tak właśnie ja postępuję, że robię wszystko i staram się od pierwszego dnia. Ja sama do siebie mówię, że jeśli kondycja firmy była w słabym stanie to dlaczego zamieściła ogłoszenie o pracę, nie powinna robić tego wiedząc, że nie stać ją na pracownika, co najśmieszniejsze jest, że osobom, które były jej najbardziej potrzebne odprowadzała składki, ja w sumie też byłam potrzebna ale chyba nie na tyle, żeby odprowadzać składki.
Cóż powiem czuję się oszukana, od pierwszego dnia, wiedziałam, że coś jest nie tak, i od pierwszego dnia mówiłam, że muszę uciekać z tej firmy, a jednak trwałam w niej, aż czara goryczy się przelała.
nie wspomnę jeszcze o niewypłaconej premii do dzisiejszego dnia z zeszłego roku, ja oczywiście tłumaczę sobie, że to mikro przedsiębiorca, że może nie ma pieniędzy...i wiele innych rzeczy, od stycznia zaczęły się problemy z biurem , zdalnie pracuję od stycznia, tłumaczyła, że musi zmienić biuro bo jej nie odpowiada, zadzwoniłam do właściciela i okazało się, że nie uregulowała płatności od czerwca zeszłego roku...więc nie ma tutaj nadziei, że coś się zmieni, że będzie lepiej, jak ktoś nie potrafi prowadzić firmy to nie powinien się za to w ogóle brać i robić pracownikowi krzywdę. Ja tylko jestem wdzięczna za przekazaną wiedzę, która mi otwiera drzwi do innych firm.
Ja zapieprzałam od początku jak królik myśląc naiwnie, że wyjdzie z długów i będzie wszystko pięknie, ale grubo się myliłam. A te składki tłumaczyła, że ma biuro w Poznaniu i ona im wpłaciła pieniądze i oni z tego pozbierają...czy ja aż tak naiwnie wyglądam?