To się nigdy nie skończy! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » To się nigdy nie skończy!

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 280 ]

Temat: To się nigdy nie skończy!

Cześć. Mam 24 lata.
4 msc temu rozstałem się z kobietą, był to mój pierwszy związek, wszystko pierwsze (od łożka itd). Praktycznie w ogóle żadnych kłótni, ona tęskniła jak głupia za mną, widać było jej zaangażowanie, że chce być ze mną, co nieraz mówiła. Byliśmy razem co prawda niedługo, bo pół roku, ale z żadną inną nie było tak łatwo, takiego porozumienia, wspólnego języka jak z moją ex. Ale do rzeczy - nagle napisała, że musi to wszystko przemyśleć, że potrzebuje przerwy na przemyślenie czego ona chce. Gdy naciskałem, robiła się nerwowa, nagle obojętna, nie odpisywała za bardzo. Aż w końcu, po długiej wymianie zdań, napisała, że "nie bedziemy już razem".
Świat mi się zawalił na jakiś czas. Jakoś na początku kwietnia czułem się nieco lepiej, jednak problem w tym, że ja ciągle o niej myślę i mi się sni codziennie! To jest okropne! Naprawdę, chyba nie chcę nic już od niej (moze wyjaśnień dlaczego odeszła). pogodziłem się nawet z tym, że jej nie ma, jednak
wczoraj dostałem info, że była widziana z innym typem i to jeszcze na moim osiedlu. Jak zareagowałem? Złością, serce od razu podskoczyło. Codziennie śledzę ją na fb, jednak wciąż cisza. Po co śledzę? Bo chcę tylko wiedzieć kto to jest, w czym był lepszy ode mnie. Ta tęsknota, żal, że to skończyło się tak nagle, szybko. Co mam zrobić? Serce boli nadal... Wydaje mi się, że nadal ją kocham...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2018-04-27 21:23:27)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jesteś wciąż związany z nią emocjonalnie i nie myślisz logicznie. Bierz codziennie zimny prysznic to będzie lepiej.

3

Odp: To się nigdy nie skończy!
MysteryP napisał/a:

Jesteś wciąż związany z nią emocjonalnie i nie myślisz logicznie. Bierz codziennie zimny prysznic to będzie lepiej.


Logicznie w sensie? I co rozumieć "zwiazany emocjonalnie"? smile

4

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Jesteś wciąż związany z nią emocjonalnie i nie myślisz logicznie. Bierz codziennie zimny prysznic to będzie lepiej.


Logicznie w sensie? I co rozumieć "zwiazany emocjonalnie"? smile

Najpierw piszesz, że się pogodziłeś z rozstaniem, a potem że sprawdzasz codziennie jej profil i nadal ją kochasz tongue
No to gdzie tu logika, ja widzę same emocje.

5

Odp: To się nigdy nie skończy!

Pogodziłem. Sprawdzam, bo chciałbym wiedzieć kto to jest i tyle. Nic więcej od już nie chcę, chociaż tęsknię. To jest może śmieszne, ale skąd te emocje, uczucia po takim czasie? Chore. Nie wiem co robić. Z jednej strony chciałbym się z nią spotkać, z drugiej strony - po co?

6

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Pogodziłem. Sprawdzam, bo chciałbym wiedzieć kto to jest i tyle. Nic więcej od już nie chcę, chociaż tęsknię. To jest może śmieszne, ale skąd te emocje, uczucia po takim czasie? Chore. Nie wiem co robić. Z jednej strony chciałbym się z nią spotkać, z drugiej strony - po co?

Rozumiem i wiem, co czujesz.
Jesteś zdziwiony tą sytuacją (z tym, co się z Tobą dzieje), bo stało się to nagle. Tak, jak napisałeś: ni stąd, ni zowąd.
Nie zauważyłeś wcześniej żadnych sygnałów, a pewnie takowe były.

Sprawdzając byłą na FB powodujesz, że jeszcze bardziej ranisz siebie.
Nie myśl w kontekście - czym "On" jest lepszy od Ciebie, bo prawdopodobnie i tak się nie dowiesz.
A właściwie, po co Ci konto na FB?

7

Odp: To się nigdy nie skończy!

Odeszła właśnie dlatego - że poznała innego. On był już wtedy gdy Ty byłeś. Wcale nie lepszego, po prostu innego. Nowa miłość, zauroczenie, motylki w brzuchu, seks odkrywany od nowa.

8 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-04-28 19:31:53)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Nie było żadnych sygnalów, naprawde. 3 dni wcześniej jeszcze była u mnie i był seks. Potem nagle, że ma zepsuty humor, że taki związek (widywaliśmy się w sumie sobota-niedziela) to nie związek itp. Domniemam, że nie ktoś był powodem zerwania. Ten ktoś mógł się pojawić jakiś czas temu, chociaż do dziś nie dowierzam, że ktoś jest. To prawda, może i ranię, ale chcę tylko prawdy, kto to jest.

Tylko po co na FB zdjecia, piękne słowa, że kocha itp? Dla mnie to ona zrobiła z siebie idiotkę.

9 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-04-29 00:33:44)

Odp: To się nigdy nie skończy!

A ja Ci mówię że on się pojawił gdy byliście razem. Kobiety nie rzucają faceta tak bez powodu. Raczej prawie zawsze puszczają gałąź, gdy już trzymają następną.

10

Odp: To się nigdy nie skończy!
madoja napisał/a:

A ja Ci mówię że on się pojawił gdy byliście razem. Kobiety nie rzucają faceta tak bez powodu. Raczej prawie zawsze puszczają gałąź, gdy już trzymają następną.

Bez powodu to nie, ale ta gadka o gałęzi jest jakby mocno nie na miejscu w ustach kobiety. Może za siebie jedynie mów?

11

Odp: To się nigdy nie skończy!

Dziwne, że mnie rzucila, a z tym, o ile ktos jest, jest nadal... jaki to trzeba miec brak serca, zeby cos takiego zrobic!

Najgrosze sa jednak ciagle mysli o niej. Ze moze sie jeszcze odezwie.. nie wiem co robic. Zepsula mi zycie, nie wspomne o psychice

12

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Dziwne, że mnie rzucila, a z tym, o ile ktos jest, jest nadal... jaki to trzeba miec brak serca, zeby cos takiego zrobic!

