Dwoje dzieci- każde z innym - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dwoje dzieci- każde z innym

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 186 ]

Temat: Dwoje dzieci- każde z innym

Piszę ten temat bo jedząc dzisiaj obiad w firmowej stołówce usłyszałam niepochlebną rozmowę dwóch koleżanek na temat innej, pracującej z nami koleżanki. Owa kobieta (po 30) jest po 2 rozwodach, z każdego z tych związków ma po jednym dziecku. Ładna, miła, pomocna, zarabia pewnie nienajgorzej. Pierwszy związek rozpadł się bo on ją zdradzał (ok 5 letni), drugi związek podobnie ( chyba 7 letni) Obecnie  jest ona w kolejnym związku z nowym partnerem, który pracuje z nami w biurze ( kawaler, bez dzieci)
Koleżanki bardzo źle ją oceniły, przede wszystkim jak można dopuścić do tego, że można mieć 2 dzieci z różnych ojców? jak ktoś może chcieć spotykać się z taką kobietą na dodatek oficjalnie? jak można być tak nieodpowiedzialną i jeszcze próbować?
Trochę mnie ta rozmowa obruszyła bo sama mam potomstwo ale z jednym byłym mężem i jestem w nowym związku gdzie partner nie ma dzieci. Ale potrafię sobie wyobrazić sytuacje, że dwa razy się nie udaje.
Czy gdyby ta kobieta usunęła te dzieci to byłaby bardziej odpowiedzialna, bardziej wartościowa niż jest teraz? Czy to, że ma 2 dzieci z innymi ojcami musi oznaczać, że jest bardziej puszczalska niż ta co chodzi co tydzień do klubów i sypia z kim popadnie ale nie zaciąża? Czy to, że była ona na tyle bezkompromisowa, że nie godziła się na to, żeby facet ją zdradzał i oszukiwał i odeszła czyni ją gorszą od tych które tkwią w takich związkach i udają, ze tego nie widzą? Czy taka kobieta zawsze będzie postrzegana jako wadliwy towar?
Czy Wy też uważacie, że tylko szaleniec może chcieć związać się ( nie mam na myśli tylko seksu) z taką kobietą ?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

To chyba dobrze ze skoro panom milosc w pewnym wieku do glowy odbila to  kobieta sie rozwiodla i juz. Moze to i uciazliwe od strony technicznej moze byc bo jednak kolo tego zwiazku jest 2 dodatkowych panow - tatusiow jesli sie interesuja dziecmi i trzeba to jakos dograc ale cala reszta? same niepokalane? 1 partner od podstwowki az po grob? to gratuluje a moze i nie bo troche nudno. Brawo dla dziewczyny ze wygrzebala sie z 2 zdrad musi byc bardzo silna psychicznie.

3

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Tu chyba nie chodzi o sam fakt posiadania dwójki dzieci z różnych ojców, ale o zawiść, że "taka owaka"znalazła i to w ich w firmie nowego partnera. A one co - gorsze jakieś, bo bachory odchowane albo z babcią siedzą? Zgorzkniałość i wypływająca z niej zgryźliwość, ot, co. smile

4

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
loulouw napisał/a:

Piszę ten temat bo jedząc dzisiaj obiad w firmowej stołówce usłyszałam niepochlebną rozmowę dwóch koleżanek na temat innej, pracującej z nami koleżanki. Owa kobieta (po 30) jest po 2 rozwodach, z każdego z tych związków ma po jednym dziecku. Ładna, miła, pomocna, zarabia pewnie nienajgorzej. Pierwszy związek rozpadł się bo on ją zdradzał (ok 5 letni), drugi związek podobnie ( chyba 7 letni) Obecnie  jest ona w kolejnym związku z nowym partnerem, który pracuje z nami w biurze ( kawaler, bez dzieci)
Koleżanki bardzo źle ją oceniły, przede wszystkim jak można dopuścić do tego, że można mieć 2 dzieci z różnych ojców? jak ktoś może chcieć spotykać się z taką kobietą na dodatek oficjalnie? jak można być tak nieodpowiedzialną i jeszcze próbować?
Trochę mnie ta rozmowa obruszyła bo sama mam potomstwo ale z jednym byłym mężem i jestem w nowym związku gdzie partner nie ma dzieci. Ale potrafię sobie wyobrazić sytuacje, że dwa razy się nie udaje.
Czy gdyby ta kobieta usunęła te dzieci to byłaby bardziej odpowiedzialna, bardziej wartościowa niż jest teraz? Czy to, że ma 2 dzieci z innymi ojcami musi oznaczać, że jest bardziej puszczalska niż ta co chodzi co tydzień do klubów i sypia z kim popadnie ale nie zaciąża? Czy to, że była ona na tyle bezkompromisowa, że nie godziła się na to, żeby facet ją zdradzał i oszukiwał i odeszła czyni ją gorszą od tych które tkwią w takich związkach i udają, ze tego nie widzą? Czy taka kobieta zawsze będzie postrzegana jako wadliwy towar?
Czy Wy też uważacie, że tylko szaleniec może chcieć związać się ( nie mam na myśli tylko seksu) z taką kobietą ?

Nie kochana.. Tu rzecz idzie o coś zupełnie innego. Twoje koleżanki po prostu szlag trafia, że ma już trzeciego. Mimo, że ma dwójkę dzieci kazde z innym to I TAK kolejny ją chciał!

Czujesz tę zawiść?! lol

Taka już kwocza mentalność  ;P

5

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:
loulouw napisał/a:

Piszę ten temat bo jedząc dzisiaj obiad w firmowej stołówce usłyszałam niepochlebną rozmowę dwóch koleżanek na temat innej, pracującej z nami koleżanki. Owa kobieta (po 30) jest po 2 rozwodach, z każdego z tych związków ma po jednym dziecku. Ładna, miła, pomocna, zarabia pewnie nienajgorzej. Pierwszy związek rozpadł się bo on ją zdradzał (ok 5 letni), drugi związek podobnie ( chyba 7 letni) Obecnie  jest ona w kolejnym związku z nowym partnerem, który pracuje z nami w biurze ( kawaler, bez dzieci)
Koleżanki bardzo źle ją oceniły, przede wszystkim jak można dopuścić do tego, że można mieć 2 dzieci z różnych ojców? jak ktoś może chcieć spotykać się z taką kobietą na dodatek oficjalnie? jak można być tak nieodpowiedzialną i jeszcze próbować?
Trochę mnie ta rozmowa obruszyła bo sama mam potomstwo ale z jednym byłym mężem i jestem w nowym związku gdzie partner nie ma dzieci. Ale potrafię sobie wyobrazić sytuacje, że dwa razy się nie udaje.
Czy gdyby ta kobieta usunęła te dzieci to byłaby bardziej odpowiedzialna, bardziej wartościowa niż jest teraz? Czy to, że ma 2 dzieci z innymi ojcami musi oznaczać, że jest bardziej puszczalska niż ta co chodzi co tydzień do klubów i sypia z kim popadnie ale nie zaciąża? Czy to, że była ona na tyle bezkompromisowa, że nie godziła się na to, żeby facet ją zdradzał i oszukiwał i odeszła czyni ją gorszą od tych które tkwią w takich związkach i udają, ze tego nie widzą? Czy taka kobieta zawsze będzie postrzegana jako wadliwy towar?
Czy Wy też uważacie, że tylko szaleniec może chcieć związać się ( nie mam na myśli tylko seksu) z taką kobietą ?

Nie kochana.. Tu rzecz idzie o coś zupełnie innego. Twoje koleżanki po prostu szlag trafia, że ma już trzeciego. Mimo, że ma dwójkę dzieci kazde z innym to I TAK kolejny ją chciał!

Czujesz tę zawiść?! lol

Taka już kwocza mentalność  ;P

Przypadek, że jednocześnie niemal identyczne nstnowiska nasze wpłynęły, Iceni? smile

6 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-05-04 23:29:50)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Myślisz, że ocena tej kobiety dotyczyla jej "puszczalstwa" ?
Myślę, że nie.

Dla mnie bardziej niepokojącym jest fakt, że wychowuje dwoje dzieci, z których żadne nie jest w rodzinie ze swoim ojcem.
To, że tak jest nie konieznie musi być jej decyzją,
ale jej decyzją jest, że wybrala na ojcow swoich dzieci dwa razy tak samo nie nadajace sie do tej roli osobniki.

Nie jest tak, że wszystko da się wytłumaczyć pechem lub złą wolą innych ludzi.
Gdzieś pośrodku jesteśmy my, nasze błędy, nasze wady ktore mogą wynikać z róznych zewnętrznych uwarunkowań - ale trzeba znaleźć w sobie tą odrobinę mądrości, żeby poszukać pomocy w ich pokonaniu ( myślę tu głównie o różnych "DD").

Obecnie jest na świecie dwójka dzieci, które za niedługo odziedziczą po niej kolejne "DD" a ich matka zajmuje się szykowaniem swojej przyszłości u boku kolejnego faceta.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że negatywne oceny spowodowane były wlaśnie tym - dwójka dzieci, w sytuacji trudnego dzieciństwa, ( a takim jest m.inn. dzieciństwo w niepełnej rodzinie) wymagałaby poświęcenie im bezgranicznej uwagi, miłości która mogłaby "załatać" obawy, problemy ktore przeżywają. A "nowy wujek" mamy, spowoduje, że będą musiały dzielić się i często ustępować w dostępie do tej atencji.

Powyższe oraz przypuszczalny brak analizy i pracy nad usunieciem powodów dla ktorych lgnie do tego a nie innego rodzaju facetów, jest powodem do co najmniej niekorzystnej oceny jej postępowania.

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Secondo1 napisał/a:

Myślisz, że ocena tej kobiety dotyczyla jej "puszczalstwa" ?
Myślę, że nie.

Dla mnie bardziej niepokojącym jest fakt, że wychowuje dwoje dzieci, z których żadne nie jest w rodzinie ze swoim ojcem.
To, że tak jest nie konieznie musi być jej decyzją,
ale jej decyzją jest, że wybrala na ojcow swoich dzieci dwa razy tak samo nie nadajace sie do tej roli osobniki.

Nie jest tak, że wszystko da się wytłumaczyć pechem lub złą wolą innych ludzi.
Gdzieś pośrodku jesteśmy my, nasze błędy, nasze wady ktore mogą wynikać z róznych zewnętrznych uwarunkowań - ale trzeba znaleźć w sobie tą odrobinę mądrości, żeby poszukać pomocy w ich pokonaniu ( myślę tu głównie o różnych "DD").

Obecnie jest na świecie dwójka dzieci, które za niedługo odziedziczą po niej kolejne "DD" a ich matka zajmuje się szykowaniem swojej przyszłości u boku kolejnego faceta.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że negatywne oceny spowodowane były wlaśnie tym - dwójka dzieci, w sytuacji trudnego dzieciństwa, ( a takim jest m.inn. dzieciństwo w niepełnej rodzinie) wymagałaby poświęcenie im bezgranicznej uwagi, miłości która mogłaby "załatać" obawy, problemy ktore przeżywają. A "nowy wujek" mamy, spowoduje, że będą musiały dzielić się i często ustępować w dostępie do tej atencji.

Powyższe oraz przypuszczalny brak analizy i pracy nad usunieciem powodów dla ktorych lgnie do tego a nie innego rodzaju facetów, jest powodem do co najmniej niekorzystnej oceny jej postępowania.

