Tak na serio... to takie zagrywki zawsze źle się kończą. Ja miałem to z ex. Rozliczała mnie z mego życia, jakie kobiety miałem, z kim byłem. To dusi. Bo nikt nie ma prawa mnie rozliczać.
Moja ex miała ten feler. Wytykała innym wszystko. Ale samej siebie nie widziała, choć stała po kolana w g... Nie miała przyjaciół, a faceci od niej uciekali po miesiącu.
Lady Loka napisał/a:To nie jest tupnięcie nogą.
Jesteś na kobiecym forum. Jeżeli Ci się to nie podoba, to nie musisz tutaj być. Droga wolna.Przecież to chyba po to piszemy co nam się podoba, a co nam się nie podobau kobiet. Chyba chcecie to wiedzieć.
A że tylko niektórym obecnym tu paniom to nie pasuje to inna rzecz.
Jeszcze się przecież taki nie urodził co by wszystkim.
Odkrycie dnia - nie chcemy. Nie jest nam to potrzebne.
toeamo napisał/a:Lady Loka napisał/a:To nie jest tupnięcie nogą.
Jesteś na kobiecym forum. Jeżeli Ci się to nie podoba, to nie musisz tutaj być. Droga wolna.Przecież to chyba po to piszemy co nam się podoba, a co nam się nie podobau kobiet. Chyba chcecie to wiedzieć.
A że tylko niektórym obecnym tu paniom to nie pasuje to inna rzecz.
Jeszcze się przecież taki nie urodził co by wszystkim.
Odkrycie dnia - nie chcemy. Nie jest nam to potrzebne.
Ja wiem, że chcecie
Tylko czasem wam to nie pasuje.
264 2018-06-02 14:15:58 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 14:16:47)
Tak na serio... to takie zagrywki zawsze źle się kończą. Ja miałem to z ex. Rozliczała mnie z mego życia, jakie kobiety miałem, z kim byłem. To dusi. Bo nikt nie ma prawa mnie rozliczać.
Moja ex miała ten feler. Wytykała innym wszystko. Ale samej siebie nie widziała, choć stała po kolana w g... Nie miała przyjaciół, a faceci od niej uciekali po miesiącu.
Bo takie zachowanie nie ma płci i wcale nie dotyczy tylko facetów. Ale zatruwa życie tak samo każdemu.
Ja wiem, że chcecie
Następny prorok
Coombs napisał/a:Tak na serio... to takie zagrywki zawsze źle się kończą. Ja miałem to z ex. Rozliczała mnie z mego życia, jakie kobiety miałem, z kim byłem. To dusi. Bo nikt nie ma prawa mnie rozliczać.
Moja ex miała ten feler. Wytykała innym wszystko. Ale samej siebie nie widziała, choć stała po kolana w g... Nie miała przyjaciół, a faceci od niej uciekali po miesiącu.Bo takie zachowanie nie ma płci i wcale nie dotyczy tylko facetów. Ale zatruwa życie tak samo każdemu.
toeamo napisał/a:Ja wiem, że chcecie
Następny prorok
Ot, prorok. Ale prorocy nie mieli kobiet... ;-P
O kurcze.
Ja jak słyszę takie teksty to nóż się w kieszeni otwiera. Bo oczywiście kobieta nie potrafi sama powiedzieć czego chce. Musi być facet, który powie za nią, bo on wie lepoej.
Bo mężczyźni przecież wiedzą, że kobiety żyją tylko po to by im się podobać - nawet tym dziwakom z forum, żyją tylko po to, by zaspokajać męskie potrzeby.
O kurcze.
Ja jak słyszę takie teksty to nóż się w kieszeni otwiera. Bo oczywiście kobieta nie potrafi sama powiedzieć czego chce. Musi być facet, który powie za nią, bo on wie lepoej.
Mocne określenie.
Zachęcam do przemyślenia swoich kompleksów. Nic złego jak kobieta przyzna, tym bardziej na anonimowym forum, że chce podobać się facetom.
Ty podobno kogoś tam masz, nie chcesz się mu podobać?
To może jak napiszę, że ktos żeby żyć musi jeść i oddychać też się oburzysz, że niby lepiej od niego wiem jakie są jego potrzeby?
Powodzenie u płci przeciwnej jest z małymi wyjątkami naturalną potrzebą człowieka. To jest coś, co nie podlega wyborom. Kiedy skończy się ten debilny, trwający tyle lat trend, który polega na bezmyślnym udawanie, że tego nie ma.
Bo mężczyźni przecież wiedzą, że kobiety żyją tylko po to by im się podobać - nawet tym dziwakom z forum, żyją tylko po to, by zaspokajać męskie potrzeby.
Macie okropne kompleksy. Nigdzie nie napisałem, że to.jedyny cel w waszym życiu.
Boli was to, jak napisz się normalnie o naturze człowieka. Dziwne jest to, że was to tak uwiera.
O dziwo obie macie facetów. Pompa z was.
270 2018-06-02 14:47:57 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 14:54:14)
Toeamo - oczywiście, że chcemy się podobać. Mężczyznom. Więc nie interesuje nas zdanie zakompleksionych facecików z netu, którzy usiłują pogwiazdorzyć na kobiecym forum, bo pewnie gdzie indziej im nie wychodzi - tylko zdanie prawdziwych mężczyzn
271 2018-06-02 14:55:31 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-06-02 15:00:42)
Haha Santa.
Nie umiesz przegrywać.
A to czy mi wychodzi czy nie to nic nie napisałem
Natomiast wiadomo, że tobie nie wychodzi.
Jest takie powiedzenie.
Jeśli jedna osoba mówi, że jesteś pijany, zignoruj to.
Jeśli dwie, zacznij się niepokoić.
Jeśli mówi to kolejna osoba, to idź spać.
Powtórz sobie co przezroczysty napisał.
272 2018-06-02 14:57:05 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 14:57:50)
Haha Santa.
Nie umiesz przegrywać.
Przejęłam się tym Twoim merytorycznym argumentem tak, że chyba pójdę rzucić się pod pociąg Niech stracę, dwa razy się rzucę, bo przecież jeszcze do tego przegrałam
toeamo napisał/a:Haha Santa.
Nie umiesz przegrywać.
Przejęłam się tym Twoim merytorycznym argumentem tak, że chyba pójdę rzucić się pod pociąg
Niech stracę, dwa razy się rzucę, bo przecież jeszcze do tego przegrałam
Nerwowo co?
Ochłoń, upały już robią swoje.
Jasne, że chcę się podobać mojemu facetowi.
Zależy mi na jego opinii i jak mam problem to jest pierwszą osobą, do której idę. Gdybym miała potrzebę zapytania go co mu się nie podoba u kobiet to bym go zapytała.
Nie muszę wiedzieć co podoba i nie podoba się u kobiet Tobie i Hrefiemu. Jak reszta kobiet tutaj. Więc zamiast wmawiać, że chcemy przeczytaj ten tekst, który napisałeś Pietruszce i zastosuj do siebie.
santapietruszka napisał/a:toeamo napisał/a:Haha Santa.