Najgrosze sa jednak ciagle mysli o niej. Ze moze sie jeszcze odezwie.. nie wiem co robic. Zepsula mi zycie, nie wspomne o psychice

Zadręczasz się. Mówimy Ci, podpowiadamy, co masz zrobić, a Ty swoje....
Osobiście stosuję metodę cięcia chirurgicznego - natychmiast zostawiam w tyle moje niepowodzenia, jakiekolwiek by one nie były. Odcinam się całkowicie.
Dla mnie ta metoda jest dobra.
Ty przede wszystkim dezaktywuj konto na FB, ten mały krok przyniesie Ci pewną ulgę, sam zobaczysz...

13

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Dziwne, że mnie rzucila, a z tym, o ile ktos jest, jest nadal... jaki to trzeba miec brak serca, zeby cos takiego zrobic!

Najgrosze sa jednak ciagle mysli o niej. Ze moze sie jeszcze odezwie.. nie wiem co robic. Zepsula mi zycie, nie wspomne o psychice


Drogi autorze dobrze wiem o czym piszesz, też się zastawiam jak można coś takiego zrobić wiesz nie wiem jak ty to odbierasz ale dla mnie, dla kobiety jest to upokorzenie i podkopanie mojej własnej wartości. Też mam cały czas takie myśli, może się jeszcze odezwie - ale wiem, że jak to zrobi to będzie tylko wtedy jak go puści kantem nowa zdobycz. Raczej nie nastawiam się, że tak będzie jest to ten czas, na zakładanie rodziny.
Widocznie dopiero teraz zacząłeś przeżywać to rozstanie tak na poważnie.

Jak przeanalizujesz ostatni miesiąc na pewno znajdziesz sygnały to , że sypialiście ze sobą akurat nie jest sygnałem. Ewentualnie czy nie czułeś, że jest od Ciebie oddalona podczas tego, wiesz mniejsze zaangażowanie emocjonalne raczej tylko fizyczność.

A ja Ci mówię że on się pojawił gdy byliście razem. Kobiety nie rzucają faceta tak bez powodu. Raczej prawie zawsze puszczają gałąź, gdy już trzymają następną.- To się tyczy i kobiet i mężczyzn to są ludzie, którzy nie umieją być sami a trwają w związku aż nie znajdą osoby do której mogą przeskoczyć.

14

Odp: To się nigdy nie skończy!
santapietruszka napisał/a:
madoja napisał/a:

A ja Ci mówię że on się pojawił gdy byliście razem. Kobiety nie rzucają faceta tak bez powodu. Raczej prawie zawsze puszczają gałąź, gdy już trzymają następną.

Bez powodu to nie, ale ta gadka o gałęzi jest jakby mocno nie na miejscu w ustach kobiety. Może za siebie jedynie mów?

Santa, odłóżmy na bok poprawność polityczną.

Ja myślę podobnie jak Madoja. Nie odeszłaby ot tak, bez powodu, gdy wszystko niby się układa, gdyby nie miała lepszej opcji na boku.

15 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-04-29 18:57:20)

Odp: To się nigdy nie skończy!
CatLady napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
madoja napisał/a:

A ja Ci mówię że on się pojawił gdy byliście razem. Kobiety nie rzucają faceta tak bez powodu. Raczej prawie zawsze puszczają gałąź, gdy już trzymają następną.

Bez powodu to nie, ale ta gadka o gałęzi jest jakby mocno nie na miejscu w ustach kobiety. Może za siebie jedynie mów?

Santa, odłóżmy na bok poprawność polityczną.

Ja myślę podobnie jak Madoja. Nie odeszłaby ot tak, bez powodu, gdy wszystko niby się układa, gdyby nie miała lepszej opcji na boku.

...zwłaszcza gdy podaje tak wydumane, niejasne powody:
"nagle napisała, że musi to wszystko przemyśleć, że potrzebuje przerwy na przemyślenie czego ona chce. Gdy naciskałem, robiła się nerwowa, nagle obojętna, nie odpisywała za bardzo. Aż w końcu, po długiej wymianie zdań, napisała, że "nie bedziemy już razem".

Gdzie tu jakieś argumenty, co to za argumenty? Widać jak na dłoni że coś ukrywała.
Przecież to tak oczywiste że był inny!

I co dokładnie oznacza "w ustach kobiety"? Mam solidaryzować z moja płcią czy co? Wiem jakie jesteśmy. Wiem jakie są kobiety. Wiem że jak nam dobrze z facetem to nie odejdziemy tak szybko, chociażby dlatego że samotność nas przeraża. I nie, nie mówię o sobie, a o całym naszym rodzaju. Niejednej lasce za to odwala, gdy zakocha się w innym i jest w stanie zerwać dobry związek, ale ze strachu nie potrafi podać prawdziwego powodu.

16

Odp: To się nigdy nie skończy!

Wiele osób przegapia albo nie dopuszcza do siebie tych znaków/ symptomów że już koniec.

17 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-04-29 20:24:48)

Odp: To się nigdy nie skończy!

No ale ja nie rozumiem. Spotykała się ze mną, kiedy tylko napisałem, zawsze była chętna, nigdy nie odmówiła, więc ja nie wierzę, że ktoś był. Teraz moze jest, jestem blisko rozwiązania zagadki. wink i tej jej słowa, że jestem wyjątkowy, kogoś takiego nie poznała, że mnie nie zostawi do konca życia. Traktowałem to z przymrużeniem oka, ale powoli się angażując. Nie mam super doświadczenia związkowego, ale myślałem, że dojrzała, 25-letnia kobieta nie puszcza takich słów ot tak. Cóż, jest jeszcze głupia, niedojrzała.

No własnie - dla mnie to mega dziecinne. Jeszcze się z nią spotkałem, to wiecie co? NIC nie potrafiła mi odpowiedzieć. tak naprawdę dopiero po kilku dniach, po moich smsach napisała, że nie będziemy już razem. Nagle stałem się obojętny. To jest straszne.

Ja nie chcę już niczego. Chciałbym zapomnieć, ale ciągle ją idealizuję jaka była. Że takiej już nie trafię. Czuję się oszukany, ja w życiu tak bym nie postapił.