Tak, panie w firmach siedzą przy kawie i rozkminiają negatywny wpływ różnorakich elementów środowiska na cudze dzieci. Nie dorabiaj legendy.
Ja tam myślę, że Excop i Iceni trafili w sedno big_smile

8

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Excop napisał/a:

Przypadek, że jednocześnie niemal identyczne nstnowiska nasze wpłynęły, Iceni? smile

Myślę, że z pewnego dystansu te reakcje są dość czytelne wink

9

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Zwykła zazdrość . I myślę,że kobieta nie ma co analizować niewierności facetów, bo to temat rzeka. Secondo, dałabyś sobie uciąć rękę za wierność swojego?

10

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
santapietruszka napisał/a:

Tak, panie w firmach siedzą przy kawie i rozkminiają negatywny wpływ różnorakich elementów środowiska na cudze dzieci. Nie dorabiaj legendy.
Ja tam myślę, że Excop i Iceni trafili w sedno big_smile

A jak tam dalej uważam, że nie wszystkie panie popijając kawę, tak banalnie podchodzą do życia smile

11

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Secondo1 napisał/a:

Myślisz, że ocena tej kobiety dotyczyla jej "puszczalstwa" ?
Myślę, że nie.

Dla mnie bardziej niepokojącym jest fakt, że wychowuje dwoje dzieci, z których żadne nie jest w rodzinie ze swoim ojcem.
To, że tak jest nie konieznie musi być jej decyzją,
ale jej decyzją jest, że wybrala na ojcow swoich dzieci dwa razy tak samo nie nadajace sie do tej roli osobniki.

Nie jest tak, że wszystko da się wytłumaczyć pechem lub złą wolą innych ludzi.
Gdzieś pośrodku jesteśmy my, nasze błędy, nasze wady ktore mogą wynikać z róznych zewnętrznych uwarunkowań - ale trzeba znaleźć w sobie tą odrobinę mądrości, żeby poszukać pomocy w ich pokonaniu ( myślę tu głównie o różnych "DD").

Obecnie jest na świecie dwójka dzieci, które za niedługo odziedziczą po niej kolejne "DD" a ich matka zajmuje się szykowaniem swojej przyszłości u boku kolejnego faceta.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że negatywne oceny spowodowane były wlaśnie tym - dwójka dzieci, w sytuacji trudnego dzieciństwa, ( a takim jest m.inn. dzieciństwo w niepełnej rodzinie) wymagałaby poświęcenie im bezgranicznej uwagi, miłości która mogłaby "załatać" obawy, problemy ktore przeżywają. A "nowy wujek" mamy, spowoduje, że będą musiały dzielić się i często ustępować w dostępie do tej atencji.

Powyższe oraz przypuszczalny brak analizy i pracy nad usunieciem powodów dla ktorych lgnie do tego a nie innego rodzaju facetów, jest powodem do co najmniej niekorzystnej oceny jej postępowania.

a tatusiowie? dlaczego matka ma latac dziury jakie powstaly i dlaczego zakladasz ze kazda rodzina po rozwodzie jest dysfunkcyjna? trudne dziecinstwo? bezgraniczna uwaga? matka nie powinna byc za dobra, powinna byc wystarczajaco dobra bo dzieci zadusi a one maja ojcow tez chyba? i co dalej kobieta powinna poczekac do 21rz najmlodszego zeby sobie zycie  ulozyc i skupic sie na dzieciakach? a co jesli facet bedzie fajnym ojczymem i stworza sensowna rodzine?

12

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Secondo1 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Tak, panie w firmach siedzą przy kawie i rozkminiają negatywny wpływ różnorakich elementów środowiska na cudze dzieci. Nie dorabiaj legendy.
Ja tam myślę, że Excop i Iceni trafili w sedno big_smile

A jak tam dalej uważam, że nie wszystkie panie popijając kawę, tak banalnie podchodzą do życia smile

Możliwe. Ja takich nie spotkałam, a w każdym razie nie przy kawie w biurze smile

13

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Secondo1 napisał/a:

Myślisz, że ocena tej kobiety dotyczyla jej "puszczalstwa" ?
Myślę, że nie.

Dla mnie bardziej niepokojącym jest fakt, że wychowuje dwoje dzieci, z których żadne nie jest w rodzinie ze swoim ojcem.
To, że tak jest nie konieznie musi być jej decyzją,
ale jej decyzją jest, że wybrala na ojcow swoich dzieci dwa razy tak samo nie nadajace sie do tej roli osobniki.

Nie jest tak, że wszystko da się wytłumaczyć pechem lub złą wolą innych ludzi.
Gdzieś pośrodku jesteśmy my, nasze błędy, nasze wady ktore mogą wynikać z róznych zewnętrznych uwarunkowań - ale trzeba znaleźć w sobie tą odrobinę mądrości, żeby poszukać pomocy w ich pokonaniu ( myślę tu głównie o różnych "DD").

Obecnie jest na świecie dwójka dzieci, które za niedługo odziedziczą po niej kolejne "DD" a ich matka zajmuje się szykowaniem swojej przyszłości u boku kolejnego faceta.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że negatywne oceny spowodowane były wlaśnie tym - dwójka dzieci, w sytuacji trudnego dzieciństwa, ( a takim jest m.inn. dzieciństwo w niepełnej rodzinie) wymagałaby poświęcenie im bezgranicznej uwagi, miłości która mogłaby "załatać" obawy, problemy ktore przeżywają. A "nowy wujek" mamy, spowoduje, że będą musiały dzielić się i często ustępować w dostępie do tej atencji.

Powyższe oraz przypuszczalny brak analizy i pracy nad usunieciem powodów dla ktorych lgnie do tego a nie innego rodzaju facetów, jest powodem do co najmniej niekorzystnej oceny jej postępowania.

Myślę ( nie tylko po tonie w jakim się o niej wypowiadały), że nie była to dyskusja wyrażająca troskę ( tak jak w Twoim poście) o jej potomstwo i złe decyzje a raczej przekaz był taki, że jakim prawem ma znów faceta ( i to takiego fajnego, którego wszystkie lubią). A one takie znudzone mężatki ( z czego jedna ma straszny kompleks, że jej mąż jest kierowcą tira i z bólem serca się do tego przyznała kiedyś )
Masz rację, że w idealnym świecie dzieci powinny być wychowywane w biol. rodzinie ale świat nie jest idealny i uważam, że lepiej odejść kiedy ten związek nas niszczy niż w nim tkwić bo tego oczekuje od nas rodzina, społeczeństwo.
Nie wiem dlaczego ona wybierała takich partnerów. Wiem, że ojciec pierwszego dziecka był też jej pierwszym chłopakiem, wyjechał z Polski i nie ma z nią i dzieckiem kontaktu. Więc pierwsze dziecko wychowywał ten drugi mąż. Ale skoro różnica wieku między pierwszym i drugim dzieckiem jest tak duża (10 lat) i skoro na drugie dziecko zdecydowała się z ówczesnym partnerem po iluś tam latach związku wnioskuje, że za drugim razem chciała być ostrożna. Wiem również jej ostatni były mąż ma dobry kontakt z dwójką dzieci i spędza z nimi sporo czasu.
Mój były mąż też
mnie zdradzał przez wiele lat. Dopiero jak już odkryłam pierwszą zdradę uświadomiłam sobie, łącząc różne fakty z przeszłości, że tych zdrad było dużo więcej.
Nie trzeba być dd, żeby trafić na takiego faceta. Mój był eks nie był najgorszy poza tym „małym” defektem, że nie potrafił być tylko z jedną kobietą. Zresztą ta koleżanka jest atrakcyjna i zakładam,że jej poprzedni partnerzy też byli atrakcyjni a niestety co za tym idzie uroda dodaje niektórym pewności siebie i zwiększa prawdopodobieństwo wchodzenia w przelotne znajomości. Jej obecny partner też jest atrakcyjny ale na tyle na ile go znam z pracy wydaje się być porządny więc może tym razem jej się uda.
Ale pracując w środowisku gdzie jest dużo kobiet zauważyłam, że właśnie to kobiety dla innych kobiet są największym wrogiem.
Kiedy ta koleżanka była jeszcze w drugim mężem,inne zazdrościły jej że wszystko przychodzi jej łatwo, bogaty mąż,dwójka dzieci, uroda. Kiedy się rozwodziła, wszystkie współczuły, że co za to za dupek, że tak ją potraktował ale wydaje mi się, że tak naprawdę cieszyły się, że ktoś ma gorzej. Teraz kiedy jest w nowym związku chyba znów nie mogą pojąć, że znów jej się udaje.
Ale chyba w każdej pracy są takie biurowe zołzy, które tylko czekają na temat do plotek albo, żeby komuś podwinęła się noga :)Jak to powiedział Sartre „piekło to inni” i w takich warunkach biurowych niestety dobrze to widać.

14 Ostatnio edytowany przez KajkaKa (2018-05-05 12:31:58)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Z jakichś niewyjaśnionych powodów utożsamia się samotne macierzyństwo z patologią i przeciwstawia pełnej rodzinie, jako tej wspaniałej, dającej dzieciom pełnię miłości, troski i poczucia bezpieczeństwa.
Tylko nie wiem czemu wokół mnie tyle "normalnych" rodzin, w których patologia aż huczy, gdzie są zdrady, brak szacunku, poniżanie i wyżywanie się także na dzieciach. Czemu znam tylu dorosłych ludzi dysfunkcyjnych skrzywdzonych w tych pełnych rodzinach.

Uważam, że lepszy dla dzieci spokój niż chora rodzina.

Kobiety, które odchodzą od mężów, którzy ich nie szanują, zdradzają czy biją, wykazują się ogromną odwagą. Kobiety, które zostają z takimi facetami często zasłaniają się dobrem dzieci. Ale to bzdura. Najczęściej stoi za tym niemoc, bezradność, lęk przed samotnym wzięciem odpowiedzialności za siebie i dzieci, niezaradność finansowa. Bo dzieci i tak płacą słoną cenę za ich decyzje.

A tu rzeczywiście dostrzegam tylko zawiść. Bo taka kobieta to już powinna samotna być do śmierci. A co się wychyla z odwagą. I to tym chętniej będą wypowiadać się kobiety, które same są nieszczęśliwe i samotne w swoich związkach, ale nie mają odwagi, by coś z tym zrobić.

15

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

16

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Z jednej strony sie zgadzam z Tobą, bo jest ogromna ilość kobiet, które zostają z przemocwcami, obibokami, czy chamami i mimo, że widzą wady to siedza z nimi latami. Ale jest też część kobiet, która związała się z normalnym facetem, byli ze sobą 3-5-10 lat, zdecydowali sie razem na dziecko, a potem nagle facetowi sie "odwiduje" i zaczyna być taki sam jak ci w/w ale dopiero po latach. W takim przypadku mądra kobieta olewa takiego faceta i zaczyna nowe życie. Zatem pytanie brzmi, czy faceci, z którymi związała się ta konkretna kobieta byli z pierwszej, czy drugiej kategorii przeze mnie wspomnianej.

17

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Nirvanka87 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Z jednej strony sie zgadzam z Tobą, bo jest ogromna ilość kobiet, które zostają z przemocwcami, obibokami, czy chamami i mimo, że widzą wady to siedza z nimi latami. Ale jest też część kobiet, która związała się z normalnym facetem, byli ze sobą 3-5-10 lat, zdecydowali sie razem na dziecko, a potem nagle facetowi sie "odwiduje" i zaczyna być taki sam jak ci w/w ale dopiero po latach. W takim przypadku mądra kobieta olewa takiego faceta i zaczyna nowe życie. Zatem pytanie brzmi, czy faceci, z którymi związała się ta konkretna kobieta byli z pierwszej, czy drugiej kategorii przeze mnie wspomnianej.