Nie umiesz przegrywać.
Przejęłam się tym Twoim merytorycznym argumentem tak, że chyba pójdę rzucić się pod pociąg
Niech stracę, dwa razy się rzucę, bo przecież jeszcze do tego przegrałam
Nerwowo co?
Ochłoń, upały już robią swoje.
Argumenty coraz bardziej merytoryczne, tym razem powaliło mnie na kolana
Jasne, że chcę się podobać mojemu facetowi.
Zależy mi na jego opinii i jak mam problem to jest pierwszą osobą, do której idę. Gdybym miała potrzebę zapytania go co mu się nie podoba u kobiet to bym go zapytała.Nie muszę wiedzieć co podoba i nie podoba się u kobiet Tobie i Hrefiemu. Jak reszta kobiet tutaj. Więc zamiast wmawiać, że chcemy przeczytaj ten tekst, który napisałeś Pietruszce i zastosuj do siebie.
Ja nawet nie mam połowy 60 lat. :)
Nie znam Twojego faceta i nie wiem kim jest. I nie chcę go znać.
Ale jak każdy facet nie chciałby wiązać się z dziewczyną z wysoką mocą przelotową. :)
I nie muszę go znać by to wiedzieć. Tak mamy my faceci ogólnie.
A jak się mężczyzna decyduje na taki związek to idzie na niechętne ustępstwo.
277 2018-06-02 15:26:52 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 15:29:53)
Ja nawet nie mam połowy 60 lat.
To z daleka widać po Twoich infantylnych postach
Nie znam Twojego faceta i nie wiem kim jest. I nie chcę go znać.
A więc nie wypowiadaj się w m.in. jego imieniu
Tak mamy my faceci ogólnie.
No właśnie. A nas opinia facetów i faceci nie interesują Tylko mężczyźni
Rozumiem, że ciężko Ci to pojąć, ale samo posiadanie penisa mężczyzną Cię jeszcze nie czyni
toeamo napisał/a:Ja nawet nie mam połowy 60 lat.
To z daleka widać po Twoich infantylnych postach
Nie znam Twojego faceta i nie wiem kim jest. I nie chcę go znać.
A więc nie wypowiadaj się w m.in. jego imieniu
Tak mamy my faceci ogólnie.
No właśnie. A nas opinia facetów i faceci nie interesują
Tylko mężczyźni
Rozumiem, że ciężko Ci to pojąć, ale samo posiadanie penisa mężczyzną Cię jeszcze nie czyni
Jak cię nie interesuje to po co ze mną piszesz?
Znowu pomroczność jasna?
279 2018-06-02 15:35:50 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 15:36:44)
Jak cię nie interesuje to po co ze mną piszesz?
Znowu pomroczność jasna?
Bo deszcz leje i mi się nudzi, a z rozmowy z Tobą mam spory ubaw Ale zaraz przestanie lać na szczęście
Wymyśl wreszcie coś inteligentnego
Na tę chwilę dajesz szablonowe odpowiedzi osoby, która kreuje się na kogoś kim nie jest.
Wy zawsze powtarzacie to.samo.
281 2018-06-02 15:49:26 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 15:51:07)
Wymyśl wreszcie coś inteligentnego
Na tę chwilę dajesz szablonowe odpowiedzi osoby, która kreuje się na kogoś kim nie jest.
Wy zawsze powtarzacie to.samo.
Meliski się napij
282 2018-06-02 15:57:11 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-02 16:04:32)
toeamo, dostarczyłeś nam bardzo wiele radości. Dziękujemy Ci o wielki sensei, za zaprowadzenie nas na drogę świetlistej świadomości. Teraz wiemy co lubią WSZYSCY MĘŻCZYŹNI.
Ej dziewczyny padłam! Macie taką samą beke? On wie wszystko! Jest lepszy od wróża Macieja. Ja go widze na wielkim tronie, gdzieś wysoko. Mógłby spokojnie uświadamiać motłoch i te żałosne kobiety, co mają robić, by podobać się facecikom. Bo jest tylko jedna słuszna droga ;D
Ekhm. Pewnie gdzieś kiedys słyszałeś: ilu ludzi, tyle gustów i opinii
Znam faceta, który ubóstwia kobiety z dużym przebiegiem. Uważa, że są najlepsze w łóżku i rozumieją, czego potrzebuje mężczyzna. Usidlenie takiej, uważa za wyzwanie.
Znam faceta, który mówi, że jest dumny ze swojej dziewczyny, bo ma mały przebieg. Miała tylko 11 partnerów w łózku. (Czyli, jak widzisz mały przebieg, to rzecz względna).
Sypie się Twój dogmat. Jak wszyscy to wszyscy. Wiesz, Trzech muszkieterów, jeden za wszystkich! Wszyscy za jednego! Te sprawy. Nawet facet Santapietruszki. A tu jednak, co któryś Dartagnan się wyłamuje
283 2018-06-02 16:01:22 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-06-02 16:23:11)
Hahaha
Tak jak napisałem przegrywać nie umiesz
Już nawet moje wpisy powielasz na swój użytek. Napisałem przed chwilą to do ciebie
Ja już z.tobą nie podejmuję polemiki.
Jesteś cienka, nic śmiesznego nie potrafisz napisać
Nic nawet własnego nie potrafisz napisać.
A twoje szpile w moją stronę czerpiesz ode mnie samego.
W ogóle ty coś umiesz?
Ja to lubię wyzwania, ludzi na poziomie trollu.
Przejrzyj swoje wpisy. Może tylko ja to napisałem, ale przezroczysty miał rację. Atakujesz na oślep frustratko ludzi nawet tobie przychylnych.
I wszyscy to wiedzą, chociaż oszczędzają ci przykrości.
Nie pozdrawiam
Jovanna, ale ci twoi koledzy ślubu z nimi nie wezmą. O grubą kasę bym się założył.
Te lepsze w łóżku są tylko do łóżka. Nie rozkminiasz jak to.działa. A to już napisałem. Formuła nie przeszkadzają mi kobiety z z.dużą mocą przelotową służy do tego by zaciągnąć taką panią do wyrka. A potem (może po kilku latach) trzeba się wycofać.
Może i ja zacznę sadzić na lewo i prawo, że nie przeszkadzają mi kobiety z dużą mocą przelotową?
Oj, byłoby ciupciania.
Ale żadna z nich gwarancji od facetów nie dostanie.
Jovanna, frajerskie jest myślenie, że oni uważają to tak naprawdę.
to najskuteczniejszy makaron na wasze uszy.
I można ekstra znieczulić tym gadaniem latwiutkie dziewczynki.
Na.koniec: santapietruszka nie ma faceta od lat. Przypadek?
Nie sądzę.