18

Odp: To się nigdy nie skończy!

Ja już nie jade rady psychicznie. Ciagle o niej mysle mimo ze ma mnie gleboko. Chyba jestem skazany na kleske do konca zycia sad

19

Odp: To się nigdy nie skończy!

Ehh mój były dobre 3 mc spotykał się z dwiema naraz tak że wiem o czym mówisz  i powiem Ci mało do tego spotykał się że mną jak gdyby nigdy nic. Zeby uwierzyc sama musialam do tego dojsc. Oczywiście wszystko wszystko później ale prawdy od niego nie dowiem się nigdy więc myślę że ty też nie.
Właśnie dlatego że ty w zyciu byś tak nie postąpił nie możesz się się z  tym pogodzić. Mówią, że mija tylko trzeba czasu. Może twoja iskierka cały czas się paliła te 4 mc a teraz do Ciebie to dociera że już koniec.

20

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Ja już nie jade rady psychicznie. Ciagle o niej mysle mimo ze ma mnie gleboko. Chyba jestem skazany na kleske do konca zycia sad

Spokojnie ja codziennie myślę że oszlalam, codziennie jest w mojej głowie i nie potrafię go usunąć. Ale jakoś żyje co prawda jestem bardzo zmęczona tym analizowaniem ale mówią że czas leczy rany więc czekam.
Jaka klęskę? Jak chcesz zobaczyć klęskę zapraszam do mojej historii:P
Zajmij się czymś ja np. Dla zajęcia myśli pisze tutaj pomaga mi to oderwać się od swoich problemów i trochę po marudzić tutaj wszystkim

21 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-04-30 01:35:23)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Tak, bo jestem naprawde dobry facet, uwazam, ze mega dojrzaly jak na niecale 24 lata. Dotarlo juz wczesniej, tylko czemu ciagle to przezywam, nie umiem sie pogodzic, ze tak mnie potraktowala? Chore! Napady placzu, zalu...

Musze znac prawde i chyba brakuje kilku chwil abym ja poznal.

Ale zajmuje - praca, hobby. Zapomne na chwile i znowu ona - co moze robic, czy teskni za mna, chociaz wiem, ze nie i takie glupie mysli. To jest jakas karma dla mnie. Ale za co? Ze chce kochac kobiete i byc kochanym? sad

22

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jesteś bardzo uczuciowy.
Wiesz może to prawda co mówią że mężczyźni  zaczynają przeżywać później.

A jaka chcesz poznać prawdę ? Już wszyscy ci tutaj napisali jak to wygląda. Jeżeli jej zapytasz i tak zaprzeczy wiesz to wstyd przyznać się byłemu partnerowi że będąc z nim kręciło się z  kimś innym. Ciebie boli jej nie rusza.
Niestety nie wiem co zrobić żebyś przestał myśleć o niej, może z czasem sama wyjdzie e głowy.

23

Odp: To się nigdy nie skończy!
Wydajemisię napisał/a:

Jesteś bardzo uczuciowy.
Wiesz może to prawda co mówią że mężczyźni  zaczynają przeżywać później.

A jaka chcesz poznać prawdę ? Już wszyscy ci tutaj napisali jak to wygląda. Jeżeli jej zapytasz i tak zaprzeczy wiesz to wstyd przyznać się byłemu partnerowi że będąc z nim kręciło się z  kimś innym. Ciebie boli jej nie rusza.
Niestety nie wiem co zrobić żebyś przestał myśleć o niej, może z czasem sama wyjdzie e głowy.

To prawda. Jestem mega uczuciowy i to jest  blad. Z czasem na pewno, tylko ze kazdego dnia cierpie, boli mnie serce od tego. Jaka prawde? Taka, kto to dokladnie jest. I tylko tyle mnie interesuje

24

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:
Wydajemisię napisał/a:

Jesteś bardzo uczuciowy.
Wiesz może to prawda co mówią że mężczyźni  zaczynają przeżywać później.

A jaka chcesz poznać prawdę ? Już wszyscy ci tutaj napisali jak to wygląda. Jeżeli jej zapytasz i tak zaprzeczy wiesz to wstyd przyznać się byłemu partnerowi że będąc z nim kręciło się z  kimś innym. Ciebie boli jej nie rusza.
Niestety nie wiem co zrobić żebyś przestał myśleć o niej, może z czasem sama wyjdzie e głowy.

To prawda. Jestem mega uczuciowy i to jest  blad. Z czasem na pewno, tylko ze kazdego dnia cierpie, boli mnie serce od tego. Jaka prawde? Taka, kto to dokladnie jest. I tylko tyle mnie interesuje

Nie musisz wiedziec kto jest nowym wybrancem.
Badz teraz aktywny, uprawiaj sport.
To pomaga.
Ona nie zepsula Ci zycia, bo dlugie zycie jeszcze przed Toba.

25

Odp: To się nigdy nie skończy!

Niby nie, nawet nie wiem, czy ten nowy w ogole jest, ale po prostu chce wiedziec w czym jest lepszy. Wiecie co jesr najgorsze? Ze jeszcze przyjezdza do kogos 2 bloki dalej ode mnie. Nie wiem do kogo - czy do niego, czy kogos innego i musze samochod widziec hmm

Zycia moze nie, ale psychike tak. I dalbym miliony, aby cofnac czas i miec spokoj teraz. Ona szczesliwa, a ja wiecznie jestem zly. Uwierz mi, ze robie wszystko - biegam, plywam i to nie pomaga, bo mysle o niej, tak samo z siebie wychodzi.

26

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Niby nie, nawet nie wiem, czy ten nowy w ogole jest, ale po prostu chce wiedziec w czym jest lepszy.


Pewnie w niczym. Jest po prostu NOWY

piotr-001 napisał/a:

Wiecie co jesr najgorsze? Ze jeszcze przyjezdza do kogos 2 bloki dalej ode mnie. Nie wiem do kogo - czy do niego, czy kogos innego i musze samochod widziec hmm

Mantruj: Nie będę robił priorytetu z kogoś, dla kogo jestem tylko opcją

piotr-001 napisał/a:

Zycia moze nie, ale psychike tak. I dalbym miliony, aby cofnac czas i miec spokoj teraz. Ona szczesliwa, a ja wiecznie jestem zly. Uwierz mi, ze robie wszystko - biegam, plywam i to nie pomaga, bo mysle o niej, tak samo z siebie wychodzi.

