Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 123 z 123 ]

66 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-05-04 22:40:29)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Ela210 napisał/a:

raczej chodzi o to,  że od histerycznej, agresywnej osoby lepiej się odciąć niż oddawać.niezależnie od płci..

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Dobra Szanowne Panie - muszę spadać, więc kolorowych snów życzę smile

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Biedactwa ci goście, po których non stop partnerki jeżdżą. Polecam w takim razie terapię - taką samą, jak dla Autorki wątku - dlaczego wybieram takie kobiety?

68

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

No i widzisz, znowu głośno krzyczysz: "Ja chcem, żeby wszyscy byli tacy jak ja". A ja przykładowo nie jestem - nie będę po policjach łaził, a każdy kto zechce użyć wobec mnie przemocy musi się liczyć z tym, że w papę dostanie.

Sprowokować mozna raz czy dwa w ciagu kilku lat
To mało wiesz...

Ale otoczenie zazwyczaj szybko orientuje się, kto w zwiazku jest agresorem, a kto się broni, nawet jeżeli tym kimś jest facet.
O tak, życzliwi zawsze wiedzą najlep



Jesteś mężczyzna? Czy na prawdę uważasz, że kobieta drobnej postury, niższa, lżejsza od Ciebie stanowi dla Ciebie zagrożenie? Że jej uderzenie nawet z pięści w ramie, zaboli tak samo jak Twoje uderzenie jej? Martwi mnie Twój punkt widzenia, ale skutek jest, otwierasz mi oczy na to jak mój były i Pan o którym był moj post mógł postrzegać swiat.
Nie uważam za męskie, mówienie że oddam w pape każdemu kto uderzy mnie. Aż strach pomyśleć co zrobiłbys osobie starszej od siebie.
Natomiast uważam też, że otoczenie faktycznie widzi że coś jest nie tak. Będąc z moim byłym wśród nowego towarzystwa, dodam ze nie mówili w naszym jezyku, on zaczął być agresywny w stosunku do mnie, mówił podniesionym tonem, wydawał rozkazy i obcy ludzie powiedzieli mi, że widzą ta agresję. Pytali co z nim robię.
To taka delikatna dygresja.

69

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Ela210 napisał/a:

raczej chodzi o to,  że od histerycznej, agresywnej osoby lepiej się odciąć niż oddawać.niezależnie od płci..

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

No pewnie lepiej pobic kobiete na oczach wlasnego dzecka bo ta z piastkami wyskoczyla big_smile bo kodeks big_smile

70 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-05-04 22:42:25)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

santapietruszka
Nawet nie wiem do czego tu się odnieść - do jadu, do braku sensu? Spokojnej nocy Pietruszko, może jutro będzie lepszy dzień big_smile

terazszczesliwa napisał/a:

No pewnie lepiej pobic kobiete na oczach wlasnego dzecka bo ta z piastkami wyskoczyla big_smile bo kodeks big_smile

Może jesteśmy z innych światów, ale w moim każdy kto atakuje musi liczyć się z tym, że dostanie w papuchnę.

I znikam.

71

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:

wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Od takich "nauczycieli" też lepiej trzymać się z daleka.

72

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:

santapietruszka
Nawet nie wiem do czego tu się odnieść - do jadu, do braku sensu? Spokojnej nocy Pietruszko, może jutro będzie lepszy dzień big_smile

terazszczesliwa napisał/a:

No pewnie lepiej pobic kobiete na oczach wlasnego dzecka bo ta z piastkami wyskoczyla big_smile bo kodeks big_smile

Może jesteśmy z innych światów, ale w moim każdy kto atakuje musi liczyć się z tym, że dostanie w papuchnę.

I znikam.

oj to na pewno z innych swiatow, dla mnie facet ktory bije kobiete lub dziecko to nie facet to menda

73

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Iceni napisał/a:
EeeTam napisał/a:

wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Od takich "nauczycieli" też lepiej trzymać się z daleka.

Wnioski już chyba są jasne, boję się że mężczyzna którego poznałam może myśleć podobnie.

74

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Ela210 napisał/a:

raczej chodzi o to,  że od histerycznej, agresywnej osoby lepiej się odciąć niż oddawać.niezależnie od płci..

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Dobra Szanowne Panie - muszę spadać, więc kolorowych snów życzę smile

a po jaką cholerę bić się z kobietą nawet agresywną.? nie ta sama kategoria wagowa, nic to ni daje i masz łatke przemocowca i to niemęskie...

75

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Ela210 napisał/a:
EeeTam napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Ela210 napisał/a:

raczej chodzi o to,  że od histerycznej, agresywnej osoby lepiej się odciąć niż oddawać.niezależnie od płci..

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Dobra Szanowne Panie - muszę spadać, więc kolorowych snów życzę smile

a po jaką cholerę bić się z kobietą nawet agresywną.? nie ta sama kategoria wagowa, nic to ni daje i masz łatke przemocowca i to niemęskie...

dokladnie

76

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:
Iceni napisał/a:
EeeTam napisał/a:

wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Od takich "nauczycieli" też lepiej trzymać się z daleka.

Wnioski już chyba są jasne, boję się że mężczyzna którego poznałam może myśleć podobnie.

Otóż to. Nie mozesz być tego na 100% pewna, ale czy warto ryzykować?

Pamiętaj, że przemoc to nie tylko siła fizyczna. To też agresja słowna, przemoc psychiczna, zimna agresja...

Zastanów się czy chciałabyś aby ktoś, kogo kochasz wyznawał taką filozofię jak Eee Tam i za kazdym razem kiedy zrobisz cos nie tak oddawał ci tym samym w ramach "nauki".

Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji kiedy stosujesz wobec partnera taktykę "oko za oko, ząb za ząb " - czy kierowalabys sie wtedy miłością?

77 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-05-04 23:54:51)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

Czy możliwe jest że przy innej kobiecie się zmieni?

Mam obawy czy wchodzić w ta relację z racji tego, że mój były był tak samo nerwowy, nie potrafił się pogodzić, nie szukał kompromisu, a cała winą obarczal mnie. Mówił mi, że gdybym ja : zachowywalabym się normalnie to i on traktowalby mnie normalnie. Kłótnie przyciągał do maksimum, nie miał do mnie szacunku, również potrafił mnie szarpać.

Zastanawiam się czy możliwa jest przemiana, czy taki facet może się zmienić. Bądź co bądź to już dorosły człowiek. Czy jeśli trafi na 'ta właściwą' to może się zmienić? Wiem, że miał kilka związków za sobą, wiem że był zaręczyny, ale do ślubu nie doszło. Czy ryzykować w tej sytuacji,

A czy wierzysz w to , że Twój były zmieni się przy innej kobiecie ?
Wierzysz w to, że ktoś kto stosował przemoc jako metodę rozwiązywania problemów zmieni metodę postępowania , to tak sam z siebie ?

Dla mnie jest to możliwe, ale po dłuższej pracy nad sobą przy pomocy specjalisty, ale nie ze względu na drugą osobę.

78

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

potwierdzam: od osób, które stosuja przemoc w ramach nauki czy oddawania pięknym za nadobne, należy uciekać gdzie pieprz rośnie.

również miałam przyjemność być z przemocowcem przez relatywnie krótki czas i tez pan się tłumaczył, ze ja go prowokuje. przy czym do prowokacji wystarczylo moje odmienne zdanie. czy np moja "przeszłość", bo pan sie nie umial pogodzić, ze uprawialam radosny seks z wieloma partnerami (zeby nie bylo, on bzykal wszystko co sie ruszalo i nie uciekało na drzewo).

żadnej osobie, która mowi wprost, ze stosuje jakakolwiek przemoc, nie należy w nic wierzyc. a najlepiej od razu uciekać, bo nigdy nie wiadomo,czym taki ktos poczuje sie zagrozony i ci nie odda w ramach nauki.

dla odmiany mój obecny pan od lania, choc od trzydziestu lat uprawia sztuki walki, unika przemocy jakiejkolwiek. a jak sie musi bronic, to sie broni, a nie atakuje jak niektórzy tutaj 
a obrona to np. parowanie ciosow i uniki (fajnie to widać w niektorych filmach akcji - warto sobie obejrzeć, zeby wiedzieć czym soer różni obrona od ataku), tudzież odejscie, a nie wyskakiwanie z lapami.