Witam. Jestem z chłopakiem od jakiegoś czasu ogólnie obydwoje czujemy jak byśmy byli ze sobą już bardzo długo, ale nie w tym rzecz. Przed obecnym miałam 3 partnerów seksualnych z każdym byłam powyżej 1.5 roku. Mój obecny chłopak miał dwie partnerki w tym jedną "przypadkową". On uważa i ma do mnie pretensje że za wcześnie zaczęłam, że chciałby być pierwszym, rozumiem to ale nawet jak w rozmowie nawinie się temat byłych partnerów to ja nic nie mogę wspomnieć bo niestety wywodzi się kłótnia. ( ostatnia jak wspomniałam ze lekarz zle dobral mi tabletki i tylko o tym- zdenerwowany oznajmił mi że nie zamierza słuchać że z innym spałam i to bez prezerwatywy). Nie wiem już co mam o tym myśleć i jak z nim rozmawiać bo jak by nie było nie da się wykreślić i zapomnieć kilku ostatnich lat życia. Proszę o rady.
Witaj - nie wiem czy wytrzymasz z nim na dłuższą metę i czy warto być z kimś kto na każdym kroku będzie wypominał Ci Twoją przeszłość.Zastanów się i podejmij rozsądną decyzję, chyba nie chcesz żyć cały czas w stresie o czekać kiedy chłopak znowu wybuchnie. Tak się nie da żyć.
Celem życiowym każdej kobiety jest wzięcie ślubu i użeranie się z jakimś gostkiem do końca życia, a żeby to osiągnąć, należy starać się mieć mały przebieg, najlepiej wziąć pierwszego, który się nawinie - aaa, i jeszcze lepiej wcześniej pójść na pielgrzymkę na kolanach, żeby gość choć trochę był podobny do prawdziwego mężczyzny, jakim jest prorok nasz ukochany Toeamo. Koniec, kropka.
X77 napisał/a:Jak to łatwo kogoś oceniać z boku i czegoś od kogoś żądać....
Skoro wy kobiety aż tak bardzo żądacie od facetów akceptacji waszej przeszłości seksualnej jaka by nie była, to najpierw same spróbujcie tego samego z przeszłością seksualną facetów która również dla was sprawia problemy. Mam tu dokładnie na myśli facetów którzy w przeszłości korzystali z agencji/ogłoszeń towarzyskich.Bo akurat facet mający partnerki seksualne nie będące prostytutkami byłby dla was pewnie nawet na rękę, więc tego przykładu specjalnie nie podaję.
Naprawdę tak ciężko pojąć, że jeśli przeszłość nie ma znaczenia, to cała, a nie wybiórczo? Podaj chociaż jeden konkretny argument, dlaczego miałoby mi przeszkadzać, że facet kiedyś tam poszedł do prostytutki?
Przeszkadzałoby mi, jakby poszedł będąc w związku ze mną. Ale to wtedy chodzi o teraźniejszość, nie przeszłość. To jakby lekka różnica, ale widzę, że panowie w tym wątku zdecydowanie mają problemy z rozróżnianiem tego...
Ależ ja rozumiem to co piszesz. I możesz nawet mieć rację.
Ale chyba jednego nie zrozumiałaś... Ja nie zwróciłem się w swojej poprzedniej wypowiedzi do takich kobiet jak Ty czy innych którym nie przeszkadza taka przeszłość faceta.
Ja mam na myśli te kobiety, które w każdym wątku dotyczącym tematu agencji towarzyskiej bądź takich ogłoszeń ostro hejtują takich facetów jak i nawet te panie. Tak, te kobiety które masowo piszą: "Ja bym nie chciała takiego faceta który miał pierwszy raz z dziwką", "Jakbym się dowiedziała że facet z którym się spotykam korzystał w przeszłości z takich przybytków bądź co gorsza przeżył tam swój pierwszy raz, to bym natychmiast z nim zerwała.", "Dla mnie taki facet jest z miejsca skreślony!"
A nie wydaje mi się, że by każda z nich ze spokojem przyjęłaby fakt, że dla faceta może przeszkadzać jej przeszłość seksualna i może przez to uważać ją za gorszą.
Frajerskie? Haha szacunek do rozmowcy ^^ high quality!! Tak tylko między nami, ja myśle podobnie o ludziach , którzy uważają, że wszyscy lubia to samo.
I mylisz sie. Wiele kobiet z duzym przebiegiem, jednak jakims cudem zostalo wziete za zone. To jak to jest. Bo raz mowisz, ze faceci, wiaza sie z takimi pomimo przebiegu, a kolejny raz ze nie wezma takiej nawet za zone, co najwyzej tylko do lozka.
Ja byłam w związku. Mówili mi to przyjaciele. Ten drugi zakochany na maxa. Wtedy jeszcze, nie znałam jego dziewczyny, żeby jej szepnąć czułe słowka. Obecnie zaręczony. Nie widze interesu, żeby miał mi ściemniać. Tym bardziej, że brzydzi sie laskami z przebiegiem +20 i mi o tym mówil. Tak samo o innych cechach, które mu przeszkadzają u niej, nie miał problemu mi mówić, a o przebiegu by kłamał. Spoko. A pierwszy brzydzi się dziewczynami bez przebiegu. Nie rajcuja go. Jakim cudem wziąłby sobie taką za żone to ja nie wiem, Ty za pewne wiesz! Dzięki bogu!
288 2018-06-02 16:40:06 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-06-02 16:42:53)
Celem życiowym każdej kobiety jest wzięcie ślubu i użeranie się z jakimś gostkiem do końca życia, a żeby to osiągnąć, należy starać się mieć mały przebieg, najlepiej wziąć pierwszego, który się nawinie - aaa, i jeszcze lepiej wcześniej pójść na pielgrzymkę na kolanach, żeby gość choć trochę był podobny do prawdziwego mężczyzny, jakim jest prorok nasz ukochany Toeamo. Koniec, kropka.
I tu jest sedno twojej gadaniny w pigułce.
Ja jestem kawalerem.
To ty wyszłaś za mąż.
I to ty miałaś przesrane z mężem. Nie jest to nic dobrego.
Natomiast ja przez twojego byłego męża nie zmienię stanowiska odnośnie oczekiwań wobec kobiet.
Nie muszę robić ci tej przyjemności i pisać tego co chcesz przeczytać by tobie się ciepło na serduszku zrobiło, że są jeszcze fajni mężczyzni.
Zwróć uwagę, że ze mną można kulturalnie podyskutować. A za posty takie jak twoje do niektórych to jeden wielki wstyd.
I jakby nie patrzeć wpisujesz się w obraz samotnej kobiety, sfrustrowanej brakiem faceta i nieudanym małżeństwen.
Najpewniej to próżna gadanina.
Jovanna wybacz, ale sprawy odnośnie tzw zerowej mocy przelotowej w moim odczuciu już opisywałem tu 2x i nie.chcę powtarzać mojego stanowiska po raz kolejny.
289 2018-06-02 16:43:19 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-02 16:45:53)
santapietruszka napisał/a:X77 napisał/a:Jak to łatwo kogoś oceniać z boku i czegoś od kogoś żądać....