Zajmij myśli czytaniem. Tu Masz prawie doskonały podręcznik, co i jak po rozstaniu. Zwracaj szczególną uwagę na wpisy the_Pass, Życzliwego i Elle_88. Jak doczytasz do końca, Masz ją z głowy... : http://www.netkobiety.pl/t67911.html

27

Odp: To się nigdy nie skończy!

Dzięki za pomoc. Ja wiem, że to jest śmieszne, to nie bylo kilka lat, ale strasznie czuję taką złość, ból, cierpienie, jak mogła coś takiego zrobić. Spędzać ze mną czas, seksić się i nagle stwierdzić, że to jednak nie to. Naprawdę ciężko mi się z tym pogodzić, zrozumieć, jak można być takim człowiekiem, że następnego dnia traktuje jako przeszłość, bez żadnych emocji.

28

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Dzięki za pomoc. Ja wiem, że to jest śmieszne,


Nie, to nie jest śmieszne. Po prostu, jak sam napisałeś, wszystko było dla Was pierwsze. Jednak okazało się, że Ty masz inne, a ona inne, priorytety. Ty chciałeś stabilizacji, a ona stwierdziła, ze teraz zacznie poznawać swoje granice. Pomyśl, a jest tu kilka wątków porzuconych i zdradzonych dla których partnerzy byli tymi pierwszymi, czy nie lepiej się stało, że to już teraz miało miejsce. A gdyby stało się, jak już jest po ślubie, kredyt do spłacenia, dzieci... 

piotr-001 napisał/a:

to nie bylo kilka lat, ale strasznie czuję taką złość, ból, cierpienie, jak mogła coś takiego zrobić. Spędzać ze mną czas, seksić się i nagle stwierdzić, że to jednak nie to. Naprawdę ciężko mi się z tym pogodzić, zrozumieć, jak można być takim człowiekiem, że następnego dnia traktuje jako przeszłość, bez żadnych emocji.

Potraktuj to, jako swoje doświadczenie życiowe. Nie pielęgnuj bólu, nie próbuj dochodzić prawdy, bo to będzie jeszcze bardziej bolało.
Czytaj polecony watek. Zobaczysz, że z tego się wychodzi. Co nas nie zabije, to nas wzmacnia...

29 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-04-30 17:56:13)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jasne, to, co doświadczyłem, to mega doświadczenie i w sumie ciesze się, jednak niesmak pozostanie. Żebym ja miał wybór w kobietach... niestety nie mam i pewnie nie będę miał (to jest moja 'czuła' strona - tylko tego mi w życiu brakuje). Czuję, że po niej już żadnej może nie być i kto wie - przegapiłem tą jedyną?

Jasne, że lepiej teraz, ale skąd wiadomo, że z inną nie będzie po 7 latach rozstania? Jak już będą dzieci itp? Nigdy nie mamy pewności. Nawet z tą, z którą układa się idealnie sad naprawdę cierpię teraz strasznie, gdybym wiedział, że tak to moje serce odbierze, nie wiązałbym się w nic.

Wydaje mi się, że jakbym znał prawdę, byłoby lepiej.

30

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Jasne, to, co doświadczyłem, to mega doświadczenie i w sumie ciesze się, jednak niesmak pozostanie. Żebym ja miał wybór w kobietach... niestety nie mam i pewnie nie będę miał (to jest moja 'czuła' strona - tylko tego mi w życiu brakuje). Czuję, że po niej już żadnej może nie być i kto wie - przegapiłem tą jedyną?

Jasne, że lepiej teraz, ale skąd wiadomo, że z inną nie będzie po 7 latach rozstania? Jak już będą dzieci itp? Nigdy nie mamy pewności. Nawet z tą, z którą układa się idealnie sad naprawdę cierpię teraz strasznie, gdybym wiedział, że tak to moje serce odbierze, nie wiązałbym się w nic.

Wydaje mi się, że jakbym znał prawdę, byłoby lepiej.

Odnoszę wrażenie, że:
1. Mieszkasz na bezludnej wyspie, albo
2. Twoje poczucie własnej wartości sięgnęło podłogi...

Mozolne poznawanie "prawdy" zajmie Ci czas potrzebny na rekonwalescencję po rozstaniu. Na dłuższy czas tylko utrzymywać będzie, Twoje **ujowe samopoczucie, a w końcu i tak może się okazać, że to tylko g**no prawda...
Zacznij czytać watek, który Ci poleciłem...

Ad1. Zacznij budować tratwę...
Ad2. Jeżeli to się nie zmieni przez najbliższy czas, poszukaj terapeuty.

31

Odp: To się nigdy nie skończy!

To prawda. Mam niskie poczucie wartosci mimo ze wiem, ze mam swoja wartosc. Rozwazalem psychologa, ale nie chce sie leczyc przez takie cos! Moze ze 3 wizyty by pomogly aby pogadac?

Nie poznaje kobiet, bo nie umiem. One tez sie do mnie nie odzywaja. Po prostu boje sie samotnosci. A potrzeba bliskosci jest caly czas, nie mam jej jednak....

32

Odp: To się nigdy nie skończy!

Ja myślę, że właśnie lepiej dla Ciebie wiedzieć, że chodziło o kogoś innego. Bo chodziło, jestem pewna (tu na forum są setki, tysiące takich wątków - praktycznie zawsze gdy jedna osoba po prostu się wycofuje, podając niejasne powody, to potem zawsze się okazuje że chodziło o kogoś innego).
A dlaczego lepiej?
Bo mimo że też bolesne, to możesz nie traktować tego aż tak personalnie. Po prostu odbiło jej, poczuła motyle w brzuchu, a Ty nie miałeś z tym nic wspólnego i mógłbyś być kimkolwiek, jakikolwiek. Po prostu pojawił się NOWY. To jest o wiele lepsze niż zastanawianie się co zrobiłeś źle (jeśli nikogo na boku by nie było).