Miałam coś takiego, początkowo gość wszystko super, starał się, czuły, świetny, potem gdy przyszło dziecko pokazał swoją drugą stronę. Nie mam 100% pewności, ale uważam, że mnie zdradzał, późno wracał, ciągle siedział z telefonem, gdy chciałam coś na jego telefonie sprawdzić, był wściekły, nie pomagał mi przy dziecku, jeszcze robił bałagan, kiedyś zapytałam czemu tak się zmienił, powiedział, że wtedy udawał, teraz robi, to co chce, bo i tak go nie zostawię, no cóż zdziwił się

18

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Moją koleżankę mąż zostawił w drugiej ciąży (pierwsze dziecko było jego). Ona, mimo tego że było jej cholernie trudno, po porodzie zaczęła rozkwitać, faceci dosłownie do niej lecą jak pszczoły do miodu a dziewczyny z jej pracy są bardzo zazdrosne i sugerowały na przykład, że mąż ją zostawił bo to nie jego dziecko. Kobiety nawet dzieciatym nie odpuszczą, wszędzie tylko zazdrość.

19

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Ogólnie kobiety są wredne, same są sfrustrowane nieudanym małżeństwem. Nie wiem jaki to problem, że ktoś się rozwiódł, jeśli facetowi, który się spotyka to nie przeszkadza to nie wiem gdzie problem

20

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
loulouw napisał/a:

[...]Ładna, miła, pomocna, zarabia pewnie nienajgorzej.

To chyba wszystko wyjaśnia. A, że nie miała kobieta do tej pory zbyt wiele szczęścia do mężczyzn w życiu ... lecz oczywiście kumoszki z pracy wiedzą lepiej jaka to taka i owaka z takiej. Podpisuję się pod stwierdzeniem, że zawiść to paskudna cecha.

21

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Kobieta kobiecie wilkiem... smile

22 Ostatnio edytowany przez X77 (2018-05-05 20:42:16)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Nirvanka87 napisał/a:

Z jednej strony sie zgadzam z Tobą, bo jest ogromna ilość kobiet, które zostają z przemocwcami, obibokami, czy chamami i mimo, że widzą wady to siedza z nimi latami. Ale jest też część kobiet, która związała się z normalnym facetem, byli ze sobą 3-5-10 lat, zdecydowali sie razem na dziecko, a potem nagle facetowi sie "odwiduje" i zaczyna być taki sam jak ci w/w ale dopiero po latach.
W takim przypadku mądra kobieta olewa takiego faceta i zaczyna nowe życie. Zatem pytanie brzmi, czy faceci, z którymi związała się ta konkretna kobieta byli z pierwszej, czy drugiej kategorii przeze mnie wspomnianej.

Mądra kobieta(która potrafi bardziej uczyć się na cudzych błędach/głupocie), to raczej by się w takiej sytuacji nie znalazła. To po pierwsze.

Po drugie, normalny facet to przede wszystkim bierze odpowiedzialność za swoją rodzinę, za SWOJE dzieci. Poczuwa się do niej. Nawet w jakimś przypadku gdy nie jest z kobietą, to jego zainteresowanie dziećmi oznacza coś zdecydowanie więcej niż tylko płacenie alimentów. Jeśli tego nie ma, to znaczy to, że ten facet nigdy nie był normalny.

23

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

Z jednej strony sie zgadzam z Tobą, bo jest ogromna ilość kobiet, które zostają z przemocwcami, obibokami, czy chamami i mimo, że widzą wady to siedza z nimi latami. Ale jest też część kobiet, która związała się z normalnym facetem, byli ze sobą 3-5-10 lat, zdecydowali sie razem na dziecko, a potem nagle facetowi sie "odwiduje" i zaczyna być taki sam jak ci w/w ale dopiero po latach.
W takim przypadku mądra kobieta olewa takiego faceta i zaczyna nowe życie. Zatem pytanie brzmi, czy faceci, z którymi związała się ta konkretna kobieta byli z pierwszej, czy drugiej kategorii przeze mnie wspomnianej.

Mądra kobieta(która potrafi bardziej uczyć się na cudzych błędach/głupocie), to raczej by się w takiej sytuacji nie znalazła. To po pierwsze.

Po drugie, normalny facet to przede wszystkim bierze odpowiedzialność za swoją rodzinę, za SWOJE dzieci. Poczuwa się do niej. Nawet w jakimś przypadku gdy nie jest z kobietą, to jego zainteresowanie dziećmi oznacza coś zdecydowanie więcej niż tylko płacenie alimentów. Jeśli tego nie ma, to znaczy to, że ten facet nigdy nie był normalny.

tia, tak by było, gdyby ludzie byli przewidywalni, ale nie są. Poza tym jest wielu oszustów, cwaniaków itp. Zarówno jednej, jak i drugiej płci, jak i w wielu dziedzicnach np. cwaniacy w pracy, niby świetni pracownicy, a coś chachmęcą. Tak samo w rodzinie, niby cudowni i wspaniali i serio żadnych oznak, ze zdradza, czy jest niezrównoważony przez x lat i nagle bum. Ile już było wątków typu, po porodzie mnie zostawił mimo, ze sam nalegał na dziecko itp? Ludzie świetnie potrafią udawać, czasami aż sama nie moge wyjść z podziwu, to jest przerażające dlatego tak na 100% nikomu nie powinno się ufać, zawsze trzeba być świadomym, że ktoś moze- nie musi nas oszukać. Zatem trzeba minimalizować ryzyko i zawsze mieć wyjście awaryjne.

24

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Najmądrzejszy komentarz pod tym tematem. 101% racji. Ten nowy facet to albo idiota albo desperat albo jedno i drugie.

25

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Tzn co? Dwa razy się pomyliła wiec do konca życia powinna żyć w celibacie?

26

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
WyleniałyKocur napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Najmądrzejszy komentarz pod tym tematem. 101% racji. Ten nowy facet to albo idiota albo desperat albo jedno i drugie.

zeby Beyondblackie sie kiedys nie pomylila co do swojego misiaczka.
o ile dobrze pamietam to chyba juz jedna pomylke zaliczyla

27 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2018-05-06 16:20:37)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:

Tzn co? Dwa razy się pomyliła wiec do konca życia powinna żyć w celibacie?

Tak, póki nie odkopie własnej szklanej kuli, dzięki której sprawdzi, czy aktualny kandytat za 10 lat się przypadkiem nie zmieni. Podobno ze specjalnym hasłem w takiej kuli można też zobaczyć najzupełniej wszystkie sekrety partnera i pełną historię psychiatryczną.

28 Ostatnio edytowany przez Benita72 (2018-05-06 16:27:13)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Kobiety potrafia byc zawistne w takich razach.
I co z tego, ze komus sie nie udalo - dziewczyna nie ma prawa do spotykania sie, z kim chce?

29 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-05-06 16:37:19)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
WyleniałyKocur napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Najmądrzejszy komentarz pod tym tematem. 101% racji. Ten nowy facet to albo idiota albo desperat albo jedno i drugie.

No i dobrze. Trzymać się od takiej z daleka? Ci poprzednicy tak zrobili. On, ów trzeci, idiotą jest? Nie wiem. Desperat? Wątpię. W jedno i drugie łącznie, tym bardziej.
Koleżanki a może nawet "przyjaciółki" (Boże, chroń przed takimi!), mają po jednym albo żadnego, a ta s..a z dwojgiem bachorów, codziennie mijana z fałszywym uśmiechem tychże, trzeciego wyłapała już! I to gdzie!? Na ich oczach do tego! Kur...ko i tyle!
O to zatem, przede wszystkim, chodzi, nieprawdaż? smile

30

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:

Tzn co? Dwa razy się pomyliła wiec do konca życia powinna żyć w celibacie?

nie... tylko na trzeciego wybrać takiego, na którego zawistne koleżanki nie spojrzałyby nawet..

31

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Ela210 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Tzn co? Dwa razy się pomyliła wiec do konca życia powinna żyć w celibacie?

nie... tylko na trzeciego wybrać takiego, na którego zawistne koleżanki nie spojrzałyby nawet..

Otóż to. smile

32

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
WyleniałyKocur napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.

Najmądrzejszy komentarz pod tym tematem. 101% racji. Ten nowy facet to albo idiota albo desperat albo jedno i drugie.

Hehe Ale z opisu wynika że ta idiotka i ten desperat są  szczęśliwym związku w przeciwieństwie do tych cudownych acz zawistnych żon:)
Żyję niestety w małym mieście i widzę że zawiść i nienawiść innych to jest najlepsza oznaka że ci się w życiu udało smile))

33

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.


Bo raz można się pomylić, ale dwa razy to już nie?

Stereotypami, szablonami, uproszczeniami zastępujecie logiczne myślenie.

Bo kobieta, która dwa razy się rozwiodła to musi być jakaś niepoważna. A ja bym zapytała o powód. Dlaczego te związki się rozpadły. Bo może być i tak, że dwukrotnie zaszła w ciążę z pierwszym lepszym, którego nawet dobrze nie znała. Może. Ale może właśnie były to dwa długie związki, gdzie dzieci były zaplanowane, ale po czasie coś się okazało. No ja myślę, że tego, że facet zdradzi, że zakocha się w kimś innym nie sposób zaplanować. Z wieloma cechami zresztą można się długo kryć.

Ja np. przez sześć lat spotykania nie połapałam się, że mój facet jest biseksualny. Moja wina? Jaka? Bardzo skrzętnie się z tym krył. A że szanowałam prywatność, nie przeglądałam telefonu, nie szpiegowałam to i miał sprawę ułatwioną.

Więc myślę sobie, że taki wspaniały facet, który mimo to spotyka się z kobietą po przejściach być może nie jest frajerem tylko MYŚLĄCYM człowiekiem, który zamiast ograniczać się do szafowania stereotypami ROZMAWIA, PYTA i na podstawie konkretnego przypadku podejmuje decyzje, co jest warte a co nie jego zachodu.
Ale  oczywiście to złości wszystkich tych, którzy są zbyt leniwi na samodzielne myślenie.


A czterdziestoletni kawaler to musi być albo gej, albo jakiś dziwak. Może. Ale może też człowiek, któremu tak się życie potoczyło.
To samo z panną. Ludzie, używajcie mózgów. Stereotypami wyrządzacie sporo krzywdy innym. A jeszcze wypaczacie myślenie tych, którym myśleć się chce. Bo cóż taki facet słyszy: że jest frajerem skoro związał się z taką kobietą. I mimo że on wie, jaka ta kobieta jest naprawdę, może z czasem mieć dość takiej oceny.

34 Ostatnio edytowany przez loulouw (2018-05-06 18:27:24)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
KajkaKa napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja się przyłączę do Secondo. Kobieta, która DWUKROTNIE źle wybiera ojca dla własnych dzieci, jest niepoważna. Jakbym była facetem, to trzymałabym się od takiej pani bardzo z daleka.


Bo raz można się pomylić, ale dwa razy to już nie?

Stereotypami, szablonami, uproszczeniami zastępujecie logiczne myślenie.

Bo kobieta, która dwa razy się rozwiodła to musi być jakaś niepoważna. A ja bym zapytała o powód. Dlaczego te związki się rozpadły. Bo może być i tak, że dwukrotnie zaszła w ciążę z pierwszym lepszym, którego nawet dobrze nie znała. Może. Ale może właśnie były to dwa długie związki, gdzie dzieci były zaplanowane, ale po czasie coś się okazało. No ja myślę, że tego, że facet zdradzi, że zakocha się w kimś innym nie sposób zaplanować. Z wieloma cechami zresztą można się długo kryć.