Skoro wy kobiety aż tak bardzo żądacie od facetów akceptacji waszej przeszłości seksualnej jaka by nie była, to najpierw same spróbujcie tego samego z przeszłością seksualną facetów która również dla was sprawia problemy. Mam tu dokładnie na myśli facetów którzy w przeszłości korzystali z agencji/ogłoszeń towarzyskich.Bo akurat facet mający partnerki seksualne nie będące prostytutkami byłby dla was pewnie nawet na rękę, więc tego przykładu specjalnie nie podaję.
Naprawdę tak ciężko pojąć, że jeśli przeszłość nie ma znaczenia, to cała, a nie wybiórczo? Podaj chociaż jeden konkretny argument, dlaczego miałoby mi przeszkadzać, że facet kiedyś tam poszedł do prostytutki?
Przeszkadzałoby mi, jakby poszedł będąc w związku ze mną. Ale to wtedy chodzi o teraźniejszość, nie przeszłość. To jakby lekka różnica, ale widzę, że panowie w tym wątku zdecydowanie mają problemy z rozróżnianiem tego...Ależ ja rozumiem to co piszesz. I możesz nawet mieć rację.
Ale chyba jednego nie zrozumiałaś... Ja nie zwróciłem się w swojej poprzedniej wypowiedzi do takich kobiet jak Ty czy innych którym nie przeszkadza taka przeszłość faceta.Ja mam na myśli te kobiety, które w każdym wątku dotyczącym tematu agencji towarzyskiej bądź takich ogłoszeń ostro hejtują takich facetów jak i nawet te panie. Tak, te kobiety które masowo piszą: "Ja bym nie chciała takiego faceta który miał pierwszy raz z dziwką", "Jakbym się dowiedziała że facet z którym się spotykam korzystał w przeszłości z takich przybytków bądź co gorsza przeżył tam swój pierwszy raz, to bym natychmiast z nim zerwała.", "Dla mnie taki facet jest z miejsca skreślony!"
A nie wydaje mi się, że by każda z nich ze spokojem przyjęłaby fakt, że dla faceta może przeszkadzać jej przeszłość seksualna i może przez to uważać ją za gorszą.
Ale Ty ogarniasz, że autorka tekstu miała 3. partnerów seksualnych. Z każdym byla w stałym związku, a nie na przelotnym randez vous? A spłyneło na nia wiadro pomyj. To co kto lubi i akceptuje zależy od człowieka. Mój szwagier "dziwkował" i mojej siostrze nie przeszkadza jego przeszłość. A ja bym takiego unikała. W drugą strone to dziala tak samo. Ale mimo tej calej dyskusji - autorka wciąż była w stałym związku. 3 razy. Jeżeli ktoś jej zarzuca, że będąc w 1.5 rocznym związku, który niezależnie od niej się rozpadl - oznacza, ze ona sie nie szanuje - to słabo. Nie każdy ma możliwość, poznać miłość swojego życia i zostać z nim do końca życia.
290 2018-06-02 16:44:59 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 17:00:33)
santapietruszka napisał/a:Celem życiowym każdej kobiety jest wzięcie ślubu i użeranie się z jakimś gostkiem do końca życia, a żeby to osiągnąć, należy starać się mieć mały przebieg, najlepiej wziąć pierwszego, który się nawinie - aaa, i jeszcze lepiej wcześniej pójść na pielgrzymkę na kolanach, żeby gość choć trochę był podobny do prawdziwego mężczyzny, jakim jest prorok nasz ukochany Toeamo. Koniec, kropka.
I tu jest sedno twojej gadaniny w pigułce.
Ja jestem kawalerem.
To ty wyszłaś za mąż.
I to ty miałaś przesrane z mężem. Nie jest to nic dobrego.Natomiast ja przez twojego byłego męża nie zmienię stanowiska odnośnie oczekiwań wobec kobiet.
Nie muszę robić ci tej przyjemności i pisać tego co chcesz przeczytać by tobie się ciepło na serduszku zrobiło, że są jeszcze fajni mężczyzni.Zwróć uwagę, że ze mną można kulturalnie podyskutować. A za posty takie jak twoje do niektórych to jeden wielki wstyd.
I jakby nie patrzeć wpisujesz się w obraz samotnej kobiety, sfrustrowanej brakiem faceta i nieudanym małżeństwen.
Najpewniej to próżna gadanina.
Mój drogi chłopcze, ja nie oczekuję od Ciebie, żebyś zmienił swoje oczekiwania. A z mężem rozwiodłam się właśnie dlatego, że miał takie debilne poglądy jak Ty
A po rozwodzie wiodę szczęśliwe życie, na brak fajnych mężczyzn nie narzekam. Sfrustrowany natomiast wydajesz się raczej Ty, skarbie, bo który normalny młody facet przesiaduje całymi dniami na babskim forum i jedyną jego rozrywką jest dyskusja ze starą 60-letnią babą?
291 2018-06-02 16:57:41 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-02 17:07:18)
Zwróć uwagę, że ze mną można kulturalnie podyskutować.
Yyy.... mwahahahahahahahahahahahahaha
Dyskusja nie oznacza jednostronnego wygłaszania swojego zdania, bez argumentow
KULTURALNA DYSKUSJA nie oznacza, wyzywania pogladow innych od frajerskich ogólnie nie oznacza wyzywania rozmówcow. Ale Spoko xD posmarowałeś sobie troche
toeamo napisał/a:santapietruszka napisał/a:Celem życiowym każdej kobiety jest wzięcie ślubu i użeranie się z jakimś gostkiem do końca życia, a żeby to osiągnąć, należy starać się mieć mały przebieg, najlepiej wziąć pierwszego, który się nawinie - aaa, i jeszcze lepiej wcześniej pójść na pielgrzymkę na kolanach, żeby gość choć trochę był podobny do prawdziwego mężczyzny, jakim jest prorok nasz ukochany Toeamo. Koniec, kropka.
I tu jest sedno twojej gadaniny w pigułce.
Ja jestem kawalerem.
To ty wyszłaś za mąż.
I to ty miałaś przesrane z mężem. Nie jest to nic dobrego.Natomiast ja przez twojego byłego męża nie zmienię stanowiska odnośnie oczekiwań wobec kobiet.
Nie muszę robić ci tej przyjemności i pisać tego co chcesz przeczytać by tobie się ciepło na serduszku zrobiło, że są jeszcze fajni mężczyzni.Zwróć uwagę, że ze mną można kulturalnie podyskutować. A za posty takie jak twoje do niektórych to jeden wielki wstyd.
I jakby nie patrzeć wpisujesz się w obraz samotnej kobiety, sfrustrowanej brakiem faceta i nieudanym małżeństwen.
Najpewniej to próżna gadanina.
Mój drogi chłopcze, ja nie oczekuję od Ciebie, żebyś zmienił swoje oczekiwania. A z mężem rozwiodłam się właśnie dlatego, że miał takie debilne poglądy jak Ty
![]()
A po rozwodzie wiodę szczęśliwe życie, na brak facetów nie narzekam. Sfrustrowany natomiast wydajesz się raczej Ty, skarbie, bo który normalny młody facet przesiaduje całymi dniami na babskim forum i jedyną jego rozrywką jest dyskusja ze starą 60-letnią babą?