Podobno przeciętny człowiek do 30-tki ma złamane serce aż 3 razy, więc potraktuj jako pociechę to, że nie jesteś sam.
Po rozstaniu każdy sobie zadaje DOKŁADNIE te same pytania "ale jak mógł/mogła mówić że jestem wyjątkowy/jedyny i nigdy mnie nie zostawi?!". To nie tak, że kłamała, po prostu wszystko się zmienia. Za jakiś czas już nie byłeś dla niej wyjątkowy, bo kochała innego. Nie ukrywajmy - to siksa. Dla mnie 25-latka to siksa. Ma fiu bździu w głowie jeszcze, chce poszaleć i zmieniać partnerów.

Choć teraz wydaje ci sie niemożliwe, znajdziesz jeszcze kogoś. Będziesz gotowy. Ale będziesz musiał wtedy szukać, a nie siedzieć z tyłkiem w domu. możesz szukac np. w necie.

33 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-01 16:40:45)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Tak, gdybym wiedział, że ktoś jest (i kto dokładnie) byłoby mi teraz lżej. Dlatego szukam ile mogę, by poznać prawdę.

Dziwne, że po tak krótkim czasie jej się to niby odwidziało, skoro jeszcze kilka dni temu piękne słowa itd. No nie mogę tego zrozumieć! Odbiło jej, a ja cierpię, że tak nagle, że mnie wykorzystała, zabawiła się moimi uczuciami.
Dokładnie tak. Siksa jakich mało! A uważałem ją za dojrzałą kobietę, jak mogłem się tak pomylić... Zwolniła się z pracy, teraz nie pracuje, naprawdę, coś jej się stało w głowie. Myślałem, że to ja jestem głupi, bo naprawdę nie interesują mnie przelotne związki, zresztą który facet w moim wieku (24 lat) myśli już jak ja poważnie o rodzinie/dzieciach? Myślałem, że to ja będę zmieniał partnerki, ale nie umiałbym tak działać  jak ona. Bo mam serce, uczucia.

No własnie, szukać... ale gdzie? sad dlaczego muszę się tak męczyć z tym szukaniem? To jest właśnie coś, co przychodzi mi najtrudniej - kontakty z kobietami. Dlatego uważam, że już żadnej nie poznam. Ale na razie nie chcę absolutnie związku. Spotkać się tak, o, jak najbardziej. I zobaczyć co z tego wyjdzie.

34

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Tak, gdybym wiedział, że ktoś jest (i kto dokładnie) byłoby mi teraz lżej. Dlatego szukam ile mogę, by poznać prawdę

No cóż... to Twoje wybory i Twoje życie.

35 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-05-01 23:11:17)

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Tak, gdybym wiedział, że ktoś jest (i kto dokładnie) byłoby mi teraz lżej. Dlatego szukam ile mogę, by poznać prawdę.

Dziwne, że po tak krótkim czasie jej się to niby odwidziało, skoro jeszcze kilka dni temu piękne słowa itd. No nie mogę tego zrozumieć! Odbiło jej, a ja cierpię, że tak nagle, że mnie wykorzystała, zabawiła się moimi uczuciami.
Dokładnie tak. Siksa jakich mało! A uważałem ją za dojrzałą kobietę, jak mogłem się tak pomylić... Zwolniła się z pracy, teraz nie pracuje, naprawdę, coś jej się stało w głowie. Myślałem, że to ja jestem głupi, bo naprawdę nie interesują mnie przelotne związki, zresztą który facet w moim wieku (24 lat) myśli już jak ja poważnie o rodzinie/dzieciach? Myślałem, że to ja będę zmieniał partnerki, ale nie umiałbym tak działać  jak ona. Bo mam serce, uczucia.

No własnie, szukać... ale gdzie? sad dlaczego muszę się tak męczyć z tym szukaniem? To jest właśnie coś, co przychodzi mi najtrudniej - kontakty z kobietami. Dlatego uważam, że już żadnej nie poznam. Ale na razie nie chcę absolutnie związku. Spotkać się tak, o, jak najbardziej. I zobaczyć co z tego wyjdzie.

Mi się wydaje, że niestety już od dłuższego czasu nie chciała być z Tobą. Tak jakby jesteś typem dziwnie emocjonalnego człowieka i "bała się" zerwać - dokładnie kłótni/ braku akceptacji Jej wyboru (widać, że Twoja samoocena sięga dna). Doszła do wniosku, iż nie jesteś tym kimś na całe życie (do czego miała prawo, ale powinna to zasygnalizować od razu) i odeszła.
Według mnie jesteś dobrym i odpowiedzialnym mężczyzną, ale przez problemy w stosunkach międzyludzkich ekstrawertyczne kobiety możesz po dłuższym czasie odstraszać. Nakładasz na kobiety odpowiedzialność za własne uczucia - takie nieprzyjemne emocjonalne brzemię. Mają być Ci wdzięczne, iż Ty je kochasz... absurdalne, co nie smile?

Swoją drogą jest pełno młodych ludzi (bez względu na płeć) co powyżej 22 lat myślą poważnie o życiu wink. Masz za mało znajomych, bądź obracasz się w nieciekawych kręgach.

36

Odp: To się nigdy nie skończy!

Zgadzam się w 100% lepiej jest wiedzieć unika się wtedy na pewno analizowania całej sytuacji ewentualnie " a co doprowadziło do tego, że poszła/poszedł szukać miłości u kogoś innego" gdy człowiek jest odpowiedzialny zanim pójdzie szukać porozmawia i odejdzie . Potem pozostają tylko pytania " a w czym o/ona jest lepsza". Tego akurat nie dane nam będzie się dowiedzieć. 

Siksa, nie siksa tak samo potrafią się zachowywać ludzie, którzy maja po 30 lat. Wiek nie ma znaczenia tylko to co mamy w głowie.

Tez mam problem z szukaniem, tez nie wiem czemu akurat ja, ciężko teraz kogoś stabilnego  głowa do góry nie jesteś sam smile

37 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-02 00:04:20)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Lesny owoc czy mozesz rozwinac swoja mysl odnosnie tych problemow? Nie bardzo rozumiem a chetnie nad tym popracuje smile rozwazyc psychologa?
Tak jestem b dobrym czlowiekiem i nigdy nie skrzywdze kobiety. Nie ma takiej opcji. Tak, mam malo znajomych, zwlaszcza kobiet sad
Tylko po co byly te spotkania, cudowne wiadomosci, skoro niby juz nie chciala byc? Nie rozumiem...