Ja np. przez sześć lat spotykania nie połapałam się, że mój facet jest biseksualny. Moja wina? Jaka? Bardzo skrzętnie się z tym krył. A że szanowałam prywatność, nie przeglądałam telefonu, nie szpiegowałam to i miał sprawę ułatwioną.

Więc myślę sobie, że taki wspaniały facet, który mimo to spotyka się z kobietą po przejściach być może nie jest frajerem tylko MYŚLĄCYM człowiekiem, który zamiast ograniczać się do szafowania stereotypami ROZMAWIA, PYTA i na podstawie konkretnego przypadku podejmuje decyzje, co jest warte a co nie jego zachodu.
Ale  oczywiście to złości wszystkich tych, którzy są zbyt leniwi na samodzielne myślenie.


A czterdziestoletni kawaler to musi być albo gej, albo jakiś dziwak. Może. Ale może też człowiek, któremu tak się życie potoczyło.
To samo z panną. Ludzie, używajcie mózgów. Stereotypami wyrządzacie sporo krzywdy innym. A jeszcze wypaczacie myślenie tych, którym myśleć się chce. Bo cóż taki facet słyszy: że jest frajerem skoro związał się z taką kobietą. I mimo że on wie, jaka ta kobieta jest naprawdę, może z czasem mieć dość takiej oceny.


Ja myślę dokładnie tak jak Ty. Ludzie sami sobie robią krzywdę kreując, powielając stereotypy i na siłę starając się pózniej do nich dostosować. No bo co ludzie powiedzą, prawda? Bo ładna to łatwa, bo samotna matka to puszczalska itd.
W tym konkretnym przypadku bardziej znam jej partnera bo z nim czasem robię jakieś projekty i jest to naprawdę fajny facet, spokojny, z fajnym poczuciem humoru i nie ma problemu z nawiązaniem kontaktu z kobietą. Nie jest więc desperatem.Musiał się naprawdę zakochać, poczuć, że mimo dzieci ta kobieta jest właśnie dla niego i dlatego zdecydował się być z nią. Wiem, że z tą dziewczyną to on musiał zabiegać o to, żeby z nim się związała bo zakładam, że będąc po przejściach musiał włożyć w to trochę wysiłku (wiem i po swoim przykładzie)
Rozumiem, że jej pierwsze dziecko było zapewne wpadką bo w wieku 21 nikt raczej nie decyduje się na ciąże ale skoro ukończyła ona państwowe dobre studia będąc zarówno młodą matką jak i mężatka myślę, że nie jest to naiwna idiotka. Może Poprostu prezerwatywa zawiodła a ona nie chciała usuwać dziecka a że był to jej partner zdecydowali się żeby mieć to dziecko. Skoro była z nim przez jakiś czas i z następnym partnerem zdecydowała się na dizecko po kilku latach małżeństwa dlaczego twierdzicie, że coś z nią nie tak? Czy naprawdę nie może być tak, że Poprostu ma się pecha do facetów? Dla mnie ona budzi szacunek bo wydaje mi się, że trzeba szanować samą siebie żeby nie pozwalać sobie na tkwienie w związku gdzie ktoś otwarcie Cię krzywdzi i przyzwolenie na to. I dlatego wydaje mi się, że to właśnie mądra kobieta jest. I co do jej obecnego partnera- wiem,że spotykają się około 6 mies a on nadal nie poznał jej dzieci (jej decyzja ) więc zapewne ona chce dzieciom fundować nowego wujka ani wprowadzać jeszcze większego zamieszania w życiu.

Ale konkluzja tego wątku i tak jest dla mnie smutna... bo tak naprawdę nic złego ona nie zrobiła, nie ukradła, nie zabiła, pracuje i płaci podatki, kiedyś jej dzieci bedą pracować na nasze emerytury ...i taki „katolicki” kraj a człowiek człowiekowi wilkiem.

35

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Nirvanka87 napisał/a:

tia, tak by było, gdyby ludzie byli przewidywalni, ale nie są. Poza tym jest wielu oszustów, cwaniaków itp. Zarówno jednej, jak i drugiej płci, jak i w wielu dziedzicnach np. cwaniacy w pracy, niby świetni pracownicy, a coś chachmęcą. Tak samo w rodzinie, niby cudowni i wspaniali i serio żadnych oznak, ze zdradza, czy jest niezrównoważony przez x lat i nagle bum. Ile już było wątków typu, po porodzie mnie zostawił mimo, ze sam nalegał na dziecko itp? Ludzie świetnie potrafią udawać, czasami aż sama nie moge wyjść z podziwu, to jest przerażające dlatego tak na 100% nikomu nie powinno się ufać, zawsze trzeba być świadomym, że ktoś moze- nie musi nas oszukać. Zatem trzeba minimalizować ryzyko i zawsze mieć wyjście awaryjne.

Ależ są ludzie przewidywalni i odpowiedzialni, którzy trzeźwo i realnie patrzą na życie. Sami nieraz marzą o tym, by rzeczywiście poznać kogoś odpowiedniego i założyć szczęśliwą rodzinę.
Tylko że tacy faceci są dla kobiet NUDNI i niemęscy. To właśnie oni kończą w FriendZone i słyszą nie raz od kobiet" jacy to nie są cudowni, że że każda by z nim chciała być", czego skutkiem jest to, że są prawiczkami po 30-40 roku życia, albo po inicjacji seksualnej z prostytutką(i tu nie mam nic do tych kobiet).
Jeśli już to jedynie mają "powodzenie" u samotnych matek bądź kobiet w bardzo zaawansowanym wieku. A jak już rzeczywiście zdołają się związać z kobietą, to są potem waleni po rogach, nawet mimo usilnych starań w związku/małżeństwie.

Tak naprawdę to kobiety w atrakcyjnym wieku nie kierują się zdrowym rozsądkiem przy wyborze potencjalnego ojca dla dziecka, tylko czymś zupełnie innym.
Na takie cechy jak wierność/lojalność, odpowiedzialność, empatia, uczciwość to w przypadku faceta(na widok którego kobiecie miękną nogi i robi im się mokro) kobiety wcale nie zwracają uwagi, a jak już, to takiemu amantowi automatycznie je dopisują nie zależnie od tego czy ten je rzeczywiście posiada czy nie.
Na takiej samej zasadzie automatycznie dopisują wszelkie cechy negatywne wszystkim nieatrakcyjnym facetom - czyli m.in tym przewidywalnym, bo przewidywalność do atrakcyjnych dla kobiet cech męskich nie należy, a wręcz przeciwnie.

A tacy obecnie bardzo atrakcyjni dla kobiet faceci to w sporej większości tak naprawdę to do poważnego monogamicznego związku i zakładania rodziny się po prostu nie nadają(jest bardzo mało od tego wyjątków).
Bo jak coś komuś przychodzi łatwo i bez wysiłku, to łatwo potem się tego pozbyć, nie docenia i nie szanuje się tego zbytnio bo i po co, skoro zawsze potem łatwo można mieć coś innego, nowego? Łatwo przyszło to i łatwo poszło. Człowiek z natury docenia tylko to, na co musiał z wielkim trudem i wysiłkiem zapracować. I taką analogię można odnieść nie tylko do rzeczy czy pieniędzy, ale i do osób oraz związków.

To, czy osoba nadaje się do związku i rodziny to nie rzadko widać, nawet w przypadku bardzo atrakcyjnej osoby, tylko że osoby w nich zakochane/pałające pożądaniem często tego nie chcą widzieć. Wtedy takie osoby nie słuchają nawet przyjaciół czy rodziny gdy ci ją uprzedzają/ostrzegają.
Tak więc Twoje opowieści o maskowaniu się facetów i o ich "cudownych" przemianach w większości można wsadzić między bajki. Zresztą, słyszę i czytam je cały czas od samotnych matek więc naturalnie w nie za bardzo nie wierzę. A już na pewnie nie teraz.

Co do ostatniego zdania to się zgadzam o ile sposób szukania tego wyjścia awaryjnego nie odbywa się kosztem innej osoby.
Ale przede wszystkim to przy wyborze partnera trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i odnosi się to nie tylko do kobiet ale i facetów, bo sytuacji gdzie facet wpakował się w związek/małżeństwo z nieodpowiednią kobietą też nie brakuje.

I też się zgadzam z twierdzeniem, że wolny facet, który bierze kobietę z dwojgiem dzieci to musi być nieźle zdesperowany.

36

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

tia, tak by było, gdyby ludzie byli przewidywalni, ale nie są. Poza tym jest wielu oszustów, cwaniaków itp. Zarówno jednej, jak i drugiej płci, jak i w wielu dziedzicnach np. cwaniacy w pracy, niby świetni pracownicy, a coś chachmęcą. Tak samo w rodzinie, niby cudowni i wspaniali i serio żadnych oznak, ze zdradza, czy jest niezrównoważony przez x lat i nagle bum. Ile już było wątków typu, po porodzie mnie zostawił mimo, ze sam nalegał na dziecko itp? Ludzie świetnie potrafią udawać, czasami aż sama nie moge wyjść z podziwu, to jest przerażające dlatego tak na 100% nikomu nie powinno się ufać, zawsze trzeba być świadomym, że ktoś moze- nie musi nas oszukać. Zatem trzeba minimalizować ryzyko i zawsze mieć wyjście awaryjne.

Ależ są ludzie przewidywalni i odpowiedzialni, którzy trzeźwo i realnie patrzą na życie. Sami nieraz marzą o tym, by rzeczywiście poznać kogoś odpowiedniego i założyć szczęśliwą rodzinę.
Tylko że tacy faceci są dla kobiet NUDNI i niemęscy. To właśnie oni kończą w FriendZone i słyszą nie raz od kobiet" jacy to nie są cudowni, że że każda by z nim chciała być", czego skutkiem jest to, że są prawiczkami po 30-40 roku życia, albo po inicjacji seksualnej z prostytutką(i tu nie mam nic do tych kobiet).
Jeśli już to jedynie mają "powodzenie" u samotnych matek bądź kobiet w bardzo zaawansowanym wieku. A jak już rzeczywiście zdołają się związać z kobietą, to są potem waleni po rogach, nawet mimo usilnych starań w związku/małżeństwie.

Tak naprawdę to kobiety w atrakcyjnym wieku nie kierują się zdrowym rozsądkiem przy wyborze potencjalnego ojca dla dziecka, tylko czymś zupełnie innym.
Na takie cechy jak wierność/lojalność, odpowiedzialność, empatia, uczciwość to w przypadku faceta(na widok którego kobiecie miękną nogi i robi im się mokro) kobiety wcale nie zwracają uwagi, a jak już, to takiemu amantowi automatycznie je dopisują nie zależnie od tego czy ten je rzeczywiście posiada czy nie.
Na takiej samej zasadzie automatycznie dopisują wszelkie cechy negatywne wszystkim nieatrakcyjnym facetom - czyli m.in tym przewidywalnym, bo przewidywalność do atrakcyjnych dla kobiet cech męskich nie należy, a wręcz przeciwnie.