Aha, czyli w młodości wyszłaś za debila, a po rozwodzie, gdy większość facetów jest zajęta nie możesz się opędzić od tych fajnych.
Beka, gadaj sobie gadaj. Mnie nie przekonasz, czytelników też nie.
Przy okazji upada twój podział na facetów i mężczyzn. Jeszcze dzisiaj go stosowałaś.
Jovanna, a więc od początku.
Czytaj ze zrozumieniem.
Nie chodzi o autorkę w większości tej dyskusji.
Ja nawet napisałem, że autorka jest raczej fajną dziewczyną.
Ale przywarą nas facetów jest zwracać uwagę na przeszłość seksualną. To jest coś, z czym kobiety chcące wejść w związek muszą się liczyć. I w absolutnej większości tak się dzieje.
I potwierdziłaś to rzekomym przykładem swojego kolegi. Znaj umiar.
293 2018-06-02 17:05:10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-02 17:08:57)
Aha, czyli w młodości wyszłaś za debila, a po rozwodzie, gdy większość facetów jest zajęta nie możesz się opędzić od tych fajnych.
No, zgadza się, bo w młodości myślałam, że trzeba mieć mały przebieg i od razu wychodzić za mąż za prawiczka z dzikimi poglądami Czyli za kogoś dokładnie takiego jak Ty
Ale zmądrzałam, czego i Tobie życzę
W sumie zapytałam mojego o jego opinię na ten temat.
To stwierdził, że kochałby mnie nawet gdybym miała przed nim 20 partnerów.
A ja wierzę, że nie powiedział tego dla zasady tylko naprawdę tak myśli.
Chocoaż i tak powiesz, że pewnie wcale tak nie myśli tylko mi tak mówi:d
295 2018-06-02 17:13:54 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-06-02 17:15:52)
Zwiększaj przebieg i na pewno któryś się z tobą zwiąże.
Pożyteczne idiotki też mają swój udział w moim wygodnym życiu
Toeamo przecież już dawno skończyliśmy. Nie ciągne Cie za język.
Pytałam wczesniej o cos innego. Odpowiedz - streszczenie Twoich postow. Ja pytam o konkretny szczegol Twojej wypowiedzi, a nie o ogol. Zbyt chaotycznie. Skonczmy to.
W sumie zapytałam mojego o jego opinię na ten temat.
To stwierdził, że kochałby mnie nawet gdybym miała przed nim 20 partnerów.
A ja wierzę, że nie powiedział tego dla zasady tylko naprawdę tak myśli.Chocoaż i tak powiesz, że pewnie wcale tak nie myśli tylko mi tak mówi:d
Tylko, że takie sprawy nie podlegają ocenie w formie deklaracji.
Tylko w praktyce, a praktyka wskazuje na moje.
Patrz przykład: santapietruszka
Lady Loka napisał/a:W sumie zapytałam mojego o jego opinię na ten temat.
To stwierdził, że kochałby mnie nawet gdybym miała przed nim 20 partnerów.
A ja wierzę, że nie powiedział tego dla zasady tylko naprawdę tak myśli.Chocoaż i tak powiesz, że pewnie wcale tak nie myśli tylko mi tak mówi:d
Tylko, że takie sprawy nie podlegają ocenie w formie deklaracji.
Tylko w praktyce, a praktyka wskazuje na moje.Patrz przykład: santapietruszka
Przykład czego konkretnie?
@toeamo, z każdym postem się coraz bardziej kompromitujesz. Uczepiłeś się Santapietruszki jak rzep psiego ogona. W którejś swojej wypowiedzi wspominasz o przekonywaniu czytelników do czegoś tam. Jeśli ja wyniosłam coś z tej dyskusji, to jedynie przekonanie, że masz poważny problem ze sobą, chłopcze.
Zabawne jest to, że ja nie mogę znaleźć faceta dlatego, że chciałabym żeby był rozwiazły
Lady Loka napisał/a:W sumie zapytałam mojego o jego opinię na ten temat.
To stwierdził, że kochałby mnie nawet gdybym miała przed nim 20 partnerów.
A ja wierzę, że nie powiedział tego dla zasady tylko naprawdę tak myśli.Chocoaż i tak powiesz, że pewnie wcale tak nie myśli tylko mi tak mówi:d
Tylko, że takie sprawy nie podlegają ocenie w formie deklaracji.
Tylko w praktyce, a praktyka wskazuje na moje.Patrz przykład: santapietruszka
W praktyce nie sprawdzę. Ale dziewicą nie jestem, oboje mamy swoją przeszłość. Nie mamy z tym problemów.
302 2018-06-02 17:53:36 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-06-02 17:57:02)
@toeamo, z każdym postem się coraz bardziej kompromitujesz. Uczepiłeś się Santapietruszki jak rzep psiego ogona. W którejś swojej wypowiedzi wspominasz o przekonywaniu czytelników do czegoś tam. Jeśli ja wyniosłam coś z tej dyskusji, to jedynie przekonanie, że masz poważny problem ze sobą, chłopcze.
I See
Nikogo nie obrazilem w tej dyskusji, w przeciwieństwie do santapietruszka, która próbowała mnie obrazić.
Ale wyłożyłem kilka faktów odnośnie jej osoby i je zinterpretowałem w pewien sposób. I nie jestem pierwszy w tych wnioskach. Coś, jak widać, na rzeczy musi być.
To ona dopomina się o moją uwagę o.czym świadczy jej ostatni post w dyskusji, na który nie odpisałem. Że też ona nie musi tankować silników w przerwie w swojej gadaninie.
Droga Lady
Ja też mam swoją przeszłość i nie oczekuję dziewictwa od dziewczyny.
Powtórzę więc: trzeba znać umiar - w tą czy w tamtą.
Myślę, że nie spotykałabyś z facetem, który lubił sobie tak po prostu pociupciać. Tak jak ja z taką kobietą.
303 2018-06-02 18:00:20 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2018-06-02 18:01:24)
Zabawne jest to, że ja nie mogę znaleźć faceta dlatego, że chciałabym żeby był rozwiazły
Daj sobie spokój z facetami, przecież wszyscy jesteśmy nienormalni
Droga Lady
Ja też mam swoją przeszłość i nie oczekuję dziewictwa od dziewczyny.
Powtórzę więc: trzeba znać umiar - w tą czy w tamtą.
Myślę, że nie spotykałabyś z facetem, który lubił sobie tak po prostu pociupciać.Tak jak ja z taką kobietą.
Różnica między nami jest taka, że ja nie oceniam. I nie wypowiadam się w imieniu wszystkich kobiet. Nawet jeżeli ja kogoś bym nie wybrała (a kryteria mam swoje i nie tylko seks na nich widnieje), to wiem, że taka osoba komuś może spasować i nie wygłaszałabym poglądów oceniających kogoś na podstawie jednego czynnika.
