Ania197810 napisał/a:colombia napisał/a:To bardzo trudna sytuacja. Ciężko przewidzieć czy Twój partner zachowa się tak, jak jego kumple ruchacze. Jeśli nie masz do niego zaufania to będzie ciężko utrzymać ten związek, ale nie możesz też zakładać, że jest taki sam jak koledzy.
Bez zaufania daleko się nie zajedzie, a jak będziesz go cały czas podejrzewać o zdrady i zabawianie się z innymi kobietami to wreszcie facet się wkurzy i to zrobi, byś miała za co się wkurzać.
Owszem jednak on mnie oklamał bo jak gadalismy rano to mówił ze nigdzie nie idzie a później nagle do kumpla
Ania, jesteś niekonsekwentna, przecież już z nim zerwałaś, w tymczasem bujasz się nadal. Uważam, że to bez sensu. Myślę, że on niejednokrotnie okłamał Cię, chociażby w sprawie spędzania wolnego czasu. Zresztą masz na to dowody; mówi, że będzie w domu, a wychodzi do kumpla, mówi, że będzie grał u kumpla w karty, a wychodzi do klubu...
Nie masz żadnych dowodów na to, że on szuka wrażeń na boku, ale nie masz też pojęcia o tym, co on robi i jak się zachowuje w towarzystwie brata i innych kolegów.
Wyobrażam sobie, jaką mają bekę z Ciebie, gdy bezustannie dobijasz sie do niego, próbujesz kontrolować, a on wysyła Ci mms-y, jak to grzecznie gra w karty.
Problem z jakim tutaj przyszłaś, to zazdrość i brak zaufania do niego, a nie zwracasz uwagi na sprawy istotne. Facet ma 36 lat, żyje kawalerskim życiem i najwyraźniej nie ma zamiaru niczego zmieniać. Jesteście w "związku" na odległość który właściwie zmierza donikąd. On nie interesuje się i nie wspiera Cię w problemach, za to interesuje się Twoim stanem posiadania. Czym on Ci właściwie imponuje, po za tym, że "jest wesoły" i pewnie przystojny, skoro ma branie u kobiet?
Obydwoje zachowujecie się niedojrzale.