A tacy obecnie bardzo atrakcyjni dla kobiet faceci to w sporej większości tak naprawdę to do poważnego monogamicznego związku i zakładania rodziny się po prostu nie nadają(jest bardzo mało od tego wyjątków).
Bo jak coś komuś przychodzi łatwo i bez wysiłku, to łatwo potem się tego pozbyć, nie docenia i nie szanuje się tego zbytnio bo i po co, skoro zawsze potem łatwo można mieć coś innego, nowego? Łatwo przyszło to i łatwo poszło. Człowiek z natury docenia tylko to, na co musiał z wielkim trudem i wysiłkiem zapracować. I taką analogię można odnieść nie tylko do rzeczy czy pieniędzy, ale i do osób oraz związków.

To, czy osoba nadaje się do związku i rodziny to nie rzadko widać, nawet w przypadku bardzo atrakcyjnej osoby, tylko że osoby w nich zakochane/pałające pożądaniem często tego nie chcą widzieć. Wtedy takie osoby nie słuchają nawet przyjaciół czy rodziny gdy ci ją uprzedzają/ostrzegają.
Tak więc Twoje opowieści o maskowaniu się facetów i o ich "cudownych" przemianach w większości można wsadzić między bajki. Zresztą, słyszę i czytam je cały czas od samotnych matek więc naturalnie w nie za bardzo nie wierzę. A już na pewnie nie teraz.

Co do ostatniego zdania to się zgadzam o ile sposób szukania tego wyjścia awaryjnego nie odbywa się kosztem innej osoby.
Ale przede wszystkim to przy wyborze partnera trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i odnosi się to nie tylko do kobiet ale i facetów, bo sytuacji gdzie facet wpakował się w związek/małżeństwo z nieodpowiednią kobietą też nie brakuje.

I też się zgadzam z twierdzeniem, że wolny facet, który bierze kobietę z dwojgiem dzieci to musi być nieźle zdesperowany.

Z ciekawości przeczytałam Twoje poprzednie tematy i teraz rozumiem skąd ta Twoja awersja do kobiet. Przecież jesteś taki dobry a te wszystkie „idiotki” zamiast Ciebie to zawsze kogoś innego wybierały więc niech teraz wszystkie te głupie s.ki cierpią, że ten macho je zostawił a przecież mogły być z Tobą i wszystko byłoby takie przewidywalne.
Masz rację z tym, że kobiety nie lubią nudnych, przewidywalnych facetów. A jest jakiś facet który lubi nudne, przewidywalne kobiety? Chyba tylko taki który boi się własnego cienia. Jeżeli miałabym spędzić resztę życia z kimś kto mnie nie rozśmiesza, wstaje codziennie rano o tej samej porze, idzie do pracy tą samą drogą, zawsze odkłada szczoteczkę do zębów w to samo miejsce i przez 30 nast lat każdy dzień wyglada tak samo to ja dziękuję-postoję. Nie ma nic gorszego niż facet który nie inspiruje ani nie napędza do życia.
I mylisz pojęcia. Facet, który jest odpowiedzialny i trzeźwo patrzy na świat nie musi być nudny ani przewidywalny.
Rozumiem, że masz złe doświadczenie z kobietami ale skoro przez tyle lat jesteś sam może problem nie tkwi w kobietach a w Tobie? Może czasem warto zajrzeć w głąb siebie i zamiast wydawać pieniądze na prostytutki warto udać się na jakąś psychoterapię. Zawsze to lepiej uprawiać seks z kimś kogo się kocha niż robić to mechanicznie i może w Twoim przypadku zamiast nienawidzić kobiet wystarczy poprostu przepracować swoje deficyty a nóż widelec spotkasz tą odpowiednią dla Ciebie ?:) w każdym bądź razie życzę Ci żebyś poznał co to miłość.

37

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:

[

Tylko że tacy faceci są dla kobiet NUDNI i niemęscy. To właśnie oni kończą w FriendZone i słyszą nie raz od kobiet" jacy to nie są cudowni, że że każda by z nim chciała być", czego skutkiem jest to, że są prawiczkami po 30-40 roku życia, albo po inicjacji seksualnej z prostytutką(

Kuźwa, X, Ty każdy ale to dosłownie każdy temat sprowadzasz do tego samego - do friendzone, do prawiczków, do badbojów... Po co?

Każdy człowiek jest inny. Każda kobieta jest inna i każdy meżczyzna. Sytuacje są inne, inne okoliczności.

Nawet mi sie nie chciało czytać tych Twoich wypocin do końca. Sensu nie widzę. Przeczytałam pierwsze zdanie i juz wiem, że będzie stale na ten sam temat.

Nie wiem na jakiej planecie Ty żyjesz, bo wszystkie moje zamężne koleżanki są zamężne z fajnymi odpowiedzialnymi facetami, kilku moich kumpli, choć niby brzydcy, ale też odpowiedzialni, rozsądni ogarnięci życiowo faceci są żonaci. Żaden nie jest starym prawiczkiem. Starymi prawiczkami zostają łamagi życiowe, które mają pretensję do kobiet, że te z litości im nie chcą dawać, że nie chcą być "dziurką z nogami".

Poważny, odpowiedzialny, w miarę inteligentny facet znajdzie sobie kobietę bez problemu.

A żeby nie było off topu:

obgadujące koleżnki to zazdrosne małpy i tyle. Też by chciały mieć powodzenie. Takimi ludźmi nie należy w ogóle zawracać sobie głowy i w miarę możliwości trzeba unikać. Wg nich kobieta zawsze winna. Zdradza ją mąż? Pewnie mu marudziła, albo mu nie dawała. Rozwodzi się z owym mężem? Wredna suka. Nie rozwodzi się? Tępa idiotka. Zaszła z nim w ciążę? Kretynka, któa nie umie przewidywać ani wróżyć. Albo chciała go na brzuch złapać. Usunęła ciążę? Morderczyni.Tak można bez końca wymieniać. Nie dogodzisz takim ludziom. ZAWSZE znajdą powód, by obgadać, powiedzieć coś złego. Unikać, unikać, unikać.

38 Ostatnio edytowany przez KajkaKa (2018-05-07 09:25:28)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

tia, tak by było, gdyby ludzie byli przewidywalni, ale nie są. Poza tym jest wielu oszustów, cwaniaków itp. Zarówno jednej, jak i drugiej płci, jak i w wielu dziedzicnach np. cwaniacy w pracy, niby świetni pracownicy, a coś chachmęcą. Tak samo w rodzinie, niby cudowni i wspaniali i serio żadnych oznak, ze zdradza, czy jest niezrównoważony przez x lat i nagle bum. Ile już było wątków typu, po porodzie mnie zostawił mimo, ze sam nalegał na dziecko itp? Ludzie świetnie potrafią udawać, czasami aż sama nie moge wyjść z podziwu, to jest przerażające dlatego tak na 100% nikomu nie powinno się ufać, zawsze trzeba być świadomym, że ktoś moze- nie musi nas oszukać. Zatem trzeba minimalizować ryzyko i zawsze mieć wyjście awaryjne.

Ależ są ludzie przewidywalni i odpowiedzialni, którzy trzeźwo i realnie patrzą na życie. Sami nieraz marzą o tym, by rzeczywiście poznać kogoś odpowiedniego i założyć szczęśliwą rodzinę.
Tylko że tacy faceci są dla kobiet NUDNI i niemęscy. To właśnie oni kończą w FriendZone i słyszą nie raz od kobiet" jacy to nie są cudowni, że że każda by z nim chciała być", czego skutkiem jest to, że są prawiczkami po 30-40 roku życia, albo po inicjacji seksualnej z prostytutką(i tu nie mam nic do tych kobiet).
Jeśli już to jedynie mają "powodzenie" u samotnych matek bądź kobiet w bardzo zaawansowanym wieku. A jak już rzeczywiście zdołają się związać z kobietą, to są potem waleni po rogach, nawet mimo usilnych starań w związku/małżeństwie.

Tak naprawdę to kobiety w atrakcyjnym wieku nie kierują się zdrowym rozsądkiem przy wyborze potencjalnego ojca dla dziecka, tylko czymś zupełnie innym.
Na takie cechy jak wierność/lojalność, odpowiedzialność, empatia, uczciwość to w przypadku faceta(na widok którego kobiecie miękną nogi i robi im się mokro) kobiety wcale nie zwracają uwagi, a jak już, to takiemu amantowi automatycznie je dopisują nie zależnie od tego czy ten je rzeczywiście posiada czy nie.
Na takiej samej zasadzie automatycznie dopisują wszelkie cechy negatywne wszystkim nieatrakcyjnym facetom - czyli m.in tym przewidywalnym, bo przewidywalność do atrakcyjnych dla kobiet cech męskich nie należy, a wręcz przeciwnie.

A tacy obecnie bardzo atrakcyjni dla kobiet faceci to w sporej większości tak naprawdę to do poważnego monogamicznego związku i zakładania rodziny się po prostu nie nadają(jest bardzo mało od tego wyjątków).
Bo jak coś komuś przychodzi łatwo i bez wysiłku, to łatwo potem się tego pozbyć, nie docenia i nie szanuje się tego zbytnio bo i po co, skoro zawsze potem łatwo można mieć coś innego, nowego? Łatwo przyszło to i łatwo poszło. Człowiek z natury docenia tylko to, na co musiał z wielkim trudem i wysiłkiem zapracować. I taką analogię można odnieść nie tylko do rzeczy czy pieniędzy, ale i do osób oraz związków.

To, czy osoba nadaje się do związku i rodziny to nie rzadko widać, nawet w przypadku bardzo atrakcyjnej osoby, tylko że osoby w nich zakochane/pałające pożądaniem często tego nie chcą widzieć. Wtedy takie osoby nie słuchają nawet przyjaciół czy rodziny gdy ci ją uprzedzają/ostrzegają.
Tak więc Twoje opowieści o maskowaniu się facetów i o ich "cudownych" przemianach w większości można wsadzić między bajki. Zresztą, słyszę i czytam je cały czas od samotnych matek więc naturalnie w nie za bardzo nie wierzę. A już na pewnie nie teraz.

Co do ostatniego zdania to się zgadzam o ile sposób szukania tego wyjścia awaryjnego nie odbywa się kosztem innej osoby.
Ale przede wszystkim to przy wyborze partnera trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i odnosi się to nie tylko do kobiet ale i facetów, bo sytuacji gdzie facet wpakował się w związek/małżeństwo z nieodpowiednią kobietą też nie brakuje.

I też się zgadzam z twierdzeniem, że wolny facet, który bierze kobietę z dwojgiem dzieci to musi być nieźle zdesperowany.


Ja też zajrzałam w stworzony przez Ciebie temat. I wiem, że Twoim problemem jest GENERALIZOWANIE i kierowanie się STEREOTYPAMI, czyli to o czym pisałam i przed czym przestrzegałam.

A gdybym napisała, że jak taki chłopak jak Ty, z Twoimi cechami wyglądu i charakteru nie znalazł sobie jeszcze kochającej kobiety, znaczy że jest nieudacznik i zwyczajnie nie nadaje się do związku, to zapewne czułbyś się urażony. Że jak to, nie znam Ciebie, nawet Cię nie widziałam, a tak niesprawiedliwie oceniam. Otóż tak działają stereotypy, mój drogi. Kobieta, która się nimi kieruje, raczej Ciebie nie pokocha. wink


Kobiety wychodzą za macho gardząc porządnymi facetami i dlatego zostają same?
Jak już wcześniej napisano, większość fajnych poukładanych facetów jest w szczęśliwych związkach, więc to już jednak dowodzi fałszywości tych wniosków.
Ale... poza tym...
Faceci typu macho to raczej nie są skorzy do żeniaczki. Ich związki nie trwają zbyt długo i rzadko wychodzą poza ramy kilkumiesięcznych "wielkich miłości". Owszem, zdarzają się wpadki... Nawet tu na forum czasem zdarza mi się czytać, jak kobiety wiedząc, że ich facet to popapraniec, który ich nie szanuje, a one nie tylko z nim są, bo kochają, ale jeszcze w nagrodę, czy licząc sama nie wiem na co, rodzą mu kolejne dziecko...Ale te przypadki nie są jakoś częste, by można było to uogólnić i uznać za regułę.