To, że facetom zależy na kobietach z niskim przebiegiem jest jednakowo oczywistym banałem, że faceci chcą kobiet, które są ładne.
Wiele kobiet z duzym przebiegiem, jednak jakims cudem zostalo wziete za zone. To jak to jest.
Ale jak pokazuje to forum, często są nieszanowane w związkach. Ola jest już kolejną osobą, która zakłada wątek na ten temat - początkowo mężczyznom niby nie przeszkadza bujna przeszłość kobiety, ale kiedy staje się ona jego partnerką/żoną, nagle zaczyna.
Ola jeśli Twój partner dostał obsesji na punkcie Twoich byłych partnerów, nie angażuj się w ten związek. Jeśli on nie akceptuje Twojej przeszłości, to z czasem cud się nie stanie. Teraz kiedy zależy mu na związku z Tobą, może tłumić niezadowolenie, lecz kiedy stanie się pewniejszy Ciebie, przypuszczalnie wybuchnie ze zdwojoną siłą. Będziesz wtedy czuła się oszukana, poniżona i wykorzystana.
Jeśli jednak jest inaczej i tylko wspominał o rozczarowaniu Tobą, może sobie z tym poradzić nie wypominając w kółko przeszłości, to poradzicie sobie.
W ogóle uważam, że taka spowiedź w szczegółach z przeszłości w większości wypadków nikomu nie służy. Miłość, miłością, ale jakąś cząstkę siebie lepiej zachować dla siebie.
Ale jak każdy facet nie chciałby wiązać się z dziewczyną z wysoką mocą przelotową.
I nie muszę go znać by to wiedzieć. Tak mamy my faceci ogólnie.
A jak się mężczyzna decyduje na taki związek to idzie na niechętne ustępstwo.
A myślisz, że kobiety chcą się wiązać z facetami z wysoką mocą przelotową? Że dziwkarz i pospolity ruchacz to są dobre dla nas partie? Też nie. Też czasem trzeba zgodzić się na ustępstwo. Albo się nie zgadzać i wtedy nie wchodzić w taki związek - i zdaje się o to chodzi w tym temacie. Facet autorki, sam z podobnym do jej doświadczeniem wiedząc, jakie ona ma doswiadczenie, związał się z nią, a teraz jej wypomina, że dziewicą nie jest. To się nazywa hipokryzja. To właśnie owa hipokryzja jest głównym tematem wątku, a nie ogólnikowe opinie wygłaszane o "was, facetach" i o tym, co wy wolicie, a czego nie.
Opcje są takie: albo w ogóle o swojej przeszłosci seksualnej/związkowej nie rozmawiać, a już na pewno nie ze szczegółami, albo rozmawiać i akceptować bez wypominania, albo odejść. Zwłaszcza, jeśli się jest hipokrytą, który sam miał związki i przypadkowe partnerki, ale jej zarzuca złe prowadzenie się - jak w XIX wieku
Z Tobą toeamo jeszcze można podyskutować na ten temat, ale pan Hrefi jest dosłownie ostatnią osobą mogącą kogokolwiek pouczać na temat moralności i prowadzenia się. Absolutnie ostatnią. Dla mnie to jedna z najobrzydliwszych postaci na tym forum.
Iceni napisał/a:Zabawne jest to, że ja nie mogę znaleźć faceta dlatego, że chciałabym żeby był rozwiazły
Daj sobie spokój z facetami, przecież wszyscy jesteśmy nienormalni
Ale niektórzy bywają nienormalni w sympatyczny sposób. Poza tym ja lubię seks, a kobiety pociągają mnie znacznie mniej niż mężczyźni ;P
Lady Loka napisał/a:To nie jest tupnięcie nogą.
Jesteś na kobiecym forum. Jeżeli Ci się to nie podoba, to nie musisz tutaj być. Droga wolna.Przecież to chyba po to piszemy co nam się podoba, a co nam się nie podobau kobiet. Chyba chcecie to wiedzieć.
A że tylko niektórym obecnym tu paniom to nie pasuje to inna rzecz.
Jeszcze się przecież taki nie urodził co by wszystkim.
ja nie chcę - po ki grzyb mi opinia jakichs interentowych typkow? najczęściej prawiczkow lub zdradzaczy? lub innych niepelnosprytnych i madrych inaczej?
dziękuję, postoje
toeamo napisał/a:Ale jak każdy facet nie chciałby wiązać się z dziewczyną z wysoką mocą przelotową.
I nie muszę go znać by to wiedzieć. Tak mamy my faceci ogólnie.
A jak się mężczyzna decyduje na taki związek to idzie na niechętne ustępstwo.A myślisz, że kobiety chcą się wiązać z facetami z wysoką mocą przelotową? Że dziwkarz i pospolity ruchacz to są dobre dla nas partie? Też nie. Też czasem trzeba zgodzić się na ustępstwo. Albo się nie zgadzać i wtedy nie wchodzić w taki związek - i zdaje się o to chodzi w tym temacie. Facet autorki, sam z podobnym do jej doświadczeniem wiedząc, jakie ona ma doswiadczenie, związał się z nią, a teraz jej wypomina, że dziewicą nie jest. To się nazywa hipokryzja. To właśnie owa hipokryzja jest głównym tematem wątku, a nie ogólnikowe opinie wygłaszane o "was, facetach" i o tym, co wy wolicie, a czego nie.
Opcje są takie: albo w ogóle o swojej przeszłosci seksualnej/związkowej nie rozmawiać, a już na pewno nie ze szczegółami, albo rozmawiać i akceptować bez wypominania, albo odejść. Zwłaszcza, jeśli się jest hipokrytą, który sam miał związki i przypadkowe partnerki, ale jej zarzuca złe prowadzenie się - jak w XIX wieku
Z Tobą toeamo jeszcze można podyskutować na ten temat, ale pan Hrefi jest dosłownie ostatnią osobą mogącą kogokolwiek pouczać na temat moralności i prowadzenia się. Absolutnie ostatnią. Dla mnie to jedna z najobrzydliwszych postaci na tym forum.
byl tu jakis taki antek czy antoni kiedys - cos na A w kazdym razie. podobnie obslizgly tym, brrr
czasem mam wrazenie, ze Hrefi to jego klon, bo nawet temat watku byl niemal identyczny
toeamo napisał/a:Ale jak każdy facet nie chciałby wiązać się z dziewczyną z wysoką mocą przelotową.
I nie muszę go znać by to wiedzieć. Tak mamy my faceci ogólnie.
A jak się mężczyzna decyduje na taki związek to idzie na niechętne ustępstwo.A myślisz, że kobiety chcą się wiązać z facetami z wysoką mocą przelotową? Że dziwkarz i pospolity ruchacz to są dobre dla nas partie? Też nie. Też czasem trzeba zgodzić się na ustępstwo. Albo się nie zgadzać i wtedy nie wchodzić w taki związek - i zdaje się o to chodzi w tym temacie. Facet autorki, sam z podobnym do jej doświadczeniem wiedząc, jakie ona ma doswiadczenie, związał się z nią, a teraz jej wypomina, że dziewicą nie jest. To się nazywa hipokryzja. To właśnie owa hipokryzja jest głównym tematem wątku, a nie ogólnikowe opinie wygłaszane o "was, facetach" i o tym, co wy wolicie, a czego nie.