79

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

A ja uważam, że każdy może się zmienić, jeśli tylko chce.
Tylko na to potrzeba czasu, siły, cierpliwości i poświęcenia.

80

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:

No i widzisz, znowu głośno krzyczysz: "Ja chcem, żeby wszyscy byli tacy jak ja". A ja przykładowo nie jestem - nie będę po policjach łaził, a każdy kto zechce użyć wobec mnie przemocy musi się liczyć z tym, że w papę dostanie.

Słusznie, nie każdy musi mieć naturę donosiciela wink Zresztą jeszcze są miejsca, gdzie policjanci z niesmakiem przyjęli by takie zgłoszenie - Paaanieee, kobity pan sobie nie umiesz wychować?

EeeTam napisał/a:

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Bo, biorąc pod uwagę poniższe:

monia5467 napisał/a:

Jesteś mężczyzna? Czy na prawdę uważasz, że kobieta drobnej postury, niższa, lżejsza od Ciebie stanowi dla Ciebie zagrożenie? Że jej uderzenie nawet z pięści w ramie, zaboli tak samo jak Twoje uderzenie jej? Martwi mnie Twój punkt widzenia, ale skutek jest, otwierasz mi oczy na to jak mój były i Pan o którym był moj post mógł postrzegać swiat.
Nie uważam za męskie, mówienie że oddam w pape każdemu kto uderzy mnie. Aż strach pomyśleć co zrobiłbys osobie starszej od siebie.

- jest to taki szok poznawczy - jestem małą, drobną kobietką, więc mogę go walić po pysku, drapać, szarpać, a on jak na przyzwoitego dżentelmena przystało ma to przyjmować na klatę. No bo co jego bolą te moje małe piąstki?
Za to faktycznie, szoku w oczach osoby stosującej bezkarnie agresję, kiedy dostanie dokładnie to samo się nie zapomina... tongue

81

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Cyngli napisał/a:

A ja uważam, że każdy może się zmienić, jeśli tylko chce.
Tylko na to potrzeba czasu, siły, cierpliwości i poświęcenia.

"Jesli ktos chce" to kluczowa kwestia. Ale czy ktoś, kto twierdzi, że to inni go prowokują bedzie czuł potrzebę i chęć zmiany? Przecież to swiat jest zły, a  nie pan przemocowiec... on się biedny tylko musi bronić!

82

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Cyngli napisał/a:

A ja uważam, że każdy może się zmienić, jeśli tylko chce.
Tylko na to potrzeba czasu, siły, cierpliwości i poświęcenia.


border się nie zmieni
psychopata się nie zmieni
socjopata się nie zmieni

83

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Ja jestem tylko ciekawa czy te informacje byly jeszcze u kogos potwierdzone? Pytam bo niestety w swoim zyciu widziałam juz kobiety, które ze zlosci na np porzucenie probowaly zniszczyc zycie swoim byłym opowiadajac o nich nie stworzone historie, które kolo prawdy nawet nie lezaly.

84

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
_v_ napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A ja uważam, że każdy może się zmienić, jeśli tylko chce.
Tylko na to potrzeba czasu, siły, cierpliwości i poświęcenia.


border się nie zmieni
psychopata się nie zmieni
socjopata się nie zmieni

Ale każdy z nich może przejść odpowiednie leczenie terapeutyczne, które może pomóc. Kwestia chęci i możliwości.

85

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Cyngli napisał/a:
_v_ napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A ja uważam, że każdy może się zmienić, jeśli tylko chce.
Tylko na to potrzeba czasu, siły, cierpliwości i poświęcenia.


border się nie zmieni
psychopata się nie zmieni
socjopata się nie zmieni

Ale każdy z nich może przejść odpowiednie leczenie terapeutyczne, które może pomóc. Kwestia chęci i możliwości.

nie, nie pomoże
nie w przypadku psychopatow
wręcz takie leczenie nie jest wskazane, bo oni tylko czerpia z niego wiedze jak sie maskowac i lepiej manipulowac ludzmi
to sa ludzie bez emocji i nie uwazaja zeby robili cos zlego
wiec sie nie zmienia

86

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
_v_ napisał/a:
Cyngli napisał/a:
_v_ napisał/a:

border się nie zmieni
psychopata się nie zmieni
socjopata się nie zmieni

Ale każdy z nich może przejść odpowiednie leczenie terapeutyczne, które może pomóc. Kwestia chęci i możliwości.

nie, nie pomoże
nie w przypadku psychopatow
wręcz takie leczenie nie jest wskazane, bo oni tylko czerpia z niego wiedze jak sie maskowac i lepiej manipulowac ludzmi
to sa ludzie bez emocji i nie uwazaja zeby robili cos zlego
wiec sie nie zmienia

Dobrze V, nie pomoże.

87

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Jest to taki szok poznawczy - jestem małą, drobną kobietką, więc mogę go walić po pysku, drapać, szarpać, a on jak na przyzwoitego dżentelmena przystało ma to przyjmować na klatę. No bo co jego bolą te moje małe piąstki?
Za to faktycznie, szoku w oczach osoby stosującej bezkarnie agresję, kiedy dostanie dokładnie to samo się nie zapomina... tongue


Zadałam tylko pytanie, czy mężczyzna który szarpal poprzednia partnerkę może szarpać kolejna. Zamiast sensownej odpowiedzi, czytam dziwne tłumaczenia mężczyzn, dlaczego to samo podniesliby rękę na kobietę. Ty nie musisz mi się tłumaczyć, jeśli czujesz sie wewnętrznie az tak slaby, że kobieta może zrobić ci krzywdę to Twój problem.
Napisałam o uderzeniu pięścią w ramie, ty dodałeś do całej historii pazury, drapanie szarpanie. Po co to wyolbrzymianie? Czemu ma służyć?
W dalszym ciągu twierdzę, że kobieta która jest Twoja kobieta, rzekomo ja kochasz, w nerwach rzuci się na Ciebie z pazurami jak to określiłes, szybko się zmęczy i podkreślę jeszcze raz że nie zrobi Ci takiej krzywdy jaka Ty możesz zrobić jej.
Ale mogę wnioskować z niej, że nie planujesz nad sobą, kobiety traktujesz na równi z facetami, jak mnie uderzy to oddam. A od tego już cienka granica, do jak mnie zdenerwuje to jej przyleje.

88

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Wyskakuje mi błąd przy cytowaniu..

Wszyscy jednoznacznie opowiadacie się za tym, że taka osoba się nie zmieni.
Zaproponował mi dziś spotkanie, pisałam już o tym wcześniej, co myślicie o zapytaniu się go wprost o to co o nim usłyszałam. Bądź o tym co myśli o przemocy w związku. Jeśli odpowie jak panowie wyżej, to szybko znajdę drzwi.

89

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Według mnie pytanie nie ma wiekszego sensu, chociaż mogłoby sytuację wyjaśnić. 
Ale to jakby pytać złodzieja, czy kradnie i mieć nadzieję, że usłyszy się szczerą odpowiedź...

Myślę, że możesz spróbować tylko w jednym przypadku - jeżeli ufasz SOBIE i wiesz, że bedziesz na tyle silna, na tyle twarda, by kierować się rozumem, a nie emocjami by przy pierwszych oznakach stosowania wobec Ciebie przemocy - odejść bez wahania.

Przemocy w kazdej postaci, a nie dopiero wtedy, kiedy pewnego razu wystawi cię za drzwi w srodku nocy, albo pierwszy raz dostaniesz w twarz, ale znacznie, znacznie wczesniej, kiedy pierwszy raz nazwie cię idiotką, obwini za swoje czyny, zrobi z ciebie nieudacznika i kozła ofiarnego...

Ufasz sobie na tyle?...