Przeanalizowałam natomiast wszystkie przypadki rozwódek, jakie znam... i muszę Ci powiedzieć, że żadne z nich nie miały mężów w typie macho. To byli zwykli, przeciętni faceci, świadomie zakładający rodzinę, poukładani.
Nawet kiedyś zastanawiałam się, dlaczego tacy faceci częściej zdradzają. I doszłam do wniosku, że ogólnie zdradzają częściej ludzie z kompleksami, którzy partnera traktują jako potwierdzenie swojej atrakcyjności. I dlatego gdy partnerka traci na atrakcyjności po urodzeniu dziecka... bądź z wiekiem... lub jak na horyzoncie pojawia się ktoś, kto zwyczajnie od partnerki jest w ich odczuciu bardziej atrakcyjny, łatwiej są skłonni do zamiany jej na nowszy model.

Dlatego absolutnie nie uważam, że kobiety NA OGÓŁ wybierają facetów w typie MACHO. Może pierwsze związki, ale już gdy dojdą do wieku,  w którym myślą o założeniu rodziny, szukają mężczyzn, którzy rokują na dobrych mężów.

Zdradzają, porzucają CZĘŚCIEJ zwykli faceci, tacy, których o te zdrady nikt by nie posądził.

Ale nade wszystko uważam, że każdy przypadek jest indywidualny... i ja szalenie unikam szufladkowania ludzi, czego i Tobie życzę... bo może ta zmiana odmieniłaby Twoje życie. smile

39

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Dla mnie jako faceta mocno niepokojące jest to iż wspomniana kobieta ma dwójkę dzieci z dwoma różnymi facetami, świadczy to tylko o tym że nie potrafi wybierać sobie odpowiednich partnerów i często popełnia błędy a to już jest dla mnie czerwona lampka ostrzegawcza.
Do tego dzieci, nie wyobrażam sobie bycia ojczymem oraz częstego widoku ich biologicznych ojców w codziennym życiu dlatego też jak dla mnie ten facet to jakiś desperat z kiepskim poczuciem własnej wartości.

40

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
KajkaKa napisał/a:

Przeanalizowałam natomiast wszystkie przypadki rozwódek, jakie znam... i muszę Ci powiedzieć, że żadne z nich nie miały mężów w typie macho. To byli zwykli, przeciętni faceci, świadomie zakładający rodzinę, poukładani.
Nawet kiedyś zastanawiałam się, dlaczego tacy faceci częściej zdradzają. I doszłam do wniosku, że ogólnie zdradzają częściej ludzie z kompleksami, którzy partnera traktują jako potwierdzenie swojej atrakcyjności. I dlatego gdy partnerka traci na atrakcyjności po urodzeniu dziecka... bądź z wiekiem... lub jak na horyzoncie pojawia się ktoś, kto zwyczajnie od partnerki jest w ich odczuciu bardziej atrakcyjny, łatwiej są skłonni do zamiany jej na nowszy model.

Dzięki za ten komentarz daje dużo do myślenia.

41 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-07 11:10:53)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:

Dla mnie jako faceta mocno niepokojące jest to iż wspomniana kobieta ma dwójkę dzieci z dwoma różnymi facetami, świadczy to tylko o tym że nie potrafi wybierać sobie odpowiednich partnerów i często popełnia błędy a to już jest dla mnie czerwona lampka ostrzegawcza.
Do tego dzieci, nie wyobrażam sobie bycia ojczymem oraz częstego widoku ich biologicznych ojców w codziennym życiu dlatego też jak dla mnie ten facet to jakiś desperat z kiepskim poczuciem własnej wartości.

Dla mnie jako dla kobiety lampką ostrzegawczą przed facetem jest właśnie wyżej zaprezentowane podejście.
A tak poza tym - istnienie biologicznych ojców wyklucza bycie ojczymem. Można być co najwyżej mężem ich matki. I jak widać nie każdy facet myśli przez pryzmat wyjatkowości swojego nasienia i poczętego z niego życia. Tamten mężczyzna musi być po prostu dobrym człowiekiem, który wie że istnienie dzieci i ich biologicznych rodziców nie przeszkadza w budowaniu wartościowego związku. Wprost przeciwnie. Dla mnie to sie po prostu nazywa dojrzałość. Nie każdy mężczyzna, na szczęście, traktuje dziecko kobiety jako zbędny balast cudzego samca.

42

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:

Dla mnie jako faceta mocno niepokojące jest to iż wspomniana kobieta ma dwójkę dzieci z dwoma różnymi facetami, świadczy to tylko o tym że nie potrafi wybierać sobie odpowiednich partnerów i często popełnia błędy a to już jest dla mnie czerwona lampka ostrzegawcza.
Do tego dzieci, nie wyobrażam sobie bycia ojczymem oraz częstego widoku ich biologicznych ojców w codziennym życiu dlatego też jak dla mnie ten facet to jakiś desperat z kiepskim poczuciem własnej wartości.


Rzekł kolejny mentalny prawiczek...

43

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Człowiek szczerze odpowie na temat i od razu jakieś wycieczki osobiste wink
Iceni lepiej już być nawet prawiczkiem niż być z "kobietą" twojego pokroju czyli "kobietą" tryskającą jadem i nienawidzącą facetów.

44

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

loulouw

to nie tak jak myslisz..To chodzi o sposob podchodzenia do zycia, jesli kobieta ma dzieci i kazde z innym, to zalatuje mi to troche jej brakiem odpowiedzialnosci, za chwile poznala trzeciego i za chwile moze znowu z nim zajdzie...Bo zaufa tak?nie to nie chodzi o taki, rodzaj patrzenia, a jedynie o to, ze faceci przechodza przez nia, a ona ich zmienia.kazdemu w zwiazku jednym, czy po raz drugi, moze nie ulozyc sie.Ale przy kobiecie, ktora ma kilkoro dzieci i kazde z innymi daje mi do zastanowienia. Kto wie moze ma taki sposob ze na dzieci chce zatrzymac faceta. A moze jest tak zakochana kobieta ze z kazdym ukochanym chce miec potomka.A Moze ma fetysz spusczania sie do srodka i liczenia na traf szczescia ? tongue

45

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:

Dla mnie jako faceta mocno niepokojące jest to iż wspomniana kobieta ma dwójkę dzieci z dwoma różnymi facetami, świadczy to tylko o tym że nie potrafi wybierać sobie odpowiednich partnerów i często popełnia błędy a to już jest dla mnie czerwona lampka ostrzegawcza.
Do tego dzieci, nie wyobrażam sobie bycia ojczymem oraz częstego widoku ich biologicznych ojców w codziennym życiu dlatego też jak dla mnie ten facet to jakiś desperat z kiepskim poczuciem własnej wartości.



loulouw

dziencinny masz punkt widzenia. a co partnerka ma byc dziewica i wylacznie z jednym chlopem u boku, a jak im sie nie powiedzie ..to co mam miec zakaz bzykania do konca zycia?

46

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:

Człowiek szczerze odpowie na temat i od razu jakieś wycieczki osobiste wink
Iceni lepiej już być nawet prawiczkiem niż być z "kobietą" twojego pokroju czyli "kobietą" tryskającą jadem i nienawidzącą facetów.

Skąd wniosek, że nienawidzę facetów? Bo nie lubię twojej postawy?

47

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Człowiek szczerze odpowie na temat i od razu jakieś wycieczki osobiste wink
Iceni lepiej już być nawet prawiczkiem niż być z "kobietą" twojego pokroju czyli "kobietą" tryskającą jadem i nienawidzącą facetów.

Skąd wniosek, że nienawidzę facetów? Bo nie lubię twojej postawy?

Jestem na tym forum nie od dziś i widzę w jaki sposób odnosisz się do użytkowników przeciwnej płci stąd wysunąłem takie wnioski.
Bezpodstawna krytyka, obrażanie, naśmiewanie się to twoje główne cechy jakie zaobserwowałem a warto dodać iż nie są to cechy zadowolonej z życia kobiety która szanuje mężczyzn a wręcz przeciwnie wink

48

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Człowiek szczerze odpowie na temat i od razu jakieś wycieczki osobiste wink
Iceni lepiej już być nawet prawiczkiem niż być z "kobietą" twojego pokroju czyli "kobietą" tryskającą jadem i nienawidzącą facetów.

Skąd wniosek, że nienawidzę facetów? Bo nie lubię twojej postawy?


nieralnie myslacy faceci..TAcy jak Tom.....a natura stworzyla i kobiete i mezczyzne z porzebami sexualnymi.Ich sie nie da wywalic.A w zyciu niestety dochodzi do sytuacji, gdzie pomimo checi, druga osoba zawodzi i wtedy trzeba sie rozstac..A ktos kto nie ma szczesia w milosci i tak pozostanie z potrzebami sexu :nic na to nie poradzimy taka jest prawda.Wiem o tym i ja Ty i niektore kolezanki, a mezyczn z gory stawiajacych kobiete jako przedmiot bez potrzeb OLEWAJMY.

49 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-05-07 12:16:36)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:
Iceni napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Człowiek szczerze odpowie na temat i od razu jakieś wycieczki osobiste wink
Iceni lepiej już być nawet prawiczkiem niż być z "kobietą" twojego pokroju czyli "kobietą" tryskającą jadem i nienawidzącą facetów.

Skąd wniosek, że nienawidzę facetów? Bo nie lubię twojej postawy?

Jestem na tym forum nie od dziś i widzę w jaki sposób odnosisz się do użytkowników przeciwnej płci stąd wysunąłem takie wnioski.
Bezpodstawna krytyka, obrażanie, naśmiewanie się to twoje główne cechy jakie zaobserwowałem a warto dodać iż nie są to cechy zadowolonej z życia kobiety która szanuje mężczyzn a wręcz przeciwnie wink

A... jednak nie czytasz uważnie, bo przez forum przewinęło się  calkiem sporo facetow, których polubiłam smile
Niektórzy nawet są nadal wink

Z drugiej strony... jestem dokładnie taka sama w stosunku do kobiet wink Kobiet też nienawidzę? big_smile

50

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Iceni napisał/a:
Tom94 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Skąd wniosek, że nienawidzę facetów? Bo nie lubię twojej postawy?

Jestem na tym forum nie od dziś i widzę w jaki sposób odnosisz się do użytkowników przeciwnej płci stąd wysunąłem takie wnioski.
Bezpodstawna krytyka, obrażanie, naśmiewanie się to twoje główne cechy jakie zaobserwowałem a warto dodać iż nie są to cechy zadowolonej z życia kobiety która szanuje mężczyzn a wręcz przeciwnie wink

A... jednak nie czytasz uważnie, bo przez forum przewinęło się  calkiem sporo facetow, których polubiłam smile
Niektórzy nawet są nadal wink

Z drugiej strony... jestem dokładnie taka sama w stosunku do kobiet wink Kobiet też nienawidzę? big_smile

Polubiłaś bo pewnie zgadzali się z twoimi poglądami czyż nie?
Co do reszty to nie widziałem tutaj tego abyś jakiejś kobiecie insynuowała tego iż jest dziewicą czy inną mentalną pokraką.......