Dokladnie. Bolesna, szczera prawda jest najlepsza niz jakies gdybanie. Niestety niedojrzala jest i nawet tego boi sie powiedziec.

No wlasnie! Jak trafic teraz na taka osobe ktora ma cos w glowie, a nie jakies przelotne zwiazki. Z checia pogadam z Toba @wydaje mi sie smile

38

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jeszcze nie jedną swoją ex zobaczysz z kimś innym. Życie jest takie a nie inne, niektórzy dopasują się od razu i są z sobą całe życie, a inni dopiero po kilku związkach znajdują miłość na całe życie. Najbardziej boli odejście pierwszej dziewczyny/chłopaka z którym wszystko było "pierwsze". Każdy z nas to przerobił i nie jeden jeszcze będzie lizał rany po takich związkach. Głowa do góry chłopie, każda była zawsze zaczynała od bycia "tą jedyną na całe życie ":P (poczytaj inne tematy a zobaczysz tongue ) Posłucha rad Starr i Leśny_owoc bardzo dobrze piszą smile

39

Odp: To się nigdy nie skończy!
Markuss88 napisał/a:

Jeszcze nie jedną swoją ex zobaczysz z kimś innym. Życie jest takie a nie inne, niektórzy dopasują się od razu i są z sobą całe życie, a inni dopiero po kilku związkach znajdują miłość na całe życie. Najbardziej boli odejście pierwszej dziewczyny/chłopaka z którym wszystko było "pierwsze". Każdy z nas to przerobił i nie jeden jeszcze będzie lizał rany po takich związkach. Głowa do góry chłopie, każda była zawsze zaczynała od bycia "tą jedyną na całe życie ":P (poczytaj inne tematy a zobaczysz tongue ) Posłucha rad Starr i Leśny_owoc bardzo dobrze piszą smile


Autorze, proszę możesz do mnie napisać smile

madoja napisała takie zdanie " Podobno przeciętny człowiek do 30-tki ma złamane serce aż 3 razy, więc potraktuj jako pociechę to, że nie jesteś sam." akurat niestety zaliczamy się do tej grupy użytkowników życia nie dane nam było dopasować się w parę od razu na całe życie. Boli bardzo, już na zawsze zostanie to w naszych głowach, miejmy nadzieję, że te doświadczenia życiowe nie zmienią nas na gorsze. Być może z z czasem zapomnimy i będzie nam lżej.

Trzeba wyjść ze stresy własnego komfortu małymi kroczkami i zobaczyć co nam życie przyniesie wtedy się okaże czy to byli Ci jedyni.

40

Odp: To się nigdy nie skończy!

Dzis sie wydalo... jej nowy fagas wstawil zdjecie z nia. No nie przezyje tego...

41

Odp: To się nigdy nie skończy!

O ja właśnie też dzisiaj zobaczyłam zdjęcie ex szczęśliwego w jego ulubionym klubie z jakaś laską nie wiem czy jego czy jakaś nowo klubowa poznana.
Tak że słuchaj uderzyło bardzo mocno... szczególnie to szczęście, że on jest szczęśliwy a ja nie...
A swoją drogą skąd wiesz kto jest jej nowym facetem ? czy po prostu została oznaczona ?
Przeżyjesz...  ja też żyje, potrzebujemy tu Lady Loki ona zaraz postawi Cie na nogi.

42 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-02 13:38:35)

Odp: To się nigdy nie skończy!

Wyszpiegowalem to juz wczesniej na fb, ale nie  bylem pewny. Widzialem auto pod jego blokiem i to mi nie dawalo spokoju. Dzis patrze i on oznaczyl ja w jakim miejscu. Placze jak glupi. Wlasne przez to, ze ona jest szczesliwa, a ja cierpie nadal

Przezyjemy ale jak? Byle jak! Zamiast sie cieszyc zyciem ja za nia placze. Bo chyba ja kocham

43

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jesteś nieszczęśliwy bo nie dałeś sobie szansy na bycie szczęśliwym. Cały czas liczyłeś na to że ona do Ciebie wróci, i jak widzisz nie wróci. Ona odpłynęła od Ciebie i to przed waszym rozstaniem. Puść ją wolno i zacznij żyć - to co teraz dzieje się w Twojej głowie masz na własną prośbę - BO SAM SIĘ NAKRĘCASZ - odpuść i żyj.

44

Odp: To się nigdy nie skończy!

Serio??? Chyba ją kochasz? a mi sie wydaje, ze jej nie kochasz .. po prostu boli Cie jej szczęście, czujesz się upokorzony i zraniony, masz słabą samoocenę ( ja też wiec rozumiem), to że ona kogoś ma a ty nie.

Gdybyś ją kochał od razu byś napisał KOCHAM JĄ.

Kurde też jestem jak detektyw, i prowadzi mnie to do zguby ...

Nie wiem na razie egzystujemy sobie ale żyjemy, męczymy się ale mówią, że mija to czekam  ..

45 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-02 13:50:30)

Odp: To się nigdy nie skończy!
maku2 napisał/a:

Jesteś nieszczęśliwy bo nie dałeś sobie szansy na bycie szczęśliwym. Cały czas liczyłeś na to że ona do Ciebie wróci, i jak widzisz nie wróci. Ona odpłynęła od Ciebie i to przed waszym rozstaniem. Puść ją wolno i zacznij żyć - to co teraz dzieje się w Twojej głowie masz na własną prośbę - BO SAM SIĘ NAKRĘCASZ - odpuść i żyj.

Dokladnie tak. Liczylem, ze przemysli i moze wroci, do dzis mialem takie mysli. Ale jak wymazac ja z pamieci, te chwile, wszystko bylo pierwsze z nia sad zyje, ale byle jak... boli serducho jak cholera. Jak przestac sie nakrecac wiedzac, ze jest niedaleko mnie, bo on tu mieszka?

Gdybym mogl cofnac czas, oddalbym wszystkie swoje oszczednosci...