90 Ostatnio edytowany przez Biały (2018-05-05 11:16:46)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

W dalszym ciągu twierdzę, że kobieta która jest Twoja kobieta, rzekomo ja kochasz, w nerwach rzuci się na Ciebie z pazurami jak to określiłes, szybko się zmęczy i podkreślę jeszcze raz że nie zrobi Ci takiej krzywdy jaka Ty możesz zrobić jej.
Ale mogę wnioskować z niej, że nie planujesz nad sobą, kobiety traktujesz na równi z facetami, jak mnie uderzy to oddam. A od tego już cienka granica, do jak mnie zdenerwuje to jej przyleje.

Więc należy dać się podrapać kobiecie, bo przecież się zagoi i ty przecież mógłbyś podrapać ją bardziej jakbyś chciał. Fajna logika. Czy to kobieta czy mężczyzna ma prawo do obrony. Jeśli ktoś jest agresorem, to należy się przednim bronić. Nie miałem sytuacji gdzie byłem bity przez kobietę, nie z własnej woli, ale jednak gdyby tak się zdarzyło, to pewnie zareagował bym uderzeniem jej w policzek. Podejrzewam (tylko podejrzewam, pewnie w niektórych przypadkach nie okazałby się to dobry wybór) że wtedy agresorka, uspokoiła by się, tym bardziej jeśli się tego nie spodziewała po mnie, bo zwykle jestem bardzo spokojny. Odstawianie z kobietą Mortal Kombat owszem jest już głupie, ale niestety czasem przemoc JEST rozwiązaniem. Oczywiście użyta z uzasadnieniem i o określonej sile.

Co do twojego dylematu to pytanie go o to wprost niema sensu, bo przecież jeśli ma problemy ze sobą to się do tego nie przyzna, może ich nawet nie widzieć. Ja bym odradzał związek z kimś takim. Możesz go sprawdzić oczywiście na własnej skórze. Raz to wypadek, dwa razy to zbieg okoliczności, trzy razy to wzór.

91

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Biały napisał/a:
monia5467 napisał/a:

W dalszym ciągu twierdzę, że kobieta która jest Twoja kobieta, rzekomo ja kochasz, w nerwach rzuci się na Ciebie z pazurami jak to określiłes, szybko się zmęczy i podkreślę jeszcze raz że nie zrobi Ci takiej krzywdy jaka Ty możesz zrobić jej.
Ale mogę wnioskować z niej, że nie planujesz nad sobą, kobiety traktujesz na równi z facetami, jak mnie uderzy to oddam. A od tego już cienka granica, do jak mnie zdenerwuje to jej przyleje.

Więc należy dać się podrapać kobiecie, bo przecież się zagoi i ty przecież mógłbyś podrapać ją bardziej jakbyś chciał. Fajna logika. Czy to kobieta czy mężczyzna ma prawo do obrony. Jeśli ktoś jest agresorem, to należy się przednim bronić. Nie miałem sytuacji gdzie byłem bity przez kobietę, nie z własnej woli, ale jednak gdyby tak się zdarzyło, to pewnie zareagował bym uderzeniem jej w policzek. Podejrzewam (tylko podejrzewam, pewnie w niektórych przypadkach nie okazałby się to dobry wybór) że wtedy agresorka, uspokoiła by się, tym bardziej jeśli się tego nie spodziewała po mnie, bo zwykle jestem bardzo spokojny. Odstawianie z kobietą Mortal Kombat owszem jest już głupie, ale niestety czasem przemoc JEST rozwiązaniem. Oczywiście użyta z uzasadnieniem i o określonej sile.

Co do twojego dylematu to pytanie go o to wprost niema sensu, bo przecież jeśli ma problemy ze sobą to się do tego nie przyzna, może ich nawet nie widzieć. Ja bym odradzał związek z kimś takim. Możesz go sprawdzić oczywiście na własnej skórze. Raz to wypadek, dwa razy to zbieg okoliczności, trzy razy to wzór.

Nie wierzę, że w takich związkach jest tylko jeden „zły”, ale przecież przmocowiec nie ma racji „z definicji”.
Moim zdaniem jeśli zachowania, nisosące w sobie przemoc i agresję powtarzają się siię w związku więcej niż kilka razy a ten związek nadal trwa (często przy eskalujące przemocy) to dwie osoby „pracują” na podtrzymanie tego układu.
Zresztą nie czarujmy się, że w związku przemocowcem strona obrywająca zawsze jest TYLKO biedną ofiarą. Bardzo często jest to osoba, która wie (świadomie lub częściej nieświadomie) jaki wcisnąć guzik, żeby podpuścić, zmanipulować w celu osiągnięciu swoich „celów” (świadomych lub częściej nieświadomych). Inna sprawa, że osoba, która się przemocy dopuszcza ma łatwą skłonność do uruchamiania emocji a agresja, przemoc,, złe rzeczy są tymi, którym ufa, którym wierzy i które wybiera jako najlepszy środek na rozwiązywanie problemów.

92

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
summerka88 napisał/a:
Biały napisał/a:
monia5467 napisał/a:

W dalszym ciągu twierdzę, że kobieta która jest Twoja kobieta, rzekomo ja kochasz, w nerwach rzuci się na Ciebie z pazurami jak to określiłes, szybko się zmęczy i podkreślę jeszcze raz że nie zrobi Ci takiej krzywdy jaka Ty możesz zrobić jej.
Ale mogę wnioskować z niej, że nie planujesz nad sobą, kobiety traktujesz na równi z facetami, jak mnie uderzy to oddam. A od tego już cienka granica, do jak mnie zdenerwuje to jej przyleje.

Więc należy dać się podrapać kobiecie, bo przecież się zagoi i ty przecież mógłbyś podrapać ją bardziej jakbyś chciał. Fajna logika. Czy to kobieta czy mężczyzna ma prawo do obrony. Jeśli ktoś jest agresorem, to należy się przednim bronić. Nie miałem sytuacji gdzie byłem bity przez kobietę, nie z własnej woli, ale jednak gdyby tak się zdarzyło, to pewnie zareagował bym uderzeniem jej w policzek. Podejrzewam (tylko podejrzewam, pewnie w niektórych przypadkach nie okazałby się to dobry wybór) że wtedy agresorka, uspokoiła by się, tym bardziej jeśli się tego nie spodziewała po mnie, bo zwykle jestem bardzo spokojny. Odstawianie z kobietą Mortal Kombat owszem jest już głupie, ale niestety czasem przemoc JEST rozwiązaniem. Oczywiście użyta z uzasadnieniem i o określonej sile.

Co do twojego dylematu to pytanie go o to wprost niema sensu, bo przecież jeśli ma problemy ze sobą to się do tego nie przyzna, może ich nawet nie widzieć. Ja bym odradzał związek z kimś takim. Możesz go sprawdzić oczywiście na własnej skórze. Raz to wypadek, dwa razy to zbieg okoliczności, trzy razy to wzór.

Nie wierzę, że w takich związkach jest tylko jeden „zły”, ale przecież przmocowiec nie ma racji „z definicji”.
Moim zdaniem jeśli zachowania, nisosące w sobie przemoc i agresję powtarzają się siię w związku więcej niż kilka razy a ten związek nadal trwa (często przy eskalujące przemocy) to dwie osoby „pracują” na podtrzymanie tego układu.
Zresztą nie czarujmy się, że w związku przemocowcem strona obrywająca zawsze jest TYLKO biedną ofiarą. Bardzo często jest to osoba, która wie (świadomie lub częściej nieświadomie) jaki wcisnąć guzik, żeby podpuścić, zmanipulować w celu osiągnięciu swoich „celów” (świadomych lub częściej nieświadomych). Inna sprawa, że osoba, która się przemocy dopuszcza ma łatwą skłonność do uruchamiania emocji a agresja, przemoc,, złe rzeczy są tymi, którym ufa, którym wierzy i które wybiera jako najlepszy środek na rozwiązywanie problemów.


kolejna usprawiedliwiajaca przemocowcow

93

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
_v_ napisał/a:
summerka88 napisał/a:
Biały napisał/a:

Więc należy dać się podrapać kobiecie, bo przecież się zagoi i ty przecież mógłbyś podrapać ją bardziej jakbyś chciał. Fajna logika. Czy to kobieta czy mężczyzna ma prawo do obrony. Jeśli ktoś jest agresorem, to należy się przednim bronić. Nie miałem sytuacji gdzie byłem bity przez kobietę, nie z własnej woli, ale jednak gdyby tak się zdarzyło, to pewnie zareagował bym uderzeniem jej w policzek. Podejrzewam (tylko podejrzewam, pewnie w niektórych przypadkach nie okazałby się to dobry wybór) że wtedy agresorka, uspokoiła by się, tym bardziej jeśli się tego nie spodziewała po mnie, bo zwykle jestem bardzo spokojny. Odstawianie z kobietą Mortal Kombat owszem jest już głupie, ale niestety czasem przemoc JEST rozwiązaniem. Oczywiście użyta z uzasadnieniem i o określonej sile.