Opcje są takie: albo w ogóle o swojej przeszłosci seksualnej/związkowej nie rozmawiać, a już na pewno nie ze szczegółami, albo rozmawiać i akceptować bez wypominania, albo odejść. Zwłaszcza, jeśli się jest hipokrytą, który sam miał związki i przypadkowe partnerki, ale jej zarzuca złe prowadzenie się - jak w XIX wieku
Z Tobą toeamo jeszcze można podyskutować na ten temat, ale pan Hrefi jest dosłownie ostatnią osobą mogącą kogokolwiek pouczać na temat moralności i prowadzenia się. Absolutnie ostatnią. Dla mnie to jedna z najobrzydliwszych postaci na tym forum.
Droga CatLady
Błędne jest założenie, że ja darzę uznaniem facetów z wysoką mocą przelotową.
To styl życia, który nie dość, że angażujący, to jeszcze nudny. Coś jak życie od imprezy do imprezy.
Jeśli chodzi o moją przeszłość mogę najbliższej o tym opowiedzieć. I wolałbym by to znała - nie uznaję tajemnic w związku.
I nie mam ochoty dotykać obcej baby. Trzymam desperatki zdala od siebie. Jeśli chodzi o seks, to one się potrafią konkretnie podłożyć. Mam z głowy wyrzuty sumienia, że ona na coś liczyła, a ja tego nie mogę dać.
W innych słowach: jestem wiarygodny i oczekuję wzajemności. Nie chcę mieć przypałowej przeszłości.
ja nie chcę - po ki grzyb mi opinia jakichs interentowych typkow? najczęściej prawiczkow lub zdradzaczy? lub innych niepelnosprytnych i madrych inaczej?
dziękuję, postoje
Ale pozwól mu poczytać swoje posty. Tak się w nich zaczynał, że od kilku dni powtarza na różne sposoby to samo wierząc że jak to powtórzy tysiąc razy, to stanie się to wreszcie prawdą.
Przeczytałem cały wątek. Aż strach mnie obejmuje, jak pomyślę, jak niektórzy są zawzięci, aby dokopać w chamski sposób innym i na chama wcisnąć swoją rację. Jak to napisane, że jedni mogą próbować, inne mają czekać na... No właśnie... Na co? Księcia? Księżniczkę?
Jedni dupczą się na lewo i prawo, to zdobywają doświadczenie, inni robiący to samo to "zużyte rzeczy" nie warte zainteresowania. Jak można kogokolwiek oceniać na takiej podstawie? Kto dał komu takowe prawo? Wulgarne sformułowania jakie tutaj padły, są nie do zaakceptowania, a żadna osoba, która chce nazywać się facetem, lub inaczej mężczyzną jak kto woli, nigdy by takich nie użyła. Zwyczajnie mówiąc... Czasami lepiej jest milczeć i wyglądać jak idiota, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Czego na przyszłość niektórym życzę.
A Ty Autorko tematu, nie cofniesz czasu, nie wymażesz tego z pamięci. Ten człowiek nie znał Cię wtedy, więc jego pretensje są nieuzasadnione. I nie powinny mieć miejsca. Nie ma się co sądzić o przeszłość, bo każdy z nas ją ma, Ty również. Jeżeli nie umie się pogodzić z tą sytuacją rozstancie się, nie zawracaj sobie nim głowy.
Rozumiem, że miałby problem gdybyś uprawiała sex będąc z nim z innymi facetami.. Ale w momencie jak on Cię nie znał - nie jego brocha, tak naprawdę nie powinno go to w ogóle obchodzić. Jak nie umie tego odciąć to trudno.
I to wszystko co chce w tym temacie napisać.
A to feler westchnął seler...
Ale niektórzy bywają nienormalni w sympatyczny sposób.
To tylko pozory, kierują nami te same instynkty
Poza tym ja lubię seks, a kobiety pociągają mnie znacznie mniej niż mężczyźni ;P
Przyzwyczaisz się.
Iceni napisał/a:Ale niektórzy bywają nienormalni w sympatyczny sposób.
To tylko pozory, kierują nami te same instynkty
Oj tam... ale może zdążę się nacieszyć zanim wyjdą na wierzch
Iceni napisał/a:Poza tym ja lubię seks, a kobiety pociągają mnie znacznie mniej niż mężczyźni ;P
Przyzwyczaisz się.
Myślisz?...
316 2018-06-02 18:58:33 Ostatnio edytowany przez kropka_ (2018-06-02 19:19:10)
dubel
317 2018-06-02 19:01:11 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-02 19:02:29)
Jovanna napisał/a:Wiele kobiet z duzym przebiegiem, jednak jakims cudem zostalo wziete za zone. To jak to jest.
Ale jak pokazuje to forum, często są nieszanowane w związkach. Ola jest już kolejną osobą, która zakłada wątek na ten temat - początkowo mężczyznom niby nie przeszkadza bujna przeszłość kobiety, ale kiedy staje się ona jego partnerką/żoną, nagle zaczyna.
Ola jeśli Twój partner dostał obsesji na punkcie Twoich byłych partnerów, nie angażuj się w ten związek. Jeśli on nie akceptuje Twojej przeszłości, to z czasem cud się nie stanie. Teraz kiedy zależy mu na związku z Tobą, może tłumić niezadowolenie, lecz kiedy stanie się pewniejszy Ciebie, przypuszczalnie wybuchnie ze zdwojoną siłą. Będziesz wtedy czuła się oszukana, poniżona i wykorzystana.
Jeśli jednak jest inaczej i tylko wspominał o rozczarowaniu Tobą, może sobie z tym poradzić nie wypominając w kółko przeszłości, to poradzicie sobie.W ogóle uważam, że taka spowiedź w szczegółach z przeszłości w większości wypadków nikomu nie służy. Miłość, miłością, ale jakąś cząstkę siebie lepiej zachować dla siebie.
Czesto, nie znaczy zawsze.
Wiem o tym, ze wielu facetow na to zwraca uwage, ale to wlasnie dlatego, ze traktuja kobiety jak cialo (ze statystykami niczym auto), a nie jak czlowieka.
A ile jest postow: moja partnerka:
- jest za gruba
- przytyla po ciazy
- nie podoba mi sie przez chorobe
- juz po prostu mnie nie jara
- ma jednak za duzy przebieg
- nie jest dobra w lozku
- ma za male cycki. Jestem taki nieszczesliwy.
Jesli ktokolwiek mi powie, ze ten facet kiedykolwiek kochal ja naprawde jako czlowieka, to wybuchne smiechem. Nic dziwnego, ze takie zwiazki sie sypia. Fizycznosc, nie jest na stale rzadko jestesmy cale zycie piekni. Nie wiem jak Wam, ale mi nie potrzebny jest ruchacz, ktory za kilka lat bedzie siedzial w fotelu, przelaczal kanaly i krytykowal moja fizycznosc, bo dostane np. rozstepow po ciazy. A jak zycie pokazuje, czesto gesto sam od siebie nie bedzie wymagal c(:
MysteryP napisał/a:Iceni napisał/a:Ale niektórzy bywają nienormalni w sympatyczny sposób.
