowiadając reszcie rodziny jaka ze mnie wariatka. Ja pozostałam obojętna na te zagrywki. Jak ktoś o niej wspomni, to po prostu mówię, że to sprawa pomiędzy nią a mną i nie życzę sobie o tym publicznie rozmawiać.

I tu odniosłaś sukces, nawet jeśli tego jeszcze nie wiesz.

Nie mam w zwyczaju obmawiać ludzi, więc to dla mnie nie było trudne. A co ona robi, to już jej działka.

Beyondblackie, i tego się trzymaj smile

255 Ostatnio edytowany przez Emaus (2018-12-20 21:36:43)

Odp: Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Udawanie że nic się nie dzieje i ciągłe przytakiwanie złemu traktowaniu to droga do nikąd. Myślę że szczerość do bólu jest lepsza niż udawanie że wszystko jest ok choc tak nie jest.

Posty [ 196 do 255 z 255 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Obraziłam szwagierkę i jest mi wstyd.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024