Co do twojego dylematu to pytanie go o to wprost niema sensu, bo przecież jeśli ma problemy ze sobą to się do tego nie przyzna, może ich nawet nie widzieć. Ja bym odradzał związek z kimś takim. Możesz go sprawdzić oczywiście na własnej skórze. Raz to wypadek, dwa razy to zbieg okoliczności, trzy razy to wzór.

Nie wierzę, że w takich związkach jest tylko jeden „zły”, ale przecież przmocowiec nie ma racji „z definicji”.
Moim zdaniem jeśli zachowania, nisosące w sobie przemoc i agresję powtarzają się siię w związku więcej niż kilka razy a ten związek nadal trwa (często przy eskalujące przemocy) to dwie osoby „pracują” na podtrzymanie tego układu.
Zresztą nie czarujmy się, że w związku przemocowcem strona obrywająca zawsze jest TYLKO biedną ofiarą. Bardzo często jest to osoba, która wie (świadomie lub częściej nieświadomie) jaki wcisnąć guzik, żeby podpuścić, zmanipulować w celu osiągnięciu swoich „celów” (świadomych lub częściej nieświadomych). Inna sprawa, że osoba, która się przemocy dopuszcza ma łatwą skłonność do uruchamiania emocji a agresja, przemoc,, złe rzeczy są tymi, którym ufa, którym wierzy i które wybiera jako najlepszy środek na rozwiązywanie problemów.


kolejna usprawiedliwiajaca przemocowcow

Albo nie zrozumiałaś, albo tylko udajesz durną

94

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Kto się ziołem urodził, to i ziołem umrze tongue

95 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-05 14:01:27)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Iceni napisał/a:

Według mnie pytanie nie ma wiekszego sensu, chociaż mogłoby sytuację wyjaśnić. 
Ale to jakby pytać złodzieja, czy kradnie i mieć nadzieję, że usłyszy się szczerą odpowiedź...

Myślę, że możesz spróbować tylko w jednym przypadku - jeżeli ufasz SOBIE i wiesz, że bedziesz na tyle silna, na tyle twarda, by kierować się rozumem, a nie emocjami by przy pierwszych oznakach stosowania wobec Ciebie przemocy - odejść bez wahania.

Przemocy w kazdej postaci, a nie dopiero wtedy, kiedy pewnego razu wystawi cię za drzwi w srodku nocy, albo pierwszy raz dostaniesz w twarz, ale znacznie, znacznie wczesniej, kiedy pierwszy raz nazwie cię idiotką, obwini za swoje czyny, zrobi z ciebie nieudacznika i kozła ofiarnego...

Ufasz sobie na tyle?...

bardzo słuszna uwaga. Niestety większość bitych żon usprawiedliwi czymś Misia.. A reakcja powinna być taka - masz problem- to najpierw zrób coś ze sobą i dopiero wchodź w związki..
Teoretycznie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że kobieta w jakimś szale rzuca się na faceta i dostaje w twarz... dalekie mi to jest psychicznie-  bo byłam w bardzo emocjonalniej sytuacji i wiem że nie posunęłabym się do tego..
Jeżeli między ludźmi zdarzy się taka sytuacja to raczej mają oboje kaca moralnego, a zwłaszcza facet.. a nie uważa,  że ją czegokolwiek nauczył..
A jak to się powtarza, to mamy już patologiczną sytuację.
powiedzmy że go zapytasz o to wprost- jeśli powie, że to wina ex, zwiewałabym natychmiast..
jeśli powie, że mu wstyd i to nie powinno się zdarzyć- być może dać mu szansę, ale pod warunkami, jak napisała Iceni- bez tolerancji nie tylko dla szarpania, ale także agresji o np żle odłożoną szczoteczkę do zębów.. potrafisz to??? I nie chodzi o to, byś się pilnowała, żeby szczoteczkę dobrze odkładać ..jeśli rozumiesz..

96 Ostatnio edytowany przez monia5467 (2018-05-05 14:21:14)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Z poprzednim partnerem miałam właśnie takie sytuacje jak opisałaś. Dostawalam oficjalne upomnienie, bo pokroiłam za grubo ogórka, a on tak nie lubił. Ogólnie wszystko co zrobiłam było źle. Mieszkaliśmy razem pytałam czy zorganizować święta, przygotować potrawy posiedzimy razem, mówił nie, on nie lubi świat, nie chce żadnych dań bo nie bedzie ich jadł. Ja święta lubię, o czym on wiedział, ale po tym co powiedział przeszła mi ochota, miałam je 'celebrować' sama. Bez sensu. Po czym w dniu świąt miał pretensje dlaczego nic nie zrobiłam. Więc w kolejne święta urzadzilam wszystko, nalal sobie trochę zupy odszedł od stołu włączył tv zjadł i po świętach. Miałam wrażenie, że jestem w związku z 15letnia humorzasta dziewczyną. Co zrobilam, co powiedzialam, wszystko mu nie pasowało. Na poczatku nie reagowalam na to wysmiewanie mnie. Ale po pol roku mialam dosyc, dochodzilo do sprzeczek. Więc w klotniach mną szarpal, wyzywal, początkowo nie reagowałam, potem zaczęłam to wyzywać tak samo. By po 10 min mieć ogromne wyrzuty sumienia, bo jak tak mogłam do człowieka którego kocham. Ehh. On nie miał wyrzutów nigdy. Mowil, że tylko ja to tak denerwuje. Dla innych był miły. Gdy ja go obraziłam w kłótni, kłócil się o to przez 2tyg. Bo jak ja tak mogłam o nim powiedzieć.
Czy zmieni się przy innej kobiecie? Nie sądzę, pierwszy raz szarpnal mnie gdy chciałam go uspokoić, byla dziwna kłótnia, byłam spokojna, mówiłam spokojnym tonem. A on wziął mnie za ręce i wyrzucił z łóżka. A później zaczęłam stawać w swojej obronie. Ehh.
Do dziś się zastanawiam dlaczego tak się zachowywał. Ale pomysłów brak.

Spotkam się dzisiaj z tym, porozmawiam na neutralne tematy poobserwuje i dam wam znać, co wyszło. Nie nastawiam się jednak do tej znajomości pozytywnie.

97

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

tlumaczenie, ze facet podnosi reke na kobiete z powodu czepialstwa, juz powinno odstreczyc Cie od bycia z nim.Poniewaz nie istnieje zaden powod, z ktorego moglby facet skorzysta cw celu rekoczynow. To niebezpieczna osobowsc i posiada dodatkowo wyjatkowa pewnosc siebie, ktora wyrobil sobie poprzez sukces zawodowy. Jesli imponuje ci chajs , to zostaniesz z nim.Jesli szukkasz szacunku, to kopniesz go w tylek

98

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

Z poprzednim partnerem miałam właśnie takie sytuacje jak opisałaś. Dostawalam oficjalne upomnienie, bo pokroiłam za grubo ogórka, a on tak nie lubił. Ogólnie wszystko co zrobiłam było źle. Mieszkaliśmy razem pytałam czy zorganizować święta, przygotować potrawy posiedzimy razem, mówił nie, on nie lubi świat, nie chce żadnych dań bo nie bedzie ich jadł. Ja święta lubię, o czym on wiedział, ale po tym co powiedział przeszła mi ochota, miałam je 'celebrować' sama. Bez sensu. Po czym w dniu świąt miał pretensje dlaczego nic nie zrobiłam. Więc w kolejne święta urzadzilam wszystko, nalal sobie trochę zupy odszedł od stołu włączył tv zjadł i po świętach. Miałam wrażenie, że jestem w związku z 15letnia humorzasta dziewczyną. Co zrobilam, co powiedzialam, wszystko mu nie pasowało. Na poczatku nie reagowalam na to wysmiewanie mnie. Ale po pol roku mialam dosyc, dochodzilo do sprzeczek. Więc w klotniach mną szarpal, wyzywal, początkowo nie reagowałam, potem zaczęłam to wyzywać tak samo. By po 10 min mieć ogromne wyrzuty sumienia, bo jak tak mogłam do człowieka którego kocham. Ehh. On nie miał wyrzutów nigdy.
Czy zmieni się przy innej kobiecie? Nie sądzę, pierwszy raz szarpnal mnie gdy chciałam go uspokoić, byla dziwna kłótnia, byłam spokojna, mówiłam spokojnym tonem. A on wziął mnie za ręce i wyrzucił z łóżka. A później zaczęłam stawać w swojej obronie. Ehh.