To tylko pozory, kierują nami te same instynkty
Oj tam... ale może zdążę się nacieszyć zanim wyjdą na wierzch
Autorka tematu też tak myślała
ósemka napisał/a:Jovanna napisał/a:Wiele kobiet z duzym przebiegiem, jednak jakims cudem zostalo wziete za zone. To jak to jest.
Ale jak pokazuje to forum, często są nieszanowane w związkach. Ola jest już kolejną osobą, która zakłada wątek na ten temat - początkowo mężczyznom niby nie przeszkadza bujna przeszłość kobiety, ale kiedy staje się ona jego partnerką/żoną, nagle zaczyna.
Ola jeśli Twój partner dostał obsesji na punkcie Twoich byłych partnerów, nie angażuj się w ten związek. Jeśli on nie akceptuje Twojej przeszłości, to z czasem cud się nie stanie. Teraz kiedy zależy mu na związku z Tobą, może tłumić niezadowolenie, lecz kiedy stanie się pewniejszy Ciebie, przypuszczalnie wybuchnie ze zdwojoną siłą. Będziesz wtedy czuła się oszukana, poniżona i wykorzystana.
Jeśli jednak jest inaczej i tylko wspominał o rozczarowaniu Tobą, może sobie z tym poradzić nie wypominając w kółko przeszłości, to poradzicie sobie.W ogóle uważam, że taka spowiedź w szczegółach z przeszłości w większości wypadków nikomu nie służy. Miłość, miłością, ale jakąś cząstkę siebie lepiej zachować dla siebie.
Czesto, nie znaczy zawsze.
Wiem o tym, ze wielu facetow na to zwraca uwage, ale to wlasnie dlatego, ze traktuja kobiety jak cialo (ze statystykami niczym auto), a nie jak czlowieka.
A ile jest postow: moja partnerka:
- jest za gruba
- przytyla po ciazy
- nie podoba mi sie przez chorobe
- juz po prostu mnie nie jara
- ma jednak za duzy przebieg
- nie jest dobra w lozku
- ma za male cycki. Jestem taki nieszczesliwy.
Jesli ktokolwiek mi powie, ze ten facet kiedykolwiek kochal ja naprawde jako czlowieka, to wybuchne smiechem. Nic dziwnego, ze takie zwiazki sie sypia. Fizycznosc, nie jest na stalerzadko jestesmy cale zycie piekni. Nie wiem jak Wam, ale mi nie potrzebny jest ruchacz, ktory za kilka lat bedzie siedzial w fotelu, przelaczal kanaly i krytykowal moja fizycznosc, bo dostane np. rozstepow po ciazy. A jak zycie pokazuje, czesto gesto sam od siebie nie bedzie wymagal c(:
Tobie nie jest potrzebny ruchacz, a mnie jego żeńska wersja.
Brawo Arsenalo! Mam nadzieje, ze Panowie o odmiennym zdaniu, to jednak przeczytaja
321 2018-06-02 19:15:09 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-02 19:17:11)
Tobie nie jest potrzebny ruchacz, a mnie jego żeńska wersja.
Z tym, ze ja mam na mysli mezczyzne, ktory wchodzi w zwiazek glownie z powodu atutow fizycznych kobiety (rowniez przebieg),
A Ty kobiete, na ktorej fizycznosc glownie patrzysz ;-)
Czasami lepiej jest milczeć i wyglądać jak idiota, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Piękne
Autorko, ja bym się nie zdziwiła, gdyby Twój facet miał poglądy dokładnie takie, jak tu ochoczo prezentują panowie - ci, co się najbardziej burzą na "nieczystość" kobiet. Oczywiście mogą sobie mieć poglądy, oczekiwania i swoje 'prawdy najprawdziwsze' jakie tylko zapragną. Może w necie odważniej je prezentują, ale to tylko lepiej, bo wszystko z nich wyłazi i wyraźnie widać jak postrzegają i traktują kobiety (w ogóle ludzi) - myślę, że to może być dobry punkt wyjścia do zastanowienia się, czy taki facet Ci odpowiada.
Bo on sobie może wymagać, żebyś była 'nietknięta' (obrzydliwe określenie swoją drogą) i może sobie oczekiwać, że Ty teraz będziesz ubolewać nad tym jakie to 'błędy' popełniłaś w przeszłości i kajać się i żałować i czuć się jak ostatnia 'nieczysta dziwka' i że będziesz mu wdzięczna, że okazał Ci swoje 'dobre' serduszko i łaskawie z Tobą będzie i tylko co jakiś czas Ci przypomni, co o Tobie myśli (a więc prawdopodobnie to, co panowie w wątku).
A Ty możesz wymagać szacunku i akceptacji Twoich wyborów i decyzji w przeszłości. I masz prawo nie godzić się na psychiczne znęcanie się nad Tobą za to, że nie spełniasz jakiejś tam jego wizji kobiety.
toeamo napisał/a:Tobie nie jest potrzebny ruchacz, a mnie jego żeńska wersja.
Z tym, ze ja mam na mysli mezczyzne, ktory wchodzi w zwiazek glownie z powodu atutow fizycznych kobiety (rowniez przebieg),
A Ty kobiete, na ktorej fizycznosc glownie patrzysz ;-)
Nie jest to prawdą i nie ma tutaj niczego co miałoby o tym świadczyć.
Jovanna napisał/a:toeamo napisał/a:Tobie nie jest potrzebny ruchacz, a mnie jego żeńska wersja.
Z tym, ze ja mam na mysli mezczyzne, ktory wchodzi w zwiazek glownie z powodu atutow fizycznych kobiety (rowniez przebieg),
A Ty kobiete, na ktorej fizycznosc glownie patrzysz ;-)Nie jest to prawdą i nie ma tutaj niczego co miałoby o tym świadczyć.
Nie, no wg Twojej teorii, mozesz spotkac idealna dziewczyne. Ale patrzac na jej przebieg, odrzucisz ja. Jesli, sie myle to mnie sprostuj.
toeamo napisał/a:Jovanna napisał/a:Z tym, ze ja mam na mysli mezczyzne, ktory wchodzi w zwiazek glownie z powodu atutow fizycznych kobiety (rowniez przebieg),
A Ty kobiete, na ktorej fizycznosc glownie patrzysz ;-)Nie jest to prawdą i nie ma tutaj niczego co miałoby o tym świadczyć.
Nie, no wg Twojej teorii, mozesz spotkac idealna dziewczyne. Ale patrzac na jej przebieg, odrzucisz ja. Jesli, sie myle to mnie sprostuj.
Podobają mi się kobiety z wielu względów.
A tutaj dyskutujmy o jednym z aspektów, więc się mylisz.