Chyba mam niska samoocone, ale naprawde, mowia mi ze jestem przystojny, ona wiecznie tez to powtarzala i co? I wybrala innego. DLACZEGO!?! sad i te jej teksty "musze byc sama, musze sie skupic na sobie", potrzebuje tydz wolnosci na poukladanie. Eh. Dobrze ze jej tego nie dalem

46

Odp: To się nigdy nie skończy!
Wydajemisię napisał/a:

potrzebujemy tu Lady Loki ona zaraz postawi Cie na nogi.

hahaha:D

Piotrze - nie potrzebujesz w życiu kogoś, kto nie potrzebuje Ciebie.

Póki co tyle Ci mogę napisać, ale obiecuję, że wgłębię się bardziej w temat wieczorem. Póki co idę na pizzę w nagrodę za to, że cały dzień grzecznie udawałam, że piszę magisterkę wink

47

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jasne. 3mam za słowo, milego dnia i czekam na jakas odpowiedz. Ja poki co umieram

48

Odp: To się nigdy nie skończy!

Oprócz czekania trzeba się zająć samym sobą, dosłownie załadować sobie cały czas tak żeby nie mieć czasu na wspominanie.

49

Odp: To się nigdy nie skończy!
maku2 napisał/a:

Oprócz czekania trzeba się zająć samym sobą, dosłownie załadować sobie cały czas tak żeby nie mieć czasu na wspominanie.

Alez tak robie. Praca silownia bieganie ale co z tego jak biegne i o niej mysle mimo ze ma mnie w d...? Najgorzej jest rano kiedy budze sie i jej szukam obok siebie...

50

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:
maku2 napisał/a:

Oprócz czekania trzeba się zająć samym sobą, dosłownie załadować sobie cały czas tak żeby nie mieć czasu na wspominanie.

Alez tak robie. Praca silownia bieganie ale co z tego jak biegne i o niej mysle mimo ze ma mnie w d...? Najgorzej jest rano kiedy budze sie i jej szukam obok siebie...


Wiesz jak rozmawiam, z pacanami z pracy to mówią, że żeby facet się odkochał musi się zakochać czytaj nowa laska w łóżku działa cuda.
Na mojego exa podziałało smile możesz sprawdzić smile

51

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jak tylko zaczynasz o niej myśleć to zmień temat myśli – czytaj kontroluj swoje myśli.

52

Odp: To się nigdy nie skończy!

Jak juz wspomnialem mam problemy z kobietami bo nie mam za wiele kolezanek. A nowej co, lozko zaproponuje? Isc do prostytuki? sad

Maku niby zmieniam, ale ciezko. Teraz moje mysla sa takie: co oni razem moga robic

53

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Jak juz wspomnialem mam problemy z kobietami bo nie mam za wiele kolezanek. A nowej co, lozko zaproponuje? Isc do prostytuki? sad

Maku niby zmieniam, ale ciezko. Teraz moje mysla sa takie: co oni razem moga robic

Nie spinaj się tak z tą prostytutką ale wyjdź może do klubu tam teraz pełno chętnych dziewczyn szukających swojego księcia smile

Nie serio to żartowałam, każdy radzi sobie na swój sposób.

Na pewno robią to samo co robiła z Tobą  nie wygląda to inaczej, tylko zmienił się człowiek.

Sama nie wiem jak wyłączyć myśli,  to jest strasznie męczące czujesz się jak byś nie spał od wielu dni..

Dobra kolego skąd jesteś ? Masz dobrych kolegów, singli?

54

Odp: To się nigdy nie skończy!

Ja myślę że tu nic nie pomogą rady "weź się w garść, nie myśl o niej".
Musisz przeżyć swoją żałobę, złość, żal, nienawiść, w sumie masz do tego prawo.

I wiem, jak boli, gdy dowiadujesz się że ex tak szybko się związał(a). Ja nawet gdy byłam już z obecnym mężem (wtedy jeszcze chłopakiem), a zobaczyłam w necie zdjęcia mojego exa z jego ślubu gdy jego żona była już w dość zaawansowanej ciąży, a było to kilka miesięcy po naszym rozstaniu, też to przeżyłam. Szybko się pocieszył, ćwok jeden! Tyle obiecywał, tak kochał! Nieważne że ja tez już kogoś miałam, ale on się żenił, a jego kobieta była w ciąży! Sam widzisz jakie dziwne i natrętne są uczucia ludzkie.

Na razie wszystko będzie Ci się z nią kojarzyć i będziesz przechodził jakby depresję. Ja zawsze powtarzałam że wolałabym mieć złamaną nogę niż złamane serce, bo to ból straszny.
Pomagały mi zapiski które robiłam sobie w zeszycie, normalnie nie prowadziłam żadnego pamiętnika ani niczego takiego, ale w takich momentach spisywałam to co czuję, sama siebie przekonywałam dlaczego ten facet to fajfus albo robiłam tabelkę za i przeciw, specjalnie podając więcej jego wad. Spisywałam też plany na przyszłość w punktach, żeby było optymistycznie.

I ważne też, żeby popatrzeć na swoją sytuacje obiektywnie albo z innego punktu widzenia. Tak naprawdę to tylko etap, jakiś punkt w życiu, za parę czy paręnaście lat nie będziecie pamiętać tych uczuć albo będą dla Was śmieszne. Mozliwe że nie będziecie pamiętać twarzy tej osoby. Teraz postarać się na moment nie odczuwać w związku z tym żadnych emocji i obiektywnie ocenić sytuację, tylko na moment. Potem znów się użalać. Za jakiś czas znów popatrzeć obiektywnie. I coraz częściej patrzeć na to obiektywnie. Że to tylko Wasze subiektywne emocje, tak naprawdę nic groźnego, realnego.

Pomaga tez słuchanie audiobooków motywacyjnych (jest w sieci "Jak uleczyć złamane serce") i czytanie takich samych książek, a także - choć to okrutne - przyjmowanie wiedzy/informacji o tym jakie nieszczęścia są na świecie. Choroby, śmierć, itd. Gdy ja czasami przeczytałam jakąś historię, mój problem wydawał mi się głupi i śmieszny, byłam wdzięczna że chodzę, widzę i mam zdrową rodzinę, a żal po jakimś facecie wydawał mi się przy tym żenującą błahostką.

55

Odp: To się nigdy nie skończy!