Spotkam się dzisiaj z tym, porozmawiam na neutralne tematy poobserwuje i dam wam znać, co wyszło. Nie nastawiam się jednak do tej znajomości pozytywnie.

*********************
Dlatego nie trzeba wybierac pierwszego lepszego gnoja, bo to strata czasu

99

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Summertime napisał/a:

tlumaczenie, ze facet podnosi reke na kobiete z powodu czepialstwa, juz powinno odstreczyc Cie od bycia z nim.Poniewaz nie istnieje zaden powod, z ktorego moglby facet skorzysta cw celu rekoczynow. To niebezpieczna osobowsc i posiada dodatkowo wyjatkowa pewnosc siebie, ktora wyrobil sobie poprzez sukces zawodowy. Jesli imponuje ci chajs , to zostaniesz z nim.Jesli szukkasz szacunku, to kopniesz go w tylek

On tak nie powiedział, powiedzial swobodnie, że się kłócili co chwilę, więc on ten związek zakończył, odebrałam to tak, że to ona się z nim kłócila. Znajoma powiedziała, że jego była mowila co innego.

100

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Summertime napisał/a:
monia5467 napisał/a:

Z poprzednim partnerem miałam właśnie takie sytuacje jak opisałaś. Dostawalam oficjalne upomnienie, bo pokroiłam za grubo ogórka, a on tak nie lubił. Ogólnie wszystko co zrobiłam było źle. Mieszkaliśmy razem pytałam czy zorganizować święta, przygotować potrawy posiedzimy razem, mówił nie, on nie lubi świat, nie chce żadnych dań bo nie bedzie ich jadł. Ja święta lubię, o czym on wiedział, ale po tym co powiedział przeszła mi ochota, miałam je 'celebrować' sama. Bez sensu. Po czym w dniu świąt miał pretensje dlaczego nic nie zrobiłam. Więc w kolejne święta urzadzilam wszystko, nalal sobie trochę zupy odszedł od stołu włączył tv zjadł i po świętach. Miałam wrażenie, że jestem w związku z 15letnia humorzasta dziewczyną. Co zrobilam, co powiedzialam, wszystko mu nie pasowało. Na poczatku nie reagowalam na to wysmiewanie mnie. Ale po pol roku mialam dosyc, dochodzilo do sprzeczek. Więc w klotniach mną szarpal, wyzywal, początkowo nie reagowałam, potem zaczęłam to wyzywać tak samo. By po 10 min mieć ogromne wyrzuty sumienia, bo jak tak mogłam do człowieka którego kocham. Ehh. On nie miał wyrzutów nigdy.
Czy zmieni się przy innej kobiecie? Nie sądzę, pierwszy raz szarpnal mnie gdy chciałam go uspokoić, byla dziwna kłótnia, byłam spokojna, mówiłam spokojnym tonem. A on wziął mnie za ręce i wyrzucił z łóżka. A później zaczęłam stawać w swojej obronie. Ehh.

Spotkam się dzisiaj z tym, porozmawiam na neutralne tematy poobserwuje i dam wam znać, co wyszło. Nie nastawiam się jednak do tej znajomości pozytywnie.

*********************
Dlatego nie trzeba wybierac pierwszego lepszego gnoja, bo to strata czasu

Nie był pierwszy lepszy, starał się był początkowo bardzo miły, pomocny, uprzejmy.
Stąd moje obawy co do terazniejszego pana.

101

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:
Summertime napisał/a:

tlumaczenie, ze facet podnosi reke na kobiete z powodu czepialstwa, juz powinno odstreczyc Cie od bycia z nim.Poniewaz nie istnieje zaden powod, z ktorego moglby facet skorzysta cw celu rekoczynow. To niebezpieczna osobowsc i posiada dodatkowo wyjatkowa pewnosc siebie, ktora wyrobil sobie poprzez sukces zawodowy. Jesli imponuje ci chajs , to zostaniesz z nim.Jesli szukkasz szacunku, to kopniesz go w tylek

On tak nie powiedział, powiedzial swobodnie, że się kłócili co chwilę, więc on ten związek zakończył, odebrałam to tak, że to ona się z nim kłócila. Znajoma powiedziała, że jego była mowila co innego.


Dla mnie zalatujesz naiwnoscia pensjonariuszki..albo chciwoscia, tej co to zlapie pana Boga za nogi i bedzie doic

102

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Sama zarabiam na swoje utrzymanie, w kwestiach finansowych jestem niezalezna, spokojnie

103

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Ela210 napisał/a:

powiedzmy że go zapytasz o to wprost- jeśli powie, że to wina ex, zwiewałabym natychmiast..
jeśli powie, że mu wstyd i to nie powinno się zdarzyć- być może dać mu szansę

No nie, nawet ja potrafiłbym patrząc głęboko w oczy pięknie i ckliwie zełgać - to jest o tym wstydzie. Żaden to miarodajny test, niestety.

Od najważniejszego końca:

monia5467 napisał/a:

Ale mogę wnioskować z niej, że nie planujesz nad sobą,kobiety traktujesz na równi z facetami, jak mnie uderzy to oddam. A od tego już cienka granica, do jak mnie zdenerwuje to jej przyleje.

Zawsze i wszędzie staram się kobiety traktować na równi z mężczyznami. Nie daję taryfy ulgowej, bo są słabsze czy niby głupsze jak niektórzy mówią, jakieś bardziej emocjonalne czy wręcz histeryczne. Dopóki się staram znaczy, że nie jest najgorzej. Jak się nie staram, to znaczy, że nie ma dla danego osobnika nadziei i takiego po prostu unikam.
Co do panowania nad sobą. To zależy, można i na zimno.
Co do cienkiej granicy. Faktycznie jest ona cienka i dlatego ogólnie przemoc nie jest dobra, większości problemów nie rozwiązuje.

monia5467 napisał/a:

Zadałam tylko pytanie, czy mężczyzna który szarpal poprzednia partnerkę może szarpać kolejna. Zamiast sensownej odpowiedzi, czytam dziwne tłumaczenia mężczyzn, dlaczego to samo podniesliby rękę na kobietę

Ależ odpowiedź prosta jest właśnie prosta - może. Odpowiedź złożona brzmi - to zależy. No i tu już pytanie do ciebie, która odpowiedź cię satysfakcjonuje.

monia5467 napisał/a:

W dalszym ciągu twierdzę, że kobieta która jest Twoja kobieta, rzekomo ja kochasz, w nerwach rzuci się na Ciebie z pazurami jak to określiłes, szybko się zmęczy i podkreślę jeszcze raz że nie zrobi Ci takiej krzywdy jaka Ty możesz zrobić jej.

Nikt nie ma prawa w nerwach rzucać się na kogoś z pazurami, walić go w ramię, policzkować, szczypać czy co tam jeszcze. Jeśli to robi, to musi się liczyć z adekwatną odpowiedzią. W przypadku kobiety, jeśli spotyka ją przemoc fizyczna niesprowokowana własną agresją fizyczną zalecałbym w 99 % przypadków podziękować za dotychczasowe pożycie. Najdalej po drugim incydencie, bo wtedy jest już nikła nadzieja, że to był wypadek. W przypadku faceta, to cóż raczej da sobie radę, pomijając sytuacje kiedy dostaje od wybranki serca kuchennym nożem... Choć i tu są wyjątki, bo jest grupa facetów, która daje się latami bezkarnie lać swym wybrankom.