51

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Bo żeńskie mentalne pokraki płaczą na temat swojego dziewictwa na męskich forach...  Dla nich TO miejsce jest miejscem wlasciwym wink

52

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:
Iceni napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Jestem na tym forum nie od dziś i widzę w jaki sposób odnosisz się do użytkowników przeciwnej płci stąd wysunąłem takie wnioski.
Bezpodstawna krytyka, obrażanie, naśmiewanie się to twoje główne cechy jakie zaobserwowałem a warto dodać iż nie są to cechy zadowolonej z życia kobiety która szanuje mężczyzn a wręcz przeciwnie wink

A... jednak nie czytasz uważnie, bo przez forum przewinęło się  calkiem sporo facetow, których polubiłam smile
Niektórzy nawet są nadal wink

Z drugiej strony... jestem dokładnie taka sama w stosunku do kobiet wink Kobiet też nienawidzę? big_smile

Polubiłaś bo pewnie zgadzali się z twoimi poglądami czyż nie?
Co do reszty to nie widziałem tutaj tego abyś jakiejś kobiecie insynuowała tego iż jest dziewicą czy inną mentalną pokraką.......

Może Iceni poprostu alergicznie reaguje na głupotę i brak wyobraźni bez różnicowania na płeć i nie chodzi tutaj o to, że akurat jesteś mężczyzną?
O ile zgodzę się z tym, że nie każdy może mieć ochotę, żeby być z kimś kto ma dzieci co jest dla mnie zupełnie naturalne to dlaczego uważasz, że taki ktoś kto jednak decyduje się na taki związek musi być desperatem? Mój partner jest ode mnie trochę młodszy, był w 2 poważnych związkach, nigdy nie był żonaty, nie ma własnych dzieci. Jest niesamowicie inteligentny, ma dobre serce, potrafi rozśmieszyć mnie do łez, nieźle zarabia i jest przystojny. Obiektywnie mógłby być z każdą inną więc dlaczego uważasz, że jest desperatem?
Poznaliśmy się w pracy i zakładałam, że interesuje go tylko zabawa i spokojnie może znaleźć sobie dziewczynę z którą nie będzie miał pod górkę. Co ciekawe on sam przyznał, że nigdy nie planował związku z rozwódką , na dodatek z dziećmi ale on jak i ja czujemy, że jesteśmy dla siebie. Odkąd się poznaliśmy nie mieliśmy nawet jednej sprzeczki.  I ja nigdy z nikim nie czułam się tak dobrze i bezpiecznie. A on mówi ( ale przede wszystkim okazuje), że nigdy z nikim nie był bardziej szczęśliwy. I wbrew temu co sama myślałam, że będzie to trudne bo są dzieci, ex w tle to wszystko dało się pogodzić. I nawet pomaga mi w opiece nad dziećmi chociaż tego od niego nie oczekuje ale on naprawdę je lubi i nie ma w tym sztuczności. Więc zupełnie nie rozumiem dlaczego dojrzały mężczyzna, który sam, świadomie decyduje się na taki związek to desperat? Podam Ci przykład ale już medialny: niejaka Pani Rozenek z dwójką dzieci i jej mąż Radosław. Czy on też jest desperatem?

53

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
Tom94 napisał/a:

Dla mnie jako faceta mocno niepokojące jest to iż wspomniana kobieta ma dwójkę dzieci z dwoma różnymi facetami, świadczy to tylko o tym że nie potrafi wybierać sobie odpowiednich partnerów i często popełnia błędy a to już jest dla mnie czerwona lampka ostrzegawcza.
Do tego dzieci, nie wyobrażam sobie bycia ojczymem oraz częstego widoku ich biologicznych ojców w codziennym życiu dlatego też jak dla mnie ten facet to jakiś desperat z kiepskim poczuciem własnej wartości.

A jak miałaby trójkę dzieci z jednym to jest lepsza od tej z dwójką z różnych ojców?

54

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
loulouw napisał/a:

Koleżanki bardzo źle ją oceniły, przede wszystkim jak można dopuścić do tego, że można mieć 2 dzieci z różnych ojców?

Nie widzę w tym nic dziwnego, nic, co wymaga głębokiej analizy. Podobnie jak przedmówcy uważam, że w całej sytuacji chodzi o zwykłą zazdrość. Jest ślub, jest dziecko. Dwa śluby, dwoje dzieci. smile Może się zdarzyć, że ktoś po prostu źle wybiera. Rozwiązaniem jest wtedy rozstanie. A że dziewczyna jest młoda, miła i ładna - to cóż w tym dziwnego, że może się komuś jeszcze spodobać i nie zakładać worka pokutnego, "bo nie wyszło"? Przecież ten facet wie, że ona jest podwójną rozwódką z dziećmi i jemu to nie przeszkadza. To najważniejsze.

Dobrą radę, co ta dziewczyna powinna zrobić, to dała @Catlady. Myślę podobnie.

55

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Możecie sobie wszystkie pisać co tylko chcecie, ale i tak nie przekonacie nikogo normalnego kto jest bezdzietnym kawalerem, do bycia opcją zapasową dla takich kobiet i jeleniem dla nie swojego dziecka.
Patrząc na odpowiedzi kierowane do Tom94, widać w jaki sposób kobiety manipulują facetami, grając na ich emocjach, poczuciu winy itp. Oraz jakie wielkie pretensje do facetów, którzy nie chcą być czyjąś opcją zapasową i jeleniem dla nieswoich dzieci.

A prawda jest taka, że żaden normalny facet nie chce być opcją zapasową dla kobiet które nigdy nie uważały ich za atrakcyjnych, męskich, które nie były nimi zainteresowane. A raczej były zainteresowane - tylko i wyłącznie wtedy, gdy one były w potrzebie, gdy czegoś od nich potrzebowały.
Zresztą, która kobieta by chciała być dla faceta na którym jej zależy, opcją zapasową, potrzebną tylko wtedy gdy oni się znajdą w potrzebie?

Spora większość kobiet, które z racji wieku bądź sytuacji(samotna matka) obiektywnie straciły swoją wartość, nagle zmieniają swoje preferencje odnośnie facetów o 180 stopni.
Nagle wtedy zaczynają się "interesować" facetami, na których wcześniej nawet nie zwróciłyby uwagi, albo wcześniej nie potrafiły sobie ich wyobrazić jako swoich partnerów związkowych i seksualnych. Niestety, niektórzy się łapią na ich manipulacyjne gadki i fałszywe zapewnienia i tkwią w takich patchworkowych związkach z "rozsądku".
Zaś ci, którzy się nie zgadzają na bycie frajerem, zostają hejtowani przez takie kobiety.
Przy okazji, wypływa prawdziwy powód hejtu większości kobiet w innych tematach, w stronę nieatrakcyjnych facetów - zwłaszcza prawiczków - którzy w końcu decydują się skorzystać z ogłoszeń towarzyskich, bądź po prostu pójść do prostytutki.

Swoją drogą to ja nie wiem, jakim trzeba być bezczelnym... (że dalej nie dokończę określenia), żeby najpierw kogoś mieć za nic, a potem wręcz nawet żądać poświęcenia od tego kogoś, a a przypadku jego odmowy wręcz atakować!
Ile ja się naczytałem na najróżniejszych forach, pretensji kobiet do wszystkich mężczyzn będących bezdzietnymi kawalerami o to, że żaden z nich nie chce samotnej matki, że mając wybór wolą się związać z bezdzietną kobietą i mieć z nią tylko własne dzieci, że nie chcą być ojczymem, to głowa mała.

A odnosząc się do tematu to Tom94 ma całkowitą rację. Kobieta która ma kilkoro dzieci od każdego innego faceta po prostu nie potrafi uczyć się nawet na swoich błędach oraz wyciągać odpowiednich wniosków z sytuacji.

Zaś facet, który wziął sobie taką kobietę z dwojgiem dzieci po innych facetach, albo jest totalnie zdesperowanym frajerem, który jeszcze gorzko żałował swojej decyzji, albo jest kolejnym idiotą, który dorobi jej trzecie dziecko i zniknie.

loulouw, czytałem te Twoje niezbyt udane wyrokowanie na mój temat i powiem, że owszem miałem problemy z kobietami i była to też moja wina, że byłem naiwny i za bardzo emocjonalnie do nich podchodziłem, zamiast przedmiotowo.... zresztą, nie wiem kim Ty w ogóle jesteś, żebym miał się przed Tobą z czegokolwiek tłumaczyć?
Ważne, że teraz mimo iż jestem sam, uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie jest u mnie tak źle - nie jestem jeleniem z obowiązkiem alimentacyjnym łożenia na nieswoje dziecko ani nie należę do facetów nieświadomie wychowujących nieswoje dziecko/dzieci.
A życząc mi "żebym poznał co to jest miłość" to mi bardzo źle życzysz, bo ja już kilka razy poznałem. Dziękuję bardzo, postoję.

56 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-07 18:17:05)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:

Możecie sobie wszystkie pisać co tylko chcecie, ale i tak nie przekonacie nikogo normalnego kto jest bezdzietnym kawalerem, do bycia opcją zapasową dla takich kobiet i jeleniem dla nie swojego dziecka. [...]

Czyżby? big_smile
A ja idę o zakład, że byłbyś zupełnie innego zdania gdybyś został ojcem wychowujacym samotnie dwoje dzieci. Z pocałowaniem ręki przyjąłbyś pod swój dach jakąś domatorską łanię, w szczególności gdyby ta łania była mądra, miła, pomocna, zarabiała nienajgorzej, no i najważniejsze - gdyby nie miała nic przeciwko temu, że masz balast w postaci dwóch bachorów na karku, które nie są jej tongue

Bo jak mniemam, uważasz, że mężczyzn takie sytuacjie nie dotyczą, tak? tongue

57

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Co Wy z tą zazdrością i zawiścią wink. Naprawdę jest czego zazdrościć heh. ? Ja sama znam panią, która jest w drodze z siódmym dzieckiem, ojców było 5 i czego ja mam tej kobiecie zazdrościć? Mi jest żal tych dzieci. Idzie z takim mini przedszkolem, ogarnąć ich nie może, widać, ze zarobiona jest. To katastrofa. A będzie pewnie więcej dzieci, bo dopiero skończyła 30-tkę.
Moim zdaniem to brak odpowiedzialności i zero rozsądku. Skoro nie umie sobie stworzyć stałego związku, powiedzmy drugi raz... to nie powinna już płodzić dzieci w trzecim, czwartym związku. Wiem... brzmi okropnie, ale takie mam odczucia. Sama bym się już trzeci raz nie zdecydowała na dziecko. Po prostu coś jest nie tak, to logiczne.
Chyba, ze jest to typ kobiety, która chce dzieckiem zatrzymać mężczyznę. To tym bardziej mi dzieci żal, bo są jedynie przedmiotem w związku.
Co kobietą kieruje nie wiem, ale ja jej nie zazdroszczę ani troszkę, chyba jej nawet współczuję. Nie chciałabym tak żyć.

58 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-07 18:24:49)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

A co te koleżanki wiedzą o jej mężach? I w ogóle o jej małżeństwach? Może od tego należałoby zacząć ocenianie czyjegoś małżeństwa i kogoś jednocześnie- czy się w ogóle cokolwiek na ten temat wie.  A jeśli się nie wie, to pozostaje plotkarstwo najwyższych lotów.