Tak jak mowisz - 1000 razy wolalbym miec cos zlamane niz serce. Jasne, ze moj problem jest smieszny, ale to moje glupie serce jest takie. Ze chcialem dobrze, chcialem nam zapewnic wszystko, pomoc jej w studiach, wynajac mieszkanie i zyc - zyc szczesliwie. A ona przeskoczyla z kwiatka na kwiatek. No jak tak mozna! sad

Jasne, ze bede sie smial, ale to jest tu i teraz - cierpienie. Dla mnie kazdy dzien to meka - nic mnie nie cieszy a mamy najpiekniejsza pore roku

56

Odp: To się nigdy nie skończy!
piotr-001 napisał/a:

Tak jak mowisz - 1000 razy wolalbym miec cos zlamane niz serce. Jasne, ze moj problem jest smieszny, ale to moje glupie serce jest takie. Ze chcialem dobrze, chcialem nam zapewnic wszystko, pomoc jej w studiach, wynajac mieszkanie i zyc - zyc szczesliwie. A ona przeskoczyla z kwiatka na kwiatek. No jak tak mozna! sad

Jasne, ze bede sie smial, ale to jest tu i teraz - cierpienie. Dla mnie kazdy dzien to meka - nic mnie nie cieszy a mamy najpiekniejsza pore roku

Widzisz niektórzy ludzie nie posiadają kręgosłupa moralnego .. bo to co innego gdy rozstajesz się i i po jakimś czasie kogoś poznajesz,a  co innego gdy tkwisz  w relacji z obiema osobami..
Czyli grałeś, w grę którą przegrałeś, a nawet nie wiedziałeś że grasz.
Ale zobacz co straciła, porządnego faceta który chciał o nią zadbać to tylko plusy dla Ciebie.

57

Odp: To się nigdy nie skończy!

Na to 1000% pewnosci nie mam, czy juz go poznala jak byla ze mna, ale skad nagle:
Musze to przemyslec
Nie pasujemy jednak do siebie
Jestes inny niz ja ale cie kocham

Tak. Stracila fajnego ogarnietego faceta wiec co we mnie jest takiego zlego? sad wszystko bym zrobil aby bylo dobrze. Pisze to ze lzami w oczach

58

Odp: To się nigdy nie skończy!

No stąd że to klasyczne teksty na spokojne rozstanie.

Masz 24 lata idź na imprezę, zabaw sie Twoi koledzy na pewno chętnie z Tobą pójdą raczej wątpię żeby im dzieci w domu płakały:)  Zobacz czy po tym poczujesz się lepiej może tego ci trzeba trochę rozrywki

59 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-02 17:34:46)

Odp: To się nigdy nie skończy!

I nie umiala mi tego powiedziec wprost. 25-letnia siksa ktora tylko zabawila sie moimi uczuciami. Wiecie czego jeszcze zaluje? Ze nauczylem ja seksu i tę wiedze teraz przekaze innemu

Imprezy to nie moj klimat. Nigdy nie bylem, nie umiem sie bawic
Wiesz czego mi teraz potrzeba? Rozmowy, bliskosci i przytulenia

60 Ostatnio edytowany przez Wydajemisię (2018-05-02 18:37:09)

Odp: To się nigdy nie skończy!

No słuchaj 27 letni człowiek też nie potrafił tak że wiem chyba nie ma znaczenia.

Wiem że tego ci brakuje ale teraz żadne ramiona nie dadzą ci ukojenia bo to nie będzie ona. 

Jak nigdy nie byłeś to skąd możesz wiedzieć że nie Twój klimat ? Może warto sprawdzić czy ci się spodoba. Zawsze zrobisz coś nowego i będzie to twoje wspomnienie gdzie jej nie będzie w nim.

Zobacz ile osób masz tutaj do rozmowy każdy chętnie z Tobą pogada smile

61

Odp: To się nigdy nie skończy!

I to mi się bardzo podoba, że jest tyle osób, które pomagają i wspierają. Czemu tak w życiu, gdzieś na mieście, nie możemy przypadkiem spotkać takiej osoby?

Mi się impreza kojarzy z tym, że stoję pod ścianą, a inni się bawią. Naprawdę, no nie umiem, co miałbym tam robić? Poza tym jest hałas, ani pogadać ani co w razie w.

Rety, jakie to jest frustrujące. My się martwimy, a oni bawią się w najlepsze, kto wie, może leżą obok siebie i się namiętnie całują sad

62

Odp: To się nigdy nie skończy!

No więc najpierw pójdziesz do baru podpijesz się trochę i impreza sama się ułoży nie będziesz stał pod ścianą jak wybierzesz lokal z odpowiednią dla siebie muzyka.

Pewnie ich mijamy na ulicy ale teraz jest tak że ludzie nie zaczepiaja się wzajemnie na ulicy a szkoda:)

Kurde przestań bo zaczynam myśleć co robi mój ex  a juz na chwile zapomnialam

63

Odp: To się nigdy nie skończy!

Nie zaczepiają... a jak zaczepisz, to od razu wariat, akt desperacji. Nie jest tak? Albo powie spadaj, albo mam chłopaka, chociaż tak naprawdę może go nie mieć. Dziwne i przykre.

Chciałbym przestań, ale nie mogę... to jest silniejsze ode mnie. Ty możesz jakoś dajesz radę, ja nawet na moment nie mogę.

To nie Warszawa, gdzie klubów jest multum. Nie mieszkam w aż tak dużym mieście.

64

Odp: To się nigdy nie skończy!

Ja daję radę ? Byłeś dzisiaj w moim wątku nie daje ale nie znaczy że nie mogę dawać kopow tobie tak jak je dostaje smile szybciej z tego wyjdziesz niż ja to ci gwarantuje.

To przyjeżdżaj do Warszawy.
Hmm nie wiem może grill ? Może piwko z kolegą ?

65

Odp: To się nigdy nie skończy!

Gwarantuję Ci, że Ty szybciej z tego wyjdziesz smile  u mnie idzie już 4 msc, a ja chyba nadal stoję w miejscu! Przez to, że jestem uczuciowym facetem...

A jesteś z Warszawy? Zapraszasz? tongue no niestety, na takie wypady nie mam czasu. sad

Posty [ 1 do 65 z 280 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » To się nigdy nie skończy!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024