104

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:

monia5467
Poprzednicy wypisują ci tu oczywiste bzdury. Tak, człowiek dorosły rzadko się zmienia, ale każda relacja jest inna. Jeśli związek jest toksyczny, to przyczyną może być:
1) On jest toksyczny.
2) Ona jest toksyczna.
3) Oboje są toksyczni.
4) Żadne z nich nie jest toksyczne, ale na siebie działają toksycznie (skrajne niedopasowanie).

Jeśli toksyczna jest jedna strona, to druga prędzej czy później dostosuje się do niej poziomem - choćby w ramach samoobrony. Po zakończeniu związku z czasem takie zachowania wyjdą z człowieka.

A jak było w przypadku tego konkretnego człowieka, tego oczywiście nie wiem.

Każdy może być toksyczny, ale obowiązują normy, choćby takie, że się partnera nie bije i nie szarpie. Nie przypisujmy sobie prawa do  własnego wymierzania sprawiedliwości według własnego widzi mi się. Autorka zachowa się, przypuśćmy, inaczej, niż partner sobie wyobrażał i co? Powinien ją uderzyć za to?
Zgadzam się w środowisku patologicznym, w sytuacji  oko w oko, trzeba się bronić, ale potem uciekać, gdzie pieprz rośnie. Jeśli pracujesz w takim miejscu czy choć by z chorymi umysłowo, postępowanie jest pewnie inne, ponieważ musisz okazać, ze jesteś silniejszy. Tutaj autorka nie ma przymusu bycia z kimś, kto nie ma zwyczaju szanować partnerki.   
Monia, twoje pytanie brzmiało dlaczego trafiasz na takich. Nie uważam tak, ty nie zauważasz różnicy, gdy ktoś jest przesadnie miły a kiedy  zachowuje się  w sposób naturalny ze wszystkimi konsekwencjami.

105 Ostatnio edytowany przez cataga (2018-05-06 11:21:10)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

jesli ktoś JEST przesadnie mily na samym początku, zwiewam, gdzie pieprz rosnie. Tu pan bombarduje milościa, by ją do siebie przywiązac uczuciowo.  Mi by bila wielka czerwona lampa ostrzegawcza. No ale Monia się juz wkręcila, nawet usprawiedliwiala pana w poprzednich postach. Biłaby mi ta lampa juz po jego tekstach o bylej partnerce, że taka zołza, a po słowach kobiet.... nie byloby mnie w tej sytuacji. No ale niektóre kobiety lubia leciec jak cmy do ognia i ''zmieniać'' trolli w potulne misie, co zawsze kończy się nieciekawie dla tych kobiet.  Teraz kolejny temat moni będzie brzmiał" Czy moj facet miał prawo pobic mnie, bo krzywo pokroiłam marchewkę na sałatkę?"

106

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Nawet jeśli była go prowokowała to wystarczyło się po prostu rozstać, uważam że ludzie skłonni do agresji słownej czy fizycznej tacy po prostu są i niewielki % ma szansę się zmienić.

107

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

Nie wiem dlaczego wciąż trafiam na takich, jestem już tym zmęczona. Chyba jakaś dziwna siła przyciągania.

Nie ma żadnych "dziwnych sił". To głównie efekt Twojego podejścia do pewnych spraw, w tym wypadku do tego jak rozumiesz/odczuwasz miłość i jak przekładasz to na zachowanie w związku. Cytuję:

monia5467 napisał/a:

Co zrobilam, co powiedzialam, wszystko mu nie pasowało. Na poczatku nie reagowalam na to wysmiewanie mnie. Ale po pol roku mialam dosyc, dochodzilo do sprzeczek. Więc w klotniach mną szarpal, wyzywal, początkowo nie reagowałam, potem zaczęłam to wyzywać tak samo. By po 10 min mieć ogromne wyrzuty sumienia, bo jak tak mogłam do człowieka którego kocham.

Nie reagowałaś. Zgaduję że uważałaś, że skoro kochasz to należy się pogodzić z takimi zachowaniami partnera, lub bagatelizować je "w imię miłości", którą przedładałaś nad swój komfort wewnętrzny i szacunek do samej siebie?
Nie zastanawia Cię, czemu w wyniku tych szarpanin pojawiały się wyrzuty sumienia, a nie pytania: "czy on mnie w ogóle kocha?" (skoro robił to co robił) oraz "czy ja go kocham?" (człowieka, który mówi że kocha ale jego inne-raniące słowa i czyny stoją w sprzeczności z tą deklaracją)?
Czy masz jakąś definicję miłości? Jakie zjawiska, emocje, słowa są wg Ciebie dla niej typowe, a jakie ją wykluczają?
Jeśli masz taką definicję, to czy agresja fizyczna i psychiczna mogą być wg Ciebie częściami składowymi miłości?
Pewnie odpowiesz przecząco... więc powraca pytanie czemu tak długo tolerujesz negatywne, krzywdzące Cię zachowania które wedle mojej definicji i zapewne większości osób się tu wypowiadających, nie mają z miłością nic wspólnego? Może maksymy w rodzaju "miłość wszystko wybacza, przezwycięża" itp., rozumiesz opacznie?

Nawiązując do tego co napisała Iceni (o tym czy czujesz się wystarczająco silna) moim zdaniem pytanie, które powinnaś zadać (sobie), nie powinno dotyczyć tego faceta, ale właśnie siebie samej.
Czyli: "czy doświadczenia które były moim udziałem, zmieniły mnie na tyle, że jestem pewna że umiem stawiać granice, których przekroczenie oznacza dla mnie zaprzeczenie miłości i w konsekwencji rozstanie?".
Jeśli tak, to możesz spotykać się z każdym, nie będąc zdana na opinie postronnych ludzi, lub znajomych jak jest teraz.
Bo jeśli wstępnie ocenisz faceta niewłaściwie i zacznie dziać się coś złego, będziesz potrafiła odejść od niego bez większego żalu, zdając sobie sprawę że skoro ta "miłość" przysparza Ci tyle trosk, to widocznie nią nie jest.

108 Ostatnio edytowany przez authority (2018-05-06 17:23:13)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
EeeTam napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Nie, facet się nie zmieni przy innej kobiecie, jakbyś poczytał coś więcej niż sam temat, to byś zrozumiał smile

Tak, to już wiemy - chyba z dziesięć razy to napisałaś. Ale od mnogości powieleń wypowiedź nie nabiera głębi i sensu big_smile

Jeśli tu piszemy to zakładamy iż autor/autorka ma rację a ty wybierasz sobie kto ma rację co widzę po tematach gdzie piszesz. Na jakiej podstawie to robisz ? Jeśli jej nie wierzysz to nie wierz innym którzy tu piszą a może jesteś tym o którym jej facetem. Widzę też iż przyjmujesz strategię czepiania się pojedynczych słów by wyglądało iż inni nie maja racji al niestety jest to forma twojej manipulacji.

EeeTam napisał/a:
terazszczesliwa napisał/a:

jakie by nie byly, zawsze moze odwrocic sie na piecie i wyjsc (chyba jest tym silniejszym i nie przywiazala go do kaloryfera?)

Nie widzę najmniejszego powodu do takiego zachowania. Zresztą nawet Kodeks Karny mówi, że osoba będąca ofiarą napaści nie musi uciekać, ma prawo czynnie się bronić.

Ela210 napisał/a:

raczej chodzi o to,  że od histerycznej, agresywnej osoby lepiej się odciąć niż oddawać.niezależnie od płci..

Połowicznie przyznaję Ci rację - odciąć tak, ale oddać też tak big_smile Choćby w ramach wychowania napastnika - wiedza, że atakując można oberwać czyni cuda big_smile

Dobra Szanowne Panie - muszę spadać, więc kolorowych snów życzę smile

Tyle iż kobieta jest słabsza fizycznie czego żaden feminizm nie zmieni a oddanie może się skończyć nawet zabójstwem więc waż słowa bądź po prostu an policji uznanie za patologiczną rodzinkę a znacznie lepiej drugiej osobie wyrobić niebieską kartę. Jak już oddać to gazem pieprzowym bądź paralizatorem w ramach samoobrony to już przynajmniej lepiej wygląda.