59

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
tajemnicza75 napisał/a:

Co Wy z tą zazdrością i zawiścią wink. Naprawdę jest czego zazdrościć heh. ? Ja sama znam panią, która jest w drodze z siódmym dzieckiem, ojców było 5 i czego ja mam tej kobiecie zazdrościć? Mi jest żal tych dzieci. Idzie z takim mini przedszkolem, ogarnąć ich nie może, widać, ze zarobiona jest. To katastrofa. A będzie pewnie więcej dzieci, bo dopiero skończyła 30-tkę.
Moim zdaniem to brak odpowiedzialności i zero rozsądku. Skoro nie umie sobie stworzyć stałego związku, powiedzmy drugi raz... to nie powinna już płodzić dzieci w trzecim, czwartym związku. Wiem... brzmi okropnie, ale takie mam odczucia. Sama bym się już trzeci raz nie zdecydowała na dziecko. Po prostu coś jest nie tak, to logiczne.
Chyba, ze jest to typ kobiety, która chce dzieckiem zatrzymać mężczyznę. To tym bardziej mi dzieci żal, bo są jedynie przedmiotem w związku.
Co kobietą kieruje nie wiem, ale ja jej nie zazdroszczę ani troszkę, chyba jej nawet współczuję. Nie chciałabym tak żyć.


do związku potrzeba dwóch osób (przynajmniej) wiec to nie jest, ze ona sobie sama nie umie stworzyć związku

60 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-07 19:35:59)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Jak facet ma kompleksy, to zawsze będzie czul sie drugim wyborem
Bo ona chce mnie wykorzystac jako opiekuna dzieci
Bo ona leci na moje pieniadze
Na cos tam, cos tam..
Bo to nienozliwe przeciez ze fajna kobieta zainteresowala sie mezczyzna dla niego samego..
A jak nic nie znajda u siebie to moze u niej się czegos doszukają? No przeciez musi byc cos z nią nie tak., skoro mna sie zainteresowala..
Omijać takich z daleka...dopoki nie przeprogramuja  sobie w glowie..

61

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
SonyXperia napisał/a:
X77 napisał/a:

Możecie sobie wszystkie pisać co tylko chcecie, ale i tak nie przekonacie nikogo normalnego kto jest bezdzietnym kawalerem, do bycia opcją zapasową dla takich kobiet i jeleniem dla nie swojego dziecka. [...]

Czyżby? big_smile
A ja idę o zakład, że byłbyś zupełnie innego zdania gdybyś został ojcem wychowujacym samotnie dwoje dzieci. Z pocałowaniem ręki przyjąłbyś pod swój dach jakąś domatorską łanię, w szczególności gdyby ta łania była mądra, miła, pomocna, zarabiała nienajgorzej, no i najważniejsze - gdyby nie miała nic przeciwko temu, że masz balast w postaci dwóch bachorów na karku, które nie są jej tongue

Bo jak mniemam, uważasz, że mężczyzn takie sytuacjie nie dotyczą, tak? tongue

Szczerze mówiąc też się dziwię wolnym i bezdzietnym kobietom, które wiążą się z dzieciatymi facetami. Owszem, mógłbym jeszcze jakoś zrozumieć bezpłodną osobę, która nie może mieć swoich dzieci... Ale ja w takim przypadku wolałbym adoptować dziecko, niż pozwolić swojej partnerce/żonie walić mnie po rogach.

Co innego jeśli dwoje osób posiada dziecko z poprzednich związków.
Gdybym miał swoje dziecko/dzieci, wtedy najprawdopodobniej związek z dzieciatą kobietą nie przeszkadzałby mi. Byłoby wtedy uczciwie i sprawiedliwie. W pewnych rzeczach powinno się być podobnym do drugiej osoby.

Ela210 napisał/a:

Jak facet ma kompleksy, to zawsze będzie czul sie drugim wyborem (...) Omijać takich z daleka...dopoki nie przeprogramuja  sobie w glowie..

To za mało, żeby mnie zmanipulować i wpędzić w kolejne poczucie winy.

tajemnicza75, masz całkowitą rację.

62 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-07 20:34:14)

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

Po cóż bym miała Cię zmanipulować??? nie rozumiem... piszę co widzę z obserwacji. zrobisz co chcesz..Jak masz taki program w głowie to nie twoja wina, ale tylko Ty możesz coś z tym zrobić.

63

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
X77 napisał/a:

Możecie sobie wszystkie pisać co tylko chcecie, ale i tak nie przekonacie nikogo normalnego kto jest bezdzietnym kawalerem, do bycia opcją zapasową dla takich kobiet i jeleniem dla nie swojego dziecka.
Patrząc na odpowiedzi kierowane do Tom94, widać w jaki sposób kobiety manipulują facetami, grając na ich emocjach, poczuciu winy itp. Oraz jakie wielkie pretensje do facetów, którzy nie chcą być czyjąś opcją zapasową i jeleniem dla nieswoich dzieci.

A prawda jest taka, że żaden normalny facet nie chce być opcją zapasową dla kobiet które nigdy nie uważały ich za atrakcyjnych, męskich, które nie były nimi zainteresowane. A raczej były zainteresowane - tylko i wyłącznie wtedy, gdy one były w potrzebie, gdy czegoś od nich potrzebowały.
Zresztą, która kobieta by chciała być dla faceta na którym jej zależy, opcją zapasową, potrzebną tylko wtedy gdy oni się znajdą w potrzebie?

Spora większość kobiet, które z racji wieku bądź sytuacji(samotna matka) obiektywnie straciły swoją wartość, nagle zmieniają swoje preferencje odnośnie facetów o 180 stopni.
Nagle wtedy zaczynają się "interesować" facetami, na których wcześniej nawet nie zwróciłyby uwagi, albo wcześniej nie potrafiły sobie ich wyobrazić jako swoich partnerów związkowych i seksualnych. Niestety, niektórzy się łapią na ich manipulacyjne gadki i fałszywe zapewnienia i tkwią w takich patchworkowych związkach z "rozsądku".
Zaś ci, którzy się nie zgadzają na bycie frajerem, zostają hejtowani przez takie kobiety.
Przy okazji, wypływa prawdziwy powód hejtu większości kobiet w innych tematach, w stronę nieatrakcyjnych facetów - zwłaszcza prawiczków - którzy w końcu decydują się skorzystać z ogłoszeń towarzyskich, bądź po prostu pójść do prostytutki.

Swoją drogą to ja nie wiem, jakim trzeba być bezczelnym... (że dalej nie dokończę określenia), żeby najpierw kogoś mieć za nic, a potem wręcz nawet żądać poświęcenia od tego kogoś, a a przypadku jego odmowy wręcz atakować!
Ile ja się naczytałem na najróżniejszych forach, pretensji kobiet do wszystkich mężczyzn będących bezdzietnymi kawalerami o to, że żaden z nich nie chce samotnej matki, że mając wybór wolą się związać z bezdzietną kobietą i mieć z nią tylko własne dzieci, że nie chcą być ojczymem, to głowa mała.

A odnosząc się do tematu to Tom94 ma całkowitą rację. Kobieta która ma kilkoro dzieci od każdego innego faceta po prostu nie potrafi uczyć się nawet na swoich błędach oraz wyciągać odpowiednich wniosków z sytuacji.

Zaś facet, który wziął sobie taką kobietę z dwojgiem dzieci po innych facetach, albo jest totalnie zdesperowanym frajerem, który jeszcze gorzko żałował swojej decyzji, albo jest kolejnym idiotą, który dorobi jej trzecie dziecko i zniknie.

loulouw, czytałem te Twoje niezbyt udane wyrokowanie na mój temat i powiem, że owszem miałem problemy z kobietami i była to też moja wina, że byłem naiwny i za bardzo emocjonalnie do nich podchodziłem, zamiast przedmiotowo.... zresztą, nie wiem kim Ty w ogóle jesteś, żebym miał się przed Tobą z czegokolwiek tłumaczyć?
Ważne, że teraz mimo iż jestem sam, uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie jest u mnie tak źle - nie jestem jeleniem z obowiązkiem alimentacyjnym łożenia na nieswoje dziecko ani nie należę do facetów nieświadomie wychowujących nieswoje dziecko/dzieci.
A życząc mi "żebym poznał co to jest miłość" to mi bardzo źle życzysz, bo ja już kilka razy poznałem. Dziękuję bardzo, postoję.

Elementarna logika mówi, że jeśli facet czterdziestoletni nie jest pedofilem i szuka osoby na swoim poziomie dojrzałości, to trafi albo na "przeterminowana" dziewicę, albo na rozwódkę z jednym bądź kilkorgiem dzieci. W twoich oczach i jedna i druga jest dziwadłem.

Stuknij ty się gumowym młotkiem w ten pusty łeb.

64

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym
troll napisał/a:

Elementarna logika mówi, że jeśli facet czterdziestoletni nie jest pedofilem i szuka osoby na swoim poziomie dojrzałości, to trafi albo na "przeterminowana" dziewicę, albo na rozwódkę z jednym bądź kilkorgiem dzieci. W twoich oczach i jedna i druga jest dziwadłem.

Stuknij ty się gumowym młotkiem w ten pusty łeb.

Dokładnie tak. W pewnym wieku już raczej trudno trafić na kogoś, kto nie ma za soba jakiejs przeszłości, związków, małżeństw czy nawet dzieci. Ciężko mi wyobrazić sobie osobę - kobietę czy meżczyznę - w wieku ok 40. bez żadnych związków za sobą. Większosć też ma już jakieś dzieci. A gdybym spotkała 40 letnia osobę, któa naprawdę w związku nigdy nie była, całe życie sama, to jednak byłabym mocno podejrzliwa wobec takiej osoby, bo wg mnie to świadczy o jakichś brakach, niedojrzałości emocjonalnej itp.

65

Odp: Dwoje dzieci- każde z innym

X77 napisał/a:

duzo czary goryczy wylales w tym poscie. Nie uwzgledniles w nim pewnych rzeczy, o ktorych jak widze nie masz pojecia.Wyjasnie CI co oznacza facet atrakcyjny i pociagajacy, a pisze o tym, bo czuje, ze jestes bardzo niziutkiej samooceny, a dodatkowo pewnie "zaniedbany przecietniak".I biedny teraz szalajesz na forum booo co? Bo sie obawiasz, ze ta dzieciata Cie udupi? Ze moglaby Ciebie chciec wylacznie dlatego, ze bedziesz jeleniem? - Takie obawy moga miec piekni i mlodzi mezczyzni z czysta karta, bez oblesnych odniesien do kobiet.Wiek sredni , to czas, gdy kazdy juz swoj balast ma.Jesli szukasz ksiezniczki na ziarnku grochu z posagiem i dziewictwe...to zapewniam Cie, ze Twoja sciezka poszukiwan bedzie bardzo dluga.

pociagajacy mezczyzna to taki, ktory jest sympatycznym czlowiekiem i z szacunkiem i galanteria umie sie odniesc do kobiety, potrafi byc otwarty i  na podstawie jego zangazowania w chec poznania bede mogla dokonac wyboru. w ujmujacej jego osobowosci i czy daje mi grunt, i czy jest godny zaufania. Przy takich parametrach istnieje ogromna szansa, ze cos z tego bedzie smile natomiast Twoja osobowosc,jest prosta. Bo co mam sobie pomyslec?::: gdy czytam..CYTUJE TWOJA WYPOWIEDZ.......  czytałem te Twoje niezbyt udane wyrokowanie na mój temat i powiem, że owszem miałem problemy z kobietami i była to też moja wina, że byłem naiwny i za bardzo emocjonalnie do nich podchodziłem, zamiast PRZEDMIOTOWO

Posty [ 1 do 65 z 186 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dwoje dzieci- każde z innym

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024