Z jakiej pomocy nie skorzystam? Mam potem być opisywany na spotted, że robię głupka z siebie?
Nie mam kompleksów. Jeden właśnie leczę i jestem na finiszu
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » To się nigdy nie skończy!
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Z jakiej pomocy nie skorzystam? Mam potem być opisywany na spotted, że robię głupka z siebie?
Nie mam kompleksów. Jeden właśnie leczę i jestem na finiszu
Lady Loka napisał/a:Jezeli poznawanie kobiety uznajesz za marnowanie czasu to w sumie jedyny komentarz jaki mam to taki, ze jest to bardzo smutne.
Zycze szybkiego bana.
A wiesz czemu tak uwazam? Bo po roku moze okazac sie, ze spotykala sie z braku laku. Ja zmarnuje swoj czas, ona sie mna pobawi. To juz przerabialem
Jeżeli nie dasz kobiecie się poznać to masz nawet większą gwarancję, że tak się stanie niż jak dasz czas.
To jest proste - jak zobaczy, że jesteś desperatem to przynajmniej będzie miała fajny seks. A potem Cię rzuci.
A jak się będziecie się poznawać i w trakcie coś jej nie spasuje to mniej odczujesz jej wymiksowanie się z układu, bo naturalnie ochłodzi się kontakt. W drugą stronę jak sobie spasujecie to naturalnie samo się będzie ocieplać.
Cały czas mówisz, że nie masz doświadczenia w budowaniu związków jednocześnie mając w dupie rady od tych, którzy to doświadczenie mają.
Z jakiej pomocy nie skorzystam? Mam potem być opisywany na spotted, że robię głupka z siebie?
Tak, każdy psychoterapeuta opisuje swoich pacjentów na spotted, masz się czego bać
No i na takie podchody szkoda mi czasu. A moze się spasujemy, a może nie. A może przez dwa lata będę za nią biegał, a ona powie jeszcze nie jestem gotowa na związek z Tobą. Zleci mi młodość i na tym ucierpię.
Oesu, nie mówię o psychologu. Chodzi mi o zaczepienie np. na ulicy. Potem laska opiszę temat szerzej i się wyda. pośmiewisko na całe miasto.
Chodzi mi o zaczepienie np. na ulicy. Potem laska opiszę temat szerzej i się wyda. pośmiewisko na całe miasto.
Kompleksy, kompleksy, kompleksy...
To ja czekam aż sam się natniesz na swoje myślenie
Spotkałam raz faceta podobnego do Ciebie. Nawet chciałam pomóc mu ruszyć dalej. Wytrzymałam miesiąc tylko dla seksu
Ile można jeść obiad z kimś, kto opowiada o tym, co gotował swojej byłej, a po chwili najeżdżał na nią, że czegoś tam nie chciała robić. a jednocześnie planuje ze mną dzieci po kilku tygodniach znajomości.
Rzucił mnie, bo stwierdził, że nie dorastam byłej do pięt. Podziękowałam bo i tak chciałam się ewakuować.
Obstawiam w Twoim przypadku podobny scenariusz.
Jakie? Chyba, że czasem się zająknę, to też mnie blokuje.
Ale ona też planowała dzieci, zamieszkanie. To nie było tylko z mojej strony. Że jestem cudowny i wyjątkowy, że życie może być różne i nigdy mnie nie zostawi słyszałem codziennie. Ahh ta niedojrzałość.
Biedny malutki narcyzik ktos mu zniszczyl odbicie oj
Ahh ta niedojrzałość.
If U spot it U got it
Z jakiej pomocy nie skorzystam? Mam potem być opisywany na spotted, że robię głupka z siebie?
Nie mam kompleksów. Jeden właśnie leczę i jestem na finiszu
Twoje podejście do tematu to jeden wielki kompleks.
Nic nie poradzę, taki już jestem, że wszystko przeżywam.
Dobra, ja już mam dość. Podsumowania na koniec.
-postaram się o niej przestać myśleć, choć to nie jest łatwe
Co jeszcze?
Praca nad swoim charakterem.
Sam, czy z pomocą psychologa? W jaki sposób nad tym pracować?
Nie ja w to nie wierze
Sam, czy z pomocą psychologa? W jaki sposób nad tym pracować?
No niech mnie, a masz :
Czy ktoś mu może jeszcze raz porady zacytować, może za trzecim razem dotrze? Bo ja już nie mam siły xD xD xD
Cholera, ja przepraszam za offtop ale czytam, czytam ten wątek i nie wierzę w ten kabaret xD
Jednak nie było ze mną aż tak źle po rozstaniu!
Chłopak bardzo przeżywa .. podejrzewam że w realu nie tylko wrzuca tu każda myśl, która mu wpadnie do glowy . Autorze jak dzień mija ?
W realu taki nie jestem, nie powiem tego co tutaj - normalne. Moze i troche lepiej, pobiegalem, mniej emocji, mniej myslenia o niej, oby bylo lepiej...
Znowu mi sie snila, ze z nia rozmawialem... czesto mam takie sny. Najgorsze sa poranki.
No przezywam, taki juz jestem... a Tobie jak mija?
No niestety tak jest staram się wtedy myśleć o wszystkim innym żeby szybko wyrzucić myśl. teraz mnie w myślach prześladuja zdjecia ktore zobaczyłam ale sama chciałam wiedzieć to wiem.
U mnie ciężko dzisiaj wracam do codzienności z majówki i wcale nie chce. Tu się nie boję że go spotkam tutaj nawet nie chce tego zrobic bo czasem chce wiesz jak by inne zycie
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » To się nigdy nie skończy!
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024