109

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Witam, mam taką sytuacje, która wygląda dosyć dziwnie. Jestem z chłopakiem ponad 6miesięcy razem, mieszkamy ze sobą poza granicami kraju. Na początku jakiś miesiąc pobytu bylo cudownie, razem chodziliśmy do pracy, gotowaliśmy, spacery i te sprawy. Nagle padły oskarżenia w moją stronę o zdradę, mimo że żadnej zdrady ani nic podobnego nie było. Tylko głupie przywitania w pracy, zarówno w stosunku do kobiet jak i mężczyzn. Pierwsza awantura, w której ów chłopak siadł na mnie i zaczął okładać pięściami po całym ciele, interwencja lokatorów oraz groźby pod moim adresem, iż mnie zabije. Pierwsza ucieczka, i zamknięcie się w ubikacji ze strachu. Na następny dzień problem jakby znikł, przeprosin nie było ale rękoczynów również. Myślałam, że ta sytuacja jest jednorazowa. Do czasu...  Kolejna sytuacja była dużo gorsza, wiele gróź pod moim adresem, wyzwisk w stylu -kurwa, szmata, kołtun itp, zamykanie drzwi do domu i nie wpuszczanie do niego. Doszło nawet do tego, że miałam uszkodzony kręgosłup z powodu na to, że mój luby ,,skoczył na mnie''. Przez około 1,5 miesiąca każde schylenie, podniesienie czegoś czy nawet spanie to był potworny ból.. Takich akcji było ze 3 razy więcej... Co o tym myślicie? Co może pomóc na to? Wiem, że jak najszybsze rozstanie to jest najlepszy pomysł ale czy coś jeszcze? Miałyście tak kiedyś, że kogoś tak bardzo kochałyście, wierzyłyście że to będzie ten jedyny, a tak naprawde w przeciagu chwili zmienił się o 180 stopni, krzywdził was słownie i fizycznie?

110 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-05-06 20:56:39)

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Przemocowiec się nie zmieni.
Prowokacja wg niego będzie nawet jedno słowo.Mnie przypisano atak kiedy użyłem słowa "ponownie".cytuje "Nie będę się z Tobą ponownie spierał".
Po długotrwałym przebywaniu z przemcowcem można nabyć odruchów obronnych w postaci warknięcia lub drażliwości .Natomiast wieczne czepialstwo i krytyka potrafią wyzwolić "riposty". Taka właśnie idea przyświeca przemcowcom itp.Ciagle cisniecie i prowokacje. Kiedy w końcu wybuchniesz lub się zezloscisz -> to Ty masz coś z głową.
A przemoc fizyczna w samoobronie ? Jeśli ktoś Cie atakuje - bronisz się skutecznie.On Ciebie żałował nie będzie.Z mojej grupy na kravce wyleciały dwie osoby .Jedna za otwarte pokazanie że uczy się aby się bić,druga za niekontrolowana agresję.
Podstawowa zasada : unikasz starcia.Walczysz jeśli to się nie uda.

A facet szukający księżniczki itp to typowy wabik.Sam się złowiłem na "jesteś dla mnie idealny" "Gdzieś Ty się chował" itp.
Raz zapytałem kobietę związana z facetem który bił żonę,co by zrobiła gdyby ją uderzył."Oddałabym" .W tym momencie ręce mi opadły.
Miałem przemocowy dom,wiem jak to wygląda.Nie wierz w bajki.
Nad agresja da się zapanować i ją kontrolować.ALE TYPOWY zakodowany przemocowiec na pewno nie zmieni się dla swojej "księżniczki".
Czym innym są pretensje nakumulowane a czym innym regularna przemoc.Nie zmieni tego żadna "miłość " ani zrozumienie.Sam popełniłem błąd takiego podejścia.
A moja znajoma od 3lat próbuje nauczyć męża alkoholika który ją czasem bije - normalności.Bez powodzenia.

111

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Czyli nie ma co liczyć na to, że coś się kiedyś zmieni i normalnie będe mogła żyć bez obawy o kolejne pobicie, uderzenie czy słowną obrazę? Ja już sama zresztą w to nie wierzę, a bronić też się nie ma co, bo im bardziej człowiek się broni tym jest gorzej zauważyłam ;/ najlepszy jest brak reakcji i czekanie aż to się skończy ;/

112

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Nie . Ewakuacja.

113

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Anonimowa23 napisał/a:

Witam, mam taką sytuacje, która wygląda dosyć dziwnie. Jestem z chłopakiem ponad 6miesięcy razem, mieszkamy ze sobą poza granicami kraju. Na początku jakiś miesiąc pobytu bylo cudownie, razem chodziliśmy do pracy, gotowaliśmy, spacery i te sprawy. Nagle padły oskarżenia w moją stronę o zdradę, mimo że żadnej zdrady ani nic podobnego nie było. Tylko głupie przywitania w pracy, zarówno w stosunku do kobiet jak i mężczyzn. Pierwsza awantura, w której ów chłopak siadł na mnie i zaczął okładać pięściami po całym ciele, interwencja lokatorów oraz groźby pod moim adresem, iż mnie zabije. Pierwsza ucieczka, i zamknięcie się w ubikacji ze strachu. Na następny dzień problem jakby znikł, przeprosin nie było ale rękoczynów również. Myślałam, że ta sytuacja jest jednorazowa. Do czasu...  Kolejna sytuacja była dużo gorsza, wiele gróź pod moim adresem, wyzwisk w stylu -kurwa, szmata, kołtun itp, zamykanie drzwi do domu i nie wpuszczanie do niego. Doszło nawet do tego, że miałam uszkodzony kręgosłup z powodu na to, że mój luby ,,skoczył na mnie''. Przez około 1,5 miesiąca każde schylenie, podniesienie czegoś czy nawet spanie to był potworny ból.. Takich akcji było ze 3 razy więcej... Co o tym myślicie? Co może pomóc na to? Wiem, że jak najszybsze rozstanie to jest najlepszy pomysł ale czy coś jeszcze? Miałyście tak kiedyś, że kogoś tak bardzo kochałyście, wierzyłyście że to będzie ten jedyny, a tak naprawde w przeciagu chwili zmienił się o 180 stopni, krzywdził was słownie i fizycznie?

Na to pomoze policja.

114

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Pirx napisał/a:

A przemoc fizyczna w samoobronie ? Jeśli ktoś Cie atakuje - bronisz się skutecznie.On Ciebie żałował nie będzie.Z mojej grupy na kravce wyleciały dwie osoby .Jedna za otwarte pokazanie że uczy się aby się bić,druga za niekontrolowana agresję.
Podstawowa zasada : unikasz starcia.Walczysz jeśli to się nie uda.

Zgadza się. Ja przestałem się lać "na ulicy" jak zacząłem trenować pewne dalekowschodnie sztuki walki. Doszedłem do wniosku, że lepiej przechodzić na drugą stronę ulicy. Jak jeszcze za małolata (a może już miałem 18 lat, sam nie pamiętam) połamałem facetowi nos, to cóż - zdarzyło się. Parę lat później zaraz by było, że użyłem niebezpiecznego narzędzia w postaci nabytych umiejętności. Przez parę lat kiedy ostro ćwiczyłem akurat zdarzyła się chyba ze 3 razy uliczna konfrontacja. Dwa razy przyznaję bez bicia wink , że to ja czysto odruchowo zareagowałem agresywnie i nakręciłem atmosferę ale opanowałem się i załatwiłem sprawę bez rękoczynów. Trzeci raz robiłem na zimno wszystko żeby facetowi nie przylać, bo akurat "nie wypadało" smile Skończyło się na tym, że jego odciągnięto toczącego pianę z ust, a ja byłem z siebie jednocześnie dumny i trochę szkoda mi było smile

115

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

Zastanawia mnie czy mężczyzna może się zmienić będąc z inną nową kobieta? Jeśli w poprzednim związku przejawiała sie nie tylko agresja słowna, ale przemoc fizyczna. A facet twierdzi, ze to wina poprzedniej partnerki. (Od niego wiem jedynie o sprzeczkach, które były powodem rozstania, od znajomej dowiedziałam się czegoś więcej )

Poznałam faceta, 34lata, majetny, posiadający własną firmę. Jest bardzo mily, uśmiechnięty, sympatyczny, przystojny. Powiedział mi, że jego poprzedni związek rozpadł się z powodu co tygodniowych kłótni.

Ja od znajomej dowiedziałam się, że potrafił wyrzucać swoją była za drzwi z mieszkania, wiem że się szarpali, ale ona twierdzi że to z powodu jego czepialstwa. Wiem, że zawsze wina leży po dwóch stronach.
Czy możliwe jest że przy innej kobiecie się zmieni?

Mam obawy czy wchodzić w ta relację z racji tego, że mój były był tak samo nerwowy, nie potrafił się pogodzić, nie szukał kompromisu, a cała winą obarczal mnie. Mówił mi, że gdybym ja : zachowywalabym się normalnie to i on traktowalby mnie normalnie. Kłótnie przyciągał do maksimum, nie miał do mnie szacunku, również potrafił mnie szarpać.

Zastanawiam się czy możliwa jest przemiana, czy taki facet może się zmienić. Bądź co bądź to już dorosły człowiek. Czy jeśli trafi na 'ta właściwą' to może się zmienić? Wiem, że miał kilka związków za sobą, wiem że był zaręczyny, ale do ślubu nie doszło. Czy ryzykować w tej sytuacji,

Witaj - jest takie powiedzenie ... kto pije,ten pił będzie.....  to samo odnosi się to narwanych mężczyzn.Na początku może być sielsko-anielsko,ale upłynie kilka tygodni,może dni i będzie to samo co z jego poprzednią partnerką. Faceci na dobre nie zmieniają się,a ponieważ już miałaś porywczego faceta,daj sobie z tym spokój,nie powielaj swoich błędów.Przemyśl to sobie .

116

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Uciekaj jak najdalej! Nie trać czasu! Tacy ludzie się nie zmieniają!!! Wierz mi znam takie osoby i miałam z takim do czynienia. Przy innych są aniołami z uśmiechem na twarzy mili do rany przyłóż (przy Tobie też na początku żeby Cię złapać) a w domu są całkiem innymi ludźmi, potrafią zniszczyć człowieka i fizycznie i psychicznie, wpędzać w poczucie winy ciągle strzelać focha i zwalać całą wine na drugą osobę, zastraszać, używać przemocy i fizycznej i psychicznej. To świetni aktorzy i manipulatorzy z reguły często są to osobowości psychopatyczne lub socjopatyczne.

117

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Poszłam z nim na spotkanie, przez większość wieczoru prawie nic nie mówił, miałam wrażenie że jest zestresowany. Uśmiechał się tylko, a taka rozmowa to nie rozmowa a mój monolog. Ogólnie padło z jego ust kilka dziwnych stwierdzeń, już sama nie wiedziałam czy jest 'cwaniaczek' czy 'zagubiona dusza'. Jakby grał.
Zrezygnowałam z tej znajomości. Macie rację, to nie od kobiety zależy czy facet będzie inny. Jeśli już sobie na szarpaniny pozwalał, będzie pozwalał cały czas, nie ważne z jaką kobietą będzie. Jedną szarpie po pol roku, inna po 4 latach.
Cieszę się, że dowiedziałam sie od znajomej tego, czego się dowiedziałam. Co smiesniejsze na spotkaniu ze mną był taki grzeczny, a z nowości o nim dowiedziałam się, że on już wcześniej miał problemy z agresją, gdy był młodszy lubił 'bic się po dyskotekach'.

Także odpuściłam.

118

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Tacy kolesie się nie zmieniają. Może co najwyżej zmieniają taktykę. Ale rdzeń jest ten sam. Jest na prostej drodze do... więzienia. Albo przemocy wobec innej.

I dobrze zrobiłaś. Nie pakując się w znajomość tego typu. A jeszcze lepiej zrobiłaś, słuchając siebie, swego instynktu. Brawo!

119

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Nie faceci sie nie zmieniaja!. Udaja dla jakiejs chwilowej potrzeby. Wycisnie jak cytryne. Byla agresja to pierwsze symptomy, ze trzeba wiac poki nie stracisz wiary w siebie!.

120

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
Malineczka00 napisał/a:

Ja jestem tylko ciekawa czy te informacje byly jeszcze u kogos potwierdzone? Pytam bo niestety w swoim zyciu widziałam juz kobiety, które ze zlosci na np porzucenie probowaly zniszczyc zycie swoim byłym opowiadajac o nich nie stworzone historie, które kolo prawdy nawet nie lezaly.

Jezu, jakim cudem tylko ty to zauważyłaś?? Oglądałam z bliska rozstania 2 par gdzie z normalnego przyzwoitego gościa ich byłe zrobiły potworów przemocowców zdradzaczy i tak dalej. A znam te dwie pary od podszewki bo jestem z nimi praktycznie rodziną. W jednym przypasku przyjaciółka byłej już żony robiła sobie z gościem zdjęcia kiedy ten po imprezie położył się pijany do łóżka. To było dowodem rzekomej zdrady dla sądu. W drugim kobieta Wezwała pogotowie do domu po czym zadzwoniła po męża że się źle czuje. Pogotowie Wzięło ją i po godzinie wypuściło ale ona wszystkim sąsiadom opowiadała że mąż ją pobił. I na nic fakt że jak ona dzwoniła to on był w pracy - dla sąsiadek i jej przyjaciółek to bez znaczenia! Ze mnie mój były zrobił alkoholiczkę i potwora. Dopiero po wielu latach nasi wspólni znajomi zaczęli ze mną rozmawiać kiedy się przekonali jakim on jest socjopatą.

121

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
monia5467 napisał/a:

Poszłam z nim na spotkanie, przez większość wieczoru prawie nic nie mówił, miałam wrażenie że jest zestresowany. Uśmiechał się tylko, a taka rozmowa to nie rozmowa a mój monolog. Ogólnie padło z jego ust kilka dziwnych stwierdzeń, już sama nie wiedziałam czy jest 'cwaniaczek' czy 'zagubiona dusza'. Jakby grał.
Zrezygnowałam z tej znajomości. Macie rację, to nie od kobiety zależy czy facet będzie inny. Jeśli już sobie na szarpaniny pozwalał, będzie pozwalał cały czas, nie ważne z jaką kobietą będzie. Jedną szarpie po pol roku, inna po 4 latach.
Cieszę się, że dowiedziałam sie od znajomej tego, czego się dowiedziałam. Co smiesniejsze na spotkaniu ze mną był taki grzeczny, a z nowości o nim dowiedziałam się, że on już wcześniej miał problemy z agresją, gdy był młodszy lubił 'bic się po dyskotekach'.

Także odpuściłam.


I bardzo dobrze postąpiłaś, to jak widać z Twojego postu - ten człowiek ma dwie twarze,załapiesz się na jedną,pokaże po czasie drugą,tę wredniejszą. Udawał zestresowanego,zapewne tylko dlatego,abyś to właśnie pomyślała. Gratuluję podjęcią rozsądnej decyzji. smile Pozdrawiam.

122

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Tak, może się zmienić. Na innego faceta, który będzie tej kobiety wart;-)

123

Odp: Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?
natolinka napisał/a:

I bardzo dobrze postąpiłaś, to jak widać z Twojego postu - ten człowiek ma dwie twarze,załapiesz się na jedną,pokaże po czasie drugą,tę wredniejszą. Udawał zestresowanego,zapewne tylko dlatego,abyś to właśnie pomyślała. Gratuluję podjęcią rozsądnej decyzji. smile Pozdrawiam.

Jest parę służb państwowych, które chętnie przygarną za taką przenikliwość. Pewna pensja, praca ciekawa, można się oddać rozpracowywaniu różnych takich osobników.

Posty [ 66 do 123 z 123 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mężczyzna może się zmienić przy innej kobiecie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024